89 wierszy - ebook
89 wierszy - ebook
Ostatni, osobisty wybór u wierszy Zbigniewa Herberta, który można odczytywać jako jego testament poetycki. Zbigniew Herbert ułożył je nie chronologicznie, jak poprzednio, lecz tematycznie. Taki układ pozwala odczytywać na nowo to wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju zjawisko, jakim jest poezja. Nie waham się określić 89 wierszy Zbigniewa Herberta mianem wydawniczej rewelacji. A to z tego względu, że nie jest to zwykły wybór wierszy: zwykły, czyli chronologiczny, według następstwa ukazujących się tomów. Otóż, nie bacząc na chronologię, utwory zamieszczone w tej książce autor podzielił – według sobie tylko znanej zasady – na pięć części oznaczonych rzymskimi cyframi. Co łączy zamieszczone w tej samej części wiersze pochodzące z różnych zbiorów – oto pytanie dla krytyka, dla miłośnika poezji Herberta, dla każdego, kto sięgnie po tę książkę. Tak więc "89 wierszy" to nie tylko nowy wybór poezji jednego z najświetniejszych poetów współczesnych, ale także – przede wszystkim! – dokonana przez tego twórcę fascynująca autointerpretacja własnego dorobku.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-61298-46-5 |
Rozmiar pliku: | 682 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Posłaniec na którego czekano rozpaczliwie długo
upragniony zwiastun zwycięstwa lub zagłady
ociągał się z przybyciem – tragedia była bez dna
W głębi chór skandował ciemne proroctwa i klątwy
król – dynastyczna ryba – miotał się w niepojętej sieci
brak było drugiej koniecznej osoby – losu
Epilog pewnie znał orzeł dąb wiatr morska fala
widzowie na poły martwi oddychali płytko jak kamień
Bogowie spali Noc cicha bez błyskawic
Na koniec przybył ów goniec w masce z krwi błota lamentu
wydawał niezrozumiałe okrzyki pokazywał ręką na Wschód
to było gorsze niż śmierć bo ani litości ni trwogi
a każdy w ostatniej chwili pragnie oczyszczeniaŹródła
Wiersze wybrano z następujących tomów:
Struna światła
Dwie krople; Mój ojciec; Do Marka Aurelego; Przypowieść o królu Midasie; Fragment wazy greckiej; Nike która się waha; Arijon ;
Hermes, pies i gwiazda
U wrót doliny; Kołatka; Deszcz; Pan od przyrody; Siódmy anioł; Różowe ucho; Jedwab duszy; Pięciu; Ornamentatorzy; Pieśń o bębnie; Węgrom; Przedmioty; Bajka ruska;
Studium przedmiotu
Apollo i Marsjasz; Mona Liza; Nasz strach; Z mitologii; Jonasz; Powrót prokonsula; Tren Fortynbrasa; Próba opisu; Kamyk; Głos wewnętrzny;
Napis
Prolog; Wyspa; Przebudzenie; Postój; Zimowy ogród; Sprawozdanie z raju; Longobardowie; Epizod z Saint- Benoît; Opis króla; Brzeg; Curatia Dionisia; Dlaczego klasycy;
Pan Cogito
Pan Cogito obserwuje w lustrze swoją twarz; Rozmyślania o ojcu; Poczucie tożsamości; Pan Cogito myśli o powrocie do rodzinnego miasta; Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu; Pan Cogito a myśl czysta; Domy przedmieścia; Pan Cogito obserwuje zmarłego przyjaciela; Sekwoja; Kaligula; Hakeldama; Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy; Pan Cogito szuka rady; Gra Pana Cogito; Co myśli Pan Cogito o piekle; Pan Cogito o postawie wyprostowanej; Przesłanie Pana Cogito;
Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze
Dusza Pana Cogito; Tren; Do rzeki; Dawni Mistrzowie; Pan Cogito i wyobraźnia; Do Ryszarda Krynickiego – list; Pan Cogito o cnocie; Fotografia; Boski Klaudiusz; Potwór Pana Cogito; Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi; Beethoven; Posłaniec; 17 IX; Potęga smaku; Raport z oblężonego Miasta;
Elegia na odejście
Przemiany Liwiusza; Tarnina; Małe serce; Krajobraz; Domysły na temat Barabasza; Elegia na odejście pióra atramentu lampy;
Rovigo
Do Henryka Elzenberga w stulecie Jego urodzin; Mademoiselle Corday; Wilki; Guziki; Widokówka od Adama Zagajewskiego; Do Jehudy Amichaja; Achilles. Pentezylea; Rovigo;Od wydawcy
W czerwcu 1990 roku zadzwoniliśmy do Zbigniewa Herberta, mieszkającego wówczas jeszcze w Paryżu, czy nie zechciałby wydać u nas swoich wierszy zebranych. Poeta odpowiedział nam wtedy, iż na takie wydanie jest jeszcze za wcześnie, ale że może warto byłoby wydać mały gustowny wybór, jak to określił – i wkrótce potwierdził też w liście. Zastrzegł się jednak, iż potrzebowałby na to więcej czasu. Czekaliśmy cierpliwie. Po kilku latach, w październiku 1996 roku, gdy dzięki Nagrodzie Nobla dla Wisławy Szymborskiej los naszego wydawnictwa z dnia na dzień się poprawił, odważyliśmy się ponownie zapytać Zbigniewa Herberta, czy nie powierzyłby nam zbiorowego wydania swoich poezji. Niestety, tym razem ubiegł nas Państwowy Instytut Wydawniczy. Autor Pana Cogito pamiętał jednak o dawnej obietnicy i niedługo po naszej rozmowie przysłał nam projekt swojego małego wyboru. Miał on się składać ze stu bez mała utworów i nosić tradycyjny tytuł Wiersze wybrane. Bardzo mi jednak w nim brakowało wielu moich ulubionych wierszy Herberta, sporządziłem więc na wszelki wypadek spis kilkudziesięciu z tych, których brakowało mi najbardziej, i wziąłem go ze sobą, kiedy w marcu 1997 roku wybrałem się z korektą Wierszy wybranych do Warszawy. Tu okazało się, że w tym czasie Zbigniew Herbert zmienił zamiar i zamiast zwykłego, tradycyjnego wyboru wierszy wolałby wydać antologię osobistą, tematyczną, ułożoną nie chrono- logicznie, lecz według pięciu najważniejszych wątków jego poezji, które w nowo sporządzonym spisie treści roboczo nazwał: (I) Bóg i Ojczyzna, (II) Antyczne, (III) Portrety, (IV) Ogólne, religijne oraz (V) Przedmioty. Miało się w niej znaleźć jeszcze mniej, bo osiemdziesiąt osiem z uprzednio wybranych wierszy, odpowiednio też miał się zmienić jej tytuł. Ponieważ jednak zauważyliśmy, iż w nowym spisie pięć tytułów zostało zapisanych podwójnie, a jednego w ogóle nie można się doliczyć, Zbigniew Herbert przywrócił kilka z wybranych wcześniej, a potem pominiętych utworów, wybrał także dwa z mojej listy (w tym wiersz O ojcu). Tak więc ostatecznie w książce znalazło się osiemdziesiąt dziewięć wierszy.
Rysunki na okładce pochodzą ze szkicownika podróżnego Zbigniewa Herberta z pobytu w Pinacotece Ambrosiana w Mediolanie w czerwcu 1989 roku. Anioł na pierwszej stronie (który teraz na wystawie Podróże Pana Cogito wskazuje drogę do źródeł). to jeden z trzech aniołów na małym arcydziele Botticellego, zwanym Madonna z dzieciątkiem i trze- ma aniołami albo Madonna na tle pawilonu. Podtrzymuje on zasłonę po prawej (od strony widza) stronie obrazu. Natomiast niedokończony szkic na odwrocie to kontury górnej partii Kosza z owocami Caravaggia, jeszcze jednego niezwykłego dzieła z tego muzeum.
R.K.