Śluby milczenia - ebook
Śluby milczenia - ebook
Wznowienie wstrząsającego reportażu ukazującego bezkarność Kościoła katolickiego.
Prywatny detektyw diecezji chicagowskiej przeszukuje przed procesem śmieci ofiary, by znaleźć na nią haka. Papież, który nie staje po stronie ofiar, lecz zaleca duchownym milczenie. Kontrowersyjny Legion Chrystusa założony przez narkomana i gwałciciela chronionego przez Watykan.
Jason Berry i Gerald Renner odsłaniają skrzętnie ukrywane mechanizmy działania hierarchów kościelnych, które kojarzą się raczej z organizacją przestępczą, niż instytucją religijną. Naginanie prawdy, wpływanie na zeznania świadków, zmowa milczenia, szantaż, korupcja czy niszczenie dowodów – to tylko wierzchołek góry lodowej. Kościelne procedury uniemożliwiają dojście do prawdy, a udokumentowane skargi giną w watykańskich urzędach. Kłamstwo i zapłata za milczenie, to zwyczajowa metoda postępowania hierarchów kościelnych. Dobro ofiar nie interesuje nikogo. Liczy się tylko Kościół.
Na potrzeby nowego wydania autorzy uzupełnili książkę o dodatkowy rozdział skierowany do polskiego czytelnika.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8143-968-8 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Historia, którą opowiedział Juan Vaca, była zawiła i przerażająca, lecz zależało mu na tym, by biskup John Raymond McGann dobrze zrozumiał przyczynę jego przybycia do siedziby diecezji Rockville Centre na Long Island. Był kwiecień 1976 roku. Ojciec Vaca miał trzydzieści dziewięć lat, czarne, przyprószone siwizną włosy i ciemną cerę. Jeśli biskup był spostrzegawczy, mógł dostrzec melancholię w jego oczach i przenikający go smutek. W późniejszych latach Vaca postanowił studiować psychologię, aby – jak powiedział – „ustalić, gdzie kończy się choroba, a zaczyna zło”a1.
Vaca rozpoczął pracę w diecezji na Long Island zaraz po przejściu na emeryturę poprzednika McGanna. Członkowie zakonów, takich jak jezuici lub franciszkanie, często pełnili posługę w diecezjach, lecz niewielu z nich prosiło o oficjalną zmianę swego statusu z zakonnika na księdza diecezjalnego. Ojciec Vaca miał niepodważalne kwalifikacje. W Orange w stanie Connecticut pełnił przez pięć lat funkcję amerykańskiego przełożonego Legionu Chrystusa – zakonu religijnego kierowanego z Rzymu.
Legion Chrystusa został założony w Meksyku w 1941 roku przez Marciala Maciela Degollado. Pod rządami ojca Maciela legioniści zbudowali w Meksyku sieć szkół i uniwersytetów, po czym rozszerzyli działalność, zakładając szkoły podstawowe i średnie oraz seminaria w Hiszpanii, Ameryce Łacińskiej, Irlandii, a ostatnio w Ameryce Północnej. Wraz ze wzrostem Legionu rosła pozycja Maciela w oczach kurii rzymskiej. Do 2003 roku Legion mógł się pochwalić założeniem jedenastu uniwersytetów i ponad stu pięćdziesięciu szkół niższych szczebli na całym świecie.
Vaca, zwerbowany przez Maciela w Meksyku jako dziesięcioletni chłopiec, wychowywał się w Legionie, studiując w seminariach zakonnych w Europie. Biskupowi McGannowi powiedział, że od dwunastego roku życia był przez Maciela wykorzystywany seksualnie. _Nuestro Padre_ – Nasz Ojciec, jak nazywali generała-założyciela legioniści – uprawiał z nim perwersyjne praktyki seksualne, dopóki Vaca nie ukończył dwudziestu pięciu lat. Jego zdaniem Maciel rządził Legionem po dyktatorsku, a jego samego zdominował, izolując od rodziny. Biskup McGann przyjął to wszystko do wiadomości, po czym zadał klasycznie amerykańskie pytanie: _Czy nikt nie podniósł alarmu?_
„Nic mi o tym nie wiadomo” – odparł Vaca.
Diecezja McGanna obejmowała hrabstwa Suffolk i Nassau. Funkcjonowała dzięki hojności potomków irlandzkiej, włoskiej i hiszpańskiej imigracji katolickiej, z których wielu miało na Manhattanie posady, o jakich ich przodkowie nie mogli nawet marzyć. Prawie trzecią część najlepiej zarabiających prezesów firm stanowili rzymscy katolicya2. McGann należał do pokolenia biskupów, które stworzyło sieć parafii, szkół, uczelni i instytucji usługowych, dzięki którym katolicy, pozostający przedtem na marginesie życia społecznego, stali się grupą zamożną i wpływową.
Złe seksualne prowadzenie się księży nie było w tamtych latach tematem medialnym. W środowisku klerykalnym krążyły czasami opowieści o księżach współżyjących z kobietami, a nawet z mężczyznami. Wiedziano, że duchowni nie są ludźmi wolnymi od grzechu. Mimo to w oczach milionów katolików Kościół był ostoją moralności. Oskarżenia, które wysunął ojciec Vaca, wykraczały daleko poza zwykły „grzech”. McGann został powołany na stanowisko biskupa przez papieża Pawła VI i był przed nim odpowiedzialny. Duchowny, który mu podlegał, utrzymywał, że przełożony międzynarodowego zakonu dopuścił się bardzo niemoralnych występków. Należy powiadomić o tym Ojca Świętego. Ojciec Vaca prosił swego biskupa o POMOC.
McGann już nie żył, kiedy w 2002 roku rozszerzona ława przysięgłych na Long Island ogłosiła obszerny raport potępiający diecezję Rockville Centre za systematyczne ukrywanie przypadków molestowania dzieci przez księży i okłamywanie rodzin tych dzieci. W przypadku ojca Vaki biskup próbował zrobić to, co powinien.
McGann powiedział meksykańskiemu duchownemu, że poinformuje Watykan o postępowaniu Maciela. Vaca był sceptyczny. Uważał, że Maciel ma w kurii rzymskiej wpływy, które zablokują dochodzenie. McGann zapewniał, że przekaże wiadomość odpowiednimi kanałami, że napisze do wysłannika papieża w Waszyngtonie. Jednakże dokument o takiej wadze musi być konkretny: to Vaca powinien uczynić następny krok. Przez całe lato Vaca pełnił posługę w parafii miasta Baldwin. W dniu 20 października 1976 roku, przebywając na probostwie św. Krzysztofa, wysłał dwunastostronicowy list do Maciela. Podziękowawszy mu za zwolnienie z Legionu, pisał bez ogródek:
Dla mnie, Ojcze, hańba i udręka moralna zaczęły się owej nocy w grudniu 1949 roku. Pod pretekstem, że źle się czujesz, kazałeś mi pozostać w twoim łóżku. Nie miałem jeszcze trzynastu lat. Wiedziałeś, że Bóg dotąd ustrzegł mnie przed nieczystością, przed wszelką plamą na niewinności mego dzieciństwa, ty zaś właśnie tej nocy, przyprawiając mnie o straszliwe zmieszanie i cierpienie, odarłeś mnie z męskiej cnoty. Przybyłem do Legionu w dzieciństwie, nie mając żadnego doświadczenia seksualnego. (…) To właśnie ty rozpocząłeś tej nocy występne, świętokradcze wykorzystywanie mnie. Trwało ono przez trzynaście bolesnych lata3.
_Cri de coeur_ ojca Vaca jest dokumentem wstrząsającym nawet na tle obecnej fali działań prawnych przeciwko księżom i zainteresowania mediów podwójnym życiem tak wielu przedstawicieli kleru. Vaca wskazał dwudziestu mężczyzn o meksykańskich lub hiszpańskich nazwiskach, podając w nawiasach ich miejsca zamieszkania: „Wszyscy ci dobrzy i uzdolnieni młodzi chłopcy (…) osobiście powiedzieli mi, że byli przez ciebie tak samo wykorzystywani seksualnie, a Bóg mi świadkiem, że mówię prawdę”.
Vaca skrytykował również Regnum Christi, organizację, którą Legion stworzył, by propagować wśród osób świeckich ewangelizację na rzecz królestwa Chrystusa na ziemi. Napisał, że „sam ruch RC z jego tajnymi procedurami, absolutyzmem i systemem prania mózgów praktykuje raczej metody tajnych stowarzyszeń niż otwarte, proste metody ewangeliczne (…) wykorzystuje ludzką skłonność do próżności i pychy, zwodnicze przekonanie, że są ludźmi uprzywilejowanymi, wybranymi przez Boga”. Vaca miał siostrę, która wcześniej złożyła w Meksyku śluby w Regnum Christi jako „kobieta konsekrowana”. Domagał się, by Maciel odesłał ją do rodziny. Chciał, by pozwolono mu w samotności odbudować swoje życie. Na koniec „dla dobra Kościoła” wzywał Maciela: „Zrzeknij się swego stanowiska”.
Nigdy nie otrzymał od Maciela odpowiedzi na swój list.
Chłodna analiza tego listu każe wziąć pod uwagę trzy możliwości. Pierwsza to możliwość, że Vaca był człowiekiem niezrównoważonym i sfabrykował oszczerczy obraz przełożonego; druga – że Maciel był winny i nie chciał ryzykować odpowiedzi, która byłaby samooskarżeniem; trzecia – która zapewne przyszła na myśl biskupowi McGannowi – to możliwość, że Vaca w zasadzie powiedział prawdę, chociaż nie wszystkie jego oskarżenia, takie jak zarzut prania mózgów, można by udowodnić.
Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego McGann miał obowiązek zająć się taką sprawą lub tego odmówić, zależnie od swojej oceny charakteru i wiarygodności autora listu. Jedną spośród dwudziestu ofiar, które wymienił Vaca, był ksiądz z tej samej diecezji na Long Island. Wielebny Félix Alarcón, wtedy czterdziestotrzyletni, wychował się w Hiszpanii i wstąpił do Legionu w wieku kilkunastu lat. W 1965 roku założył ośrodek Legionu Chrystusa w Connecticut, a rok później przeszedł do diecezji Rockville. „Zabrałbym to ze sobą do grobu – powiedział później ojciec Alarcón – lecz gdy mój biskup zapytał, czy potwierdzam to, co powiedział Vaca, załamałem się”a4. Przyznał, że gdy był seminarzystą, Maciel często wykorzystywał go seksualnie. McGann skonsultował się ze swym prawnikiem kanonicznym, księdzem Johnem A. Alesandro. Ten przygotował dossier obejmujące potwierdzenie przez Alarcona zarzutów, które Vaca zawarł w liście do Maciela. Ojciec Alesandro wysłał te materiały do delegata papieskiego w Waszyngtonie. Ręcząc za obydwu eks-legionistów, McGann i Alesandro apelowali do osoby, która miała ustaloną pozycję w strukturze władzy kościelnej w Rzymie, o wszczęcie watykańskiego śledztwa.
Nie przyniosło to rezultatu. Żaden watykański urzędnik nie poprosił o dodatkowe informacje w tej sprawie. Na wiadomość, że założyciel międzynarodowego zakonu jest pederastą, a jego organizacja stosuje pranie mózgów, Rzym zareagował chłodnym milczeniem.
Dwa lata później, w sierpniu 1978 roku, Vaca udał się do Meksyku, aby być ze swoją rodziną w okresie, gdy jego ojciec umierał na raka. Siostra nadal należała do Regnum Christi i opierała się jego namowom, by opuściła tę grupę. Vaca przeżywał jednak głębszy kryzys. Zakochał się w kobiecie i miał wyrzuty sumienia, że pozostaje księdzem. Po powrocie na Long Island powiedział o tym biskupowi McGannowi i poprosił go o zwolnienie ze zobowiązań stanu duchownego. Wymagało to wysłania petycji do Rzymu. Jako jeden z powodów swego odejścia Vaca raz jeszcze podał seksualne wykorzystywanie go przez Maciela.
Biorąc pod uwagę jego trudne doświadczenia, biskup sugerował, by Vaca wziął urlop i uporządkował swoje życie. Namawiał go też na wizytę u psychiatry. Po paru miesiącach Vaca zakończył swój romans i powrócił do funkcji duchownego. Ponowił też starania o usunięcie Maciela. Kanonista Alesandro znowu przesłał dossier do wysłannika Stolicy Apostolskiej w Waszyngtonie. W dniu 16 października 1978 roku papieżem został arcybiskup Krakowa, kardynał Karol Wojtyła, który przybrał imię Jana Pawła II. Watykańska kongregacja ds. zakonów potwierdziła odbiór skargi. Gdy w 1997 roku Gerald Renner zapytał ojca Alesandro, dlaczego nic się nie działo w tej sprawie, usłyszał niechętną odpowiedź: „Mogę powiedzieć tyle, że istnieją różne szczeble odbierające takie informacje. Naszym obowiązkiem było przekazanie tego we właściwe ręce. Nie wiem, dlaczego nic nie zrobiono. (…) Jest to ważne doniesienie, na które powinno się zareagować”a5.
„Zdumiewające – zauważył ojciec Alarcón. – W Rzymie są wpływowi ludzie, którzy tego unikają”.
Juan Vaca porzucił stan kapłański po psychoterapii i dalszych zmaganiach z celibatem. W dniu 31 sierpnia 1989 roku ożenił się, zawierając ślub cywilny, a 28 października napisał siedmiostronicowy list do papieża Jana Pawła II z prośbą o zwolnienie go ze ślubów kapłańskich. Mimo że nie pełnił już funkcji duchownego, Vaca i jego żona chcieli, by ich małżeństwo zostało pobłogosławione przez Kościół. W przypadku byłego księdza lub biskupa wymaga to zgody papieża.
Także ten list został wysłany przez ojca Alesandro do ambasady apostolskiej w Waszyngtonie. I tym razem nadeszło potwierdzenie odbioru z Rzymua6. Vaca pisał tak, jakby rozmawiał osobiście z Janem Pawłem II, opisując mu swoje życie, swoje słabości i swoje małżeństwo. Pisał, że był „źle przygotowany” do kapłaństwa „z powodu wieloletniej traumy wskutek seksualnego i psychologicznego wykorzystywania mnie przez założyciela i generała Marciala Maciela (…) w ten sam sposób, w jaki, o czym wkrótce się przekonałem, postępował on z innymi seminarzystami”.
Cztery lata później Vaca otrzymał dyspensę, jedną z tysięcy podpisanych przez papieża. Nigdy nie przekazano mu ani słowa na temat Maciela i zarzutów, które mu stawiał. W 1997 roku Maciel w odpowiedzi na nasze pytania zaprzeczył tym zarzutom i nadal to czyni.
Dlaczego papież Jan Paweł II ochraniał Maciela?
Watykan nie ma obowiązku udzielania pomocy w śledztwie dziennikarskim. Przez siedem lat od chwili, gdy po raz pierwszy wystąpiliśmy do biura rzecznika papieskiego Joaquina Navarro-Vallsa, prosząc, by skomentował oskarżenia o wykorzystywanie seksualne wysunięte wobec Maciela przez dziewięciu byłych członków Legionu, Watykan odmawiał komentarza w tej sprawie. Żaden urzędnik watykański nigdy nie powiedział nam, że Maciel jest NIEWINNY. Nie było po prostu żadnej odpowiedzi na oskarżenia relacjonowane przez media. Doniesienia do watykańskiego sądu prawa kanonicznego, które w 1998 roku złożyli przeciwko Macielowi Vaca i inni, trafiły do szuflad. Nie było żadnej decyzji. Natomiast w 2001 roku, podczas obchodów sześćdziesiątej rocznicy powstania Legionu, papież Jan Paweł II chwalił Maciela. Ten symboliczny akt uniewinnienia dokonany przez papieża, który bronił praw człowieka w reżimach dyktatorskich, jest przygnębiającym świadectwem stanu sprawiedliwości wewnątrz Kościoła.
Nasz pierwszy materiał dotyczący Maciela, opublikowany w piśmie „Hartford Courant” z 23 lutego 1997 roku, opierał się na tym, co mówili Vaca, Alarcón i siedmiu innych dawnych seminarzystów. Maciel odmówił udzielenia wywiadu. Legion Chrystusa zatrudnił znane waszyngtońskie biuro adwokackie w celu podważenia tych informacji. We własnej prasie i w internecie zamieszczał teksty swoich publicystów i apologetów, przedstawiające Maciela jako ofiarę fałszywych oskarżeń. Wśród osób popierających Maciela byli niektórzy najbogatsi obywatele Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej, z których wielu kształciło swoje dzieci w szkołach i uczelniach prowadzonych przez Legion. Amerykanami broniącymi Legionu byli m.in. George Weigel, biograf papieża Jana Pawła II, oraz William J. Bennett, piszący i prowadzący wykłady na temat wartości moralnych. Do obrońców Maciela należeli też: wielebny Richard John Neuhaus, wydawca pisma „First Things”, William Donohue, przewodniczący katolickiej Ligi na rzecz Praw Wyznaniowych i Obywatelskich, Mary Ann Glendon, profesor prawa z Uniwersytetu Harvarda, oraz Deal Hudson, redaktor magazynu „Crisis”.
Większość katolików w świecie anglojęzycznym nic nie wie o ojcu Macielu, o dziwnej historii Regnum Christi ani o stosowanych przez Legion metodach presji psychologicznej. W Ameryce prowadzone przez Legion szkoły bywają krytykowane, a ich dawni zwolennicy rozgoryczeni, lecz równocześnie zakon ten planuje założenie uniwersytetów w Sacramento w Kalifornii i w hrabstwie Westchester w stanie Nowy Jork. W Ameryce Łacińskiej i w Hiszpanii legioniści stanowią dominujący ruch religijny, a w Meksyku wręcz instytucję narodową.
W jaki sposób sądy watykańskie traktują oskarżenia o poważne naruszenia moralności popełniane przez księdza, który jest w bliskich relacjach z papieżem? Jak Watykan reaguje na zjawisko nadużyć seksualnych w środowisku kleru? Pytania te wiążą się nie tylko ze sprawą Maciela i postawą wielu biskupów wobec molestowania dzieci przez księży, lecz także z erozją wyobrażeń o sposobie życia kleru. Wielebny Donald B. Cozzens, były rektor seminarium, pisząc, że kapłaństwo „jest lub staje się profesją gejów”a7, powtórzył tezę, którą w 1992 roku wysunął Jason Berry w książce _Lead Us Not into Temptation_a8.
Według prawniczki z Dallas, Sylvii Demarest, prowadzącej obszerny rejestr takich spraw, wśród 2100 księży, przeciw którym od lat siedemdziesiątych toczyły się w USA postępowania sądowe, ogromną większość stanowią dręczyciele kilkunastoletnich chłopców. Terapeuci z kilku instytucji specjalizujących się w leczeniu takich księży apelowali do biskupów o sfinansowanie badań, które pozwoliłyby ocenić obserwacje kliniczne. „Biskupi odrzucili ten wniosek – mówi dr Leslie Lothstein, psycholog kliniczny z Institute of Living w Hartford w stanie Connecticut, który od dawna zajmuje się leczeniem przestępców seksualnych. – Tym, czego nie życzą sobie ludzie Kościoła, jest porównanie dewiacyjnych zachowań seksualnych wśród duchownych protestanckich, żydowskich i katolickich. Znamy ponad dwieście przypadków księży molestujących nastolatków lub dzieci. (…) Spośród około pięćdziesięciu duszpasterzy innych wyznań, którym udzielałem porad, ogromna większość angażowała się w związki z dorosłymi i z kobietami”a9.
W czerwcu 2002 roku, trzy lata po opublikowaniu tego spostrzeżenia Lothsteina, amerykańscy biskupi powołali Krajową Komisję Lustracyjną (National Review Board) w celu zebrania w diecezjach danych dotyczących przestępstw seksualnych kleru. Badania te były w toku, gdy przygotowywaliśmy naszą książkę. Negowanie przez biskupów przestępstw seksualnych, których dopuszczali się ich podwładni, było niezamierzoną konsekwencją zasady celibatu. Nie znaczy to, że celibat jest przyczyną seksualnego wykorzystywania dzieci, podobnie jak instytucji małżeństwa nie można uznać za przyczynę kazirodztwa. Zachowania seksualne zakorzenione są w rozwoju osobowości. Gejowska kultura księży, która rozwinęła się w ostatnim pokoleniu, to jeden z efektów ubocznych celibatu stanowiącego kamień węgielny obowiązującego systemu. Jak papież Jan Paweł II zareagował na te zmiany trawiące centralny układ nerwowy Kościoła? Stawiamy to pytanie my, wychowani w katolickich rodzinach i w katolickich szkołach, dobrze wspominając księży i zakonnice, którzy byli naszymi mentorami, i mając przyjaciół wśród księży. Żaden z nas nie był wykorzystywany ani seksualnie, ani w inny sposób.
Najmocniejszy efekt tego kryzysu wystąpił w Irlandii, kraju, który ma najbardziej katolicką kulturę na świecie, a w którym dziś seminaria świecą pustkami. Badania wykazują, że nastąpiło głębokie zniechęcenie Irlandczyków – nie do wiary, lecz do nierzetelnych mechanizmów kontrolnych w urzędach Kościołaa10. Rozczarowanie to rozpowszechniło się w latach dziewięćdziesiątych, po skandalach w Ameryce Północnej, Australii i Europie Zachodniej, osiągając masę krytyczną w 2002 roku wraz z medialną reakcją łańcuchową na doniesienia „Boston Globe”. Co działo się, ZANIM papież wezwał amerykańskich kardynałów do Rzymu na nadzwyczajne spotkanie w kwietniu 2002 roku? Aby odpowiedzieć na to pytanie, prześledziliśmy geografię kryzysu i drogi, którymi odpowiedzialność zań prowadzi do Rzymu.
Zbadaliśmy szereg czynników, które zaważyły na tym, że Jan Paweł II zaniedbał tę sprawę. Jednym z nich było przekonanie Watykanu, że cały skandal jest wytworem nieodpowiedzialnych sądów amerykańskich oraz antykatolickich mediów. Wprawdzie w naszych mediach o charakterze rozrywkowym niewątpliwie występuje prostacka skłonność do nagłaśniania wiadomości związanych z tabloidowymi obsesjami, lecz amerykańskie doniesienia prasowe były sprawozdaniami z wydarzeń sądowych. Włoski system prawny, inaczej niż w krajach opierających się na angielskim _common law_, nie zapewnia dziennikarzom łatwego dostępu do procesów cywilnych, więc media włoskie znacznie rzadziej je relacjonują.
W przypadku ojca Maciela mamy do czynienia z tuszowaniem sprawy przez papiestwo. Jego kariera jest typowym przykładem świadomej dezinformacji – przeinaczania prawdy w celu osiągnięcia władzy i sfabrykowania obrazu własnej cnotliwości wbrew rzeczywistym, patologicznym zachowaniom. Lecz Watykan pomagał mu w tym przez lata, ignorując poważne oskarżenia. Maciel, który 20 marca 2003 roku ukończył osiemdziesiąt trzy lata, jest zapewne najbardziej efektywnym współtwórcą majątku dwudziestowiecznego Kościoła katolickiego. Gdy oddawaliśmy tę książkę do druku, nadal rządził Legionem. Szkoły zakładane przez ruch Maciela są narzędziem zdobywania pieniędzy i mocnej pozycji we władzach kościelnych. Legion deklaruje, że ma 500 księży i 2500 seminarzystów w dwudziestu krajach oraz „dziesiątki tysięcy” osób świeckich, a także diecezjalnych księży i diakonów zrzeszonych w Regnum Christi. Nie wątpimy w osobistą uczciwość wielu z tych ludzi, lecz wszystkie świadectwa przemawiają za tym, że Legion jest rzymskokatolicką sektą zbudowaną na kulcie osoby jej założyciela. Maciel rozwinął w niej ducha walki, naśladując faszystowskie zasady, które podziwiał u hiszpańskiego dyktatora Francisco Franco. Co gorsza, legioniści stosują charakterystyczne dla sekt techniki przymusu psychologicznego.
Kościół uważa Legion za zakon religijny. W zakonach o wielowiekowej tradycji, jak franciszkanie i jezuici, składa się śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Legioniści Chrystusa składają dwa dodatkowe śluby „prywatne”, zobowiązujące do tego, by nigdy nie mówić źle o Macielu i o innych zwierzchnikach oraz donosić na tych, którzy to czynią, nigdy też nie aspirować do pozycji przywódczych. W ślubach tych szpiegowanie traktowane jest jako chlubne świadectwo wiarya11. W okresie, gdy odkopywaliśmy historię Maciela i jego organizacji, zachowania seksualne w kulturze kleru stały się międzynarodowym tematem wiadomości prasowych i jedną z wielkich tragedii instytucjonalnych naszych czasów.
Papież Jan Paweł II, jego biskupi i doradcy z kurii rzymskiej mogli powstrzymać ten proces, gdyby wzięli pod uwagę prorocze ostrzeżenia pochodzące z ich własnego środowiska. Ksiądz Thomas P. Doyle, duchowny dominikański, który na początku lat osiemdziesiątych pracował jako prawnik kanoniczny w ambasadzie watykańskiej w Waszyngtonie, szukał sprawiedliwości bardziej uporczywie i konsekwentnie niż ktokolwiek inny.
Ojciec Doyle jest kapelanem, podpułkownikiem sił powietrznych USA. Jego kariera rzuca nowe światło na tę historię. Kolejne jego przejścia – jako młodego seminarzysty we wczesnych latach sześćdziesiątych, wytrawnego specjalisty w latach osiemdziesiątych, a potem wygnańca i pariasa – przypadły na czasy, w których wielka obietnica reform związana z Drugim Soborem Watykańskim natrafiła za pontyfikatu Jana Pawła II na silny opór. Podczas gdy Watykan starał się uciszyć teologów prowadzących rzetelne badania nad nauczaniem Kościoła, seksualne podziemie w życiu kleru, ukrywane przez kościelnych urzędników, wystawiało na pośmiewisko oficjalną ortodoksję. Przez ponad dwadzieścia lat Tom Doyle działał OD WEWNĄTRZ Kościoła – pisząc raporty, ostrzegając biskupów, informując kardynałów, upominając się o sprawiedliwość, a potem stając u boku ofiar i ich pełnomocników, pomagając dziennikarzom i przez cały ten czas szukając nowego sensu w swoim życiu. Jest on katolickim uosobieniem człowieka zbuntowanego, którego postawę opisał Albert Camus: „Człowiek, który mówi nie, lecz którego odmowa nie implikuje rezygnacji. (…) Bunt nie może istnieć bez uczucia, że w jakimś sensie jesteś usprawiedliwiony”. Człowiek zbuntowany „mówi zarazem tak i nie. Przyznaje, że istnieją granice, a także że przeczuwa – i pragnie zachować – istnienie pewnych rzeczy poza tymi granicami”a12.
W 2002 roku, gdy seksualne nadużycia kleru stały się międzynarodowym tematem medialnym, Doyle przebywał w bazie wojskowej w Ramstein na terenie Niemiec i był oblegany przez reporterów prasowych i telewizyjnych z wielu krajów. Był głosem sumienia, jednym z niewielu księży, którzy mówili prawdę władzom swego Kościoła.
W _Ślubach milczenia_ odsłaniamy tajemnice Watykanu, ukazując je w świetle życia dwóch księży, Doyle’a i Maciela. Pierwszy domagał się sprawiedliwości, drugi był fortecą niesprawiedliwości. Sporządzając kronikę ważnych wydarzeń, których byli uczestnikami lub świadkami, pokazujemy też szykanowanie teologów i myślicieli katolickich pod rządami kardynała Josepha Ratzingera. To współczesne polowanie na czarownice jest przejawem tej samej postawy, którą przyjmował Jan Paweł II, gdy nie chciał zmierzyć się z wielkim kryzysem w środowisku kleru, co wymagałoby dopuszczenia swobodnej dyskusji nad alternatywą dla celibatu księży.
Seksualne wykorzystywanie młodych ludzi przez księży nie jest w Kościele rzymskim zjawiskiem nowym. Św. Bernard z Clairvaux radził Eugeniuszowi III, swemu dawnemu uczniowi z zakonu cystersów, jak ma postępować po wyborze na papieża w 1145 roku: „Nie możesz być ostatnią osobą, która dowiaduje się o nieporządku w swoim domu. Podnoś rękę na winnego, ponieważ brak kary powoduje lekkomyślność, która otwiera drzwi do wszelkich ekscesów. Kardynałowie, twoi bracia, muszą uczyć się na twoim przykładzie, że nie należy trzymać w swoim otoczeniu młodych, długowłosych chłopców ani atrakcyjnych mężczyzn”a13. Nie podzielamy ideologicznego stanowiska tych, którzy twierdzą, że kryzys w środowisku kleru został spowodowany przez „sieć homoseksualną”a14. Ale nie wyznajemy też zasad poprawności politycznej, które sprawiają, że pewni komentatorzy medialni i akademiccy unikają krytyki jakichkolwiek aspektów kultury gejowskiej. Analizując kryzys seksualny w systemie obowiązkowego celibatu, staramy się uwzględniać przestrogę Pascala, filozofa francuskiego, który powiedział, że świadectwem cnoty nie jest „trzymanie się jednej skrajności, lecz obejmowanie obu i wypełnianie całej przestrzeni między nimi”.
* * *
Czytelnicy nieobeznani z hierarchią Kościoła katolickiego mogą skorzystać z diagramów podanych na początku tej książki.Rozdział drugi
O czym się nie mówiło
Spośród biskupów, których Tom Doyle poznał, pracując w ambasadzie, żaden nie wywarł na nim tak korzystnego wrażenia jak Bernard Law.
Urodzony w Meksyku w 1931 roku jako jedyne dziecko lotnika i matki nawróconej na wiarę katolicką, pod koniec nauki w szkole średniej w St. Thomas na Wyspach Dziewiczych został przez swych w większości czarnoskórych kolegów wybrany na przewodniczącego samorządua47. Zaczynając studia w Harvardzie, dzielił pokój w akademiku z dwoma Żydami i południowym baptystą. Ukończywszy uczelnię, spędził dwa lata w klasztorze benedyktyńskim w Luizjanie, a potem sześć lat w Pontifical College Josephinum w Columbus w stanie Ohio. W 1961 roku, ostatnim roku pobytu Lawa w seminarium, urzędnicy kościelni dowiedzieli się, że jeden z księży, którzy tam nauczali, zwabiał młodych chłopców do swego mieszkania i kazał im stawać nago przed lustrami, mówiąc: „Jezus kocha ciebie i twoje ciało”a48. Został on usunięty z seminarium.
Wychowany na Karaibach Bernie Law łatwo porozumiewał się z ludźmi o innym kolorze skóry. Jako młody ksiądz w Jackson w stanie Missisipi wydawał diecezjalną gazetę, w której wypowiadał się na rzecz praw obywatelskich, w czym historia przyznała mu rację. W 1973 roku został mianowany biskupem w diecezji Springfield-Cape Girardeau w stanie Missouri, gdzie populacja katolików była niewielka. Tom Doyle lubił rozmowy z Lawem, który bywał w ambasadzie na rutynowych spotkaniach z Pio Laghim. Ambitny, mający wyrobione poglądy Law był gorącym zwolennikiem stanowiska pro-life. Gdy Doyle zapytał go o opinię w sprawie wydanego przez Rzym nakazu, by w szpitalach prowadzonych przez zakony nie wykonywano zabiegu podwiązywania jajowodów, Law wyraził przekonanie, że operacje, którym poddają się kobiety pragnące nie rodzić więcej dzieci, są niezgodne z katolickim nauczaniem w kwestii kontroli urodzeń. Doyle wprawdzie nie aprobował stosowanej przez zakonnice taktyki uników, lecz miał wątpliwości co do tego, czy zabieg podwiązania jajowodów, który nie dotyczy zarodka ludzkiego, można przyrównać do aborcji. W szpitalach tych przestano podwiązywać jajowody.
W 1984 roku papież mianował Lawa, popieranego przez Doyle’a, arcybiskupem Bostonu.
Teoretycznie każdy biskup odpowiada przed papieżem, ale bezpośrednio komunikują się oni z delegatem papieskim w Waszyngtonie oraz z rozmaitymi kongregacjami w Watykanie. Biskupi mają sporą swobodę w kierowaniu swoimi diecezjami. Mimo iż Jan Paweł II kładł duży nacisk na lojalność, niewielu biskupów głosiło kazania w sprawie kontroli urodzeń. Wszak z ław kościelnych trzeba było zbierać pieniądze.
Większą wagę biskupi przywiązywali do problemów Kościoła w Ameryce Łacińskiej. Administracja Reagana wysyłała do Ameryki Środkowej broń i wsparcie wojskowe. W Gwatemali pod rządami chrześcijańskiego fundamentalisty wojsko mordowało indiańskich chłopów. W Nikaragui idealistyczni księża sprzyjali rządom sandinistów, kardynał arcybiskup Managui zwalczał marksistowski reżim, a partyzantka contras toczyła wojnę z sandinistami. W Salwadorze arcybiskup Oscar Romero bronił „preferencyjnej opcji dla ubogich”, o którą w 1968 roku apelowała konferencja biskupów Ameryki Łacińskiej. Za wzywanie władz swego kraju do respektowania praw człowieka Romero zapłacił życiem: został zastrzelony podczas odprawiania mszy. Zabójstwo to oburzyło biskupów, zwłaszcza arcybiskupa Hickeya z Waszyngtonu, który wiedział o zakonnicach z Salwadoru gwałconych i mordowanych przez szwadrony śmierci.
Laghi nie krytykował polityki amerykańskiej. Papieski sekretarz stanu, kardynał Casaroli, starał się o przywrócenie stosunków dyplomatycznych między Waszyngtonem i Stolicą Apostolską. W 1984 roku Laghi został oficjalnym ambasadorem, a Waszyngton wysłał swego reprezentanta do Watykanu. Jednakże konferencja biskupów zaczęła krytykować administrację USA, ogłaszając obszerne listy pasterskie w sprawie broni nuklearnej i gospodarki, co wywołało ogólnonarodową debatę. W 1985 roku list napisany z inicjatywy arcybiskupa Milwaukee Remberta G. Weaklanda zarzucał polityce Reagana zaniedbywanie ludzi ubogich i klasy robotniczej. Większość biskupów była umiarkowanie lewicowa w sprawach wewnętrznych, wyjąwszy kwestię aborcji. W 1982 roku, gdy po zainstalowaniu przez USA w Europie rakiet z głowicami atomowymi rozprzestrzenił się ruch na rzecz zamrożenia zbrojeń nuklearnych, kardynał Bernardin popierał prace nad dokumentem _The Challenge of Peace_ (Wyzwanie pokoju), który kwestionował eskalację zbrojeń i moralną dopuszczalność użycia broni jądroweja49.
Doyle, który akceptował politykę amerykańskiej administracji wobec Związku Radzieckiego, przyglądał się z milczącą aprobatą, jak kardynał Ratzinger bierze Bernardina na cel za przekraczanie granic wyznaczonych przez Watykan autorytetowi nauczycielskiemu Kościoła. Ratzinger był inicjatorem sporządzenia raportu, w którym kuria rzymska ostrzegała Bernardina i jego kolegów przed „opiniami opartymi na ocenie czynników technicznych lub militarnych”a50. Sugestia, że stanowisko władz państwowych będzie aprobowane przez Rzym, zadowalała konserwatystów. Jednakże ogłaszanie listów pasterskich miało źródło w wysuniętej przez Vaticanum II idei kolegialności. Występując jako nauczyciele moralności, biskupi chcieli mieć więcej do powiedzenia w kierowaniu Kościołem. W sytuacji, gdy Pio Laghi był pośrednikiem między biskupami a Rzymem, Doyle odgrywał rolę złego policjanta, popierając jako kandydatów na biskupów doktrynalnych „konserwatystów” (w przeciwieństwie do księży umiarkowanych i bardziej elastycznych, usposobionych duszpastersko). Trzymając się z dala od politycznych problemów konferencji biskupów, Doyle respektował polecenia Rzymu.
Przy całej aktywności biskupów i ich swarach wewnętrznych nigdy nie była publicznie dyskutowana sprawa najbliższa życiu każdego z nich: rewolucyjne zmiany w stanie duchownym.
Od czasu Vaticanum II list dotyczący kontroli urodzeń oraz anachroniczna zasada celibatu odstręczały tysiące potencjalnych księży. Malała liczba seminarzystów, a równocześnie wielu mężczyzn PORZUCAŁO stan duchowny. W latach 1970–95 Irlandia straciła 35 procent swoich księży i zakonnic. Nabór do seminariów stopniał tam o blisko 80 procent. W Stanach Zjednoczonych występowały porównywalne zjawiskaa51. Przy średniej wieku amerykańskich księży diecezjalnych wynoszącej 60 lat spadek liczby seminarzystów był niepokojącym problemem. Pogłębiało go pojawienie się i rozwój kultury księży gejów.
W latach siedemdziesiątych, gdy stan duchowny opuszczało co miesiąc około stu Amerykanów, większość z zamiarem zawarcia małżeństwa, proporcja homoseksualistów wśród księży wzrastała. W połowie następnej dekady w probostwach, zakonach i wielu seminariach wystąpiły pierwsze oznaki ekspansji kulturowej świata gejów. Zapewne procent homoseksualistów wśród duchownych był zawsze większy niż wśród ogółu mężczyzn. Prawa kościelne są świadectwem długiej historii niepokojów związanych z uprawianiem seksu z osobą tej samej płcia52. W 1051 roku św. Piotr Damian wysłał do papieża Leona IX słynne doniesienie o aktach homoseksualizmu wśród kleru; papież podziękował mu i zignorował tę wiadomość. Leon IX „był pierwszym papieżem, który chciał zakazać księżom zawierania małżeństw, czemu Kościół zachodni niezbyt konsekwentnie się sprzeciwiał”a53.
Celibat kleru uzasadniano, przywołując przykład Jezusa. Jednakże niektórzy apostołowie mieli żony i przez wiele pokoleń księża i biskupi zawierali małżeństwa. Pod koniec XI wieku papież Grzegorz VII wszczął kampanię na rzecz zakazu zawierania małżeństw przez księży. Niepokoiło go zwłaszcza to, że dzieci księży zapoczątkują dynastie, w których własność kościelna będzie dziedziczona. „Wyrwane ze swoich domów” żony wielu księży bardzo cierpiały, „ich honor był zrujnowany, ich rodziny rozbite”a54. Kary za uprawianie seksu z nieletnimi występowały w całej historii prawa kanonicznegoa55. Seminaryjne doświadczenia Thomasa Doyle’a i Bernarda Lawa – przypadki usuwania z seminariów zwierzchników, którzy nakłaniali studentów do kontaktów seksualnych – były charakterystyczne dla czasów sprzed Vaticanum II, gdy heteroseksualność uważano za normę. Kiedy seminaria były pełne, ich rektorzy pozbywali się osób, które wydawały się niezdolne do zachowania męskiej godności.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
Vaca udzielił Jasonowi Berry’emu pierwszego wywiadu przez telefon w 994 roku. Gerald Renner spotykał się z nim i przeprowadzał obszerne wywiady w latach 1996, 1997 i 2001. Osobiste i telefoniczne rozmowy obaj autorzy kontynuowali w latach 2002–03.
2.
Eugene Kennedy: _Re-Imagining American Catholicism_, New York, Vintage 1985, s. 9.
3.
List, który Vaca napisał do Maciela 20 października 1976 roku, był w języku hiszpańskim. Na angielski przełożył go dla biskupa McGanna.
4.
Telefoniczny wywiad Geralda Rennera z Felixem Alarconem, 25 czerwca 2002; wywiad z Vaką, 12 sierpnia 2002, Port Jefferson, stan Nowy Jork.
5.
Gerald Renner, Jason Berry: „Head of Worlwide Catholic Order Accused of History of Abuse”, _Hartford Courant_ 1997, 23 lutego.
6.
Ibidem.
7.
Donald Cozzens: _The Changing Face of the Priesthood_, Collegeville, Minn., Liturgical Press 2000, s. 107.
8.
Jason Berry: _Lead Us Not into Temptation: Catholic Priests and the Sexual Abuse of Children_, New York, Doubleday 1992.
9.
Idem: „A Conflicted Attitude Toward Gays”, _Los Angeles Times_, 1 sierpnia 1999.
10.
Andrew M. Greeley, Conor Ward: „How Secularised Is the Ireland We Live In?”, _Doctrine and Life_ 2000, nr 10 (grudzień), s. 581; Tom Inglis: _Moral Philosophy: The Rise and Fall of the Catholic Church in Modern Ireland_, Dublin, University College Dublin Press 1998.
11.
Te dodatkowe „śluby”, jak nazywają je legioniści, są prywatnie składanymi obietnicami, nie zaś ślubami w znaczeniu zdefiniowanym i regulowanym przez prawo kościelne. Byłyby kanonicznie wiążące tylko wtedy, gdyby zostały zatwierdzone przez Kongregację ds. Zakonów, która twierdzi, że nigdy ich nie usankcjonowała.
12.
Albert Camus: _The Rebel_, London, Penguin 1969, s. 19 (wyd. pol. _Człowiek zbuntowany_).
13.
The Millenari: _Shroud of Secrecy: The Story of Corruption Within the Vatican_, Toronto, Key Porter Books 2000, s. 46. Autor, ksiądz Luigi Marinelli, ujawnił swoje nazwisko po ukazaniu się oryginalnego wydania książki w języku włoskim.
14.
„The Homosexual Network’s Death-Grip on the Roman Catholic Church”, _Ad Majorem Dei Gloriam_ 2000, wiosna/lato (Roman Catholic Faithful, Inc., P.O. Box 109, Petersburg, Il, 62675-0109, www.rcf.org). Zob. też Enrique T. Rueda: _The Homosexual Network: Private Lives and Public Policy_, Old Greenwich, Conn., Devon Adair 1982; Paul Likoudis: _AmChurch Comes Out_, Petersburg, Roman Catholic Faithful 2002.
15.
Henri Fesquet: _The Drama of Vatican II: The Ecumenical Council, June 962 – December 1965_, New York, Random House 1967, s. 5.
16.
Wywiady telefoniczne J. Berry’ego z Tomem Doylem, czerwiec 2002, 16–17 lipca 2002 (Dallas, Teksas), 11 listopada 2002 (Frankfurt, Niemcy). Wywiady były kontynuowane pocztą elektroniczną. Ilekroć nie podano innych źródeł, informacje o Doyle’u pochodzą z tych wywiadów.
17.
Austin Flannery (red.): _Vaticanum Council II: The Conciliar and Post Conciliar Documents_, Northport, NY, Costello Publishing 1981. Zob. Lumen Gentium, rozdz. II, „The People of God” (wyd. pol. _Sobór Watykański II. Konstytucja dogmatyczna o Kościele_, Pallottinum 2005).
18.
Informacje o genealogii rodziny zawdzięczamy Sharon N. Doyle z Madison w stanie Wisconsin.
19.
Wywiad J. Berry’ego z Kelly Doyle Tobin, Dallas, 24 maja 2002.
20.
Daniel Pilarczyk z Cincinnati Donald Cozzens, _The Changing Face of the Priesthood_, Collegeville, Minn., Liturgical Press 2000, s. 3–4.
21.
Tim Pat Coogan: _Wherever Green Is Worn_, London, Hutchison 2000; Charles Morris: _American Catholic_, New York, Times Books 1997; John Cooney: _The American Pope: The Life and Times of Francis Cardinal Spellman_, New York, Times Books 1984; Tees Livingstone: _George Pell_, Sidney, Duff and Snellgrove 2002; Alan Gill: _Orphans of the Empire_, Sydney, Random House Australia 1988.
22.
Pope Paul VI: „Sacerdotalis Caelibatus (The Celibacy of the Priest)” _The Papal Encyclicals 1958–81_, Ann Arbor, Priam Press 1990, s. 203–221.
23.
Robert Blair Kaiser: _The Politics of Sex and Religion_, Kansas City, Sheed and Ward 1985.
24.
Wywiad telefoniczny J. Berry’ego z Eugene’em Kennedym, 12 lipca 2002.
25.
W sprawie zainwestowania przez Cody’ego 2 milionów dolarów zob. David A. Yallop: _In God’s Name_, New York, Bantam 1984, s. 188. Ogólne informacje biograficzne – Michael Tacket, Howard A. Tyner: „Cardinal Cody Dies of Coronary”, _Chicago Tribune_, 25 kwietnia 1982.
26.
Eugene Kennedy: _Cardinal Bernardin_, Chicago, Bonus Books 1989, s. 134.
27.
Andrew M. Greeley: _The Making of the Popes 1978: The Politics of Intrigue in the Vatican_, Kansas City, Andrews and McMeel 1979, s. 89.
28.
Zob. „Cardinal Pio Laghi”, _www.DailyCatholic.org_, 30 sierpnia 1999; James Conaway: „Messenger from the Vatican”, _Washington Post_ 1984, 9 lutego.
29.
Penny Lernoux: „Blood Taints Church in Argentina”, _National Catholic Reporter_ 1985, 12 kwietnia; Penny Lernoux: _People of God: The Struggle for World Catholicism_, New York, Viking 1989, s. 71; Ann Rodgers-Melnick: „Bishop Calls Laghi Charges «Nonsensical», Former Nuncio Aided His Activist Brother”, _National Catholic Reporter_ 1997, 29 sierpnia.
30.
Śledztwo dziennikarskie prowadzone dla „Sun-Timesa” przez Williama Clementsa, Gene’a Mustaina i Roya Larsona trwało wiele miesięcy. Zaczęło się we wrześniu 1981 i było kontynuowane po śmierci kardynała w 1982 r. Jego obszerny opis i analiza – John Conroy: „Cardinal Sins”, _Chicago Reader_ 1987, 5 czerwca. Zob. też Robert J. McClory: „Catholics Rally Behind Cody”, _National Catholic Reporter_ 1981, 25 września.
31.
Christopher Winner: „Vatican Delegates Letter Dismays Diocesan Press”, _National Catholic Reporter_ 1981, 3 lipca.
32.
Garry Wills: „The Greatest Story Ever Told”, _Columbia Journalism Review_ 1980, styczeń/luty.
33.
Thomas J. Reese SJ: _A Flock of Shepherds: The National Conference of Catholic Bishops_, Kansas City, Sheed and Ward 1992, s. 6.
34.
Idem: _Archbishop: Inside the Power Structure of the American Catholic Church_, San Francisco, Harper & Row 1989, s. 4.
35.
Richard A. Schoenherr, Lawrence A. Young: _The Catholic Priest in the United States: Demographic Investigations_, Madison, Comparative Religious Organization Studies Publications, University of Wisconsin 1990; Tom Inglis: _Moral Monopoly: The Rise and Fall of the Catholic Church in Modern Ireland_, Dublin, University College Dublin Press 1988, s. 211–213.
36.
Wilton Wynn: _Keeper of the Keys_, New York, Random House 1988, s. 90–91.
37.
Peter Hebblethwaite: _Pope John Paul II and the Church_, Kansas City, Sheed and Ward 1995, s. 16–18.
38.
Jonathan Kwitney: _Man of the Century: The Life and Times of Pope John Paul II_, New York, Henry Holt 1997 (wyd. pol. _Człowiek stulecia_, przeł. B. Sławomirska, Warszawa 2001). Jest to najbardziej autorytatywny opis roli papieża w obaleniu bloku wschodniego.
39.
Lernoux, _People of God…_, s. 81.
40.
John L. Allen Jr: _Cardinal Ratzinger: The Vatican’s Enforcer of the Faith_, New York, Continuum 2000, s. 116.
41.
Joseph Cardinal Ratzinger, Vittorio Messori: _The Ratzinger Report: An Exclusive Interview on the State of the Church_, San Francisco, Ignatius Press 1986, s. 30 (wyd. pol. _Raport o stanie wiary_, 1986).
42.
Robert Nugent (red.): _A Challenge to Love: Gay and Lesbian Catholics in the Church_, New York, Crossroad 1984, s. xi–xii.
43.
Paul Collins: _The Modern Inquisition: Seven Prominent Catholics and Their Struggles with the Vatican_, New York, Overlook 2002, s. 131.
44.
Nugent, _A Challenge to Love…_, s. 257.
45.
Sacred Congregation for Religious: „Careful Selection and Training of Candidates for the States of Perfection and Sacred Orders” (2 lutego 1961), _Canon Law Digest_ 1962, nr 5, s. 452–486.
46.
Michael Rezendes: „Ariz. Abuse Case Names Bishop, 2 Priests”, _Boston Globe_ 2002, 20 sierpnia.
47.
Zespół „_Boston Globe_”: _Betrayal: The Crisis in the Catholic Church_, Boston, Little Brown 2002, s. 142–143.
48.
Robin Washington: „Ex-Classemates Contradict Cardinal Law’s Deposition”, _Boston Herald_ 2002, 21 sierpnia.
49.
Jim Castelli: _The Bishops and the Bomb: Waging Peace in a Nuclear Age_, New York, Image 1983.
50.
Garry Wills: „A Tale of Two Cardinals”, _New York Review of Books_ 2001, 26 kwietnia.
51.
_Frequently Cited Church Statistics_, Center for Applied Research in the Apostolate, Georgetown University 2001; Richard Schoenherr, Lawrence Young: _Full Pews and Empty Altars_, New York, Oxford 2002. Interpretacja danych zawartych w _Annuarium Statisticum Ecclesiae_ (Libreria Editrice Vaticana 2000) dostępna w internecie pod adresem www.ewtn.com rysuje zbyt optymistyczny obraz powołań, skupiając uwagę na rosnącej liczbie seminarzystów i księży w Afryce i Azji bez uwzględnienia kontekstu historycznego.
52.
Paul J. Isely: „Child Sexual Abuse and the Catholic Church: An Historical and Contemorary Review”, _Pastoral Psychology_ 1997, 45, nr 4; Vern L. Bullough: „The Sin Against Nature and Homosexuality” Vern Bullough (red.), _Sexual Practices in the Medieval Church_, Buffalo, Prometheus Books 1982, s. 59.
53.
John Boswell: _Christianity, Social Tolerance, and Homosexuality_, University of Chicago Press 1980, s. 216.
54.
James A. Brundage: _Law, Sex and Christian Society in Medieval Europe_, University of Chicago Press 1988, s. 219.
55.
Thomas P. Doyle: „Roman Catholic Clericalism, Religious Duress, and Clerical Sexual Abuse”, _Pastoral Psychology_ 2003, 51, nr 3, styczeń.