Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go
Wydawnictwo:
Data wydania:
29 lipca 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Architektki - ebook

Zamieszczone w książce opowieści poświęcone są sześciu wybitnym architektkom. Teksty o nich próbują uświadomić nam rolę kobiet nie tylko w kształtowaniu modernistycznej wizji architektury i urbanistyki polskiej, ale także mierzą się i spierają z wciąż obecnym stereotypem patriarchalnego świata budowniczych, w którym jedynym „ojcem dzieła” nadal pozostaje mężczyzna-architekt.

Eseje o Dianie Reiterównie (Barbara Zbroja), Barbarze Brukalskiej (Marta Leśniakowska), Helenie Syrkusowej (Rafał Ochęduszko), Halinie Skibniewskiej (Marta A. Urbańska), Jadwidze Grabowskiej-Hawrylak (Łukasz Wojciechowski) i Anatolii Hryniewickiej-Piotrowskiej (Szymon Piotr Kubiak) ukazują nam z równą siłą zarówno wpływ tych niezwykłych kobiet na polską myśl architektoniczną, jak i ich osobiste często portrety.

Każda z opisanych w książce babek w odmienny sposób kształtowała historię polskiej architektury i zapisała w niej swój oryginalny rozdział. Opowiadając się po stronie modernizmu, wpisały się tym samym w historię polskiej nowoczesności, którą dziś na nowo odkrywamy i analizujemy. Książka, którą czytelnicy właśnie otrzymują, jest niezwykle cennym opracowaniem, podkreślającym znaczenie kobiet dla polskiej chemii, a także inspiracją do dalszego studiowania osiągnięć zarówno postaci w niej opisanych, jak i wielu innych, które oczekują dopiero na odkrycie.

ze wstępu Andrzeja Szczerskiego

Spis treści

Andrzej Szczerski – przedmowa 5

Barbara Zbroja
Diana Reiterówna – ślady 9

Marta Leśniakowska
Barbara Brukalska: subtelna budownicza płaszczyzn i form 37

Rafał Ochęduszko
Przerwana nić funkcjonalizmu.
Helena Syrkus i architektura mieszkaniowa okresu międzywojennego 61

Marta A. Urbańska
Halina Skibniewska. Architektura, społeczeństwo, władza? 95

Łukasz Wojciechowski
Jadwiga Grabowska-Hawrylak 119

Szymon Piotr Kubiak
„Nowy duch” w Poznaniu.
Pawilon Pracy Kobiet Anatolii Hryniewickiej-Piotrowskiej 141

Indeks osób 157

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 4,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Andrzej Szczerski

Architektura modernistyczna i jej historia w ostatnich latach cieszą się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Fenomen ten wynika z wielu powodów, ale najważniejszym z nich jest, jak sądzę, potrzeba napisania historii polskiej nowoczesności, a zatem podkreślenie, że kultura polska nie sytuowała się na marginesie najważniejszych przemian w XX wieku, ale konsekwentnie i w oryginalny sposób je współtworzyła. Dokumentem tej polskiej nowoczesności jest także architektura, zarówno ta, która w milczący sposób towarzyszy naszej codzienności, jak i ta uznawana za zabytkową i poddana konserwatorskiej ochronie.

O architekturze modernistycznej powinniśmy także mówić, podkreślając nadal niedoceniane znaczenie kobiet-architektów, nazywanych kiedyś architektoniczkami, a dziś także architektkami. Architektura, jak wiele dziedzin sztuki i nauki, była przez stulecia zdominowana przez mężczyzn, nie tylko w Polsce. O ile w sztukach pięknych kobiety-artystki w widoczny sposób zaznaczyły swoją obecność od końca XIX wieku, politechniczne wydziały i szkoły architektoniczne pozwoliły im kształcić się na większą skalę dopiero w latach dwudziestych XX wieku. Odrodzona Polska znalazła się w awangardzie tych przemian. W II Rzeczpospolitej kobiety zyskały pełne prawa wyborcze wkrótce po deklaracji niepodległości, 28 listopada 1918 roku, wcześniej niż w wielu krajach europejskich. Nowe państwo wskazywało tym samym na konieczność docenienia kobiet na wielu niedostępnych im dotąd polach aktywności i podkreślało, że różnić się będzie również pod tym względem od mocarstw zaborczych. II Rzeczpospolita bardzo szybko postawiła zresztą na wszechstronną modernizację, która miała zapewnić jej awans cywilizacyjny i dołączenie do grona najbardziej rozwiniętych państw świata. Udział kobiet w tym procesie zmian był niezbędny, dlatego ten symboliczny gest wykonano zaraz po odzyskaniu niepodległości.

Wśród licznych dziedzin zawodowych, w których wyraźnie zaznaczyła się aktywność kobiet, ważne miejsce zajęła architektura, i to na skalę wyróżniającą się na tle całej Europy. Warto zwrócić uwagę na trzy aspekty tej aktywności. Wykształcenie zdobyte zarówno na polskich, jak i na zagranicznych politechnikach zaowocowało rozkwitem wielu talentów w charakterystyczny sposób związanych przede wszystkim z architekturą modernistyczną. To opowiedzenie się po stronie nowej architektury było widocznym wsparciem ze strony prekursorek zmian w dziedzinie architektury dla całego procesu modernizacji. Po drugie kobiety działały zarówno we współpracy ze swoimi mężami architektami, jak i samodzielnie i należały do wyróżniających się postaci na polskiej scenie architektonicznej. Nie były autorkami drugorzędnych realizacji bądź zaledwie wsparciem dla innych, ale odpowiadały za najbardziej sztandarowe projekty epoki, dobitnie pokazując swoje umiejętności w projektowaniu gmachów publicznych, domów, wnętrz mieszkalnych czy ich wyposażenia. Trzeci aspekt wart podkreślenia to ich działalność po II wojnie światowej, kiedy, poza okresem socrealistycznym, okazywały się kontynuatorkami przedwojennego modernizmu, kontestując negatywne zjawiska w architekturze polskiej, nasilające się wraz z postępującą technokratyzacją zawodu architekta i ograniczeniami, jakim poddawano architekturę w realiach PRL.

Przedstawione w niniejszej książce postaci były niezwykłymi osobowościami, a życiorys każdej z nich to zarówno indywidualny los, jak i komentarz do historii dwudziestowiecznej Polski. O dynamice zmian, do jakich dochodziło w pierwszych latach niepodległości II RP, świadczy artykuł Szymona Piotra Kubiaka poświęcony Anatolii Hryniewickiej-Piotrowskiej i jej projektowi Pawilonu Pracy Kobiet, pokazanemu na głośnej Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 roku. Ten modernistyczny pawilon był nie tylko wczesnym przykładem bardzo nowatorskiego projektu architektonicznego, ale wskazywał także, że odrodzone państwo na wystawie świętującej dziesięciolecie niepodległości chciało docenić znaczenie kobiet i ich zawodowej emancypacji. Marta Leśniakowska przedstawia fascynującą postać Barbary Brukalskiej, która wspólnie z mężem zaprojektowała manifest awangardowej architektury w Polsce, dom własny na Żoliborzu w Warszawie (1927-1928), a do jej samodzielnych prac najczęściej dziś wspominanych zaliczyć można wnętrza z końca lat trzydziestych, reprezentujące modernizm organiczny, oraz studia poświęcone idei osiedla społecznego. Wśród ważnych postaci przedwojennej architektury polskiej wyróżniała się także Helena Syrkus, o której pisze Rafał Ochęduszko. Pracowała wspólnie ze swoim mężem Szymonem Syrkusem, razem projektowali głośne realizacje, jak choćby osiedla Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, i działali w ramach CIAM oraz w polskich ugrupowaniach awangardowych „Blok” i „Praesens”. Po II wojnie światowej życiorys Heleny Syrkus był pełen sprzeczności, w latach pięćdziesiątych popierała ona socrealizm i kwestionowała przedwojenną awangardę, w okresie odwilży próbowała wrócić do modernizmu, ale jej zawodowa wiarygodność została już na zawsze podważona. PRL nie pozostał bez wpływu także na działalność Haliny Skibniewskiej, o czym pisze Marta A. Urbańska, pokazując jej twórczość w kontekście dylematów zawodowo-etycznych. Halina Skibniewska przez dekady związana była z władzami PRL, pełniąc nawet funkcję wicemarszałka fasadowego sejmu tamtej epoki, swoją pozycję potrafiła jednak także wykorzystać w latach stanu wojennego, pomagając represjonowanym. W dziedzinie architektury od czasu prac nad odbudową Warszawy konsekwentnie promowała modernizm, a wśród jej głównych realizacji znalazły się osiedle mieszkaniowe i projekty wyposażenia wnętrz mieszkalnych. Intrygujący portret Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak, czołowej projektantki modernistycznej związanej z Wrocławiem, rysuje Łukasz Wojciechowski. Proponowany przez nią modernizm zawdzięczał wiele zarówno przedwojennej awangardzie, jak i ewolucji myślenia modernistycznego po II wojnie światowej, a jej projekty w dużej mierze zdefiniowały architektoniczne oblicze polskiej już stolicy Dolnego Śląska po 1945 roku. Na tle opisanych w książce historii osobne miejsce zajmują tragiczne losy Diany Reiterówny. Barbara Zbroja opisuje historię tej działającej głównie w Krakowie absolwentki lwowskiej Politechniki, znanej z projektów domów i kamienic czynszowych, która jako Żydówka została przez niemieckich nazistów najpierw zamknięta w getcie, a następnie zamordowana w 1943 roku w obozie koncentracyjnym w Płaszowie.

Każda z opisanych w książce bohaterek w odmienny sposób kształtowała historię polskiej architektury i zapisała w niej swój oryginalny rozdział. Opowiadając się po stronie modernizmu, wpisały się tym samym w historię polskiej nowoczesności, którą dziś na nowo odkrywamy i analizujemy. Książka, którą czytelnicy właśnie otrzymują, jest niezwykle cennym opracowaniem, podkreślającym znaczenie kobiet dla polskiej architektury, a także inspiracją do dalszego studiowania osiągnięć zarówno postaci w niej opisanych, jak i wielu innych, które oczekują dopiero na odkrycie.Barbara Zbroja

Diana Reiterówna – ślady

Świat o Dianie Reiterównie – krakowskiej architektce dowiedział się w 1993 roku z filmu Stevena Spielberga _Lista Schindlera_. Do pokazania wątku z jej życia, zakończonego tragiczną śmiercią, skłonił reżysera krótki, ale wymowny opis z książki Thomasa Keneally’ego _Schindler’s Ark_ o mocnym, ekranowym wymiarze. Nakręcona scena na długo pozostaje w pamięci. Jest zima przełomu 1942 i 1943 roku. W szybkim tempie trwają prace budowlane na terenie obozu pracy Płaszów w Krakowie. Są w nie zaangażowani żydowscy architekci, inżynierowie i budowniczowie. Wśród nich jest Diana Reiterówna, która kieruje budową jednego z baraków. Grająca ją Elina Löwensohn przybiega do Amona Götha, komendanta obozu, zgłaszając komplikacje na placu budowy. Odpowiedzialna i przejęta obowiązkami tłumaczy, że fundament budynku został źle wylany. Trzeba go skuć i wylać od nowa, przynajmniej w południowej części, bo inaczej barak się zawali. Wspomina, że ukończyła studia inżynieryjne na uniwersytecie w Mediolanie. To ostatnie momenty jej życia, bowiem chwilę później ginie zastrzelona z zimną krwią z rozkazu Götha. Wspomniana scena, chociaż została wykreowana na podstawie faktów, zawiera jednak sporo fikcji filmowej.

Nie jest łatwo odtworzyć życie Diany Reiterówny na podstawie niewielu zachowanych źródeł, których interpretacja jest momentami dosyć trudna. Jej mit, jako symbolu zagłady narodu żydowskiego, wykreował Steven Spielberg. Ale fenomen Diany Reiterówny łączył się z faktem, że była pierwszą kobietą wykonującą zawód architekta w przedwojennym Krakowie. Przez cezurę, jaką w historii wyznaczyła II wojna światowa, pamięć o niej na długie lata została zatarta, podobnie jak o pozostałych architektach pochodzenia żydowskiego, chociaż w znaczący sposób przyczynili się oni do rozwoju architektonicznego miasta. Pierwsze informacje dotyczące Diany Reiterówny zamieściłam w książce _Miasto umarłych. Architektura publiczna Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie w latach 1868–1939_, wydanej w 2005 roku, ale dopiero poszukiwania materiałów do niniejszej publikacji pozwoliły na wypełnienie wielu białych plam z jej życia¹.

Diana Julia Reiter przyszła na świat 6 listopada 1902 roku w Drohobyczu. Była najmłodszą córką Abrahama (Adolfa) i Zofii z domu Heimberg. Pochodziła z majętnej i zasymilowanej rodziny żydowskiej. Wszystko wskazuje na to, że jej dziadkiem był dr Eugeniusz Reiter, znany we Lwowie adwokat (obrońca w sprawach karnych), rozmiłowany w sztuce. Posiadał kolekcję obrazów, które częściowo trafiły do Lwowskiej Galerii Obrazów. W jego zbiorach znajdowały się między innymi prace Maurycego Gottlieba, Jacka Malczewskiego i Henryka Siemiradzkiego. Ojciec Diany poszedł w ślady swojego ojca i też uzyskał wykształcenie prawnicze. Przez wiele lat pełnił zaszczytną funkcję wiceburmistrza Drohobycza. W czasie I wojny światowej był komendantem kompanii 77 Pułku Piechoty, później audytorem (sędzią wojskowym). Zmarł w 1929 roku. Matka Diany była współwłaścicielką rodzinnej fabryki nafty, parafiny i świec parafinowych pod nazwą „Dr E. Reiter, Hammerschmidt, Heimberg i ska”. Diana miała trzy starsze siostry. Jedna z nich, Bronisława Reiter-Silberschlagowa studiowała prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po zdaniu egzaminu adwokackiego przed Sądem Apelacyjnym we Lwowie i otwarciu tamże własnej kancelarii w prasie pojawiła się o niej wzmianka pod znamiennym tytułem: „Pierwsza adwokatka w Polsce”². Niestety nic nie wiadomo o młodości Diany oprócz tego, że w latach 1916–1918 mieszkała w Krakowie³. Nie mam jednak wątpliwości, że była utalentowana i świetnie rysowała. Wybrała studia architektoniczne na politechnice w pobliskim Lwowie. Decyzja o wyborze technicznego kierunku studiów, na którym do niedawna studiowali sami mężczyźni, świadczy o jej odwadze i wysokich aspiracjach. Dyplom na Wydziale Architektury obroniła w 1927 roku. Była jedną z pierwszych absolwentek studiów architektonicznych we Lwowie, które w okresie od 1919 do 1930 roku ukończyło jedynie 15 kobiet i 205 mężczyzn⁴. Podobnie jak jej siostra, Bronisława, przełamywała ówczesne konwenanse.

Wkrótce po zakończeniu studiów Diana Reiterówna podjęła pracę w Krakowie, gdzie mieszkała część jej rodziny oraz koledzy ze studiów. Miała wówczas 26 lat. Pierwszym możliwym do ustalenia miejscem jej zamieszkania jest kamienica przy ul. Syrokomli 16. Według karty meldunkowej wprowadziła się tam 20 kwietnia 1928 roku⁵. Pod tym adresem jej nazwisko widnieje na liście członków Związku Architektów Województwa Krakowskiego, opublikowanej na łamach czasopisma „Architekt” w 1930 roku⁶. 30 sierpnia tego samego roku wspólnie z owdowiałą matką wprowadziła się do kamienicy przy ul. Starowiślnej 6. Zamieszkała u Eugenii (Zeni) Singer, siostry Arona Samuela Singera, znanego w Krakowie budowniczego, właściciela przedsiębiorstwa budowlanego, który również tam mieszkał. Kolejny krakowski adres Diany Reiterówny i jej matki to od 10 października tego roku ul. Syrokomli 7, mieszkanie nr 4⁷. 1 stycznia 1932 roku do tego samego mieszkania wprowadziła się wspomniana Bronisława Reiter-Silberschlagowa, która w tym czasie była już rozwiedziona. Siostra Diany pracowała wcześniej w Warszawie jako referendarz w Izbie Skarbowej i do Krakowa przyjechała z powodu przeniesienia służbowego⁸. Na pewno w 1936 roku (a być może wcześniej) Diana z matką oraz z siostrą wynajmowały mieszkanie w narożnym domu czynszowym przy ówczesnej ul. Smoleńsk 34 i Syrokomli 28. Od 1937 roku miejsce to odnosi się do kamienicy przy ul. Dunin-Wąsowicza 8. Diana Reiterówna mieszkała tam do 1941 roku pod nr 6.

1 kwietnia 1928 roku rozpoczęła pracę w Dyrekcji Robót Publicznych Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie⁹. Dyrekcja Robót Publicznych odpowiadała za szereg inwestycji budowlanych, drogowych i wodociągowych na terenie województwa krakowskiego. Otrzymanie posady w państwowym urzędzie zasługuje na podkreślenie, bowiem osoby pochodzenia żydowskiego w okresie II Rzeczypospolitej spotykały się z trudnościami z zatrudnieniem w takich instytucjach niezależnie od posiadanych kompetencji. Ponadto Reiterówna była jedyną pracującą tam kobietą z wyższym, technicznym wykształceniem. Została przyjęta do Biura Konstrukcyjnego, w którym było zatrudnionych jedynie sześć osób. Wśród nich znajdowało się dwóch architektów: Zdzisław Kowalski i Adam Moscheni. Świadczy to o talencie i ogromie pracy, jaki musiała włożyć w otrzymanie tej posady. W 1930 roku pełniła obowiązki urzędnika technicznego i pracowała na stanowisku referenta. W latach 1930–1931 opiniowała projekty budynków, które miały zostać wybudowane w Krynicy. Zajmowała się także odwołaniami osób prywatnych od decyzji władz budowlanych miasta Krakowa. Sprawy te dotyczyły nowo powstałych budynków, przebudów i innych sporów remontowo-budowlanych. W 1931 roku, po likwidacji Biura Konstrukcyjnego, została przydzielona do Oddziału Budowlanego. W postanowieniu z 24 września 1931 roku Ministerstwo Robót Publicznych dokonało redukcji etatów w związku z kryzysem ekonomicznym¹⁰. Nazwisko Diany figuruje w wykazie pracowników zwolnionych 31 grudnia 1931 roku. Decyzja o redukcji objęła wszystkie osoby nieposiadające stałej umowy. Zwolniono wówczas 43 pracowników. Większość z nich po roku ponownie miała otrzymać zatrudnienie, ale z sześcioma osobami nie podpisano nowej umowy. Wśród nich była moja bohaterka. Trudno nie pokusić się o tezę, że niezależnie od niekwestionowanych kompetencji została zwolniona, bo była kobietą.

Z czasów pracy Diany Reiterówny w Dyrekcji Robót Publicznych pochodzą jej pierwsze znane projekty. Z ich atrybucją miałam sporo trudności, bowiem zdecydowana większość zachowanych projektów pracowników tego urzędu jest podpisana przez kadrę kierowniczą. Ponieważ w Biurze Konstrukcyjnym DRP pracowało łącznie z Dianą jedynie trzech architektów, przypuszczam, że musiała ona być zaangażowana w większość z powstałych w nim koncepcji, tym bardziej że wspomniany Adam Moscheni dopiero 26 maja 1930 roku otrzymał tytuł inżyniera architekta (wcześniej, 20 lipca 1926 roku, obronił dyplom na Wydziale Architektury na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie)¹¹.

Kwerenda w Archiwum Akt Nowych w Warszawie przypadkowo zaowocowała odnalezieniem jednej z najwcześniejszych prac Diany Reiterówny, którą wykonała niedługo po otrzymaniu zatrudnienia w Biurze Konstrukcyjnym. Sądzić tak należy, gdyż dokument ten został zatwierdzony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych 24 sierpnia 1928 roku. To plan częściowej przebudowy pałacu Krzysztofory, w którym wówczas mieściła się Dyrekcja Robót Publicznych¹². Z karty członkowskiej SARP Adama Moscheniego wiem, że on także pracował nad tym projektem. Zaprojektowane przez nich prace dotyczyły nadbudowy trzeciego piętra od strony dziedzińca i nad bocznym skrzydłem od strony ul. Szczepańskiej oraz wewnętrznych modyfikacji związanych z tą inwestycją. Wspomniany dokument podpisali Diana Reiterówna oraz Zdzisław Kowalski, pełniący obowiązki Kierownika Biura Konstrukcyjnego. Nie wiadomo, czy Kowalski na tym dokumencie złożył swój podpis tylko z tego powodu, że był przełożonym Reiterówny i Moscheniego, czy miał także udział w powstaniu tego projektu. Przebudowa pałacu Krzysztofory według tej koncepcji trwała najprawdopodobniej do 1930 roku.

Także w 1928 roku Diana Reiterówna wspólnie ze wspomnianym Zdzisławem Kowalskim i Adamem Moschenim przygotowała projekt na konkurs na nowy gmach Biblioteki Jagiellońskiej. Wykonanie tego zadania mogło być poleceniem służbowym, gdyż konkurs ogłosiła latem tego roku Dyrekcja Robót Publicznych na polecenie Ministerstwa Robót Publicznych. Trudno jednak nie pokusić się o stwierdzenie, że pracownicy urzędu musieli wiedzieć o planach ogłoszenia konkursu i zaczęli przygotowywać swój projekt przed oficjalnym ogłoszeniem jego warunków. Pierwotnie na opracowanie prac konkursowych architekci otrzymali niewiele ponad miesiąc, co w przypadku budynku publicznego o tak wysokiej randze i skomplikowanym programie użytkowym było terminem zdecydowanie zbyt krótkim. O jego przedłużenie monitował Związek Architektów Województwa Krakowskiego, co sprawiło, że zamknięcie konkursu wyznaczona na dzień 20 września 1928 roku. Sąd konkursowy obradował 25 i 26 tego miesiąca. Jednym z jego sędziów był Kazimierz Kulczyński, Naczelnik Wydziału Architektoniczno-Budowlanego DRP, występujący w roli delegata Związku Architektów Województwa Krakowskiego. Praca Diany i jej kolegów uzyskała trzecią nagrodę¹³. Był to bardzo dobry wynik, bowiem dwie pierwsze zostały przyznane projektom Wacława Krzyżanowskiego, który nad planami Biblioteki Jagiellońskiej pracował od początku lat dwudziestych XX wieku z inicjatywy Senatu krakowskiej uczelni oraz Dyrekcji Robót Publicznych. Był on więc najlepiej przygotowany ze wszystkich architektów biorących udział w konkursie i nieprzypadkowo go wygrał. Projekt Reiterówny, Kowalskiego i Moscheniego według werdyktu jury był lepszy od prac nadesłanych przez architektów o ugruntowanej wówczas pozycji, takich jak Wacław Nowakowski czy sam Adolf Szyszko-Bohusz. Praca przygotowana przez zespół dawała większe szanse na wygraną niż koncepcja jednej osoby. Ponadto w tak krótkim czasie trudno byłoby przygotować plany takiego gmachu w pojedynkę. Projekt Diany Reiterówny i jej kolegów przedstawiał duży budynek na planie prostokąta z dwoma wewnętrznymi dziedzińcami, do którego od strony zachodniej przylegało kolejne skrzydło. Elewacja frontowa została zaprojektowana od strony reprezentacyjnej alei Mickiewicza. Jej ważnym elementem miały być charakterystyczne ostre łuki akcentujące okna w strefie parteru, przechodzące po obu stronach fasady w pergolę, tworzącą rodzaj parawanu. Wewnątrz budynek akcentowały liczne detale zaliczane do tak zwanej maniery na trójkątno oraz art déco. Radość moja nie znała granic, kiedy po wielu latach kwerend dotyczących Diany Reiterówny pewnego dnia odnalazłam prawie kompletny zestaw projektów konkursowych Biblioteki Jagiellońskiej autorstwa mojej bohaterki i jej kolegów. Wśród zachowanych rysunków brakuje tylko jednego – to widok perspektywiczny opublikowany w 1929 roku na łamach czasopisma „Architekt”.

_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_

1 B. Zbroja, _Miasto umarłych. Architektura publiczna Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie w latach 1868–1939_, Kraków 2005, s. 132, 139, 143–144, 166. Postać Diany Reiterówny stała się przedmiotem eseju w ramach projektu Fundacji Przestrzeń Kobiet, jednak bez wykorzystania wielu źródeł oraz znajomości problematyki dotyczącej środowiska architektonicznego Krakowa II RP. Zob. M. Świerkosz, _Diana Reiter. Wymazywanie życia_, _Krakowski szlak kobiet. Przewodniczka po Krakowie emancypantek_, red. E. Furgał, t. 2, Kraków 2010, s. 105–122.

2 „Przyjaciel Ludu. Naczelny Organ Związku Chłopskiego” 1928, nr 9, 26 lI, s. 7.

3 Archiwum Narodowe w Krakowie (dalej ANK), Akta miasta Krakowa 1300–1945 – Starosta miasta Krakowa 1939–1945 (dalej SMKr), f. 538, Wniosek o wydanie kenkarty.

4 _Album inżynierów i techników w Polsce_, Lwów 1932, s. 21.

5 ANK, Starostwo Grodzkie Krakowskie 1919–1939 (dalej StGKr), Zbiór kart meldunkowych ludności niestałej miasta Krakowa 1911–1931, f. 373.

6 „Architekt” 1930, zeszyt 3–4, s. 61.

7 Archiwum Urzędu Miasta Krakowa (dalej UMK), Księga meldunkowa kamienicy przy ul. Syrokomli 7.

8 „Krakowski Dziennik Wojewódzki” 1932, nr 8, 1 V, s. 137.

9 ANK, Dyrekcja Robót Publicznych 1920–1933 (dalej DRP), Sprawy personalne, f. 156.

10 Tamże.

11 Archiwum Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Kraków (dalej SARP), Karta Ewidencyjna A. Moscheniego z 1953.

12 Archiwum Akt Nowych w Warszawie, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, sygn. 2778.

13 Protokół sądu konkursowego na gmach Biblioteki Jagiellońskiej, na podstawie zaproszenia Urzędu Wojewódzkiego Dyrekcji Robót Publicznych w Krakowie, „Architekt” 1929, z. 2–3, s. 64.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: