- W empik go
Czciciele Szatana - ebook
Czciciele Szatana - ebook
Szatan po hebrajsku oznacza „przeciwnik”, „sprzeciwiający się”, „zaprzeczający”, a wiara w szatana, jako przeciwna Bogu, jest odwieczną u wszystkich ludów i ras. Na najniższym stopniu rozwoju człowiek czci Istotę Wyższą, boga dobrego, rozdawcę wszystkich łask, boi się też i boga złego, zsyłającego choroby, nieurodzaje i klęski, więc, aby go przebłagać, składa mu również ofiary. Z czasem jednostki poświęcają się badaniom tajemniczych zagadnień bóstwa: są to pierwsi kapłani, pierwsi wtajemniczeni, pierwsi magowie świata. Pierwsze zespolenie się ze złymi duchami i wprowadzenie Czarnej Magii przypisują starożytni historycy Turończykom ze skrzyżowanej rasy lemuryjskiej o cerze czarniawożółtej już na Atlantydzie. Magii białej, bezinteresownej pracy człowieka w harmonii z wysokimi Potęgami, przeciwstawiła się magia czarna, wezwanie sił niskich, pod biczem ambicji i rozwiązłości. Odmieniono kult, czczący słońce, jako symbol bóstwa najwyższego. Ustanowiono krwawe ofiary. Zamiast czystego napoju boskiego natchnienia, wody nasyconej zapachem najczystszych kwiatów, pito czarną krew byków, wywołującą demoniczne siły. „Czarny mag nie tylko wchodzi w zetknięcie z siłami zgubnymi, odpadkami w postępie kosmosu, tworzy przez myśli – kształty, którymi się otacza, formy astralne, nieświadome, które stają się zmorą jego i tyranami okrutnymi. Płaci za zbrodniczą przyjemność gnębienia i wyzyskiwania bliźnich, stając się niewolnikiem ślepym katów, bezlitośniejszych od niego, upiorów straszliwych, zmór demonicznych, fałszywych bogów, których sam stworzył.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8064-549-3 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
GENEZA KULTU SZATANA
Szatan po hebrajsku oznacza „przeciwnik”, „sprzeciwiający się”, „zaprzeczający”, a wiara w szatana, jako przeciwna Bogu, jest odwieczną u wszystkich ludów i ras.
Na najniższym stopniu rozwoju człowiek czci Istotę Wyższą, boga dobrego, rozdawcę wszystkich łask, boi się też i boga złego, zsyłającego choroby, nieurodzaje i klęski, więc, aby go przebłagać, składa mu również ofiary. Z czasem jednostki poświęcają się badaniom tajemniczych zagadnień bóstwa: są to pierwsi kapłani, pierwsi wtajemniczeni, pierwsi magowie świata. Ci pierwsi wtajemniczeni teozofowie Wschodu – Indii, Egiptu, potem Grecji – poznali, że nie można objąć Prawdy, nie doszedłszy do pojęcia pewnych podstaw świata fizycznego, ale niebawem uświadomili sobie także, że Prawda ta mieszka i w nas, w życiu intelektualnym i duchowym. Dla nich dusza była jedną boską rzeczywistością i kluczem wszechświata. Koncentrując w niej wolę swoją i rozwijając jej ukryte zdolności, doszli do pojęcia tego ognia wiecznie żywego, który nazwali Bogiem. Jego to światło daje zrozumienie u ludzi i innych istot. Ci wielcy wtajemniczeni nie byli jedynie kontemplatywnymi marzycielami, fakirami, tkwiącymi nieruchomo w kręgu swych rozmyślań, lecz największymi ludźmi czasu, jakich zna świat starożytny. Kriszna, Budda, Zaratustra, Hermes, Pitagoras – oto potężni twórcy nauki formującej umysły, budziciele ducha, organizatorzy społeczeństw. Każdy z nich stworzył nauki, religie, swym życiodajnym sokiem karmiące masy ludzkie po dziś dzień.
Teozofia starożytna, wyznawana w Indiach, Egipcie i Grecji, tworzyła prawdziwą encyklopedię i dzieliła się na cztery kategorie, a mianowicie:
I. Teogonia, czyli nauka o zasadach absolutnych, połączona z nauką o liczbach, czyli matematyką świętą.
II. Kosmogonia, nauka o realizowaniu zasad wiecznych w przestrzeni i czasie, o okresach świata.
III. Psychologia, zajmująca się konstytucją człowieka i ewolucją duszy poprzez łańcuch bytów.
IV. Fizyka – nauka o królestwie przyrody jej właściwościach.
Do fizyki zaliczano medycynę specjalną, opartą na znajomości tajemnych właściwości minerałów i roślin, oraz alchemię, sztukę zamieniania metali, tworzenia złota i srebra. Nauka psychochirurgiczna, ucząca o siłach duszy, magia i wieszczba, należały do psychologii. Astrologia, część kosmogonii, zajmowała się stosunkiem, jaki zachodzi pomiędzy losami narodów i ludzi a ruchem gwiazd. Teurgia – część teogonii – najwyższa wiedza wtajemniczonych, rzadka, trudna i niebezpieczna, polegała na umiejętności połączenia duszy z różnymi rodzajami duchów – dobrymi i złymi – oraz na znajomości oddziaływania na nie.
Teozofia więc w najodleglejszych czasów stanowiła całokształt wiedzy dostępnej jedynie dla wtajemniczonych, t.j. dla niewielu wybranych, obdarzonych niezwykłymi zdolnościami. Strzegli oni zazdrośnie jej tajemnic, gdyż:
1. wiedza ta dawała moc wielką panowania nad tłumem,
2. gdyby się dostała w ręce niepowołane, zamiast przynieść błogosławieństwo, stałaby się przekleństwem ludzkości. Wszakże broni palnej nie kładzie się w rękę nierozumnego dziecka lub zbrodniarza.
Pierwsze zespolenie się ze złymi duchami i wprowadzenie Czarnej Magii przypisują starożytni historycy Turończykom ze skrzyżowanej rasy lemuryjskiej o cerze czarniawożółtej już na Atlantydzie. Magii białej, bezinteresownej pracy człowieka w harmonii z wysokimi Potęgami, przeciwstawiła się magia czarna, wezwanie sił niskich, pod biczem ambicji i rozwiązłości.
Odmieniono kult, czczący słońce, jako symbol bóstwa najwyższego. Ustanowiono krwawe ofiary. Zamiast czystego napoju boskiego natchnienia, wody nasyconej zapachem najczystszych kwiatów, pito czarną krew byków, wywołującą demoniczne siły. Rozbrat z hierarchią, idącą z góry, przymierze zawarte z siłami niższymi – oto pierwsze ustanowienie zła, pociągające za sobą zniknięcie z oblicza ziemi Atlantydy tej przedhistorycznej kolebki całej cywilizacji ludzkiej. (Miało to miejsce na wyspie Posejnides, w czasach upadku Atlantydy. (Kritias – Platona).
„Czarny mag nie tylko wchodzi w zetknięcie z siłami zgubnymi, odpadkami w postępie kosmosu, tworzy przez myśli – kształty, którymi się otacza, formy astralne, nieświadome, które stają się zmorą jego i tyranami okrutnymi.
Płaci za zbrodniczą przyjemność gnębienia i wyzyskiwania bliźnich, stając się niewolnikiem ślepym katów, bezlitośniejszych od niego, upiorów straszliwych, zmór demonicznych, fałszywych bogów, których sam stworzył. Taką była treść czarnej magii, która rozwinęła się na schyłku Atlantydy w rozmiarach nieosiągniętych od tego czasu. Widziano tam potworne kulty. Widziano świątynie poświęcone kolosalnym wężom, olbrzymim pterodaktylom, pożeraczom ofiar ludzkich. Z chwilą, gdy wraz z rozkładem w Atlantydzie kobieta stała się narzędziem rozkoszy, szaleństwo zmysłowe rozwijało się z coraz większą siłą”. (Edward Schure: „Ewolucja boska od Sfinksa do Chrystusa”.).
Wielbienie duchów złych i czarna magia przechodzą do ludów Azji, Afryki i Europy.
Wierzenia rasy semicko-aryjskiej, zawarte w świętych księgach Biblii, mówią o strąceniu do piekieł zbuntowanego anioła, Lucyfera, który w pysze swej chciał być równym Bogu.
Po buncie tym został z towarzyszami odrzucony od Boga i strącony z najwyższego piedestału, zajmowanego w hierarchii stworzeń. „Żyje więc odtąd wieczną zemstą względem Boga i wszystkich, którzy jego obraz na siebie noszą. Pragnie, gdzie tylko można i jakimkolwiek sposobem, ujmować Bogu chwały i szkodzić ludziom. A ponieważ wrodzona olbrzymia inteligencja, przekraczająca wszelkie wyobrażenie nasze, została przy nich, ponieważ znają wszelkie prawa fizyczne, matematyczne, znają głębię usposobienia ludzkiego, wiedzą co się na ziemi i gwiazdach dzieje – wszak Objawienie Boże przedstawia nam ich z początku niejako zasiadających w radzie Boskiej i przypatrujących się, jak pod ręką Boga powstały światy – „więc mogą więcej złego uczynić ludziom, niż mogą oni sobie wyobrazić”. (Ks. dr Marian Nitecki: „Zjawiska spirytystyczne w oświetleniu Nauki i Objawienia”, 1920). Według Biblii pierwsi nasi rodzice żyli szczęśliwie w raju, dopóki nie usłuchali głosu złego ducha, który namówił ich do skosztowania owocu z drzewa wiadomości Dobrego i Złego. Gdy wbrew zakazowi boskiemu, skosztowali owocu, otworzyły się ich oczy. Poznali grzech, zostali wygnani z raju.
Ta krótka opowieść biblijna zawiera w sobie genezę kultu Szatana. Teozofia, odsłaniająca umysłowi ludzkiemu niezmierzone horyzonty poznania, jakże często bywa powodem do zabłąkania się i odstępstwa od prawdziwego Boga, a wówczas kapłani jej, skosztowawszy owocu wiadomości dobrego i złego, używają swego wtajemniczenia i wypływającej z niego mocy, na cele pychy i rozpusty, poświęcając się służbie Szatana.
Kult Szatana – „Przeciwnika Boga” wywodzi się więc od zamierzchłych czasów i ma swoich wyznawców w kilku sektach, z których najbardziej rozpowszechnione są: sekta satanistów, sekta lucyferianistów i sekta różokrzyżowców.
Sataniści czczą Szatana jako jedyne prawdziwe bóstwo, nazywając go „Panem zgorszenia. Szafarzem dobrodziejstw występku, Skarbnikiem wspaniałych grzechów i wielkich zbrodni”.
Sekta lucyferianistów czci szatana jako jedyne bóstwo dobre, bóstwo światłości i mądrości, w przeciwstawieniu do Adonaja, boga mściwego, okrutnego, boga, który uzurpował sobie władzę, a jest zły i daje cierpienie. Różokrzyżowcy zbliżeni są do lucyferianizmu. Satanizm i lucyferianizm, chociaż różnią się w zasadniczym pojęciu Szatana, zgodni są w jednym: nienawidzą Chrystusa i dążą do obalenia religii chrześcijańskiej.
SATANIZM – JEGO CELE I OBRZĘDY
Kult Szatana – „Przeciwnika Boga” – wywodzi się od zamierzchłych czasów, gdy ludzkość dla ubłagania Złego, będącego w walce z Dobrem, składała mu ofiary i budowała ołtarze. Bywają nawet okresy, gdy narody, odwracając się od Boga dobrego, wielbią bóstwo złe, noszące rozmaite nazwy. Okresy te związane są najczęściej z erą upadku narodu, świadcząc o jego rozkładzie.