Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • promocja

Świadomą drogą przez depresję - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Świadomą drogą przez depresję - ebook

Jeśli kiedykolwiek zmagaliście się z depresją, możecie nabrać otuchy. Prosta, ale skuteczna metoda, polegająca na obejmowaniu najtrudniejszych emocji i przeżyć życzliwą, wolną od osądzania uwagą, pomoże wam przerwać raz na zawsze błędne koło cierpienia. Czterej wybitni specjaliści objaśniają, dlaczego próby uwolnienia się od złego nastroju poprzez myślenie albo siłą woli, tylko go pogłębiają. Korzystając z doświadczeń medytacyjnych Wschodu oraz terapii poznawczej, pokazują, jak zmienić pogrążające w rozpaczy mentalne nawyki - obsesyjne rozmyślania czy samooskarżenia - i dzięki temu lepiej sobie radzić z wyzwaniami życia. Każdy, kto chce odzyskać nadzieję i dobre samopoczucie, znajdzie pomoc w tej książce oraz załączonej płycie z zestawem medytacji.

Czy zmagasz się z depresją, czy też po prostu pragniesz lepiej zrozumieć własny umysł i emocje, to książka dla ciebie. Nasze społeczeństwo przeżywa epidemię depresji, więc życzyłbym sobie rozpowszechnienia tej sensownej formy terapii. - Doktor med. Andrew Weil, autor książki "W 8 tygodni do zdrowia"

Rewolucyjna praca. [...] Pożyteczny poradnik osiągania równowagi psychicznej. Gorąco polecam tę książkę wraz z towarzyszacymi jej medytacjami - Doktor Daniel Goleman, autor "Inteligencji emocjonalnej"

To najlepsza książka z dziedziny samopomocy od czasu przełomowego dzieła Davida D. Burnsa "Radość życia". Dostarcza praktycznych strategii uwalniających od depresji we własnym życiu. - Z recenzji w "Library Journal"

O autorach:

Doktor Mark Williams - profesor psychologii klinicznej i badacz, stypendysta Wellcome Trust na Uniwersytecie Oksfordzkim. Wraz z Z. Segalem i J. Teasdale'em autor bestsellera "Terapia poznawcza depresji oparta na uważności"

Doktor John Teasdale prowadził prace badawcze na wydziale psychiatrii Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz w Zakładzie Nauk Poznawczych i Badań nad Mózgiem w Cambridge.

Doktor Zindel Segal kieruje katedrą psychoterapii Uniwersytetu w Toronto oraz Zakładem Terapii Poznawczo - Behawioralnej kanadyjskiego Centrum ds. Uzależnień i Zdrowia Psychicznego.

Doktor Jon Kabat-Zinn - profesor medycyny na Uniwersytecie Massachusetts, światowej sławy autor, naukowiec i nauczyciel medytacji.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8382-476-5
Rozmiar pliku: 1,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Ta publi­ka­cja nie mogłaby powstać bez wydat­nej pomocy wielu osób, któ­rym jeste­śmy dłużni ogromną wdzięcz­ność. Jeste­śmy głę­boko wdzięczni oso­bom, które czy­tały wiele razy od nowa wcze­śniej­sze wer­sje tej książki, za to, że pomo­gły nam jaśniej wyra­zić to, co chcie­li­śmy prze­ka­zać, oraz za suge­stie, w jaki spo­sób naj­le­piej to możemy zro­bić. Te osoby to: Jac­kie Teas­dale, Trish Bar­tley, Fer­ris Urba­now­ski, Mela­nie Fen­nell, Phyl­lis Wil­liams i Lisa Mor­ri­son. Bar­dzo cenimy sobie pro­fe­sjo­na­lizm i umie­jęt­no­ści wszyst­kich pra­cow­ni­ków Guil­ford Press, któ­rzy przy­czy­nili się do wyda­nia książki, szcze­gól­nie Bar­bary Wat­kins, Chrisa Ben­tona, Kitty Moore, Anny Brac­kett i Sey­mo­ura Wein­gar­tena, oraz tych, któ­rzy spra­wili, że płyta CD ujrzała świa­tło dzienne, zwłasz­cza Dave’a Doherty’ego z Sound­scape Stu­dio i Phyl­lis Wil­liams. Jeste­śmy wdzięczni za pomoc i wspar­cie tych, któ­rzy sfi­nan­so­wali to przed­się­wzię­cie: Wel­l­come Trust, bry­tyj­skiej Radzie Badań Medycz­nych, kana­dyj­skiemu Cen­tre for Addic­tion and Men­tal Health (Clarke Divi­sion) oraz ame­ry­kań­skiemu Natio­nal Insti­tute of Men­tal Health.

Z przy­jem­no­ścią kie­ru­jemy słowa podzię­ko­wa­nia do wszyst­kich naszych kole­gów nauczy­cieli i bada­czy, któ­rych mądrość i wie­dza były dla nas wspar­ciem i dro­go­wska­zem umoż­li­wia­ją­cymi stałe dosko­na­le­nie naszego spo­sobu naucza­nia uważ­no­ści, w szcze­gól­no­ści do Chri­stiny Feld­man, Fer­ris Urba­now­ski i Anto­nii Sum­bundu.

Wszy­scy mamy olbrzymi dług wdzięcz­no­ści wobec swo­ich rodzin, zwłasz­cza wobec naszych żon – Phyl­lis, Jac­kie, Lisy i Myli – za ich miłość i bez­gra­niczne wspar­cie w cza­sie licz­nych wzlo­tów i upad­ków w dro­dze reali­za­cji tego przed­się­wzię­cia.

Pra­gniemy także podzię­ko­wać uczest­ni­kom naszych zajęć, któ­rych odwaga, cier­pli­wość i goto­wość dzie­le­nia się swo­imi odkry­ciami pozwo­liły nam udo­stęp­nić innym wgląd w ich prze­ży­cia na kar­tach tej edy­cji.

Na koniec, szczę­śli­wie możemy stwier­dzić, że wspólna praca nad tą książką i płytą sta­no­wiła źró­dło rado­ści dla każ­dego z nas. Prze­by­wa­jąc ze sobą, czy­ta­jąc słowa kole­gów, zgłę­bia­jąc ich mądrość, wciąż na nowo odkry­wa­li­śmy i doce­nia­li­śmy głę­bo­kie współ­brz­mie­nie mię­dzy nami i poczu­cie prze­ży­wa­nia wspól­nej przy­gody.

* * *

Nastę­pu­jący wydawcy i/lub auto­rzy łaska­wie udzie­lili nam pozwo­le­nia na prze­druk ory­gi­nal­nych frag­men­tów swych prac:

Ame­ry­kań­skie Towa­rzy­stwo Psy­chia­tryczne – kry­te­ria dia­gno­styczne epi­zodu depre­sji kli­nicz­nej według Dia­gno­stic and Sta­ti­stic Manual of Men­tal Disor­ders, Fourth Edi­tion, Text Revi­sion (Ame­ri­can Psy­chia­tric Asso­cia­tion, Waszyng­ton 2000);

Phil­lip C. Ken­dall i Ste­ven D. Hol­lon – „Myśli auto­ma­tyczne osób znaj­du­ją­cych się w depre­sji” z arty­kułu _Cogni­tive Self-Sta­te­ments in Depres­sion: Deve­lop­ment of an Auto­ma­tic Tho­ughts Question­na­ire_ w „Cogni­tive The­rapy and Rese­arch”, 4, 383–395 (1980);

Marie Åsberg – _Exhau­stion Fun­nel_ (praca nie­pu­bli­ko­wana);

J.M. Dent and Sons, oddział The Orion Publi­shing Group – _The Bri­ght Field_ R.S. Tho­masa ze zbioru _Col­lec­ted Poems 1945–1990_ (Pho­enix, Lon­dyn 1995);

Ran­dom House, Inc. – _Let­ters to a Young Poet_ Rainera Marii Ril­kego w prze­kła­dzie Ste­phena Mit­chella (Modern Library, Nowy Jork 1984);

Thre­shold Pro­duc­tions i Cole­man Barks (tłu­macz) – _The Guest House_ ze zbioru: _The Essen­tial Rumi_ (Har­per, San Fran­ci­sco 1997).

Far­rar, Straus and Giroux – _Love after Love_ Dereka Wal­cotta, ze zbioru _Col­lec­ted Poems 1948–1984_ (Far­rar, Straus & Giroux, Nowy Jork 1986).Wstęp

Zmę­cze­nie fatal­nym samo­po­czu­ciem

Depre­sja boli¹. To „czarny pies” nocy, który okrada cię z rado­ści, nie­po­kój ducha, który nie daje ci zasnąć. To demon w samym środku dnia, któ­rego nikt poza tobą nie widzi, mrok, który widzą tylko twoje oczy.

Skoro wzią­łeś do ręki tę książkę, to moż­liwe, że dla cie­bie powyż­sze meta­fory nie są żadną prze­sadą. Każdy, kogo nawie­dziła depre­sja, wie, że potrafi ona wywo­łać lęk odbie­ra­jący wszel­kie siły, doj­mu­jący brak satys­fak­cji życio­wej i roz­pacz­liwe odczu­cie pustki. Jest on zdolny dopro­wa­dzić cię do poczu­cia bez­na­dziei, zobo­jęt­nie­nia oraz znu­że­nia prze­moż­nym bra­kiem rado­ści życia i daremną tęsk­notą za szczę­ściem, któ­rego ni­gdy nie zasma­ko­wa­łeś.

Każdy z nas zro­biłby wszystko, żeby tak się nie czuć. Tym­cza­sem, jak na iro­nię, to, co robimy, zdaje się nie poma­gać – w każ­dym razie nie na długo. Gdy bowiem czło­wiek raz popad­nie w depre­sję, ma ona zwy­czaj powra­cać, nawet jeśli już przez kilka mie­sięcy czuł się dobrze. Jeśli coś takiego ci się przy­tra­fia albo jeśli masz wra­że­nie, że ni­gdy nie udaje ci się zna­leźć trwa­łego szczę­ścia, możesz w końcu dojść do wnio­sku, że jesteś nie dość dobry, wręcz do niczego. Być może twoje myśli krążą w kółko i w kółko, sta­rasz się zna­leźć jakiś głęb­szy sens, zro­zu­mieć wresz­cie, dla­czego jest ci tak źle. Jeśli nie znaj­dziesz satys­fak­cjo­nu­ją­cej odpo­wie­dzi, pogrą­żasz się w jesz­cze więk­szej pustce i roz­pa­czy. W efek­cie możesz dojść do prze­ko­na­nia, że z tobą do reszty coś jest nie tak.

_A jeśli to nie­prawda, że „coś jest z tobą nie tak”?_

Może po pro­stu – jak prak­tycz­nie każdy, kto wie­lo­krot­nie wpada w depre­sję – sta­łeś się ofiarą wła­snych, bar­dzo sen­sow­nych, wręcz hero­icz­nych wysił­ków, by się wyzwo­lić – tak jak ktoś, kto pró­bu­jąc wybrnąć z rucho­mych pia­sków, sam nie­chcący zapada się w nich coraz bar­dziej?

Napi­sa­li­śmy tę książkę, żeby pomóc ci zro­zu­mieć, jak to się odbywa i jak możesz temu zara­dzić. W tym celu podzie­limy się z tobą naj­now­szymi odkry­ciami nauko­wymi, które dopro­wa­dziły nas do cał­kiem nowego spoj­rze­nia na to, czym karmi się depre­sja i stan chro­nicz­nego braku szczę­ścia:

- W naj­wcze­śniej­szej fazie spi­rali obni­ża­nia nastroju tym, co nam wyrzą­dza szkodę, nie jest sam nastrój, ale to, jak na niego reagu­jemy.
- Nasze nawy­kowe wysiłki, by się z niego wyrwać, nie tylko nas nie wyzwa­lają, ale wła­śnie one zamy­kają nas w wię­zie­niu bólu, od któ­rego usi­łu­jemy uciec.

Innymi słowy, nic, co robimy, gdy zaczy­namy się obsu­wać w dół, nie wydaje się pomocne, ponie­waż zwy­cza­jowy spo­sób radze­nia sobie z przy­gnę­bie­niem, czyli usi­ło­wa­nie pozby­cia się go – „napra­wie­nia” tego, co w nas się „popsuło” – pogrąża nas jesz­cze bar­dziej. Drę­czące nas o trze­ciej nad ranem obse­syjne myśli o tym, co się dzieje z naszym życiem, kry­ty­ko­wa­nie sie­bie za to, jak jeste­śmy „słabi”, ule­ga­jąc przy­gnę­bie­niu, despe­rac­kie próby prze­ko­na­nia swego serca i ciała, że nie powinny czuć się tak, jak się czują – cała ta umy­słowa ekwi­li­bry­styka pro­wa­dzi doni­kąd, wręcz jesz­cze bar­dziej ściąga nas w dół. Każdy, kto kie­dyś prze­wra­cał się w łóżku bez­sen­nie noc za nocą albo nie mógł sku­pić się na niczym poza nie­koń­czą­cymi się roz­my­śla­niami, wie, jak bez­owocne są te wysiłki. Jed­nak mamy rów­nież świa­do­mość, jak łatwo się wpada w pułapkę tych nawy­ków umy­słu.

Na stro­ni­cach tej książki oraz na załą­czo­nej pły­cie poda­jemy sze­reg ćwi­czeń, które możesz włą­czyć do swego codzien­nego życia, aby uwol­nić się od uniesz­czę­śli­wia­ją­cych men­tal­nych nawy­ków. Pro­gram ten, znany jako tera­pia poznaw­cza oparta na uważ­no­ści (ang. _mind­ful­ness-based cogni­tive the­rapy_ – MBCT), łączy naj­now­sze odkry­cia współ­cze­snej nauki z for­mami medy­ta­cji, któ­rych sku­tecz­ność została dowie­dziona przez medy­cynę aka­de­micką i psy­cho­lo­gię. Nowa­tor­ska, lecz mająca duży poten­cjał syn­teza tych róż­nych metod pozna­wa­nia umy­słu i ciała może ci pomóc w rady­kal­nej zmia­nie nasta­wie­nia do nega­tyw­nych myśli i uczuć. Ta zmiana umoż­liwi ci wyrwa­nie się ze spi­rali pogar­sza­ją­cego się nastroju, zanim zmieni się on w depre­sję. Nasze bada­nia wyka­zały, że nakre­ślony w tej książce pro­gram może o połowę zmniej­szyć ryzyko nawrotu depre­sji u osób, które mają za sobą trzy lub wię­cej jej epi­zo­dów².

W bada­niach tych wzięły udział osoby obojga płci, które cier­piały na powta­rza­jące się epi­zody kli­nicz­nej depre­sji. Ale nie tylko pacjent z ofi­cjal­nie zdia­gno­zo­waną depre­sją może odnieść zna­czącą korzyść z tej książki. Wielu z tych, któ­rzy czują się bez­na­dziej­nie i cier­pią z powodu depre­sji – cho­ciaż ni­gdy nie szu­kali facho­wej pomocy – wie­dzą, że tkwią w wię­zie­niu chro­nicz­nego braku szczę­ścia, rzu­ca­ją­cym cień na spore obszary ich życia. Jeśli wie­lo­krot­nie czu­łeś, że brniesz przez ruchome pia­ski roz­pa­czy, bez­władu i smutku, mamy nadzieję, że w tym wyda­niu książki i na dołą­czo­nej do niej pły­cie odkry­jesz coś poten­cjal­nie ogrom­nie war­to­ścio­wego, coś, co pomoże ci uwol­nić się od przy­gnia­ta­ją­cego cię­żaru złego samo­po­czu­cia i napeł­nić swoje życie solid­nym, auten­tycz­nym szczę­ściem.

Trudno dokład­nie prze­wi­dzieć, jak będziesz doświad­czać tej ozdro­wień­czej zmiany w swoim sto­sunku do nega­tyw­nych nastro­jów i co z tego wynik­nie w przy­szło­ści, ponie­waż u każ­dego prze­biega to ina­czej. Jedyny spo­sób, by naprawdę dowie­dzieć się, jakie korzy­ści ofe­ruje dane podej­ście, to chwi­lowo zawie­sić osą­dza­nie, całym ser­cem zaan­ga­żo­wać się w ten pro­ces przez dłuż­szy czas – w tym przy­padku osiem tygo­dni – i zoba­czyć, co się będzie działo. O to wła­śnie pro­simy uczest­ni­ków naszych pro­gra­mów. Aby pogłę­bić pro­ces i bar­dziej go ure­al­nić, dołą­czy­li­śmy do książki płytę kom­pak­tową z nagra­niami, które sta­ran­nie i pre­cy­zyj­nie wpro­wa­dzą cię w prak­tyki medy­ta­cyjne, opi­sane w tej publi­ka­cji.

Rów­no­le­gle z ćwi­cze­niami medy­ta­cyj­nymi będziemy cię zachę­cać do eks­pe­ry­men­tów nasta­wio­nych na kul­ty­wo­wa­nie postawy cier­pli­wo­ści, współ­czu­cia dla sie­bie samego, otwar­to­ści umy­słu i łagod­nej wytrwa­ło­ści. Te bowiem cechy mogą ci pomóc w prze­zwy­cię­że­niu depre­syj­nej „siły cią­że­nia”, przy­po­mi­na­jąc ci o tym, co nauka już wie: kiedy po pro­stu prze­sta­jemy się sta­rać roz­wią­zać pro­blem złego samo­po­czu­cia, nie dzieje się nic złego. Jest to wręcz roz­sądne, zwa­żyw­szy że spo­soby roz­wią­zy­wa­nia pro­blemu, do któ­rych jeste­śmy przy­zwy­cza­jeni, nie­mal zawsze w efek­cie pogar­szają sprawę.

Jako naukowcy i kli­ni­cy­ści do nowej wie­dzy o tym, co się spraw­dza, a co nie, w walce z nawra­ca­jącą depre­sją, doszli­śmy tro­chę okrężną drogą. Do pierw­szej połowy lat sie­dem­dzie­sią­tych uczeni kon­cen­tro­wali się na szu­ka­niu sku­tecz­nych środ­ków lecze­nia depre­sji ostrej (reak­tyw­nej) – dru­zgo­czą­cego pierw­szego epi­zodu, wywo­ły­wa­nego czę­sto jakąś życiową kata­strofą. Takimi środ­kami oka­zały się leki anty­de­pre­syjne, do dziś ogrom­nie pomocne w lecze­niu depre­sji u wielu ludzi. Póź­niej przy­szło odkry­cie, że zale­czona depre­sja czę­sto powraca – a im wię­cej razy ktoś jej doświad­czy, tym bar­dziej praw­do­po­dobne są kolejne nawroty. To zmie­niło cały nasz spo­sób poj­mo­wa­nia depre­sji i chro­nicz­nej nie­zdol­no­ści do odczu­wa­nia szczę­ścia.

Oka­zało się, że leki anty­de­pre­syjne „zała­twiają” sprawę depre­sji tak długo, jak długo pacjent je bie­rze. Gdy prze­staje, depre­sja powraca, jeśli nie zaraz, to po kilku mie­sią­cach. Per­spek­tywa bra­nia leków do końca życia, żeby odpę­dzić od sie­bie widmo depre­sji, nie podo­bała się ani pacjen­tom, ani leka­rzom. Dla­tego w pierw­szej poło­wie lat dzie­więć­dzie­sią­tych trzech z nas (Zin­del Segal, Mark Wil­liams i John Teas­dale) zaczęło badać moż­li­wość wypra­co­wa­nia cał­kiem odmien­nego podej­ścia.

Po pierw­sze, zabra­li­śmy się do odkry­wa­nia, co spra­wia, że depre­sja powraca – co powo­duje, że „ruchome pia­ski” stają się za każ­dym razem bar­dziej zdra­dziec­kie? Oka­zuje się, że przy każ­dym kolej­nym nawro­cie depre­sji wzmac­niają się w mózgu spe­cy­ficzne (cha­rak­te­ry­styczne dla depre­sji – przyp. red.) połą­cze­nia synap­tyczne mię­dzy nastro­jem, myślami, cia­łem i zacho­wa­niem, przez co nawrót depre­sji staje się coraz łatwiej­szy.

Następ­nie zaczę­li­śmy docie­kać, jak można zara­dzić temu cią­głemu ryzyku. Wie­dzie­li­śmy, że psy­cho­lo­giczna tera­pia zwana tera­pią poznaw­czą udo­wod­niła swoją sku­tecz­ność przy ostrej postaci depre­sji, a wiele osób uchro­niła przed jej nawro­tem. Nikt jed­nak nie miał pew­no­ści, jak ona działa. Trzeba było to zba­dać – nie tylko po to, by zaspo­koić cie­ka­wość bada­czy, ale i ze względu na ogromne korzy­ści prak­tyczne.

Do tego czasu wszel­kie tera­pie – zarówno lekami anty­de­pre­syj­nymi, jak i metodą poznaw­czą – sto­so­wano dopiero w chwili wystą­pie­nia depre­sji. My nato­miast zało­ży­li­śmy, że jeśli uda nam się odkryć, który skład­nik tera­pii poznaw­czej decy­duje o jej powo­dze­niu, to może będziemy w sta­nie nauczyć pacjen­tów odpo­wied­nich umie­jęt­no­ści, kiedy jesz­cze czują się dobrze. Zamiast cze­kać na kata­strofę, jaką jest następny epi­zod depre­sji, mogliby oni – taka nadzieja nam przy­świe­cała – wpra­wiać się w sto­so­wa­niu tych umie­jęt­no­ści, tak by w razie nawrotu zdu­sić depre­sję w zarodku.

Nasze indy­wi­du­alne drogi poszu­ki­wań badaw­czych i docie­kań dopro­wa­dziły nas, co cie­kawe, do zain­te­re­so­wa­nia się kli­nicz­nym zasto­so­wa­niem prak­tyk medy­ta­cyj­nych zorien­to­wa­nych na kul­ty­wo­wa­nie pew­nej formy świa­do­mo­ści zwa­nej uważ­no­ścią (ang. _mind­ful­ness_), a wywo­dzą­cej się z azja­tyc­kich tra­dy­cji mądro­ści. Prak­tyki te, od tysiąc­leci obecne w kul­tu­rze bud­dyj­skiej, zostały oszli­fo­wane i zaadap­to­wane do potrzeb współ­cze­snej medy­cyny przez Jona Kabata-Zinna i jego kole­gów ze szkoły medycz­nej Uni­wer­sy­tetu Mas­sa­chu­setts. Dok­tor Kabat-Zinn zaini­cjo­wał tam w roku 1979 pro­gram łago­dze­nia stresu, obec­nie znany pod nazwą MBSR, czyli metody łago­dze­nia stresu opar­tej na uważ­no­ści (_mind­ful­ness-based stress reduc­tion_), bazu­ją­cej na prak­ty­kach medy­ta­cji uważ­no­ści i ich zasto­so­wa­niach w przy­pad­kach stresu, bólu i cho­rób prze­wle­kłych. Uważ­ność (_mind­ful­ness_ = dosł. „peł­nia umy­słu”) można rów­nież opi­sać jako „ser­decz­ność” (_heart­ful­ness_ = „peł­nia serca”), ponie­waż w isto­cie cho­dzi o świa­do­mość prze­sy­coną współ­czu­ciem. MBSR oka­zuje się znacz­nie pod­no­sić poczu­cie wpływu na wła­sne życie u pacjen­tów z prze­wle­kłymi cho­ro­bami i dole­gli­wo­ściami odbie­ra­ją­cymi spraw­ność, a także w przy­pad­kach pro­ble­mów psy­cho­lo­gicz­nych, takich jak stany lękowe i napady paniki³. Korzy­ści te uwi­dacz­niają się nie tylko w samo­po­czu­ciu, spo­so­bie myśle­nia i zacho­wa­niu tych osób, ale rów­nież w zmia­nach prze­bie­gów aktyw­no­ści mózgo­wej, które, jak nam wia­domo, są pod­ło­żem przy­krych emo­cji⁴.

Mimo począt­ko­wego scep­ty­cy­zmu zwią­za­nego z nie­pew­no­ścią, co powie­dzą nasi kole­dzy oraz pacjenci, gdy ich poin­for­mu­jemy, że roz­wa­żamy zasto­so­wa­nie medy­ta­cji w pro­fi­lak­tyce depre­sji, zde­cy­do­wa­li­śmy się bli­żej przyj­rzeć tej moż­li­wo­ści. Nie­długo prze­ko­na­li­śmy się, że połą­cze­nie zachod­niej psy­cho­lo­gii poznaw­czej z prak­ty­kami Wschodu jest wła­śnie tym, czego potrzeba, żeby prze­rwać cykl nawro­tów depre­sji, któ­remu sprzyja skłon­ność do cią­głego roz­trzą­sa­nia, co nam się nie udało albo co jest nie tak, jak byśmy chcieli.

Naszą reak­cją na pierw­sze objawy depre­sji czę­sto jest, co zro­zu­miałe, próba pozby­cia się przy­krych uczuć. W tym celu sta­ramy się je stłu­mić albo szu­kamy drogi wyj­ścia przez usta­wiczne roz­my­śla­nia. Po dro­dze odnaj­du­jemy żale z prze­szło­ści i zmar­twie­nia na przy­szłość. Wypró­bo­wu­jemy w gło­wie roz­wią­za­nie za roz­wią­za­niem i nie­ba­wem zaczy­namy czuć się gorzej przez sam fakt, że nie udaje nam się zna­leźć ulgi w emo­cjo­nal­nym bólu. Gubimy się w porów­ny­wa­niu miej­sca, w któ­rym jeste­śmy, z tym, w któ­rym chcie­li­by­śmy być, i wkrótce żyjemy już nie­mal wyłącz­nie w gło­wie. Pochła­nia to całą naszą uwagę. Tra­cimy kon­takt ze świa­tem, z ludźmi dookoła, nawet z oso­bami, które naj­bar­dziej kochamy i które naj­bar­dziej kochają nas. Odma­wiamy sobie całego bogac­twa, jakim jest prze­ży­wa­nie życia w pełni. Nic dziw­nego, że ode­chciewa nam się wszyst­kiego i zaczyna się nam wyda­wać, że nie jeste­śmy w sta­nie nic zro­bić. Wła­śnie w tym miej­scu olbrzy­mią rolę może ode­grać medy­ta­cyjna, współ­czu­jąca świa­do­mość.

JAK ZROBIĆ NAJLEPSZY UŻYTEK Z TEJ KSIĄŻKI

Pre­zen­to­wane tutaj prak­tyki uważ­no­ści mogą ci pomóc w cał­ko­wi­tej zmia­nie podej­ścia do nie­koń­czą­cych się cyklów obmy­śla­nia stra­te­gii, które w sumie tylko zwięk­szają nie­bez­pie­czeń­stwo popad­nię­cia w depre­sję. Mogą ci pomóc w ode­rwa­niu się od całego tego wzorca aktyw­no­ści umy­sło­wej. Kul­ty­wo­wa­nie uważ­no­ści może ci uła­twić uwol­nie­nie się od żalów z powodu tego, co było, i obaw o to, co będzie. Zwięk­szy ono twoją psy­chiczną ela­stycz­ność, tak iż będziesz odkry­wać przed sobą nowe moż­li­wo­ści tam, gdzie jesz­cze przed chwilą wyda­wało się, że nic nie możesz zro­bić. Prak­tyka uważ­no­ści może cię uchro­nić przed poczu­ciem nie­szczę­ścia, które jest dla nas normą, kiedy wciąga nas wir depre­sji. Dzieje się tak, ponie­waż pomaga ona nawią­zać ponowny kon­takt z całą paletą dostęp­nych nam we wła­snym wnę­trzu i na zewnątrz zaso­bów umoż­li­wia­ją­cych ucze­nie się, roz­wój i zdro­wie­nie – zaso­bów, w któ­rych posia­da­nie nawet nie wie­rzy­li­śmy.

Jed­nym z tych wewnętrz­nych zaso­bów – nie­sły­cha­nie waż­nym, a czę­sto przez nas igno­ro­wa­nym albo bar­dzo nie­do­ce­nia­nym nie­za­leż­nie od tego, czy jeste­śmy w depre­sji, czy nie – jest nasze ciało. Gdy zatra­camy się w myślach, a uczu­cia są dla nas bala­stem, któ­rego usi­łu­jemy się pozbyć, zwra­camy bar­dzo mało uwagi na fizyczne dozna­nia pły­nące z ciała. A jed­nak to wła­śnie owe dozna­nia w ciele infor­mują nas natych­miast o sta­nie naszych emo­cji i umy­słu. Mogą nam dostar­czyć cen­nych infor­ma­cji, istot­nych dla naszego dąże­nia do uwol­nie­nia się od depre­sji, a sku­pie­nie się na nich nie tylko chroni nas przed wpad­nię­ciem w men­talną pułapkę wychy­la­nia się ku przy­szło­ści bądź grzęź­nię­cia w prze­szło­ści, ale może też zmie­nić odczu­wane emo­cje. W czę­ści I tej książki przyj­rzymy się, jak umysł, ciało i emo­cje współ­pra­cują w two­rze­niu i pod­trzy­my­wa­niu depre­sji oraz w jaki spo­sób wyko­rzy­stu­jąc pio­nier­skie bada­nia, można to zmie­nić i wyrwać się z tego błęd­nego koła. Zoba­czymy bar­dzo wyraź­nie, jak wszy­scy wpa­damy w nawy­kowe wzorce myśle­nia, odczu­wa­nia i dzia­ła­nia odbie­ra­jące nam radość życia i poczu­cie wła­snych moż­li­wo­ści. Posta­wimy tezę, że w pełni świa­dome prze­ży­wa­nie danej chwili wyzwala w nas moc, któ­rej ist­nie­nia nawet się nie domy­śla­li­śmy.

Logika i wie­dza pocho­dząca z naj­now­szych odkryć nauko­wych może robić na nas wra­że­nie, ale sama przez się nie­ko­niecz­nie ma jakąś prak­tyczną war­tość, choćby dla­tego, że zwy­kle prze­ma­wia tylko do głowy drogą myślowo-rozu­mową. Dla­tego w czę­ści II zachę­cimy cię do doświad­cze­nia tego, czego może bra­ko­wać każ­demu, kto zatraca się bez reszty w umy­sło­wej ekwi­li­bry­styce, usi­łu­jąc „napra­wić” swój stan nie­szczę­śli­wo­ści i tra­cąc kon­takt z innymi stro­nami wła­snego bytu i inte­li­gen­cji, w tym – z mocą swo­jej uważ­no­ści. Na razie może to być dla cie­bie tylko abs­trak­cją, jesz­cze jed­nym teo­re­tycz­nym poję­ciem – cóż to może zna­czyć: kul­ty­wo­wać uważ­ność na wła­sny umysł, ciało i emo­cje? Z tego wła­śnie względu ta część książki jest pomy­ślana tak, aby pomóc ci roz­wi­nąć wła­sną prak­tykę uważ­no­ści i prze­ko­nać się oso­bi­ście o tym, jak głę­boko może ona czło­wieka zmie­niać i wyzwa­lać.

Część III pomoże ci udo­sko­na­lić tę prak­tykę, tak że zacznie ona wpły­wać na te myśli, uczu­cia, dozna­nia cie­le­sne i zacho­wa­nia, które łączyły się w spi­ralę pro­wa­dzącą od przy­gnę­bie­nia do depre­sji.

Część IV scala wszystko w jed­no­litą stra­te­gię życia – peł­niej­szego i bar­dziej sku­tecz­nego w odnie­sie­niu do wszyst­kich jego wyzwań, a w szcze­gól­no­ści wobec widma powra­ca­ją­cej depre­sji. Przy­to­czymy histo­rie ludzi, któ­rzy roz­wi­nęli się i zmie­nili poprzez prak­ty­ko­wa­nie uważ­no­ści w obli­czu drę­czą­cej ich przed­tem depre­sji, i zapro­po­nu­jemy sys­te­ma­tyczny, łatwy do wdro­że­nia, ośmio­ty­go­dniowy pro­gram umoż­li­wia­jący połą­cze­nie w całość wszyst­kich ele­men­tów i wszyst­kich prak­tyk opi­sa­nych w tej książce. Żywimy nadzieję, że już samo czy­ta­nie tej książki i sto­so­wa­nie opi­sa­nych w niej ćwi­czeń pozwoli ci w jak najbar­dziej prak­tyczny i uży­teczny spo­sób nawią­zać kon­takt z wła­sną wro­dzoną mądro­ścią i mocą uzdra­wia­jącą.

Z tego podej­ścia można korzy­stać na różne spo­soby. Nie musisz od razu decy­do­wać się na cały, ośmio­ty­go­dniowy pro­gram, choć byłoby to nie­sły­cha­nie korzystne, o ile znaj­dziesz odpo­wiedni czas na taki poziom zaan­ga­żo­wa­nia. Głę­boką korzyść ze sto­so­wa­nia opi­sy­wa­nych tu prak­tyk odnie­siesz, nawet jeśli nie masz kon­kret­nego pro­blemu, takiego jak depre­sja. Nawy­kowe i auto­ma­tyczne wzorce funk­cjo­no­wa­nia umy­słu, które będziemy badać, gnę­bią prak­tycz­nie każ­dego z nas, dopóki nie nauczymy się radzić sobie z nimi. Może po pro­stu chcesz dowie­dzieć się cze­goś wię­cej o swoim umy­śle, o swoim pej­zażu wewnętrz­nym. A może wła­śnie wtedy cie­ka­wość skłoni cię do eks­pe­ry­men­to­wa­nia z nie­któ­rymi z prak­tyk uważ­no­ści, na przy­kład, na począ­tek, tymi z czę­ści II. Moż­liwe, że dopiero wtedy nabie­rzesz moty­wa­cji, żeby zaan­ga­żo­wać się w pełny ośmio­ty­go­dniowy pro­gram i prze­ko­nać się, co się będzie działo.

Dwa słowa prze­strogi, zanim pój­dziemy dalej. Po pierw­sze, nie­które opi­sy­wane przez nas prak­tyki medy­ta­cyjne czę­sto wyma­gają pew­nego czasu, żeby w pełni ujaw­nić swój poten­cjał. Dla­tego wła­śnie nazywa się je „prak­ty­kami”. Wyma­gają wra­ca­nia do nich raz po raz, raczej w duchu otwar­to­ści i cie­ka­wo­ści niż dąże­nia ze wszyst­kich sił do jakie­goś z góry zało­żo­nego rezul­tatu, który by miał uspra­wie­dli­wić poświę­ca­nie im czasu i ener­gii. Dla więk­szo­ści z nas jest to naprawdę nowy rodzaj nauki, z któ­rym trzeba będzie tro­chę poeks­pe­ry­men­to­wać, ale warto. Wszystko, o czym piszemy, ma cię wspie­rać w two­ich wysił­kach.

Po dru­gie, roz­trop­nie będzie nie podej­mo­wać całego pro­gramu, jeśli aku­rat jesteś w trak­cie epi­zodu kli­nicz­nej depre­sji. Zbie­rane obec­nie dane suge­rują, że warto odło­żyć to do czasu, gdy z konieczną pomocą wydo­sta­niesz się z otchłani i dopiero z umy­słem i duchem wol­nym od przy­gnia­ta­ją­cego cię­żaru ostrej depre­sji przy­stą­pisz do nowego spo­sobu pracy z wła­snymi myślami i uczu­ciami.

Bez względu na to, z jakiego miej­sca star­tu­jesz, radzimy ci wyko­ny­wać opi­sane tu i na pły­cie ćwi­cze­nia i medy­ta­cje cier­pli­wie i wytrwale, z wraż­li­wo­ścią na sie­bie samego i otwar­to­ścią umy­słu. Zachę­camy cię do porzu­ce­nia wła­ści­wej nam wszyst­kim ten­den­cji do wymu­sza­nia, aby coś się działo tak, jak tego ocze­ku­jemy. Zamiast tego pozwa­laj, żeby było wła­śnie to, co jest w danej chwili. Na ile potra­fisz, po pro­stu zaufaj obec­nej w tobie zdol­no­ści ucze­nia się, wzra­sta­nia i zdro­wie­nia i zaan­ga­żuj się w te prak­tyki, tak jakby od tego zale­żało twoje życie. Bo pod wie­loma wzglę­dami, dosłow­nie i w prze­no­śni, zależy. Reszta zadba o sie­bie sama.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1.

Wielu auto­rów opi­sało depre­sję w spo­sób pomocny dla innych na pod­sta­wie wła­snych doświad­czeń. Przed­sta­wione w tym ustę­pie opisy depre­sji i innych zabu­rzeń nastroju pocho­dzą z ksią­żek: Kay Red­field Jami­son (1995), An Unqu­iet Mind (Knopf, Nowy Jork; wyd. pol. Nie­spo­kojny umysł. Pamięt­nik nastro­jów i sza­leń­stwa, przeł. Filip Ryba­kow­ski, Zysk i S-ka, Poznań 2000), Andrew Solo­mon (2001), The Noon­day Demon (Scrib­ner, Nowy Jork; wyd. pol. Ana­to­mia depre­sji. Demon w środku dnia, przeł. Jolanta Bar­to­sik, Zysk i S-ka, Poznań 2004) i Wil­liam Sty­ron (1994), Dark­ness Visi­ble (Ran­dom House, Nowy Jork; wyd. pol. Dotyk ciem­no­ści: kro­nika obłędu, przeł. Dorota i Tomasz Bogu­tyn, Atext, Gdańsk 1991).

2.

Teas­dale, J.D., Segal, Z.V., Wil­liams, J.M.G., Rid­gway, V., Soulsby, J. i Lau, M. (2000), Pre­ven­tion of relapse/recur­rence in major depres­sion by mind­ful­ness-based cogni­tive the­rapy, „Jour­nal of Con­sul­ting and Cli­ni­cal Psy­cho­logy”, 68, 615–623. Ma, S.H. i Teas­dale, J.D. (2004), Mind­ful­ness-based cogni­tive the­rapy for depres­sion: Repli­ca­tion and explo­ra­tion of dif­fe­ren­tial relapse pre­ven­tion effects, „Jour­nal of Con­sul­ting and Cli­ni­cal Psy­cho­logy”, 72, 31–40.

3.

Kabat-Zinn, J. (1990), Full Cata­stro­phe Living: Using the Wis­dom of Your Body and Mind to Face Stress, Pain, and Ill­ness. Delta, Nowy Jork; Kabat-Zinn, J. (1994), Whe­re­ver You Go, There You Are: Mind­ful­ness in Eve­ry­day Life, Hype­rion, Nowy Jork – wyd. pol. Gdzie­kol­wiek jesteś, bądź. Prze­wod­nik uważ­nego życia, przeł. H. Sma­gacz, IPSI Press, War­szawa 2007. Kabat-Zinn, J., Lipworth, L., Bur­ney, R. i Sel­lers, W. (1986), Four-year fol­low up of a medi­ta­tion-based pro­gram for the self-regu­la­tion of chro­nic pain: Tre­at­ment out­co­mes and com­pliance, „Cli­ni­cal Jour­nal of Pain”, 2, 159–173. Kabat-Zinn, J., Mas­sion, A.O., Kri­stel­ler, J., Peter­son, L.G., Flet­cher, K.E., Pbert, L. i in. (1992), Effec­ti­ve­ness of a medi­ta­tion-based stress reduc­tion pro­gram in the tre­at­ment of anxiety disor­ders, „Ame­ri­can Jour­nal of Psy­chia­try”, 149, 936–943.

4.

David­son, R.J., Kabat-Zinn, J., Schu­ma­cher, J., Rosen­kranz, M., Mul­ler, D., San­to­relli, S. i in. (2003), Alte­ra­tions in brain and immune func­tion pro­du­ced by mind­ful­ness medi­ta­tion, „Psy­cho­so­ma­tic Medi­cine”, 65, 564–557.

5.

Kel­ler, M.B., Lavori, P.W., Lewis, C.E. i Kler­man, G.L. (1983), Pre­dic­tors of relapse in major depres­sive disor­der, „Jour­nal of Ame­ri­can Medi­cal Asso­cia­tion”, 250, 3299–3304; Pay­kel, E.S., Ramana, R., Cooper, Z., Hay­hurst, H., Kerr, J. i Barocka, A. (1995), Resi­dual symp­toms after par­tial remis­sion: An impor­tant out­come in depres­sion, „Psy­cho­lo­gi­cal Medi­cine”, 25, 1171–1180. Con­sen­sus Deve­lop­ment Panel (1985). NIMH/NIH Con­sen­sus Deve­lop­ment Con­fe­rence sta­te­ment: Mood disor­ders – Phar­ma­co­lo­gic pre­ven­tion of recur­rence, „Ame­ri­can Jour­nal of Psy­chia­try”, 142, 469–476.

6.

Beck, A.T. (1976), Cogni­tive The­rapy and the Emo­tio­nal Disor­ders, Inter­na­tio­nal Uni­ver­si­ties Press, Nowy Jork.

7.

Weis­sman, M. i Olfson, M. (1995), Depres­sion in women: Impli­ca­tions for health care rese­arch, „Science”, 269, 799–801.

8.

Kes­sler, R., Ber­glund, P., Dem­ler, O., Jin, R., Koretz, D., Meri­kan­gas, K. i in. (2003), The epi­de­mio­logy of major depres­sive disor­der: Results from the Natio­nal Comor­bi­dity Survey Repli­ca­tion (NCS-R), „Jour­nal of the Ame­ri­can Medi­cal Asso­cia­tion”, 289, 3095–3105.

9.

Berti Ceroni, G., Neri, C. i Pez­zoli, A. (1984), Chro­ni­city in major depres­sion: A natu­ra­li­stic pro­spec­tive study, „Jour­nal of Affec­tive Disor­ders”, 7, 123–132.

10.

Kel­ler, M., Kler­man, G., Lavori, P., Cory­ell, W., Endi­cott, J. i Tay­lor, J. (1984), Long-term out­come of epi­so­des of major depres­sion: Cli­ni­cal and public health signi­fi­cance, „Jour­nal of the Ame­ri­can Medi­cal Asso­cia­tion”, 252, 788–792.

11.

Solo­mon, D., Kel­ler, M., Muel­ler, T., Lavori, P., Shea, T., Cory­ell, W. i in. (2000), Mul­ti­ple recur­ren­ces of major depres­sive disor­der, „Ame­ri­can Jour­nal of Psy­chia­try”, 157, 229–233.

12.

Olfson, M., Mar­cus, S., Druss, B., Elin­son, L., Tanie­lian, T. i Pin­cus, H. (2002), Natio­nal trends in the out­pa­tient tre­at­ment of depres­sion, „Jour­nal of the Ame­ri­can Medi­cal Asso­cia­tion”, 287, 203–209.

13.

Kry­te­ria dia­gno­styczne zabu­rze­nia depre­syj­nego dużego zaczerp­nięto z: Ame­ri­can Psy­chia­tric Asso­cia­tion (2000), Dia­gno­stic and Sta­ti­sti­cal Manual of Men­tal Disor­ders (wyd. 4). Nakła­dem autora, Waszyng­ton.

14.

14 Teas­dale, J.D. i Cox, S.G. (2001), Dys­pho­ria: Self-deva­lu­ative and affec­tive com­po­nents in reco­ve­red depres­sed patients and never depres­sed con­trols, „Psy­cho­lo­gi­cal Medi­cine”, 31, 1311–1316.

15.

Hol­lon, S.D. i Ken­dall, P. (1980), Cogni­tive self-sta­te­ments in depres­sion: Deve­lop­ment of an Auto­ma­tic Tho­ughts Question­na­ire, „Cogni­tive The­rapy and Rese­arch”, 4, 383–395.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: