Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dramaty. Tom 2 - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
3 sierpnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
40,80

Dramaty. Tom 2 - ebook

Na szczytach panuje cisza, Komediant i Plac Bohaterów tworzą drugi tom Dramatów Thomasa Bernharda (1931–1989), wybitnego austriackiego pisarza i dramaturga.

W sztukach z lat osiemdziesiątych XX wieku autor podejmuje wiodące motywy swojej twórczości: życia jako teatru, losów przegranych artystów megalomanów i opętanych artystycznymi wizjami samozwańczych geniuszy czy przemocy psychicznej w rodzinie.

Wprowadza też ważny temat zafałszowanego obrazu historii i braku rozliczenia się austriackiego narodu z epoką nazizmu, przedstawiając go brawurowo w Placu Bohaterów, którego wiedeńska premiera została oprotestowana w mediach i na ulicy.

Czy Thomas Bernhard, jak mu się do dziś zarzuca, „kalał własne gniazdo”, czy może domagał się prawdy o przeszłości w trosce o Austrię i jej społeczeństwo, a przerażał go stan umysłów i ducha współczesnych mu rodaków?

 

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-07-03525-3
Rozmiar pliku: 2,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SCENA PIERWSZA

_Na dworze_

_Pani Meister i panna Werdenfels (z aparatem fotograficznym przewieszonym przez szyję) nakrywają do śniadania_

PANI MEISTER

Wie pani

mój mąż jest niezwykle drobiazgowy

nie znosi żadnych niedokładności

Wszystko musi być na swoim miejscu

To pedant proszę pani

Teraz kiedy ukończył tetralogię

znów jest pochłonięty naszą podróżą na Kretę

Śladami króla Minosa

PANNA WERDENFELS _cofa się i robi pani Meister zdjęcie_

PANI MEISTER

Rano nie mam nikogo do pomocy

wszystko muszę robić sama

Jeśli nie widziała pani Krety

tej kolebki historii że tak powiem

Każdego roku klasyczna podróż edukacyjna

mój mąż przywiązuje do tego najwyższą wagę

Wszystko zostało wykorzystane w tetralogii

Fajstos wie pani

no i oczywiście Knossos

które odkopał sir Evans

ten dziwak

zwariowany Anglik

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie domu_

PANI MEISTER

Przestudiowaliśmy wszystkie publikacje naukowe

Zawsze całymi latami przygotowujemy się

do takiej podróży edukacyjnej

dwa lata temu w Meksyku

ubyło mi sześć kilo

_siada_

Nie ma pani nawet pojęcia ile jeszcze można zobaczyć na świecie

który dziś przed wszystkimi stoi otworem

_wstaje_

Na Kretę ku początkom

ku źródłom historii

Wszystko dla dobra tetralogii

Studiujemy to co musi być przestudiowane

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie pani Meister_

PANI MEISTER

Archeologia zawsze interesowała

mojego męża

bardziej niż wszystkie inne nauki

_bezpośrednio do panny Werdenfels_

On jest w końcu bardziej naukowcem niż pisarzem

Ja też po tych wszystkich latach znam się już

całkiem nieźle na archeologii

Nie chcę się chwalić ale w Knossos

ja również kopałam

pod kierunkiem sir Wallace’a Greena

_wykrzykuje_

To uczucie szczęścia kiedy łopata natrafia na jakąś skorupę

_znów spokojnie_

Skorupę w bibliotece na górze

to wspaniałe dzieło sztuki z okresu protopalatikum

wykopał mój mąż

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie pani Meister_

PANI MEISTER

Czyżby pani jeszcze nigdy nie była w Knossos

PANNA WERDENFELS

Niestety nie

PANI MEISTER

No to jednak mogłaby pani udać się tam kiedyś

to jest luka w wykształceniu

przecież pani pochodzi z rodziny naukowców

z takiego dobrego niemieckiego domu

przecież pani ojciec był profesorem w Heidelbergu

PANNA WERDENFELS

Tak oczywiście

_robi zdjęcie pani Meister_

PANI MEISTER

Podróże kształcą proszę pani

dobre towarzystwo dobrze wiedziało dokąd podróżować

i zawsze było dobrze przygotowane do tych wszystkich podróży

nie tak jak motłoch

Sumienne przygotowanie to podstawa

mówi zawsze mój mąż

Człowiek wykształcony nigdy nie jest nieprzygotowany

_nagle bezpośrednio do panny Werdenfels_

Nie boi się pani że się pani przeziębi

PANNA WERDENFELS _owija sobie szyję szalem_

PANI MEISTER

Zwykle nie docenia się tutejszego powietrza

Po trzydziestce wrażliwi ludzie stają się nieodporni

zwłaszcza tutaj pośród winnic

Jak się pani podoba ta okolica

_rozgląda się po okolicy_

czyż nie jest urocza

prawie nietknięta tą straszną teraźniejszością

PANNA WERDENFELS _cofa się i robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

Jakby właśnie stworzona dla człowieka ducha

Odkąd jesteśmy tutaj mąż jest szczęśliwy

odkąd zrezygnował z posady bibliotekarza

Teraz jesteśmy wolni absolutnie

To również dobrze robi na płuca

_rozkłada wełniany koc na ławce_

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

Tu jesteśmy szczęśliwi

I do tego jedna książka za drugą

mój mąż naprawdę tu rozkwitnął

Teraz kiedy tetralogia jest ukończona

Ale o tym to już mąż opowie pani sam

_robi głęboki wdech_

Nic co by przeszkadzało absolutnie nic

_poprawia jeszcze raz filiżanki na stole_

Wszystko pod kątem prostym wie pani

Kto w drobnych sprawach nie przestrzega dyscypliny

ten nie przestrzega jej także w wielkich

_bezpośrednio do panny Werdenfels_

To jak długo pisze pani już tę swoją pracę doktorską o moim mężu

Wyobrażam sobie że to musi być szalenie trudne

wniknąć w takie dzieło

to badanie śledzenie odkrywanie

Niemcy mają głębię

ale w tej głębi odczuwają strach powiada profesor Stieglitz

w tetralogii

to przecież wspaniałe prawda

Wie pani to jest zupełnie wbrew zasadom mojego męża

że on który zawsze dba o najwyższą koncentrację

pozwala doktorantowi i to jeszcze doktorantowi rodzaju żeńskiego

nocować tutaj

Kiedy pomyślę ile prac doktorskich

ukazało się już o moim mężu

To wyróżnienie proszę pani

odwiedzający mojego męża zawsze nocują na dole

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

Pod Złotym Smokiem

_nagle_

Proszę powiedzieć czy pani nie jest czasem krewną feldmarszałka Werdenfelsa

który był inspiratorem tej intrygi na dworze carskim

PANNA WERDENFELS

To brat mojego dziadka

PANI MEISTER

Od razu sobie pomyślałam

w pani jest rzeczywiście również coś wojskowego

coś arystokratycznego i coś wojskowego

no to mąż będzie bardzo zainteresowany

żeby dowiedzieć się czegoś o feldmarszałku bracie pani dziadka

mój mąż mianowicie jest również genealogiem

a wysokiej rangi wojskowi zawsze niezmiernie go interesowali

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie pani Meister_

PANI MEISTER

Przecież ja w ogóle nie jestem fotogeniczna

_poprawia sobie włosy i panna Werdenfels robi jej jeszcze jedno zdjęcie_

Początkowo mąż chciał zostać feldmarszałkiem

generalnym feldmarszałkiem oczywiście

_siada_

Naprawdę pięknie tutaj u nas co

z dala od miasta i od tych wszystkich uciążliwości

Nie płacimy tutaj nic żadnego czynszu

Miasto poczytuje sobie za szczęście

że może gościć takiego sławnego człowieka jak mój mąż

ale my się oczywiście odwzajemniamy

dajemy biednym prostym

Już na wiele miesięcy przed Wigilią szyję małe kaftaniki

dla starych ludzi z domu starców

a na Boże Narodzenie mąż każdego roku pisze wiersz

który w wieczór wigilijny odczytywany jest w auli ratusza

zawsze przez jakiegoś słynnego aktora

Pan Quadflieg słynny Faust

czytał w zeszłym roku

Z Quadfliegiem jesteśmy oczywiście zaprzyjaźnieni

_prostuje się i wskazuje gdzieś w dal_

Widzi pani

tam jest ojczyzna mojego męża

PANNA WERDENFELS _podchodzi bliżej_

PANI MEISTER _wstaje_

Można stąd zobaczyć jego dom rodzinny

Między tymi dwiema brzozami niech pani spojrzy

za tą nieczynną cegielnią

PANNA WERDENFELS _fotografuje dal_

PANI MEISTER

Tam gdzie z przodu są te owce

tam jest z tyłu dom rodzinny mojego męża

Z czeladnika dekarskiego na sławnego pisarza

PANNA WERDENFELS _fotografuje dal_

PANI MEISTER

Z takiej biedy z niczego

dosłownie z niczego proszę pani

_bezpośrednio do panny Werdenfels_

Chyba dobrze pani spała

czy może obudziły panią kozy w dolinie

PANNA WERDENFELS

Nie spałam cudownie

PANI MEISTER

Tutaj nie słychać nic prócz szelestu liści winorośli

w nocy

Zawsze bardzo lekki zachodni wiatr wie pani

z zachodu

_obie siadają_

_do panny Werdenfels bezpośrednio_

Niech pani sobie wyobrazi rada gminy postanowiła

że jedna z ulic będzie nazwana imieniem mojego męża

Moritz-Meister-Strasse

Kto by to pomyślał

Cała ta udręka nie poszła więc na marne

A Akademia Języka i Literatury

wybrała mojego męża na swojego członka

PANNA WERDENFELS

Ach

PANI MEISTER

Nie przesłyszała się pani

Teraz mąż jest dodatkowo jeszcze akademikiem

on się nie przyznaje

ale jest z tego bardzo dumny

Jednogłośnie panno Werdenfels jednogłośnie

A razem z moim mężem wybrany został sam pan prezydent

niewiarygodne prawda

taki wysoki mąż stanu

i taki wielki wybitny poeta jednocześnie

Cóż to będzie za uroczystość w Darmstadcie

_wstaje, panna Werdenfels też zamierza wstać_

Ach niech pani nie wstaje

_robi kilka kroków i głęboko wdycha powietrze, panna Werdenfels siedzi_

Nagle przychodzi jednak ta zasłużona chwila

nagle człowiek zostaje wyniesiony na najwyższe szczyty

Co za uczucie szczęścia

_obraca się w stronę stołu, panna Werdenfels wstaje_

Jest oczywiście trochę zawistników

ale gdzie ich nie ma

Jak pani ładnie wygląda

trudno uwierzyć że pani tyle studiowała

Mąż mówi o pani w samych superlatywach

jest zupełnie oczarowany pani wiedzą

co za rozumne stworzenie powiedział do mnie

przez cały wieczór skupiona i chłonna

przez cały wieczór taka skupiona młoda dama

Mówi że każde zdanie jakie napisał

nie tylko pani czytała

ale też może pani w każdej chwili zacytować z pamięci

Podziwiam takich ludzi

Ja niczego nie mogę zapamiętać

to doprowadza męża bardzo często do rozpaczy

_przygląda się naszyjnikowi panny Werdenfels_

Piękna rzecz

drogocenna

z pewnością klejnot rodzinny dziedziczny

PANNA WERDENFELS

Tak to po mojej babce

prezent od królowej Czarnogóry

PANI MEISTER

Jakże piękny jest taki prawdziwy stary klejnot

Ja już od dawna marzę o kolii z bursztynów

bardzo konkretnej kolii z bursztynów

no cóż jeśli ją dostanie

_szepce pannie Werdenfels coś do ucha_

PANNA WERDENFELS _wykrzykuje_

Nagrodę imienia Wilhelma Raabego

ach to piękne

PANI MEISTER

Od dawna myślałam sobie

że właściwie

mąż powinien otrzymać nagrodę imienia Raabego

skoro bądź co bądź był bibliotekarzem w Brunszwiku

No i wreszcie przyszła ta chwila

Ale on jeszcze nie wie o niczym

Jeszcze mu nie powiedziałam

Burmistrz Brunszwiku poinformował mnie

_obraca się w stronę winnicy i woła z wysoko uniesioną głową_

Moritz Moritz

Mooooritz

_do panny Werdenfels_

Gdyby nie miał tych pszczół

on jest prawdziwym fanatykiem pszczół

fanatykiem owadów

ale przede wszystkim fanatykiem pszczół

Żyje i istnieje tylko dla pszczół

często cały dzień spędza w pasiece

Pszczoły i literatura

_obraca się znowu w stronę winnicy i woła_

Moritz Moritz

śniadanie

_do panny Werdenfels_

Pszczoły pochłaniają go całkowicie

napisał o nich studium

to studium odsłania tajemnicę pszczół

Pszczoła jako dzieło sztuki tak nazywa się to studium

Ale niechże pani usiądzie

PANNA WERDENFELS _nie siada, tylko razem z panią Meister patrzy w stronę winnicy_

PANI MEISTER

Kiedy przybyliśmy tutaj

mąż powiedział

teraz mogę znowu tworzyć

i potem tworzył jedną książkę za drugą

ach jestem taka szczęśliwa że ta tetralogia

jest wreszcie ukończona

to była dla niego najtrudniejsza praca

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

Pisał ją całe trzy lata

a dokładnie licząc dwadzieścia lat

Musiałam mu ją codziennie czytać

mówi że musi słyszeć swoje dzieło

żeby je móc ocenić

codziennie cztery do ośmiu stron

zwłaszcza rozdziały dotyczące profesora Stieglitza

zależnie od nastroju

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

Dla mnie to też nie jest łatwe wie pani

bo przecież w przypadku mojego męża chodzi o kogoś

kto ma zawsze najwyższe wymagania

Nic już nie poprawiał

odmalował profesora Stieglitza

jak siebie samego

całkowicie autobiograficznie

w przypadku żadnej z poprzednich książek

nie miał tak od razu doskonałego pióra

Jak pani wie mąż pisze wszystko

ręcznie

metodą klasyczną

nienawidzi maszyny do pisania

Tetralogia kończy się połączeniem rodzeństwa

znakomite zakończenie u stóp Akropolu

mąż jest mistrzem zakończeń

Edgar wraca z Nowego Jorku

i spotyka Roberta w Konstantynopolu

a potem przyjeżdżają Lynn i Zuzanna z Polski

i wszyscy razem świętują swój powrót

gdy tymczasem zbiera się na burzę

Z jakim spokojem dał Moritz temu wszystkiemu wybrzmieć

Robert siada w domu Zarkisa handlarza dziełami sztuki

do fortepianu i gra Chopina

a profesor Stieglitz zgłębia historię

historię ducha wie pani

i wszyscy słuchają i są pogodzeni

to prawdziwie niemiecka książka mówi Moritz

jakiej nie było od czasów Tomasza Manna

o takiej niesłychanej zwartości

i napisana językiem płynącym tak spokojnie

i tak całkowicie odpowiadającym treści tetralogii

Oczywiście jest to książka tylko dla najambitniejszych

spośród współczesnych jak powiada mój mąż

człowiek wykształcony otrzymuje to na co liczy

zwłaszcza główny rozdział poświęcony Stieglitzowi

Jestem pełna podziwu jak Moritz tego dokonał

Wstaje o trzeciej rano i zawija się w końską derkę

którą przywiózł sobie z Sycylii dwadzieścia lat temu

siada przy biurku i pisze do dziewiątej

jak profesor Stieglitz w tetralogii

potem ubiera się i idzie do pszczół

PANNA WERDENFELS _robi zdjęcie okolicy_

PANI MEISTER

A o dziesiątej jemy śniadanie

jak profesor Stieglitz w tetralogii

to zależy wyłącznie od pszczół oczywiście

Jesteśmy tutaj bardzo szczęśliwi proszę paniSCENA DRUGA

_Jak poprzednio_

_Wielki parasol przeciwsłoneczny_

_Pani Meister i panna Werdenfels na ławce_

PANI MEISTER

Tutaj przesiaduję często godzinami wie pani

po południu

i rozmyślam sobie w ciszy

w największej ciszy

mój mąż pracuje

Potem słyszę jak wstaje

i przechodzi dwa razy po pokoju tam i z powrotem

Wtedy przychodzi czas na mnie

żeby mu zrobić kolację

W czasie pracy przyjmuje tylko najlżejsze pożywienie

Kiedy pisał tetralogię

nie wolno mi było podać mu nawet jego ulubionej szynki

szklanka jogurtu nic więcej

Ach wie pani

nie ma dla mnie nic piękniejszego

niż móc powiedzieć jest skończony

PANNA WERDENFELS _wstaje, cofa się, robi pani Meister zdjęcie, po czym siada na swoim miejscu_

PANI MEISTER

Rękopis jest skończony

wtedy odkłada go jeszcze na tydzień dwa

i nie zagląda już do niego

po prostu już się go nie dotyka

a potem pakujemy go

i wysyłamy do wydawcy

Pozna go pani zresztą dziś wieczorem

wydawcę mojego męża

to szczęście że mąż

trafił na tego wydawcę

który wydawał tylko największych i najznamienitszych poetów

i pisarzy jak pani wie

zawsze najlepszych spośród piszących po niemiecku

i najsławniejszych na świecie z Francji i Anglii

Od początku mąż był drukowany

pośród największych umysłów

w jednym szeregu z najwybitniejszymi

Nie muszę wyliczać pani tych wszystkich nazwisk

A jednak przez długi czas mąż pozostawał w cieniu

zawsze był tym geniuszem którym jest dziś

ale w cieniu

jak profesor Stieglitz w tetralogii

PANNA WERDENFELS _wstaje i robi zdjęcie_

PANI MEISTER

I świat po prostu był ślepy nie dostrzegając go

jego który stworzył najwybitniejsze arcydzieła

Ale prawdopodobnie to jest tak jak mąż powiada o profesorze Stieglitzu

że w odosobnieniu i anonimowości geniusz lepiej się rozwija

niż w świetle reflektorów

gdzie bardzo szybko zużywa się i wykańcza

Jest coś niesamowitego w takiej późnej sławie mówi mój mąż

PANNA WERDENFELS _robi jeszcze jedno zdjęcie i siada_

PANI MEISTER

Kiedy któregoś dnia zjawia się

i rzuca światło na czyjeś wielkie dzieło

tak że nagle staje się ono wyraźnie widoczne dla wszystkich

Najwybitniejszy powieściopisarz drugiej połowy wieku

jak napisali w Süddeutsche Zeitung

gazecie która przez czterdzieści lat ignorowała mojego męża

Co późno rozkwita jest trwałe

a bardzo często wieczne mówi mąż

Wie pani to jest wydarzenie

że prezes Akademii Języka i Literatury

przychodzi tutaj z wizytą

i że pan prezydent przysyła telegram gratulacyjny

zawierający dwadzieścia dwa słowa nie licząc adresu

Czytała pani esej mojego męża w Neue Rundschau

Był trzy dni w Knossos

sam nie mówiąc ani jednego słowa

jak profesor Stieglitz w tetralogii

potem w hotelu w Heraklionie

gdzie się zatrzymaliśmy usiadł przy biurku

i napisał rozprawę o królu Minosie

jak profesor Stieglitz

Także archeologia straciła w nim wielkiego uczonego

Przy pszczołach przychodzą mężowi do głowy najlepsze pomysły

przy pszczołach i przy śniadaniu

jak profesorowi Stieglitzowi w tetralogii

nagle zrywa się i wbiega do domu

żeby coś zanotować

Byle słowo które może być zupełnie przypadkowe

przynajmniej takie odnosi się wrażenie

naprowadza go na ważną myśl filozoficzną

A ile wierszy powstało pod wpływem takiego jednego słowa

podczas śniadania

Na przykład wiersz o czubatce

Zapytałam go właśnie czy mam go uczesać

kiedy zje już jajko

miał znowu jeden z tych swoich ataków reumatycznych

na co zerwał się

i wbiegł do domu i wkrótce potem wrócił

z wierszem który zatytułował Czubatka

Proszę posłuchać

_cytuje_

Czubatka mieszka w domu mym

on chroni ją przed światem złym

Niestety dalej nie pamiętam

PANNA WERDENFELS _zapisuje coś w notatniku_

PANI MEISTER

Zadedykował ten wiersz prezesowi Akademii Języka i Literatury

Przez ostatnie dni znowu pisał wiersze

No widzi pani

teraz powstają znowu wiersze jego pióra

po takim ładunku filozofii

nagle znowu powstają wiersze

teraz mam znowu spokój potrzebny do pisania wierszy mówi

_rozgląda się_

Jak my tu skromnie żyjemy

jak bezpretensjonalnie

jak profesor Stieglitz w tetralogii

To jest potrzebne mojemu mężowi

Zawsze nienawidził bogactwa

jak Stieglitz

Ludzie duszą się w swoim bogactwie mówi zawsze

PANNA WERDENFELS _notuje coś_

PANI MEISTER

Bogactwo wpędza ludzi w chorobę

pisze mąż w tetralogii

miażdży ich z czasem

Myślący umysł musi być wolny od bogactwa

Czubatka mieszka w domu mym

on chroni ją przed światem złym

On zawsze znajduje właściwy rym

nie uważa pani

PANNA WERDENFELS

Tak zawsze właściwy rym

zawsze podziwiałam w jego sonetach to

że zawsze znajdował właściwy rym

PANI MEISTER

Mój mąż nie szachruje

rym musi być jak dzwon mówi

PANNA WERDENFELS _notuje_

PANI MEISTER

Jego sonety ukazały się teraz w nowym wydaniu

piękna książka

napisał ją dla młodzieży młodzieży do serca

_opada na oparcie i po chwili wykrzykuje nagle_

Bellini oczywiście Bellini

Przez cały czas zastanawiałam się

czyja jest ta Norma

oczywiście Belliniego

Słyszałam Callas

w mediolańskiej La Scali

Ale stwierdziłam że jej głos wcale nie jest nadzwyczajny

zawsze trochę obłożony

może nawet trochę wulgarny nie uważa pani

PANNA WERDENFELS

Tak może

PANI MEISTER

Pojechaliśmy na kolację do Mediolanu

i skoro już byliśmy w Mediolanie

poszliśmy do La Scali gdzie akurat grali Normę

Ja nie jestem wielką zwolenniczką opery włoskiej

mąż ją uwielbia

jest entuzjastą Verdiego

Nie ma dla niego nic większego od Traviaty

Każdy wykształcony Niemiec jest zadurzony w operze włoskiej

W niej mąż potrafi zatopić się całkowicie

powinna pani wtedy go zobaczyć

Ale oczywiście polega to na tym

że początkowo mąż chciał zostać śpiewakiem

ale to pragnienie mu się nie spełniło

Każdy wyjątkowy artysta

ma jakieś skryte pragnienie

które mu się nie spełniło

jakieś jedno serdeczne pragnienie

PANNA WERDENFELS _notuje_

PANI MEISTER

Po każdym zdaniu napisanym przez męża widać

że jest człowiekiem wybitnie muzykalnym

i wrażliwy czytelnik rozpoznaje także

że mój mąż chciał zostać śpiewakiem

jak profesor Stieglitz

Byłby z niego wspaniały wykonawca pieśni

Podróż zimowa w jego wykonaniu

to by było coś najwspanialszego

ale nie było mu to dane

nagle stracił głos wie pani

to jest straszne dla artysty

kiedy nagle jego instrument go zawodzi

instrument jego życia

PANNA WERDENFELS _notuje_

PANI MEISTER

Mój mąż ma zupełnie inne wyobrażenie

o interpretacji pieśni niż to jest dziś w modzie

Jeśli chodzi o pieśni

to jest romantykiem

Szkoda że nie zna pani jego głosu

wiele rzeczy w jego dziele pisarskim wyjaśniłoby się pani

Powinno się czytać to co napisał

i jednocześnie słyszeć jego głos

to jest oczywiście niemożliwe

i dlatego też jego dzieło pisarskie pozostanie w istocie niepojęte

on sam tak to widzi

PANNA WERDENFELS _notuje_

PANI MEISTER

To jest zawsze odpoczynek dla męża

kiedy po wielkim dziele epickim

może spróbować sił w niewielkiej lekkiej formie wiersza

wtedy może się też zdarzyć

że postanowi napisać esej

jakąś krótką wyszlifowaną prozę naukową

coś o pszczołach albo o procesie powstawania praskały

Wielka szkoda że akurat te małe klejnoty

pozostają niedrukowane

ale przyjdzie czas kiedy i to się wydrukuje

powiada profesor Stieglitz w tetralogii

to małe arcydzieła proszę pani

które mogą się równać z największymi przyrodoznawczymi pracami Goethego

Często mąż jest zupełnie wykończony

kiedy skończy taką epikę

Oczywiście w pierwszym rzędzie jest epikiem

chociaż ma opanowane wszystkie formy literackie

jak Stieglitz w tetralogii

ale epikiem w pierwszym rzędzie

lirykiem epikiem filozofem filozofem historii natury

żadnych form dramatycznych

w gruncie rzeczy mąż nienawidzi dramatu

nazywa go nędzną podłą sztuką

to mówi też profesor Stieglitz w tetralogii

PANNA WERDENFELS _notuje_

PANI MEISTER

Oczywiście kiedy jest o nim mowa

to jest mowa o epiku Meistrze

ale zawsze tkwi w nim liryk

zawsze jest w nim obecna poezja wie pani

Będę towarzyszyła mężowi w jego podróży autorskiej

On jeszcze nie wie

że odbędzie tę podróż autorską

ale podpisałam już wszystkie umowy

od Flensburga do Berchtesgaden

odwiedzimy czterdzieści siedem miast

przez dwa miesiące będziemy w drodze

od Morza Północnego po Alpy

mąż będzie czytał fragmenty swojej tetralogii

Jest najlepszym interpretatorem samego siebie

Jeśli będziemy mieć szczęście

to przeczyta dziś wieczorem

w małym gronie

w małym kręgu jak mówimy

fragment tetralogii

to nawet prawdopodobne

wydawca w końcu jest bardzo ciekaw

Rozpalimy ogień w kominku

i będziemy słuchać jak czyta

mąż nie czyta chętnie to prawda

ale ja go już nakłonię

w końcu jak dotąd zawsze to mi się udawało

kiedy ogień zacznie trzeszczeć w kominku

zaraz zmięknie

Mężczyzn można tylko ukradkiem

naprowadzić na właściwą drogę

Powinien przeczytać zakończenie

kiedy rzecz się kończy

kiedy profesor Stieglitz nagle wchodzi

kiedy wszystko rozwiązuje się w najpiękniejszej harmonii

Wydawca powie

że chce wziąć ze sobą rękopis

ale ja mu go nie oddam

jeszcze go trochę potrzymamy powiem

jeszcze nie chcemy wypuścić go z rąk

w ten sposób jeszcze przez pewien czas podręczymy wydawcę

Czubatka mieszka w domu mym

on chroni ją przed światem złym

w zielonych jawisz mi się górach

jako najczystsza pranatura

Widzi pani trzeba tylko trochę poczekać

wtedy samo przychodzi do głowy

w zielonych jawisz mi się górach

jako najczystsza pranatura

tak brzmi trzeci i czwarty wers

PANNA WERDENFELS _notuje_

_w siatce pszczelarskiej na głowie nadchodzi z pasieki pan Meister_

PANI MEISTER

No nareszcie

PANNA WERDENFELS _zrywa się i robi panu Meistrowi zdjęcie_

PANI MEISTER

Czekamy z panną Werdenfels i czekamy

nie słyszałeś jak wołałam

Nic nie może cię oderwać od tej twojej namiętności

PANNA WERDENFELS _robi panu Meistrowi jeszcze jedno zdjęcie_

PAN MEISTER _usiłuje zdjąć siatkę z głowy, ale to mu się nie udaje_

Zdejmij mi tę siatkę

PANI MEISTER _zdejmuje mu z głowy siatkę_

PAN MEISTER

Goethe miał wypaczony stosunek do pszczół

wiem to od dziś

Wszystko co napisał o pszczołach jest błędne

Taki wielki umysł jak Goethe

i wszystko błędne

_oddaje siatkę żonie, która mu ją podała_

Myślimy zawsze

że w wielkim umyśle wszystko się zgadza

ale mylimy się

Teraz mam dowody

że Goethe mylił się jeśli chodzi o pszczoły

PANI MEISTER

Ale co z tego

PANNA WERDENFELS _śmieje się_

PAN MEISTER

Masz rację

co z tego

_podaje pannie Werdenfels rękę, panna Werdenfels dyga_

Studiujemy życie

i wnikamy w nie coraz głębiej

i ciemność staje się coraz większa

czyż nie tak proszę pani

_zdejmuje zielony fartuch i oddaje go żonie_

Wszyscy jesteśmy badaczami

badaczami proszę pani badaczami

_do pani Meister, rzuciwszy najpierw badawcze spojrzenie na stół_

Stoliczek śniadaniowy niczego sobie

ale gdzie są Powinowactwa z wyboru

PANI MEISTER _zrywa się i wpada do domu_

PAN MEISTER

Lektura lektura śniadaniowa

Zanim wypijemy sok

czytamy najpierw kilka stronic

taki mamy zwyczaj tu w winnicy

coś filozoficznego naturalnie

śniadanie jest niekompletne

bez filozoficznej lektury

albo przynajmniej filozoficznej literatury

_ujmuje pannę Werdenfels pod ramię i robi głęboki wdech_

Odkąd jesteśmy razem

moja żona i ja

trzymamy z wielkimi umysłami

Inaczej nie przeżylibyśmy proszę pani

PANI MEISTER _wraca z tomem Powinowactw z wyboru_

PAN MEISTER

Powinowactwa z wyboru

co za wspaniała książka

PANNA WERDENFELS _cofa się i robi zdjęcie państwu Meistrom_

PAN MEISTER

Wie pani żyjemy Goethem

jak powiada profesor Stieglitz w mojej tetralogii

Ale teraz przystąpmy do śniadania

_Ujmuje pannę Werdenfels pod ramię i wszyscy idą do stołu_SCENA TRZECIA

_Jak poprzednio_

_Pan i pani Meister oraz panna Werdenfels jedzą śniadanie_

PAN MEISTER

Wie pani

moim największym serdecznym pragnieniem było

zostać śpiewakiem

stać na scenie

jako centralna postać wielkiej opery

Otello wie pani Jago

Ale drobne przeziębienie

przedziwnym trafem na Ischii niech pani sobie wyobrazi

zniweczyło moje marzenia

niewiarygodną być może karierę

nagle jako artysta ujrzeć przed sobą brak perspektyw

PANI MEISTER

Mąż jest przy tym bardziej muzykalny

niż ktokolwiek ze znanych mi ludzi

Ma w głowie wszystkie symfonie Beethovena

jak profesor Stieglitz w tetralogii

Już od dziecka wybitnie artystyczny talent

nie tylko hobby proszę pani

PAN MEISTER

No nie przesadzaj Anno

ale nawet Mendelssohna słucham do końca

kiedy na przykład leżę na kanapie

i pragnę uzyskać bardzo konkretne nastrojenie mojej wrażliwości

słucham Mendelssohna

absolutnie druga kategoria chociaż jednocześnie pierwsza klasa

PANI MEISTER

Niechże pani weźmie trochę tego miodu

ten miód pochodzi z pasieki męża

od naszych pszczół

PAN MEISTER

Albo na przykład Rachmaninow

We wczesnej młodości miałem przyjaciółkę

która chciała zostać pianistką

i w której wykonaniu po raz pierwszy usłyszałem Rachmaninowa

w ogóle wszystkich wielkich kompozytorów rosyjskich

wybitnie muzykalna osoba

która otworzyła przede mną muzykę jak szkatułę

czego ja nie zawdzięczam tej dziewczynie

nagle umarła nikt nie wiedział na co

i wszystkie te nadzwyczajne umiejętności

taki wybitnie muzykalny człowiek zabiera ze sobą do grobu

tę nieprawdopodobną muzykalność

jakiej nigdy już nie spotkałem później

Wcześniej zawsze myślałem że

zostanę tak zwanym artystą interpretującym

muzykiem

przede wszystkim lubiłem wiolonczelę

PANI MEISTER

Jak profesor Stieglitz

PAN MEISTER

Nie miałem żadnego stosunku do gry na fortepianie

to przecież absurdalne prawda

Moja żona jest prawdziwą wirtuozką fortepianu

jest jako pianistka solistką pierwszej rangi

dawniej sama dawała koncerty solo

Kiedyś grała nawet w wiedeńskim Konzerthausie pod dyrekcją Furtwänglera

ale potem nagle wszystko się skończyło

niech pani sobie wyobrazi

od chwili kiedy pobraliśmy się

żona przestała dawać koncerty

tylko jedno z nas dwojga może poświęcić się wielkiej sztuce powiedzieliśmy sobie

Wybór padł na mnie

Ale oczywiście żona codziennie siada do fortepianu

żeby nie wyjść z wprawy

Na pewno usłyszy ją pani po południu

_bezpośrednio do żony_

Prawda po południu dasz nam próbkę swojego talentu

To jest ofiara

poświęcić się dla drugiego dla towarzysza życia

Moja żona zyskała sławę

i będąc na szczycie

zrezygnowała ze wszystkiego

z tych wszystkich podróży

owacji tłumu

Ale prawdą jest że jej sztuka jest dziś doskonalsza niż kiedyś

_bezpośrednio do żony_

w ciszy dojrzałaś do najwyższego mistrzostwa

i tylko ja jestem tego świadkiem tylko ja

Co do mnie to okazało się

że nie jestem jednak umysłem interpretującym tylko twórczym

PANI MEISTER

Nagle w moim mężu obudził się poeta

Dla pani pracy doktorskiej to ma z pewnością wielką wagę

poznać dokładnie drogę mojego męża

Niech pani spokojnie wnika w mojego męża proszę pani

Znajdzie się pani wtedy również na tropie profesora Stieglitza

PAN MEISTER

Pamiętam dokładnie w Ratyzbonie

byłem tam z moim wujem administratorem dóbr książąt von Thurn und Taxis

poszedłem do tamtejszej katedry

notabene arcydzieła niemieckiego gotyku proszę pani

Niech pani jak najszybciej

wypełni tę lukę w pani wykształceniu

niech pani sobie zanotuje Ratyzbona

Würzburg i Ratyzbona

ale zwłaszcza Ratyzbona

W katedrze w Ratyzbonie nagle stało się dla mnie jasne

pod sieciowym sklepieniem

pod maleńkim otworem w sieciowo-żebrowym sklepieniu

że moim przeznaczeniem jest być poetą

PANI MEISTER

Jak profesor Stieglitz

PAN MEISTER

Podasz mi jeszcze bułeczkę Anno

PANI MEISTER _podaje mu bułeczkę_

PAN MEISTER

Przedtem nic na to nie wskazywało

choć oczywiście jak wszyscy niemieccy chłopcy

już jako młodziutki uczeń humanistycznego gimnazjum

pisałem rymowane wiersze

niektóre z nich pamiętam i lubię do dziś

naprawdę

choć oczywiście nie mogły one być jeszcze doskonałe

wiele rzeczy z tamtych lat zaginęło

na przykład cykl sonetów o krwawniku

PANI MEISTER

Jak profesorowi Stieglitzowi

PAN MEISTER

Ale myślę że tak jest lepiej

Potem zjawiają się ci uczeni z Heidelbergu

i z Marburga nad Lahnem

ci świeżo upieczeni germaniści

albo germanistki

tropiciele literatury

i w swoim entuzjazmie wyciągają wszystko na światło dzienne

No nie jednak nie proszę pani

wszystkie te literackie pierwociny powinny pozostać niedostępne dla potomności

nawet jeśli nie wszystkie zaginęły

to dla literaturoznawstwa powinny być niedostępne

Ale nie chcę przez to powiedzieć

że wstydzę się moich początków przeciwnie

także Stieglitz w tetralogii się ich nie wstydzi

wszystko czego dokonał artysta należy do jego dzieła

PANNA WERDENFELS

Pięknie pan to powiedział

PAN MEISTER

Wielu kolegów wstydzi się swoich wczesnych utworów

i wszelkimi sposobami próbuje ukryć je przed światem

ale ja nie jestem taki ja taki nie jestem

Każdy młody człowiek jest utalentowany i pisze rymowane rzeczy

Niekiedy w osobliwie pogodnym nastroju jak by powiedział Goethe

powiada Stieglitz

spoglądam na te młodzieńcze utwory

wiersze nowele prozę

i ogarnia mnie melancholia

Ale oczywiście nie myślę o tym żeby te rzeczy ujawnić

kiedy w końcu moje późne dzieło stanowi taką zwartą całość

to by było przecież nieodpowiedzialne prawda

PANNA WERDENFELS

Ale któregoś dnia panie profesorze

potomność udostępni opinii publicznej także i te dzieła

Pan nie ma prawa trzymać tych skarbów pod kluczem uważam

któregoś dnia

PAN MEISTER

Tak może może tak może ma pani rację

Całe cykle o wiśniach na przykład

powstały kiedy miałem piętnaście lat

Ale to jest wszystko bardzo dokładnie opisane u Stieglitza

Wszystko we mnie musiało być już wtedy określone

powiada Stieglitz w tetralogii

Moi rodzice oczywiście odnosili się do mojej skłonności

niekoniecznie ze zrozumieniem

_bezpośrednio do żony_

tak jak zresztą twoi do twojej sztuki

PANI MEISTER

Moi rodzice nie mieli nic przeciwko moim studiom muzycznym

ale też na pewno nie byli im przychylni

PAN MEISTER

Pochodzę z rodziny nieartystycznej

wyrosłem w najprostszych warunkach

jak profesor Stieglitz

mój ojciec był małym urzędnikiem w wielkiej cegielni

nie miałem co liczyć na zrozumienie

a moja matka była córką robotnika drogowego

To wszystko tak się łatwo mówi

ale to prawda gorzka prawda proszę pani

Pani pochodzi z na wskroś naukowego domu

z rodziny uczonych

wzrastała pani na nieskończenie żyznej glebie jeśli chodzi o sztukę i naukę

I w warunkach pewnego dobrobytu

ale ja

_wskazuje w dal_

Tam widzi pani na tych ugorach

tam się urodziłem

Dwie kozy i cztery morgi ziemi to było wszystko

i do tego jeszcze pogarda otoczenia

PANI MEISTER

Wszystko tak się dobrze ułożyło Moritz

dopiąłeś swego

mamy wszystko czego nam potrzeba

a ty stałeś się sławnym człowiekiem

PANNA WERDENFELS

Naszym wysoko cenionym

ba światowej sławy autorem

o którym już wkrótce będzie więcej książek

niż on sam napisał

PANI MEISTER

W Paryżu ukazała się książka o mężu

u Gallimarda

PAN MEISTER

Praca o moim stylu

bardzo ciekawa

PANI MEISTER

Pani przecież na pewno mówi doskonałą francuszczyzną

prawda

i czyta po francusku

PAN MEISTER

Spodziewam się

dziecko z takiego domu

PANNA WERDENFELS

Nic nie wiedziałam o tej książce

PAN MEISTER

Ukazała się dopiero dwa tygodnie temu

PANI MEISTER

Bajecznie wydana

jak wszystkie te przepiękne książki Gallimarda

Ja niestety tak słabo rozumiem język francuski

PAN MEISTER

Żona przesadza

oczywiście że mówi po francusku

lepiej nawet niż po włosku który ma bardzo dobrze opanowany

jako muzyk wysokiego lotu

jak powiada Stieglitz w pewnym bardzo ważnym miejscu

PANI MEISTER

Do dwudziestego drugiego roku życia mąż pisał tylko wiersze

a potem całymi latami nic

myślał wtedy o karierze śpiewaczej

a potem w trzydziestym drugim roku życia pierwsza proza

krótka proza zatytułowana Lilia

która nawet została wydrukowana

PAN MEISTER

W numerze Stuttgarter Zeitung na Wszystkich Świętych

dokładnej daty już nie pamiętam

ale całą stronę to zajęło

byłem bardzo dumny z siebie

mimo że było bardzo zimno

usiadłem na ławce w parku naprzeciwko teatru

z rozłożoną gazetą z moją prozą na kolanach

i myślałem

że wszyscy przechodzący ludzie wiedzą

że Lilia wydrukowana tego dnia w gazecie

jest moim dziełem

u Stieglitza można się z tym zapoznać szczegółowo

W ten sposób z dnia na dzień stałem się poetą

w tym niemieckim krajobrazie poetyckim

oczywiście miałem wtedy bardzo romantyczne wyobrażenie o poezji

odtąd jednak pisałem regularnie

Ale zdarzył mi się wtedy także jeszcze jeden wiersz

o brzozie łagodnie kołysanej wieczornym wiatrem

Narodziny pisarza to długotrwały proces obfitujący w bolesne porażki

PANNA WERDENFELS

Jak pan to pięknie powiedział panie profesorze

PANI MEISTER

I oto jest wreszcie ten wielki poeta

oto ze zmagającego się i poszukującego wyrasta ten

którego podziwiają wszyscy

jak powiada Stieglitz

PAN MEISTER

W jednym z moich późnych wierszy

nawiasem mówiąc ze zbioru Koniec ćmy

który wydałem u Kletta

pojawia się jeszcze raz ta brzoza łagodnie kołysana wieczornym wiatrem

oczywiście w zupełnie innym kontekście

jako element filozoficzno-religijny

PANI MEISTER

Napisałeś to w Norymberdze

na zjeździe katolików

byliśmy wtedy zaproszeni przez kardynała Fringsa

siedzieliśmy obok Fringsa

_pokazuje_

Frings siedział tu a ja siedziałam obok Fringsa a mąż siedział

tu obok mnie

Mąż czytał wtedy wiersze z Końca ćmy

Mąż jest wielkim wielbicielem Dürera

PAN MEISTER

Jak zresztą także mój profesor Stieglitz

PANI MEISTER

Kocha mur pruski

A Śpiewacy norymberscy są tak naprawdę jego ulubioną operą

prawda Moritz

czy może wypaplałam teraz jakąś tajemnicę

Ale ostatecznie panna Werdenfels powinna wiedzieć także o twoich

bezwzględnych upodobaniach w dziedzinie sztuki

PAN MEISTER

Wagner powoduje że serce rośnie

powiada Stieglitz w tetralogii

To bardzo interesujące Nietzsche i Wagner prawda

Ważne są priorytety

priorytety decydują

PANI MEISTER

Jak się nazywa ten wiersz

który napisałeś na zjeździe katolików w Norymberdze

PAN MEISTER

Dürer w Fürth

PANI MEISTER

Oczywiście Dürer w Fürth

Mąż uwielbia samogłoski

to bardzo ważne żeby to wiedzieć

również Stieglitz uwielbia samogłoski

PAN MEISTER

Wyglądałem z okna hotelu

PANI MEISTER

Pod Białym Krukiem

PAN MEISTER

Bardzo słusznie

i zobaczyłem brzozę taką samą jak brzoza

przed moim domem rodzinnym

to mnie zainspirowało

nie minęło pięć minut i wiersz był gotowy

Artysta nie wie nigdy

jak powstało jego dzieło

pozostaje w stadium przypuszczeń

prawdziwy artysta nie wie nic o swojej sztuce

dopiero stopniowo staje się ona dla niego jasna

choć przecież ostatecznie pozostaje dla niego całkowicie nieprzenikniona

Wieczorem

w małym kręgu

przeczytałem ten wiersz kardynałowi Fringsowi

Wszedł potem do katolickich podręczników szkolnych w Nadrenii-Westfalii

Oczywiście nie wziąłem honorarium

_bezpośrednio do panny Werdenfels_

I niech pani sobie wyobrazi

brzoza przed moim domem rodzinnym

nawiasem mówiąc profesor Stieglitz kocha brzozy

ta uwieczniona w wierszu brzoza

w noc wigilijną tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego ósmego roku

została ścięta

przez sąsiadów moich rodziców

którzy wtedy jeszcze żyli

z powodu pewnego niemiłego sporu o ziemię

z nienawiści proszę sobie wyobrazić

brutalnie ścięta

PANI MEISTER

Doszło do procesu

który ciągnął się trzy lata

Teściowie przegrali ten proces

Sąd stanął na stanowisku

że brzoza nadmiernie ocieniała teren sąsiadów

Przykra historia

_bezpośrednio do męża_

prawda

PAN MEISTER

Każdy zazdrości każdemu

nienawiść sąsiedzka jest największa ze wszystkich

PANI MEISTER

Mąż był prawdziwym fanatykiem opery

to mnie oczywiście pociągało

ponieważ sama byłam i jestem muzykiem

nigdy bym nie wyszła za kogoś niemuzykalnego

PAN MEISTER

Miałem bzika na punkcie opery jak profesor Stieglitz

PANI MEISTER

Im dramatyczniejsza tym lepsza

PAN MEISTER

Mój ojciec nienawidził opery

PANI MEISTER

To wywołało fanatyzm operowy u mojego męża

_rozlega się dzwonek przy furtce_

PANI MEISTER _zrywa się_

Listonosz

_biegnie do furtki i wraca z listonoszem, który niesie ciężką torbę_

Ale niechże pan wejdzie panie Smirnoff

jesteśmy jeszcze w trakcie śniadania

mamy uroczego gościa

_podchodzą do stołu_

PAN MEISTER

I co tam pan ma ciekawego

LISTONOSZ _wysypuje zawartość torby na krzesło_

PANI MEISTER

Ależ to jest wręcz niewiarygodna ilość listów

PAN MEISTER

Niewiarygodna

Teraz widzi pani

ile otrzymujemy tych listów

PANI MEISTER

I to prawie codziennie

prawda panie Smirnoff

PAN MEISTER

Odkąd stałem się jednak trochę znany

PANI MEISTER

Ach ciągle ta fałszywa skromność

powiedz otwarcie że się cieszysz

_przeszukuje pocztę na krześle, potem_

Same zapytania z uniwersytetów

czy mąż zgodzi się wygłosić odczyt

_pokazuje dwa listy_

Z uniwersytetu w Nancy

I z Niemieckiej Akademii Języka i Literatury

PAN MEISTER

Niech pan się do nas przysiądzie

PANI MEISTER

Niech pan usiądzie panie Smirnoff

PANNA WERDENFELS

Ciekawe nazwisko

jak na listonosza

PANI MEISTER

Rodzice pana Smirnoffa byli Bułgarami

mężowi pan Smirnoff przypomina trochę Szalapina

nie uważa pani

właściwie cały wygląd

Cóż to za rozśpiewany naród ci Bułgarzy

_wskazuje listonoszowi miejsce obok panny Werdenfels i zmusza go, żeby usiadł_

Wojna porozrzucała ludzi po świecie

i tak również pan Smirnoff znalazł się w Niemczech

jako zupełnie małe dziecko

Ale pan przecież czuje się całkowicie Niemcem prawda panie Smirnoff

LISTONOSZ

Tak tak

PANNA WERDENFELS _wstała, żeby zrobić zdjęcie_

PANI MEISTER

Cały Szalapin

Co za śpiewak

rewolucjonista opery

Śpiewak którego mąż podziwiał najbardziej

_nalewa listonoszowi herbaty i podaje mu pieczywo, i wszyscy przysuwają się do siebie, pozując do zdjęcia_

W dobrym momencie pan przyszedł panie Smirnoff

PANNA WERDENFELS _cofa się i robi zdjęcie_

PANI MEISTER

Jego rodzice byli ogrodnikami

u Bułgarów zawsze tak jest

PANNA WERDENFELS _siada_

PANI MEISTER

Jak tam pańskie dzieci panie Smirnoff

nie mają chyba jakichś trudności w szkole

PAN MEISTER

Zdolne dzieci bardzo zdolne dzieci

PANI MEISTER

Właściwie całkowicie już niemieckie dzieci

mają całkowicie niemieckie imiona

Pan Smirnoff jest ożeniony z Niemką

Ma pan bardzo miłą żonę panie Smirnoff

_przeszukuje pocztę i wyjmuje jeszcze kilka przesyłek_

Same książki z prośbą o autograf

Mąż robi to po obiedzie

robi to niechętnie ale robi

Nie może przecież rozczarować swoich wiernych czytelników

Kim jest pisarz bez czytelników

Bez czytelników jest niczym

_do listonosza_

Kim by pan był panie Smirnoff bez poczty

Bez poczty pan panie Smirnoff

_wszyscy wybuchają śmiechem_

List z bawarskiej kancelarii rządowej

i list z magistratu w Zurychu

i list ze Sztokholmu

_podchodzi do męża i podsuwa mu list ze Sztokholmu pod nos_

Ze Sztokholmu

ze Sztokholmu

ze Sztokholmu
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: