- W empik go
Figliki - ebook
Figliki - ebook
„Figliki” to zbiór około pięćdziesięciu krótkich utworów wierszowanych Mikołaja Reja, w których autor przedstawia jedną sytuację z życia dworskiego lub szlacheckiego w tonacji komicznej lub satyrycznej.
„Figliki” stanowią doskonałe źródło wiedzy o poziomie życia towarzyskiego w dworkach szlacheckich w XVI w. Wiersze rubaszne, a czasami wręcz sprośne przeplatają się z lekkimi, pomysłowymi żartami o codziennym życiu i postawach ludzi.
Figlik, który stanowi odmianę epigramatu, jest polskim gatunkiem literacki stworzonym przez Mikołaja Reja.
Kategoria: | Komiks i Humor |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7903-933-3 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Co sędziemu kamień ukazował
Błazen szczukę zastawił
Jako żona męża związała
Żona męża na sernik wsadziła
Co pannie kawki zbierał
Na niepewne jednanie
Pleban pieska na cmyntarzu pochował
Co mnimał, iż msza ma być z obiadu
Tatarzyn mszej słuchał
Co pragnienia nie dał leczyć
Co powiedał, iż kurza noga zgorzała
Jako żona na pogrzebie omdlała
Pan, co się do folwarku ponęcił
Pani dwu na wieczerzą prosiła
Panna, co nie kazała z kucharkami grać
Kardynał, co do Boga na obiad prosił
Co rym pisał: „Nie umiem”
Co się nie chciał spowiedać, iż się żona spowiedła
Baba, co w pasyją płakała
Mieszczanie, co się spowiedali
Co się sianem wykręcił z piwnice
Ksiądz, co jeść nie mógł
Chytry jad niewiasta
Chłopa, co do pana nie puszczono
Co księdzu łupiny dał miasto orzechów
Piszczek, co rybom grał
Co żonę kazał dać wilkowi za pokutę
Co księżą częstował
Ksiądz, co miał mszą z jątrznicami
Co powiedała, że ma stół za sto złotych
Co ich żaden rozłączyć nie miał, jedno Bóg
Co mu się żona w sadu obiesiła
Błazen, co głodem chciał zamku dobyć
Sługa, co się po łaźni przesypiał
Co rybki o ojca pytał
Chłop, co się ożenił
Wdowa, co chciała rychło za mąż
Co Boga z kura uczynili
Dziewka, co kożuszka szanowała
Co niedźwiedzią skórę szacowali
Żacy, co półgroszki działali
Pani, co pacierza uczyła
Tłusty nie chciał z chudym wisieć
Jako kobyłę na rosie ukraść
Co się szubienicznika bali
Co brząkając obiad płacił
Chłop, co ornat kupował
Co tańcować nie umiał
Chłop a ksiądz o Świętej Trójcy wierzyć uczył
Pokuta żony z mężem
Co żonę chciał z okrętu wyrzucić
Co podle żony nie chciał w niebie sieśćBłazen szczukę zastawił
Jeden prze towarzysze w rybny dzień fest sprawił,
Posłał naprzód zuchwalca, by szczukę zastawił.
On wziąwszy, w kilku groszy zastawił Żydowi.
Pan siadł z gośćmi. „Niech szczukę naprzód dają!” – powie.
Ten rzekł: „A wszakeście ją kazali zastawić!”
Pan powiedział: „Tym rychlej miała gotowa być”.
Ten rzekł: „Jam mnimał, by to zastawić Żydowi”.
Goście w śmiech, a pana wstyd.
A coż rzec łotrowi?
To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.