- W empik go
Literatura i zdrada. Od "Konrada Wallenroda" do "Małej Apokalipsy" - ebook
Literatura i zdrada. Od "Konrada Wallenroda" do "Małej Apokalipsy" - ebook
Stefan Chwin w „Literaturze i zdradzie” śledzi wątek szlachetnego oszusta, bohatera-zdrajcy w meandrach polskiej historii i literatury, zastanawia się nad istotą wallenrodyzmu w Polsce zgniecionej totalitaryzmami. W XIX wieku wallenrodyzm budził niechęć ale idea „patriotycznej zdrady” pojawia się w XX wieku inaczej rozumiana.
Jaka jest różnica między „ketmanem” – zrytualizowanym posłuszeństwem wobec systemu, nieangażującym wewnętrznie, a wallenrodyzmem rozumianym jako walka z wrogiem, którego barw nie przestaje się nosić? Czy dandyzm i cwaniactwo może ochronić osobistą wolność nawet w warunkach terroru? Jak odróżnić prawdę postawy wallenrodycznej od pozoru? Czy istnieje obiektywne kryterium pozwalające odróżnić Wallenroda „prawdziwego” od „fałszywego”? Czy posługując się postawą wallenrodyczną można doprowadzić do „międzynarodowej katastrofy”, z której wyłoni się niepodległa Polska?
Te, i inne, pytania, stawia autor analizując postawy polskich pisarzy wobec wallenrodyzmu jako strategii walki z systemem totalitarnym i rozważa czy byli polscy pisarze, którzy radykalnie przeciwstawiali się wallenrodyzmowi? Na wiele z tych pytań trudno o jednoznaczne odpowiedzi…
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 83-89859-27-0 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jawne podziemie. Między KOR-em a „Ruchem”
Niechęć Nowej Fali do pojałtańskich gier z cenzurą, maskowań i podstępów współgrała z atmosferą moralną rodzącego się ruchu opozycyjnego, a przynajmniej z postawą tych działaczy niezależnych, którym bliskie były wartości demokratyczno-liberalne. W tym sensie łączyła się z fenomenem „jawnego podziemia”, które wówczas - w latach siedemdziesiątych - powstało.
Poeci publikują zatem w podziemnych wydawnictwach, lecz swoje teksty - podobnie jak oświadczenia protestacyjne - sygnują własnym nazwiskiem, narażając się na represje, zakaz druku, zatrzymania, utratę pracy. „Literatura życia” - jedność tekstu i osoby autora, tak wyraźna u Stachury, ale i obecna w całej kontrkulturze, która Nową Falę w niejednym pośrednio inspirowała, staje się wzorem pisania. Krynicki odnajduje „grzesznych świętych młodości” w Borowskim (czy tylko obozowym - to inna sprawa), w Bursie, w Hłasce - pisarzach ryzyka literackiego i obyczajowego - gorących, wystawiających się na sztych^(¹). Wiersz ma być nie tylko gestem odmowy uczestnictwa w świecie socjalistycznych pozorów, ale i scenariuszem takiej odmowy. Po stronie czytelników Nowej Fali odpowiada temu szczególna (i literacko nader niebezpieczna dla pisarzy) nowa sytuacja komunikacyjna^(²). Na ile sposobów można odmieniać słowo „nie”, kiedy czytelnik nie chce słyszeć wcale o „podmiocie lirycznym”, w tekście szuka nie kunsztu, lecz żywego ciała narażonego na karzące ciosy władzy? Buntowniczemu autobiograficznemu liryzmowi Nowej Fali (któremu nie przeczą ironiczne obiektywizacje) towarzyszy więc skłonność do autobiograficznej lektury. Czyta się Barańczaka a nie wiersze Barańczaka. Czyta się wiersze Zagajewskiego i patrzy się na Zagajewskiego - szukając zgodności (sprzeczności?) między literą i gestem.
Wcale niedaleko stąd do opozycyjnego dandyzmu i może ktoś kiedyś napisze o dandyzmie Nowej Fali (który nie taki znowu odległy od tonu dzisiejszego Zagajewskiego). Bo wystarczył tylko jeden krok a pedagogiczna biografia (publiczny obraz Poety zbuntowanego), która miała nawracać uśpionych, mogła stać się obiektem narcystycznej autokreacji. Można być dandysem także w ortalionowej kurtce z „młodym” Marksem pod pachą, niekoniecznie ze śnieżną chryzantemą w klapie. Czy to się przydarzyło poetom pokolenia 68? Kto wie. Trzeba by zaczekać na pamiętniki…
W każdym razie jedno było niewątpliwe: gest odmowy musi być jawny. „Odmów podania ręki temu człowiekowi” - pisał Zagajewski w Komunikacie rysując scenariusz karzącej towarzyskiej oschłości (ostracyzmu?) wobec splamionych. Kompromisy się skończyły. Nawet w towarzystwie (jak dekabryści…) trzeba chronić własny (surowy) image odrębności - nagradzać (i karać) gestem. Wyodrębnić się z grząskiego tła, w którym można utonąć. I ryzykować - może nawet życiem, sprawa Pyjasa dowodziła, że opozycyjne „żarty” tolerowane przez system mają swoje krwawe granice.
Najwyraźniejsze związki takiej postawy - z etosem KOR-u.
Jeśli więc Jan Józef Lipski w swojej monografii KOR-u^(³) rysował genealogię opozycji demokratycznej lat siedemdziesiątych, sięgającą jeszcze przełomu październikowego, rysował w istocie także genealogię Nowej Fali. Klub Krzywego Koła, List 34 z 1964 roku, Klub Poszukiwaczy Sprzeczności i „walterowcy” Jacka Kuronia, odczyt Leszka Kołakowskiego w rocznicę Października, demonstracje po decyzji zdjęcia Dziadów, wiec 8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu, listy protestacyjne przeciw inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, Towarzystwo Kursów Naukowych, protesty przeciw zjednoczeniu ZSP i ZMS w 1973 roku, „jawna opozycja” w „akcji konstytucyjnej”, list 59, demonstracyjne wstrzymanie się od głosu podczas posiedzenia sejmu 10 lutego 1976 roku przez Stanisława Stommę… Ta linia tradycji jawnego sprzeciwu sięgająca wczesnych lat sześćdziesiątych, linia „rejtanowskiej” tradycji antyspiskowej i antywallenrodycznej, w poetyce buntowniczych tekstów (i gestów) Barańczaka, Krynickiego czy Zagajewskiego znalazła potwierdzenie i kontynuację. Poeci zbuntowani (najpierw przeciw błędom „realnego socjalizmu”, potem przeciw komunizmowi), niechętni wobec starszych braci, powracali do insurekcyjnej tradycji ojców, chociaż teraz miała to być i n s u r e k c j a b e z b r o n n y c h.
„Świadoma postawa antytotalitarna w połączeniu z programem zasad moralnych i humanitarnych”. Konieczność uzgodnienia praktyki politycznej z racjami etycznymi. Idealna wizja postawy opozycyjnej wykreowana przez Lipskiego - świadectwo moralnej samoświadomości nurtu demokratycznego polskiej opozycji - wykluczająca wszelkie podstępne gry z systemem, przypominała postawę bohaterów lirycznych Nowej Fali, chociaż poeci byli w tonie chyba znacznie bardziej (młodzieńczo) pryncypialni niż Michnik czy Kuroń. Podstępne „rozkruszanie” realnego socjalizmu poprzez infiltrację struktur władzy czy konspiracyjną „akcję bezpośrednią” traciło sens, bo - zgodnie z duchem polityczno-moralnej refleksji Abramowskiego, do której KOR się odwoływał - należało „pobudzać do życia nowe ośrodki działania” a nie łudzić się spiskowo-wallenrodycznymi majakami. Dlatego też jeśli nawet Lipski do rodowodu KOR-u włączał także grupę „Ruchu”, to traktował ją przede wszystkim jako jedno z ogniw tradycji niepodległościowej, nie zaś jako wzór metod walki. Działalność KOR-u miała być oparta na bezkompromisowej prawdomówności i powstrzymaniu się od przemocy, bo kłamstwo - nawet szlachetne kłamstwo o intencjach patriotycznych - upodabnia ludzi walczących z totalitaryzmem do totalitarnego przeciwnika. W etosie KOR-u pojawił się rys paradoksalnie samobójczy. Nakaz konspiracyjnej dyskrecji, w pewnych wypadkach konieczny, łączył się z potępieniem składania fałszywych zeznań, choć przecież właśnie poprzez wprowadzanie w błąd władz bezpieczeństwa, organizacja zwiększała swoje szanse przetrwania i walki. Wbrew wszystkiemu należało porzucić etykę maski, nie odpowiadać przemocą na przemoc, wybrać przebaczenie zamiast zemsty, bo etos spiskowy kryje w sobie nieuchronność duchowej destrukcji, która może promieniować na wszystkich. Perspektywa moralnej pedagogizacji społeczeństwa była tu niewątpliwa. „Syndrom Biesów” - autodestrukcyjna nienawiść do złego świata złączona z psychozą wzajemnych podejrzeń i pogardą dla „zwykłych ludzi” niezdolnych do buntu - psychologiczny węzeł, który wcześniej czy później rodzi się w każdej grupie spiskowej, wydawał się równie groźny jak konformistyczna uległość wobec systemu^(⁴). Dlatego należało tworzyć moralne zabezpieczenia, dzięki którym organizacja opozycyjna nie mogłaby się przeobrazić w grupę zamaskowanych „ludzi podziemnych” owładniętych obsesją spisku. Ważniejsze dla członków KOR-u było więc utrzymanie atmosfery wzajemnego zaufania (nawet za cenę policyjnej infiltracji ruchu) niż „przeoczenie kilku agentów” (s. 59)^(⁵). W tym sensie opozycyjną aksjologię rozdzierała sprzeczność „jawnego spiskowania”, sprzeczność między nakazem tajności, umożliwiającym działanie w przestrzeni zinwigilowanej, a obowiązkiem rozgłaszania działalności Komitetu na zewnątrz (s.61), ale nie była to sprzeczność nierozwiązywalna: zwyciężała zasada jawnej obecności w społeczeństwie. KOR miał być „wyspą”, jawną instytucją alternatywną, projektem działań niezależnych. Odrzucał maskę kłamstwa i zejście do podziemia. Po Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Helsinkach, należało wykorzystać to, że świat raz po raz gra „polską kartą”, protesty miały być więc widoczne, tak by zostały dostrzeżone na Zachodzie - i pośrednio wpłynęły na polską sytuację. Być na oczach świata i na oczach Polski, bo tylko w ten sposób można coś zdziałać… Protestować otwarcie, w państwie totalitarnym zachowywać się jak człowiek wolny nie dać się zepchnąć do podziemia…
To przeświadczenie, że protest powinien być jak najbardziej widoczny, bo tylko wtedy wpłynie na społeczną świadomość, wiele razy wypowiadał w swojej publicystyce Jacek Kuroń. I tu także powracało imię bliskiego Barańczakowi Bonhoeffera. Esej Chrześcijanie bez Boga, w którym Kuroń rysował moralną tradycję ruchu antytotalitarnego, poprzedzało motto z Bonhoeffera, a wizja etosu niepodległościowego nawiązywała do chrześcijańskich Rodowodów niepokornych Cywińskiego, kładąc nacisk na konieczność oparcia polityki na fundamencie moralnym^(⁶). W roku 1973 Kuroń pisał: „Granicą ustępstw i nienaruszalnym kryterium wszelkich działań politycznych muszą być zasady etyczne - transcendentalne, a nie relatywne”. Należało zatem odrzucić wszelkie formy patriotycznej przemocy, szczególnie zaś formy spiskowo-terrorystyczne, zarówno więc strategię „Ruchu”, jak i akcję braci Kowalczyków. Błędem była zarówno działalność tajna, jak i wszelka „akcja bezpośrednia”. „Chodzi o to - pisał Kuroń - aby jak najwięcej Polaków słyszało i widziało ludzi, którzy są przeciw. A więc nie spiski, a wystąpienia i w żadnym wypadku, pod żadnym pozorem - nie może to być przemoc; chodzi o słowo, o artykuł, o książkę”^(⁷). Podobne stanowisko Kuroń zajął także po wprowadzeniu stanu wojennego.
Sprawa „Ruchu” warta jest kilku osobnych słów^(⁸). Dowodzi ona, że alternatywa spiskowo-terrorystyczna nie była w latach siedemdziesiątych tylko literackim rojeniem, chociaż polski niepodległościowy terroryzm na szczęście daleki był od krwawej roboty IRA.
„Ruch” rozpoczął swoją walkę od symbolicznych dewastacji. Latem 1968 roku Stefan Niesiołowski strącił umieszczoną na szczycie Rysów tablicę upamiętniającą wdrapanie się Lenina w 1913 roku na ten szczyt. Potem robił to jeszcze dwukrotnie, bo tablicę znowu przykręcano. W roku 1969 przeprowadzono szereg akcji ekspropriacyjnych. Członkowie „Ruchu” „zdobywali” powielacze wynosząc je między innymi ze Spółdzielni Lekarzy w Łodzi. W organizacji uważano, że „nie ma innej drogi, jak tylko wobec przemocy i kłamstwa odpowiadać siłą i chytrością” i jeśli nawet w związku z akcjami część uczestników miała pewne wątpliwości, „znaczna część” wątpliwości nie miała.
„Terroryzm” uczniów Machiavella z „Ruchu” przybierał formy specyficzne, choć o szacownych tradycjach. Główna akcja została „poprzedzona działaniami łódzkiej grupy polegającymi na «zasmradzaniu» lokali stanowiących najbardziej widoczny znak wyzysku i upokorzenia”. „Jan Kapuściński wyprodukował cuchnącą ciecz, lecz zapach szybko się jednak ulatniał i płyn nie nadawał się do użycia”. Akcja „przeciwko kolaborantom ograniczyła się do próbnego «zasmrodzenia» lokalu Pewexu w Łodzi, wykonawcami był W. Mantaj i S. Niesiołowski ”. Potem przyszła kolej na „łódzkich pisarzy-kolaborantów”: Koprowskiego i Nienackiego. Postanowiono, że «zasmrodzenie» obu pisarzy będzie „właściwym społecznym odzewem i odpowiedzią na poczynania” PAX-u kierowanego przez Bolesława Piaseckiego.
Ale sprawa „Ruchu” miała też aspekt ściśle literacki, o którym warto pamiętać czytając buntownicze wiersze Zagajewskiego, Stabry i Kornhausera. Otóż punkt wyjścia członków tajnego sprzysiężenia i Nowej Fali był identyczny. Chodziło o nieprzeparty wstręt do Gazety. Jeśli jednak nienawiść do Gazety poprowadziła Nową Falę ku postawie Bonhoefferowskiej, członkowie „Ruchu” znaleźli się na antypodach filozofii bezsilnego gestu: bowiem - jak uważali - „czytając gazety można w totalitarnym państwie zostać przekonanym terrorystą”. Głównym skutkiem czytania „Trybuny Ludu” stała się zatem akcja „Poronin” mająca na celu wysadzenie w powietrze pomnika i muzeum Lenina w Poroninie 21 czerwca 1970 roku^(⁹). Bo „terroryzm jest bronią słabych i nie widzących zwykle innego wyjścia”. Planowano „wlanie płynu zapalającego przez małe otwory do piwnicy muzeum i wrzucenie tam zapalników działających z godzinnym opóźnieniem”. Okazało się jednak w decydującym momencie, że zabrakło „informacji podstawowej - czy otwory, przez które miano wlać płyn są w ogóle drożne? Nie mniejszy problem stworzyła informacja, że dozorczyni pilnująca w nocy muzeum handluje tam wódką” - też więc musiałaby wylecieć w powietrze… Co o tych poczynaniach swoich uczniów pomyślałby sobie Machiavelli nietrudno zgadnąć, sprawa Kowalczyków była dużo mroczniejsza, bo chodziło o wysadzenie dynamitem auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu w przeddzień święta milicji na znak protestu przeciw terrorowi w grudniu 1970 roku.
Myśl zatem o działaniu spiskowo-terrorystycznym nie była w latach siedemdziesiątych tylko czysto intelektualną spekulacją i mogła rzeczywiście niepokoić członków KOR-u.Indeks nazwisk
Abramowicz Ludwik
Abramowski Edward
Aleksander I, cesarz rosyjski
Anderman Janusz
Andriejewicz Jakub M.
Andruszkiewicz Zygmunt
Andrzejewski Jerzy
Arakczejew Aleksiej A.
Ash Timothy Garton
Askenazy Szymon
Asnyk Adam
Aureliusz Marek
Axer Erwin
Azef Jewno F
Baader Andreas
Balbus Stanisław
Baczyński Krzysztof Kamil
Balicki Stanisław Witold
Baliński Michał
Bandrowski Kaden Juliusz
Barańczak Stanisław
Bardijewska Sława
Bartoszewski Władysław
Batowski Henryk
Bauer Zbigniew
Bazanow W. G.
Bełcikowski Adam
Benda Vaclav
Benkendorf Aleksandr Ch.
Berberyusz Ewa
Berent Wacław
Bereś Stanisław
Bernacki, biskup
Bernanos Georges
Bernatowicz Feliks
Bestużew Aleksandr A., pseud. Marlinski
Bestużew Helena
Bestużew Nikołaj A.
Bestużew Michaił A.
Białoszewski Miron
Biegeleisen Henryk
Bierut Bolesław
Billip Witold
Bismarck Otto von
Błaszkiewicz Anna
Błażyński Z.
Błok Aleksandr A.
Błoński Jan
Bocheński Jacek
Bogart Humphrey
Bojarski Wacław
Bolecki Włodzimierz, pseud. Jerzy Malewski
Bonaparte, Napoleon I, cesarz francuski
Bonhoeffer Dietrich
Boni Michał
Bończa-Tomaszewski Dyzma
Borejsza Jerzy W.
Borkowska Grażyna
Borowski Tadeusz
Borowy Wacław
Borysow Piotr I.
Boszniak Aleksander
Botlarewski Eugeniusz
Bórska Stanisława
Brandys Kazimierz
Brandys Marian
Bratkowski Jan
Bratkowski Stefan
Bratny Roman
Braun Andrzej
Breza Tadeusz
Breżniew Leonid Iljicz
Brochwicz Stanisław; właśc. Stanisław Kozłowski
Broniewski Stanisław
Broniewski Władysław
Broszkiewicz Jerzy
Bruchnalski Wilhelm A.
Brückner Aleksander
Brudnicki Jan Zdzisław
Bryll Ernest
Brystygier Julia (Luna)
Brzozowski Stanisław
Budrecki Lech
Budrewicz Olgierd
Budzyński Michał
Bugajski Leszek
Bujnicki Teodor
Bukowska Anna
Burdecki Feliks
Burek Tomasz
Burkot Stanisław
Bursa Andrzej
Bury Stanisław Edward
Byron George Gordon
Caillois Roger
Całka Leon, zob. Bolesław Piasecki
Camus Albert
Charłamp Witold
Chmielowski Piotr
Chodowiecki Daniel
Chodźko Aleksander
Chodźko Leonard
Choiseul-Gouffier Zofia
Chruszczow Nikita S.
Chrystus
Churchill Winston Leonard Spencer
Chwin Krystyna
Chwin Stefan
Cieślikowska Teresa
Cisło Maciej
Conrad Joseph, właśc. Józef Konrad Korzeniowski
Cooper Gary
Cooper James Fenimore
Custine Astolphe Luis Leonor de
Cybulski Wojciech
Cywiński Bohdan
Cywiński Stanisław
Czaadajew Piotr S.
Czarnecka Ewa
Czarniecki Stefan
Czartoryski Adam Jerzy
Czechowicz Józef
Czeczot Jan
Czerni Krystyna
Czeszko Bohdan
Czubek Jan
Czyżkowski Jan
Danek Danuta
Danielewski Ignacy (Żegota Dołęga)
Dąbrowska Danuta
Dąbrowska Maria
Dąbrowski Jan Henryk
Dernałowicz Maria
Dernes M.
Dmowski Roman
Doboszyński Adam
Dobraczyński Jan
Dobrzycki Mikołaj
Doria, ród wenecki
Dorota z Mątów
Dostojewski Fiodor M.
Drewnowski Tadeusz
Drogoszewski Aureli, pseud. Drogosław
Dudek Antoni
Durkheim Emil
Dusburg Petrus
Dybciak Krzysztof
Ehrenberg Gustaw
Eisler Jerzy
Erenburg Ilia G.
Esden-Tempski Stanisław
Feliksiak Elżbieta
Feliński Zygmunt Szczęsny, arcybiskup
Fik Ignacy
Fik Marta
Fikus Dariusz
Fikus-Szuman Renata
Filler Witold
Fiszman Samuel
Flawiusz Józef
Franco Bahamonde Francisco
Frank Hans
Fromm Erich
Gajcy Tadeusz
Gajka Maciej, zob. Jacek Kuroń
Galle Henryk
Galster Bohdan
Gałczyński Konstanty Ildefons
Gandhi Mohandas Karamchand
Garczyński Stefan
Carewicz Jan
Gerber Rafał
Gide Andre
Giedymin, wielki książę litewski
Gierałtowski Jerzy
Gierek Edward
Gilly Fryderyk
Glemp Józef, prymas
Glinka Fiodor
Gliński Kazimierz
Głowacki Janusz
Głowiński Michał
Gobineau Joseph Artur de
Goebbels Joseph
Goerdeler Carl Friedrich
Goetel Ferdynand
Goethe Johann Wolfgang von
Gołembiowski Władysław
Gołubiew Antoni
Gołuchowski Agenor
Gombrowicz Witold
Gomolicki Leon
Gomulicki Juliusz Wiktor
Gomułka Władysław
Gondek Leszek
Goszczyński Seweryn
Górski Karol
Górski Konrad
Grabowska Maria
Grabowski Michał
Grabowski Tadeusz
Gribojedow Aleksandr S.
Grochowiak Stanisław
Grzybowski Konstanty
Gurowski Adam
Hall Aleksander
Hamera Bohdan
Havel Vaclav
Hebbel Christian Friedrich
Hegel Georg Wilhelm Friedrich
Heltman Wiktor
Helvetius Claude Adrien
Hendrykowski Marek
Herbert Zbigniew
Herbst Lothar
Herling-Grudziński Gustaw
Hirzhals z Magdeburga
Hitler Adolf
Hlond August, kardynał
Hłasko Marek
Hoesick Ferdynand
Hofman Justyna
Holzer Jerzy
Horodecka Izabela („Teresa”)
Hryniewiecki Jerzy
Hutten-Czapski Bohdan
Iredyński Ireneusz
Irzykowski Karol
Isakiewicz Lech
Iwaszkiewicz Jarosław
Izdebska A.
Jabłoński Henryk
Jadwiga, królowa polska
Jagiełło Władysław
Jakubowicz Aleksandr I.
Jakubowski Wiktor
Jakuszkin Iwan D.
Jan XXIII, papież
Jan Paweł II, papież
Janion Maria
Jaroszewicz Józef
Jaruzelski Wojciech
Jarzębski Jerzy
Jasińska Barbara
Jaskanis Jan
Jaspers Karl
Jastrun Mieczysław
Jastrun Tomasz
Jastrzębski Stanisław
Jastrzębski Zdzisław
Jaworski Wit
Jedlicki Jerzy
Jedlicki Witold
Jeleński Konstanty A.
Jerzmański Henryk
Jerzyna Zbigniew
Jewsiewicki Władysław
Jeż Teodor Tomasz, właśc. Zygmunt Miłkowski
Jucewicz Ludwik Adam, pseud. Ludwik z Pokiewia
Jurasz Włodzimierz
Juryńska Julia
Kaczkowski Zygmunt
Kajtoch Wojciech
Kalicki Bernard
Kałużyński Zygmunt
Kamieńska Anna
Kamiński Aleksander
Kamiński, dowódca brygady ukraińskiej
Kański Józef
Kapuściński Jan
Karasek Krzysztof
Karol Wielki
Karpiński Jakub
Kasperski Edward
Katarzyna II
Katienin Paweł
Kawyn Stefan
Kelera Józef
Kersten Krystyna
Kętrzyński Wojciech
Kiejstut, książę trocki
Kieniewicz Stefan
Kierczvńska Melania
Kierst Jerzy
Kijowski Andrzej
Kilarski Maciej
Kiliński Jan
Kisielewski Stefan
Kister Anna
Kisyńska-Cudak Maria
Kiszczak Czesław
Kleiner Juliusz
Klejnocki Jarosław
Klemperer Victor
Kłoczowski Piotr
Kłodzińska Anna
Kmita-Piorunowa Aniela
Kniprode Winrych von
Koestler Arthur
Kołakowski Leszek
Komar Michał
Konopnicka Maria
Konstanty Pawłowicz, wielki książę
Konwicki Tadeusz
Kopka Krzysztof
Koprowski Jan
Korboński Stefan
Kornhauser Julian
Korzeniewska Ewa
Korzeniewski Bohdan
Kossak-Szczucka Zofia
Kossakowski Józef
Kostenicz Ksenia
Kościuszko Tadeusz
Kott Jan
Kotzebue August
Kowalczyk Andrzej Stanisław
Kowalczykowie Jerzy i Ryszard
Kozieł Jacek
Kozietulski Jan Leon
Koźmian Andrzej Edward
Koźmian Jan
Koźmian Kajetan
Koźniewski Kazimierz
Krasicki Ignacy
Krasiński Janusz
Krasiński Zygmunt
Kraszewski Józef Ignacy
Kraushar Aleksander
Kriwe, Triwe, Krywe Krywejto, Krewe Krywejto
Kronhold Jerzy
Kruczkowski Leon
Krukowiecki Jan Stefan
Krukowska Halina
Kruszelnicki Zygmunt
Krynicki Ryszard
Krzemiński Ireneusz
Krzyżanowski Jerzy
Kserkses I, król perski
Kubiak Hieronim
Kubikowski Zbigniew
Kuc Monika
Kuchelbecker Wilhelm
Kuczyński Janusz
Kuczyński Stefan Maria
Kuczyński Waldemar
Kukliński Ryszard
Kula Witold
Kulikow Wiktor G.
Kunda Bogusław Sławomir
Kunicki Aleksander
Kuroń Jacek
Kurowicki Jan
Kurpiewski Lech
Kuśniewicz Andrzej
Kutuzow, Goleniszczew-Kutuzow Michaił
Kuzniecow A. A.
Kuźnicka Danuta
Kwiatkowski Eugeniusz
Kwiatkowski Franciszek
Kwiatkowski Jerzy
Lasecka-Zielak Janina
Latawiec Bogusława
Latoszek Marek
Lechoń Jan
Lelewel Joachim
Lengren Zbigniew
Lenica Jan
Lenin, właśc. Uljanow Władimir Iljicz
Leonidas, król Sparty
Lerski Jerzy
Leski Marek
Leśmian Bolesław
Levittoux Karol
Libelt Karol
Lichniak Zygmunt
Lipiński Eryk
Lipski Jan Józef
Lisiecka Alicja
Livius Titus
Lubecki-Drucki Franciszek Ksawery
Lubelski Tadeusz
Lubliński Julian
Łapicki Andrzej
Łapiński Zdzisław
Łasicki Jan
Łatyński Marek
Łęgowski Józef, pseud. Józef Nadmorski
Łotman Jurij Michajłowicz
Łubieński Konstanty
Łubieński Tomasz
Łukasiewicz Jacek
Łukasiński Walerian
Łukosz Jerzy
Łunin Michaił S.
Łupaszka, właśc. Szendzielarz Zygmunt
Machiavelli Niccolo
Machnicki Kazimierz
Maciąg Włodzimierz
Maciejewski Janusz
Mackiewicz Józef
Mackiewicz Stanisław
Maj Bronisław
Majchrowski Jacek Maria
Majchrowski Zbigniew
Majski Iwan M.
Makowiecka Zofia
Malewscy Bonawentura i Joanna
Malewska Hanna
Malewski Jerzy, zob. Bolecki Włodzimierz
Malraux Andre
Mandelsztam Osip Emiliewicz
Mann Thomas
Mantaj W.
Mariański Antoni
Markiewicz Henryk
Markiewicz Jarosław
Markowska Małgorzata
Marks Karol, właśc. Karl Heinrich Marx
Marx Jan
Matejko Jan
Mazowiecki Tadeusz
Meinhof Ulrike
Melchior Małgorzata
Meloch Katarzyna
Mencwel Andrzej
Mendog, Mindowe, Mindows, król litewski
Mętrak Krzysztof
Micewski Andrzej
Michalski Zdzisław
Michał Pawłowicz, wielki książę
Michnik Adam
Miciński Tadeusz
Mickiewicz Adam
Mickiewicz Władysław
Mieroszewski Juliusz
Mietkowska Małgorzata
Międzyrzecki Artur
Mikołaj I, cesarz rosyjski
Mikołajczyk Stanisław
Mikulski Tadeusz
Miller Jan Nepomucen
Miłosz Czesław
Miniszewski Józef
Mochnacki Maurycy
Moczar Mieczysław
Moczulski Leszek A.
Molier, właśc. Jean Baptiste Poquelin
Moniuszko Stanisław
Morawska Anna
Morawski Stefan
Morga Paweł
Morus Tomasz
Mostowska Anna Olimpia z Radziwilłów
Moszyński Piotr
Mrożek Sławomir
Mucha Bogusław
Munk Andrzej
Murawjow Nikita M.
Murawjow-Apostoł Siergiej
Murawjowa Zofia (Nonusia), Nikitina
Mussolini Benito
Nagy Imre
Nałkowska Zofia
Narbutt Teodor
Naruszewicz Adam
Nasiłowska Anna
Nastulanka Krystyna
Nehring Władysław
Nemec Jiri
Niecikowski J.
Niedziałkowski Mieczysław
Niedzielski Czesław
Niemcewicz Julian Ursyn
Niemczuk Jerzy
Niemojowscy Bonawentura i Wincenty
Nienacki Zbigniew
Niesiołowski Stefan (pseud. Ewa. Ostrołęcka)
Nietzsche Friedrich Wilhelm
Norwid Cyprian Kamil
Noskowski-Łada Władysław
Nowak Jan
Nowakowski Andrzej
Nowakowski Marek
Nowicki Stanisław
Nowosilcow Nikołaj N.
Nyczek Tadeusz
Ochab Edward
Odojewski Włodzimierz
Odyniec Edward Antoni
Okulicki Leopold
Olgierd, książę litewski
Onacewicz Żegota Ignacy
Opacki Ireneusz
Orłoś Kazimierz
Ortym Tymoteusz, właśc. Tymoteusz Prokulski
Orwell George, właśc. Eric Blair
Osęka Andrzej
Panufnik Andrzej
Parandowski Jan
Passent Daniel
Patkaniowska Danuta
Pawlak Antoni
Pawlak Edward
Pazdanowski T.
Pernus Michał
Perzyna Łukasz
Peszka Józef
Petain Philippe
Piasecki Bolesław
Piasecki Sergiusz
Pietrzak Włodzimierz
Pigoń Stanisław
Piłat Poncjusz
Piłsudski Józef
Piotr I, car
Piórkowski Jerzy
Piskor Stanisław
Piwińska Marta
Płoszewski Leon
Pohoska Ewa
Poleski Maciej, właśc. Czesław Bielecki
Pomian Grażyna
Pomian Krzysztof
Pomorski Jerzy
Poniatowski Józef
Porębski Mieczysław
Potocki Szczęsny
Prochaska Antoni
Prus Bolesław, właśc. Aleksander Głowacki
Pruszyński Ksawery
Przemyk Grzegorz
Przetakiewicz Zygmunt
Przybylski Ryszard
Przymanowski Janusz
Ptasiński Jan
Puszkin Aleksandr S.
Putrament Jerzy
Pyjas Stanisław
Pysiak Krzysztof
Pytel Grzegorz
Radcliff Ann
Radożycki Jan
Radziwiłłowie
Radziwiłł Krzysztof
Rakowski Mieczysław
Reagan Ronald
Reiff Ryszard
Rejtan Tadeusz
Robinson Marc
Rogalski A.
Rogalski Leon
Roliński B.
Roman Andrzej
Romanowski Mieczysław
Rosenberg Alfred
Rosiek Stanisław
Rostowcew Jakub
Rostworowski Mikołaj
Roux Dominique de
Rudnicki Adolf
Rusin J.
Rykowski Zbysław
Rylejew Konrad
Rymkiewicz Jarosław Marek
Rywucki
Rzepecki Jan
Rzewuski Henryk, pseud. Jarosz Bejła
Rzymowski Wincenty
Sadra Mulla
Saint-Exupery Antoine de
Sapir Edward
Sarachanowa Ałła
Sarnecki Zygmunt
Sartre Jean Paul
Schaff Adam
Schiller Friedrich
Schipper Henryk
Scholze Dietrich
Schubert Ryszard
Schwallenberg Stanisław
Scott Walter
Sczaniecki Ludwik
Seguier Monika
Siemaszko Zbigniew S.
Siemiewski Michaił
Sienkiewicz Henryk
Sierow Iwan (Iwanow) Aleksandrowicz, generał
Sikorski Władysław
Sinko Grzegorz
Skiwski Jan Emil
Skuczyński Janusz
Skwarnicki Marek
Sławiński Janusz
Słonimski Antoni
Słowacki Euzebiusz
Słowacki Juliusz
Smokowski Wincenty
Smuglewicz Franciszek
Smulski Jerzy
Sobański Gotard
Sobolewska Anna
Sokorski Włodzimierz
Sołtan Tadeusz
Sommer Piotr
Spasowicz Włodzimierz
Speina Jerzy
Sperber Manes
Sprusiński Michał
Srokowski Stanisław
Stabro Stanistaw
Stachiewicz Piotr
Stachura Edward
Stadion Walter
Staff Leopold
Stalin Józef Wissarionowicz
Stanisław August Poniatowski
Stankowska Halina
Stanosz Barbara
Stanuch Stanisław
Starewicz Artur
Starowieyska-Morstinowa Zofia
Stasiński Piotr
Staszic Stanisław
Steinheil Włodzimierz
Stępień Marian
Stomma Stanisław
Strug Andrzej, właśc. Tadeusz Gałecki
Stryjkowski Julian
Stryjkowski Maciej
Strzelecki Jan
Strzembosz Tomasz
Studnicki-Gizbert Władysław
Styczyński Jan Gwalbert
Surdykowski Jerzy
Syrokomla Władysław, właśc. Ludwik Kondratowicz
Szajnert Danuta
Szajnocha Karol
Szaruga Leszek
Szczepański Jan
Szczepański Jan Józef
Szczerbowicz Ludomir W.
Szczeropolski S., pseudonim
Szczypiorski Andrzej
Szejnert Małgorzata
Szpakowska Małgorzata
Szpotański Janusz
Szpotański Stanisław
Szulc Packalen Małgorzata
Szybist Maciej
Szyjkowski Marian
Szymborska Wisława
Szymczak-Reiferowa Jadwiga
Śliwiński Piotr
Śliwowska Wiktoria
Światło Józef
Świegocki Kazimierz
Świetlicki Andrzej
Święch Jerzy
Święcicki Marian
Talleyrand-Perigord Charles Maurice de
Taranienko Zbigniew
Tarniewski Marek
Tarnowski Stanisław
Tatarkiewicz Anna
Tazbir Janusz
Terej Jerzy J.
Terlecki Marian
Terlecki Władysław Lech
Toeplitz Krzysztof Teodor
Tomaszkiewicz Jerzy
Tomicki Jan
Toporski Daniel
Torańska Teresa
Traugutt Romuald
Tretiak Józef
Trocki Lew Dawidowicz
Trzebiński Andrzej
Trzeciak Stanisław
Trznadel Jacek
Turlejska Maria
Turowicz Jerzy
Tuszyńska Agata
Tuwim Julian
Tyrmand Leopold
Tysiewicz Jan
Uhl Petr
Ujejski Józef
Uliana, księżna
Umiński Jan Nepomucen
Urban Jerzy
Usowski
Vogler Henryk
Wacuro W. E.
Waga Teodor
Wajda Andrzej
Walc Jan
Walentynowicz Anna
Walicki Andrzej
Walicki Franciszek
Wallenrod Konrad, właśc. Konrad von Wallenrode, mistrz krzyżacki
Wałęsa Lech
Wandycz Piotr
Wańkowicz Melchior
Wasilewski Zygmunt
Waszkowski Aleksander
Ważyk Adam
Wąsek Andrzej
Weber Carl Maria von
Wegner Jacek
Weinstein Jan
Werner Andrzej
Wężyk Franciszek
Whorf Benjamin Lee
Wiaziemski Piotr
Wielopolski Aleksander
Wierzbicki Piotr
Wierzbicka A.
Wierzewski Wojciech
Wigura Stanisław
Wilhelmi Janusz
Winkelried Arnold ze Stans
Winrych von Kniprode
Wirpsza Witold
Wirtemberska Maria z Czartoryskich
Wisnowska Maria
Witenes, książę litewski
Witkacy, właśc. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Witkiewicz Jan
Witkiewicz Stanisław
Witkowscy Henryk i Ludwik
Witkowska Alina
Witkowski Tadeusz
Witold, książę litewski
Witt Jan
Władyka Wiesław
Władysław Łokietek
Wohl Stanisław
Wolicki Krzysztof
Wołkońska Maria N.
Wołkońska Zinaida
Wołkoński Sergiusz G.
Woronicz Jan Paweł
Woroszylski Wiktor
Wójcik Ryszard
Wróblewska Tekla z Borzymowskich
Wyka Kazimierz
Wyka Marta
Wysocki Piotr
Wyspiański Stanisław
Wyszyński Stefan, kardynał
Zabierowski Stafan
Zabłocki Janusz
Zagajewski Adam
Zagórski Jerzy
Załuski Józef Andrzej
Załuski Zbigniew
Zamoyski Andrzej
Zamoyski Jan
Zan Tomasz
Zanussi Krzysztof
Zawadzki Wacław
Zawaliszyn Dymitr
Zawieyski Jerzy
Zaworska Helena
Zdziechowski Marian
Zeltzer Janina
Zieniewicz Andrzej
Zienkowicz Leon
Zimand Roman
Zinowiew Aleksander
Ziomecki Mariusz
Ziomek Jerzy
Zwinogrodzka Wanda
Zybura Marek
Zychowicz Juliusz
Żakowski Jacek
Żeleński Tadeusz (Boy)
Żeleński Władysław
Żenczykowski-Zawadzki Tadeusz
Żeromski Stefan
Żółciński Tadeusz Jerzy
Żółkiewski Stanisław
Żółkiewski Stefan
Żukow Georgi Konstantynowicz
Żwirko Franciszek
Życzyński Henryk
Żyłko BogusławKsiążki Stefana Chwina
Krótka historia pewnego żartu
Chwilami nostalgiczna, chwilami żartobliwa opowieść o spotkaniu kilkuletniego chłopca z demonami XX wieku, rozgrywająca się w scenerii powojennego Gdańska. Życie w poniemieckim „mieście wrogów” staje się dla bohatera duchowym wyzwaniem, spotkaniem z niepokojącą zagadką piękna i zła, wtajemniczeniem w urodę rzeczy naznaczonych piętnem obcości, przygodą młodej duszy uwodzonej przez nowoczesne ideologie.
Lektura ważna nie tylko dla tych, którzy są ciekawi, w jakich okolicznościach duchowych i historycznych zrodził się artystyczny zamysł Hanemanna.
Hanemann
Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż większość niemieckich mieszkańców – zostaje w zburzonym mieście zajętym przez Polaków i Rosjan. Przejmujący obraz dawnego Gdańska jest w tej powieści nie tylko tłem dla ludzkich losów. Obok ludzi jej bohaterami są miasto i rzeczy.
Życie głównego bohatera splata się z losami dwóch słynnych samobójców – Heinricha von Kleist oraz Stanisława Ignacego Witkiewicza. Ta powieść o miłości, śmierci i samobójstwie daleka jest jednak od pesymizmu. Prześwietlona światłem odradzającej się woli życia łączy w sobie ducha melancholii z fascynacją materialnym pięknem świata. Talent literacki autora współgra z malarską wyobraźnią, dając niezapomnianą opowieść o trudnych tajemnicach ludzkiego życia.
Złoty pelikan
Jakub, wykładowca jednego z uniwersytetów, dowiaduje się, że dziewczyna, którą oblał na egzaminie, prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Okoliczności sprawy pozwalają mu nie poczuwać się do żadnej winy. Jakub jednak przeżywa głębokie załamanie. Traci wszystko. Z sali uniwersyteckiej i eleganckiego mieszkania trafia na dworzec kolejowy, gdzie zaczyna żyć jak bezdomny.
Ta utrzymana w konwencji moralitetu „powieść idei”, nawiązująca do średniowiecznej legendy o św. Aleksym, mówi o poszukiwaniu duchowego oczyszczenia w cywilizacji nowoczesnej, w której rytuały utraciły swoją oczyszczającą moc a słowo ma rozchwiane znaczenia, nie dając nam oparcia w sytuacjach kryzysowych. Jej finał – utrzymany w ironiczno-melodramatycznym duchu – zostawia czytelnika przed otwartymi pytaniami o naturę prawdy, dobra i zła.
Kartki z dziennika
Burzliwie przyjęta przez krytykę i publiczność autobiograficzna opowieść, łącząca narrację o życiu autora z refleksją filozoficzno-moralną. Sugestywne portrety osób ważnych w biografii duchowej Stefana Chwina, obrazy z historii Polski drugiej połowy XX wieku przepuszczone przez pryzmat osobistych doświadczeń, sceny z życia prywatnego, wielość sprzecznych tonacji i stylów, zmienność nastrojów, kontrowersyjne opinie – wszystko to czyni tę książkę daleką od konwencji „dziennika uczuć i myśli ze wszechmiar słusznych”.
Kartki z dziennika – przyjmowane przez jednych z entuzjazmem, przez innych z zaciekłą wrogością – nikogo nie pozostawią obojętnym. Zachęcają do sporu, niezgody, żywej wymiany myśli.
Żona Prezydenta
Krystyna, żona prezydenta, zdradzona przez męża, ucieka z pałacu prezydenckiego. W miejscowości, gdzie się ukrywa, poznaje Mistrza, przywódcę grupy religijnej, dążącej do naprawy świata. Mistrz, który w oczach jednych jest przestępcą, w oczach innych Wysłannikiem z „tamtej strony”, chce dość dwuznacznymi metodami uzdrowić sytuację na świecie. Gdy zostaje aresztowany, Krystyna, związana z nim uczuciowo, decyduje się zrobić wszystko, by go ocalić…
W tej utrzymanej w konwencji thrillera powieści political fiction z filozoficzno-religijnym podtekstem akcji współczesnej towarzyszy apokryficzna przypowieść o jednym z uczniów Jezusa, który wbrew woli apostołów ratuje swego Mistrza od ukrzyżowania. Jego metody są równie dwuznaczne…
Dolina Radości
Eryk Stamelmann, bohater Doliny Radości, to tajemniczy makijażysta gwiazd filmowych i polityków. Przychodzi na świat na początku XX wieku w starym Gdańsku, Jego pełne zaskakujących zdarzeń życie biegnie dalej przez Monachium, Berlin, wojenną Warszawę, Moskwę, po czym zataczając wielki krąg na mapie Europy, powraca znowu do Gdańska. Stamelmann – trochę łgarz, trochę przestępca, trochę czarownik – dzięki swojej niezwykłej profesji spotyka sławnych ludzi ubiegłego stulecia, pojawia się w ważnych miejscach historii, z łatwością zmienia swoją tożsamość, a podczas tej niepokojącej podróży poprzez cały niemal ubiegły wiek rozmyśla nad tajemnicami piękna, wierności i zdrady, pyta też o istotę dobra i zła. W jego historii można ujrzeć metaforyczny obraz sytuacji człowieka w nieprzejrzystym świecie XX wieku.
Panna Ferbelin
Jest koniec XIX wieku w Gdańsku. Głównymi bohaterami opowieści są: prokurator Hammels, jego syn Helmut, Panna Ferbelin i jej ojciec oraz Kurt Niemand, przybysz, o którym mieszkańcy Gdańska mówią „Nauczyciel z Neustadt".
Niespodziewane zbiegi okoliczności powodują, iż losy ludzi splatają się w sposób zaskakujący, a w fabułę tej powieści – uwodzicielskiej i niepokojącej – czytelnik wnika jakby był jednym z jej uczestników.
Nigdy jeszcze w żadnej książce Gdańsk nie został przedstawiony tak jak w tej opowieści. Prawda historii łączy się tu z legendą, a losy bohaterów opromienia światło mitu dając wizję poruszającą i wieloznaczną. Ta, pozornie historyczna, opowieść dotyka rzeczy współczesnych dużo bardziej niż niejedna opowieść współczesna. Historia, którą ludzie opowiadają od stuleci, nabiera tu nowych sensów i mieni się niespodziewanymi barwami. Zasadniczym tematem tej powieści, wokół którego oparta jest fabuła jest pytanie: co stałoby się, gdyby dzisiaj pojawił się Jezus, jak zostałby przyjęty i jak potoczyłyby się jego losy?!
Fascynująca opowieść.
Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni
„To, że nie popełniamy samobójstwa, zależy od tysiąca okoliczności i przypadków. Ale im dłużej zajmuję się ta sprawą, tym większej nabieram pewności, że istnieją sytuacje, w których samobójstwo popełniłby każdy” – mówi autor.
Dlaczego ludzie popełniają samobójstwa? Jak przygotowują swoją śmierć i jaką rolę w tych przygotowaniach odgrywa praca wyobraźni?
Sztuka i literatura zna samobójców, którzy byli gotowi odebrać sobie życie z powodów zupełnie niezrozumiałych dla „zwykłych ludzi", a nawet psychologów i psychiatrów, którym samobójcy przedstawieni w literaturze mogą się wydać istotami całkowicie „wymyślonymi". Dla literatury i sztuki prawdopodobieństwo obrazu samobójstwa zwykle nie jest jednak sprawą najważniejszą. Dlatego też nie jest możliwe zrozumienie motywacji czy objaśnienie wewnętrznego świata pisarzy-samobójców i samobójców-bohaterów literackich wyłącznie w kategoriach jakich dostarcza standardowa psychologia.
Aby zbliżyć się do rozwikłania tych tajemnic, Stefan Chwin w swojej książce łączy perspektywę psychologii, historii sztuki, literatury i filozofii. Skupia uwagę na doświadczeniach wyobraźni artystycznej pisarzy i malarzy, a także bohaterów literackich, którzy samobójstwo popełnili, bądź się do niego zbliżali. Szuka odpowiedzi na pytanie, jak sztuka i literatura przedstawiają proces dochodzenia człowieka do samobójczej śmierci. Jak „pracuje" wyobraźnia kogoś, kto się do samobójstwa zbliża? Jakie znaczenia nadają obrazom samobójstwa pisarze i malarze? Czym jest „samobójstwo egzystencjalne", co je odróżnia od innych rodzajów samobójstwa i dlaczego temat „samobójstwa egzystencjalnego" zajmuje tak istotne miejsce w sztuce i literaturze XIX i XX wieku?
Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni można czytać jako studium problematyki samobójstwa w literaturze i sztuce, ale można też czytać tę książkę jako komentarz do całej twórczości Stefana Chwina.
Jak sam Autor wyznaje, to właśnie praca nad powieścią Hanemann stała się dla niego inspiracją do głębszych badań nad światem duchowym pisarzy-samobójców i poprowadziła go do napisania tej książki.
Samobójstwo i „grzech istnienia"
„Grzech istnienia” to jedna z najbardziej zadziwiających idei cywilizacji europejskiej. Czym był dla pisarzy, filozofów i artystów? Jakie miejsce zajmował w kulturze romantyzmu? Jak idea „grzechu istnienia” łączyła się z myślą o samobójstwie, czasem prowadząc ludzi w śmierć? Kim byli samobójcy z piętnem „grzechu istnienia” w polskiej i europejskiej literaturze? Czy doświadczenie „grzechu istnienia” możliwe jest w świecie bez Boga? Na te pytania szuka odpowiedzi Stefan Chwin, dając obraz „samobójstwa romantycznego” daleko wychodzący poza tradycyjne ujęcia.
Dziennik dla dorosłych
Dziennik dla dorosłych to kolejna opowieść Stefana Chwina o sobie samym - ryzykowna, szczera i niezależna, daleka od konwencji „dziennika uczyć i myśli ze wszechmiar słusznych”.
„Jeśli nie jesteś po żadnej ze stron - twoja sytuacja jest najtrudniejsza, a to, co piszesz, wymaga skromności, pychy i odwagi” - powiedział Autor w jednym z wywiadów.
I taka jest właśnie ta książka.
Miłosz. Interpretacje i świadectwa
Książka ta zawiera historycznoliterackie interpretacje wybranych problemów twórczości Miłosza, które dotąd nie przyciągnęły uwagi badaczy w stopniu, na jaki zasługują, to znaczy nawet jeśli się nimi zajmowano, nie poświęcono im osobnych studiów.
Tekst pierwszy – „Dachau koników polnych". Miłosz i „ukąszenie darwinowskie" – jest poświęcony zawiłej kwestii stosunku Miłosza do teorii Darwina. Jest to jedna z kwestii kluczowych dla zrozumienia jego poetyckiego światopoglądu. Postawa Miłosza wobec darwinowskiej wizji świata była ambiwalentna. Z jednej strony możemy mówić o „darwinowskim ukąszeniu", podobnym do późniejszego „ukąszenia heglowskiego", a więc o silnym przejęciu się teorią Darwina, z drugiej o zmaganiu się poety z Darwinem, a więc o szukaniu alternatywy dla darwinowskiej wizji świata i życia. W swojej twórczości Miłosz wiele razy wyrażał poczucie, że Darwin może mieć rację, że w swojej teorii walki o byt, przedstawionej w dziele O pochodzeniu gatunków, mówi prawdę o przyrodniczym porządku istnienia i strukturze ludzkiej rzeczywistości, ale też bardzo starał się spod darwinowskiego wpływu wyzwolić. Przez całe życie miał udręczające poczucie, że ludzki porządek wartości jest głęboko sprzeczny z porządkiem przyrodniczym świata, że koliduje z podstawową ontologiczną strukturą rzeczywistości, która – jak Miłosz to formułował w duchu manichejsko-darwinowskim – jest całkowicie sprzeczna z potrzebami ludzkiego serca, wartości moralne są bowiem tylko wyrazem bezsilnego protestu ludzkiej wrażliwości wobec „kamiennej" pustki kosmosu. Szło za tym pytanie podstawowe: czy żelazne prawa rządzące przyrodą są całkowicie odmienne od praw rządzących historią, czy raczej przeciwnie: obie domeny – przyroda i historia – podlegają temu samemu, twardemu prawu przyrodniczej konieczności, którego działanie opisali Newton i Darwin.
Druga część książki zatytułowana Miłosz i pomnik zawiera teksty, które są próbą zrekonstruowania zawiłej historii związków Miłosza ze słynnym, wzniesionym w 1980 roku w Gdańsku, Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970, jednym z najważniejszych pomników polskiej historii, na którym zostały umieszczone fragmenty wiersza poety. Autor szuka tutaj odpowiedzi na pytanie, jak w ogóle doszło do tego, że na pomniku znalazł się wiersz Który skrzywdziłeś człowieka prostego, czy Miłosz chciał, by wykorzystano ten właśnie wiersz, a nie inny, czy też sprawy związane z wyborem fragmentów Miłoszowskiego tekstu oraz zgodą poety na jego wykorzystanie przez budowniczych pomnika były dużo bardziej skomplikowane. Szczegółowo zrekonstruował przebieg zdarzeń związanych z projektowaniem pomnika, jego budową i umieszczaniem na nim płaskorzeźby z wierszem poety. Osobny tekst poświęcił ważnemu epizodowi z lat osiemdziesiątych, a mianowicie toczącym się w środowisku pierwszej Solidarności gwałtownym sporom, czy na Pomniku Poległych Stoczniowców obok krzyża z wierszem Miłosza należy umieścić pełną listę ofiar Grudnia 1970, czy też tylko listę ograniczoną, spory te bowiem rzutowały na symboliczną wymowę pomnika i pośrednio także na symboliczną wymowę tekstu poety umieszczonego na jednym z pomnikowych krzyży. Starał się też zrekonstruować z wielu perspektyw pierwszą wizytę Miłosza w Gdańsku, do jakiej doszło w czerwcu 1981, a więc w kulminacyjnym punkcie ofensywy Solidarności, analizując, jak Miłosz zachowywał się w radykalnie nowej dla siebie sytuacji podczas swojego pierwszego od trzydziestu lat pobytu w Polsce. Przyjrzał się też temu, jak komunistyczna Służba Bezpieczeństwa widziała gdańską wizytę Miłosza oraz jak opisywała i oceniała ze swojego punktu widzenia zachowania poety w czerwcu 1981 roku.
Miłosz. Gdańsk i okolice. Relacje. Dokumenty. Głosy. Pod redakcją Krystyny Chwin i Stefana Chwina
W żadnym innym mieście nie ma takiego miejsca, gdzie Miłosz zostawiłby po sobie równie istotny, przeznaczony dla publicznego oka ślad swoich myśli, obaw i nadziei, związany z wielkimi wydarzeniami polskiej historii. To właśnie w Gdańsku, na Pomniku Poległych Stoczniowców przed bramą Stoczni, widnieją słowa biblijnego wersetu wybrane i przełożone przez Miłosza oraz strofy jego wiersza Który skrzywdziłeś człowieka prostego.
Czesław Miłosz odwiedzał Gdańsk i okolice parokrotnie. Wizyty te odbywały się w różnych okresach jego życia. Dotyczyły one spraw osobistych, ale miały też charakter zawodowy, a nawet ściśle literacki. Świadectwa tej obecności znajdujemy zarówno w tekstach Miłosza, jak i w relacjach wielu osób. O sprawach z Gdańskiem związanych – czasem wykraczających daleko poza wymiar lokalny – Miłosz pisał także w swoich książkach, esejach, listach i uwagi czy komentarze dotyczące tych spraw są rozproszone w całej jego twórczości. Zebraliśmy je w tej książce, by ułożyły się w całość, objaśniającą zakres i treści gdańsko-pomorskiego doświadczenia poety.
Srebrzysko. Powieść dla dorosłych
Srebrzysko, nazwane przez jednego z recenzentów „thrillerem teologicznym”, łączy w sobie quasi-sensacyjną fabułę z problematyką filozoficzno-moralną, dając formę literacką, jakiej dzisiaj nikt z polskich pisarzy nie uprawia. Srebrzysko jest tylko z pozoru realistyczne. To raczej opowieść symboliczno-paraboliczna, w której przenikanie się różnych płaszczyzn rzeczywistości, daje niepokojący efekt poznawczy „świata trudnego do odczytania”.
Bohaterem powieści jest warszawski adwokat, Piotr Semen, scenarzysta filmowy, laureat wielu nagród, który pada ofiarą medialnego linczu, zorganizowanego przez „nieznanych sprawców”. Kompromitujące go nagranie strąca go ze szczytu kariery na dno życia. Dochodzą też do tego klęski rodzinne, śmierć żony i córki. Piotr dowiaduje się, że ma przed sobą co najwyżej miesiąc życia, zastanawia się więc, jaką wybrać ars moriendi, by pożegnać się ze światem.
Bohater, trochę przypominający Hioba, odrzuca jednak hiobową pokorę. Wychowany w duchu katolickim, nie ma zamiaru być bezbronnym inteligentem, który poddaje się uderzeniom losu. Spotyka kobietę, która znajduje się w podobnej sytuacji. Oboje – w obliczu zbliżającej się śmierci – działają „poza dobrem i złem”, łudząc się, że naprawiają świat.
Akcja symboliczna powieści krąży wokół etycznych konsekwencji zerwania z chrześcijańskim światopoglądem, który przesuwa rachunek krzywd na czas pośmiertny. Piotr, który zrobił majątek, broniąc różnych ludzi, w finale chce zamknąć swoje życie jakimś „jednoznacznie jasnym akcentem”. Staje jednak przed pytaniem, czy czyny, których dokona, umieszczą go po jasnej czy ciemnej stronie życia.
Doświadczenia bohaterów mają za tło zaginiony scenariusz filmowy Piotra poświęcony życiu i śmierci Jezusa, daleko odbiegający od Biblii, całkowicie zmieniający sens ofiary Krzyża. W finale powieści kulminują sprzeczności ludzkiego losu. Piotr mając możliwość wymierzenia zemsty na swoim domniemanym prześladowcy, rezygnuje z wykonania wyroku. Nie wiadomo, czy jest to gest chrześcijański, czy wynik twardej kalkulacji zysków i strat.
Wątki powieści są prowadzone tak, by stawiać czytelnika przed kluczowymi pytaniami doświadczenia moralnego, których literatura polska dzisiaj dość stanowczo unika.Zdaniem Lipskiego, KOR, chociaż jawny, musiał część swoich agend ukrywać przed Służbą Bezpieczeństwa. Idea legalnej opozycji we wnętrzu państwa totalitarnego, „idea jawności” określająca strategię ruchu, nie dotyczyła zatem drukarni, magazynów i kartotek osób objętych opieką (s. 55, 59). Ale zasadą było, że każdy współpracownik KOR-u „winien na zewnątrz również rozgłaszać działalność Komitetu”, co kolidowało wyraźnie z zasadą konspiracyjnej dyskrecji (s. 61). Uczestników ruchu miała obowiązywać „zasada mówienia tylko prawdy”, nawet prawdy niekorzystnej dla opozycji. Lipski pisał też o niebezpieczeństwie utrwalenia się postawy nieufności jako konsekwencji działania niejawnego.