Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Inne kolory - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 listopada 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt chwilowo niedostępny

Inne kolory - ebook

Niezwykła, zaskakująca, zachęcająca do odmiennego spojrzenia na świat książka najsławniejszego tureckiego pisarza i noblisty.

Inne kolory to zbiór tekstów – zarówno osobistych, jak i dotyczących uniwersalnych, społecznych zdarzeń – znakomicie skomponowanych i ułożonych. Pamuk zaprasza czytelnika do swojego życia: opowiada o niechęci do szkoły, nadmiernej melancholii swojej córki, walce z nałogiem tytoniowym, a także o perspektywie zeznawania przeciwko niezdarnym bandytom, którzy napadli go podczas wizyty w Nowym Jorku. W opowieści o codzienności wplata niezwykłą wyobraźnię, która raz jeszcze potwierdza wiarę autora w fikcję i nawiązuje do twórczości największych, np. Dostojewskiego. Pamuk kontempluje swą tajemną skłonność do siedzenia samotnie przy biurku i snucia marzeń.

Choć rzadko czytam własne powieści po wydaniu, do tych tekstów wracam chętnie jak do fotografii uwieczniających szczęśliwy okres życia, które ma się ochotę oglądać wciąż na nowo; sięgam po nie, by odświeżyć swą pamięć. Odnajduję w nich coś więcej niż wspomnienia sytuacji, które skłoniły mnie do pisania, więcej niż pamiątki wymagań redakcji gazet i czasopism, na których zlecenie powstały, więcej nawet niż obrazy myśli, które w tamtym momencie chciałem przekazać, moich zainteresowań i pasji. By opisać te niecodzienne momenty, te epifanie, gdy prawda zostaje nagle objawiona, Virginia Woolf użyła kiedyś określenia „chwile istnienia”.

Orhan Pamuk

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-05792-6
Rozmiar pliku: 3,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Na tę książkę składają się myśli, obrazy i fragmenty życia, które nie zostały jeszcze włączone do żadnej z mych powieści. Złożyłem je tu razem w formie ciągłej narracji. Czasem dziwię się, że nie potrafię zawrzeć w mych dziełach wszystkich doświadczeń, które były dla mnie istotne. Mimo szczerych chęci i starań niektóre obrazy z życia, dziwne zdarzenia oraz słowa, znajdowane przeze mnie z trudem lub cisnące się na usta w chwilach radości, pozostają niewykorzystane. Część z zebranych tu materiałów to autobiograficzne szkice — jedne były pisane w pośpiechu, inne zostały odłożone na bok, gdy coś innego przyciągnęło moją uwagę... Choć rzadko czytam własne powieści po wydaniu, do tych tekstów wracam chętnie, jak do fotografii uwieczniających szczęśliwy okres życia, które ma się ochotę oglądać wciąż na nowo; sięgam po nie, by odświeżyć swą pamięć. Odnajduję w nich coś więcej niż wspomnienia sytuacji, które skłoniły mnie do pisania, więcej niż pamiątki po sugestiach redakcji gazet i czasopism, na których zlecenie powstały, więcej nawet niż obrazy myśli, które w tamtym momencie chciałem przekazać, moich zainteresowań i pasji. By opisać te niecodzienne momenty, te epifanie, gdy prawda zostaje nagle objawiona, Virginia Woolf użyła kiedyś określenia „chwile istnienia” (moments of being).

W latach 1996–1999 do na poły politycznego, na poły satyrycznego czasopisma „Öküz”¹ pisywałem cotygodniowe felietony, opatrując je według własnego uznania rysunkami. Były to krótkie teksty, tworzone na ogół szybko i będące rezultatem poetyckiego natchnienia. Wielką przyjemność sprawiało mi opisywanie w nich zabaw z moją córką Rüyą, odkrywanie świata i przedmiotów, postrzeganie rzeczywistości poprzez słowa. W miarę upływu czasu coraz bardziej skłaniam się bowiem ku przekonaniu, że zadaniem literatury nie jest opowiadanie świata, ale „oglądanie go słowami”. W chwili gdy pisarz zaczyna używać słów jak barw w malarstwie, nie tylko na nowo odkrywa, jakim wspaniałym i zadziwiającym miejscem jest świat, lecz także przełamuje skostniałość języka, by odnaleźć własny głos. Potrzebne są do tego papier, pióro oraz optymizm, pozwalający postrzegać rzeczywistość tak, jak robi to dziecko.

Zebrałem te teksty, by ułożyć z nich zupełnie nową książkę z autobiograficznym jądrem. Niektóre teksty odrzuciłem, inne skróciłem, wybrałem fragmenty z setek artykułów oraz zapisków w dziennikach i nie mogąc oprzeć się pokusie snucia opowieści, umieściłem wiele z nich w dziwnych konfiguracjach. Na przykład trzy przemówienia wydane razem w formie osobnej, niewielkiej publikacji zatytułowanej Walizka mojego ojca (zawierającej wykład noblowski pod tym samym tytułem, mowę W Karsie i we Frankfurcie, wygłoszoną z okazji otrzymania nagrody Niemieckiego Stowarzyszenia Księgarzy, oraz Domniemanego pisarza — tekst wystąpienia na Puterbaughowskiej Konferencji Literatury Światowej) zostały na potrzeby tej autobiograficznej opowieści rozdzielone i znalazły się w zupełnie różnych miejscach.

Szkielet tej edycji Innych kolorów stanowi wydana w 1999 roku książka pod tym samym tytułem. Lecz tamta pozycja była jedynie luźnym zbiorem różnych materiałów, a w tej poszczególne fragmenty tekstów, wspomnienia i myśli ułożone zostały w autobiograficzny ciąg. Snucie opowieści o Stambule, o moich ulubionych książkach, pisarzach i obrazach zawsze stanowiło dla mnie pretekst do opowiadania o życiu. Nowojorskie teksty powstały w 1986 — roku po mojej pierwszej wizycie w tym mieście — z myślą o tureckim czytelniku spisałem w nich impresje cudzoziemca. Opowiadanie umieszczone na końcu książki (Spojrzenie przez okno) zawiera tak wiele autobiograficznych elementów, że jego bohater mógłby nazywać się Orhan. Ale już pojawiająca się tam figura starszego brata, złego i okrutnego (podobnie jak wszystkie postacie starszych braci w mych powieściach), nie ma nic wspólnego z moim prawdziwym bratem, Şevketem Pamukiem, znanym specjalistą w zakresie historii ekonomii. Przygotowując Inne kolory, z niepokojem dostrzegłem u siebie nadmierną fascynację katastrofami — naturalnymi (trzęsienia ziemi) i społecznymi (polityka) — dlatego zdecydowałem się pominąć niektóre teksty polityczne o zbyt pesymistycznym wydźwięku.

Zawsze uważałem, że kryje się we mnie niepohamowany, nienasycony grafoman, który nigdy nie ma dość pisania i wszystko przetwarza w literaturę — by go zaspokoić, muszę nieustannie coś pisać. W trakcie pracy nad tą książką zauważyłem, że ów grafoman jest o wiele szczęśliwszy, gdy może pracować z redaktorem, który wyznacza jego pisaniu centralny punkt, zakreśla mu ramy i nadaje znaczenie. Chciałbym więc, by wrażliwy czytelnik dostrzegł w tej książce mój wysiłek nie tylko jako autora, ale i twórczego redaktora.

Podobnie jak wielu czytelników cenię niemieckiego pisarza i myśliciela Waltera Benjamina. Znam kogoś, kto jest wielkim admiratorem jego twórczości (i, jakżeby inaczej, wykładowcą uniwersyteckim) i czasem pytam go z przekory: „A na czym polega wielkość Benjamina? Niewiele ze swych dzieł ukończył i zyskał sławę nie dzięki książkom, które wydał, lecz tym, których nie zdołał napisać do końca”. W odpowiedzi słyszę, że teksty Benjamina są jak świat, nieskończony i przez to fragmentaryczny, dlatego tak wielu krytyków usilnie stara się złożyć z nich znaczącą całość. A ja uśmiecham się i mówię: „Ja też pewnego dnia napiszę książkę, która będzie się składać wyłącznie z kawałków”. I to jest właśnie ta książka, sklejona z fragmentów umieszczonych w ramie sugerującej istnienie jakiegoś centralnego punktu, który próbowałem ukryć. Mam nadzieję, że wyobrażanie sobie owego punktu i powoływanie go do istnienia sprawi czytelnikom przyjemność.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: