Polskie cuda świętego Szarbela - ebook
Polskie cuda świętego Szarbela - ebook
W czasie kiedy będziesz czytał tę książkę wydarzy się kolejny cud św. Szarbela. Od jego śmierci, w Wigilię 1898 r. zanotowano 45 tysięcy oficjalnie potwierdzonych i zweryfikowanych cudów.
Jego wygląd znamy wyłącznie z fotografii z 1950 r. na której jego wizerunek pojawił się w niewytłumaczalny dla nauki sposób, wykluczający fotomontaż, czy jakąkolwiek inną manipulację zdjęciem.
W 1898 r. św. Szarbel doznał udaru mózgu w czasie celebrowania Mszy św., w momencie, kiedy modlił się słowami "Ojcze prawdy. Oto Twój Syn - ofiara, aby Cię uwielbić. Przyjmij tę ofiarę". Przez kilka dni przy konającym czuwali w jego celi współbracia. Nie wytrzymywali przeraźliwego grudniowego zimna i dziwili się, że Szarbel w tak ciasnej celce spędził prawie ćwierć wieku.
W 1977 r. został kanonizowany przez papieża Pawła VI.
Najliczniejsza grupa pielgrzymów do grobu świętego to Polacy Książka zawiera opis cudów Świętego, które przydarzyły się Polakom, a także mocne świadectwo Kazimierza Gajowego, polskiego misjonarza posługującego od lat w Libanie. Kiedy zapytano ks. Prof. Waldemara Chrostowskiego, na czym polega fenomen św. Szarbela odpowiedział krótko: "Jest skuteczny".
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8079-113-8 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kazimierz Gajowy, polski misjonarz od 1987 roku pracujący w Libanie, dla którego stał się on drugą Ojczyzną, zapytał swego czasu Księdza Profesora Waldemara Chrostowskiego, wybitnego polskiego biblistę, uznanego na arenie międzynarodowej, dlaczego św. Szarbel jest znany na całym świecie? Odpowiedź była krótka i precyzyjna: jest skuteczny. Jego skuteczność jest potwierdzona tysiącami świadectw niezwykłych wydarzeń i cudów, które skrupulatnie, od śmierci Świętego w 1898 roku, gromadzą jego współbracia zakonni w jego sanktuarium w Annai. Biskup Samer Nassif, duchowny obrządku maronickiego, powiedział www.polskifr.fr, że zaraz po Matce Bożej, świętym, który czyni najwięcej cudów, jest teraz św. Szarbel. Obecnie istnieje 45 tysięcy potwierdzonych cudów – stwierdził duchowny.
Można się spytać, skąd ta wstawiennicza skuteczność św. Szarbela 126 lat po jego śmierci? Śmiało możemy odpowiedzieć, że procentuje i przynosi owoce jego zażyła bliskość z Panem Bogiem już za życia. Ta bliskość szczególnie wykuwana w ostatnich 23 latach życia, kiedy przebywał sam na sam z Bogiem w pustelni. Owocuje, także dziś, chciałoby się powiedzieć, każdego dnia jego trwanie przy Jezusie Eucharystycznym. Jest więc wyraźnym znakiem czasu, że coraz więcej parafii w Polsce wprowadza adorację Najświętszego Sakramentu. Ostatnio potężna parafia pw. Nawrócenia św. Pawła przy ul. Kobielskiej w Warszawie podjęła wezwanie, wprowadzając adorację całodobową. Warto w tym miejscu wspomnieć Jana Pawła II, który często powtarzał, że dzieje świata rozgrywają się w zakonach kontemplacyjnych, w których to ludzie adorują dzień i noc Jezusa Eucharystycznego. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć Matki Teresy z Kalkuty, która zalecała swoim siostrom dwu–trzygodzinną adorację przed pójściem na ulice cierpienia i chorób. Święty Szarbel nie żałował czasu na przebywanie z Panem Jezusem. Dzięki temu poprzez cuda i znaki dokonywane przez jego wstawiennictwo tak wielu ludzi przyprowadza do Jezusa. Cuda i niezwykłe wydarzenia dokonywane za jego pośrednictwem zmieniają życie wielu i stają się niezatartym znamieniem jak Dziesięć Bożych Słów wyrytych na kamiennych tablicach.
Pozycja książkowa, którą oddajemy w ręce Czcicieli św. Szarbela i nie tylko, będzie miała następujący układ. W pierwszym rozdziale pani Aleksandra Smejda-Rosłoniec wprowadzi nas w historię życia i duchowość św. Szarbela. Pani Aleksandra jest specjalistką w dziedzinie duchowości Kościoła maronickiego, a także wziętą przewodniczką po Libanie. Drugi rozdział to głos tego, który uczynił Liban swoją drugą Ojczyzną od 1987 roku: Kazimierza Gajowego. Misjonarz na Bliskim Wschodzie, jeden z głównych propagatorów kultu św. Szarbela w Polsce i na całym świecie, dziennikarz i stały korespondent Radia Wnet, organizator pomocy humanitarnej na Bliskim Wschodzie, prezes Fundacji Fenicja im. św. Szarbela, animator muzyczny i kulturalny, organizator setek pielgrzymek do Libanu. Autor poczytnych książek, między innymi: _Życie obok wojny_. Liban 2006; _Liban, więcej niż_ _przewodnik_. Przeczytamy jego trójgłos: _Św. Szarbel i moje życie_; _Wojna w Libanie w 2006 roku w dniu liturgicznego św. Szarbela_; _Dzisiejsze doświadczenie wojny_. Trzeci rozdział to głos różnych osób, w których życiu św. Szarbel dokonał wręcz przewrotu kopernikańskiego, odmienił je bardzo skutecznie. Każde świadectwo jest opatrzone krótkim komentarzem, który jest próbą systematyzowania naszej wiedzy religijnej.
Współczesny człowiek może mieć wrażenie, że Pan Bóg opuścił ten świat i człowieka razem z nim. Morze wojen, morze cierpienia, morze katastrof naturalnych… Wydaje się, że Bóg ze swoją wszechmogącą ręką ukrył się przed człowiekiem. Nic z tych rzeczy. Działalność św. Szarbela w przestrzeni duchowej i fizycznej jest wyraźnym potwierdzeniem, że Bóg jest, że pochyla się nad każdym człowiekiem, tym wierzącym i niewierzącym (10 proc. osób, które doznały różnorakiej pomocy od św. Szarbela, to niechrześcijanie).
Wszystkim, którzy wezmą do ręki tę książkę świadectw, życzę, aby św. Szarbel doprowadził ich przed Najświętszy Sakrament, gdzie niemożliwe staje się możliwe, gdzie dokonują się najważniejsze rzeczy i sprawy tej ziemi.
Ks. Andrzej Sochal
Krajowe Biuro Organizacyjne
Światowych Dni MłodzieżyŻYCIE I DUCHOWOŚĆ ŚW. SZARBELA
W ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku, gdy powiew racjonalizmu dotarł też do Libanu, pewien czujny mnich, Szarbel Makhlouf, stał na straży Świętej Góry, aby udowodnić prostotą wiary i trwaniem zakochanej duszy przed obliczem Boga, że dramat, który wstrząsa ludzkością w jej ziemskiej wędrówce, znajduje rozwiązanie tylko poprzez powrót do głębin duszy, gdzie zamieszkuje Trójca Święta1.
Powyższy cytat z listu maronickiego patriarchy kard. Meouchiego do ks. Salvatore Garofala, jednego z biografów św. Szarbela, doskonale oddaje fenomen, jakim jest najbardziej znany święty Kościoła maronickiego. Według norm tego świata Szarbel przeszedł przez życie niezauważenie: nie dokonał niczego wielkiego, nie był sławny ani bogaty, nie miał żadnej władzy nad nikim.
Żył w maleńkim kraju, pozostającym od kilkuset lat pod tureckim panowaniem. Z własnej woli, ale i z powodu niedostępności w tamtych czasach gór Libanu, był odizolowany od świata. Nikt poza mieszkańcami okolicznych wiosek o nim nie słyszał. Był prostym mnichem, ubogim pustelnikiem, który cicho przeszedł przez życie.
Nie pozostawił po sobie niczego poza zniszczonym habitem i nielicznymi sprzętami użytku codziennego. Nie napisał żadnego dzieła, nie sformułował nauk, nikt nie spisał jego przesłania ani wskazówek duchowych, bo też bardzo rzadko ich udzielał. Nie dokonał także za życia spektakularnych cudów, a te, które się wydarzyły, nie wyszły swym rozgłosem poza okoliczne wioski. W oczach świata nie istniał. Dzisiaj, ponad 100 lat po śmierci, znany jest w prawie każdym zakątku ziemi, gdzie trwa wiara chrześcijańska. Kult ascetycznego zakonnika, który żył wyłącznie Ewangelią, jest pewnego rodzaju fenomenem we współczesnych czasach, w których króluje sybarytyzm. Tłumy przybywają do klasztoru w Annai, gdzie znajduje się cedrowy sarkofag z ciałem Świętego, za którego wstawiennictwem dokonuje się bardzo wiele uzdrowień ciała i duszy. Annaja stała się centrum duchowym nie tylko Libanu, ale całego chrześcijańskiego Bliskiego Wschodu. To stamtąd promieniuje źródło wiary i nadziei dla tysięcy cierpiących. I to za sprawą św. Szarbela ludzie na nowo odkrywają biblijny Liban, a maleńki Kościół maronicki wyrasta na duchową potęgę nie tylko regionu.
Trudno jest dokładnie odtworzyć przebieg życia św. Szarbela, gdyż nie pozostawił żadnych źródeł pisanych. Nie pozostawili ich także jego współcześni. Dokumenty państwowe dotyczące ludności w tamtych czasach były bardzo skąpe, co wiązało się z trwającym od 1516 roku panowaniem osmańskim w Libanie. Źródła archiwalne na temat Świętego ograniczają się do wzmianek w księgach parafialnych i klasztornych. Informacje o życiu św. Szarbela zaczęły być zbierane dopiero od 1926 roku, kiedy rozpoczął się proces beatyfikacyjny.
I właśnie dokumenty z tego procesu, jak i kanonizacyjnego, stanowią najcenniejsze źródło wiedzy o życiu zakonnika. _Processo Ordinario (1926–1928)_ oraz _Processo Apostolico (1955–1956)_ zawierają składane pod przysięgą zeznania świadków, którzy pamiętali jeszcze ojca Szarbela, dlatego na nich, jak i na _Summarium z Positio supervirtutibus_ będzie w dużej mierze opierała się ta część pracy. Autorka wykorzystuje także wiarygodne, gdyż oparte na ww. źródłach, biografie św. Szarbela, głównie autorów libańskich, oraz informacje zaczerpnięte bezpośrednio w klasztorze Annaja i należącej do niego pustelni, gdzie św. Szarbel spędził większość życia zakonnego.
W przestrzeni publicznej, z uwagi na ogromną popularność Świętego, funkcjonuje bardzo wiele pozycji książkowych na jego temat. Większość z nich powtarza te same informacje i opiera się na świadectwach osób o różnej wiarygodności. Książki te przede wszystkim skupiają się na opisach cudów za wstawiennictwem św. Szarbela, które bądź wydarzyły się naprawdę, bądź wyłącznie w ludzkiej wyobraźni.
Cudowne zdarzenia, które miały miejsce za życia jak i po śmierci Świętego, nie są jednak przedmiotem niniejszej pracy, dlatego zostaną tu potraktowane marginalnie (autorka wybiera tylko te, które mogą przybliżyć postać Szarbela). Praca natomiast skupi się na tym, co miało wpływ na jego duchowość i wybór radykalnej drogi życiowej skrajnego ubóstwa i posłuszeństwa. Także Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych przy ocenie świętości Szarbela nie brała pod uwagę cudownych zjawisk, ale opierała się wyłącznie na dowodach praktyki cnót heroicznych2.
Youssef Makhlouf (późniejszy św. Szarbel) urodził się 8 maja 1828 r.3 w Bekaa Kafra, maleńkiej wiosce w górach Libanu, położonej na wysokości od 1450 do 1650 m n.p.m. Z powodu surowości górskiego klimatu życie tam było zawsze ciężkie. Do dzisiaj Bekaa Kafra pozostaje najwyżej położonym miejscem w Libanie zamieszkanym przez cały rok (domostwa położone powyżej na czas zimy są opuszczane przez mieszkańców, którzy przenoszą się w bardziej przyjazne regiony). Zimową porą wieś staje się zupełnie odcięta od reszty świata. W czasach gdy dorastał tam Youssef Makhlouf, gdy nie było dróg dojazdowych, izolacja ta była jeszcze pełniejsza. Cała wioska była więc jak jedna wielka pustelnia, co miało swoje dobre strony. Piękna, nieskalana cywilizacją przyroda gór Libanu i sąsiedztwo doliny Kadisza – kolebki Kościoła maronickiego – sprzyjały umacnianiu relacji z Bogiem. Ludność żyjąca rytmem przyrody była więc bardzo pobożna. Z takiej pobożnej rodziny pochodził przyszły Święty (m.in. jego dwaj wujowie, bracia matki, byli mnichami i mieszkali w klasztorze św. Antoniego w Qozhaya w dolinie Qannoubine). Matka Brigida Al-Chidiac pochodziła z sąsiedniego Bsharri i według świadków to jej pobożność i dbałość o religijne wychowanie piątki dzieci ukształtowała dzieciństwo przyszłego Świętego (Youssef był najmłodszym z potomstwa; poza nim w domu dorastało starsze rodzeństwo: bracia Hanna oraz Bechara i siostry Kaun i Warde).
Ojciec Antoun Zaarour Makhlouf był rolnikiem z małym kawałkiem ziemi i kilkoma zwierzętami hodowlanymi, co dawało rodzinie skromny dochód na utrzymanie. Ich dom, zachowany do dzisiaj, składał się z jednej izby i pomieszczenia dla zwierząt w grocie poniżej. Przypominało to do złudzenia palestyńskie domostwa jakby przeniesione z czasów Chrystusa. Wydawać się mogło, że czas w Bekaa Kafra stanął w miejscu.
Niewiele wiemy o życiu Świętego w tamtym okresie. Znana jest data jego chrztu w kościele parafialnym Matki Bożej – 16 maja 1828 roku, oraz fakt, że w trzecim roku życia stracił ojca. Wiek XIX w Libanie to czasy rządów tureckich, w których maroniccy chrześcijanie zmuszani byli do pracy na rzecz władz, w związku z prowadzonymi przez nich walkami z Egiptem. Ojciec przyszłego Świętego, jako właściciel jucznego osła, został wezwany, by dostarczać żywność dla wojska. W tym celu musiał zejść z gór na wybrzeże. Wycieńczająca podróż i najprawdopodobniej malaria, której się nabawił, doprowadziła do jego śmierci.
Zmarł 8 sierpnia 1831 roku w wiosce Gherfi niedaleko Jbeil (Byblos) i został gdzieś w tamtych okolicach pochowany w bezimiennej mogile. Praktycznie więc Youssef wychowywał się bez ojca. Wdowa Brigida pozostała sama z piątką dzieci, co w tamtych czasach na Bliskim Wschodzie oznaczało życie w skrajnej nędzy. Wyszła więc ponownie za mąż za Lahouda Ibrahima, który w późniejszym okresie został wyświęcony na kapłana4. Wkrótce Brigida przeprowadziła się w okolice Chlify i Btedii w dolinie Bekaa, gdzie jej nowy mąż miał ziemię. Dzieci z pierwszego małżeństwa pozostały w domu rodzinnym pod opieką wuja Taniosa (brata ojca), który był klerykiem. Mały Youssef szybko więc musiał stać się samodzielny. Jego dzieciństwo upływało w ciszy, podobnie jak młodość i życie dorosłe. Świadkowie wspominają, że wyróżniał się na tle rówieśników pobożnością. Lubił oddalać się ze swoimi stadami od reszty młodych pasterzy i chronić w grocie, by się modlić.
Był ostrożny i inteligentny, często dowcipny. Mimo to nie lubił przebywać z grupą rówieśników. Od dziecka był skłonny do kontemplacji i modlitwy, spontanicznie wybierał samotność. W kościele klęczał, nie rozglądając się dookoła… Z powodu jego pobożności, zamiłowania do modlitwy, uczestnictwa we Mszy Świętej, Liturgii Godzin i innych ceremoniach liturgicznych, a także pragnienia samotności oraz opinii nieskazitelnego zachowania rówieśnicy nazywali go Świętym5.
Edukację zdobywał w tzw. szkole pod dębem, zawdzięczającej nazwę drzewu6, pod którego konarami uczniowie chronili się przed promieniami słońca. Były to zajęcia prowadzone przeważnie przez miejscowego proboszcza, podczas których chłopcy7 uczyli się pisania i czytania w języku arabskim oraz języka syriackiego, obowiązującego w liturgii maronickiej. Podstawą nauczania było syriackie tłumaczenie Psałterza, a jego celem przygotowanie do pełnienia funkcji liturgicznych. Przyszły Święty znał więc już w dzieciństwie liturgię, do której posługiwał, Psałterz, którym się modlił, a także wiele innych modlitw, m.in. w rodzinnym domu odmawiany był różaniec i była czytana Ewangelia.
Od najmłodszych lat nosił przy sobie modlitewnik. Dorastał, zachowując równowagę duchową i odznaczając się gorliwością i dobrocią. Swoimi słowami i czynami dawał przykład innym dzieciom z wioski. Modlił się, spowiadał i często przyjmował Komunię Świętą8.PRZYPISY
1 P.P. Meouchi, _List do Salvatore Garofalo_ __ S. Garofalo, _Cedr Libanu. Święty Charbel Makhlouf. Mnich i pustelnik_, Kraków 2015, s. 5–6.
2 Por. S. Garofalo, dz. cyt., s. 15.
3 Data urodzenia św. Szarbela ustalona jest wyłącznie w przybliżeniu, gdyż w tamtych czasach nie przywiązywano wagi do rejestracji urodzin.
4 W Kościele maronickim nie obowiązuje celibat. Dozwolone jest przyjęcie sakramentu kapłaństwa przez mężczyzn żonatych, ale nie jest możliwe, by osoba już wyświęcona zawarła związek małżeński.
5 Świadectwo Tannusa Hanny al-Haissi, narzeczonego zmarłej siostry Szarbela Warde, cyt. za: S. Garofalo, dz. cyt., s. 67.
6 Był to sposób nauczania w libańskich wioskach w tamtych czasach; nazwa nawiązuje do dębu skalistego porastającego góry Libanu.
7 W szkołach tego typu uczyli się wyłącznie chłopcy.
8 J. Skandar, M-S. Buisson, _Św. Charbel. Pielgrzym wieczności,_ Kraków 2015, s. 43.