- W empik go
Bajka o wilku i Agnieszce - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 lutego 2024
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Bajka o wilku i Agnieszce - ebook
Bajka o tym, że zawsze należy wysłuchać drugą osobę, nawet wroga, bo czasami to, co ma do powiedzenia może być naprawdę bardzo ważne.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8351-748-3 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Bajka o wilku i Agnieszce
Pewnego dnia, w ciepłe południe, mała Agnieszka bawiła się przed domem w szpital. Powyciągała z szafek wszystkie swoje lalki i miśki i część z nich mianowała pacjentami, a część personelem medycznym: lekarzami i pielęgniarkami. Oczywiście Agnieszka jednogłośnie została wybrana na ordynatorkę i głównego lekarza tego szpitala. Odpowiednio do swojej funkcji chodziła w białym fartuchu i udzielała swoim podopiecznym pomocy.
Zabawa trwała w najlepsze, gdy nagle w furtce przy płocie pokazał się wilk z pobliskiego lasu. Wyglądał groźnie, szczerząc kły, z których ociekała krew, tak iż cały przód miał zaczerwieniony.
— Dzień dobry dziewczynko — odezwał się chropowatym głosem wilk.
Agnieszka, jak tylko ujrzała wilka, bardzo się przelękła i nawet nie słuchała tego, co mówił, tylko zaraz złapała za duży kij, który służył jej w zabawie za kroplówkę i zaczęła odganiać przybysza:
— Idź sobie stąd! Słyszysz?! Nawet się do mnie nie zbliżaj! — zaczęła wymachiwać kijem.
— Wrrr… — zjeżył się wilk. — Wrrr… — powtórzył jeszcze raz. — Potrzebuję…
Dziewczynka nie dała wilkowi dokończyć, tylko zebrawszy kilka kamieni, zaczęła nimi rzucać w stronę wilka:
— Uciekaj stąd, bo powiem zaraz tacie i cię raz-dwa przegoni! Nie ma tu nic dla ciebie! Już kogoś zjadłeś! Jeszcze krew cieknie ci z pyska! — tu chwyciła mocno kij i wymachując, zaczęła straszyć wilka. — Zaraz cię uderzę! Nie dam się zjeść! Uciekaj stąd!
— Wrrr… — zawarczał wilk i spuszczając głowę, zaczął iść wzdłuż płotu w stronę innych domów.
Jeszcze dwa razy po drodze spojrzał na dziewczynkę, za każdym razem próbując coś powiedzieć, ale Agnieszka nie ustępowała, tylko zaraz straszyła wilka kijem.
— No i z głowy — rzekła do siebie zadowolona dziewczynka, wracając do zabawy, ale po chwili podniosła się i wypowiadając słowa: „A, na wszelki wypadek…”, podeszła do furtki i zamknęła ją na klucz.
Jeszcze nie zdążyła usiąść przy łóżku chorego misia, gdy ktoś zaczął szarpać za furtkę.
— No nie!… — wykrzyknęła Agnieszka, myśląc, że to wilk powrócił, ale gdy zobaczyła za płotem wujka, uspokoiła się. — A, to ty… — uśmiechnęła się z ulgą. — Nie uwierzysz, co ja przed chwilą przeżyłam.
— Zaraz mi opowiesz — wujek nadal zmagał się z furtką. — Teraz jednak jest ważniejsza sprawa.
— A, furtka… — podbiegła do wujka. — Już otwieram.
Ledwo otworzyła, za nogami wujka ujrzała zakrwawiony pysk wilka.
— Uważaj wilk! — krzyknęła, cofając się dwa kroki do tyłu.
— Tak, wiem — odpowiedział spokojnie wujek. — Spotkałem go w drodze do was.
— Ale on jest niebezpieczny! — krzyknęła przestraszona dziewczynka po raz drugi.
— Nie jest niebezpieczny — uspokoił delikatnym głosem wujek. — Potrzebuje pomocy.
— No, już to widzę — złapała za kij i skierowała go w stronę wilka.
— Uspokój się — powiedział wujek, wchodząc z wilkiem na podwórze. — Przynieś lepiej jakieś szmaty i wodę.
— Po co? — zapytała podejrzliwie Agnieszka.
— Muszę go opatrzyć. Jest ranny — wujek spojrzał na rozmówczynię ze wzrokiem nieznoszącym sprzeciwu.
Pewnego dnia, w ciepłe południe, mała Agnieszka bawiła się przed domem w szpital. Powyciągała z szafek wszystkie swoje lalki i miśki i część z nich mianowała pacjentami, a część personelem medycznym: lekarzami i pielęgniarkami. Oczywiście Agnieszka jednogłośnie została wybrana na ordynatorkę i głównego lekarza tego szpitala. Odpowiednio do swojej funkcji chodziła w białym fartuchu i udzielała swoim podopiecznym pomocy.
Zabawa trwała w najlepsze, gdy nagle w furtce przy płocie pokazał się wilk z pobliskiego lasu. Wyglądał groźnie, szczerząc kły, z których ociekała krew, tak iż cały przód miał zaczerwieniony.
— Dzień dobry dziewczynko — odezwał się chropowatym głosem wilk.
Agnieszka, jak tylko ujrzała wilka, bardzo się przelękła i nawet nie słuchała tego, co mówił, tylko zaraz złapała za duży kij, który służył jej w zabawie za kroplówkę i zaczęła odganiać przybysza:
— Idź sobie stąd! Słyszysz?! Nawet się do mnie nie zbliżaj! — zaczęła wymachiwać kijem.
— Wrrr… — zjeżył się wilk. — Wrrr… — powtórzył jeszcze raz. — Potrzebuję…
Dziewczynka nie dała wilkowi dokończyć, tylko zebrawszy kilka kamieni, zaczęła nimi rzucać w stronę wilka:
— Uciekaj stąd, bo powiem zaraz tacie i cię raz-dwa przegoni! Nie ma tu nic dla ciebie! Już kogoś zjadłeś! Jeszcze krew cieknie ci z pyska! — tu chwyciła mocno kij i wymachując, zaczęła straszyć wilka. — Zaraz cię uderzę! Nie dam się zjeść! Uciekaj stąd!
— Wrrr… — zawarczał wilk i spuszczając głowę, zaczął iść wzdłuż płotu w stronę innych domów.
Jeszcze dwa razy po drodze spojrzał na dziewczynkę, za każdym razem próbując coś powiedzieć, ale Agnieszka nie ustępowała, tylko zaraz straszyła wilka kijem.
— No i z głowy — rzekła do siebie zadowolona dziewczynka, wracając do zabawy, ale po chwili podniosła się i wypowiadając słowa: „A, na wszelki wypadek…”, podeszła do furtki i zamknęła ją na klucz.
Jeszcze nie zdążyła usiąść przy łóżku chorego misia, gdy ktoś zaczął szarpać za furtkę.
— No nie!… — wykrzyknęła Agnieszka, myśląc, że to wilk powrócił, ale gdy zobaczyła za płotem wujka, uspokoiła się. — A, to ty… — uśmiechnęła się z ulgą. — Nie uwierzysz, co ja przed chwilą przeżyłam.
— Zaraz mi opowiesz — wujek nadal zmagał się z furtką. — Teraz jednak jest ważniejsza sprawa.
— A, furtka… — podbiegła do wujka. — Już otwieram.
Ledwo otworzyła, za nogami wujka ujrzała zakrwawiony pysk wilka.
— Uważaj wilk! — krzyknęła, cofając się dwa kroki do tyłu.
— Tak, wiem — odpowiedział spokojnie wujek. — Spotkałem go w drodze do was.
— Ale on jest niebezpieczny! — krzyknęła przestraszona dziewczynka po raz drugi.
— Nie jest niebezpieczny — uspokoił delikatnym głosem wujek. — Potrzebuje pomocy.
— No, już to widzę — złapała za kij i skierowała go w stronę wilka.
— Uspokój się — powiedział wujek, wchodząc z wilkiem na podwórze. — Przynieś lepiej jakieś szmaty i wodę.
— Po co? — zapytała podejrzliwie Agnieszka.
— Muszę go opatrzyć. Jest ranny — wujek spojrzał na rozmówczynię ze wzrokiem nieznoszącym sprzeciwu.
więcej..