- promocja
8 zasad miłości - ebook
8 zasad miłości - ebook
Jay Shetty, autor międzynarodowego bestsellera „Zacznij myśleć jak mnich”, powraca z odkrywczym przewodnikiem po wszystkich etapach romantycznej relacji, łącząc nauki płynące ze starożytnej mądrości i współczesnej wiedzy.
Nikt nas nie uczył, jak kochać. Dlatego będąc w związku, często podpieramy się przede wszystkim tym, co podsuwają nam filmy romantyczne i popkultura. Teraz możesz to zmienić.
Jay Shetty w swojej nowej książce nie traktuje miłości jak jakiejś eterycznej koncepcji ani nie pisze o niej, posługując się wyświechtanymi banałami. Przedstawia konkretne, łatwe do wykonania kroki, które pomogą ci rozwinąć umiejętność doświadczania pełni miłości i jej pielęgnowania. Autor dzieli się spostrzeżeniami na temat tego, jak razem wygrywać i przegrywać, jak określać swoje uczucia i jak poradzić sobie z rozstaniem. Zainspirowany zarówno mądrością wedyjską, jak i osiągnięciami współczesnej nauki, Shetty odnosi się do całego cyklu relacji, począwszy od pierwszych randek, przez zamieszkanie pod jednym dachem, aż po ewentualne rozstanie i rozpoczęcie od nowa. Radzi też, jak nie nabierać się na fałszywe obietnice i nie angażować w związki, w których nie zaznamy spełnienia.
„8 zasad miłości” Jaya Shetty’ego sprawi, że głęboko i świadomie pokochasz siebie, swoją drugą połówkę i świat wokół was.
„8 zasad” pomoże ci krok po kroku odnaleźć prawdziwą miłość: najpierw wybudujesz fundamenty relacji z sobą, potem z innymi, a na końcu ze światem. – Jennifer Lopez
Jay Shetty pisze po mistrzowsku: prawdziwie i mądrze – o miłości i życiu. – Shawn Mendes
W tej błyskotliwej, rozprawiającej się z mitami książce Jay Shetty łączy prastarą mądrość ze współczesną nauką, by pokazać, jak możemy odnaleźć w sobie i innych miłość, na którą wszyscy zasługujemy. – Lori Gottlieb – autorka bestsellera „Czy chcesz o tym porozmawiać?”
To pierwsza i ostatnia książka na temat miłości i związków, jaką każdy powinien przeczytać. – Steven Bartlett, przedsiębiorca, twórca podcastu „The Diary of a CEO”
Doskonały przewodnik, jak przez pielęgnowanie miłości doświadczyć radości i spełnienia. – Deepak Chopra. profesor medycyny Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego
Jay Shetty prowadzi czytelników zawiłą ścieżką miłości, pięknie opisując niedoskonałości naszych wyborów i stojące przed nami wyzwania. – Esther Perel, autorka bestsellera „Inteligencja erotyczna”
Spełnione życie zależy od tego, jak realizujesz się w związkach. Dlatego to może być najbardziej wartościowa książka, jaką przeczytasz w tym roku. – Julie Smith, autorka bestsellera „Jak zmienić złe dni na lepsze”
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67710-62-6 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czym się różni lubienie od kochania? – pyta uczeń.
Nauczyciel odpowiada:
– Kiedy podoba ci się jakiś kwiat, zrywasz go. Kiedy kochasz kwiat, codziennie go podlewasz.
Ten często cytowany dialog ilustruje jedną z moich ulubionych idei dotyczących miłości. Pociąga nas piękno – tęsknimy za nim – i chcemy je mieć na własność. To jest ten kwiat, który zrywamy i którym się cieszymy. Ale atrakcyjność, podobnie jak ścięty kwiat, prędzej czy później więdnie i jest odrzucana. Kiedy takie pragnienie przeradza się w miłość, wymaga więcej troski. Chcąc utrzymać kwiat przy życiu, nie ścinamy go i nie wsadzamy do wazonu. Zapewniamy mu światło słoneczne, glebę i wodę. I tylko wtedy, gdy dbasz o kwiat przez dłuższy czas i starasz się najlepiej jak potrafisz zachować go przy życiu, możesz w pełni doświadczyć jego piękna – świeżości, koloru, zapachu, kwitnienia. Dostrzegasz delikatne szczegóły na każdym płatku. Obserwujesz, jak reaguje na pory roku. Czujesz radość i satysfakcję, gdy pojawia się nowy pączek, i podekscytowanie, gdy zakwita.
Miłość pociąga nas tak jak kwiat – z początku za sprawą swojego piękna i czaru – ale utrzymać ją przy życiu możemy tylko poprzez nieustanną dbałość i uwagę. Miłość jest codziennym wysiłkiem. Poprzez tę książkę chcę wykształcić w tobie nawyk kochania. Pokażę ci praktyki, sposób myślenia i narzędzia, które pomogą ci kochać tak, by czerpać z tego korzyści każdego dnia, rok po roku.
Mówi się, że największym dążeniem w ludzkim życiu jest kochać i być kochanym. Wierzymy w miłość – w naszej naturze leży pociąg do historii miłosnych, tęsknota za tym, by przeżyć własną, i nadzieja, że prawdziwa miłość jest możliwa. Ale wielu z nas wie również, jakie to uczucie być kwiatem, który został ścięty i wsadzony do wody tylko po to, by zwiędnąć i stracić płatki. Może sam się tak czułeś albo w swoim czasie ściąłeś i wyrzuciłeś kilka kwiatów. A może nie odnalazłeś jeszcze miłości i wciąż jej szukasz. Takie rozczarowania mogą przybierać różne formy. Wierzyłeś, że jesteś zakochany, a potem poczułeś się wprowadzony w błąd. Myślałeś, że to miłość, a okazało się, że to pożądanie. Byłeś pewny, że to miłość, ale odkryłeś, że to kłamstwo. Spodziewałeś się, że miłość będzie trwać, a potem obserwowałeś, jak blaknie. Może boimy się zobowiązań bądź wybieramy osoby, które się ich boją, lub narzucamy sobie zbyt wysokie standardy i nie dajemy ludziom szansy. Może wciąż myślimy o naszej byłej czy byłym, albo najzwyczajniej mamy pecha. Chcę, żebyś zamiast nabierać się na fałszywe obietnice, zakochiwać się w niedających spełnienia partnerach, czuć się pokonanym czy popadać w beznadzieję i pozwolić złamać sobie serce, doświadczył wielkiej, ekspansywnej miłości, takiej, w jakiej istnienie wierzysz.
||||||||
Romantyczna miłość jest równocześnie czymś znajomym i złożonym. W różnych czasach i kulturach opisywano ją na nieskończenie wiele sposobów. Psycholog Tim Lomas, wykładowca z Human Flourishing Program na Uniwersytecie Harvarda, dokonał analizy pięćdziesięciu języków i zidentyfikował czternaście niepowtarzalnych rodzajów miłości. Starożytni Grecy twierdzili, że istnieje siedem podstawowych typów: _eros_, czyli miłość seksualna lub namiętna; _philia_, czyli przyjaźń; _storge_, czyli miłość między rodzicami i dziećmi; _agape_, czyli miłość uniwersalna; _ludus_, czyli swobodna miłość bez zobowiązań; _pragma_, czyli miłość wynikająca z obowiązku lub innych potrzeb; oraz _philautia_, czyli miłość do samego siebie. Analiza literatury chińskiej sprzed pięciuset do trzech tysięcy lat ujawnia wiele form miłości, od namiętnej i obsesyjnej, przez pełną oddania, do niezobowiązującej. W języku tamilskim istnieje ponad pięćdziesiąt słów opisujących różne rodzaje i niuanse miłości, takie jak _miłość jako łaska_, _miłość w spełnionym związku_ czy _uczucie rozpływania się z miłości_. W języku japońskim wyrażenie _koi no yokan_ określa uczucie, gdy poznajesz kogoś nowego i masz wrażenie, że twoim przeznaczeniem jest zakochanie się w tej osobie, natomiast _kokuhaku_ oznacza deklarację miłosnego zaangażowania. W używanym w Indiach języku bodo słowo _onsra_ odnosi się do świadomości, że związek wygaśnie.
Nasza kultura również opisuje miłość na wiele sposobów. Jeśli spojrzymy na listę pięćdziesięciu najlepszych piosenek miłosnych wszech czasów tygodnika „Billboard”, dowiemy się, że miłość jest uczuciem z drugiej ręki (Tina Turner), kolejką w lunaparku (Ohio Players), kacem (Diana Ross), małym szaleństwem (Queen), że przez miłość Beyoncé wygląda jak szalona, a Leona Lewis wciąż krwawi miłością. Filmy idealizują miłość, ale rzadko dowiadujemy się, co się dzieje po szczęśliwym zakończeniu. Ponieważ na co dzień otacza nas tak wiele ujęć, obrazów i paraboli miłości, chcę, żeby ta książka pomogła ci stworzyć własną definicję miłości i rozwinąć umiejętności jej praktykowania i cieszenia się nią każdego dnia.
||||||||
Kiedy miałem dwadzieścia jeden lat, zrezygnowałem z ukończenia koledżu, żeby żyć w aśramie w wiosce w pobliżu Mumbaju. Spędziłem tam trzy lata jako hinduski mnich, medytując, studiując starożytne teksty i pracując w roli wolontariusza u boku innych mnichów.
Najstarsze pisma hinduistyczne, jakie studiowaliśmy, to tak zwane _Wedy_. Spisano je ponad pięć tysięcy lat temu w sanskrycie na palmowych liściach. Większość tych palmowych liści już nie istnieje, ale teksty przetrwały. Niektóre są nawet dostępne w internecie. Ich obecność i znaczenie we współczesnym świecie nieustannie mnie zdumiewają i inspirują. Studiuję _Wedy_ już od szesnastu lat, a przez te trzy lata, gdy byłem mnichem, analizowałem je naprawdę dogłębnie. Gdy zobaczyłem ukrytą w nich praktyczną i przystępną mądrość, zacząłem dzielić się tym przesłaniem i spostrzeżeniami z ludźmi na całym świecie poprzez podcasty, książki i filmy. Znaczną częścią mojej pracy jest dziś coaching dla osób indywidualnych i par oraz szkolenie innych, by mogli robić to samo. Ta praca pozwoliła mi nadać uprawnienia ponad dwóm tysiącom trenerów i wszyscy oni korzystają z wypracowanego przeze mnie programu opartego na wedyjskich zasadach.
Skorzystałem z mądrości _Wed_, by stworzyć koncepcję zawartą w tej książce. Zwróciłem się ku _Wedom_, ponieważ starożytni pisarze mówią o miłości w sposób, o jakim nigdy wcześniej nie słyszałem. Ich przesłanie jest proste i przystępne – stara soczewka oferująca nową perspektywę. To z _Wed_ zaczerpnąłem fundamentalne idee, że w miłości można wyróżnić poszczególne etapy, że miłość jest procesem i że każdy pragnie kochać i być kochanym. Pracując z pojedynczymi osobami i parami nad ich związkami oraz przechodzeniem przez kolejne etapy miłości, przekonałem się, że te koncepcje sprawdzają się w codziennym życiu. Później w komentarzach do moich filmów i reakcjach na mój podcast zobaczyłem i usłyszałem, że ludzie zmagają się z tymi samymi powracającymi wzorcami w swoich związkach. Wiele z tych problemów udało mi się rozwiązać z moimi klientami, używając wedyjskich koncepcji. Napisałem tę książkę, żeby każdy mógł mieć do nich dostęp i je przedyskutować z przyjaciółmi, rodziną czy partnerem. Czerpałem ze wskazówek zawartych w _Wedach_, z tego, co się sprawdziło w przypadku moich klientów, z moich własnych podróży, a także z tego, czego się nauczyłem od innych mnichów. Uwielbiam połączenie współczesnej nauki i prastarej mądrości. Przedstawione tutaj pomysły znajdują potwierdzenie w obu tych dziedzinach, choć wykorzystujemy wedyjskie idee w sposób, w jaki nie używano ich nigdy dotąd, stosując duchowe koncepcje wobec zwyczajnych związków.
Praktyka miłości
Nikt nas nie sadza i nie uczy, jak kochać. Miłość jest wszędzie wokół, ale dość trudno uczyć się jej od przyjaciół i członków rodziny, którzy sami tylko improwizują. Niektórzy poszukują miłości. Inni są zakochani po uszy i pełni nadziei. Inni przestają się do siebie odzywać albo nawzajem sobą manipulują. Jeszcze inni są razem, ale się nie kochają. Niektórzy ze sobą zrywają, bo po prostu nie wiedzą, jak sprawić, żeby to zadziałało. Są też tacy, którzy wydają się zadowoleni ze swoich miłosnych związków. Każdy ma dla nas jakąś radę: „Miłość jest wszystkim, czego ci trzeba”. „Kiedy spotkasz swoją drugą połowę, będziesz o tym wiedzieć”. „Można sprawić, by się zmienili”. „Związki powinny wydawać się nieskomplikowane”. „Przeciwieństwa się przyciągają”. Trudno jednak powiedzieć, z której wskazówki skorzystać i od czego zacząć. Nie możemy oczekiwać, że połapiemy się w miłości, jeśli nigdy się nie nauczyliśmy, jak ją dawać albo przyjmować. Jak radzić sobie z naszymi emocjami w kontekście emocji innej osoby. Jak zrozumieć innych. Jak zbudować i pielęgnować związek, w którym obie osoby dobrze się czują.
Większość porad dotyczących miłości ogranicza się do tego, jak znaleźć pana Właściwego lub panią Właściwą. Wydaje nam się, że gdzieś istnieje idealna osoba dla nas, nasza bratnia dusza, Ten Jedyny lub Ta Jedyna, i aplikacje randkowe utwierdzają nas w tym przekonaniu. To wspaniałe, gdy tak się dzieje, ale nie zdarza się każdemu i nie zawsze pozostaje takie idealne. Ta książka jest inna, ponieważ nie traktuje o tym, jak znaleźć wymarzoną osobę lub związek i resztę pozostawić przypadkowi. Chcę ci pomóc, żebyś nauczył się świadomie budować miłość, zamiast życzyć sobie, pragnąć i czekać, aż zjawi się sama, w pełni ukształtowana. Chcę pomóc ci radzić sobie z wyzwaniami i niedoskonałościami, na jakie natrafiamy w drodze ku miłości. Chcę, żebyś stworzył miłość, która rośnie z każdym dniem, rozszerza się i ewoluuje, a nie taką, która jest dokonana i kompletna. Nie wiemy, gdzie i kiedy znajdziemy miłość, ale możemy się na nią przygotować i korzystać z tego, czego się nauczyliśmy, gdy już ją odnajdziemy.
_Wedy_ opisują cztery etapy życia – są one jak klasy, w których uczymy się zasad miłości, żebyśmy mogli ją rozpoznać i jak najpełniej z niej czerpać, gdy pojawi się na naszej drodze. Zamiast przedstawiać miłość jako jakąś eteryczną koncepcję, _Wedy_ określają ją jako serię kroków, etapów i doświadczeń, które wytyczają wyraźną ścieżkę rozwoju. Gdy już nauczymy się wszystkiego na jednym poziomie, przechodzimy do kolejnego. Jeśli mamy problemy lub pozostawimy za sobą jakiś etap, zanim go ukończymy, wracamy po prostu do zaniechanej lekcji – życie popycha nas z powrotem w tamtym kierunku. Te cztery klasy to _Brahmacharya aśram, Grhastha aśram, Vanaprastha aśram_ i _Sannyasa aśram_.
Jeśli sprawdzisz słowo „aśram” w słowniku, dowiesz się, że oznacza ono pustelnię. Znaczenia sanskryckich słów w angielskich definicjach są często spłycone, w praktyce mają jednak więcej głębi. Ja sam definiuję aśram jako szkołę, w której się uczymy, rozwijamy i nawzajem wspieramy. Jako sanktuarium osobistego rozwoju – trochę jak aśram, w którym spędziłem czas jako mnich. Powinniśmy się uczyć na każdym etapie życia.
_Pierwszy aśram: PRZYGOTOWANIE NA MIŁOŚĆ_
W pierwszym aśramie, _Brahmacharya_, przygotowujemy się na miłość. Nie wsiadamy do samochodu i nie ruszamy z miejsca, jeśli najpierw nie pójdziemy na kurs prawa jazdy i nie przećwiczymy podstawowych umiejętności w bezpiecznym miejscu. Kiedy podejmujemy nową pracę, przygotowujemy się, poznając nowy program komputerowy, rozmawiamy z ludźmi, z którymi zamierzamy pracować, o tym, czego się będzie od nas oczekiwać, albo przypominamy sobie umiejętności, które mogą okazać się przydatne. Natomiast na miłość przygotowujemy się w samotności poprzez naukę kochania samych siebie. Przebywając w odosobnieniu, uczymy się rozumieć samych siebie, koić własny ból i dbać o siebie. Zdobywamy umiejętności, takie jak współczucie, empatia i cierpliwość (Zasada 1). Przygotowuje nas to do dzielenia się miłością, ponieważ będziemy potrzebować tych cech, gdy kogoś pokochamy. Przyjrzymy się też naszym dotychczasowym związkom, by nie popełnić tych samych błędów w kolejnych relacjach (Zasada 2).
_Drugi aśram: ĆWICZENIE MIŁOŚCI_
W drugim aśramie, _Grhastha_, obdarzamy swoją miłością innych, wciąż kochając samych siebie. Trzy rozdziały poświęcone temu etapowi wyjaśniają, jak zrozumieć, docenić inny umysł i współpracować z nim oraz z innym zbiorem wartości i preferencji.
Mamy skłonność do nadmiernego upraszczania miłości, myślenia o niej tylko jako o chemii i kompatybilności. Romantyczne uczucia i pociąg to faktycznie pierwsze punkty połączenia, lecz według mojej definicji z najgłębszą miłością mamy do czynienia wtedy, gdy lubimy czyjąś osobowość, szanujemy wartości tej osoby i wspieramy ją w realizowaniu wyznaczonych celów w trwałym, pełnym zaangażowania związku. Możesz czuć coś takiego w odniesieniu do swoich przyjaciół – i mam nadzieję, że tak jest – ale chodzi mi o utrzymywanie tych cech, kiedy z kimś mieszkasz, widzisz go codziennie, jesteś u jego boku w chwilach największej radości i najgłębszych rozczarowań, dzielisz z nim całą przyziemność i intensywność codziennego życia.
W _Grhastha_ przyjrzymy się temu, skąd mamy wiedzieć, że kogoś kochamy (Zasada 3), jak uczyć się i rozwijać wspólnie z partnerem (Zasada 4) oraz jak wytyczać priorytety i zarządzać osobistym czasem i przestrzenią w związku (Zasada 5).
_Trzeci aśram: OCHRONA MIŁOŚCI_
_Vanaprastha_, czyli trzeci aśram, to miejsce uzdrowienia, do którego wycofujemy się, by szukać spokoju. Trafiamy tam po rozstaniu, utracie albo gdy życie rodzinne straciło na intensywności i nie wymaga już tyle naszej uwagi. Po tym, jak w _Grhastha_ nauczyliśmy się obdarzać innych miłością i daliśmy jej z siebie tak wiele, jest to interludium, w którym zastanawiamy się nad doświadczeniem kochania innych, odkrywamy, co może blokować naszą zdolność kochania, i pracujemy nad wybaczeniem i uzdrowieniem. W _Vanaprastha_ dowiadujemy się, jak rozwiązywać konflikty, żeby móc chronić naszą miłość (Zasada 6). Chronimy też samych siebie i naszą zdolność kochania, ucząc się, kiedy podjąć decyzję o rozstaniu i jak sobie z tym poradzić (Zasada 7).
_Czwarty aśram: DOSKONALENIE MIŁOŚCI_
Czwarty aśram, _Sannyasa_, to ideał miłości – gdy obdarzamy nią każdą osobę i każdą chwilę naszego życia. Na tym etapie nasza miłość staje się bezgraniczna. Uświadamiamy sobie, że możemy doświadczać miłości w dowolnej chwili i z każdym. Uczymy się, jak kochać wciąż i wciąż od nowa (Zasada 8). Dążymy do tej doskonałości, ale nigdy jej nie osiągamy.
||||||||
Wielu z nas przechodzi przez te cztery aśramy, nie ucząc się zawartych w nich lekcji. W pierwszym aśramie opieramy się przebywaniu sam na sam ze sobą i umyka nam okazja do rozwoju, jaką oferuje samotność. W drugim aśramie unikamy lekcji płynących z wyzwań, które towarzyszą każdemu związkowi. W trzecim nie bierzemy odpowiedzialności za nasze uzdrowienie. A czwarty – miłość do wszystkich – jest czymś, czego nawet nie bierzemy pod uwagę, gdyż nie mamy pojęcia, że coś takiego jest możliwe.
W tej książce podążam za kolejnością powyższych aśramów, która zasadniczo odzwierciedla cykl związków – od przygotowania nas na miłość, przez ćwiczenie i ochronę miłości, aż po jej doskonalenie. Myśląc o czterech aśramach, sprowadziłem je do ośmiu zasad, jakich musimy się nauczyć, i cech, jakie musimy w sobie rozwinąć, by przejść z jednego aśramu do kolejnego: dwie zasady, by przygotować się na miłość; trzy, by ją ćwiczyć; dwie, by ją chronić; i jedna, by dążyć ku doskonałej miłości. Osiem ponadczasowych, uniwersalnych zasad. Te zasady się kumulują – opierają się na sobie nawzajem. Chcę, żebyś poznał je w tej kolejności, ale mają nam służyć w każdym wieku i na każdym etapie związku. Niektóre z nich są sprzeczne z intuicją. Mówię o samotności jako początku miłości i o tym, że musisz stawiać swój cel ponad celem partnera. Wyjaśniam, że partner jest twoim guru. Jest to nowe podejście do miłości, które pomoże ci poprawić swoje szanse na to, by ją znaleźć, podpowie, czego szukać na pierwszej randce, co zrobić, jeśli masz jakiś „typ”, jak się przedstawić, kiedy powiedzieć „kocham cię”, kiedy się zaangażować, jak sobie radzić z konfliktami, jak żyć wspólnie pod jednym dachem i kiedy dać sobie spokój.
Bez względu na to, czy jesteś singlem, żyjesz w związku czy właśnie się z kimś rozstajesz, każda z tych zasad pomaga wykształcić sposób myślenia o miłości. Możesz ćwiczyć samotność w związku. Możesz niezależnie od sytuacji zmienić swoje podejście do konfliktu. Te zasady obowiązują we wszystkich życiowych scenariuszach.
Ta książka nie jest zbiorem technik manipulacji. Nie podsunie ci chwytliwych tekstów, dzięki którym będziesz mógł kogoś poderwać. Nie powie ci, jak stać się osobą, jakiej oczekuje twój partner, ani jak sprawić, by twój partner stał się tym, kim chcesz, by był. Chodzi w niej o zrozumienie własnych preferencji i skłonności, żeby nie tracić czasu na ludzi, którzy nie są dla ciebie dobrzy. Chodzi o to, by dowiedzieć się, jak podkreślić swoje dobre strony, a nie jak się zareklamować. Chodzi o uwolnienie się od gniewu, chciwości, ego, zwątpienia w siebie i niepewności, które zacieniają twoje serce i blokują twoją zdolność kochania. Po drodze nauczę cię technik, które pomogą ci przepracować samotność, pozbyć się oczekiwań, pielęgnować bliskość i uleczyć złamane serce.
||||||||
Kiedy postanowiłem poprosić Radhi, by za mnie wyszła, zacząłem przygotowywać najlepsze, najbardziej romantyczne oświadczyny wszech czasów. Spytałem przyjaciela o pierścionki zaręczynowe i kupiłem jej klasyczny model z brylantem. Potem, w pewien piękny wiosenny wieczór 2014 roku zaproponowałem jej spacer brzegiem Tamizy w pobliżu London Bridge (w tym czasie mieszkaliśmy w Londynie). Powiedziałem jej, że wybierzemy się na elegancką kolację, wiedząc, że ubierze się stosownie na wieczór, który zaplanowałem. W chwili, gdy mijaliśmy idylliczne miejsce z jednym z najlepszych widoków w mieście, nagle pojawił się mężczyzna, który dał jej wielki bukiet kwiatów. Gdy zachwycała się kwiatami, jakby znikąd pojawił się zespół, który dołączył do mężczyzny z bukietem i a capella zaśpiewał jej piosenkę Bruno Marsa _Marry You_. Przyklęknąłem na jedno kolano i oświadczyłem się jej. Rozpłakała się, ja również. Po tym, jak zgodziła się za mnie wyjść, podano wegański posiłek i usiedliśmy, by go zjeść przy przygotowanym przeze mnie stoliku nad brzegiem Tamizy. Myślała, że to już koniec wielkiej pompy; wstaliśmy z zamiarem powrotu do domu, ale gdy skręciliśmy za róg, pojawił się powóz ciągnięty przez białego konia. Wsiedliśmy do niego i przejechaliśmy przez miasto, mijając wszystkie najważniejsze atrakcje. Radhi krzyczała: „Zaręczyłam się!”, a przechodnie wiwatowali i składali nam życzenia. W końcu postanowiliśmy podzielić się tą dobrą wiadomością z jej rodzicami.
Okazało się jednak, że po drodze na twarzy Radhi pojawiły się czerwone plamki. Zanim dojechaliśmy do jej rodziców, miała wysypkę na całym ciele. Ich pierwsze słowa skierowane do nas nie brzmiały: „Gratulacje!”, tylko: „Co ci się stało z twarzą?”. Tamtego dnia odkryliśmy, że ma alergię na konie.
Wydawało mi się, że zaplanowałem idealne oświadczyny, ale z biegiem czasu przyszło mi do głowy, że wszystkie moje pomysły były zaczerpnięte prosto z filmów Disneya i wiralowych filmików o oświadczynach. Czy Radhi naprawdę lubi muzykę a capella? Tak, ale nie przepada za wielkimi gestami. Czy Tamiza albo przejażdżka po Londynie tak wiele dla niej znaczą? Niespecjalnie. Przebywanie w pobliżu koni i wysypka oczywiście nie były jej wymarzoną randką. Okazuje się też, że brylanty wcale nie są jej ulubionymi kamieniami szlachetnymi. Na czym tak naprawdę jej zależy? Uwielbia jedzenie i choć zorganizowałem posiłek z wegańskiej restauracji, dostarczony nad rzekę, jedzenie okazało się zimne i nijakie. Ten szczegół, który najbardziej by doceniła, był tym najgorzej zaplanowanym, którego wykonanie wypadło najsłabiej. Poza tym Radhi uwielbia swoją rodzinę i gdybym wziął to pod uwagę, może wpadłbym na pomysł, że to oni wyskoczą z krzaków i zrobią nam niespodziankę, a nie tamci śpiewacy. Byłaby tym zachwycona.
Dobrze się bawiliśmy i dopisało mi szczęście – Radhi zgodziła się za mnie wyjść i nigdy nie narzekała na ten wieczór – ale oświadczyny nie były szczególnie osobiste. Przez całe życie widziałem, jak miłość przedstawiana jest za pomocą przesadnie romantycznych gestów, i wydawało mi się, że to jedyny sposób, by pokazać, co czuję. Wysypka była delikatną wskazówką, że nie wiem, co robię; że powinienem pomyśleć o osobie, która przede mną stoi, zamiast o obrazach bajkowej miłości, które nieustannie nas bombardują.
Przez całe życie otaczały mnie historie mówiące o tym, jak powinna wyglądać miłość. Tak jest z nami wszystkimi. I większość z nas nieświadomie stopniowo się przesuwa w stronę konwencjonalnej ścieżki – w miłości i wszelkich innych kwestiach. W związkach heteroseksualnych wciąż najczęściej oświadczają się mężczyźni. Na The Knot, stronie internetowej z ogłoszeniami matrymonialnymi, w 97 procentach przypadków pytanie zadają przyszli panowie młodzi. Spośród wszystkich narzeczonych 80 procent dostaje pierścionek zaręczynowy z brylantem. Według ankiety opublikowanej w czasopiśmie „Brides” ponad 80 procent panien młodych ubiera się na biało, a 76 procent kobiet przejmuje nazwisko męża. W Stanach Zjednoczonych najczęstszą strukturą rodziny wciąż jest rodzina nuklearna i tylko jeden na pięciu Amerykanów mieszka w domu z wielopokoleniową rodziną – mniej więcej tyle samo procent, ile w 1950 roku. 72 procent Amerykanów mieszka w mieście, w którym się wychowali lub w jego pobliżu. I chociaż wzrosła liczba ludzi, którzy twierdzą, że chcieliby wolnego związku, zaledwie około 4 do 5 procent Amerykanów faktycznie żyje za zgodą partnerów w niemonogamicznych związkach.
Bajkowa wersja miłości, którą pokazałem Radhi, nie była miłością mogącą podtrzymać nasz związek. Baśnie, filmy, piosenki i mity nie mówią nam, jak praktykować miłość na co dzień. To wymaga nauczenia się, co miłość tak naprawdę oznacza dla nas dwojga jako osób, i oduczenia się tego, co nam się wydawało, że oznacza. To dlatego dzielę się moją niedoskonałą historią. Nie wiem wszystkiego i nie wszystko jeszcze rozgryzłem. Radhi nauczyła mnie naprawdę wiele o miłości i wciąż się od niej uczę. Przekazuję ci rady zawarte w tej książce, wiedząc, jak bardzo by mi się kiedyś przydały i że będę z nich korzystać w przyszłości. W miłości nie chodzi o zaaranżowanie idealnych oświadczyn ani stworzenie doskonałego związku. Chodzi o zdobycie wiedzy, jak radzić sobie z niedoskonałościami, które są nieodłączną częścią nas, naszych partnerów i samego życia. Mam nadzieję, że ta książka właśnie w tym ci pomoże.||||||||||||| Zasada 1 |||||||||||||
Pozwól sobie być sam
_Chciałbym móc ci pokazać, kiedy jesteś sam lub w ciemności, zdumiewające światło twojej własnej istoty_.
Hafez
Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że nikt nie chce być sam. Tak naprawdę wiele osób woli pozostawać w nieszczęśliwym związku niż być singlem. Jeśli wpiszesz do wyszukiwarki słowa: „czy kiedykolwiek…”, domyślnie zaproponuje ci ona następne: „znajdę miłość”, ponieważ „czy kiedykolwiek znajdę miłość” to najpopularniejsze pytanie, jakie ludzie zadają w kwestii swojej przyszłości.
To pytanie ukazuje naszą niepewność, lęk oraz niepokój związany z samotnością, i właśnie te uczucia nie pozwalają nam znaleźć miłości. Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto podczas serii badań odkryli, że gdy boimy się być singlami, jesteśmy bardziej skłonni zadowolić się mało satysfakcjonującym związkiem. A konkretnie istnieje większa szansa na to, że uzależnimy się od naszych partnerów, i zmniejsza się prawdopodobieństwo, że z nimi zerwiemy, nawet jeśli związek nie zaspokaja naszych potrzeb.
Bycie w związku wydaje się oczywistym lekiem na samotność. Bo czy nie jesteśmy samotni dlatego, że jesteśmy sami? Ale lęk przed samotnością zaburza naszą zdolność do podejmowania właściwych decyzji dotyczących związków. Mój klient Leo już od prawie roku spotykał się z Islą, gdy okazało się, że z powodu pracy musiała wyprowadzić się z Filadelfii do Austin.
– Zrób to, co ci najbardziej pasuje – powiedziała mu. – Chcę, żeby to było jasne. Nie jestem pewna, dokąd zmierza nasz związek.
Z początku nie był pewien, ale miesiąc po jej wyjeździe on też przeprowadził się do Austin.
– Większość moich przyjaciół była w związkach. Właściwie to bez Isli czułem się samotny, a nie chciałem się tak czuć, więc postanowiłem do niej dołączyć.
Zamiast rozważyć wszystkie za i przeciw przeprowadzki – jakie miał perspektywy na pracę, co zostawiał w Filadelfii, kogo znał w Austin, czy podobało mu się tam i czy ta decyzja będzie miała dobry wpływ na jego związek – Leo skupił się głównie na unikaniu samotności.
Miesiąc po tym, jak się tam przeniósł, Isla z nim zerwała. Leo przeprowadził się, żeby uciec od samotności, a skończył, pracując zdalnie w mieście, w którym nikogo nie znał i czuł się bardziej samotny niż kiedykolwiek dotąd.
Czy chcemy być w związku opartym na niepewności i desperacji, czy na zadowoleniu i radości? Samotność sprawia, że zbyt szybko wchodzimy w związki; zatrzymuje nas w niewłaściwych relacjach i nakłania, byśmy godzili się na mniej, niż zasługujemy.
Musimy wykorzystać czas, gdy jesteśmy singlami, albo spędzić chwilę w odosobnieniu, gdy tworzymy z kimś parę, aby móc lepiej zrozumieć samych siebie, dowiedzieć się, co sprawia nam przyjemność i co jest dla nas ważne. Kiedy uczymy się kochać samych siebie, rozwijamy współczucie, empatię i cierpliwość. Potem możemy wykorzystać te cechy, by kochać kogoś innego. W ten sposób bycie samemu – nie osamotnionymi, ale czującymi się dobrze i pewnie w sytuacjach, gdy dokonujemy własnych wyborów, kierujemy się własnymi potrzebami i zastanawiamy nad swoimi doświadczeniami – to pierwszy krok przygotowujący nas do kochania innych.
Lęk przed samotnością
Nic dziwnego, że samotność nas przeraża. Przez całe życie wpajano nam, żebyśmy się jej bali. Co z tym dzieciakiem, który bawił się sam w piaskownicy? Nazywano go odludkiem. A co z tym, który urządzał imprezę urodzinową, na której najfajniejsze dzieciaki się nie pojawiały? Uważano, że jest mało popularny. Kiedy nie jesteśmy w stanie znaleźć osoby towarzyszącej na wesele, czujemy się głupio. Przerażająca perspektywa siedzenia samemu podczas lunchu jest tak powszechnym motywem w filmach o szkole średniej, że Steven Glasberg, który zagrał rolę epizodyczną w _Supersamcu_, trafił do Urban Dictionary jako „tamten dzieciak, który codziennie w porze lunchu siedzi sam, jedząc swój deser”. Wbito nam do głowy, że musimy zaprosić kogoś na studniówkę, zapełnić nasze księgi pamiątkowe wpisami, że ma nas otaczać rzesza przyjaciół. Bycie samemu oznaczało bycie samotnym. Samotność obsadzono w roli wroga radości, rozwoju i miłości. Wyobrażamy sobie samych siebie jako rozbitków na bezludnej wyspie, zagubionych, zdezorientowanych i bezradnych, jak Tom Hanks w _Cast Away: Poza światem_, który nie ma się do kogo odezwać, gada z piłką do gry w siatkówkę i nazywa ją Wilsonem. Samotność jest absolutną ostatecznością. Miejscem, którego nikt nie chce odwiedzać, a co dopiero w nim żyć.
Kiedy przez trzy lata byłem mnichem, spędziłem więcej czasu sam niż przez całą resztę swojego życia. Chociaż w aśramie było wielu mnichów, większość czasu spędzaliśmy w milczeniu i samotności, i oczywiście żaden z nas nie był zaangażowany w romantyczny związek. Ta izolacja emocjonalna pozwoliła mi rozwinąć i praktykować umiejętności, do których dostęp jest utrudniony, gdy pochłaniają nas przyjemności i presja związane z byciem w związku. Na przykład kiedy po raz pierwszy udałem się na odosobnienie medytacyjne, przeraziłem się, że nie wolno mi zabrać ze sobą mojego odtwarzacza MP3. W tamtym czasie muzyka była moim życiem i nie wyobrażałem sobie, co mógłbym robić w czasie przerw, jeśli nie słuchać muzyki. Ale podczas tego odosobnienia odkryłem, że kocham ciszę. Przekonałem się, że nie potrzebuję żadnej rozrywki. Nie rozpraszały mnie rozmowy, flirty ani oczekiwania. Nie było żadnej muzyki ani urządzenia, przy którym mógłbym grzebać, żeby zająć myśli. I jeszcze nigdy nie byłem tak zaangażowany ani obecny jak wtedy.
Jeśli nie nauczysz się lekcji zawartych w którymś z aśramów, życie będzie w ten czy inny sposób spychać cię z powrotem do tej fazy. Wielu kluczowych lekcji zawartych w _Brahmacharya_ uczymy się w samotności. Zacznijmy od oceny, ile czasu spędzasz sam i jak się z tym czujesz. Taki punkt odniesienia jest ważny bez względu na to, czy jesteś w związku, czy nie, ponieważ dzięki temu możesz zobaczyć, czy wykorzystujesz czas spędzany w samotności, aby zrozumieć siebie i przygotować się na miłość.
Spróbuj tego:
AUDYT SAMOTNOŚCI
1. Najpierw przez tydzień śledź cały czas, który spędzasz sam, czyli bez towarzystwa. Nie poświęcaj go na oglądanie telewizji albo bezmyślne przewijanie czegoś na telefonie. Chcę, żebyś rejestrował aktywne sposoby spędzania czasu w pojedynkę, takie jak: czytanie, spacery, medytacje, ćwiczenia albo zajmowanie się czymś, co cię interesuje, na przykład gotowaniem, zwiedzaniem muzeów, kolekcjonerstwem, budowaniem czegoś czy tworzeniem. Nie możesz liczyć czasu, kiedy śpisz. W tej części ćwiczenia nie musisz się starać być sam. Na razie chcemy tylko obserwować, jakie są twoje nawyki.
Obok czasu, który spędziłeś sam, zapisz, co robiłeś i czy przeszkadzało ci robienie tego bez towarzystwa. Zmywanie naczyń samemu może sprawiać ci przyjemność albo być bolesnym przypomnieniem, że gotowałeś dla jednej osoby. Możesz lubić spacery w pojedynkę albo czuć się wtedy samotny. Zastanów się, dlaczego czułeś się z tym dobrze lub nieswojo. Kiedy czujesz się dobrze samemu? Celem tego ćwiczenia jest zorientowanie się, jak spędzasz czas w pojedynkę, zanim zaczniemy rozwijać twoją praktykę przebywania w samotności.
+--+
| |
+--+
| |
+--+
2. Teraz, gdy już oceniłeś swój czas spędzany w samotności, zacznij bez towarzystwa co tydzień wykonywać jedną nową aktywność. I chcę, żebyś świadomie wybrał, jak spędzasz ten czas. Wybierz czynność, której nigdy lub prawie nigdy dotąd nie wykonywałeś sam.
Obejrzyj film, przedstawienie albo jakieś wydarzenie sportowe.
Idź do muzeum.
Zrób rezerwację na kolację dla jednej osoby.
Idź do restauracji i nie używaj komórki.
Wybierz się na wędrówkę.
Świętuj swoje urodziny.
Ciesz się obchodami jakiegoś ważnego święta.
Idź sam na imprezę.
Zaangażuj się w jakąś jednorazową aktywność w ramach wolontariatu.
Weź udział w kursie internetowym.
Przez następny miesiąc spróbuj robić to co tydzień. Wykonując tę czynność, zwracaj uwagę na to, jak reagujesz na nową sytuację. Obserwuj natarczywe myśli, które utrudniają ci przebywanie w samotności. Zastanów się nad odpowiedziami na poniższe pytania.
Ile czasu potrzeba, żebyś poczuł się z czymś dobrze?
Jak bardzo by się to zmieniło, gdybyś był z inną osobą?
Czy z większą łatwością przechodzi ci teraz bycie z samym sobą?
Czy chciałbyś, żeby była z tobą inna osoba?
Czy trudno ci wymyślić, co ze sobą zrobić?
Czy reakcja towarzysza wpłynęłaby na twoją opinię o tej aktywności?
(W zależności od wybranej aktywności) czy czujesz pokusę, żeby odwrócić swoją uwagę lub zająć myśli telefonem, telewizją albo podcastami?
Co ci się podoba w tym doświadczeniu?
Jakie są wady i zalety bycia samemu?
Jeśli nie potrafisz pójść sam na kolację, nie czując się przy tym nieswojo, to co musiałoby się stać, żebyś poczuł się z tym lepiej? Może odkryjesz, że chciałbyś zabrać ze sobą jakąś książkę albo zadanie z pracy? Dzięki temu poczujesz się zaangażowany albo produktywny. Być może krótka przyjacielska pogawędka z kelnerem wystarczy, by kolacja bez towarzystwa dobrze się rozpoczęła.
Jeśli sam oglądasz film i tęsknisz za dzieleniem się tym doświadczeniem z kimś innym, znajdź nowy sposób wyrażania swoich doznań. Zamieść wpis na blogu, napisz recenzję w internecie albo kilka słów pamiętniku. To samo dotyczy uczestnictwa w kursie. Czy nauczyłeś się czegoś? Co ci się podobało? Co byś zmienił? Nagraj notatkę głosową, w której opowiadasz, co czułeś w związku z tym doświadczeniem. Miło jest podzielić się z kimś opinią na temat filmu, kursu czy wykładu, ale jeśli bierzesz w tym udział sam, ćwiczysz rozwijanie własnych idei bez wpływu gustów innych osób.
Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do samotnych wędrówek, wyznacz sobie przyjemny cel, niewymagający zbyt wielkiego wysiłku. Może to być cel fizyczny, jak osiągnięcie najlepszego czasu podczas wędrówki, lub znalezienie czegoś, co przykuje twoją uwagę, i zabranie tego ze sobą do domu. Twoim celem może być też zrobienie wyjątkowego zdjęcia, które ci się spodoba (i które będziesz mógł zachować dla siebie albo opublikować w mediach społecznościowych).
Audyt samotności ma prowadzić do tego, by poczuć się lepiej we własnej skórze. Poznajesz swoje preferencje wolny od wpływu priorytetów i celów innej osoby. Uczysz się, jak rozmawiać z samym sobą.
Odosobnienie to antidotum na samotność
Paul Tillich powiedział: „Język stworzył słowo »samotność«, aby wyrazić ból związany z byciem samemu. I stworzył słowo »odosobnienie«, aby wyrazić wspaniałość bycia samemu”.
Różnica między samotnością a odosobnieniem polega na tym, jak postrzegamy czas spędzany w pojedynkę i jak go wykorzystujemy. Poczucie samotności sprawia, że jesteśmy niepewni i mamy skłonność do podejmowania złych decyzji. Z kolei perspektywa odosobnienia powoduje, że stajemy się otwarci i ciekawi. Odosobnienie jako takie jest podstawą, na której budujemy miłość.
Odosobnienie nie jest niezdolnością do miłości. Jest początkiem miłości. W czasie gdy nikt nam nie pomaga, funkcjonujemy inaczej i jesteśmy bardziej uważni na siebie i świat. W ramach jednego z badań naukowcy dali ponad pięciuset osobom odwiedzającym muzeum sztuki specjalną rękawiczkę, która rejestrowała ich wzorce ruchowe oraz dane fizjologiczne, takie jak tętno. Dane wykazały, że gdy ludzie nie byli rozpraszani przez rozmowę z innymi, okazywali silniejszą reakcję emocjonalną na sztukę. Jak ujęli to badacze, osoby, które były same, potrafiły „wejść na wystawę z wyostrzonymi i wrażliwszymi zmysłami”.
Uczestnicy badania wypełniali też ankiety przed odwiedzeniem muzeum i po tym. Ci, którzy przybyli na wystawę z grupą, opisywali swoje doświadczenia jako mniej dające do myślenia i stymulujące emocjonalnie, niż ci, którzy przyszli sami. Oczywiście nie ma nic złego w pogawędkach i nieskupianiu się na sztuce, ale pomyśl o inspiracji, która umknęła odwiedzającym, a potem odnieś to do życia w ogóle. Kiedy otaczamy się innymi ludźmi, tracimy nie tylko subtelne szczegóły wystawy sztuki. Tracimy szansę na refleksję i lepsze zrozumienie samych siebie.
Z przeprowadzonych badań wynika, że jeśli nigdy nie pozwalamy sobie na samotność, to po prostu trudniej jest się nam uczyć. W książce _Przepływ. Psychologia optymalnego doświadczenia_ Mihály Csíkszentmihályi pisze: „Nasze obecne badania utalentowanych nastolatków wskazują, że wielu z nich nie rozwija swoich umiejętności nie dlatego, że mają niedobory poznawcze, ale dlatego, że nie są w stanie być sami”. Jego badania wykazały, że młodzi ludzie mają mniejszą szansę na rozwinięcie kreatywnych umiejętności, takich jak gra na instrumencie czy pisanie, ponieważ zdolności te często najefektywniej ćwiczy się w samotności. Gdy zatem unikamy samotności, podobnie jak ci utalentowani nastolatkowie, mamy problemy z doskonaleniem swoich umiejętności.
_Ciąg dalszy dostępny w pełnej wersji książki._CZĘŚĆ 3
Uzdrowienie: nauka miłości poprzez mierzenie się z trudnościami
|||||||||||||||||||||||||||||
W _Vanaprastha_ zastanawiamy się nad doświadczeniem kochania innych ludzi, odkrywamy, co blokuje naszą zdolność do miłości, i pracujemy nad wybaczeniem i uzdrowieniem. W _Vanaprastha_ uczymy się, jak rozwiązywać konflikty, żebyśmy mogli chronić naszą miłość lub wiedzieć, kiedy pozwolić jej odejść. Gdy pokonujemy trudności w związkach lub znów zostajemy sami, odkrywamy możliwość _bhakti_, nadania miłości większej głębi.PRZYPISY
Wstęp
T.M. Dorn, _Quotes:_ _The Famous and Not So Famous_, Page Publishing Inc., Conneaut Lake (PA) 2021.
T. Lomas, _How I Discovered There Are (at Least) 14 Different Kinds of Love by Analysing the Worlďs Languages_, The Conversation, 15.02.2018, theconversation.com/how-i-discovered-there-are-at-least-14-different-kinds-of-love-by-analysing-the-worlds-languages-91509.
N. Burton, _These Are the 7 Types of Love_, „Psychology Today”, 15 czerwca 2016, www.psychologytoday.com/au/blog/hide-and-seek/201606/these-are-the-7-types-love.
_Love: Love Across Cultures, Marriage and Family Encyclopedia_, family.jrank.org/pages/1086/Love-Love-Across-Cultures.html.
Ch. Hooi, _Languages of Love: Expressing Love in Different Cultures_, blog _Jala_, 10 lutego 2020, medium.com/not-lost-in-translation-a-guide-by-jala/languages-of-love-expressing-love-in-different-cultures-de1f528ef625.
Tamże.
M. Joyce Gavino, _The_ „_Pure” lntentions of Kokuhaku_, Pop Japan, 13 lutego 2018, pop-japan.com/culture/the-pure-intentions-of-kokuhaku/.
Ch. Hooi, dz. cyt.
F. Bronson, _Top 50 Love Songs of All Time_, „Billboard”, 9 lutego 2023, www.billboard.com/lists/top-love-songs-all-time/.
S. Radhakrishnan, _The Hindu Dharma_, „International Journal of Ethics” 1922, t. 33, nr 1, s. 8–21, doi.org/10.1086/intejethi.33.1.2377174.
_Ashram_, Yogapedia, 11 lutego 2018, www.yogapedia.com/definition/4960/ashram.
A. Fetters, „_He Said Yes!” Despite Changing Norms, It’s Still Exceedingly Rare for Women to Propose in Heterosexual Couples_, „Atlantic”, 20 lipca 2019, www.theatlantic.com/family/archive/2019/07/women-proposing-to-men/594214/.
A. Macon, _7 Ways Engagement-Ring Buying Is Changing_, „Vogue”, 12 kwietnia 2019, www.vogue.com/article/how-engagement-ring-buying-is-changing.
_This Is What American Weddings Look Like Today_, „Brides”, 15 sierpnia 2021 , www.brides.com/gallery/american-wedding-study.
D’Vera Cohn, J.S. Passel, _A Record 64 Million Americans Live in Multigenerational Households_, Pew Research Center, 5 kwietnia 2018, www.pewresearch.org/short-reads/2018/04/05/a-record-64-million-americans-live-in-multigenerational-households/.
_What Percentage of Americans Currently Live in the Town or City Where They Grew Up?_ PR Newswire, 5 listopada 2019, www.prnewswire.com/news-releases/what-percentage-of-americans-currently-live-in-the-town-or-city-where-they-grew-up-300952249.html.
J. Ballard, _A Quarter of Americans Are Interested in Having an Open Relationship_, YouGovAmerica, 26 kwietnia 2021, today.yougov.com/topics/lifestyle/articles-reports/2021/04/26/open-relationships-gender-sexuality-poll; J. Silverstein, J. Kegu, „_Things Are Opening Up”: Non-Monogamy Is More Common Than You’d Think_, CBS News, 27 października 2019, www.cbsnews.com/news/polyamory-relationships-how-common-is-non-monogamy-cbsn-originals/.
CZĘŚĆ 1
Samotność: nauka kochania samego siebie
R. Schiffman_, Ancient India’s 5 Words for Love (And Why Knowing Them Can Heighten Your Happiness_, „YES!”, 14 sierpnia 2014, www.yesmagazine.org/health-happiness/2014/08/14/ancient-india-s-five-words-for-love.
Zasada 1:Pozwól sobie być sam
_Poems by Hafiz_, The Poetry Place, 13 sierpnia 2014, thepoetryplace.wordpress.com/2014/08/13/poems-by-hafiz/.
S.S. Spielmann, G. MacDonald, J.A. Maxwell, S. Joel, D. Peragine, A. Muise, E.A. Impett, _Settling for Less Out of Fear of Being Single_, „Journal of Personality and Social Psychology” 2013, t. 105, nr 6, s. 1049–1073, doi.org/10.1037/a0034628.
_Supersamiec_ , reż. Greg Mottola, Columbia Pictures / Apatow Productions, 2007; _Steven Glansberg_, Urban Dictionary, 13 września 2007, www.urbandictionary.com/define.php?term=Steven%20Glansberg.
_Cast Away: Poza światem_ , reż. Robert Zemeckis, Twentieth Century Fox / DreamWorks Pictures / ImageMovers, 2000.
P. Tillich, _The Eternal Now_, Scribner, New York 1963.
M. Tröndle, S. Wintzerith, R. Wäspe, W. Tschacher, _A Museum for the Twenty-first Century: The Influence of_ „_Sociality” on Art Reception in Museum Space_, „Museum Management and Curatorship” 2012, t. 27, nr 5, s. 461–486, doi.org/10.1080/09647775.2012.737615.
M. Csíkszentmihályi, _Przepływ. Psychologia optymalnego doświadczenia_, tłum. M. Wajda-Kacmajor, Biblioteka Moderatora, Taszów 2005, s. 299.
Tamże.
Zasada 2: Nie ignoruj swojej karmy
_Vedic Culture_, Hinduscriptures.com, www.hinduscriptures.in/vedic-lifestyle/reasoning-customs/why-should-we-perform-panchamahayajnas.
CZĘŚĆ 2
Kompatybilność: nauka kochania innych
_Kama_, Yogapedia, www.yogapedia.com/definition/5303/kama; _Maitri_, Yogapedia, 23 lipca 2020, www.yogapedia.com/definition/5580/maitri.
Zasada 4: Twój partner jest twoim guru
A. de Saint-Exupéry_, Mały Książę_, tłum. E. Łozińska-Małkiewicz, Algo, Toruń 2019.
Zasada 5: Cel jest najważniejszy
D. Viscott, _Finding Your Strength in Difficult Times: A Book of Meditations_, Contemporary Books, Indianapolis (IN) 1993.
CZĘŚĆ 3
Uzdrowienie: nauka miłości poprzez mierzenie się z trudnościami
Zasada 6: Wspólne wygrywanie lub przegrywanie
_M. Esther Harding Quotes_, Citatis, citatis.com/a229/12e75/.
CZĘŚĆ 4
Więź: nauka kochania każdego
_Karuna_, Yogapedia, 10 kwietnia 2016, www.yogapedia.com/definition/5305/karuna.
Zasada 7: Rozstanie cię nie złamie
_Rumi Quotes_, Goodreads, www.goodreads.com/quotes/9726-your-task-is-not-to-seek-for-love-but-merely.
Zasada 8: Kochaj wciąż i wciąż od nowa
_Kabir_, Poet Seers, www.poetseers.org/the-poetseers/kabir/.