- W empik go
Bajki dla okruszków - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 lipca 2020
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Bajki dla okruszków - ebook
Bajki dla okruszków to bajki dla każdego dziecka przedstawione w postaci prostych historyjek, które uczą dobra i piękna.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-740-1 |
Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Bajka o księżniczce, która umiała czekać
Dawno, dawno temu, za siedmioma lasami, siedmioma górami i morzem pełnym gwiazd, było królestwo, które zwano Krukowo. Królestwo było małe, żyli tam sprawiedliwi i uczciwi ludzie, którzy zamieszkiwali jedno miasteczko i okoliczne wsie. Królestwem tym władał zacny i uczciwy król o imieniu Władysław, a zwał się Kruk. Miał on syna o imieniu Hubert — zapalonego myśliwego, który za nic miał piękne panny, które zjeżdżały się ze wszystkich części królestwa, aby spodobać się księciu. Wszyscy oczekiwali, że piękny królewicz dojrzeje i w końcu z kimś się ożeni, rodzicom da upragnionego potomka, a i sam będzie szczęśliwy.
W jednej ze wsi przyległych do głównego miasta żyła uboga dziewczyna o imieniu Marcelina. Mieszkała ona z rodzicami i czwórką rodzeństwa. Była bardzo szczęśliwa, gdyż wszyscy w jej rodzinie bardzo się kochali i szanowali. Cała rodzina utrzymywała się z uprawy roli. Marcelina miała na nazwisko Ptak, gdyż wszystkie ptaki z okolicy tak lubiły tę rodzinę, że od pokoleń się do niej zlatywały. Wszyscy mieszkańcy okolicznych wsi zazdrościli rodzinie Marceliny, że zwierzątka tak ich lubią. Senior rodu — dziadek Marceliny — nieustanie powtarzał, że trzeba być po prostu dobrym człowiekiem, a wtedy wszystkie zwierzątka będą nas kochać. Marcelina rosła i mężniała. Ponieważ była bardzo piękna — miała kruczoczarne włosy, niebieskie oczy oraz szczupłą sylwetkę — wszyscy wróżyli jej szybkie zamążpójście za któregoś z okolicznych chłopców. Rzeczywiście adoratorów Marcelina miała wielu, ale niestety żaden nie podobał się pięknej dziewczynie.
Pewnego dnia Marcelina wraz ze swoją mamą pojechała do miasta Krukowa. Piękny zamek, ulice, kamieniczki, a przede wszystkim trakt królewski, planty oraz inne zabytki zachwyciły dziewczynę. Niestety obie kobietki nie miały pieniędzy na powrót do wsi i musiały iść przez okoliczne lasy. Gdy zbliżały się już do wsi, Marcelina zobaczyła przewróconego konia z rannym młodzieńcem. Razem z mamą od razu postanowiła mu pomóc. Matka dziewczyny zawołała okolicznych mieszkańców, aby ci opatrzyli chłopaka, a Marcelina została, aby czuwać przy rannym. Gdy go zobaczyła, uderzyła ją piękna postawa tego chłopca i jego niezwykła uroda. Zaczęli rozmawiać; Marcelina najpierw nieśmiało zaczęła pytać, jak to się stało, że młodzieniec został ranny. On jej odpowiedział:
— Wiesz, gdy polowałem w okolicznych lasach, napadli na mnie zbójcy, którzy mnie ograbili i pobili, a wszystkich moich towarzyszy zabili. Ja uszedłem z życiem tylko dlatego, że udałem martwego.
W tym czasie przyszli okoliczni mieszkańcy z pojazdami, aby zabrać rannego. Jeden z nich zapytał myśliwego, jak ma na imię. Wtedy młodzieniec odrzekł, że nazywa się Hubert Kruk i jest następcą tronu tego królestwa. Obiecał też dzielnym mieszkańcom wioski, że w podziękowaniu za uratowanie mu życia dostaną nagrodę — nową drogę.
Marcelina po całym tym zajściu nie mogła zasnąć. Wieczorem, gdy położyła się do łóżka, zdała sobie sprawę, że kocha młodego księcia. Gdy tylko wstało rano, zobaczyła, że na jej pole zleciały się kruki. Bardzo się z nich ucieszyła i pomyślała, że na pewno przyleciały do niej. Poszła do swojej mamy i opowiedziała jej o tym, że kocha Huberta i postanawia zdobyć jego serce. Mama dziewczyny była bardzo mądrą kobietą i poprosiła ją tylko o to, aby zawsze słuchała głosu swojego serca.
Marcelina wyjechała do Krukowa. Pierwszego dnia poszła do zamku i poprosiła o audiencję u księcia. Książę bardzo się ucieszył, widząc piękną wybawicielkę i powiedział, że sam miał do niej pojechać, aby spełnić jej każde życzenie. Marcelina bardzo się ucieszyła z tego stwierdzenia. Pomyślała, że serce młodego księcia jest jej przychylne. Więc gdy książę zapytał, czego sobie życzy, dziewczyna powiedziała:
Darmowy fragment
Dawno, dawno temu, za siedmioma lasami, siedmioma górami i morzem pełnym gwiazd, było królestwo, które zwano Krukowo. Królestwo było małe, żyli tam sprawiedliwi i uczciwi ludzie, którzy zamieszkiwali jedno miasteczko i okoliczne wsie. Królestwem tym władał zacny i uczciwy król o imieniu Władysław, a zwał się Kruk. Miał on syna o imieniu Hubert — zapalonego myśliwego, który za nic miał piękne panny, które zjeżdżały się ze wszystkich części królestwa, aby spodobać się księciu. Wszyscy oczekiwali, że piękny królewicz dojrzeje i w końcu z kimś się ożeni, rodzicom da upragnionego potomka, a i sam będzie szczęśliwy.
W jednej ze wsi przyległych do głównego miasta żyła uboga dziewczyna o imieniu Marcelina. Mieszkała ona z rodzicami i czwórką rodzeństwa. Była bardzo szczęśliwa, gdyż wszyscy w jej rodzinie bardzo się kochali i szanowali. Cała rodzina utrzymywała się z uprawy roli. Marcelina miała na nazwisko Ptak, gdyż wszystkie ptaki z okolicy tak lubiły tę rodzinę, że od pokoleń się do niej zlatywały. Wszyscy mieszkańcy okolicznych wsi zazdrościli rodzinie Marceliny, że zwierzątka tak ich lubią. Senior rodu — dziadek Marceliny — nieustanie powtarzał, że trzeba być po prostu dobrym człowiekiem, a wtedy wszystkie zwierzątka będą nas kochać. Marcelina rosła i mężniała. Ponieważ była bardzo piękna — miała kruczoczarne włosy, niebieskie oczy oraz szczupłą sylwetkę — wszyscy wróżyli jej szybkie zamążpójście za któregoś z okolicznych chłopców. Rzeczywiście adoratorów Marcelina miała wielu, ale niestety żaden nie podobał się pięknej dziewczynie.
Pewnego dnia Marcelina wraz ze swoją mamą pojechała do miasta Krukowa. Piękny zamek, ulice, kamieniczki, a przede wszystkim trakt królewski, planty oraz inne zabytki zachwyciły dziewczynę. Niestety obie kobietki nie miały pieniędzy na powrót do wsi i musiały iść przez okoliczne lasy. Gdy zbliżały się już do wsi, Marcelina zobaczyła przewróconego konia z rannym młodzieńcem. Razem z mamą od razu postanowiła mu pomóc. Matka dziewczyny zawołała okolicznych mieszkańców, aby ci opatrzyli chłopaka, a Marcelina została, aby czuwać przy rannym. Gdy go zobaczyła, uderzyła ją piękna postawa tego chłopca i jego niezwykła uroda. Zaczęli rozmawiać; Marcelina najpierw nieśmiało zaczęła pytać, jak to się stało, że młodzieniec został ranny. On jej odpowiedział:
— Wiesz, gdy polowałem w okolicznych lasach, napadli na mnie zbójcy, którzy mnie ograbili i pobili, a wszystkich moich towarzyszy zabili. Ja uszedłem z życiem tylko dlatego, że udałem martwego.
W tym czasie przyszli okoliczni mieszkańcy z pojazdami, aby zabrać rannego. Jeden z nich zapytał myśliwego, jak ma na imię. Wtedy młodzieniec odrzekł, że nazywa się Hubert Kruk i jest następcą tronu tego królestwa. Obiecał też dzielnym mieszkańcom wioski, że w podziękowaniu za uratowanie mu życia dostaną nagrodę — nową drogę.
Marcelina po całym tym zajściu nie mogła zasnąć. Wieczorem, gdy położyła się do łóżka, zdała sobie sprawę, że kocha młodego księcia. Gdy tylko wstało rano, zobaczyła, że na jej pole zleciały się kruki. Bardzo się z nich ucieszyła i pomyślała, że na pewno przyleciały do niej. Poszła do swojej mamy i opowiedziała jej o tym, że kocha Huberta i postanawia zdobyć jego serce. Mama dziewczyny była bardzo mądrą kobietą i poprosiła ją tylko o to, aby zawsze słuchała głosu swojego serca.
Marcelina wyjechała do Krukowa. Pierwszego dnia poszła do zamku i poprosiła o audiencję u księcia. Książę bardzo się ucieszył, widząc piękną wybawicielkę i powiedział, że sam miał do niej pojechać, aby spełnić jej każde życzenie. Marcelina bardzo się ucieszyła z tego stwierdzenia. Pomyślała, że serce młodego księcia jest jej przychylne. Więc gdy książę zapytał, czego sobie życzy, dziewczyna powiedziała:
Darmowy fragment
więcej..