- W empik go
Agent policyjny w Warszawie. Kryminały przedwojennej Warszawy. Tom 10 - ebook
Agent policyjny w Warszawie. Kryminały przedwojennej Warszawy. Tom 10 - ebook
To historia oparta na faktach! Rybacy w Jabłonnie wyławiają z Wisły ciało człowieka w stalowej zbroi i łyżwach..! Napotkany dziennikarz rozpoznaje denata jako Hektora Blaua, słynnego policjanta. Kazimierz Laskowski dzięki zakupionemu pamiętnikowi Blaua rekonstruuje część jego śledztw. Okazuje się, że policjant był mocno związany ze środowiskiem zbrodniarzy, którzy często mu się opłacali za tuszowanie lub przedłużanie spraw. Blau miał jednak także sukcesy w walce ze światem przestępczym. Niestety był stałym uczestnikiem rozmaitych orgii, co negatywnie wpłynęło na jego wizerunek. Postać Blaua bardzo przypomina komisarza Wiktora Grüna, który zachowywał się w bardzo podobny sposób i żył w tych samych latach. Przypuszczalnie chodzi o tę samą osobę, a Laskowski zmienił jego nazwisko z Grün na Blau... Zapraszamy serdecznie do Warszawy, początek XX w. Polecamy również "Upiorny dom w Podbereżu" - historia także oparta na faktach!
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-91-8019-153-1 |
Rozmiar pliku: | 740 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Prolog
Pewnego kwietniowego ranka, na ulicach Warszawy, pojawiły się nadzwyczajne dodatki brukowego dziennika, które publiczność rozchwytywała skwapliwie. Około godziny dwunastej handel ulicznej bibuły wzmógł się tak bardzo, że kolporterzy, wyprzedawszy cały zapas, obiegli tłumnie redakcję „Zwiastuna Rannego”, domagając się drugiego nakładu.
W redakcji nie spodziewano się tego wcale. Trzeba było posyłać po maszynistę i puszczać na gwałt rotacyjne maszyny, bo sprzedawcy gazet nie chcieli ustąpić. Publiczność, która jeszcze nie zdążyła zaspokoić swej ciekawości, co chwila zaczepiała ich, żądając dodatków, obiecując płacić podwójną i poczwórną cenę. Ale dodatków nie było. Dopiero około godziny drugiej zaczęły maszyny wyrzucać pierwsze setki, rozchwytywane w lot bez targu, mimo podwyższonej ceny.
„Zwiastun Ranny” zrobił doskonały interes. Gruby jego wydawca zacierał ręce.
– No! Opłacił się ten Blau porządnie – monologował. – Nigdy za życia nie można było zarobić na nim rubla, a po śmierci dał zysk lepszy od wszystkich bomb, jakie w ciągu ostatniego roku rzucono w Warszawie! Dawno już kochana publiczka tak się nie rozczytała. Kochani koleżcy pękną dziś z zazdrości.
Istotnie, czytano dodatki chciwie. Na ulicach, po kawiarniach, restauracjach, po biurach, na giełdzie, po dworcach kolejowych, nawet w tramwajach czytano je i rozprawiano hałaśliwie. W policyjnych cyrkułach czytano je w milczeniu, z pewnym namaszczeniem i gromowładną, urzędową powagą, a stróże publicznego bezpieczeństwa, wyższych i niższych stopni, przechadzali się po ulicach w chmurnym jakimś skupieniu, w nastroju, który można by nazwać trwożnym, gdyby do serc tych niezłomnych i doświadczonych mężów, przystęp takiego jak trwoga uczucia, był w ogóle dopuszczalny.
Cóż jednak było w tych dodatkach takiego, co do tego stopnia zelektryzowało publiczną ciekawość?
Czyżby odkryto znów węża, który ssał żydówkę?
O! Tym razem chodziło o coś ciekawszego od wszystkich wężów razem, nie wyłączając morskich i od wszystkich Żydówek, ssanych i nie ssanych!
Oto rybacy wyłowili z Wisły, niedaleko Jabłonny, trupa ludzkiego.
Boże! Także sensacja! Tyle trupów Wisełka spławia co roku!
Ba! Ale ten trup nie był trupem zwyczajnym.
Ten trup był dziwny. Miał na ciele ściśle przylegającą stalową koszulkę.
Wiosna w tym roku spóźniła się mocno. Ostre przymrozki, a nawet mrozy, trzymały prawie przez cały marzec. Wisła niedawno dopiero ruszyła i ruszyła nagle. Ciepłe kwietniowe słońce topiło wszędzie śnieg i lód, a było tej zimy tyle tego dobrego, że wody bardzo przybrały. Uwolnione z kry fale tłukły się szparko po brzegach i wypłukały z jakiejś jamy trupa, co zamrożony, jak plasterek ananasa w puszce rzymskiego ponczu, spokojnie w zamarzniętej Wisełce oczekiwał wiosny.
Teraz, wzdęty, wypłynął i ciągnięty ciężarem owej koszulki, taczał się po dnie, aż oń rybacy zawadzili siecią.
Z ubrania pozostały już tylko nieokreślonego wyglądu łachmany. Ciało, szczególniej twarz i ręce, obszczypały i objadły raki i ryby. Na nogach pozostały jednak buty z łyżwami i owa koszulka na ciele, ze stalowych wybornej roboty ogniw, misternie spleciona.
Czyje to mogły być zwłoki?
„Zwiastun Ranny” miał szczęście. Jeden z jego reporterów wracał właśnie z wycieczki od krewnych w Pułtuskiem i ze wsi bryczką dojechał do Jabłonny, kiedy rybacy wyciągnęli już trupa i wieść o nim rozchodzić się poczęła. Naturalnie poszedł zobaczyć, a ujrzawszy zwłoki w owym dziwnym pancerzu i w dodatku przybrane tak, jak gdyby nieboszczyk przypuszczał, iż w niebie ślizgawka jeszcze otwarta – zadumał się mocno.
Ale zadumy reporterów nie trwają nigdy długo, chociaż bywają za to głębokie.
Reporter „Zwiastuna Rannego” dumał tym krócej, że właśnie był w periodzie golizny i jako lew na puszczy szukał, kogo by pożarł.
Trup łyżwiarza w pancerzu nie był wprawdzie zbyt apetyczny i zapewne czuć go już było co najmniej… mułem, ale nos reporterski, przywykły do odczuwania woni subtelnych, od razu zwąchał w nim wyjątkowy materiał.
Zebrawszy naprędce wiadomości, pożyczył od naczelnika z tacy dziesięć złotych i palnął do swej redakcji depeszę, prosząc o zaliczkę i fotografa. Fotograf z zaliczką do Jabłonny przyjechał i nazajutrz „Zwiastun Ranny” wydał sławny swój dodatek.
Na czele jego czernił się ogromnymi literami wydrukowany tytuł:
„Żelazna maska”
czyli
„Tajemniczy trup w pancerzu na falach Wisły”!
Poniżej biegły pod sensacyjnymi nagłówkami rozdziały opowiadania o znalezieniu zwłok przez rybaków, a ostatni z nich, zatytułowany „Domysły” kończył się znowu calowymi literami tłustego druku, zawierającego te słowa:
„Tak więc, reasumując dane i zestawiając je z domysłami, przychodzimy do wniosku, iż tajemniczy ów trup w pancerzu i łyżwach, z twarzą zupełnie niestety zniszczoną, może być tylko trupem znanego szeroko w całej Warszawie, a zaginionego bez śladu w styczniu roku bieżącego Hektora Blaua”.
Nic dziwnego, że dodatek ten czytała cała Warszawa.
Cała Warszawa znała Hektora Blaua… Wszyscy interesowali się jego tajemniczym zniknięciem dotąd jeszcze, mimo iż upłynęły prawie trzy miesiące. Krążyły o tym setki domysłów i baśni, jednych dziwaczniejszych od drugich. Teraz to zajęcie spotęgowało się jeszcze.
Kim był Hektor Blau?
Nie był Sherlockiem Holmesem, jakkolwiek był także agentem policyjnym.
To nic nie szkodzi. I ja też nie jestem Conanem Doylem, a jednak pamięci i cieniom zgasłego przedwcześnie Hektora Blaua poświęcam tę garstkę wspomnień…
Do spisania ich posłużył mi, podobnie jak reporterowi „Zwiastuna Rannego” fortunny traf. Byłem szczęśliwszy od Conana Doyle’a: on czerpał z fantazji, mnie udało się oprzeć na materiale autentycznym. Oto w tydzień po ukazaniu się dodatku „Zwiastuna Rannego” bawiłem za interesem w Gdańsku. Wracając z przystani do miasta, wstąpiłem tam kiedyś do oberży, w której zbierają się marynarze i flisacy – właśnie jeden z nich opowiadał, iż płynął łodzią po Wiśle i wiosłem wyłowił jakiś płaszcz z wody.
– Szmata zgniła zupełnie – mówił – ale chciałem zajrzeć w kieszenie, bo wiosło uderzyło o coś twardego w tym łachu. No i znalazłam – zgadnijcie co? – Ha, myślicie może pugilares?! No, pomyliliście się jak i ja – książka była, nie pugilares!
To mówiąc pokazywał książeczkę w futerale z jakiegoś dziwnego materiału. Nie widziałem nigdy takiego futerału, zaciekawiony więc poprosiłem o pozwolenie obejrzenia. Futerał był rogowy, zamykany zameczkiem – wewnątrz – gruby notes. Woda prawie zupełnie nie uszkodziła kartek, zapisanych drobnym pismem. Skoro spojrzałem na inicjały, splątane na okładce w misterny srebrny monogram, poczułem wnet ten sam ponętny zapach, który przed tygodniem podrażnił czułe nozdrza reportera „Zwiastuna Rannego” w Jabłonnie.
Bez namysłu zaproponowałem znalazcy kupno i zapłaciwszy bez targu ile żądał, uradowany, nabyty skarb mój uniosłem.
Notes ten nosił na sobie litery H. B. i zawierał…
Ale o tym już w następnych rozdziałach.POLECAMY RÓWNIEŻ
KLASYKI POLSKIE KRYMINAŁY
Kryminały przedwojennej Warszawy
- Tom 1. _Marek Romański_, Mord na Placu Trzech Krzyży.
- Tom 2. _Stanisław Antoni Wotowski_, Demon wyścigów. Powieść sensacyjna zza kulis życia Warszawy.
- Tom 3. _Stanisław Antoni Wotowski_, Tajemniczy wróg przy Alejach Ujazdowskich.
- Tom 4. _Stanisław Antoni Wotowski_, Upiorny dom w Pobereżu.
- Tom 5. _Marek Romański_, W walce z Arsène Lupin.
- Tom 6. _Marek Romański_, Mister X.
- Tom 7. _Marek Romański_, Pająk.
- Tom 8. pierwsza część. _Marek Romański_, Złote sidła.
- Tom 8. druga część. _Marek Romański_, Defraudacja, druga część.
- Tom 9. pierwsza i druga część. _Walery Przyborowski_, Widmo przy ulicy Kanonia.
- Tom 10. _Antoni Hram_, Upiór warszawskich podziemi
- Tom 11. _Kazimierz Laskowski_, Agent policyjny w Warszawie.
- Tom 12. _Walery Przyborowski_, Tajemnica czerwonej skrzyni.
- Tom 13. _Marek Romański_, Warszawski prokurator Garda.
Szpiedzy i agenci
- Tom 1. Marek Romański, Miss o szkarłatnym spojrzeniu.
- Tom 2. Marek Romański, Szpieg z Falklandów.
- Tom 3. Marek Romański, Tajemnica kanału La Manche.
- Tom 4. Marek Romański, Znak zapytania.
- Tom 5, pierwsza część. Marek Romański, Serca szpiegów.
- Tom 5, druga część. Marek Romański, Salwa o świcie.
Detektyw Piotr Vulpius
- Tom 1. Marek Romański, Tajemnica małżeństwa Forster.
- Tom 2. Marek Romański, Zycie i śmierć Branda.
Inspektor Bernard Żbik
Adam Nasielski
- Tom 1, Alibi
- Tom 2. Opera śmierci
- Tom 3. Człowiek z Kimberley
- Tom 4. Dom tajemnic w Wilanowie
- Tom 5. Grobowiec Ozyrysa
- Tom 6. Skok w otchłań
- Tom 7. Puama E
- Tom 8. As Pik
- Tom 9. Koralowy sztylet i inne opowiadania
Najciekawsze kryminały PRL
- Tom 1. _Tadeusz Starostecki_, Plan Wilka
- Tom 2. _Zuzanna Śliwa_, Bardzo niecierpliwy morderca
- Tom 3. _Janusz Faber_, Ślady prowadzą w noc
- Tom 4. _Kazimierz Kłoś_, Listy przyniosły śmierć
- Tom 5. _Janusz Roy_, Czarny koń zabija nocą
- Tom 6. _Zuzanna Śliwa_, Teodozja i cień zabójcy
- Tom 7. _Jerzy Żukowski_, Martwy punkt
- Tom 8. _Jerzy Marian Mech_, Szyfr zbrodni
- Tom 9. _G.R Tarnawa_, Zakręt samobójców
- Tom 10. _I. Cuculescu (pseud.)/Iwona Szynik_, Trucizna działa
Klasyka angielskiego kryminału
Edgar Wallace
- Tom 1. Tajemnica szpilki
- Tom 2. Czerwony Krąg
- Tom 3. Bractwo Wielkiej Żaby
- Tom 4. Szajka Zgrozy
- Tom 5. Kwadratowy szmaragd
- Tom 6. Numer Szósty
- Tom 7. Spłacony dług
- Tom 8. Łowca głów
Detektyw Asbjørn Krag
Sven Elvestad
- Tom 1. Człowiek z niebieskim szalem
- Tom 2. Czarna Gwiazda
- Tom 3. Tajemnica torpedy
- Tom 4. Pokój zmarłego
NOWE POLSKIE KRYMINAŁY
Kryminały Warszawskie
Wojciech Kulawski
- Tom 1. Lista sześciu.
- Tom 2. Między udręką miłości a rozkoszą nienawiści.
- Tom 3. Zamknięci
- Tom 4. Poza granicą szaleństwa
Komisarz Ireneusz Waróg
Stefan Górawski
- Tom 1. Sekret włoskiego orzecha
- Tom 2. W cieniu włoskiego orzecha
Kapitan Jan Jedyna
Igor Frender
- Tom 1. Człowiek Jatka - Mroczna twarz dwulicowa
- Tom 2. Mordercza proteza
Tim Mayer
Wojciech Kulawski
- Tom 1. Syryjska legenda
- Tom 2. Meksykańska hekatomba