- W empik go
Za co? За что? - ebook
Za co? За что? - ebook
Lew Tołstoj / Лев Николаевич Толстой: Za co? За что? Opowiadanie z czasów powstania polskiego w roku 1830/1. Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i rosyjskiej. Tematem utworu jest historia Józefa Migurskiego, uczestnika powstania listopadowego, który po klęsce powstania został zesłany w głąb Rosji. W ślad za nim na zesłanie udaje się jego ukochana, a później żona – Albina. Oboje podejmują próbę ucieczki z zesłania... Autor, choć był rodowitym Rosjaninem w swoim utworze udzielił poparcia dla sprawy polskiej i z sympatią pisał o uczestnikach antyrosyjskiej rewolucji. Można w jego utworze znaleźć też krytyczne uwagi pod adresem caratu i rosyjskiej polityki. (za Wikipedią).
Kategoria: | Literatura piękna |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7950-728-3 |
Rozmiar pliku: | 303 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
I.
Wiosną r. 1830 do majątku dziedzicznego pana Jaczewskiego, Różanki, przybył jedyny syn jego zmarłego przyjaciela, młody Józef Migurski. Jaczewski był to barczysty, dobrze zbudowany, o wysokiem czole, 65-letni starzec, z długimi siwymi wąsami na ceglasto-czerwonawej twarzy, patrjota z czasów drugiego podziału Polski. Walczył on wraz z ojcem Migurskiego pod sztandarami Kościuszki i ze wszystkich sił swego patrjotyzmu nienawidził apokaliptycznej – jak zwykł był ją nazywać – grzesznicy Katarzyny II i nikczemnego jej kochanka, zdrajcy Poniatowskiego. Jak wierzył w nocy, że rankiem wzejdzie znowu dzień, podobnie wierzył w odbudowanie Rzeczypospolitej. W roku 1812 dowodził Jaczewski jednym z pułków w armji Napoleona, którego ubóstwiał. Klęska Bonapartego zasmuciła go, mimo to nie stracił wiary w odbudowanie, choćby poszarpanego, lecz bądź co bądź, Królestwa Polskiego. Otwarcie sejmu w Warszawie przez Aleksandra I, utwierdziło go w tych nadziejach, lecz święte przymierze, reakcja, jaka zapanowała w całej Europie, pyszałkowatość księcia Konstantego, oddaliły znowu ziszczenie się ukochanego marzenia. Od 1825-go roku Jaczewski zamieszkał u siebie na wsi, nie wyjeżdżając zupełnie ze swej Różanki i poświęcając cały swój czas gospodarce, polowaniu i odczytywaniu gazet i listów, za pośrednictwem których bacznie obserwował bieg wypadków politycznych, rozgrywających się w ojczyźnie.
Był on żonaty po raz drugi z ubogą, piękną szlachcianką, lecz małżeństwo to nie dało mu szczęścia. Nie kochał i nie szanował drugiej swojej żony, towarzystwo jej ciążyło mu, obchodził się z nią źle i ordynarnie, jak gdyby pragnął tym sposobem okupić błąd, popełniony tym powtórnym związkiem.
Dzieci z drugiego małżeństwa nie miał. Po pierwszej żonie zostały mu dwie córki: starsza – Wanda, nadzwyczajnie piękna, świadoma swej urody i nudząca się na wsi, oraz młodsza – Albina, ulubienica ojca, żywa, zwinna dziewczynka, o kędzierzawych blond włosach i szeroko rozwartych, podobnie jak u ojca, wielkich, błyszczących, szarych oczach.
Kiedy Józef Migurski przybył do Różanki, Albina liczyła 15 lat. Jeszcze, jako student bywał Migurski w domu Jaczewskich w Wilnie, gdzie zamieszkiwali zimą, i wtedy już starał się przypodobać Wandzie; obecnie przybył on na wieś po raz pierwszy, jako dorosły, niezależny człowiek. Przyjazd młodzieńca sprawił przyjemność wszystkim mieszkańcom Różanki.
Staremu Józio Migurski nasuwał wspomnienie przyjaciela dni młodości: prócz tego słuchał on z przyjemnością, jak Migurski, pełen żaru i różowych nadziei opowiadał o tem wrzeniu rewolucyjnem, jakie ujawnia się nietylko w Polsce, lecz zagranicą, skąd dopiero co powrócił.
Pani Jaczewska lubiła Migurskiego, ponieważ stary mąż hamował się przy gościach i nie wymyślał jej, jak to miało miejsce zazwyczaj, dla lada powodu.
Wanda była zadowolona, ponieważ wydawało się jej, że Migurski przyjechał dla niej i zamierza oświadczyć się o jej rękę; była zdecydowana wyrazić swą zgodę, zamierzała wszakże, jak mawiała w rozmowie z sobą: lui tenir la dragée haute.
Albina była rada, ponieważ wszyscy czuli się zadowoleni. Nie sama tylko Wanda była przeświadczona, że Migurski przybył celem oświadczyn. Tegoż zdania, jakkolwiek nikt nie wspominał o tem, byli wszyscy w całym domu, zaczynając od starego Jaczewskiego, a kończąc na niańce, Ludwice.
Rzeczywiście, była to prawda.
Migurski przyjechał istotnie w tych zamiarach, przebywszy jednak tydzień, wyjechał z powrotem, jakiś zakłopotany i rozdrażniony, nic nie zaznaczywszy.
Niespodziewany ten wyjazd wprowadził wszystkich w zdumienie i nikt, z wyjątkiem Albiny, nie rozumiał jego powodu. Ona tylko znała go, wiedząc, że ten leży w niej samej.
Spostrzegła, iż Migurski w czasie pobytu swego w Różance był szczególnie wesół i podniecony tylko wówczas, gdy znajdował się w jej towarzystwie.
Traktował ją, jak traktuje się dziecko, żartował z nią, drażnił, lecz ona kobiecą swą intuicją wyczuwała, że całe to zachowanie się jego nie było zachowaniem się dorosłego względem dziecka, lecz mężczyzny względem kobiety.
Widziała to w jego rozkochanem spojrzeniu i przyjaznym uśmiechu, jakim spotykał ją i przeprowadzał, ilekroć wchodziła lub wychodziła z pokoju. Nie umiała wytłómaczyć sobie, co to było, wszakże jego obecność sprawiała jej radość i mimowoli starała się czynić to, co jemu się podobało. A podobało mu się wszystko, cokolwiek uczyniła.
Lubił on patrzeć na nią, kiedy uganiała się z pięknym, ścigającym ją chartem, jak chart ten skakał na nią, liżąc jej zaróżowioną, promieniejącą twarz; lubił patrzeć na nią, gdy dla lada powodu wybuchała dźwięcznym, udzielającym się śmiechem; lubił, gdy w czasie nudnego kazania księdza, śmiejąc się wesoło, robiła oczami powagę; lubił patrzeć, gdy z nadzwyczajną prawdą, z niezwykle komiczną siłą udawała to starą niańkę, to pijanego sąsiada, to znów jego, Migurskiego, przechodząc z błyskawiczną szybkością od jednej postaci do drugiej. Przedewszystkiem zaś zachwycała go jej szczęśliwa radość życia. Zdawało się, jak gdyby przed chwilą dopiero poznała czar życia i zapragnęła z niego korzystać. Ta szczególna jej uciecha zachwycała Migurskiego, a że Albina wiedziała o tem, więc zaznaczała się z nią rozmyślnie. Dlatego też ona jedna wiedzieć mogła, dlaczego Migurski, przybywszy oświadczyć się o rękę Wandy, odjechał, nie uczyniwszy tego. Jakkolwiek nie zdecydowałaby się powiedzieć o tem nikomu, jakkolwiek sama sobie nie mówiła tego wyraźnie, czuła w głębi duszy, że Migurski pragnął zakochać się w jej siostrze, a tymczasem zakochał się w niej, w Albinie. Dziwiło ją to bardzo, gdyż zdawało się jej, iż w porównaniu z rozumną, wykształconą i piękną Wandą ona jest czemś zupełnie mizernem; dziwiło ją, lecz wiedziała, że mimo wszystko tak jest istotnie i że taki obrót rzeczy musi ją radować, ponieważ ze wszystkich sił swej duszy pokochała Migurskiego, a pokochała w ten sposób, jak kocha się po raz pierwszy i tylko raz jeden w życiu.
II.
Z końcem lata w gazetach ukazały się wiadomości o rewolucji paryzkiej. Wkrótce potem poczęły napływać wieści, o przygotowujących się w Warszawie zaburzeniach.
Z lękiem i nadzieją oczekiwał Jaczewski, z każdą pocztą wiadomości o zabójstwie księcia Konstantego i o początku nowej rewolucji.
W listopadzie nareszcie otrzymano w Różance pierwsze wiadomości, najprzód o zamachu na Belweder i ucieczce księcia Konstantego, później zaś o decyzji Sejmu, pozbawiającej dynastję Romanowych tronu polskiego, o ogłoszeniu niepodległości Polski i nominacji Chłopickiego na dyktatora.
Powstanie nie dotarło jeszcze do Różanki, lecz wszyscy jej mieszkańcy uważnie śledzili za biegiem wypadków i przygotowywali się do przyjęcia w niem osobistego udziału.................ЗА ЧТО?
I
В 1830 году весною к пану Ячевскому в его родовое имение Рожанку приехал единственный сын его умершего друга молодой Иосиф Мигурский. Ячевский был шестидесятипятилетний широколобый, широкоплечий, широкогрудый старик с длинными белыми усами на кирпично-красном лице, патриот времен второго раздела Польши. Он юношей вместе с Мигурским-отцом служил под знаменами Костюшки и всеми силами своей патриотической души ненавидел апокалипсическую, как он называл ее, блудницу Екатерину II и изменника, мерзкого ее любовника Понятовского, и так же верил в восстановление Речи Посполитой, как верил ночью, что к утру опять взойдет солнце. В 12-м году он командовал полком в войсках Наполеона, которого он обожал. Погибель Наполеона огорчила его, но он не отчаивался в восстановлении хотя и искалеченного, но все-таки царства Польского. Открытие сейма в Варшаве Александром I оживило его надежды, но Священный Союз, реакция во всей Европе, самодурство Константина отдаляло осуществление заветного желания. С 25-го года Ячевский поселился в деревне и безвыездно жил в своей Рожанке, занимая время хозяйством, охотой и чтением газет и писем, посредством которых он все-таки горячо следил за политическими событиями в своем отечестве. Он был женат вторым браком на бедной красивой шляхтенке, и брак этот был несчастлив. Он не любил и не уважал этой своей второй жены, тяготился ею, дурно, грубо обращался с нею, как будто вымещая на ней свою ошибку второго брака. Детей от второй жены не было. От первой же жены было две дочери: старшая, Ванда, величавая красавица, знавшая цену своей красоты и скучавшая в деревне, и меньшая, Альбина, любимица отца, живая, костлявая девочка, с вьющимися белокурыми волосами и широко, как у отца, расставленными большими блестящими голубыми глазами.
Альбине было пятнадцать лет, когда приехал Иосиф Мигурский. Мигурский и прежде, студентом, бывал у Ячевских в Вильно, где они жили по зимам, и ухаживал за Вандой, теперь же в первый раз уже вполне взрослым, свободным человеком приехал к ним в деревню. Приезд молодого Мигурского был приятен всем жителям Рожанки. Старику Иозё Мигурский был приятен тем, что напоминал ему друга, его отца, в то время, как они оба были молоды, и еще тем, что с жаром и самыми розовыми надеждами рассказывал о революционном брожении не только в Польше, но и за границей, откуда он только что приехал. Пани Ячевской Мигурский был приятен тем, что при гостях старик Ячевский сдерживался и не бранил ее за все, как обыкновенно. Ванде он был приятен потому, что она была уверена, что Мигурский приехал для нее и намеревается ей сделать предложение; она готовилась дать ему согласие, но намеревалась, как она сама с собой говорила: lui tenir la dragée haute . Альбина была рада тому, что все были рады. Не одна Ванда была уверена в том, что Мигурский приехал с намерением сделать ей предложение. Это думали все в доме – от старика Ячевского до няни Лудвики, хотя никто и не говорил этого.
И это была правда. Мигурский приехал с этим намерением, но, пробыв неделю, он, чем-то смущенный и расстроенный, уехал, не сделав предложения. Все были удивлены этим неожиданным отъездом, и никто, кроме Альбины, не понимал его причины. Альбина знала, что причиной этого странного отъезда была она. Во все время пребывания его в Рожанке она замечала, что Мигурский был особенно возбужден и весел только с нею. Он обращался с ней, как с ребенком, шутил с ней, дразнил ее, но она женским чутьем чуяла, что в этом обращении его с нею было не отношение взрослого к ребенку, а мужчины к женщине. Она видела это в том любующемся взгляде и ласковой улыбке, с которыми он встречал ее, когда она входила в комнату, и провожал, когда она выходила. Она не отдавала себе ясного отчета о том, что такое это было, но это его отношение к ней веселило ее, и она невольно старалась делать то, что нравилось ему. Нравилось же ему все, что она бы ни делала. И потому она в его присутствии с особенным возбуждением делала все, что делала. Ему нравилось, как она наперегонки бегала с прекрасным хортым (борзая собака), прыгавшим на нее и лизавшим ее в раскрасневшееся сияющее лицо; нравилось, как она при малейшем поводе заливалась заразительно звонким смехом; нравилось, как она, продолжая весело смеяться глазами, принимала серьезный вид при скучной проповеди ксендза; нравилось, как с необыкновенной верностью и комизмом представляла то старую няню, то пьяного соседа, то его самого, Мигурского, мгновенно переходя от изображения одного к изображению другого. Нравилась, главное, ее восторженная жизнерадостность, точно как будто она только что сейчас узнала вполне всю прелесть жизни и спешила воспользоваться ею. Ему нравилась эта особенная ее жизнерадостность, а жизнерадостность эта возбуждалась и усиливалась именно тем, что она знала, что эта жизнерадостность восхищает его. И потому одна Альбина знала, отчего Мигурский, приехавший, чтобы сделать предложение Ванде, уехал, не сделав его. Хотя она никому не решилась бы сказать этого, не говорила этого ясно и сама себе, она в глубине души знала, что он хотел полюбить сестру и полюбил ее, Альбину. Альбина очень удивлялась этому, считая себя вполне ничтожной в сравнении с умной, образованной, красавицей Вандой, но не могла не знать, что это так, и не могла не радоваться этому, потому что сама всеми силами своей души полюбила Мигурского, полюбила так, как любят только в первый раз и только один раз в жизни.
II
В конце лета газеты принесли известие о парижской революции. Вслед за этим стали приходить известия о готовящихся беспорядках в Варшаве. Ячевский с страхом и надеждой ожидал с каждой почтой известия об убийстве Константина и начале революции. Наконец в ноябре получились в Рожанке сначала весть о нападении на бельведер.............