Jarosława Marka Rymkiewicza dialogi z tradycją - ebook
Jarosława Marka Rymkiewicza dialogi z tradycją - ebook
Lektura książek Jarosława Marka Rymkiewicza to rodzaj duchowego ćwiczenia — z ubywania, rozpoznawania opuszczonych przez innych miejsc, wyobrażania sobie ostatniej godziny człowieka i świata, a wreszcie — pustki po sobie.
Rymkiewicz niepokoi, wytrąca z równowagi, zmusza do przemyślenia własnego stanowiska wobec idei w sugestywny sposób przez niego podsuwanych, ale przecież nie narzucanych. Swych relacji z czytelnikiem nie mógł ułożyć inaczej, bo skoro jego twórczość jest ciągłym studiowaniem polskiej wolności, to sam chce mieć wolnych czytelników.
Zawarte w tym zbiorze studia to plon jubileuszowej konferencji „Jarosława Marka Rymkiewicza dialogi z tradycją”, która odbyła się w Poznaniu i Kórniku 21 listopada 2015 roku.
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8116-154-1 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przedmowa
Tytuł tomu wierszy Jarosława Marka Rymkiewicza z 2015 roku, Koniec lata w zdziczałym ogrodzie1, lapidarnie oddaje charakter twórczości poety, eseisty i dramaturga. Z jednej strony bowiem formuła ta charakteryzuje postawę czerpania z hojnego, „późnoletniego” plonu kultury europejskiej. Kto sięga po książki Rymkiewicza, odczuwa przyjemność swobodnej rozmowy, w której głosy z różnych epok łączą się z tonami współczesnymi, zdumiewają różnorodnością i wielogłosowością, odurzają nieprzebranym bogactwem owoców talentu i myśli.
Jednak — patrząc z drugiej strony, niejako przez pryzmat pierwszego słowa z tytułowej formuły — okres obfitości jest jednocześnie czasem przeczuwanego kresu, pod powierzchnią intensywnego życia z każdą chwilą coraz więcej dostrzec można znaków rozkładu, zapowiedzi rychłego już jesiennego obumierania i zimowego stężenia. A skoro ogród jest zamkniętą przestrzenią, w której ogrodnik próbuje zestroić swoją wolę z wolą natury, zdziczenie zapowiada nieuniknione przechylenie szali na korzyść tej drugiej. Bo
Wszystko ucieka znika kłębi się obłocznie
I nawet nicość nie wie co z tym kiedyś pocznie.
Oktostychy, zadomowione w polskiej poezji dzięki debiutanckiemu tomowi Jarosława Iwaszkiewicza z 1919 roku, są chyba formą najlepiej oddającą ten stan chwilowej, niepewnej równowagi. W każdym z czterech dystychów szalki wagi wydają się drżeć. Dzięki temu nieustannie towarzyszącemu lekturze napięciu powtarzalność nie nudzi, kunsztowność rytmu i rymu nie uspokaja i nie usypia. Sprawia przyjemność, ale przecież głęboko niepokoi.
„Z mistrzów życia stajemy się niedołęgami śmierci. Żadna z piastowanych idei nie przychodzi nam w pomoc” — konstatował gorzko bohater pewnej starej powieści, charakteryzując kulturę, która za wszelką cenę odsuwa od człowieka myśl o śmieci2. Twórczość Rymkiewicza jest we współczesnej literaturze polskiej chyba najobszerniejszym i najbardziej wielowątkowym wykładem ars moriendi. Oktostychowa dwoistość polega także na równoważeniu głosów żywych głosami nieżyjących, czasami słyszanymi we śnie, jak to memento babki Ireny:
Ciągle trzeba umierać. Na tym to polega. —
I odeszła w jaśminach, w liliach, w przebiśniegach3.
Czytelnik tych dwuwierszowych zapisków słucha głosów z dwóch światów, białe kwiaty na jego oczach stają się żółtawe, coraz wyraźniej brzmi ton elegijny, a „to co zjawia się wiosną — jesienią gdzieś znika”4. Przychodzą i odchodzą w tych wierszach Tetmajer, Karłowicz, Piłsudski. Lechoń, Staff, Słowacki, Naborowski, Mallarmé, Konopnicka i wielu, wielu innych. Witani, żegnani, bliscy, nieuchwytni.
Lektura Końca lata i innych książek Rymkiewicza to rodzaj duchowego ćwiczenia — z ubywania, rozpoznawania opuszczonych przez innych miejsc, wyobrażania sobie ostatniej godziny człowieka i świata, a wreszcie — pustki po sobie.
Tak jest w tym tomie, tak jest w całej twórczości Rymkiewicza. Nie można powiedzieć, by kiedykolwiek przestał być czytany, jednak przypadający w 2015 roku jubileusz osiemdziesiątych urodzin poety w szczególny sposób sprzyjał lekturze i namysłowi nad jego obecnością w kulturze polskiej, zwłaszcza po żałobnej cezurze 10 kwietnia 2010 roku. Jego głos stał się wówczas najwyrazistszy i najbardziej niepokojący spośród głosów wszystkich polskich pisarzy; nie można chyba dzisiaj próbować zrozumieć tamtej tragedii, jej duchowych okoliczności i następstw, nie przywołując (nawet jeśli polemicznie) wierszy, artykułów, wywiadów Rymkiewicza. Zaznaczyć jednak trzeba, że w żadnym razie publiczne wypowiedzi nie przysłoniły jego twórczości literackiej, a jednocześnie te dwie sfery pisarskiej aktywności w ścisły sposób się łączą. Są jak dwa wersy w dystychu — osobne, rozdzielone, ale nie mogące się bez siebie obyć. Poeta i ten, kto komentuje współczesność, to jedna osoba, uważnie słuchająca umarłych, a skoro im jest wierny, to nie mogą go interesować kompromisy z żyjącymi. Chyba dlatego, choć ceniony i szanowany przez licznych czytelników, nie przyjął pozy nieomylnego wieszcza, którego naukę wypada przyjmować bez sprzeciwu. Niepokoi, wytrąca z równowagi, zmusza do przemyślenia własnego stanowiska wobec idei, w sugestywny sposób przez niego podsuwanych, ale przecież nie narzucanych. Swych relacji z czytelnikiem nie mógł ułożyć inaczej, bo skoro jego twórczość jest ciągłym studiowaniem polskiej wolności, to sam chce mieć wolnych czytelników.
Obchody jubileuszy pisarzy są od dawna, bo od drugiej połowy XIX wieku, ważnym elementem polskiej tradycji5. Przykłady z przeszłości świadczą o tym, że okolicznościowe uroczystości nie muszą wyradzać się w pusty rytuał celebrowany dla zaspokojenia próżności jubilatów (i organizatorów), lecz mogą pozostać ważnym przejawem kultury duchowej narodu. Stają się bowiem rodzajem święta, podczas którego można nie tylko wyrazić wdzięczność twórcy, ale także podjąć próbę zrozumienia miejsca jego dzieła w tradycji i poznać siłę, z jaką działa na współczesnych. W Polsce pod zaborami takie obchody (ku czci Kraszewskiego, Konopnickiej, Orzeszkowej i wielu innych) stawały się manifestacjami jedności i trwałości polskiej kultury, a organizowane były jako inicjatywy społeczne. Skojarzenia z tamtą epoką przychodzić mogą na myśl po uroczystościach zorganizowanych 21 listopada 2015 roku w Poznaniu i Kórniku z okazji 80. urodzin Jarosława Marka Rymkiewicza.
Jarosław Marek Rymkiewicz, Wojciech Kolarski
Maciej Urbanowski, Przemysław Dakowicz, Jarosław Marek Rymkiewicz
Spotkanie rozpoczęła ogólnopolska sesja naukowa „Jarosława Marka Rymkiewicza dialogi z tradycją”, zorganizowana przez Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Oddział Poznański Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza i Wydawnictwo Zysk i S-ka. Jej owocem jest książka, którą dziś przekazujemy czytelnikowi. Obrady odbywały się w historycznym budynku Biblioteki Raczyńskich, ufundowanym przez hr. Edwarda na potrzeby jednej z najstarszych obecnie polskich książnic publicznych.
Przedstawione referaty nie miały charakteru okolicznościowego, a przekazane do druku tworzą szeroką i pogłębioną panoramę twórczości autora Zachodu słońca w Milanówku. Autorka jej pierwszego rozdziału, Anna Rzymska, ukazała przestrzeń ogrodu jako szczególnie ważny fragment wyobraźni poetyckiej Rymkiewicza, przewijający się przez wszystkie jego tomy i pozwalający wyrazić kwestie związane z przemijaniem, życiem, rozkładem, przemianą. Krystyna Latawiec w swym szkicu przypomniała komedie jubilata, pokazując, jak ich autor czytał polską tradycję na sposób ludyczny. Zróżnicowane rozumienie europejskości, wyrażające się w dziełach publikowanych w ciągu kilku dziesięcioleci, przedstawiła Marzena Woźniak-Łabieniec, autorka eseju Rymkiewicz — Europejczyk. W jej ujęciu klasycyzm Rymkiewiczowski ukazany został jako nieustanny dialog z tradycją antyku i chrześcijaństwa, a także z dorobkiem nowożytności na nich ufundowanym. Autorka artykułu wskazała także na szczególnego bohatera książek Rymkiewicza, którym jest Mickiewicz „powiatowy”, w powstańczej czamarze walczący z europejską cywilizacją rozumu.
Obok studiów przekrojowych czytelnik tej książki znajdzie także interpretacje poszczególnych utworów. O powieści Rozmowy polskie latem roku 1983 pisała Anna Podemska-Kałuża, koncentrując się zwłaszcza na problematyce polityczno-filozoficznej. Zabawnym, a jednocześnie świetnie charakteryzującym duszną atmosferę PRL-u komentarzem do Rozmów polskich… okazały się raporty Służby Bezpieczeństwa o „anachroniczno-wstecznej” postawie pisarza. Tomowi Ulica Mandelsztama jako dokumentowi epoki wnikliwie przyjrzał się Andrzej Waśko. Twórczość literacką ujął w kategoriach aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa i ukazał, jak historyczne okoliczności utrwalają się wraz z poezją i dzięki niej. Podziemny tomik Rymkiewicza (wydany w 1983 roku) wyraziście świadczy — zdaniem Andrzeja Waśki — o czasie, kiedy polską literaturę cechowała powaga i godność. Krzysztof Koehler natomiast zinterpretował Samuela Zborowskiego, ukazując tę książkę w zestawieniu z najdawniejszymi w polskiej kulturze refleksjami nad istotą wolności. Polskości nie można pomyśleć bez wolności, przypominał za Rymkiewiczem Koehler, wskazując na to rozumienie swobód, które istniało przed narzuceniem oświeceniowych i liberalnych ograniczeń.
Rzecznikiem i trybunem ludu polskiego nazwał poetę w swym szkicu Krzysztof Masłoń, który w finale wywodu za najważniejsze z podejmowanych przez autora Kinderszenen zadań uznał zdefiniowanie polskości na nowo. Maciej Urbanowski podjął z kolei kwestię relacji Rymkiewicza wobec pokolenia wojennego: Trzebińskiego, Stroińskiego, Gajcego… Właśnie związek z ostatnim z wymienionych poetów okazał się, zdaniem Urbanowskiego, najważniejszy. Gajcy posługiwał się ciemnymi metaforami, by oddać ciemność polskiego losu, ukazywał świat w cieniu śmierci, cechowała go skłonność do grozy i groteski, a co najważniejsze — podobnie jak później Rymkiewicz — próbował zrozumieć głęboki sens historii.
Przemysław Dakowicz swoje uwagi poświęcił dwóm utworom jubilata. Upomniał się o poważną interpretację wiersza Do Jarosława Kaczyńskiego, wielekroć odczytywanego powierzchownie, co zmusiło poetę do opublikowania autokomentarzy. W niezwykle sugestywnej interpretacji Pogrzebu generała Jaruzelskiego Dakowicz ukazał rolę obecnych w tym wierszu odwołań do polskiej literatury średniowiecznej. W tym kontekście scena śmierci sowieckiego namiestnika jawi się jako ostatni akord ciemnej i krwawej epoki. Sarkastyczny dystych zamykający wiersz został odczytany w kontekście paradoksu polskiego zmartwychwstania bez odwalenia głazu. Zmartwychwstanie dokonało się w Sierpniu, ale nie zdołaliśmy wyjść z grobu — to chyba najważniejszy poetycki skrót Rymkiewicza ujmujący doświadczenie ostatnich dziesięcioleci.
Tom zamyka esej Andrzeja Nowaka, osobisty w tonie, zawierający dzieje znajomości z poetą, z historią Polski ostatnich ponad trzydziestu lat w tle.
Po zakończeniu konferencji jej uczestnicy udali się do zamku w Kórniku, w którym odbyła się druga część urodzinowych obchodów, już z udziałem jubilata. Tomasz Jasiński, dyrektor Biblioteki Kórnickiej PAN, sprawił mu niezwykłą niespodziankę, udostępniając do przejrzenia najcenniejsze rękopisy wielkich romantyków. Witając gości, gospodarz miejsca wskazał głównych inicjatorów tego spotkania: Stanisława Mikołajczaka i Przemysława Dakowicza. Porównał następnie postawę Rymkiewicza z sylwetkami Tytusa i Jana Działyńskich oraz Władysława Zamoyskiego, którzy gromadzili księgozbiór i historyczne pamiątki, by je ostatecznie przekazać narodowi. Poeta okazuje się ich kontynuatorem, zbiera bowiem fragmenty duchowego dziedzictwa narodu, uczy patriotyzmu i zmusza, byśmy nie byli obojętni wobec naszej przeszłości i byśmy próbowali odnaleźć jej porządek.
Kontynuując wątek swojego wystąpienia na sympozjum i nawiązując do Platona, Andrzej Nowak przedstawił zebranym jubilata jako herolda podań, rzucającego pewne światło na nasz czas i przywołującego prawzory polskich zachowań.
Następnie minister Wojciech Kolarski przeczytał list od Prezydenta Rzeczypospolitej, zakończony słowami: „Szanowny Panie Profesorze, dziękując za ów żar, za nieustającą fascynację duszą polską, za słowa czasem ostre, czasem liryczne, lecz zawsze służebne wobec wielkich idei — raz jeszcze proszę o przyjęcie serdecznych urodzinowych życzeń i gratulacji”.
Po prezentacji specjalnych numerów pism „Arcana” i „Topos” poeta rozmawiał z Maciejem Urbanowskim i Przemysławem Dakowiczem. Padło między innymi pytanie o to, co powinno ocaleć z literatury polskiej XX wieku. Rymkiewicz wskazał poezję wspaniałego mistrza polskiego zdania — Jana Lechonia, a także twórczość Bolesława Leśmiana. Wspomniał również opowiadanie z lat 90. wieku XIX: Rozdziobią nas kruki, wrony… Stefana Żeromskiego. Zastrzegł jednak, że bardzo trudno wyrokować o trwałości literackich dokonań. Sam zaczynał jako uczeń Miłosza, był nim zachwycony, dziś jest daleki od tego entuzjazmu. Literatura to więc bardzo ryzykowny zawód — podsumował uwagi o trwałości i tymczasowości.
Andrzej Ewert, wiceprezes Fundacji Obrony Wolności Słowa, przekazując poecie Nagrodę Rejtana, podkreślał, że jest ona wyrazem wdzięczności bardzo wielu prywatnych donatorów. Autor Samuela Zborowskiego uhonorowany został także statuetką Pan Cogito, przyznaną przez Akademickie Kluby Obywatelskie.
Po życzeniach, podziękowaniach i gratulacjach przyszedł czas na część artystyczną. Pianista Przemysław Witek grał utwory Fryderyka Chopina, a Magdalena Nowacka, Jaromir Trafankowski i Michał Marzec wykonali program wokalny.
Jarosław Marek Rymkiewicz, Andrzej Nowak
Jarosław Marek Rymkiewicz, Andrzej Waśko
W zamku długo jeszcze trwały rozmowy polskie toczone późnym latem 2015 roku. Z jubilatem spotkali się między innymi Joanna Lichocka, Wanda Zwinogrodzka, Bronisław Wildstein, Tadeusz Zysk, Maciej Mazurek, Jacek Karnowski. Nastrój tego wyjątkowego spotkania trudno oddać, można jednak podzielić się bogatą treścią konferencji poświęconej twórczości Jarosława Marka Rymkiewicza. Z nadzieją na życzliwe przyjęcie tom ten Czytelnikowi przekazujemy.
Wiesław Ratajczak
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------
1 Jarosław Marek Rymkiewicz, Koniec lata w zdziczałym ogrodzie, Warszawa 2015.
2 Ignacy Dąbrowski, Śmierć, oprac. T. Lewandowski, Kraków 2001, s. 112 (po raz pierwszy powieść ukazała się w 1892 roku, na łamach „Biblioteki Warszawskiej”).
3 J.M. Rymkiewicz, Koniec, s. 9.
4 Tamże, s. 14.
5 Sprawozdanie z konferencji i uroczystości 80. urodzin Jarosława Marka Rymkiewicza ukazało się na łamach krakowskiego dwumiesięcznika „Arcana” (Wiesław Ratajczak, Jubileusz Jarosława Marka Rymkiewicza, „Arcana” 2015, nr 125, s. 228–231).