- W empik go
371830 - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 maja 2017
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
371830 - ebook
Niespełna 30-letnia księgowa, Daria Szumowska, po śmierci babci wraca do jej wiejskiego domu, w którym się wychowała. Daria uważa się za nadczłowieka — gardzi ludźmi chamskimi, o niskich horyzontach myślowych i potrzebach życiowych. W miejscu swego dzieciństwa dochodzi do starcia między nią a dwojgiem znajomych z byłej klasy, uważanych przez nią za motłoch. Czy Daria zmieni swoje spojrzenie na nich i na siebie?
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-797-5 |
Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wszyscy na pewno wiedzą, że na świecie jest więcej głupców niż mędrców. Ja w każdym razie wiedziałam o tym od dzieciństwa. Głupi ludzie przypominali nieułożoną kostkę Rubika — niby wszystkie ścianki były zapełnione kolorami, jednak na żadnej nie było jednego.
Już w szkole brzydzili mnie nieudacznicy, którym nie chciało się uczyć, czyli po prostu inwestować w siebie i swoją przyszłość. Zmarnowali swój czas, a potem pewnie kończyli jako kopiący rowy przy drogach albo sprzątający z wiecznym bólem pleców. Ja byłam ich przeciwieństwem — dobrze się uczyłam i nie marnowałam czasu na jakieś dyskoteki, wagary lub potajemne palenie papierosów czy picie alkoholu. Kiedyś, na matematyce, z nudów próbowałam pisać na kalkulatorze słowa z cyfr. Udało mi się napisać słowo „DEBILE”. Z ciekawości odwróciłam kalkulator, i liczbę, którą uzyskałam, zapamiętałam na całe życie. Była ukrytym sześcioznakowym kodem oznaczającym większość otaczających mnie ludzi.
Skończyłam dobre studia z wyróżnieniem i patrzyłam z politowaniem na dawnych znajomych ze szkoły, którzy zostali rodzicami, zanim skończyli szkołę średnią. Współczułam także ich dzieciom — trudno, żeby ich nieambitni ludzie wychowali kogoś wartościowego. Przekazywany z pokolenia na pokolenie tumiwisizm i wszystkie najgorsze cechy przeciętnych ludzi.
Odziedziczyłam po babci duży dom na skraju wsi Zieleniowo, w której się urodziłam. Wcześniej mieszkałam w mieście, ale wiejski spokój dodatkowo przekonał mnie do powrotu na stare śmieci.
Widywałam tutejszych ludzi często, jednak rzadko mogłam spotkać kogoś na swoim poziomie, więc rozmowy należały do rzadkości. Postanowiłam odgrodzić się murem od wszystkich tych, których uważałam za przygłupów — niepotrzebne było mi obcowanie z nimi.
Darmowy fragment
Już w szkole brzydzili mnie nieudacznicy, którym nie chciało się uczyć, czyli po prostu inwestować w siebie i swoją przyszłość. Zmarnowali swój czas, a potem pewnie kończyli jako kopiący rowy przy drogach albo sprzątający z wiecznym bólem pleców. Ja byłam ich przeciwieństwem — dobrze się uczyłam i nie marnowałam czasu na jakieś dyskoteki, wagary lub potajemne palenie papierosów czy picie alkoholu. Kiedyś, na matematyce, z nudów próbowałam pisać na kalkulatorze słowa z cyfr. Udało mi się napisać słowo „DEBILE”. Z ciekawości odwróciłam kalkulator, i liczbę, którą uzyskałam, zapamiętałam na całe życie. Była ukrytym sześcioznakowym kodem oznaczającym większość otaczających mnie ludzi.
Skończyłam dobre studia z wyróżnieniem i patrzyłam z politowaniem na dawnych znajomych ze szkoły, którzy zostali rodzicami, zanim skończyli szkołę średnią. Współczułam także ich dzieciom — trudno, żeby ich nieambitni ludzie wychowali kogoś wartościowego. Przekazywany z pokolenia na pokolenie tumiwisizm i wszystkie najgorsze cechy przeciętnych ludzi.
Odziedziczyłam po babci duży dom na skraju wsi Zieleniowo, w której się urodziłam. Wcześniej mieszkałam w mieście, ale wiejski spokój dodatkowo przekonał mnie do powrotu na stare śmieci.
Widywałam tutejszych ludzi często, jednak rzadko mogłam spotkać kogoś na swoim poziomie, więc rozmowy należały do rzadkości. Postanowiłam odgrodzić się murem od wszystkich tych, których uważałam za przygłupów — niepotrzebne było mi obcowanie z nimi.
Darmowy fragment
więcej..