Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

114 Decybeli Ciszy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 października 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

114 Decybeli Ciszy - ebook

Poezja. Jak zmierzyć siłę jej oddziaływania? Jeśli za ideał przekazu poetyckiego uznamy ciszę, to szept będzie bliski ideału. W tej książce wiersze są delikatnym szeptem, ale jakże wyrazistym i pełnym różnorodnych dźwięków. Smutek, zaduma miesza się z absurdem i poczuciem humoru, pozwalającym zachować dystans nawet do zjawisk tak nieuchronnych jak starość i umieranie. Wszystko napisane doskonałym językiem

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8155-240-0
Rozmiar pliku: 2,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

***

Nie wiem co czują stokrotki

puste ulice

zziębniete prześcieradła

czy samotne jabłonie

nie nazywam już poniedziałków naburmuszonymi

końcami świata

nie porównuję chmur do twoich uśmiechów

nie odgaduję też myśli przemilczanych

wstaję jednak codziennie

i kupuję chleb by krew nie musiała

skraplać sie do szpitalnej kroplówki

toczę też batalię z grawitacją

i z niesfornymi kosmykami

które nie lubią wełnianych czapek

i z humorem sąsiada

co muchomorem

wieczorem jem ziemniaka bezpłodnego

omaszczonego beznamiętną słoniną

i głupkiem gapię się w telewizor

potem automatycznie

zasuwam kotary

zapłakanych okien

kolejny raz uciekam przed światem

w którym kiedyś wiersze pisały się same

31.01.2018

***

Przyszłam

i pomimo iż czas nie zwolnił

spóźniłam się o kilka uderzeń zegara

nie czekałeś

drzwi zamknięte do odwołania

pajęczyna pomału

snuje plany na przyszłość

wiatr niesie przez ciszę pieśni aniołów

kiedy ty na załamaniu tęczy

wznosisz toast z tymi

co rozgoszczeni o tydzień dłużej

czekasz

tam

gdzie czas już nawet nie słowem

przyjdę

nim herbata zdąży wystygnąć

w wygodnych butach

razem

policzymy kroki do nieba

20.03.2018***

Samotność jest bezpieczna

nie pyta…

Stąpam zatem pośpiesznie

z głową wypchaną myślami

i wystukuję patykiem rytm

w takt uderzeń skrzydeł motyla.

Pofrunę z nim przez szerokość godzin

raz

dwa

jeszcze chwila

i zasmakuję

nektaru żonkili…

próżno…

grawitacja

co nad uchem przekornie

gwiżdże

ciężarem zabija

Upadam zatem kamieniem

w dzień

w drogę

w życie

lecz bez tłumaczeń

dlaczego bose stopy tęsknią do zimy

a głowa płodna wciąż rodzi szaleństwo

samotność bowiem jest bezpieczna

nie pyta…

9.04.2018

***

Kiedy świadomość balansuje na granicy

przebudzenia

tęsknota nie ma nade mną władania

polskie sny

które pod powiekami pozostały

tulą do piersi dziecko wygnania

przysiadam ciszą

na zielonych połoninach

pod niebem

na którym jaskółki nie gubią swej drogi

wśród polskiego oddechu traw

dusza i ciało

pod tą samą chatą rozgoszczone

co bieszczadzkie anioły

wspólnie nucą Czwartą Nad Ranem

moje manowce odeszły daleko

niech świt nie budzi dziś

marnotrawnego syna

13.04.2018***

Powrócę

Bez pytań o wczoraj

usiądziemy na ganku dogasającego życia

i zapłaczemy nad brakiem

co nawet nie nieobecnością

opowiesz mi o gajach zielonych

co latem pachniały szarlotką i cynamonem

o smaku polskiego chleba

który

otulał stęsknione wargi

o zimie co zawsze w grudniu skrzypiała

wesołą kolędą

a potem

kroplą

lecz nie deszczu

zagościsz na moich powiekach

i bólem spłyniesz

przez sękate rany

łącząc splecione dłonie

na zawsze

powrócę

w oddechu ciszy szczęśliwej

otulając się jedynie mrozem

zapadnę w Ciebie

prochem i kamieniem

oddając Tobie mój ostatni oddech

13.04.2018

Nagrodzony w konkursie poetyckim im Tadeusza
Murdzeńskiego: Stulecie Odzyskania Niepodległości
Londyn 2018***

Czerwony żakiet

tuż obok obrażonej

sukienki w groszki seledynowe

liczy guziki — bo na cud za późno

kulawy pasikonik na zegarze

kolebie smutno główką w takt

na raz

na dwa

i tak do obłędu

już nie mojego

gapię się tępo

w jego naderwaną nogę

nie zatańczy…

zerkam ukradkiem na moje

rozflaczone pantofle

wdychające kurz

wygniecionej wersalki

tik tak

za oknem

świerszcze przywołują

mojego zmartwychwstania

okna zaryglować trzeba!!!

niebo zachmurzyć!!!

kwaśne mleko wlewam do herbaty

na wypadek gdybym przypadkiem

potknęła się gdzieś o resztki uśmiechu

16.04.2018***

Nie noszę szminek

czerwień ust

niech sama się broni

nie zakrywam

perłową bielą

pocałunków rumianych

nieśmiertelne ciągle leżą

w kącikach ust

tuż obok uśmiechu

…jak i lica

co pomimo iż styczniowe

wciąż zradzają letnie sekrety

nie noszę szminek

żadna nie pasuje

do sukienek w motyle

i do mojej radości

co na wieki zamknięta

w kryształach melancholii

szukając mnie

nie patrz mi zatem w oczy

magiczne tusze

trzepią rzęsami

i tylko usta pozostają prawdziwe

nie znalazłam jeszcze koloru

maskującego

kolory bólu i miłości

24.04.2018***

Uwielbiam

jak pachną wakacje

smakiem winogron i pomarańczy

i cygar wysuszonych

niekonieczność chwili osiada

na języku słodyczą

którą napawam zbolałe gardło

przełykam z namaszczeniem

ucząc się smaku na pamięć

na jutro

co przecież

już żebrze pod drzwiami

księżyc

co i nad kołchozem życia

sączy teraz swój ból przez słomkę

mózg

automatycznie dawkuje tlen

pozostawiajac

członki zaledwie przy życiu

a ja…

odczuwam już tylko

smak winogron i pomarańczy

i cygar

wysuszonych

słodycz osiada inaczej

osiada powoli

przenikając do krwiobiegu

moje antidotum na życie

22.04.2018Pamięci poległych

Autobus z ronda Matecznego

pomału

rytmicznie wtacza się

na zachlapany

przystanek

siadam tuż za kierowcą

gapię się w rozmazaną ciszę

co koleboce na szybie…

Papierniczy

RUCH co tu od zawsze

w którym kupowałam Popularne

piekarnia u pani Zosi…

wspomnienie bagietek z kminkiem do dziś

wstrząsa moimi zmysłami

potem jeszcze jedna prosta i autobus

pomału mija świat

w którym cisza

dokańcza niedopowiedziane słowa

tu tylko gwiazdami patrzą na nas

cisi bohaterowie

nie wiedząc

że po nich już tylko chrabąszcz

w gęstwinie słów nie napisanych

gubi czasem swą drogę

kościół

dom drewaniany

jutro co zaplanowane

gdyby wiedzieli

że nie tylko za marzenia…

wysiadam

przystanek kino Kijów

bilet ściskam w dłoni

macham już jutru na powitanie

bohaterowie pierwszego planu zostali

na przystanku przy ulicy Focha

26.04.2018Małe śmierci

Będę odchodziła powoli

wyrywana z twojego krwiobiegu

najpierw z muśnięcia dłoni

i ze spojrzenia którego

o każdy dzień mniej

potem odejdę uboższa o słowo

cóż

ponoć nie wszystko trzeba mówić

lecz ja kobieta

lubię gdy nazywa się

mnie nie tylko po imieniu

potem już będę odchodziła

rutynowo i coraz szybciej

od kubka goracej herbaty

której nagle zabraknie

(koc w końcu w szafie)

po wyblakłą wiadomość na lodówce

napisaną niegdyś czerwonym długopisem

spójrz jednak po raz ostatni

moje usta nadal mają kolor maków

zagryzłam je bólem

powróciły purpurą

nie patrzyłeś

odeszłam…

i tylko pióro

którym kiedyś napisałeś

„Kawa dla ciebie kochanie”

dowodem na moje istnienie

niewymiernym

papier wyblakł

a szminka co leży tuż obok

nic ci nie powie

nie nosiłam wszak szminek

10.05.2018
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: