- W empik go
Ballady tatrzańskie - ebook
Ballady tatrzańskie - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 174 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
POEZJE SERIA TRZECIA NAPISAŁ
WACŁAW WOLSKI KRAKÓW GE-
BETHNER I SP. 1908. DRUK W. POTU-
RALSKIEGO PODGÓRZE-KRAKÓW.
dobremu duchowi podtatrza
zygmuntowi kostkiewiczowi,
W GŁĘBOKIM SZACUNKU
I GORĄCEJ PRZYJA?NI
POŚWIĘCAM
NOC CZARÓW.
…Na trzonach Tatr,
Jak przygaszone
Płomienie watr.
Jak pożar krwawy,
Żrący błękitu oponę,
Nim wargi nocy tatrzańskiej, chłodnawej
Zdmuchną go w otchłań, gdzie mrok będzie żarł,
Jak wraży łeb Ugolino, –
Jak ognie rzucone,
Gaśnie zachodu płomieniący żar,
W kryształu nieba wsiąkając głąb siną…
Kaganki gwiazd
Cicho zapala
Wszechświata Piast,
Wieczny Tatr Gazda…
Potoku spieniona fala
Szumi gędziebnie… Jak lampa gór, gwiazda
Księżyca chłodna błękitnawo lśni
W groźnym, tajemnym Tatr mroku…
Jak pasa górala
Sztyfty, jak Boga grube, złote łzy,
Migocą gwiazdy… Lśni piana potoku…
Na zboczach gór,
Nad mgieł Tartarem,
Śpi ciemny bór
W gwiazdach smrekowy,
Co, gdyby baśniowy harem,
Schyliły nad nim cudne, złote głowy,
Prósząc pajęczą, dyamentową mgłą,
A czarnych wierzchołków szpice,
Na nieba tle szarem,
Zaklęte czarem, nieruchome śnią,
Posławszy w gwiazdy dum górnych orlice!…
Od błędnych dróg,
Hań! od Kościelisk
Brzmi złoty róg,
Polska pieśń rzewna…
Księżyca blasku obelisk
Po czarnych turniach błądzi, gdzie królewna
Tatrzańskiej nocy, jak baśń, cicho śni,
O śpiących marzy rycerzach,
Co z gruzów popielisk.
Jak Król-Duch wstaną, gdyby ducha lwy,
Wznieść w gwiazdy Polskę na złotych puklerzach!…
DJABEŁ.
…Miastowy pan,
Czarno ubrany,
Tęsknotą gnan,
W sennej zadumie,
Między czarnemi kroczył boru ściany,
Po szosie białej… W sennym świerków szumie
Słyszał tajemne szepty boga Tatr,
Wił dzikich, leśnych śpiewanie…
Czarną, senną mumię
Owiewał, czoło chłodził senny wiatr
I pieścił piekło w jej piersi wulkanie!…
Pieścił jej włos
W kędziorach czarny
I srebro ros
Otrząsał na nie…
Czarny pan kroczył, jak upiór cmentarny,
Niby lunatyk, patrząc mętnie, szklanic.
Kapelusz czarny trzyma zimna dłoń,
Czasem niedbale nim macha…
Srebrna rosa kanie…
Pan się pogrąża w czarną boru toń,
Nic nie wiedzący o swej grozie stracha!…
…W pobliżu grzmi
Góralska furka…
Z porannej mgły
Korab Noego,
Niby namolna turkoce rajiurka…
Górskie koniki małe truchta biega,
Pijanych gazdów bucha dziki śpiew
Z pod sklepu białego płótna,
W mgle boru czarnego
Ginąc, co wiesza się po widmach drzew,
Jak poszarpana, biała krepa smutna…
Mosiądzu błysk
Końskiej uprzęży
Uderzył w pysk
Ducha pielgrzyma!….
Bocianie nogi do skoku wytęży…
(Czarny kapelusz ciągle w ręku trzyma…)
Chlusnął, jak ryba, w czarny, mglisty bór