- W empik go
Bajki Józia - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 sierpnia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Bajki Józia - ebook
Książka jest przeznaczona Czytelnikom od 0 do 99 lat. To bajki terapeutyczne oparte na teorii sensorycznej naszych odczuć i emocji.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8245-636-3 |
Rozmiar pliku: | 3,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
O Misiu, który Kochał światło
Pewnego razu w ciemnym, gęstym lesie mieszkał pluszowy Miś Światełko. Codziennie wypatrywał pierwszych promyków słońca, które przenikały przez wysokie korony drzew. Każdy promyk dawał mu życie i dlatego mógł pocieszać dzieci, które były smutne, że nie świeci słoneczko i nie ogrzewa ich serduszek.
Któregoś razu na świecie zapanowała jesień i dni stawały się coraz krótsze i coraz bardziej nudne. Misio bardzo cierpiał, gdy nie widział pierwszych promyków słońca w ciemnym lesie. Słoneczko widziało niezadowolenie Misia Światełko i od czasu do czasu schodziło coraz niżej, aby przez chwilę nagrzać mu łapki i główkę z pluszowego materiału.
Miś Światełko kładł się wtedy na dużej polanie w środku lasu i wygrzewał w promieniach słonecznych. Swoimi małymi oczkami wpatrywał się w sam środek słoneczka. Jego ciepło docierało do jego główki i napełniało oczy przyjemnym blaskiem. Potem promyk wkradał się do serduszka i powstawała w nim radość i miłość. Promyk biegł do rączek, nóżek i brzuszka, które dzięki ciepłu słonecznemu odzyskiwały siłę do zabawy. Potem Miś wysyłał światło słoneczne swoim rodzicom, a promyk radośnie krążył po wszystkich komórkach ich organizmu. Gdy rodzice zostali napełnieni energią słoneczną Miś wysyłał ją wszystkim, którzy pragnęli ciepła i miłości. Promyk dostawały zwierzątka w lesie i wszyscy mieszkańcy bajkowej krainy. Miś Słoneczko czuł jak światło miłości krąży wszędzie tam gdzie je wyśle i cieszył się, gdy promyk docierał w każde miejsce świata.
Powoli słoneczko zachodziło, a jego światło pozostawało w misiu. Miś budził się ze słonecznego snu i znów mocno zasypiał: tym razem w swoim łóżeczku. Jutro znów przyjdzie do niego słoneczko…
Nowe zakończenie:
Powoli światełko otulało ciało misia. Miś już nie spał tylko liczył do „trzech”. Na raz: jego rączki podnosiły się do góry, na dwa: jego nóżki dotykały ziemi, a na trzy: jego ciało stawało się prężne i giętkie. Miś rozpoczynał kolejne zadanie. _Tym razem było to poszukiwanie kolejnej przygody związanej ze słoneczkiem…_
O kotku, który kochał wodę
Na pięknej wyspie, gdzie mieszkały kolorowe papugi i rajskie ptaki zamieszkał również Kotek Kropelka. Miał on długą sierść i długie czarne wąsy. Uwielbiał pluskać się w ciepłej wodzie raf koralowych, które otaczały wyspę. Sprawiało mu to dużą przyjemność, ponieważ woda powodowała, że zapominał o myszkach, które często uciekały przed nim.
Kotek Kropelka miał swoje ulubione miejsce: wodospad, z którego płynęła czysta, źródlana woda. Wodospad szumiał głośno i opowiadał ciekawe historie. Kotek Kropelka wskakiwał pod strumień wody, która spływała po jego długiej sierści. Najpierw opłukiwała głowę kotka i szumiała: szum, szum, szum. Potem płynęła po grzbiecie i dzwoniła delikatnie: dzyń, dzyń, dzyń. Spływała po łapkach i spadała na drobne kamyczki: kap, kap, kap. Kotek poddawał się z radością wodnej kąpieli i wysyłał śpiew wodospadu do wszystkich rybek w rzeczce. Rybki pluskały się wesoło w wodzie: plusk, plusk, plusk. Kotek Kropelka kierował strumień do raków na dnie, które bawiły się wodą i powtarzały słowa wodospadu: szum, szum, szum. Potem kotek wysyłał strumień wodospadu do wszystkich ryb w morzu, które słyszały dzwonienie i powtarzały: dzyń, dzyń, dzyń. Strumień płynął szybko i wpływał do oceanu, a tam wszystkie żyjątka powtarzały magiczne słowa kropelek wody: kap, kap, kap. Woda budowała miłość wśród wszystkich mniejszych i większych ryb i z radosnym pozdrowieniem wracała do Kotka Kropelki.
Kotek wychodził spod strumienia wodospadu i kładł się na ciepłym piasku. Zasypiał i śnił o kolejnych kąpielach…
Nowe zakończenie:
Gdy kotek Kropelka nieco się osuszył wychodził na brzeg strumienia wodospadu i powoli otrząsał się z wody. Najpierw wycierał swoje przednie łapki jedna o drugą, później tylne otrząsał z wody, a na końcu machał głową tak, by ostatnia kropla spadała powrotem do strumienia. Jak kotek był osuszony to prężył się i robił koci grzbiet. _Kotek Kropelka wyruszał ku kolejnej przygodzie… Tym razem była to rzeczka…_
O piesku, który kochał wszystkie gwiazdki z nieba
Był sobie raz bardzo samotny Piesek Gwiazdka, ponieważ miał gwiazdkę na nosku. Lubił wieczorem błąkać się po mieście i zapuszczać w najdalsze dzielnice. Porą odpowiednią do spacerów była noc, kiedy na niebie świeciły gwiazdy i błyskały swoim tajemniczym światłem. Wtedy Piesek Gwiazdka szedł na wielkie wzgórze poza miastem i tam oddawał się poznawaniu gwiazd, które patrzyły na niego z góry.
Była piękna sierpniowa noc i Piesek Gwiazdka położył się pod drzewem na wzgórzu. Pachniały maciejki, które tam rosły i powodowały, że nasz bohater zupełnie zapomniał o wszystkich kłopotach i zaczął marzyć. Gwiazdy wraz z nim podzielały te marzenia.
Pewnego razu w ciemnym, gęstym lesie mieszkał pluszowy Miś Światełko. Codziennie wypatrywał pierwszych promyków słońca, które przenikały przez wysokie korony drzew. Każdy promyk dawał mu życie i dlatego mógł pocieszać dzieci, które były smutne, że nie świeci słoneczko i nie ogrzewa ich serduszek.
Któregoś razu na świecie zapanowała jesień i dni stawały się coraz krótsze i coraz bardziej nudne. Misio bardzo cierpiał, gdy nie widział pierwszych promyków słońca w ciemnym lesie. Słoneczko widziało niezadowolenie Misia Światełko i od czasu do czasu schodziło coraz niżej, aby przez chwilę nagrzać mu łapki i główkę z pluszowego materiału.
Miś Światełko kładł się wtedy na dużej polanie w środku lasu i wygrzewał w promieniach słonecznych. Swoimi małymi oczkami wpatrywał się w sam środek słoneczka. Jego ciepło docierało do jego główki i napełniało oczy przyjemnym blaskiem. Potem promyk wkradał się do serduszka i powstawała w nim radość i miłość. Promyk biegł do rączek, nóżek i brzuszka, które dzięki ciepłu słonecznemu odzyskiwały siłę do zabawy. Potem Miś wysyłał światło słoneczne swoim rodzicom, a promyk radośnie krążył po wszystkich komórkach ich organizmu. Gdy rodzice zostali napełnieni energią słoneczną Miś wysyłał ją wszystkim, którzy pragnęli ciepła i miłości. Promyk dostawały zwierzątka w lesie i wszyscy mieszkańcy bajkowej krainy. Miś Słoneczko czuł jak światło miłości krąży wszędzie tam gdzie je wyśle i cieszył się, gdy promyk docierał w każde miejsce świata.
Powoli słoneczko zachodziło, a jego światło pozostawało w misiu. Miś budził się ze słonecznego snu i znów mocno zasypiał: tym razem w swoim łóżeczku. Jutro znów przyjdzie do niego słoneczko…
Nowe zakończenie:
Powoli światełko otulało ciało misia. Miś już nie spał tylko liczył do „trzech”. Na raz: jego rączki podnosiły się do góry, na dwa: jego nóżki dotykały ziemi, a na trzy: jego ciało stawało się prężne i giętkie. Miś rozpoczynał kolejne zadanie. _Tym razem było to poszukiwanie kolejnej przygody związanej ze słoneczkiem…_
O kotku, który kochał wodę
Na pięknej wyspie, gdzie mieszkały kolorowe papugi i rajskie ptaki zamieszkał również Kotek Kropelka. Miał on długą sierść i długie czarne wąsy. Uwielbiał pluskać się w ciepłej wodzie raf koralowych, które otaczały wyspę. Sprawiało mu to dużą przyjemność, ponieważ woda powodowała, że zapominał o myszkach, które często uciekały przed nim.
Kotek Kropelka miał swoje ulubione miejsce: wodospad, z którego płynęła czysta, źródlana woda. Wodospad szumiał głośno i opowiadał ciekawe historie. Kotek Kropelka wskakiwał pod strumień wody, która spływała po jego długiej sierści. Najpierw opłukiwała głowę kotka i szumiała: szum, szum, szum. Potem płynęła po grzbiecie i dzwoniła delikatnie: dzyń, dzyń, dzyń. Spływała po łapkach i spadała na drobne kamyczki: kap, kap, kap. Kotek poddawał się z radością wodnej kąpieli i wysyłał śpiew wodospadu do wszystkich rybek w rzeczce. Rybki pluskały się wesoło w wodzie: plusk, plusk, plusk. Kotek Kropelka kierował strumień do raków na dnie, które bawiły się wodą i powtarzały słowa wodospadu: szum, szum, szum. Potem kotek wysyłał strumień wodospadu do wszystkich ryb w morzu, które słyszały dzwonienie i powtarzały: dzyń, dzyń, dzyń. Strumień płynął szybko i wpływał do oceanu, a tam wszystkie żyjątka powtarzały magiczne słowa kropelek wody: kap, kap, kap. Woda budowała miłość wśród wszystkich mniejszych i większych ryb i z radosnym pozdrowieniem wracała do Kotka Kropelki.
Kotek wychodził spod strumienia wodospadu i kładł się na ciepłym piasku. Zasypiał i śnił o kolejnych kąpielach…
Nowe zakończenie:
Gdy kotek Kropelka nieco się osuszył wychodził na brzeg strumienia wodospadu i powoli otrząsał się z wody. Najpierw wycierał swoje przednie łapki jedna o drugą, później tylne otrząsał z wody, a na końcu machał głową tak, by ostatnia kropla spadała powrotem do strumienia. Jak kotek był osuszony to prężył się i robił koci grzbiet. _Kotek Kropelka wyruszał ku kolejnej przygodzie… Tym razem była to rzeczka…_
O piesku, który kochał wszystkie gwiazdki z nieba
Był sobie raz bardzo samotny Piesek Gwiazdka, ponieważ miał gwiazdkę na nosku. Lubił wieczorem błąkać się po mieście i zapuszczać w najdalsze dzielnice. Porą odpowiednią do spacerów była noc, kiedy na niebie świeciły gwiazdy i błyskały swoim tajemniczym światłem. Wtedy Piesek Gwiazdka szedł na wielkie wzgórze poza miastem i tam oddawał się poznawaniu gwiazd, które patrzyły na niego z góry.
Była piękna sierpniowa noc i Piesek Gwiazdka położył się pod drzewem na wzgórzu. Pachniały maciejki, które tam rosły i powodowały, że nasz bohater zupełnie zapomniał o wszystkich kłopotach i zaczął marzyć. Gwiazdy wraz z nim podzielały te marzenia.
więcej..