Bezpieczeństwo młodzieży - ebook
Bezpieczeństwo młodzieży - ebook
O prawie w stosunku do młodzieży pisze sędzia Anna Maria Wesołowska, znana m.in. z programu TVN "Sędzia Anna Maria Wesołowska". Książka składa się z krótkich i przystępnie napisanych felietonów. Każdy z nich zawiera konkretne i zwięzłe omówienie wybranej sprawy sądowej, dotyczącej konfliktu młodego człowieka z prawem, w której orzekała autorka. Książka zainteresuje uczniów, nauczycieli i rodziców.
Książka przybliża młodzieży, rodzicom i nauczycielom problematykę przestępstw najczęściej popełnianych przez młodocianych. Autorka wybrała czyny, które najbardziej bulwersują i wzmagają poczucie zagrożenia. W 100 felietonach przedstawia sytuacje, w których nastolatki popełniają przestępstwa lub czyny niedozwolone, często nie zdając sobie z tego sprawy. Autorka ukazuje ich przyczyny i konsekwencje, aby sprowokować do dyskusji i działania. Bowiem to od rodziców, opiekunów, sąsiadów, szkoły i społeczeństwa zależy, czy młodych na ławie oskarżonych będzie przybywać, czy ubywać. Książka pomoże uświadomić młodzieży, że wiele problemów można rozwiązać bez wchodzenia w konflikt z prawem.
Kategoria: | Karne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7561-402-2 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Publikacja, która trafia do rąk Państwa, jest pracą szczególną. Powstała ona z potrzeby serca, z niezgody na to, by coraz więcej młodych ludzi stawało przed sądem w charakterze osób oskarżonych. Powstała z myślą o tym, by ustrzec młodych ludzi przed skutkami łamania prawa, a także, by pomóc nam, nauczycielom i wychowawcom, w prowadzeniu lekcji wychowawczych poruszających ważne i trudne sprawy dla naszych wychowanków.
Gdy myślimy o profilaktyce, z każdym rokiem nasuwa się nam coraz więcej pytań. Czy profilaktyka jest w ogóle potrzebna? Jak ją stosować, by była skuteczna? Czy profilaktyka to coś więcej niż informacja lub straszenie skutkami stosowania różnego rodzaju używek? Jakie działania zapobiegawcze są najbardziej skuteczne?
Profilaktyka to świadome towarzyszenie człowiekowi w jego rozwoju, zapobieganie zagrożeniom i umiejętność reagowania na nie. Kto ma skuteczniej chronić młodego człowieka przed wszelkiego rodzaju zagrożeniami, jeśli nie rodzina i szkoła? ,,Na pozór może się wydawać, że wszelkie zagrożenia czyhają na człowieka w świecie zewnętrznym, gdy w istocie to sam człowiek dokonuje takich wyborów, które zakłócają jego rozwój. Człowiek niedojrzały sam dla siebie może być zagrożeniem” (za Małgorzatą Simm i Ewą Węgrzynek). Jednakże człowiek młody, sam dla siebie i swoich rówieśników, może być również szansą. Nikt nie zrozumie lepiej młodego człowieka niż on sam. Problem w tym, ,,by mu się chciało chcieć”.
Pani sędzia Anna Maria Wesołowska opisuje w swojej książce sytuacje z życia wzięte; sytuacje, w których nastolatki wchodzą w konflikt z prawem. Ukazuje również przyczyny i kontekst, w jakim do nich doszło.
Tak naprawdę działania wychowawcze będą miały sens i będą skuteczne wówczas, gdy w ich realizację włączy się młodzież, rodziców, nauczycieli i członków lokalnej społeczności. Nam wszystkim powinno zależeć na tym, by jak najwięcej osób zabierało głos i angażowało się w działania na rzecz innych. Powinno nam zależeć na tym, by zło i patologia, która może zacząć się od używania przekleństw w rozmowach, niszczenia mienia dla rozrywki, aktów agresji, nie stały się powszechnie akceptowane.
Książka sędzi Anny Marii Wesołowskiej to zaczątek takiej wczesnej profilaktyki. Publikacja ta zawiera informacje o przepisach, zilustrowane relacjami z autentycznych spraw toczących się w sądach, które mają uświadomić młodym ludziom skutki działań, gdy „z nudów” sięgają po używki, stosują przemoc czy też szukają szczególnych podniet, wyrządzając przy tym komuś krzywdę.
Jeśli choć kilka osób w trakcie czytania lub po przeczytaniu tej książki, po przeprowadzonej z wykorzystaniem felietonów lekcji wychowawczej, zmieni swoje nastawienie, zastanowi się lub poda potrzebującemu pomocną dłoń – to będzie sukces. I o taki właśnie sukces chodzi.
Być może felietony te staną się inspiracją do wzajemnej wymiany poglądów, do zwrócenia uwagi na drugiego człowieka, by w trudnych chwilach nie był on pozostawiony samemu sobie. Być może ich lektura skłoni nas do tego, by zmieniać w naszym środowisku to, co nam się nie podoba lub to, co boli.
Zawsze dużym szokiem jest widok młodych ludzi na ławie oskarżonych. To od nas, osób dorosłych: rodziców, sąsiadów, nauczycieli i całego społeczeństwa zależy, czy tych młodych będzie w tym miejscu przybywać, czy też ubywać.
Pani sędzia Anna Maria Wesołowska chce nas zainteresować tą problematyką, sprowokować do dyskusji i wymiany poglądów, a przede wszystkim zwrócić uwagę, iż wiele problemów można rozwiązać inaczej, bez wchodzenia w konflikt z prawem.
Publikacja ta składa się z szeregu różnych felietonów, z których każdy może być kanwą osobnej lekcji wychowawczej. Podczas tych lekcji można w sposób szczery i otwarty wyrazić swoje opinie, zapoznać się z obowiązującym prawem, spróbować dociec przyczyn zaistniałych sytuacji, a także zrewidować swoje dotychczasowe poglądy. Te lekcje to pierwszy krok do kształtowania państwa prawa, w którym my wszyscy będziemy czuli się dobrze i bezpiecznie.
Jest takie powiedzenie: „_Trzeba umieć mocno odczuwać, aby innych do czucia pobudzić_”. Ta lektura – skromnym zdaniem pedagoga szkolnego – potrafi sprowokować do dyskusji i skłonić do refleksji. Warto o tym rozmawiać i mądrze wykorzystać tę publikację.
_Bożena Ober_
_Pedagog XXVI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi_OD AUTORKI
Jestem sędzią. Prawie trzydzieści lat orzekałam w wydziale karnym Sądu Okręgowego w Łodzi. Młodzież szkolna wielokrotnie gościła na moich rozprawach. Młodzi ludzie przekonali mnie, że należy z nimi rozmawiać o zagrożeniach i przestępczości.
Poprzez tę publikację chciałabym przybliżyć młodzieży i nauczycielom problematykę przestępstw najczęściej popełnianych przez młodocianych. Wybrałam czyny, które najbardziej bulwersują i wzmagają poczucie zagrożenia. Prezentowany materiał może być wykorzystany np. na lekcji wychowawczej lub w kąciku prawnym.
Liczne telefony od nauczycieli z prośbą, by młodzież mogła uczestniczyć w rozprawie sądowej, zainspirowały mnie do pisania o prawie na łamach „Dziennika Łódzkiego”. W ten sposób powstały felietony zawierające informacje o przepisach, zilustrowane krótkimi relacjami z autentycznych spraw toczących się przed sądem. Każda z nich, choć inna, pokazuje, jak często „chwila” może zmienić życie wielu ludzi w dramat.
Przemyślcie każdą z tych spraw, spróbujcie ocenić, jak Wy zachowalibyście się w opisanej historii. Znając już przepisy i zagrożenie karą za konkretne czyny, spróbujcie sami wydać wyrok. Zapewniam, że jest to świetna lekcja życia.
Ciekawa też jestem, czy również – podobnie jak ja – dojdziecie do wniosku, że aby oceniać innych, musicie zajrzeć w głąb siebie.
Życzę Wam refleksyjnej lektury.
Anna Maria WesołowskaCO TO JEST ROZBÓJ?
Przysłowiowy Janek Kowalski został oskarżony o to, że „używając przemocy poprzez wykręcenie ręki, zabrał w celu przywłaszczenia flamaster i 2 złote” (art. 280 § 1 kk) albo „grożąc pokrzywdzonemu scyzorykiem, zrabował telefon komórkowy” (art. 280 § 2 kk) – to przykłady rozboju.
Tego typu akty oskarżenia trafiają coraz częściej do sądu, a w życiu takie sytuacje zdarzają się nagminnie.
PROKURATOR wnosi o wymierzenie 17-letniemu uczniowi kary kilku lat pozbawienia wolności.
OBROŃCA prosi o łagodne potraktowanie, obarczając winą młody wiek i niedojrzałość sprawcy.
Siedzący na ławie oskarżonych NASTOLATEK, przebywający od kilku miesięcy w areszcie śledczym, błaga: „Będę chodził do kościoła, będę się uczył, słuchał rodziców, tylko wypuście mnie z więzienia. Ja nie wiedziałem, że za taki czyn grozi kara; młodzież tak postępuje, mnie też kiedyś zabrano plecak i nic się nie działo”.
ART. 280 KODEKSU KARNEGO stwierdza jednak:
§1. Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. (Górna granica zagrożenia wynosi 15 lat).
Oznacza to, że jeżeli sprawca, grożąc np. scyzorykiem, żąda od pokrzywdzonego choćby złotówki, grożą mu za to najmniej 3 lata pozbawienia wolności.
Wykonanie kary, orzeczonej w takim wymiarze, nie może być warunkowo zawieszone, a sprawca z reguły zostaje tymczasowo aresztowany. Ważne jest również to, że nieletni, który po ukończeniu piętnastu lat dopuszcza się rozboju, może odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne (art. 10 § 2 kk).
Oznacza to w praktyce, że niepoprawny piętnastolatek może trafić do zakładu karnego nawet na kilka lat, często za przysłowiową złotówkę, jeżeli groził pokrzywdzonemu użyciem przemocy.
Kilkanaście lat pracy w sądzie przekonało mnie, że wiedza na temat przestępstwa rozboju potrzebna jest już na poziomie szkoły podstawowej. To właśnie tam najczęściej spotykamy się z agresywnym zachowaniem starszych uczniów, którzy przyjmują postawę roszczeniową wobec młodszych kolegów. Dzieci często o tym nie mówią, a my lekceważymy problem. Doświadczenia ostatnich lat wykazały, że to błędna postawa. Z agresją powinniśmy walczyć bez względu na czas i miejsce.
Młodzież musi zrozumieć, że życie nie jest grą komputerową ani filmem. Po drugiej stronie przestępczego zachowania stoi zawsze osoba pokrzywdzona i odpowiedzialność, którą trzeba za swój czyn ponieść.ROZBÓJ – CIĄG DALSZY
Przepis art. 280 kk zawiera określenia, które nie zawsze są właściwie rozumiane. Przyzwyczajeni do agresywnych zachowań, nie zdajemy sobie sprawy, że chłopak, który przewrócił kolegę na ziemię i zabrał mu jakąkolwiek rzecz (pieniądze, plecak, telefon komórkowy), popełnił przestępstwo rozboju.
Omówię więc zwroty, nad którymi warto się zastanowić.
Art. 280 § 1 kk
Określenie „_KTO KRADNIE, UŻYWAJĄC PRZEMOCY WOBEC OSOBY”_ oznacza zachowania zmierzające do sparaliżowania woli ofiary, polegające przykładowo na szarpaniu, uderzaniu, kopaniu, a więc takie, które powodują nawet nieznaczne naruszenie nietykalności cielesnej, jak np. siniaki. Oczywiście, działania te muszą mieć na celu zabór mienia.
Przestępstwo rozboju może przyjmować również postać _„GROŹBY NATYCHMIASTOWEGO UŻYCIA PRZEMOCY”._ Sprawca w takim wypadku nie musi nawet dotknąć ofiary, ale jego zachowanie powoduje, że staje się ona bezwolnym narzędziem, np. wyrośnięty siedemnastolatek żąda pieniędzy od młodszego kolegi o drobnej posturze, wymachując pięściami przed jego nosem (pamiętajmy o zagrożeniu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności).
Art. 280 § 2 kk
Są w nim zawarte takie określenia, jak „_BROŃ PALNA”_ i _„NÓŻ”__._ Posługujący się tymi przedmiotami, w świetle prawa staje się odpowiedzialnym za rozbój kwalifikowany nawet wówczas, gdy np. „bawi się” scyzorykiem w celu zastraszenia ofiary i zmuszenia jej do wydania pieniędzy.
OSKARŻONY Janek Kowalski, posługując się nożem traperskim, zabrał koledze bluzę i 3 złote.
PROKURATOR żąda 5 lat pozbawienia wolności.
OSKARŻONY tłumaczy: „Nóż nosiłem dla obrony, tak mi kazano w szkole przetrwania. Udawałem tylko, że rzucam w tego chłopaka, wygłupiałem się, nigdy nikomu nie zrobiłbym krzywdy, potrzebowałem tylko kilku złotych na kurczaka”. Oskarżony jest dobrym uczniem, ma pozytywną opinię w miejscu zamieszkania.
POKRZYWDZONY: „Napadł mnie w biały dzień na ulicy Piotrkowskiej; nie wiedziałem, do czego jest zdolny, oddałem mu więc wszystko”.
Przesłanki rozboju kwalifikowanego zostały spełnione. Jest ofiara, jest sprawca, więc musi być kara – w tym wypadku 3 lata pozbawienia wolności. Odpowiadamy z tego przepisu także za _„POSŁUGIWANIE SIĘ INNYM, PODOBNIE NIEBEZPIECZNYM PRZEDMIOTEM”,_ np. utrąconą szyjką butelki, czyli tzw. „tulipanem”, jak również za _„DZIAŁANIE W INNY SPOSÓB, BEZPOŚREDNIO ZAGRAŻAJĄCY_ _ŻYCIU”_, np. silne kopanie w głowę czy uderzanie kijem bejsbolowym.
Ostatnio młody chłopak został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Groził pokrzywdzonemu, m.in. przypaleniem żelazkiem. Stwierdził: „Coś mi chyba odbiło. Każdy uczy się na własnych błędach”.
Zastanówmy się, czy jest to konieczne.