- promocja
- W empik go
Słonimski. Heretyk na ambonie - audiobook
Wydawnictwo:
Czyta:
Data wydania:
9 października 2024
Czas:
12 godz. 48 min.
Audiobook
Format audiobooka:
MP3
Format
MP3
słuchaj
na czytniku
słuchaj
na laptopie
słuchaj
na smartfonie
Format stosowany przy audiobookach. Jest to plik dźwiękowy
(książka w wersji audio, czytana przez lektora), który można odsłuchać
na urządzeniach posiadających głośnik, takich jak: smartfon, tablet,
laptop czy czytnik.
słuchaj
na laptopie
Zakupiony audiobook trafi do Twojej Biblioteki, gdzie będzie dostępny
jako .zip. Po jego rozpakowaniu będziesz mógł odsłuchać audiobooka za
pośrednictwem dowolnego programu umożliwiającego odtwarzanie plików mp3.
Obecnie większość komputerów od momentu zakupienia wyposażona jest w
program umożliwiający odsłuchiwanie plików MP3. Jeśli jeszcze nie
posiadasz takiego programu, możesz go szybko zainstalować na swoim
laptopie.
słuchaj
na czytniku
Spora część czytników poza możliwością odczytywania e-booków (plików
EPUM, MOBI, PDF) posiada również możliwość odsłuchiwania audiobooków.
Wystarczy, że zgrasz zakupiony plik w formacie .zip na komputer,
rozpakujesz go, wgrasz na czytnik i... gotowe! Audiobooków możesz
słuchać m.in. na czytnikach marki PocketBook oraz wszystkich innych,
które posiadają wejście słuchawkowe.
słuchaj
na smartfonie
Zakupiony audiobook trafi do Twojej Biblioteki, gdzie będzie dostępny
jako .zip. Po jego rozpakowaniu będziesz mógł odsłuchać audiobooka za
pośrednictwem dowolnego programu umożliwiającego odtwarzanie plików mp3.
Obecnie większość smartfonów od momentu zakupienia wyposażona jest w
program umożliwiający odsłuchiwanie plików MP3. Jeśli jeszcze nie
posiadasz takiego programu, możesz go szybko zainstalować na swoim
smartfonie.
Słonimski. Heretyk na ambonie - audiobook
Tadeusz Konwicki, któremu Antoni Słonimski zapisał w spadku telewizor Sony, nie był zdziwiony, gdy podczas pogrzebu trumna z ciałem przyjaciela nie zmieściła się do grobu i trzeba było poszerzać dół. „Był większy, niż przewidywały normy. Ale ja o tym wiedziałem” – stwierdził Konwicki.
Słonimski nie tylko nie zmieścił się w grobie, ale też zawsze wykraczał poza wszelkie próby szufladkowania go i etykietowania, a było tych prób mnóstwo: liberał, pacyfista, antyklerykał, Żyd i mason, wychowawca liberalnej inteligencji, ikona opozycji, guru różowego salonu. Joanna Kuciel-Frydryszak pokazuje, że Słonimski wymykał się tym klasyfikacjom, a jego osobowość fascynowała właśnie dzięki wewnętrznym sprzecznościom.
Nade wszystko był wybitnym poetą, członkiem słynnego poetyckiego ugrupowania Skamander,niedościgłym felietonistą „Wiadomości Literackich”, „Tygodnika Powszechnego” czy „Szpilek”, dramaturgiem i satyrykiem. Również autorytetem dla rodzącej się w PRL-u demokratycznej opozycji, „Polakiem maniakalnym”, jak pisał o sobie.
Zwalczał i wyśmiewał nacjonalizm i ksenofobię, za co płacił wysoką cenę – jak wtedy, gdy w warszawskiej kawiarni młody poeta o narodowych poglądach uderzył Słonimskiego w twarz, czy w 1968 roku, kiedy Władysław Gomułka zaatakował go w swoim słynnym przemówieniu.
Nie doczekał końca PRL-u, ale go przeczuwał. Pisał: „Polska to taki dziwny kraj, w którym wszystko jest możliwe, nawet zmiany na lepsze”.
„Mój szef” – mówi o nim Adam Michnik. Król felietonu, mistrz ciętej riposty, guru opozycji lat sześćdziesiątych. Antoni Słonimski zapewne odpowiedziałby na taki panegiryk o sobie: dlaczego król, a nie cesarz? Jego „podwójnie rozwinięte gruczoły nienawiści” reagowały na każdy przejaw tromtadracji, głupoty i nacjonalizmu. Biografki doczekał się wybitnej. Heretyka na ambonie czyta się wybornie. To pełna anegdot, historycznie udokumentowana opowieść napisana z biglem. Strach pomyśleć, gdzie byłaby polska kultura, gdyby nie Słonimski.
Marcin Zaremba, historyk
Skamandryta, poeta, felietonista, krytyk, dysydent, gentleman – te słowa nie oddają złożoności osoby Antoniego Słonimskiego, niezwykłego człowieka, który był nie tylko świadkiem wydarzeń XX wieku, ale też ich bardzo aktywnym uczestnikiem. Książka Joanny Kuciel-Frydryszak to portret namalowany z miłością, chociaż na pewno nie bezkrytyczny. Do przeczytania jednym tchem i do głębokiego zamyślenia się nad tym, jak można zachować się przyzwoicie w konfrontacji z okrutną historią.
Katarzyna Kasia, filozofka
O postaciach takich jak Antoni Słonimski często pisze się tak, że trudno mi uwierzyć, że w ogóle ktoś taki był. Stawia się pomniki albo się je burzy, tworzy się legendy i szasta anegdotami (bywa, że zmyślonymi i przypisywanymi kilku osobom). Do portretów dorysowuje się aureole albo rogi. Ostatnio coraz popularniejsze stają się „biografie wywlekane”. Joanna Kuciel-Frydryszak niczego Słonimskiemu nie dokleja, nie dorysowuje, nie podsadza go na żaden cokół ani z cokołu nie strąca. Pisze o nim tak, że wierzę, że ktoś taki naprawdę był. I że był fascynujący. Szczerze polecam.
PS Słonimski pisał: „(…) kwiaty są świnie”. Można się z nim nie zgadzać, ale warto się zastanowić, czy na pewno wszystkie są w porządku?
Artur Andrus, dziennikarz
Kategoria: | Biografie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-68265-01-9 |
Rozmiar pliku: | 619 MB |