Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

A może romans? - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
14 czerwca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
10,99

A może romans? - ebook

W czasie studiów Will i Finley kochali się do szaleństwa, lecz ich miłość nie przetrwała próby czasu. Piętnaście lat później, na skutek kataklizmu pogodowego, utknęli na luksusowym ranczu siostry Willa. Finley, która nad wszystkim lubi mieć kontrolę, uznaje, że ma dwa wyjścia. Albo będzie ignorować Willa, albo zaakceptuje fakt, że są tu razem i sprawdzi, czy z tego nie mogłoby wyniknąć coś przyjemnego. Ale nie nabierze się na piękne obietnice, nie uwierzy w żadne „kocham cię”. Cynicznie proponuje Willowi seks „bez zobowiązań”, dopóki któremuś z nich się nie znudzi…

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-276-9931-2
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ PIERWSZY

- Nienawidzę ślubów – mruknęła Finley Smythe do swojego przyrodniego brata, którego uwielbiała. Znajdowali się w winnicy Saint Isadore, w sali przeznaczonej dla pana młodego i jego drużbów. – Ale twój będzie idealny. – Włożyła mu do butonierki białą różę.

Patrząc do lustra, Grayson Monk skinął głową, po czym się odwrócił.

- Nie masz pojęcia, jacy jesteśmy ci z Nelle wdzięczni, że zorganizowałaś nam tę uroczystość, i to mimo że nie lubisz ślubów.

- Sama idea małżeństwa mi nie przeszkadza. – Finley, ubrana w suknię o czarnej satynowej spódnicy i kremowej gorsetowej górze, podeszła do stolika po swój bukiecik. – Jeśli dwie osoby chcą się pobrać i wspólnie płacić podatki, to ich święte prawo.

Ukłuła się w palec ukrytą wśród łodyżek szpilką. Odruchowo potrząsnęła ręką. Maleńka kropla krwi kapnęła na gorset.

- To dlaczego nie znosisz ślubów? – spytał Grayson, poprawiając krawat.

Finley ostrożnie przypięła bukiecik do sukni.

- Nie cierpię tej „dozgonnej miłości” i „dopóki śmierć was nie rozłączy”, tego kretyńskiego słownictwa, które pociąga za sobą idiotyczne oczekiwania. – Z doświadczenia wiedziała, że żadne „bratnie dusze” nie istnieją.

- Wcale nie uważam tych zwrotów za kretyńskie. – Grayson przyjrzał się jej badawczo.

- Wiem, inaczej byś się nie żenił. – Wzruszyła ramionami. – Gdzie twoi drużbowie? Już chyba usadzili gości…

- Prosiłem, żeby zostawili nas na chwilę samych. Chciałem ci podziękować. Od najmłodszych lat zawsze przy mnie byłaś.

- Po śmierci mamy ktoś musiał zająć się twoim wychowaniem.

- Jesteś niecałe dwa lata starsza; nawzajem się wychowywaliśmy. Dlatego wiem, że ostatni rok był dla ciebie wyjątkowo ciężki.

Machnęła lekceważąco ręką, broniąc się przed wzruszeniem.

- Ciężki? Dlatego, że mój szef złamał przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej i siedzi w więzieniu federalnym, a ja zostałam bez pracy? Też mi coś!

- Próbujesz żartować, ale to nie jest śmieszne. Tym bardziej że Barrett to nie tylko twój szef. To też twój ojczym.

- A twój ojciec, więc to ty miałeś ciężki rok. Oraz twoja narzeczona, której rodzinę Barrett zniszczył. Ale nie licytujmy się w dniu twojego ślubu, okej? – Finley zerknęła na zegar ścienny. – Jeśli Luke i Evan wkrótce się nie pojawią, trzeba będzie zapłacić muzykom za nadgodziny.

Grayson ujął jej dłonie.

- Próbuję ci powiedzieć, jak wiele dla mnie znaczysz. I dla Nelle. To, że wzięłaś na siebie zaplanowanie naszego ślubu, pozwoliło Nelle spędzić czas z ojcem przed jego śmiercią. – Na moment zamilkł. – Mam nadzieję, że kiedyś będziemy sobie żartować na twoim ślubie.

- Dobra, dobra. – Finley wyszarpnęła rękę. – Dlaczego ludzie mający się pobrać koniecznie chcą wciągnąć w małżeńskie bagno swoich przyjaciół? – Rozległo się pukanie do drzwi. – Proszę! – zawołała. – Wybawcie mnie od tego typa!

Do pokoju weszli Luke Dallas i Evan Fletcher, obaj w smokingach, przystojni i uśmiechnięci. Uścisnęli dłoń Graysona i poklepali go po ramieniu. Oczywiście Finley nie liczyła na wsparcie z ich strony; żaden z nich nie uważał małżeństwa za przestarzały rytuał. Luke kochał swoją żonę Danicę i ich malutką córeczkę, a Evan cieszył się, że Grayson i Nelle biorą ślub w winnicy jego narzeczonej Marguerite Delacroix, bo za kilka miesięcy on z Marguerite też zamierzali się tu pobrać.

Finley westchnęła. Czasem miała wrażenie, jakby była jedyną rozsądną osobą w tym pokoju.

- Goście już siedzą? – spytała.

- Tak jest, proszę pani. – Evan wyszczerzył zęby.

- Świetnie. – Skinęła na Graysona. – Idziemy.

Saint Isadore było wymarzonym miejscem na ślub. Większość winnic w dolinie Napy miała zakaz organizowania ślubów na swoim terenie; zakaz nie obejmował zamku Saint Isadore zbudowanego w dziewiętnastym wieku na wzór zamków w dolinie Loary.

Ceremonia odbywała się na ogromnym tarasie, z którego rozciągał się widok na wzgórza poprzecinane rzędami winorośli. Na jednym końcu stał ołtarz, czyli ozdobiony różami i bluszczem treliaż, oraz krzesła dla gości, na drugim zaś przygotowano stoły na przyjęcie. Po uroczystości zaślubin w miejscu treliażu miała powstać scena, na której miał wystąpić ulubiony zespół Nelle.

Finley ostatni raz powiodła wkoło wzrokiem, sprawdzając, czy o niczym nie zapomniano. Nie, o niczym. Nawet pogoda dopisała. Było ciepłe lutowe popołudnie, niebo bezchmurne.

Rozległy się pierwsze nuty marsza weselnego. Nelle stała na końcu prowizorycznej nawy. W białej sukni z koronki i tiulu wyglądała jak księżniczka z bajki. Oczy młodych się spotkały i w tym momencie reszta świata przestała dla nich istnieć. Finley odetchnęła z ulgą. Za kilka minut Grayson i Nelle będą małżeństwem. Przez chwilę spoglądała na twarze gości, kiedy nagle…

Znieruchomiała. Mężczyzna w trzecim rzędzie… Nie, to nie może być on. Skąd by się tu wziął? Nic go nie łączyło z Nelle i Graysonem, jego nazwisko na pewno nie figuruje na liście gości.

Serce zaczęło jej walić. Przymknęła powieki i wzięła kilka głębokich oddechów. Po prostu wyobraźnia płata jej figla. Przez rozmowę o „dozgonnej miłości” i „dopóki nas śmierć nie rozłączy” obudziły się w niej zapomniane wspomnienia.

Po chwili otworzyła oczy i zerknęła w bok; na pewno wszystko się jej przywidziało. Ale nie; mężczyzna w trzecim rzędzie wpatrywał się w nią intensywnie, równie zszokowany jej widokiem co ona jego.

Nie ma halucynacji. To on, Will Taylor.

Ten sam Will, który udowodnił jej, że pojęcie bratnich dusz to żart. Który zniszczył jej wiarę w prawdziwą miłość i szczęśliwe związki. Który piętnaście lat temu odszedł od niej, rozdzierając jej serce na tysiące kawałków.

Najwyższym wysiłkiem woli skierowała wzrok na pastora. Udało jej się śledzić przebieg uroczystości na tyle, aby w odpowiednim momencie podać obrączki. Nawet zdołała się uśmiechnąć, gdy pastor ogłosił Graysona i Nelle mężem i żoną. A kiedy Grayson zgarnął Nelle w ramiona i pocałował ją gorąco, zapomniała o Willu i śmiejąc się radośnie, zaczęła klaskać.

Potem wszyscy wstali, by ruszyć za młodą parą na drugi koniec tarasu. Finley wyprostowała ramiona i uniosła głowę. Nie spojrzę w tamtą stronę, powtarzała w myślach. Nie spojrzę. Nie spojrzę…

Gdy spojrzała, Willa już tam nie było.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: