Jak wzmocnić swój mózg. - ebook
Jak wzmocnić swój mózg. - ebook
Zapomniałeś, gdzie położyłeś telefon, choć jeszcze niedawno miałeś go w dłoni? Nie potrafisz przypomnieć sobie daty spotkania? Mylą Ci się fakty z życia Twojej rodziny? Coraz częściej brakuje Ci słów? Jeśli odpowiadasz twierdząco na te pytania, powinieneś zadbać o zdrowie mózgu. Program zawarty w tej książce pomoże Ci uporać się ze stanami zapalnymi, zaburzeniami w mikrobiomie jelit. Zrozumiesz, jaki wpływ na zdrowie mózgu mają choroby autoimmunologiczne i jak ważny jest detoks oraz oczyszczanie organizmu. Dzięki radom Autora z łatwością zastosujesz dietę dla mózgu i sposoby na poprawę jego pracy, a także poprawę pamięci. I to bez skomplikowanych terapii. Ostry umysł w godzinę!
Spis treści
Pochwały dla Jak wzmocnić swój mózg
Uwaga od autora: postęp, nie perfekcja
Przedmowa
Wprowadzenie
Część I
Wodospad: Czynniki wpływające na funkcjonowanie mózgu
1 Autoimmunologia i jej wpływ na funkcjonowanie mózgu
2 Przeciekający mózg
3 Doskonały mózg zaczyna się w jelitach
4 Śmieci wchodzą, śmieci wychodzą: jak toksyczne środowisko oddziałuje na mózg
Część II
Drabina: Tworzenie lepszego zdrowia mózgu
5 Poznaj swoje biomarkery
6 Piramida zdrowia
7 Podstawa piramidy: struktura
8 Potęga stanu umysłu
9 Biochemia: jedzenie jako lekarstwo
10 Przepisy na dania uzdrawiające mózg
11 Życie z elektromagnetycznym zanieczyszczeniem
12 Pytaj „dlaczego”, a wyjdziesz z topieli
Załącznik
Podziękowania
O Autorze
Przypisy
Indeks
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8168-915-1 |
Rozmiar pliku: | 4,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jeśli czujesz się przytłumiony, przeczytaj, proszę, książkę Jak wzmocnić swój mózg! Skorzystaj z nowej książki doktora Toma O’Bryana, aby wyznaczyć sobie jasną drogę do zdrowszego, pełniejszego energii i jaśniejszego poznawania świata.
– Jayson Calton, lekarz medycyny, i Mira Calton, dyplomowana dietetyczka, autorzy książek
Dr Tom to świetny specjalista od dbania o zdrowie. Do tematu zawsze podchodzi w sposób bardzo oryginalny i wnikliwy. W książce Jak wzmocnić swój mózg podnosi on kwestię autoimmunologii i toksyczności w optymalizowaniu zdrowia mózgu. Poruszone zagadnienia są poparte dowodami naukowymi i łatwe do realizacji – aby je zastosować, wystarczy zaledwie 1 godzina tygodniowo. Dr O’Bryan przemierza drogę od ciała, poprzez umysł, aż do otoczenia człowieka za pomocą przemyślanych technik i szybkich porad. Zastosuj ten zdrowotny pakiet, który proponuje ta niesamowita książka!
– Deanna Minich, lekarz, autorka książek
Ta książka jest lekturą obowiązkową, jeśli chcesz poprawić swoją pamięć i pozbyć się zamglenia umysłowego, doskonale spać i zredukować niepokój i ADHD, zwiększyć swoją produktywność i czuć się szczęśliwszym.
– Trudy Scott, autorka książek
Po raz kolejny Dr Tom O’Bryan wypracował coś, co jest zarówno inspirujące, jak i praktyczne w pomaganiu ludziom, którzy chcą podjąć działanie w kierunku zmiany ich nawyków zdrowotnych.
– James Maskell, założyciel i dyrektor Evolution of Medicine
Nowa książka doktora Toma O’Bryana daje ci wszelkie narzędzia do »naprawienia«, a może nawet odmłodzenia twojego mózgu o kilkadziesiąt lat. To, co proponuje dr O’Bryan,łatwo zrozumiesz i bardzo prosto wdrożysz w życie twój mózg, nawet jeśli nie pracuje obecnie zbyt dobrze! Jest nadzieja, ponieważ książka ta zabiera cię w podróż ku wielkiemu ożywieniu. Funkcje, dysfunkcje i leczenie mózgu… To dziedzina bardzo podobna do chorób sercowo–naczyniowych, które są moją specjalnością. Dlatego wiem, że zalecenia z tej książki mogą działać w obu przypadkach. Ogromnie polecam ci tę książkę.
– dr Mark C. Houston, lekarz medycyny, profesor kliniczny w Szkole Medycznej przy Vanderbilt University
Gorąco poleca nową książkę doktora Toma O’Bryana. Tak, to jest możliwe… Możesz nie tylko zapobiec, ale także odwrócić pogarszanie się funkcji poznawczych. A dr Tom trafia w samo sedno dzięki swojemu szerokiemu podejściu do zagadnienia uzdrawiania mózgu!
– dr Jill Carrahan, nauczycielka akademicka, prowadząca kurs odwracania zaburzeń poznawczych w Instytucie Medycyny Funkcjonalnej
Dziękuję za przedstawienie w sposób tak zrozumiały założeń naukowych wraz z krokami, jakie należy podjąć, aby wziąć w swoje ręce zdrowie i uzdrawianie. W tej książce wszystko opisane jest przystępnie, praktycznie i zachęcająco.
– Jeffrey Smith, założyciel Instytutu Odpowiedzialnej Technologii i autor książek
Pionierska książka doktora Toma O’Bryana Jak wzmocnić swój mózg zagłębia się w badania łączące stany zapalne z funkcjonowaniem mózgu. Tekst ten daje wszelkie narzędzia, jakich potrzebujesz, aby uzdrowić swój mózg i utrzymać go w dobrym zdrowiu.
– dr Steven G. Eisenberg, specjalista onkologii i hematologii, współzałożyciel Clare.com, dyrektor kreatywny w DrSteven.com oraz współproducent CancerMoonshot.com
Niniejsza książka to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych ochroną zdrowia swojego mózgu i zapobieganiem chorobom neurodegeneracyjnym. Dr O’Bryan stosuje zasady medycyny funkcjonalnej i oferuje obszerny przewodnik działań prowadzących do uzdrowienia mózgu poprzez uzdrowienie jelit, zmniejszenie toksyczności i ugaszenie stanów zapalnych. Książka przepełniona jest praktycznymi poradami, osobistymi historiami i smacznymi, łatwymi w przygotowaniu przepisami.
– dr Sandra Scheinbaum, dyrektor Akademii Coachingu Medycyny Funkcjonalnej
Tom O’Byan opracował prosty, łatwy w realizacji przewodnik wspomagający pamięć i produktywność. Możesz być pewien, że postępując według tego programu, zmienisz swoje życie na lepsze i osiągniesz doskonałą funkcję mózgu. Materiał zawarty w książce jest bardzo prosty do realizacji i może zmotywować każdego do dokonania zmian w stylu życia, które będą miały długotrwały efekt.
– Marcelle Pick, autorka książekPiszę tę dedykację w przededniu drugich urodzin mojej wnuczki, Mii. Jej narodziny i doświadczenia pierwszych miesięcy życia nie dawały jej szans na przeżycie. Cierpiała z powodu wielokrotnych krwotoków w mózgu i innych komplikacji wynikających z przedwczesnego porodu, które jeszcze nie tak dawno byłyby wyrokiem bardzo krótkiego lub bardzo ograniczonego życia. Każdego dnia dziękuję Bogu za technologię medyczną, która dała jej szansę do walki o przetrwanie. Dziś jest pięknie rozwijającym się, zadziornym, w najlepszej z możliwych formie 2-letnim brzdącem, który musi wejść w każdy kąt, otworzyć każdą książkę (o ile są w niej kolorowe obrazki) i nie przyjmuje odpowiedzi „nie”! Mia jest uosobieniem życia z mózgiem, którego nic nie ogranicza, który chce się nauczyć wszystkiego, który przetwarza informacje i ciągle buduje nowe połączenia w nieustannie rozwijającą się sieć komórek mózgowych, a rezultaty tego procesu widoczne są każdego dnia w postaci radosnego, pełnego zabawy, zaangażowanego we wszystko dziecka będącego wzorem „radości życia”.
Kiedy wyruszamy w drogę, dobrze jest mieć ze sobą mapę (albo nawigację) z wyszczególnieniem opcji najszybszej trasy albo najbardziej malowniczej drogi, wskazującą miejsca prac drogowych, które mogą opóźnić dotarcie do celu (z wyznaczeniem alternatywnej trasy).
Niniejsza książka jest dedykowana mojej wnuczce i Tobie, Czytelniku, aby Twój mózg prowadził Cię do przodu zamiast zatrzymywać Cię i abyś znów mógł doświadczyć własnej „radości życia”.UWAGA OD AUTORA: POSTĘP, NIE PERFEKCJA
Drogi przyjacielu,
chciałbym z tobą porozmawiać o ekscytującej podróży, w którą się właśnie wybrałeś. Wiem, że wielu ludzi czuje się przerażonych masą informacji zdrowotnych, krążących w różnych źródłach – tyle danych, tylu ekspertów, którzy często zaprzeczają jeden drugiemu, tyle porad i doniesień. Nic dziwnego, że czujemy się unieruchomieni i obserwujemy małe rezultaty – nic się nie zmienia na lepsze. Na wyciągnięcie ręki mamy tyle informacji, że nie wiadomo, którym zaleceniom wierzyć. Skaczemy od jednego eksperta do drugiego, szukając tego, co jest „prawidłowe”. Zagłębiamy się w opinię każdego z nich i jesteśmy rozczarowani, że po dwóch tygodniach nie czujemy się wcale lepiej.
Jednak twoja droga do lepszego zdrowia i witalności – i lepszego funkcjonowania mózgu – nie musi być trudna i zagmatwana. Istnieje łatwiejszy sposób podejścia do tej informacji, przyjęcia jej i zintegrowania z twoim stylem życia, a następnie podzielenia się z bliskimi tym, czego się nauczyłeś. Nazywam to „Postępem, nie perfekcją” i w tej książce nauczysz się, że robienie prawidłowych rzeczy jest tak samo unikalne jak ty. To, co zadziała dla twojego najlepszego przyjaciela, nie musi zadziałać na ciebie. To, co działa na twojego syna, nie musi działać na twoją córkę. Moim celem jest sprawić, aby było ci łatwo zrobić to, co trzeba. Oznacza to odkrycie tego, co jest dobre dokładnie dla ciebie – co przechyli szalę, by skierować cię na drogę do lepszego zdrowia.
Żyjemy w społeczeństwie, które chce mieć wszystko natychmiast, także zdrowie. Nauczyliśmy się, że kiedy coś nas boli, wystarczy wziąć tabletkę i ból mija, tak po prostu, jako natychmiastowa nagroda. Problem polega na tym, że natychmiastowa gratyfikacja nie ma miejsca, kiedy masz do czynienia z odkrywaniem mechanizmów, które spowodowały nierównowagę w ciele lub w mózgu rozwijającą się przez lata, a nawet dziesięciolecia, by ostatecznie dać objawy.
Wyzerujmy więc nasze oczekiwania. Czy gdybym mógł ci pokazać proces, dzięki któremu w ciągu 6 miesięcy dokonasz znaczącego postępu w swoim dążeniu do lepszego zdrowia mentalnego i fizycznego – tak że twoi przyjaciele powiedzą „Ojej, wyglądasz jakoś inaczej, co robisz?”, dałbyś mi godzinę dziennie?
Jedynka jest dla mnie bardzo potężną liczbą. Swego czasu odwiedziłem muzeum Galileusza we Florencji i poszedłem na bardzo szczególną wystawę: w marmurowej szafie ze szklaną kopułą leżał jeden z palców Galileusza. Tylko jeden palec, który miał reprezentować całego człowieka i wszystko, co stworzył. Kiedy to zobaczyłem, uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie nie byłbym w stanie dowiedzieć się o Galileuszu wszystkiego na jednym posiedzeniu. Gdybym jednak mógł zapamiętać choć jedną w z wielu rzeczy, których dowiedziałem się w tym dniu w muzeum, wyprawa miałaby sens.
Proszę cię zatem o tylko jedną godzinę tygodniowo. Jest to klucz do sukcesu, jeśli masz zmienić mechanizm leżący u podstaw objawów, których obecnie doświadczasz. Z czasem ta jedna godzina tygodniowo doprowadzi do wielkich zmian.
Odpręż się zatem, zanim przejdziesz do następnej strony. Nie musisz przyjmować wszystkich informacji zawartych w tej książce na raz. Nie musisz też wdrażać wszystkich strategii jednocześnie. Swoim pacjentom mówię zawsze: „Podstawowe uderzenia pozwalają wygrać turniej”. W tym tygodniu ustaw sobie cel nauczenia się jednej rzeczy i zastosowania jej.
Oto coś łatwego: Znasz zapach, który cię otacza, kiedy tankujesz paliwo? To benzen, który jest silnym karcynogenem (czymś, co może powodować raka) i neurotoksyną (substancją, która wpływa na funkcjonowanie mózgu). Kiedy go wdychasz, benzen przechodzi przez twoje przepuszczalne płuca, do krwiobiegu, prosto do mózgu, w którym zaczyna się reakcja immunologiczna wytwarzająca stan zapalny uszkadzający komórki nerwowe. Cóż, większość z nas nie może całkowicie uniknąć benzyny, ale nie musimy przecież tego wdychać. Następnym razem, tankując, zwróć uwagę na to, gdzie stoisz. Jeśli czujesz zapach benzyny oznacza to, że stoisz z wiatrem. Musisz po prostu przejść na drugą stronę węża. Teraz stoisz pod wiatr. Ten jeden prosty manewr wykonany za każdym razem, kiedy tankujesz paliwo, praktykowany przez całe życie, znacznie zmniejszy ilość benzenu, na który się narażasz. Widzisz? Bardzo łatwy środek zaradczy na coś, co naprawdę składa się na duży problem.
W następnym tygodniu zrozumiesz coś innego i zastosujesz to. W kolejnym tygodniu wdrożysz jeszcze inną małą naukę – zawsze jeden krok czy „uderzenie” w grze na raz. Zanim się zorientujesz, dokonasz trwałych zmian, które doprowadzą do wygranej w turnieju o zdrowe życie.
Moja następna propozycja zmieni zasady gry dla wszystkich. Czytając tę książkę, pamiętaj, aby być dla siebie wyrozumiałym. Mój dobry przyjaciel podzielił się ze mną swoją opinią o tym, jaka jest różnica między byciem dobrym a byciem miłym. Być „miłym” to mówić i działać w sposób taki, by nie zranić czyichś uczuć (w tym swoich własnych). Być „dobrym” to uznanie/wypowiadanie prawdy z punktu widzenia pozbawionego oskarżania.
Kiedy przechodziłem szczególnie trudny okres w swoim życiu, trafiłem na książkę „Nigdy nie jest za późno”. Jej autor Pema Chödrön dzieli się w niej tybetańskim terminem maitri, który oznacza kochającą dobroć i bezwarunkową przyjaźń z samym sobą. Koncepcja ta bardzo mocno na mnie wpłynęła. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby być dla siebie dobrym i ratować siebie. Zawsze byłem facetem uganiającym się za wynikami, którego wysiłki zawsze były niewystarczające i nie wiedziałem, że w tym wszystkim chodzi o sam proces, a nie o perfekcję.
Wyobraź sobie, że po przeczytaniu tej książki i po zastosowaniu moich sugestii wszystko idzie całkiem dobrze do momentu, aż nagle zapomnisz, czego się nauczyłeś, i zjesz coś, wiedząc, że nie powinieneś tego zrobić, pewnego dnia pominiesz ćwiczenia, przestaniesz pracować nad swoim nastawieniem. Nie byłbyś pierwszy: wszyscy od czasu do czasu cierpimy z powodu czegoś, co nazywam „zespołem bożonarodzeniowego ciasteczka”.
Potrzebowałem ośmiu lat, by przestać jeść bożonarodzeniowe ciastka, mimo że poza tym kompletnie nie spożywałem glutenu. Osiem lat! Za każdym razem, kiedy przyjeżdżałem do domu na święta, moja mama przygotowywała te różne, pyszne ciasteczka. Zauważyłeś, że kiedy jako dorosły wracasz do domu, zdarza ci się powtarzać stare znajome zachowania, które są automatyczną reakcją na rodzinę? Rok za rokiem powtarzałem sobie: „Nie będę jadł ciasteczek. Po prostu tego nie zrobię. Po nich zawsze czuję się okropnie, a chwilowe korzyści nie są warte długo płaconej ceny”. I nagle budziłem się rano i moim oczom ukazywały się talerze pełne moich ulubionych ciasteczek patrzących na mnie, kiedy popijałem kawę. Wtedy przychodziła do głowy szatańska myśl: „Ach, zrobię mamie przyjemność; może zjem tylko jedno”. Czasami nawet nie zdążyła się pojawić myśl, tylko automatyczna reakcja i zanim się zorientowałem, już połykałem ciasteczko! Później, w czasie pobytu codziennie zjadałem dwa albo trzy i nagle cała moja energia spadała. Witalność siadała, mózg spowijała mgła. Po powrocie do domu czułem się paskudnie fizycznie i niezadowolony z siebie. Po tygodniu wszystko wracało do normy i przysięgałem sobie, że to się już nigdy nie powtórzy. Rok później wracałem do domu i zjadałem swoje ulubione bożonarodzeniowe ciasteczka.
Czy byłem śmieszny – czy po prostu ludzki? Ostatecznie dotarło to do mnie. Kiedy cierpisz wystarczająco długo lub wystarczająco często, w końcu czujesz motywację do dokonania koniecznej zmiany. Doszedłem do miejsca, w którym nie mogłem już dłużej tolerować sygnałów, jakie wysyłało mi moje ciało. Ale zanim przestałem jeść ciasteczka, nauczyłem się, jak przestać katować siebie. Zacząłem kultywować maitri – kochającą dobroć. Uświadomiłem sobie, że nieznane wzorce starych związków uaktywniały taką stronę mnie, którą, jak mi się wydawało, dawno już w sobie przepracowałem, a która uruchamiała obżarstwo bożonarodzeniowymi ciasteczkami. Zamiast odczuwania winy, przemawiałem do siebie z pozycji dobra: „Zrobiłem, co mogłem; może następnym razem uda mi się lepiej”. Sama ta wewnętrzna konwersacja rozproszyła siłę niezdrowego nawyku. I wiesz co? W ciągu roku lub dwóch nawet moja mama zrozumiała to przesłanie i upiekła mi kilka rodzajów bezglutenowych ciasteczek.
A jaki jest twój wyzwalacz zajadania świątecznych ciastek? Dla niektórych osób mogą to być inne pokarmy; dla innych papierosy, alkohol, narkotyki czy toksyczne związki albo… Tak, dobrze mnie rozumiesz. Większość z nas katuje się za coś, oskarża o coś, mówi sobie, że musi się poprawić – nasze wysiłki są niewystarczające. Jednak w każdym zadaniu, szczególnie tak ważnym, jak poprawianie zdrowia, możemy zrobić tylko tyle, na ile nas stać. Jeśli możemy być dla siebie dobrzy, ocenimy swoje działania na koniec każdego dnia i powiemy: „Robię, co mogę, i jest to na pewno lepsze niż to, jak żyłem przez ostatni miesiąc czy rok. Co mogę teraz zrobić, żeby następne wysiłki były jeszcze owocniejsze?”. To o wiele lepsze niż: „Znowu nawaliłem. Powinienem był to zrobić lepiej”.
Obojętnie, jak się teraz czujesz, nie oczekuj cudów jutro. Ciesz się na zmiany z punktu widzenia swojej obecnej sytuacji, ale patrz na tę sytuację z kochającą dobrocią, stosując podejście „podstawowe uderzenia pozwalają wygrać turniej”. Dzięki kochającej dobroci i bezwarunkowej przyjaźni z samym sobą oraz lekcjom wyniesionym z tej książki dotrzesz do celu. Zaznasz żywiołowości i znacznie lepszego zdrowia.
A tymczasem, jeśli kusi cię świąteczne ciasteczko, zjedz je. Nie czuj się winny. Pamiętaj, że wszystko jest dobrze, że przeżyjesz, jesteś na dobrej drodze, a w tym momencie ciasteczko bardzo ci smakuje. W pewnym sensie także to jest aktem kochającej dobroci. Pamiętaj: chodzi o postępy, nie o perfekcję.
Z kochającą dobrocią,
dr TomPRZEDMOWA
Od czasu, kiedy w 2009 roku napisałem The Ultra Mind Solution, naukowe zrozumienie mózgu i jego funkcjonowania bardzo się zmieniło. Wciągu zaledwie 10 lat zaobserwowaliśmy ogromny postęp w technologii obrazowania i badanie po badaniu wykazuje sukces, jaki w funkcjonowaniu mózgu może przynieść zmiana stylu życia, w tym odżywianie i ćwiczenia. Smutne jest to, że mimo wszystko wielu ludzi nadal cierpi z powodu czegoś, co nazywam „zepsutym mózgiem”.
Lekarze opatrują zepsute mózgi różnymi nazwami: depresja, nerwica, utrata pamięci, mgła umysłowa, chroniczne zmęczenie, a nawet deficyt uwagi. Zepsute mózgi mogą objawiać się zaburzeniami psychotycznymi takimi, jak schizofrenia, a także chorobami neurodegeneracyjnymi w postaci demencji, choroby Alzheimera i Parkinsona. I mimo że zaburzenia te zdają się od siebie bardzo różnić, wiemy, że u ich podstaw leży mechanizm, który je łączy: zapalenie spowodowane nadmiernie reagującym układem odpornościowym.
Jeśli jesteś jednym z milionów ludzi, którzy stwierdzili, że ich nastrój lub pamięć źle funkcjonuje, że nie śpią dobrze w nocy albo są wciąż zmęczeni, zaczynają cierpieć z powodu objawów wpływających na procesy myślowe, możesz mieć zepsuty mózg. Nie wpadaj w rozpacz, nawet jeśli byłeś u lekarza i usłyszałeś od niego, że są to normalne oznaki starzenia lub że „nic złego się nie dzieje; to wszystko jest w twojej głowie” albo, co gorsza, że „nic się nie da zrobić”. Takie odpowiedzi są w najlepszym wypadku nieprawidłowe, a w najgorszym – niebezpieczne. Prawda jest taka, że twoje zdrowie i sposób, w jaki żyjesz, mogą być prawie zawsze zmienione i masz ku temu możliwości.
Na szczęście, biorąc do ręki tę książkę, zrobiłeś właśnie pierwszy krok, by odzyskać zdrowie. Znam doktora Toma O’Bryana od lat. Jest on jednym z najwybitniejszych na świecie ekspertów w dziedzinie autoimmunologii – mechanizmów, w wyniku których system odpornościowy człowieka atakuje narządy i tkanki w ciele, by je chronić. Tom szkoli dziesiątki tysięcy lekarzy rocznie na całym świecie, pokazując im całe spektrum immunologii i jej oddziaływania na mózg i ogólne zdrowie całego organizmu. Jego funkcjonalne medyczne podejście do zajmowania się przyczynami chorób oraz zrozumienie, że ciało i mózg stanowią jeden zintegrowany system, to kluczowe informacje, których potrzebujesz, aby zostawić za sobą zmęczenie i odzyskać nieograniczoną energię, aby pozbyć się mgły umysłowej i cieszyć się lepszą pamięcią i funkcjami poznawczymi.
Informacje, które za chwilę poznasz, zabiorą cię poza tradycyjny system opieki zdrowotnej, która do tej pory nie dała odpowiedzi, jakich szukasz. Nauczysz się, jak zacząć wprowadzać w życie strategie, które zmienią twoje codzienne zachowania. Instrukcje Toma są proste i logiczne: wybierając odpowiednie pokarmy i unikając złych – w tym także toksyn środowiskowych – możesz przestać „dolewać oliwy do ognia” i zmniejszyć stan zapalny w sposób zdrowy i naturalny. Następnie, zwracając uwagę na swoje ciało i umysł, możesz zacząć lepiej myśleć, lepiej się czuć i poprawić jakość swojego życia.
– Mark Hyman, lekarz, dyrektor Centrum Klinicznego Medycyny
Funkcjonalnej w Cleveland, przewodniczący zarządu
Spraw Klinicznych Instytutu Medycyny Funkcjonalnej,
11–krotny laureat tytułu autora najlepiej
sprzedających się książek „New York Timesa”WPROWADZENIE
Niniejsza książka została napisana w jednym, najważniejszym celu – by pomóc tobie i twojej rodzinie w osiągnięciu optymalnego zdrowia mózgu. Bez względu na to, jaki może być obecny stan zdrowia tego narządu u każdego z was, lekcje przedstawione na stronach tej książki wzmocnią was i wyposażą w moc do podjęcia konkretnych kroków, które przyniosą natychmiastową zmianę pod względem żywotności, jasności i energii. Twoja pamięć ulegnie poprawie. Mgła zniknie, będziesz mniej zmęczony i zaobserwujesz wiele innych zmian. I przekonasz się, że to nie są puste obietnice. Wiem, jak spowodować trwałe zmiany w stanie zdrowia, i jestem tu po to, by się tym z tobą podzielić.
W ciągu całej swojej kariery praktyka opieki zdrowotnej byłem katalizatorem zmiany. Nauczyłem się, jak inicjować inny sposób komunikacji z pacjentami i lekarzami, których uczę wprowadzając nowe koncepcje. Jestem znany z tego, że przedstawiam bardzo skomplikowaną wiedzę w łatwy do zrozumienia sposób. W 2013 roku stworzyłem The Gluten Summit, wydarzenie internetowe, w którym uczestniczyło ponad 118 tysięcy ludzi; było to coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Dziś w Internecie organizuje się setki różnych wydarzeń na wszelkie tematy.
Następnie stworzyłem internetową serię dokumentalną zwaną Betrayal: The Autoimmunity Disease Solution They’re Not Telling You. Znajdują się w niej rozmowy z 85 największymi światowymi badaczami w zakresie chorób autoimmunologicznych, lekarzami, którzy zastosowali te zasady, i pacjentami, którzy postępowali zgodnie zaleceniami tych klinicystów i dzięki temu odwrócili reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, tocznia i wiele innych chorób autoimmunologicznych.
Moja pierwsza książka Uszkodzenia autoimmunologiczne - ukryta przyczyna chorób mocno zagłębiała się w przyczyny reakcji autoimmunologicznej, proponując łatwe do wdrożenia zmiany stylu życia w celu odwrócenia chorób lub zapobiegania im. Ten model prewencji i wprowadzenie przewidywalnej produkcji antygenów były przełomowe i jestem dumny, że mogłem pokazać to swoim czytelnikom.
Ta książka ma także naświetlić coś zupełnie nowego i unikalnego. Nauczysz się z niej dokładnie, jak reakcja autoimmunologiczna wpływa na twój mózg. Możesz wymienić praktycznie każdy organ w swoim ciele, oprócz mózgu. Jest natomiast możliwe wygenerowanie zdrowszych komórek mózgowych. I jeżeli jesteś taki jak ja, jestem pewien, że mózg jest organem, który chcesz utrzymać w świetnej formie tak długo, jak to tylko możliwe.
Rozwiązanie dla zdrowia mózgu sprowadza się do zmian w stylu życia i mam w tym względzie wiele rzeczy, którymi chcę się podzielić. Co jest jednak jeszcze ważniejsze, to zrozumienie, dlaczego w ogóle istnieje problem. Zawsze mówię moim pacjentom, że zanim udadzą się do lekarza z objawami, czują się tak, jak by spadli z wodospadem do wodnej topieli pod nim. Na początku cieszą się, że w ogóle jeszcze żyją, więc próbują wypłynąć na powierzchnię. Ale woda wciąż spada do zbiornika i fale są naprawdę wzburzone, rozpryskują się na wszystkie strony. Wszystko, co możesz zrobić, to starać się utrzymać na powierzchni.
Jeśli masz mgłę mentalną albo nie możesz zaznać dobrego snu w nocy, doświadczasz ataków padaczki, albo gdy twoje dziecko otrzymało diagnozę zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) zupełnie rozumiem, że głównie troszczysz się o utrzymanie się na powierzchni w tym zbiorniku objawów. Szukamy lepszej kamizelki ratunkowej (zazwyczaj w postaci szybkiej kuracji – takiej jak lepsze lekarstwo), aby utrzymać się przy życiu w tej burzliwej wodzie. I nie chcę przez to powiedzieć, że kamizelki ratunkowe nie są ważne. Czasami nie można bez nich żyć. Kiedy jesteś chory, możesz potrzebować uciszenia objawów, sięgając po jedną z tych kamizelek; jeśli więc potrzebujesz leków, by obniżyć swoje ciśnienie krwi lub bardzo wysoki poziom cholesterolu, uśmierzyć migrenę, proszę, weź lek. Jednak kamizelka ratunkowa nie zatrzyma spadającej na ciebie wody. Jeśli nie możesz spać, recepta na Ambien i być może suplement melatoniny przyniesie krótkotrwały rezultat. Jednak powodem tego, że nie możesz spać, nie jest niedobór Ambien! Musimy wiedzieć, skąd ten problem naprawdę się wziął.
Jeśli chcesz wyzdrowieć, musisz poszukać drabiny i wydostać się ze wzburzonych fal (objawów). Następnie musisz znów udać się w górę strumienia i sprawdzić, dlaczego w ogóle wpadłeś do wody. Dzięki tej książce nauczysz się innego myślenia o zdrowiu swoim i swoich bliskich i szukania przyczyny, dlaczego wpadłeś do rzeki, która porwała cię z prądem aż do wodospadu, który z kolei wrzucił cię do zbiornika z twoimi objawami. A oto tajemnica: jeśli masz mózg, który nie funkcjonuje zbyt dobrze, nie skupiasz się na leczeniu samego mózgu, bo przypominałoby to wiosłowanie we wzburzonej wodzie, mając na sobie kamizelkę ratunkową, która tylko utrzymuje cię na powierzchni. Możesz potrzebować kuracji dla mózgu, ale musisz też pójść w górę rzeki, by znaleźć przyczynę, która zazwyczaj tkwi w innym miejscu w ciele. Kiedy to zrobisz, możesz wyjść ze zbiornika i wyrzucić kamizelkę (Możesz to zrobić, oczywiście, za zgodą swojego lekarza. Nigdy nie odstawiaj leków bez zgody lekarza, ale nie zdziw się, kiedy twój lekarz będzie zaskoczony, że czujesz się lepiej przy mniejszych dawkach leków).
Obietnicą tej książki jest to, że otrzymasz informację, drabinę, która pomoże ci wyjść z wody. Nie obiecuję, że możemy zatrzymać wodospad. Niektóre przyczyny i wyzwalacze są poza naszym zasięgiem, przynajmniej na razie. Nie możemy oczyścić powietrza, którym oddychasz, usunąć chemii z twojego pożywienia. Ale możemy dać ci narzędzia, których możesz użyć, by chronić się przed sprawcami szkód. Na przykład, jeden z moich nowych bohaterów, dobry przyjaciel dr Dale Bredesen (o którym często będziesz czytał w tej książce) zidentyfikował pięć typów choroby Alzheimera i jeden z nich nazywa się inhalacyjną chorobą Alzheimera – co znaczy, że zanieczyszczone powietrze, które wdychamy, okrada nas dosłownie z naszej pamięci.
Na przykład w mieście Meksyk występuje ogromnie wysoki wskaźnik najwcześniejszych objawów choroby Alzheimera, rozpoznawanych już u dzieci, a powodem jest bardzo zła jakość tamtejszego powietrza¹. Pęka mi serce na myśl o ludziach tam mieszkających, ponieważ nie mogę zrobić nic z jakością powietrza, by odmienić ich los. Mogę natomiast zademonstrować, dlaczego zanieczyszczenie powietrza jest tak samo wielkim problemem w Stanach Zjednoczonych. Zauważyłeś z pewnością ten uporczywy brud na przedniej szybie pojawiający się zaledwie w kilka godzin po umyciu samochodu. To osad znajdujący się w powietrzu, który opada na szybę. My także go wdychamy do płuc. Dlatego potrzebny ci jest najlepszy z możliwych system filtrowania powietrza, który powinieneś mieć w swojej sypialni, ponieważ tam spędzasz codziennie przynajmniej 6, 7 lub 8 godzin. Nie możemy z dnia na dzień zmienić świata, ale z pewnością możemy zminimalizować jego wpływ na nasze życie.
Wszyscy idziemy tą samą drogą
Wydostanie się z wody nie jest takie trudne, ale nie mogę się przestać dziwić, dlaczego więcej specjalistów od zdrowia nie przekazuje tej ważnej informacji swoim pacjentom. Kiedy miałem 44 lata, zdiagnozowano u mnie zaćmę w lewym oku. Byłem u trzech różnych lekarzy, którzy sprawdzili mój wzrok, zanim otrzymałem prawidłowe rozpoznanie. W końcu mój internista zadał mi ogólne pytanie: „Czy ma pan jakieś problemy ze zdrowiem?”. Powiedziałem „Cóż, wie pan, pogarsza mi się trochę wzrok, ale mój okulista powiedział, że wynik testu wciąż jest w porządku”.
Internista był tak samo zagubiony jak ja, więc spojrzał w moje oko i dostrzegł zaćmę. Następnie poszedłem ponownie do okulisty, który potwierdził diagnozę. Był bardzo zawstydzony, ale powiedział mi, że bardzo rzadko zdarza się, aby osoba w moim wieku, ciesząca się dobrym zdrowiem miała zaćmę. Jeszcze rzadszym zjawiskiem jest występowanie jej tylko w jednym oku. Zapytałem: „Dlaczego tak jest?”. Nie miał pojęcia. Powiedział: „Nie wiemy, tak po prostu się dzieje”.
Cóż, jako praktyk medycyny funkcjonalnej wiedziałem, że jego odpowiedź jest niewystarczająca. Nic się nie dzieje tak „po prostu” w organizmie czy w mózgu. Zacząłem więc własne poszukiwania i dowiedziałem się, że zaćma może być wynikiem zatrucia ołowiem. Nie mogłem sobie wyobrazić tego, że jestem zatruty ołowiem, ale aby się upewnić, przeprowadziłem prowokacyjny test na obecność metali ciężkich. Czy pomyślelibyście, że wynik pokazał, że mam najwyższy poziom ołowiu niż ktokolwiek, kogo badałem? A w ciągu swojej kariery przeprowadziłem setki testów na obecność metali ciężkich.
Urodziłem się i dorastałem w Detroit, po drugiej stronie rzeki od kompleksu Ford River Rouge, który był w latach 50. XX wieku największą montownią Forda. Trudno uwierzyć, ale w tamtych czasach nie było żadnych albo niewiele wytycznych odnośnie zanieczyszczenia powietrza. W swoim dzieciństwie codziennie byłem narażony na działanie ołowiu pochodzącego z chemicznych produktów ubocznych powstających podczas procesów produkcyjnych samochodów. Każdego dnia. Wszyscy jesteśmy pod wpływem czynników środowiskowych i musimy udać się w górę biegu rzeki, aby sprawdzić, dlaczego do niej wpadliśmy, co przyczyniło się do powstania problemów w najsłabszym ogniwie naszego łańcucha (w moi przypadku były to oczy), szczególnie w zdrowiu naszego mózgu.
Oto kolejna historia. Kiedy pisałem to wprowadzenie, do mojego gabinetu przyszła kobieta imieniem Leona. Dwanaście lat wcześniej rozpoznano u niej chorobę autoimmunologiczną, sklerodermię (chroniczne twardnienie i sztywnienie skóry i tkanki łącznej, które może obejmować całe ciało i mózg). Wcześniej była u ośmiu różnych lekarzy, ale nikt nie potrafił jej pomóc. Przyniosła ze sobą teczkę z 84 stronicami różnych wyników testów. Nikt nigdy nie poprosił jej, by opowiedziała historię swojego życia. Wszyscy byli przewodniczącymi katedr na najlepszych uczelniach, światowymi ekspertami od sklerodermii. Objawy Leony obejmujące mgłę umysłowa, krótkie zaniki pamięci, zmęczenie mózgu (kiedy jej mózg nie wytwarzał wystarczającej energii, by mogła wstać i ruszać się) wymagały kamizelki ratunkowej – silnych leków sterydowych, które miały spowolnić postęp choroby. Jednak jedyne, co leki potrafiły zrobić, to niewielkie stłumienie fizycznych objawów; nie zajmowały się problemami z mózgiem.
Wyjaśniłem Leonie koncepcję wodospadu i powiedziałem, że każdy pacjent szuka lepszej kamizelki ratunkowej. Następnie oznajmiłem, że razem poszukamy powodu, który sprawił, że wpadła w wir wodospadu i postaramy się zrozumieć, co, do licha, się stało.
Zaczęliśmy więc od początku. Przeszliśmy razem przez linię Matrycy Życia (której nauczysz się w rozdziale 5) i Leona opowiedziała mi historię swoich narodzin, którą usłyszała od matki. Kiedy matka była w sali pooperacyjnej, a Leona na oddziale noworodków, matka powiedziała do pielęgniarki: „Słyszę dziecko, które nieustannie krzyczy. Powiedz proszę, że to nie moje dziecko”. Pielęgniarka odpowiedziała „Przykro mi, to pani dziecko, ale nie wiemy, dlaczego tak rozpacza”.
Przypomniałem sobie rozmowę z moim przyjacielem, doktorem Stevenem Masleyem, który opowiedział mi o prezentacji, jaką widział podczas konferencji Amerykańskiego Kolegium Dietetycznego. Badacz z Norwegii omawiał zagadnienie dwufenylu polichlorowanego i karmienie piersią. W Norwegii spotyka się notorycznie wysoki poziom dwufenylu polichlorowanego, PCB we krwi, co zostało powiązane z dietą bogatą w ryby (ryby w fiordach są bardzo narażone na PCB ze ścieków rolniczych). Kiedy matka jest narażona na PCB i poziom toksyn w jej organizmie przekroczył pewien próg i nie można ich usunąć w normalnym procesie eliminacji, zostają one zmagazynowane w komórkach przyjaznych estrogenom takich jak tkanka piersi. Po urodzeniu dziecka, komórki mleczne zaczynają wydzielać pokarm. Jeśli komórki te są wypełnione odkładanymi w nich przez lata PCB, stężenie tej substancji w mleku matki osiąga bardzo wysoki poziom. Wiemy, że PCB to jedna z wielu neurotoksyn spośród wielu przekazywanych dziecku przez karmiącą matkę, zwiększających ryzyko zahamowania normalnego rozwoju i funkcjonowania mózgu. Osobiście zastanawiam się, czy nie jest to jedna z przyczyn tak wysokiego odsetka autyzmu u dzieci w dzisiejszych czasach.
Powiedziałem o tym Leonie, która przez chwilę się zastanawiała. Następnie rozpłakała się i powiedziała: „Tak, byłam karmiona piersią. A mieszkaliśmy na obrzeżach miasta, w którym była huta stali i kopalnia węgla. Nikt już tam nie chce mieszkać, ponieważ powietrze i ziemia są ogromnie zatrute. Moja mama urodziła się i dorastała w tym mieście, więc z pewnością miała w swoim organizmie wysoki poziom toksyn. Mieliśmy małą farmę i jako dziecko biegałam i bawiłam się z innymi dziećmi na polach kukurydzy, a nad naszymi głowami latały samoloty opryskujące uprawy. Biegaliśmy i tańczyliśmy w pyle zrzucanego nawozu. Czy to, co czuję obecnie, może być pierwszym tego skutkiem? Nikt mnie nigdy o to nie pytał. Doktorze O’Bryan, czy toksyny środowiskowe, o których pisze pan z swojej książce, mogły być impulsem do rozwoju choroby autoimmunologicznej?”.
Wziąłem ją za rękę i powiedziałem: „Zdecydowanie. Zdecydowanie. Pani matka mogła nosić w sobie ogromny toksyczny ładunek, a podczas ciąży i pani rozwoju w jej macicy mogła pani wchłonąć te substancje, które są toksyczne dla pani nerwów i mózgu. Jej mleko mogło być bardzo zatrute tymi chemikaliami”. Powiedziałem, że zrobimy wszystko, aby dotrzeć do sedna jej problemu. Jednocześnie byłem zły, że tyle czasu straciła w swojej wędrówce. Nikt nigdy nie zbadał jej po kątem zatrucia metalami ciężkimi, występowania toksyn chemicznych czy nawet nietolerancji pokarmowych. Tak jak w moim ciele toksyny gromadziły się przez 40 lat, co ostatecznie spowodowało rozwój zaćmy, tak Leona mogła znajdować się pod wpływem toksyn wywołujących systemową sklerodermię wpływającą na jej ciało i mózg.
Jak korzystać z tej książki?
Przyjrzyjmy się teraz wspólnie temu, co od dawna dzieje się w twoim organizmie i co może wpływać na zdrowie twojego mózgu. Po pierwsze, dowiesz się, jak działa mózg i jak immunologiczna kaskada może wpłynąć na jego funkcjonowanie. Następnie poznasz różne mechanizmy wpływające na wszelkie stany chorobowe i skupimy się na tym, jak mogą one dotyczyć mózgu. Pierwszym i najważniejszym systemem są jelita, a w szczególności zdrowie mikrobiomu. Dowiesz się, jak nierównowaga w jelitach może bezpośrednio odbić się na funkcjonowaniu mózgu. Następnie zauważysz, jak toksyczne środowisko może wpłynąć na sposób myślenia. Nauczysz się określać, na których z tych mechanizmów powinieneś się skupić, mając na uwadze swoje objawy, a następnie poznasz najlepsze sposoby odwracania problemów i zajęcia się tymi, które potencjalnie mogłyby się pojawić.
Dowiesz się też wiele o nieszczelnym mózgu. Wszyscy słyszeli o nieszczelnych jelitach i ich związku z wrażliwością na gluten (a jeśli nie, dowiesz się o tym teraz), ale większość ludzi nie wie, że tego samego rodzaju zjawisko może mieć miejsce w barierze krew–mózg. W tej książce będę je nazywał „B4”: przerwanie bariery krew–mózg (ang. „a breach of blood–brain barier”). Jeden z największych przełomów w nauce, jaki poznasz, dotyczy najnowszych testów sprawdzających, czy masz B4 i jak można naprawić rozdarcie tej muślinowej tkaniny chroniącej mózg. Jest to niezwykle ważne, ponieważ jeśli tego nie zrobisz, lawina zapalna (o której przeczytasz w następnym rozdziale) będzie napływała do mózgu każdego dnia. Nie zatrzyma się i przyniesie problemy, które kumulują się jeden na drugim aż do pojawienia się objawów, których już nie można ignorować.
Czytając książkę, poznasz pracę doktora Dale’a Bredesena i jego nowe spojrzenie na chorobę Alzheimera. Wiem, że więcej ludzi obawia się zachorowania na tę chorobę niż na raka i, szczerze mówiąc, nie dziwię im się. Dobra wiadomość jest taka, że doktor Bredesen leczył ponad 100 pacjentów z chorobą Alzheimera, którzy doświadczyli całkowitego przywrócenia zdrowia mózgu. Co więcej, zidentyfikował on ponad sto mechanizmów, które mogą się przyczyniać do powstania choroby Alzheimera i niewiele z nich znajduje się w mózgu. Trzeba przyjrzeć się otaczającemu nas środowisku. Musisz przyjrzeć się swojej strukturze mechanicznej: kościom, więzadłom, mięśniom, temu, jak stoisz, siedzisz, śpisz. Musisz przeanalizować swoje nastawienie mentalne, rutyny ćwiczeń fizycznych i dietę. Razem zgłębimy jego badania i zobaczymy, jak się one odnoszą do ciebie.
Wprowadzę także koncepcję Trójkąta Zdrowia, opracowaną przez lekarza chiropraktyka, George’a Goodhearta, który stworzył kinezjologię stosowaną. Dr Goodheart był jednym z moich pierwszych mentorów i nauczył mnie, że na każdy stan chorobowy należy patrzyć z trzech punktów widzenia. Obojętnie, czy dotyczy on jelit, układu sercowo–naczyniowego, hormonów, mózgu, układu mięśniowo–szkieletowego, musisz przyjrzeć się problemowi z trzech stron trójkąta:
• Struktura: Podejście do zdrowia od strony chiropraktyki, masażu, fizykoterapii czy ćwiczeń oznacza przyjrzenie się ruchom mięśni, kości i stawów (lub brakowi tego ruchu). Mowa tu także o tym, jaki siedzisz w samochodzie, w jakiej pozycji śpisz, jakiej poduszki używasz, w jaki sposób niszczysz swoje buty – wszystko to wpływa na mechaniczny aspekt zdrowia. Istnieją dosłownie dziesiątki milionów ludzi, którym ogromnie pomogła opieka chiropraktyczna. Jeśli twoje powtarzające się bóle głowy wynikają z postawy ciała, żadne leki nie przyniosą trwałej ulgi: musisz przejść się w górę rzeki i skorygować przyczynę strukturalną, dzięki czemu usprawnisz ciało i funkcjonowanie mózgu.
• Biochemia: Dotyczy wszystkiego, co jesz, pijesz i konsumujesz na wszelkie sposoby, także powietrza, którym oddychasz. Dowiesz się, dlaczego pewne pokarmy takie, jak gluten, nabiał i cukier są toksyczne dla mózgu, jak twój system immunologiczny na nie reaguje i jak je z sukcesem zastąpić.
• Nastawienie mentalne: Obejmuje ono emocjonalne i duchowe aspekty twojego życia, które mogą wpływać na zdrowie i funkcjonowanie mózgu. Czy słyszałeś kiedyś o „toksycznym myśleniu”? To prawdziwy fenomen, który został zidentyfikowany w badaniach pokazujących, że nasze postawy i sposób radzenia sobie ze stresem mogą być podstawowym czynnikiem wyzwalającym rozwój wielu różnych chorób.
Pod koniec lat 90. zrozumiałem, że istnieje jeszcze jeden czynnik w trójkącie zdrowia, który w minionych 20–30 latach zaczął wpływać na nasze życie. Tak naprawdę istnieją setki badań, które dokumentują udział tego czynnika w powstawaniu chorób związanych z pogorszeniem się stanu mózgu (choroba Alzheimera, Parkinsona, schizofrenia...). Kiedy więc spojrzysz na wykres na stronie 30 zobaczysz, że ma on czwarty bok, który zmienia nasz trójkąt zdrowia w piramidę. Podstawa to struktura. Pozostałe trzy boki figury to biochemia, nastawienie psychiczne i elektromagnetyka. Ten ostatni jest tak samo ważny jak pozostałe trzy, czego większość z nas nie jest świadoma.
Czwarty element zdrowia jest skutkiem narażenia na pola elektromagnetyczne (PEM). Ciągłe bombardowanie PEM jest nową kategorią ataku na system odpornościowy, szczególnie na mózg. Jest to niezamierzony skutek uboczny technologii, ale nie daj się zmylić. PEM są potencjalnie tak samo niszczycielskie jak inne toksyny w organizmie człowieka. Aby zrozumieć, co mam na myśli, wejdź po prostu do restauracji i poszukaj bezprzewodowego połączenia w swoim telefonie. Często znajdziesz 6, 8 a nawet 10 różnych dostępnych sieci. Oznacza to, że w powietrzu pulsuje 6, 8 albo 10 różnych elektromagnetycznych częstotliwości, uderzających w twój mózg i negatywnie wpływających na jego funkcjonowanie. To jest niewielki, ale nawarstwiający się wpływ. W tej książce dowiesz się o narażeniu na PEM, w jaki sposób mogą wywoływać problemy z funkcjonowaniem mózgu i pogarszać stan naszego zdrowia i co musisz zrobić, by zatrzymać ich szkodliwe działanie.
Zacznijmy wspólne wydostawanie się ze wzburzonych wód objawów. Pierwszym stopniem drabiny jest zrozumienie podstawowych zasad autoimmunologii i tego, jak najlepsza obrona twojego organizmu może zasiać spustoszenie w funkcjonowaniu mózgu.