Baranologia - ebook
Szkice, drobne komentarze na temat korespondencji Sandauerów — poczynione na podstawie znajomości materiałów oryginalnych. Ciekawa lektura dostarczająca interesujących fatów i wniosków, które tyczą są ważnych dla świata literatury postaci.
| Kategoria: | Proza |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-65543-29-5 |
| Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Notatki na marginesie szkicownika poetyckiego
* * *
„Baranologia”…
Korespondencja Józka — zaczął mi mówić po paru spotkaniach na „Ty”. Zostałam przy — „Panie Józefie”. Trudno było mi nagle przejść do zwracania się — Józku — do poety „z matury”. Właśnie Józef mówił mi 15 marca (kiedy zaprosiłam go na Dzień Otwarty naszej Uczelni), gdy jechaliśmy w windzie, że jego wiersz pojawił się na próbnej maturze. Przeczytał go na spotkaniu. Nagrałam fragmenty.
* * *
Przyszło mi rozmawiać wiele godzin z poetą przy różnych okazjach. Nasza znajomość okazała się trwała. Połączyła nas współpraca na wielu płaszczyznach. Poprowadziłam z Józkiem pierwszą swoją lekcję polskiego. Prof. Zofia chwaliła, także wspomniała o tym fakcie w czasie spotkania z poetą w ramach Dnia Otwartego. Jednak zamierzam pisać na inny temat. Prezentuję swoje refleksje ze znajomości korespondencji Sandauerów. Poczyniłam drobne szkice nad dokumentacją, miejscami ciekawą i wartą komentarza.
* * *
Józek w komentarzach wspomina — małżeństwo Sandauera. Jego żona artystka, skrywająca tragiczną przeszłość… Właśnie tajemnicza, dyskretna, dająca odczuć chowany w sobie dramat — ucieczkę przed Holokaustem i świadectwo rozstrzelania swoich rodziców… Erna uciekała, ukrywała się w różnych miejscach, miastach.
Darmowy fragment
* * *
„Baranologia”…
Korespondencja Józka — zaczął mi mówić po paru spotkaniach na „Ty”. Zostałam przy — „Panie Józefie”. Trudno było mi nagle przejść do zwracania się — Józku — do poety „z matury”. Właśnie Józef mówił mi 15 marca (kiedy zaprosiłam go na Dzień Otwarty naszej Uczelni), gdy jechaliśmy w windzie, że jego wiersz pojawił się na próbnej maturze. Przeczytał go na spotkaniu. Nagrałam fragmenty.
* * *
Przyszło mi rozmawiać wiele godzin z poetą przy różnych okazjach. Nasza znajomość okazała się trwała. Połączyła nas współpraca na wielu płaszczyznach. Poprowadziłam z Józkiem pierwszą swoją lekcję polskiego. Prof. Zofia chwaliła, także wspomniała o tym fakcie w czasie spotkania z poetą w ramach Dnia Otwartego. Jednak zamierzam pisać na inny temat. Prezentuję swoje refleksje ze znajomości korespondencji Sandauerów. Poczyniłam drobne szkice nad dokumentacją, miejscami ciekawą i wartą komentarza.
* * *
Józek w komentarzach wspomina — małżeństwo Sandauera. Jego żona artystka, skrywająca tragiczną przeszłość… Właśnie tajemnicza, dyskretna, dająca odczuć chowany w sobie dramat — ucieczkę przed Holokaustem i świadectwo rozstrzelania swoich rodziców… Erna uciekała, ukrywała się w różnych miejscach, miastach.
Darmowy fragment
więcej..
W empik go