Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Afrykańskie upały 2 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 grudnia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Afrykańskie upały 2 - ebook

Monon leczy rany na Sycylii, próbując zacząć nowy etap życia. Każdą wolną chwilę poświęca malowaniu, rewidując sekrety i tajemnice sprzed lat. To ma uspokoić zarówno ją, jak i otoczenie. Jednak demony z przeszłości coraz głośniej pukają do jej drzwi, nie dając o sobie zapomnieć. Monon nagle staje się osobą, która może wiedzieć o nich zdecydowanie za dużo.

Kategoria: Powieść
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7564-595-8
Rozmiar pliku: 5,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Brak temperatury odczuwalnej

Po wypadku moją rehabilitacją zajął się ostatecznie Massimo. Jednak pobyt na Sycylii przypominał raczej „przystanek donikąd”, a pozorny święty spokój trwał tylko krótką chwilę. Sekrety z przeszłości Pierre’a, Massima, Claude’a i Jeana, motywowane dobrymi intencjami, stały się w konsekwencji tykającą bombą. Odzywały się stare rany, w których następstwie siedziałam bezczynnie niezliczone dnie i noce, udając, że coś robię, a potem zapadłam chyba na wszystkie choroby świata, i na takie też mnie leczono. Wyglądałam, jakby na niczym mi już nie zależało. Należało zweryfikować kolejną hipotezę Massima, na skutek której zahaczyłam o stację epidemiologiczną, sądząc, że pewnie za moje złe samopoczucie odpowiedzialna jest jakaś egzotyczna mucha. W procesie „orzeczenia prawdy” błądziłam na oślep pomiędzy dowodami a poszlakami, miałam też ruszyć z projektami, kiedy nabiorę sił. Jednak zamiast się tym zajmować, dałam się ostatecznie pochłonąć jego – aż w końcu mojej – hipochondrii. Z nadmiaru farmaceutyków wkrótce woziłabym pewnie na wózku inwalidzkim swój obolały mózg, straciwszy świadomość tego, do czego służy i w jakim celu go wożę.

Tuż przed moim powrotem do Paryża Massimo zaczął przemawiać w nieokreślonym, znanym mu tylko, zapomnianym języku. Te pierwotne były jego oczkiem w głowie. Uwielbiał je! Parę miesięcy wcześniej próbowałam rozgryźć wstawki z dialektu Tamaszek w wypowiedziach Pierre’a. To było męczące. Przy andamańskim Massima miałam już dość. Ten widocznie za bardzo przejął się obietnicą daną Pierre’owi, że będzie się mną opiekował. A może był geniuszem manipulacji? A może to był następny etap mojego szkolenia?

Z czasem przestałam ich od siebie odróżniać. Odnosiłam wrażenie, że widzę tę samą osobę w różnych ciałach. Jego opowieści brzmiały prawie tak samo, jak Pierre’a sprzed lat. Mieli ze sobą jeszcze więcej wspólnego, niż myślałam do tej pory. Algorytmy, kody, PIN-y… Nie wiedziałam już, jaki kod PUK mam wpisać, żeby pokonać zagadkę „Wieży Babel”. Kiedy nacisnąć enter… Będąc w takim amoku, miałam stworzyć jakieś arcydzieło?! Cóż, w lustrze widziałam tylko tatuaże na mojej twarzy i nie były one bynajmniej wynikiem artystycznego wyrazu. Nie mogłam już dłużej przebywać w takiej przestrzeni. Brakowało już sił i cierpliwości, by znów uspokajać i prowadzić studium psychologiczne kolejnej osoby, i do tego siebie samej w takim stanie też. Dziękując za gościnę i opiekę, życząc radosnego rozwiązywania algorytmów, wkrótce miałam pomachać białą chusteczką i wyjechać. Zamiast tego przyjechał Claude i „zdarzył się… wypadek”. Cholera! Grazie „Don Vito”, grazie Sicilia, grazie a tutti! Adam błyskawicznie zajął się wszystkimi formalnościami, zapewnił stałe miejsce w magazynach na miejscu i załatwił transport do domu. Ten był zajęty przez parę miesięcy. Zamieniłam więc Sycylię na Paryż w punkcie „zero”.

Mieszkanie małe, przy Rue de Lille. Raptem trzydzieści metrów kwadratowych, na których mieściła się kuchnia z łazienką, sypialnia i pokój dzienny, przedzielony ogromną półką na książki z niezliczoną ich ilością. Do niej przyssana była kanapa, na której spałam. Wróciłam do naszego dawnego miejsca, w którym mieszkałam z Pierre’em.

Musiałam tutaj być, znowu… W ten sposób próbowałam za wszelką cenę przedłużyć „wewnętrzną potrzebę wielkiego patosu”, bo może ten stan i to miejsce miały mi pomóc wytłumaczyć, a może w końcu połączyć przeszłość z przyszłością? Liczyłam na „nieadresowane źródła wiedzy” i powrót do zdrowia.

Dzięki nowej kolumnie w magazynie mogłam finansować projekty i utrzymać mieszkanie. Pisałam o sztuce. Dział polityki przejął, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, Laurent. Teraz spędzałam większość dnia w Centrum Pompidou. Zaglądając na wystawy, odwiedzałam zapomniane miejsca z czasów studenckich. Pomagałam też przyjaciołom z organizacji, uważając jednak na to, by nie angażować przy tym całego swojego jestestwa, bo w planach miałam delikatnie „rewidować moje zagadki i tajemnice”. W ten sposób miałam nabierać „głębokich oddechów”.

Tymczasem zaczął się następny konflikt. Tym razem syryjski, który stał się problemem całego świata. Europa nie dawała sobie rady z problemami, jakie niosła ze sobą masowa emigracja. W Aleppo były potrzebne niezliczone ilości rąk do pomocy humanitarnej. Piętrzyły się problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa. To nie był dobry czas na moje „przechodzenie na emeryturę”. Jean wykonał tylko jeden telefon, sprawdzając, czy aby na pewno to prawda, że wróciłam. W słuchawce usłyszał tylko kilka niecenzuralnych słów, oznaczających mniej więcej „odczep się”. Nikomu bym teraz nie pomogła i miałam nadzieję, że tym razem mi odpuści. W takim stanie do niczego bym mu się nie przydała, i o to mi chodziło. Ja miałam inne priorytety i ich powody, którymi musiałam się w końcu zająć. Układałam puzzle z wydarzeń w patchworki minionych historii. Wszystko miało znaczenie, a miało tak nie być. Błędne koło należało w końcu rozpędzić we właściwą stronę.

Zbliżał się termin wystawy, ja byłam w „ciemnym lesie” z pracami. Każdą wolną chwilę poświęcałam projektowaniu i malowaniu. Ta forma wyrazu uspokajała mnie i otoczenie. Była uzupełnieniem rehabilitacji, a co najważniejsze, stanowiła rodzaj kamuflażu.

Zaplanowany święty spokój i pierwszy miesiąc pozornej wolności trwały krócej, niż myślałam. Demony z przeszłości coraz głośniej pukały do moich drzwi…
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: