- W empik go
Amelia Mansfild. Tom 1 z dzieł pani Cottin - ebook
Amelia Mansfild. Tom 1 z dzieł pani Cottin - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 256 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
AMELIA MANSFILD, DO ALBERTA LUNEBURG, SWEGO BRATA.
Drezno 2 Maia,
Posyłam ci móy Albercie, list w tey chwili odebrany od mego Stryia Grandsona. Przeczytay go z uwagą, i udziel mi twoiey rady. Żądanie iego zdaie mi się być rozsądnem, nic iednakże nie postanowię bez twoiego zezwolenia: o czemuż zawsze za twoiemi nie szłam radami! nie byłabym zmuszona myśleć że dzisiay wspólne może dobro nasze wymaga abyśmy się rozdzielili… Lecz ty, rozważaiąc powody które maią mie nakłonić, pomyśl, o pomyśl bracie ukochany, czy iest cokolwiek w świecie, coby wynagrodzić zdołało boleść rozsiania się z tobą.GRANDSON, DO AMELII MANSFILD.
Bellinzonna 20 kwietnia.
Kochana Synowico!
Większą połowę życia strawiwszy na obieganiu mórz i krain dalekich" wracani na łono Oyczyzny w pokoiu zakończyć życie. Zbyt iuż stary aby myślić o ożenieniu, czuię iednak że nie zniosę nudów życia samotnego: chciałbym mieć przy sobie osobę, którey towarzystwo i przywiązanie pocieszałyby mnie w cierpieniach nieodłącznych od starości; która za mego życia byłaby Panią domu, a po śmierci iedyną dziedziczką moiego maiątku. Jeśli się… raczysz do tego przychylić, Synowico kochana, ty staniesz się dla mnie tą osobą. Wiem że posiadasz wielki dowcip, rozliczne talenta, i to co drożey nad wszystko cenionem bydź winno: serce dobre i charakter nayprzyiemnieyszy. Dla własney więc korzyści powinienbym starać się zwabić ciebie do Szwaycaryi, lecz silnieyszy daleko powód skłania mie do tego. Wiem że iesteś bardzo nieszczęśliwa, wiem że dumna twoia rodzina, wywarła na bie naysroższe prześladowania z powodu małżeństwa twego z mym synowcem, i nie zaprzestała ich po śmierci iego nawet; dowiedziałem się także, nie z listów twoich tak słodkich, tak pełnych poddania się przeznaczeniu, lecz przez usilne wywiadywanie się, że ten Mansfild, którego zaślubiłaś pomimo całey twoiey rodziny, zamiast wynagrodzić to poświęcenia twoie niezachwiana wiernością i nayczulszem przy wiązaniem, opuścił cię w krótce po waszem połączeniu. Ukochana Synowico, ponieważ wszystkie twoie cierpienia wypłynęły z zawarcia związku z moią rodziną, i niewdzięczności moiego naybliższego krewnego, za nayświętszą więc mam powinność wynagrodzić o ile tylko zdołam wszystkie przykrości, których wspaniałość twoia dla Mansfilda była powodem, ofiarnię ci przeto z całey duszy dom, maiątek i moią przyiaźń; a naypięknieyszym dniem życia moiego nazwę ten, W którym uyrzę ciebie i przycisnę twoiego syna do serca, którego od urodzenia za własne uważam dziecie.
Jednakże droga Synowico, ponieważ wiek móy iest wiekiem rostropności, i że człowiek nie przychodzi do lat sześćdziesięciu bez przeświadczenia się: iż aby znać rzeczy, trzeba ie wprzódy dokładnie rozważyć, wybaczysz, iż żądam od ciebie dowiedzieć się pierwey wszystkich szczegółów twego postępowania z moim synowcem: żądam wyznania zupełnego, droga Synowico; powiedz mi, czy po twoem małżeństwie, gdy zgasł pierwszy zapał miłości, czy nie żałowałaś zawartego związku, czyś nie dała uczuć Mansfildowi wielkości twoiey ofiary, i czyś mu nie wyrzucała różnicy waszego urodzenia? Gdyby tak było, Mansfild mniey byłby winien opuściwszy ciebie, gdyż w świętym związku małżeństwa, w którym wszystko iest wspólne, nic nieznośnieyszego iak kobieta chcąca sobie przywłaszczać wyższość nad mężem.
Może obrazi cię nieufność moia, może powiedz iż gdy mogłaś zawrzeć związek takowy, niepodobna mi wybaczyć iż mogę cię ieszcze o pychę posądzać; lecz znana mi iest duma twoiey rodziny; gdym się wywiadywał o tobie w Dreznie, nasłuchałem się do iakiego stopnia iest posuniona. Jeśli iey nie dzielisz, będąc z tey samey krwi, musisz chyba być aniołem, a dotąd, choć wszystkie prawie świata obiegłem krainy, anioła napotkać mi się nie zdarzyło. Moie w tem błądzę, lecz ze wszystkich wad naynieznosnieysza dla mnie byłaby pycha w osobie, z którą miałbym życie pędzić; wyznam ci z wrodzoną otwartością, iż gdy dzień przepędzę na spełnianiu dobrych uczynków, nie zniósłbym ażeby szlachcic śmiał się nademnie wynosić, iedynie dla tego: że iego przodkowie należeli do Krucyat.