Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Basia i rower - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
29 września 2021
19,99
1999 pkt
punktów Virtualo

Basia i rower - ebook

Rodzina Basi jedzie na weekend na wieś. Rodzice mają w planach wyprawę rowerową. Janek cieszy się, że to będzie wyprawa dookoła świata. A Basia z obawą myśli, czy ten świat nie jest aby za wielki na dwa małe koła i dwie nie bardzo duże nóżki…

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-276-7110-3
Rozmiar pliku: 7,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

W piątek Tata zamontował na dachu samochodu bagażnik i wsadził na niego rowery.

– Jedziemy na wyprawę – powiedział.

– Dookoła świata? – spytał Janek. Tata go jednak nie usłyszał. – Jeśli tak, to Baśka nie da rady.

– A właśnie że tak! – zdenerwowała się Basia. – Prawda, że dam? – szepnęła do Miśka Zdziśka i bardzo się starała, żeby głos jej nie zadrżał. Misiek Zdzisiek kiwnął łebkiem. Zawsze się z nią zgadzał.

Kiedy już się spakowali i ruszyli w drogę, Basia poczuła, że wcale nie wie, jak to będzie z tym dawaniem sobie rady.

Wyjrzała przez okno samochodu na mijane pola. Świat był taki ogromny! Za wielki na dwa małe kółka i dwie nie bardzo duże nóżki.

Wieczorem dojechali do działki przyjaciół rodziców, którą wynajęli na weekend. Basia wyszła z samochodu i rozejrzała się wokoło. Za drewnianym domkiem rozciągał się mroczny o tej porze las. Na trawniku przy bramie rosły brzózki, a pod płotem pomiędzy pniami wisiał kolorowy sznurek od hamaka lekko kołysany wiatrem. Basia uniosła twarz do góry i zobaczyła ciemniejące niebo, na którym zaczęły się już pojawiać punkciki gwiazd. Niebo było jeszcze większe niż świat wokół niej... Nieskończone.

– To jak, rozpakowujemy się? – spytał Tata. Stał na trawniku i przeciągał się po długiej jeździe. Mama zaczęła wyjmować z bagażnika torby z rzeczami. Drzwi samochodu zostawiła otwarte, bo Franek zasnął i nie było sensu go budzić.

_Dalsza część dostępna w wersji pełnej_
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij