- W empik go
Akt kobiecy – lesbijskie opowiadanie erotyczne - ebook
Akt kobiecy – lesbijskie opowiadanie erotyczne - ebook
„Nathalie zeskoczyła ze swojego stołka, dopijając zapewne zimną kawę. Odstawiła egzotyczny kubek i przyszła praktycznie na palcach. Otarła się o mnie, chcąc zerknąć na płótno. Czerwona na twarzy pozwoliłam jej na to, chociaż była to dla mnie absolutnie nowa sytuacja. Wcześniej kazałam klientom czekać do odbioru dzieła. Teraz byłam bezbronna.
Nie raczyła się ubrać, umorusana nie tylko węgielkiem do rysowania, ale też kawą. Była radośnie wolna w wyrażaniu siebie i aż jej chwilę tego pozazdrościłam. Ale to, co przebijało się przez zmęczenie, było czymś zupełnie innym.
Palce Nathalie niebezpiecznie zbliżyły się do rysunku. Chciałam ją powstrzymać, ale sama zrozumiała, że nie może zniszczyć mojej pracy i swojego zamówienia. Przejechała dłonią w powietrzu – nagle musiałam jej dotknąć. Położyłam swoją rękę na jej i lekko ścisnęłam. Spojrzała na mnie z uśmiechem.
– Tego właśnie oczekiwałam – szepnęła tak cicho, że ledwo zrozumiałam, co mówi."
Monic Land jest malarką-lesbijką, zajmującą się jedynie męskimi aktami. Niecny los jednak sprawia, że Monic spotyka się nie z modelem, a modelką, która dosłownie nie da jej o sobie zapomnieć – w każdym tego słowa znaczeniu. Czy artystka jest gotowa na nowe, seksowne zamówienie?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-281-9240-5 |
Rozmiar pliku: | 198 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nie mogłam uwierzyć w to zlecenie. Zazwyczaj wszyscy moi klienci woleli kupować męskie akty, w których się specjalizowałam. Otrzymanie tajemniczego i opłaconego zlecenia, którego głównym tematem było kobiece ciało, całkowicie mnie zszokowało. Nie dlatego, że nie umiałam tego robić.
A dlatego, że klient miał już zamówioną modelkę, którą chciał uwiecznić na dużym, kosztownym płótnie.
Przełknęłam ślinę i usiadłam przy oknie. Moje myśli pędziły jak zaczarowane. Siedziałam w swojej pracowni mieszczącej się na trzydziestym drugim piętrze ekskluzywnego wieżowca. Miałam stąd przyzwoity widok na miasto i poczucie samotności, które sprzyjało wenie. Byłam sama, zamknięta, bez możliwości rozpraszania się choćby najmniejszym szumem. Ściany wygłuszały sąsiadów; jedynie ptaki mogły mi sprawiać problem. Ja, Monic Land, artystka znikąd, naprawdę powinnam się cieszyć, nawet z takiego zlecenia.
Westchnęłam i złożyłam kopię zamówienia, którą dostałam od managerki. To ona zajmowała się papierologią. Nie znaczyło to jednak, że powinna akceptować coś takiego.
Nie lubiłam rysować kobiet. Kochałam je, ale wolałam je dotykać i pieścić. Ich miękkie ciała wymykały mi się spod pędzla, brudziły myśli i rozpraszały. Pod kątem związków byłam trochę szczeniarą. Łatwo zakochiwałam się w modelkach, a nie było to dla mnie dobre.
Ani dla mnie, ani dla mojej sztuki.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.