Adelka i przyjaźń - ebook
Adelka jest smutna, gdy dowiaduje się, że jej najlepsza przyjaciółka z przedszkola, Zosia, przeprowadza się do innego miasta. Mamy obiecują, że dziewczynki będą mogły dzwonić do siebie, i deklarują pomoc przy pisaniu listów, ale to przecież to nie to samo co codzienne spotkania i wspólna zabawa. W przedszkolu pojawia się nowa dziewczynka, Ala, jest jednak bardzo nieśmiała i Adelce nie udaje się nawiązać z nią kontaktu. Na pocieszenie tata i dziadek budują Adelce drewniany domek w ogrodzie.
I wtedy nieoczekiwanie w domku pojawiają różne miłe prezenty. Najwyraźniej odwiedza go jakiś tajemniczy gość, który chciałby się z Adelką zaprzyjaźnić…
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Dzieci 3-5 lat |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-7551-845-0 |
| Rozmiar pliku: | 6,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dziś też bawią się z Zosią, Kacprem i innymi dziećmi. Budują z klocków wielki rezerwat, czyli takie specjalne miejsce dla dzikich zwierząt. W rezerwacie mają żyrafy, zebry, lwy, antylopy, słonie i mnóstwo innych zwierząt.
– Tuuutuuuut! – trąbi Adelka. – Słonie i antylopy zbliżają się do wodopoju!
– Roooaaarr! – warczy lew Kacper.
Zabawa jest naprawdę ciekawa, ale Adelka widzi, że Zosia jest dziś trochę smutna. Jej żyrafa obgryza liście z drzewa jakoś bez przekonania. A kiedy kończą zabawę, Zosia nie zjada nawet budyniu, który dostają na podwieczorek. A przecież obie go bardzo lubią! To dziwne. Adelka uważnie przygląda się Zosi. Może jest chora? Adelka, kiedy jest chora, często traci apetyt.
– Źle się czujesz? Boli cię brzuch? – dopytuje. – Nie masz przypadkiem gorączki? Może niech pani Ola zmierzy ci temperaturę.
Zosia tylko kręci głową i odsuwa od siebie miseczkę z budyniem.
– Nie jestem chora – mówi w końcu. – Tylko mama i tata powiedzieli, że za parę tygodni się przeprowadzamy. Dlatego mi smutno.
– Ale będziesz dalej chodzić do naszego przedszkola? – pyta z nadzieją Adelka.
– Nie. – Zosia smutnieje jeszcze bardziej i zwiesza głowę. – Bo przeprowadzamy się daleko. Do innego miasta.
– O nie… – Adelka czuje, że jej też robi się bardzo, bardzo smutno. – Czy to oznacza, że nie będziemy już się widywać ani razem bawić? To naprawdę okropne!
Potem obie tracą humor i tak jest aż do czasu, kiedy przychodzą po nie mamy.
W drodze do domu Adelka nadal jest smutna i myśli o wyjeździe Zosi. Idzie wolno, ze spuszczoną głową, i kopie wszystkie kamyki po drodze. Mama chyba widzi, że coś jest nie tak, bo bierze ją za rękę i siadają na ławce w parku.
– Rozmawiałam z mamą Zosi – mówi. – Pewnie ci smutno, że Zosia wyjeżdża?