Aby działy się cuda - ebook

DEDYKACJA

Dedykuję tę książkę mojemu Tacie, M. Earl Johnsowi, który w styczniu 2004 odszedł do domu Ojca. Był i jest moim bohaterem. Godność przepełniającą jego życie przewyższyła jedynie godność widoczna w jego śmierci. Prawość charakteryzująca jego służbę obecna była w jego życiu domowym. Pokornie kroczył pośród przeciwności i nigdy nie ugiął się ze strachu przed człowiekiem. Ponad wszystko był człowiekiem wielbiącym Boga i jako taki cenił Bożą obecność bardziej niż ludzką przychylność. Mimo to szanowano go i z pewnością na to zasługiwał. Był prawdziwym generałem Bożej armii i to od niego otrzymałem najwięcej zachęty.

Kocham Cię, Tato, i bardzo mi ciebie brakuje. Podążam za Twoim duchowym dziedzictwem i pozostanę wierny tej spuściźnie.PODZIĘKOWANIA

Joel Kilpatrick – dziękuję, że zabrałeś się za skrypty i sprawiłeś, że stały się warte druku. Jesteś wspaniały!

Lance Wallnau – twoje spostrzeżenia na temat „pragnienia” i „współpracy” były dla mnie inspirujące i pojawiły się w książce. Dziękuję.

Judy Franklin, moja asystentka – dziękuję za słowa zachęty, wierną służbę i wspaniałe rady. (A także za to, że pomogłaś mi znaleźć właściwe „wejścia”).

Specjalne podziękowania dla moich pracowników – jesteście grupą najbardziej niesamowitych przebudzeniowców, jakich znam. Tylko wieczność jest w stanie ocenić wpływ Waszego życia pełnego poświęcenia. Jestem Waszym dłużnikiem.

Moje dzieci – Eric i Candace, Brian i Jenn, Gabriel i Leah – dziękuję, że żyjecie w zgodzie z Waszym duchowym dziedzictwem. Budujcie podłogi na moim suficie i wychowujcie dzieci, aby czyniły tak samo. Kocham Was mocno!

A także Mamie – tylko Ty dorównujesz wielkością Tacie. Dziękuję, że pokazałaś nam wartość rodziny, doskonałość i piękno i że nalegałaś, abym pisał. Kocham Cię.O KSIĄŻCE

Książka Billa Johnsona zakołysze twoją łodzią i rozpali wiarę zdolną zmieniać świat! Zabójcza! Niebezpieczna w rękach prawdziwych wierzących – treść tej książki mogłaby zacząć kolejną reformację, nawet większą od poprzedniej! Otrząśnij się z wątpliwości i niewiary i skocz na głęboką wodę nadprzyrodzonych działań mających swe źródło w Bogu.

James W. Goll
Encounters Network
Autor „Widzieć niewidzialne”

Radykalni ludzie kochający Boga głodni są doświadczania pełni tego, kim On jest. Książka Billa Johnsona _Aby działy się cuda_ prowadzi nas do chwalebnego udziału w boskiej naturze. Doskonale pokazuje, że stawanie się współpracownikami naszego ukochanego Pana jest dla nas Bożym przeznaczeniem. Jeśli pragniesz oglądać Jego Królestwo „jako w niebie, tak i na ziemi”, książka Billa będzie dla ciebie niezwykle inspirującym przewodnikiem.

Heidi G. Baker
Dyrektor i współzałożycielka Iris Ministries

Tylko człowiek, który żyje w rzeczywistości Bożego objawienia, mógł napisać tę książkę. A ci, którzy ją przeczytają, odkryją to samo objawienie, które wypłynie od nich na ulice i dalej – na następne pokolenie. Reformacja, jaką Bill Johnson rozpoczął swoją pierwszą książką, z pewnością dzięki tej publikacji nabierze rozpędu. Polecamy ją całym sercem.

Wesley i Stacey Campbell
Założyciele – Be A Hero

Znakomita! Ta książka przenosi nas na nowy poziom. Bóg nie tylko pragnie, by Jego wola działa się „jako w niebie, tak i na ziemi”, ale chce to uczynić przez nas. W swojej nowej książce Bill Johnson wykonuje kawał świetnej roboty, ujawniając Boży plan przemienienia naszych umysłów, abyśmy z mentalnością mieszkańców Królestwa nieśli posłanie Bożej mocy cudów dla potrzebującego świata. Ta książka nie tylko uwolni Ciebie, ale też uzdolni Cię do uwalniania innych.

Cal Pierce
Dyrektor Healing Rooms Ministries

Mówi się, że doświadczenie przemawia mocniej niż wiedza czysto teoretyczna. Wielu naucza o rzeczywistości Królestwa zgodnie z biblijną doktryną, ale milczy w kwestii jej doświadczania. Prowokacyjne spojrzenie Billa Johnsona na Królestwo Boże wpłynie rownież na zmianę twojej perspektywy – zrozumiesz, jak możesz oglądać to, w co wierzysz, zamiast zadowalać się wierzeniem w to, co widzisz.

Randall Worley,
Headwaters Ministries

Bill Johnson kolejny raz podarował nam prezent. Lekkim piórem prowadzi nas do rzadko odwiedzanego wewnętrznego świata, umysłu cudotwórcy. Bill ma wyjątkową umiejętność przedstawiania życia nadprzyrodzonego w tak naturalny sposób, że wszelka niewiara jawi się jako absurd. Druga w serii książka o tematyce nadprzyrodzonej pełna jest perełek i wejrzeń, które razem tworzą ramę do ćwiczenia i odnawiania umysłu na przyjęcie nieograniczonych możliwości umysłu Chrystusowego. Gdy odpowiednio dużo ludzi odnowi swoje myślenie, tak jak o tym pisze Bill, w jednym pokoleniu nastąpi punkt zwrotny i rzeczywistość uzdrowień i cudów stanie się tak łatwa do osiągnięcia, jak dzisiaj nowe narodzenie.

Lance Wallnau
Dyrektor Lance Learning GroupPRZEDMOWA

Bill Johnson to mąż Boży, który potrafi cieszyć się swoim Stwórcą i żyje tym, o czym pisze. Ma objawienie tego, kim jesteśmy w Chrystusie i wynikających z tego konsekwencji, które nie mieszczą się w tradycyjnym myśleniu, lecz są oparte na Słowie. Jego nowa książka pomaga podejść do biblijnych obietnic w duchowy sposób nieograniczony tradycją ani humanistycznym, racjonalnym myśleniem, które zredukowało Boga do „boga uczynionego na nasze podobieństwo”. W _Aby działy się cuda_ widoczna jest miłość Billa do Bożego Słowa, a także równie prawdziwa miłość do Bożego Ducha i doświadczania wszystkiego, co zostało obiecane nam w Biblii. Przez ostatnie lata obserwowałem u Billa wzrost w autorytecie i zrozumieniu rzeczywistości duchowej, a szczególnie w kwestii uzdrowienia. Uwielbiam spędzać z nim czas, ponieważ ma niesamowite pragnienie poznawania i doświadczania więcej Bożych obietnic w swoim życiu i w życiu Kościoła.

Dalsze rozdziały książki wzywają nas do doświadczania współpracy z Bogiem na poziomie wyższym niż myśleliśmy dotąd, iż jest to możliwe. Nie mogłem nie dostrzec podobieństwa między końcowymi rozdziałami książki Billa a niedawnymi komentarzami Charlesa Krafta, które można również znaleźć w jego ostatniej książce _Confronting Powerless Christianity._ Kraft uważa, że zasadą rządzącą w świecie duchowym jest to, że zarówno diabeł, jak i Bóg muszą znaleźć osobę, przy której przyzwoleniu osiągają realizację swoich pragnień. Wiem, że Bóg jest suwerenny, ale to właśnie dzięki Swej suwerenności może tak właśnie działać, jeśli tylko tego chce. Bill idzie jeszcze dalej w swoim zrozumieniu gotowości Bożego serca do współpracy z nami. Przechodzi od wizji Boga szukającego partnera w celu realizacji swojej woli do wizji Boga pragnącego partnerstwa w realizacji woli i pragnień swoich adoptowanych synów i córek. Oczywiście dotyczy to osób nowo narodzonych, które rozkoszują się Bogiem. Konsekwencje tej zasady zostały zilustrowane w bardzo wyrazisty sposób, a szczególnie w odniesieniu do chrześcijan pracujących w świecie biznesu.

Ta książka jest nam dzisiaj bardzo potrzebna jako przypomnienie obietnicy Jezusa o robieniu „rzeczy większych niż On”. Przesłanie Billa dotyczące Bożego Królestwa jest ważne w czasie, w którym żyjemy. Jezus nie powiedział, że powróci, gdy wszystkie narody usłyszą ewangelię, lecz że powróci, gdy wszystkie narody usłyszą ewangelię o Królestwie. Bill i ja sądzimy, że w rozróżnieniu tym chodzi o to, że przez bardzo długi czas wielu ludzi ograniczało obietnicę Jezusa do głoszenia przebaczenia przez łaskę, nie włączając w przesłanie ewangelii pozostałych aspektów dobrej nowiny o Królestwie, szczególnie uzdrowienia i uwolnienia.

Jeśli w czasach Pawła prawdą było, że można mieć wielu nauczycieli, lecz niewielu ojców, dzisiaj jest to o wiele bardziej prawdziwe. Bill Johnson, jego rodzina i kościół prezentują nam obecnie nowy model służby. Nie służby profesjonalnej, lecz służby człowieka, który celowo staje się „ojcem” dla wielu. Nie tylko dla własnej rodziny i kościoła, nie tylko dla uczniów jego Szkoły Nadprzyrodzonej Rzeczywistości, lecz przez książki, konferencje i podróże staje się jednym z „ojców” dla wielu.

To jest niesamowita książka. Dodam ją do listy najważniejszych książek do przeczytania dla moich praktykantów i uczniów szkoły misyjnej, do której otwarcia powołuje nas Bóg. Polecam ją gorąco wszystkim, którzy pragną zachęty w wierze i w swojej relacji z Bogiem.

Randy Clark
Global Awakening MinistriesPRZEDMOWA

Działania płynące z osobistej wiary każdego człowieka, choć zainicjowane w ludzkim duchu przez Ducha Bożego, są uwalniane za zgodą umysłu człowieka. Dlatego też umysł musi przejść przemianę z ziemskiego, naturalnego, rozsądnego myślenia, które powstrzymuje wiarę, na myślenie niebiańskie, które uwalnia nas do życia Królestwa. Boże Królestwo – nieskończone i wszechogarniające – wzywa umysł człowieka do pokuty, ponieważ „Królestwo niebieskie jest bliskie” (Ewangelia Mateusza 3:2). To wezwanie upoważnia nas, by przyjąć wieczne i nieskończone panowanie Boże nad wszystkimi i nad wszystkim teraz i w wieczności. Nic nie jest w stanie uwolnić nas od małego sposobu myślenia tak, jak Królestwo Boga.

Bill Johnson po raz kolejny zestawił nasze myślenie z Bożym umysłem i zaszokował nas różnicą istniejącą pomiędzy nimi.

Niedawno pisałem o pierwszej książce Billa _Kiedy niebo nawiedza ziemię,_ będącej błyskotliwym wezwaniem do myślenia sposobem Królestwa, zawierającym zapis powtarzających się, nieustannych demonstracji Bożej mocy.

W tej książce o równie atrakcyjnym tytule – _Aby działy się cuda_ – autor zabiera nas na kolejny poziom myślenia sposobem Królestwa. Po przeczytaniu kilku stron zacząłem zastanawiać się, jak wyglądałaby moja służba i moje życie, gdyby ktoś postawił przede mną te wyzwania ponad pół wieku temu. Takie myślenie nie przyniosło mi niczego, bo wiedziałem, że nie mogę zacząć wszystkiego od nowa. Po przeczytaniu następnych kilku stron zacząłem cieszyć się i marzyć o tym, jak zmieni się moje życie i służba, ponieważ usłyszałem i zobaczyłem to, co w tak potężny sposób przekazuje nam Bill Johnson. To nie jest teoretyczna rozprawa o bogactwie ludzkich możliwości, lecz prezentacja Bożego umysłu i serca, które teraz czyni znaki i cuda wśród swojego ludu.

Prawdy zawarte w książce uderzają do serca czytelnika, przynosząc radosną możliwość wprowadzenia natychmiastowych zmian. Opisane historie zachęcają nasze umysły do wiary, że to, o czym tylko czytaliśmy na kartach Biblii lub słyszeliśmy z dawnych opowieści, dzieje się naprawdę w dzisiejszych czasach. Oto niektóre cytaty:

_„Większość chrześcijan pokutuje na tyle, by przyjąć przebaczenie, lecz nie dosyć, by oglądać Królestwo Boże”._ Auć! Niesamowite! W naszym myśleniu pokuta najczęściej idzie w parze ze smutkiem i żalem; pokuta w ujęciu Billa Johnsona to zachęcająca i energetyzująca koncepcja!

_„Jeśli twoje spotkania z Bogiem nie owocują jeszcze większą liczbą pytań, to są to słabe spotkania”._ Tak! Czy nie jesteś zmęczony nudą, która gromadzi się wokół małych oczekiwań?

_„Normalne chrześcijańskie życie jest doskonale umiejscowione pomiędzy tym, co już rozumiemy i odsłaniającym się przed nami objawieniem, które przychodzi do nas ze sfery tajemnicy”._ Oto wyzwanie, by iść dalej do przodu! „Wielu chrześcijan to praktyczni ateiści, którzy nie wierzą w aktywnego Boga”. Nie mówimy dziś w naszych kościołach, że nie ma Boga, lecz naszymi działaniami głosimy: „Nie ma Boga takiego, o jakim czytamy w Biblii, ani takiego nie chcemy!”.

Bill pyta nas też: _„Czy nie masz już dosyć wyłącznie mówienia o ewangelii mocy bez doświadczania jej w praktyce?”._

Tak, Bill, mam, mamy! A Ty pomagasz nam, wywołując dyskomfort w naszym aktualnym _status quo_ i wskazując, jak pokutować, by nasze myślenie stawało się myśleniem Królestwa Bożego.

Lektura tej książki może stanowić zagrożenie dla twego obecnego stylu życia, lecz może też stać się największą inspiracją do przemiany twojego życia w tym roku, lub nawet w tym dziesięcioleciu. Miłej drogi ku zmianom!

Jack R. Taylor
Przewodniczący Dimensions Ministries Melbourne,
Floryda, USAWPROWADZENIE

W niniejszej książce podejmuję próbę odniesienia się do bardzo nadużywanego tematu – umysłu wierzącego człowieka. Z jednej strony, umysł został całkowicie odrzucony przez ludzi wyznających emocjonalną ewangelię w najlepszym razie, a okultystyczną wręcz w formie skrajnej. Ludzie tacy pomijają w swym postępowaniu rozsądek, uważając, że tylko wówczas Bóg jest zadowolony z ich wspaniałej wiary. Po drugiej stronie znajdują się ludzie, którzy wywyższyli umysł ponad przysługujące mu miejsce, tworząc Boga ograniczonego do bezsilnego obrazu człowieka. Ludzie ci żyją w fałszywym przekonaniu, że są duchowo bezpieczni, ponieważ przyjmują tylko te rzeczy, które rozumieją, nadając tym samym „cielesnemu” chrześcijaństwu rangę elitarnego. Nieświadomie przejmują właśnie to zwiedzenie, którego pragnęli uniknąć. Wyzwanie, przed jakim stoimy, to całkowite oddanie się Bożym celom wobec ludzkiego umysłu, tak jak nauczył nas Jezus, dając nam przy tym dostęp do Jego nadprzyrodzonego stylu życia.

Moim celem jest wykorzystanie wszelkich form komunikacji – w mowie i w piśmie – do siania ziarna w grunt nadchodzącej reformacji. To jest mój cel – aby królestwo tego świata stało się królestwem naszego Pana. Niniejsza książka ma być małym krokiem w kierunku realizacji tego zadania.

Stanowi ona kontynuację mojej pierwszej książki _Kiedy niebo nawiedza ziemię_. Nie trzeba znać pierwszej, by w pełni przyswoić tę, którą właśnie trzymasz w dłoni, lecz gorąco zachęcam do przeczytania również jej.ROZDZIAŁ 1
PRZEMIEŃ SWÓJ UMYSŁ

Dla chrześcijanina brak apetytu na rzeczy niemożliwe jest nienaturalny.

To był niesamowity niedzielny wieczór wBożej obecności. Spotkanie już się skończyło – modlitwa, uwielbienie, nauczanie iszczególny czas proszenia Boga ocuda. Jeden zczłonków naszego zespołu wyszedł zsali spotkań na korytarz, gdzie zobaczył mężczyznę podskakującego iwykrzykującego: „O Boże! OBoże!”. Miał wyraźnie za duże spodnie imusiał je podtrzymywać, żeby nie spadły na ziemię. Był zakłopotany, ale wiedział, że Bóg zrobił coś wielkiego. Okazało się, że tego wieczoru ktoś pomodlił się oniego izostał uzdrowiony. Guzy, zktórymi przyszedł, po prostu zniknęły. Przyjechał na nasze spotkanie aż zsąsiedniego stanu, ponieważ lekarze dawali mu tylko dwa tygodnie życia. Byliśmy dla niego ostatnim przystankiem na drodze do nieba lub cudu. Gdy ponownie wszedł na salę spotkań, dalej skakał zradości – szczęśliwy zpowodu uzdrowienia, choć bardzo potrzebował nowych spodni.

Jak to się stało? Królestwo Boże zstąpiło zhukiem na jego niemoc icałkowicie ją przemogło. To był kolejny wspaniały wieczór ikolejne niesamowite zwycięstwo nad nieprzyjacielem. Wten sam weekend zmiejscowości odległej odwa stany przyjechała do nas kobieta, która miała problemy zoddychaniem. Lekarze zdiagnozowali uniej raka płuc. Rodzina pomogła jej wejść do budynku kościoła. Po modlitwie nie odczuwała żadnego bólu imogła swobodnie oddychać.

I znowu rzeczywistość Królestwa przezwyciężyła ziemskie cierpienia.

NOWE STANDARDY

Czy takie wydarzenia są normalne? Bezwzględnie tak! Czy są powszechne wdzisiejszym Kościele? Jeszcze nie, chociaż Bóg zmienia sposób myślenia chrześcijan na temat tak zwanych rzeczy niemożliwych. Uczy nas ścisłej współpracy zJego Królestwem, by rzeczywistość nieba mogła wtargnąć wnasze ziemskie problemy icałkowicie je rozwiązać. Wynikiem tej współpracy są zdumiewające cuda, wspaniałe zwycięstwa nad nieprzyjacielem, uzdrowienia, uwolnienia iinne Boże interwencje. To nie jest agresywna promocja ani pozbawione podstaw nadzieje lub teorie. To fakty. Dwie historie, które opowiedziałem powyżej, to prawdziwe wydarzenia, wktórych nieszczęście zostało całkowicie pokonane przez rzeczywistość Królestwa Bożego. Takich historii jest dużo więcej ipodzielę się nimi jeszcze wtej książce. Wiele kościołów doświadcza cudów każdego tygodnia, nawet codziennie. Jak możecie sobie wyobrazić, jest to rewolucyjne podejście do chrześcijańskiego życia – powrót do źródeł.

Chciałbym móc powiedzieć, że cuda wmoim życiu zawsze były na porządku dziennym, lecz to nieprawda. Jestem pastorem od kilkudziesięciu lat iprzez większość tego czasu nie oglądałem cudów. Wierzyłem wuzdrowienie iuwolnienie, lecz ani ja sam, ani ludzie, których prowadziłem, nie odnosili sukcesów wmodlitwie ote rzeczy. Kierowaliśmy się właściwą doktryną, lecz brakowało nam praktyki. Jakiś czas temu Bóg zaczął pokazywać nam zperspektywy Królestwa, jak powinno wyglądać życie chrześcijańskie. Przez długi czas traciliśmy tak wiele zpodstawowych przejawów Królestwa, że zwielkim zapałem zaczęliśmy wracać do pierwotnego Bożego planu. Było to wspaniałe doświadczenie!

UZMYSŁOWIENIE SOBIE BOŻEJ WOLI

Zrozumiałem, że normalne chrześcijańskie życie oznacza cuda, duchowe interwencje iobjawienia. Niesie ze sobą pokój, radość, miłość, pełen dobrostan ipoczucie celu¹ – elementy, które umykają tak wielu chrześcijanom. Apetyt na rzeczy niemożliwe, którego nie da się zignorować ani pozbyć, zapisany jest wDNA każdego wierzącego. Duch Święty, ten sam, który wzbudził Jezusa zmartwych, mieszka wnas isprawia, że nie dajemy się zadowolić jedynie tym, co można zobaczyć, usłyszeć, dotknąć, skosztować lub poczuć. Nasze serca wiedzą, że wżyciu może być owiele więcej niż tylko to, co postrzegamy zmysłami. Brak połączenia znadprzyrodzoną rzeczywistością wywołuje wnas stan duchowego wzburzenia. Bo tak naprawdę nic nie zadowala serca chrześcijanina tak, jak gdy „to, co niemożliwe” pada na kolana przed imieniem Jezusa istaje się możliwe. Wszystko inne – mniej istotne – jest nienormalne inie przynosi spełnienia.

Fałszywe nauczanie irozczarowania pozbawiły wielu ludzi życia wtakiej rzeczywistości. Lecz wdniach ostatecznych Jezus Chrystus, nasza Mądrość², wyciąga na powierzchnię rzeczy zgłębokości serca swego ludu. To Boże powołanie jest nieodwołalne³. Żyjemy wbezprecedensowym czasie, kiedy wielkie rzesze ludzi pragną życia zgodnego zpowołaniem iwkraczają wnie, wypełniając Boże cele dla ludzkości. To niesamowity czas, amy właśnie wnim żyjemy!

Aby stać się skutecznymi wierzącymi, musimy wyjść daleko poza życie chrześcijańskie, jakie znaliśmy dotychczas. Przedefiniować „normalne chrześcijaństwo” tak, aby zgadzało się zBożą wizją normalności, anie ztym, co akceptowaliśmy do tej pory, opierając się na naszym doświadczeniu lub raczej jego braku. Normalne życie chrześcijańskie rozpoczyna się, gdy zdajemy sobie sprawę, że zostaliśmy powołani, by pełnić wolę Bożą na ziemi, tak jak jest wniebie, iże udział wtakim zadaniu jest niesłychaną radością. Podczas moich podróży rozmawiam zwierzącymi iwidzę, że wielu nie ma pewności co do tego, co jest wolą Boga na ziemi. Tak jak ija, mnóstwo razy słyszeli wchrześcijańskich kręgach wyrażenie „Boża wola”, lecz jej koncepcja wciąż pozostaje dla nich niejasna. Całe życie słuchałem, jak ludzie mówią oposzukiwaniu Bożej woli dla swojego życia prywatnego, ścieżki zawodowej czy kościoła. Wielu znas traktuje wolę Bożą jako coś nieznanego lub wręcz niepoznawalnego. Prawdziwie wierzący ludzie potrafią modlić się przez wiele dni lub tygodni iulegają coraz większemu przygnębieniu, usiłując odkryć Bożą wolę wnurtujących ich sprawach. Ja też to robiłem! Wola Boża jest owiele prostsza ibardziej oczywista, niż nam się wydawało. WModlitwie Pańskiej Jezus jasno izwięźle stwierdził:

_Ojcze nasz, który jesteś wniebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak iwniebie_ (Ewangelia św. Mateusza 6:9–10).

Wola Boża jest prosta: „na ziemi, tak jak iwniebie”. Czyż nie jest to jasne? Czy nie jest pokrzepiające? Gdy modlimy się: „przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja”, prosimy, aby rządy iwola Króla były realizowane tutaj iteraz. Oto sposób na „normalne chrześcijaństwo”, które wywraca życie do góry nogami iburzy utarte wzorce. Bóg nie trzyma swoich pragnień wsekrecie. On chce, by rzeczywistość nieba ogarnęła nasz rozdarty przez bunt świat, by go przemieniła iwprowadziła pod Jego zwierzchnictwo. Co może działać wniebie – radość, pokój, mądrość, zdrowie, pełnia iwszystkie inne dobre obietnice, októrych czytamy wBiblii – powinno też działać na naszej planecie, wtwoim domu, wkościele, wtwojej pracy iwszkole. Ato, na co nie ma miejsca wniebie – choroba, cierpienie, niewola duchowa igrzech – nie powinno też mieć swobody funkcjonowania na ziemi. Kropka. Takie, wskrócie, jest zadanie ludzi wierzących na ziemi. Mój kościół izpewnością wiele kościołów wCiele Chrystusa pracuje nad tym teraz zwiększą niż dotychczas uwagą ienergią. Wychodzimy na zewnątrz, by niszczyć dzieła diabła⁴. To jest niesamowity sposób na życie!

Gdy takie będzie nasze zrozumienie Bożej woli, inne dziedziny, które przysparzają nam problemów, same się uporządkują⁵.

Co się dzieje, gdy podejmujemy tę misję? Ludzie doświadczają uwolnienia, odnowienia ciała, ciemność opuszcza umysły, rządy nieprzyjaciela zostają wyparte. Biznesy kwitną, relacje na nowo się rozwijają, ludzie odnajdują swoje powołanie icel wżyciu, kościoły wzrastają, amiasta odczuwają skutki rozkwitającego wnich Królestwa. Energia do pełnienia tych dzieł zostaje uwolniona wsposób, jakiego jeszcze do tej pory nie widziałem. Regularnie zaczynają dziać się rzeczy tak niesamowite, że ludzie mają wrażenie bycia bohaterami powieści. To nie jest jakiś wymyślony scenariusz, lecz styl życia, dla którego zostaliśmy stworzeni.

PRAKTYCZNA INWAZJA

Młody człowiek oimieniu Brandon, który ukończył naszą Szkołę Nadprzyrodzonej Służby⁶ odwiedzał swoich przyjaciół wstanie Waszyngton. Byli właśnie wrestauracji ikelnerka przyszła przyjąć zamówienie. Brandon wsercu zaczął widzieć różne rzeczy dotyczące tej kobiety ijej relacji zmatką ipodzielił się tym znią. Kelnerka była zdumiona itak bardzo się wzruszyła, że musiała zrobić sobie przerwę wpracy.

Gdy odeszła, Brandon zauważył, że przygląda mu się para Azjatów siedząca na drugim końcu sali. Kobieta miała założony na ręce stabilizator, ponieważ cierpiała na zespół cieśni nadgarstka inie mogła ruszać dłonią. Brandon podszedł izaproponował modlitwę. Odpowiedziała, że są buddystami, lecz chętnie przyjmie modlitwę. Pomodlił się onią izostała natychmiast uzdrowiona. Cała rodzina przepełniona radością zaczęła przy stoliku uwielbiać Jezusa. Powiedzieli, że od dawna zwracali się do swych przodków ouzdrowienie, lecz modlitwy nie przynosiły rezultatów. Brandon wyjaśnił im, kim jest Jezus, aoni ze zdziwieniem iwdzięcznością przyjęli ewangelię. Wrócił do swojego stolika, auzdrowiona kobieta zaskoczona tym, co się wydarzyło, przez cały wieczór otwierała izamykała dłoń. Kelnerka wróciła izapytała, czy może porozmawiać zBrandonem na zewnątrz restauracji. Była, co zrozumiałe, zadziwiona ichciała dowiedzieć się czegoś więcej oBogu. Brandon podzielił się znią tym, co Duch Święty dodatkowo objawił mu ojej życiu iopowiedział jej omiłości Jezusa. Oddała Mu serce izostała wypełniona Duchem Świętym. Zwrażenia brakowało jej tchu ideklarowała, że wszystkim swoim znajomym opowie otym, co się wydarzyło.

Brzmi to jak historia żywcem wzięta zBiblii, atymczasem jest to opowieść oBożej miłości, która objawiła się niedawno przez normalnego chrześcijanina, takiego jak ty lub ja. Wielu wierzących regularnie doświadcza takich rzeczy. Brandon był po prostu dostępny wodpowiednim miejscu iczasie, by wypełnić Bożą wolę. Nie opowiadał ludziom wyłącznie odoktrynie, lecz pokazał, kim jest Bóg.

DOWODZENIE BOŻEJ WOLI

Jedną zgłównych funkcji cudów inadprzyrodzonego życia jest przedstawianie natychmiastowych iniezaprzeczalnych dowodów tego, czego Bóg pragnie na ziemi. Pokazują one, kim jest Bóg, przez demonstrowanie Jego rzeczywistości. Apostoł Paweł ujął to następująco:

_Nie bierzcie więc wzoru ztego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, ABYŚCIE UMIELI ROZPOZNAĆ_ _, JAKA JEST WOLA BOŻA: CO JEST DOBRE, CO BOGU PRZYJEMNE ICO DOSKONAŁE_ (List do Rzymian 12:2, pogrubienie autora).

Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że jednym ztwoich zadań na ziemi jest dowodzenie Bożej woli, tak jak czyni to Brandon? Pokazywanie ludziom, jaki On jest? Pozwalanie, by przez ciebie niszczył dzieła diabła? Większość ludzi nie wie, jak zachowuje się Bóg ani co myśli oludziach. Twoje imoje powołanie jako ludzi wierzących jest może zbyt wielkie, by je wpełni rozumieć, lecz przykazanie dane nam wBiblii jest jasne: nasze zadanie to pokazać, że rzeczywistość, która istnieje wniebie, może objawiać się tu iteraz. Nie mamy być ludźmi, którzy jedynie wierzą wprawdy oBogu, lecz ludźmi, którzy _demonstrują Bożą wolę_, wprowadzając ją wżycie isprawiając, że inni uświadamiają sobie: „A więc to taki jest Bóg!”. Uzdrowienie, uwolnienie iodnowienie nie tylko rozwiązują naglące problemy; dają ludziom konkretny obraz tego, kim jest Bóg.