Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Bitwa pod Cedynią - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
22 czerwca 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Bitwa pod Cedynią - ebook

Bitwa pod Cedynią to pierwsze poświadczone w źródłach starcie polsko-niemieckie. Stoczona 24 czerwca 972 roku do dziś jeszcze wzbudza silne emocje i wywołuje spory wśród historyków. Zakończyła się ona triumfem armii piastowskiej dowodzonej przez księcia Mieszka I.

Jakie okoliczności towarzyszyły wybuchowi wojny polsko-niemieckiej? Dlaczego margrabia łużycki Hodon zdecydował się zaatakować Mieszka? W jaki sposób słowiańskiemu księciu udało się pokonać lepiej wyszkolone i uzbrojone zachodnie rycerstwo?

Na te i inne pytania Mariusz Samp stara się znaleźć odpowiedzi w swojej najnowszej książce poświęconej historii średniowiecza. Zabiera czytelnika w najodleglejsze czasy naszej państwowości, o których w dalszym ciągu niewiele wiadomo.

 

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67084-98-7
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Dzieje zmagań polsko-niemieckich od dawna pasjonują czytelników, zarówno zawodowych historyków, jak i miłośników historii. Trudno się temu dziwić, gdyż od tych walk zależało często dalsze istnienie polskiej państwowości. W sposób szczególny siłę oręża niemieckiego miał okazję poznać pierwszy król Polski Bolesław Chrobry (992–1025).

Z Niemcami przyszło potykać się najpierw jego ojcu, księciu Mieszkowi I. W 972 roku jego państwo najechał margrabia łużycki Hodon. Doszło wówczas do bitwy pod „Cidini”, z kretesem przegranej przez napastników z zachodu. Była to pierwsza konfrontacja zbrojna w polsko-niemieckiej historii, a także pierwszy triumf polskich sił zbrojnych nad Niemcami.

W dotychczasowej historiografii napisano na temat bitwy pod Cedynią sporo różnych opracowań. Podstawowym źródłem jest niewielka notatka zawarta w dziele saskiego kronikarza Thietmara (975–1018). W swojej relacji pominął on jednak wiele szczegółów. Nie podał, co skłoniło niemieckiego grafa do podjęcia interwencji na wschodzie, nie opisał też przebiegu bitwy, co siłą rzeczy sprawiło, że późniejsi historycy zdani byli jedynie na domysły w tym zakresie.

Jakie okoliczności towarzyszyły wybuchowi wojny polsko-niemieckiej w 972 roku? Dlaczego Hodon zaatakował wówczas księcia Mieszka? Jaki był przebieg bitwy pod Cedynią? W jaki sposób słowiański książę pokonał lepiej wyszkolone i uzbrojone wojsko niemieckie? Oto podstawowe pytania, na które Autor starał się odpowiedzieć w niniejszej książce.

Prezentowana publikacja składa się z czternastu rozdziałów. W pierwszych dwóch przedstawiono ogólną sytuację polityczno-militarną w państwie niemieckim i polskim do początku drugiej połowy X stulecia. W trzecim i czwartym scharakteryzowano podstawę źródłową i stan badań na temat bitwy pod „Cidini”. W kolejnych dwóch omówiono przyczyny wyprawy Hodona na państwo polskie oraz kwestię lokalizacji stoczonej wówczas bitwy. W tej partii rozważań niemałą uwagę zwrócono na politykę pomorską Mieszka I jako bezpośrednią przyczynę interwencji niemieckiej.

W rozdziałach siódmym i ósmym zaprezentowano stan przygotowań niemieckich i polskich do wojny z 972 roku. Rozdział dziewiąty dotyczy sposobu walki wojsk piastowskich we wczesnym średniowieczu. W kolejnych dwóch rozdziałach czytelnik może zaznajomić się z tym, jak wyglądała Cedynia i jej najbliższe okolice w X wieku (rozdział dziesiąty), oraz z przebiegiem początkowego etapu zmagań polsko-niemieckich w 972 roku (rozdział jedenasty).

Najważniejszą częścią książki jest rozdział dwunasty, w którym opisano przebieg bitwy cedyńskiej. Publikację wieńczą dwa krótkie rozdziały, w których przyjrzano się stosunkom polsko-niemieckim po 972 roku, w tym przebiegowi zjazdu kwedlinburskiego (973), podczas którego cesarz Otton I rozsądził spór między swoim margrabią a polskim władcą.

Publikacja przeznaczona jest dla szerokiego kręgu odbiorców. Głównym zamiarem Autora było pobudzenie czytelnika do podjęcia polemiki ze stawianymi w niej hipotezami i spostrzeżeniami. Wokół bitwy pod „Cidini” narosło bowiem wiele mitów.Henryk I (wizerunek z anonimowej Kaiserchronik Henryka V, 1112–1114)

ROZDZIAŁ PIERWSZY

LUDOLFINGOWIE
– GROŹNI SĄSIEDZI SŁOWIAN

Początek ekspansji niemieckiej
na ziemie pogan

W 843 roku na mocy postanowień traktatu w Verdun państwo Ludwika Pobożnego, syna cesarza Karola Wielkiego (768–814), zostało podzielone na trzy części. Wschodnia, która z czasem dała początek dzisiejszym Niemcom, przypadła w udziale Ludwikowi Niemcowi. Ostatnim przedstawicielem Karolingów w tej części państwa Franków był zmarły w 911 roku Ludwik Dziecię. Po nim władzę w państwie wschodniofrankijskim objął wywodzący się z dynastii Konradynów Konrad I Młodszy. Jego następcą w 919 roku został Henryk I Ptasznik z Saksonii. Zapoczątkował on nową dynastię zwaną Ludolfingami.

Henryk I został wyznaczony na następcę tronu przez swojego poprzednika, a wybór ten został potwierdzony przez możnowładców Saksonii i Frankonii podczas spotkania we Fritzlarze. Jeszcze w 919 roku hołd złożył mu książę Szwabii Burchard II, dwa lata później zaś, po dwóch zwycięskich wyprawach wojennych, podporządkował mu się władca Bawarii – Arnulf. W roku 925 z kolei Henryk zawojował Lotaryngię. Jeszcze w młodości władca ten walczył zaciekle ze Słowianami zamieszkującymi tereny między Łabą a Odrą. W 906 roku najechał na czele licznych sił serbskie plemię Dalemińców (Głomaczów), jednak nie zdołał ich pokonać ze względu na pomoc udzieloną im przez Węgrów, którzy niespodziewanie pojawili się w Saksonii, by niszczyć i grabić okoliczne ziemie. W efekcie Henryk musiał wrócić do swojego księstwa, gdzie jednak nie zastał już najeźdźców, którzy w porę wycofali się z Saksonii.

Na rewanż Henryk I czekał do wiosny 929 roku. Tym razem Dalemińcy musieli bronić się sami. Nie podołali znacznie liczniejszym wojskom saskim, które po kilku tygodniach zaciekłych szturmów zdobyły ich główną siedzibę – Ganę. Po opanowaniu tego ośrodka Sasi wybili do nogi wszystkich obrońców. Ocalały jedynie dzieci, które sprzedano na targach niewolników.

Nie minęło kilka miesięcy, kiedy król podjął nową wyprawę zbrojną. Jej celem były Czechy sprzymierzone w tym czasie z plemieniem Stodoran (Hawelan), których stolicę, Brennę, Niemcy opanowali jeszcze zimą 928/929 roku. Na państwo Przemyślidów runęły równocześnie trzy armie: saska, bawarska i frankońska. Po zaciętych walkach napastnicy znaleźli się pod Pragą. Zaskoczony książę Wacław zdecydował się złożyć wiernopoddańczy hołd zwycięskiemu władcy i zobowiązał się jednocześnie co roku płacić mu trybut.

Sukces niemiecki w Czechach byłby pełniejszy, gdyby nie wystąpienie Słowian, którzy na wieść o wkroczeniu Henryka I do Czech uderzyli na Saksonię. Działaniami pogan kierowało wówczas plemię Redarów. Podeszli oni pod silnie broniony gród Walsleben, usytuowany na lewym brzegu Łaby, a ich atak zakończył się sukcesem. Po długotrwałej i zaciętej walce napastnicy zdobyli zaatakowany ośrodek, po czym wymordowali wszystkich jego dorosłych mieszkańców. W ten sposób wzięli na Niemcach odwet za urządzoną przez nich rzeź na Dalemińcach.

Zwycięstwo Redarów zachęciło kolejne plemiona słowiańskie do walki z Niemcami. Rozzłościło to do czerwoności przebywającego jeszcze na terenie Czech Henryka I, który polecił dwóm legatom saskim, Bernardowi i Thietmarowi, wyprawić się przeciwko zrewoltowanym poganom. W konsekwencji wojska saskie rozpoczęły oblężenie Łączyna, głównego grodu plemienia Linian. Na odsiecz tej warowni wyruszyły oddziały Redarów, które zostały pobite przez Niemców na okolicznych bagnach. Obrońcy Łączyna, widząc, co się stało, postanowili poddać się agresorom. Uchroniło to ich przed ewentualnym gniewem ze strony Sasów, którzy rozprawili się z wyłapanymi na bagnach wojownikami redarskimi, ścinając im głowy.

Kilka miesięcy później Henryk I ponownie wyruszył na Połabie. Tym razem celem jego inwazji stały się tereny zamieszkane przez plemiona Łużyczan i Milczan. Ekspedycja saska w te strony okazała się nad wyraz udana. Niemcy weszli bowiem w posiadanie wielu grodów słowiańskich, wznieśli też lub przebudowali szereg punktów oporu w dorzeczach Soławy, Muldy i środkowej Łaby, co miało ochronić Turyngię i Saksonię przed niespodziewanymi najazdami Słowian.

W 931 roku armia Ludolfingów uderzyła na Duńczyków i Obodrytów. W źródłach zachowała się wiadomość o przyjęciu w tym czasie chrztu przez nieznanego z imienia króla Obodrytów. Sądzono niekiedy, iż doszło do tego w wyniku działalności misyjnej Adalwarda z Verden. Wydaje się jednak, że dopiero siła oręża niemieckiego sprawiła, iż Obodryci zdecydowali się przyjąć nową religię. Podobnie było w przypadku króla duńskiego Gorma Starego, którego również siłą zmuszono do porzucenia wiary przodków.

Sukcesy na północy Połabia zmobilizowały Henryka I do zorganizowania kolejnej wyprawy zbrojnej. Już w 932 roku jego armia ponownie zawitała na obszary kontrolowane przez Milczan i Łużyczan. Zdołał nie tylko wymóc na obu plemionach płacenie trybutu, ale również zdobył niezwykle ważny gród łużycki – Lubusz.

W 933 roku Niemcy nie wyruszyli przeciwko Połabianom, gdyż byli pochłonięci zmaganiami z Węgrami, których zwyciężyli w bitwie pod Riade niedaleko Merseburga. Dopiero w 934 roku Henryk I mógł kontynuować dzieło podboju ziem połabskich. Tym razem ruszył przeciwko plemieniu Wkrzan zamieszkujących dolną Odrę. Wyprawa ta, podobnie jak dwa lata wcześniej, zakończyła się sukcesem oręża niemieckiego i narzuceniem Słowianom trybutu.

Trudną sytuację plemion słowiańskich przerwała na jakiś czas śmierć Henryka I w 936 roku. W wyniku akcji podbojowej tego władcy Połabianie ponieśli duże straty, nie tylko w ludziach. Zburzono wiele grodów i zmuszono ich do płacenia upokarzających danin. Z zaciętych walk Niemcy również nie wyszli bez szwanku. Słowianie zabili wielu z ich dostojników, zburzyli też część osad i grodów. Doszło nawet do tego, iż złapani do niewoli wojownicy sascy byli sprzedawani na targach niewolników. Słowianie, jak pokazała przyszłość, nie zamierzali łatwo oddawać pola przeciwnikowi i gdy było to możliwe, otwarcie występowali przeciw Niemcom.

W walce na śmierć i życie

Po śmierci Henryka I nowym władcą państwa wschodniofrankijskiego został jego syn Otton I (936–973). Z powodzeniem kontynuował on linię polityczną ojca, m.in. wobec Połabian. Pomagał mu w tym margrabia Geron sprawujący od 937 roku nadzór nad znaczną częścią słowiańskiego pogranicza.

Do pierwszych walk ze Słowianami doszło już niecały miesiąc po koronacji Ottona I (7 sierpnia 936 roku). Jako pierwsi zaatakowali wówczas Redarowie, których zagony pojawiły się w Saksonii. Wraz z Redarami do wojny z najeźdźcami przystąpiły także pozostałe plemiona słowiańskie, w tym Stodoranie i Wkrzanie. Dodatkowo na południowe obszary Rzeszy uderzyli Czesi pod wodzą księcia Bolesława I Srogiego. Na działania wrogów król Otton I zareagował błyskawicznie i osobiście wyruszył przeciwko każdemu z nich. Najpierw, choć nie było to łatwe, uporał się z Redarami, a następnie z Wkrzanami, których – jak zapisał jeden z kronikarzy – ponownie przymusił do uiszczania trybutu.

Tylko podczas zmagań z Czechami Niemcy musieli się przyznać do porażki. W jednej z bitew Przemyślida całkowicie rozbił oddział sasko-turyński. Po tym sukcesie Bolesław kontynuował zwycięską kampanię. Jego celem stały się plemiona serbołużyckie, które wcześniej zaprzedały się Niemcom.

W trakcie zaciętych walk ze Słowianami Niemcy imali się rozmaitych sposobów, aby obezwładnić przeciwnika. Dobitnie ilustruje to przebieg wydarzeń z 939 roku, których inicjatorem był margrabia Geron. Wielmoża ten zaprosił około 30 naczelników słowiańskich na wystawną ucztę. Po jakimś czasie, kiedy wszyscy biesiadnicy byli już całkowicie pijani, rozkazał swoim ludziom dobyć mieczy i wszystkich wymordować! Zbrodnia ta, wbrew intencjom Gerona, nie przyniosła pożądanych efektów, Słowianie zmusili w końcu Niemców do wycofania się za Łabę.

W tym samym czasie na Niemców spadły kolejne klęski. Najpierw ich zwierzchnictwo zrzucili Obodryci, następnie Stodoranie. Podjęte przez Ottona I działania zmierzające do ponownego podporządkowania Obodrytów zakończyły się niepowodzeniem. Inaczej natomiast potoczyły się dalsze losy księstwa stodorańskiego. Do Brenny, a więc stolicy księstwa, Sasi wysłali księcia Tęgomira, którego do tej pory przetrzymywali u siebie w niewoli. Mieszkańcy grodu nad Hawelą entuzjastycznie przyjęli powrót dawnego władcy, który wpuścił schwytanych wcześniej wojów niemieckich z powrotem do Brenny. Była to oczywista zdrada interesów słowiańskich. Tęgomir jednak na to nie zważał i posłusznie wykonywał polecenia swych wyzwolicieli, którzy brali pod uwagę wyłącznie swoje interesy. W konsekwencji Otton I odzyskał panowanie nad Stodoranami, a następnie także nad pozostałymi ziemiami między Łabą a Odrą.

Na zawojowanym obszarze Otton I w 948 roku powołał do życia dwa biskupstwa. Jedno z siedzibą w Hobolinie, drugie w Brennie. Były one odpowiedzialne za przeprowadzenie w swych diecezjach chrystianizacji ludności słowiańskiej. Widać tu jak na dłoni, że władca Niemiec doszedł do przekonania, iż może walczyć z poganami nie tylko mieczem, ale także krzyżem. Te dwie metody Niemcy stosowali na Połabiu naprzemiennie.

Słowianie, jak można się było tego spodziewać, uznali z czasem, że nie chcą biernie podporządkowywać się rozkazom wroga. Jako pierwsi głowę podnieśli Wkrzanie. Zainicjowana przez nich rewolta została stłumiona już w 954 roku przez nieprzebierającego w środkach margrabiego Gerona, któremu na pomoc przybył książę lotaryński Konrad Czerwony.

Jeszcze w tym samym 954 roku posłuszeństwo Niemcom wypowiedzieli wspólnie Wieleci i Obodryci, dotychczasowi antagoniści rywalizujący ze sobą o przewodnictwo na Połabiu. Wielkie powstanie Słowian na pewien czas zepchnęło Niemców do defensywy. Do walki z buntownikami Otton I skierował pokaźne siły. 16 października 955 roku doszło do zaciętej bitwy nad rzeką Reknicą. Zwycięstwo odniosły w niej oddziały królewskie, które po unicestwieniu głównych sił wroga zabrały się do mordowania niedobitków. Rycerze niemieccy nie okazali żadnej litości przeciwnikom, którym poobcinali głowy. Wśród poległych znalazł się książę obodrycki – Stojgniew.

Po efektownym zwycięstwie Otton mógł się spodziewać, że złamie wreszcie opór Słowian, a przynajmniej zmusi ich do uiszczania trybutu. Tak się jednak nie stało i już w 957 roku doszło do kolejnych zmagań między znienawidzonymi sąsiadami. Jako pierwsi wkroczyli do akcji Wieleci i Obodryci, którzy pozyskali wsparcie kilku innych plemion słowiańskich. Jaki był przebieg tych walk, do końca nie wiadomo, gdyż zawodzą tutaj źródła pisane, w których znalazło się jedynie kilka oderwanych od siebie informacji. Jeszcze w 957 roku król Otton I wyprawił się przeciwko Redarom, najważniejszemu w tym czasie z plemion wieleckich. Z powodu ubóstwa źródeł trudno przesądzić, jak zakończyła się ta ekspedycja.

Również w kolejnych latach (958 i 960) wojska niemieckie kilka razy przeorały obszar Słowiańszczyzny, lecz trudno wyrokować, z jakim skutkiem. Pewne jest, że po 960 roku aktywność Ludolfingów na Połabiu wyraźnie zmalała. Otton I poświęcił się bez reszty sprawie koronacji na cesarza, co wiązało się ze zorganizowaniem wyprawy zbrojnej do Rzymu. W źródłach zachowała się wiadomość, iż w kampanii tej wzięły udział posiłki słowiańskie służące mu pomocą na polu bitwy w trakcie różnych działań na zapleczu i podczas marszu. Swoje wysiłki Otton I uwieńczył sukcesem i na początku 962 roku mógł w geście triumfu włożyć na skronie koronę cesarską. Był pierwszym z Ludolfingów, który dostąpił tego zaszczytu.

Już po powrocie do Rzeszy Niemcy ponownie wyruszyli na Połabie (963). Działania ich wojsk koordynował margrabia Geron, który na cel ataku wybrał Łużyce. Zachowane przekazy pisane nie podają, co skłoniło margrabiego do wypadu w te strony. Według niektórych historyków wyprawę niemiecką spowodował bunt Łużyczan, którzy zamierzali wyswobodzić się spod zwierzchnictwa wrogiej im dynastii. Czy tak rzeczywiście było, nie sposób jednoznacznie stwierdzić.

Niemcy, chcąc pokonać Połabian, zmuszeni byli zgromadzić pokaźną liczbę wojowników. Zapewne nie zbagatelizowali przygotowań do tej kampanii, skoro w jej następstwie opanowali spore terytorium wraz z okolicznymi grodami, które należało obsadzić własnymi garnizonami kontrolującymi okoliczne tereny.

Nie wiadomo nic pewnego na temat przebiegu wyprawy Gerona z 963 roku. Wiadomo jedynie, że w toku kampanii Niemcy spotkali się z niemałym oporem Łużyczan i ponieśli znaczne straty. Poległo mnóstwo rycerzy, wśród nich bratanek Gerona, który miał zostać jego spadkobiercą. Sam margrabia został ciężko ranny. Wymiernym rezultatem wojny było opanowanie terenów zajmowanych przez Łużyczan oraz sąsiadujących z nimi Słupian i włączenie ich do Rzeszy. Jeden z saskich kronikarzy, relacjonując przebieg tych zmagań wojennych, orzekł, że odniesione zwycięstwo stanowiło duży sukces Gerona.

Sytuacja na Połabiu
po śmierci Gerona

Wyprawa na Łużyczan z 963 roku była ostatnią w życiu Gerona ekspedycją zbrojną. Jeszcze w tym samym roku margrabia po wyleczeniu się z ran udał się z pielgrzymką do Wiecznego Miasta, gdzie na grobie apostołów Piotra i Pawła złożył broń na znak wycofania się z życia politycznego. Zmarł 20 maja 965 roku. Jego ciało spoczęło w założonym za jego życia żeńskim klasztorze w Gernrode.

Margrabia Geron przez wiele lat kontrolował słowiańskie pogranicze, a dzięki prowadzonej przez siebie bezwzględnej polityce doprowadził do znacznego rozszerzenia panowania niemieckiego na wschodzie. Granice jego marchii sięgały aż po Odrę i Bóbr. Był to spory obszar odpowiadający wielkości wchodzącego w skład Rzeszy potężnego księstwa niemieckiego. Śmierć margrabiego sprawiła, że cesarz Otton I stanął przed koniecznością wyboru nowego grafa. W tym okresie władca niemiecki skupił swoje działania na południe od Alp – w odległej Italii. Sprawy słowiańskie interesowały go wówczas zdecydowanie mniej, jednak komuś ze swego otoczenia musiał powierzyć nadzór nad rozległym terytorium pozostawionym w spadku przez Gerona. Miał do wyboru dwa rozwiązania: albo powierzyć władzę tylko jednej osobie, której mógł bezgranicznie zaufać, albo też podzielić całą marchię na kilka mniejszych części. Ostatecznie zwyciężyła ta druga opcja i marchię Gerona podzielono. Jak pokazał dalszy bieg wypadków, najważniejszą rolę odegrały (w tym również ze względu na sprawy polskie) dwie marchie: Marchia Północna (Nordmark) oraz Marchia Wschodnia (Ostmark). Nadzór nad tą pierwszą powierzono Dytrykowi (Teodorykowi), nad drugą zaś Hodonowi.

Marchia Północna kontrolowała ziemie Wieletów. Dytryk w czasie powstania królewicza Ludolfa przeciwko Ottonowi I opowiedział się po stronie cesarza (wraz z wojskami saskimi brał nawet udział w oblężeniu buntownika). Wielokrotnie uczestniczył również w wojnach przeciw Słowianom, pełniąc służbę w Brennie. Był więc jak nikt inny predestynowany do objęcia funkcji margrabiego na tym obszarze.

Centralnymi ośrodkami marchii Dytryka były grody w Brennie i Hobolinie. Wśród znaczniejszych ośrodków pozostających w zasięgu oddziaływania margrabiego znalazły się Magdeburg oraz Kwedlinburg. Kronikarz saski Thietmar kilkukrotnie nazwał Dytryka księciem, co każe się domyślać sprawowania przezeń funkcji nadzorczych nad pozostałymi margrabiami. Pogląd taki wydaje się prawdopodobny, jeśli wziąć pod uwagę, że ani Hodon, ani też inni współcześni mu margrabiowie nigdy w ten sposób nie zostali określeni przez tego kronikarza.

Margrabia Hodon wywodził się z rodu, do którego należał sam Geron. Thietmar odnosił się doń z wielkim szacunkiem, nazywając go „dostojnym”, „sławnym”, „znakomitym”. Były to tytuły przysługujące z reguły jedynie dostojnikom z bezpośredniego otoczenia cesarza. Hodon był także mocno związany z Ottonem II (przyszłym cesarzem), który był jego wychowawcą i opiekunem. Margrabia sprawował pieczę nad Łużycami. Jego władza obejmowała tereny zamieszkiwane głównie przez plemiona Niżyców, Żytyców, Serbiszczów i Czerwiszczan.

PRZYPISY

Rozdział pierwszy

Zob. J. Sochacki, Niemcy, Poznań 2016, s. 17 i nast.

Zob. G. Althoff, H. Keller, Heinrich I. und Otto der Grosse. Neubeginn auf karolingischen Erbe, Göttingen 1985; B. Schneidmüller, Heinrich I. (919–936), Die deutschen Herrscher des Mittelalters, Historische Portraits von Heinrich I. bis Maximilian I. (919–1519), red. B. Schneidmüller, S. Weinfurter, München 2003, s. 15 i nast.

R.F. Barkowski, Słowianie połabscy. Dzieje zagłady, Warszawa 2015, s. 94.

J. Nalepa, Głomacze, Słownik starożytności słowiańskich, t. 2, Wrocław 1964, s. 111.

H. Hoffmann, Böhmen und das Deutsche Reich im hohen Mittelalter, „Jahrbuch für die Geschichte Mittel- und Ostdeutschlands” 1969, vol. 18, s. 21; H. Ludat, An Elbe und Oder um das Jahr 1000. Skizzen zur Politik des Ottonenreiches und der slavischen Mächte in Mitteleuropa, Köln – Wien 1971, s. 10; K. Bosl, Böhmen und seine Nachbarn. Gesellschaft, Politik und Kultur in Mitteleuropa, München – Wien 1976, s. 99.

S. Epperlein, Voraussetzungen, Ursachen und Charakter der ersten Etappe der feudalen deutschen Ostexpansion im 10. und 11. Jahrhundert, Die Slawen in Deutschland, Geschichte und Kultur der slawischen Stämme westlich von Oder und Neisse vom 6. bis 12. Jahrhundert, Ein Handbuch, red. J. Hermann, Berlin 1985, s. 336.

P. Babij, Od Łączyna do Raxy, 929–955 r. Wielkie i małe bitwy Słowian połabskich, Migracje. Podróże w dziejach. Starożytność i średniowiecze. Monografia oparta na materiałach z VII Międzynarodowej Sesji Naukowej Dziejów Ludów Morza Bałtyckiego, Wolin, 26–28 lipca 2014, red. M. Franz, K. Kościelniak, Z. Pilarczyk, Toruń 2015, s. 146 i nast.

P. Kirn, Politische Geschichte der deutschen Grenzen, Leipzig 1938, s. 26; T. Kempke, M. Müller-Wille, Slawen, Dänen und Deutsche im südwestlichen Ostseeraum vom 8.–12. Jahrhundert, Slawen, Deutsche und Dänen in zwei historischen Grenzregionen (Schleswig-Holstein und Grosspolen). Vorträge einer gemeinsamen Konferenz des Instituts für Geschichte der Adam-Mickiewicz-Universität Poznań und des Historischen Seminars der Christian-Albrechts-Universität zu Kiel, Poznań, 23–25 Oktober 1997, red. J. Strzelczyk, Poznań 2001, s. 16.

Zob. M. Dulinicz, Urbs Liubusua z Kroniki Thietmara w świetle źródeł pisanych i wykopaliskowych, Słowiańszczyzna w Europie średniowiecznej, t. 1, Wrocław 1996, s. 207 i nast.

J. Herrmann, Die Herausbildung des deutschen Staates der Feudalsgesellschaft und des deutschen Volkes vom 9. bis Mitte des 11. Jahrhunderts, Deutsche Geschichte in 10 Kapiteln, red. J. Herrmann, Berlin 1988, s. 434.

Zob. R. Köpke, E. Dümmler, Kaiser Otto der Grosse, Darmstadt 1962; J. Laudage, Otto der Grosse (912–973). Eine Biographie, Regensburg 2001; M. Becher, Otto der Grosse. Kaiser und Reich. Eine Biographie, München 2012.

Zob. O. Heinemann, Gero, Markgraf, Allgemeine Deutsche Biographie, vol. 9, Leipzig 1879, s. 38 i nast.; W. Schlesinger, Gero, Neue Deutsche Biographie, vol. 6, Berlin 1964, s. 312 i nast.; J. Brademann, Defensor Patriae. Das Leben des Markgrafen Gero, Auf den Spuren der Ottonen, vol. 2: Protokoll des Wissenschaftlichen Kolloquiums am 26. Mai 2000 in Wetzendorf/Memleben, Halle 2000, s. 115 i nast.

L.A. Tyszkiewicz, Z badań nad narodzinami stereotypów Słowian w historiografii zachodniej wczesnego średniowiecza, idem, Barbarzyńcy w Europie. Studia z późnego antyku i wczesnego średniowiecza, Wrocław 2007, s. 49.

P. Babij, Wojskowość Słowian połabskich, t. 1, Wrocław 2017, s. 130–131.

K. Bruns-Wüstefeld, Die Uckermark in slavischer Zeit, Ihre Kolonisation und Germanisierung, Prenzlau 1919, s. 151; J. Sochacki, Formowanie się wczesnośredniowiecznego państwa niemieckiego w latach 919–962, Słupsk 2014, s. 89.

Zob. L. Mohr, Die Schlacht an der Raxa, Stralsund 2006; idem, Das Blutbad und Strafgericht an der Raxa anno 955, „Stier und Greif, Blätter zur Kultur- und Landesgeschichte in Mecklenburg-Vorpommern” 2011, vol. 21, s. 59 i nast.

W. Brüske, Untersuchungen zur Geschichte des Lutizenbundes, Deutsch-wendische Beziehungen des 10.–12. Jahrhunderts, Münster – Köln 1955, s. 28–29; H. Bulín, Počátky česko-veletského přátelství, Vznik a počátky slovanů, t. 3, Praha 1960, s. 58.

Zob. J. Strzelczyk, Otton I Wielki, Poznań 2018, s. 167 i nast.

J. Widajewicz, Serbowie nadłabscy, Kraków 1948, s. 31.

Widukindi monachi Corbeiensis. Rerum gestarum Saxonicarum libri tres, Monumenta Germaniae Historica Scriptores rerum Germanicarum 60 (1935), s. 141. Zob. G. Labuda, Gero, Słownik starożytności słowiańskich, op. cit., s. 100; F. Dvornik, The making of central and eastern Europe, London 1949, s. 56; J. Šołta, Zarys dziejów Serbołużyczan, Wrocław 1984, s. 16; M. Cygański, R. Leszczyński, Zarys dziejów narodowościowych Łużyczan, Opole 2002, s. 25.

J. Sochacki, Niemcy, op. cit., s. 134–135.

G. Labuda, Magdeburg i Poznań (Założenie arcybiskupstwa magdeburskiego i biskupstwa poznańskiego na tle wschodniej polityki misyjnej Ottona Wielkiego), „Roczniki Historyczne” 1938, t. 14, nr 2, s. 237; R. Holtzmann, Geschichte der sächsischen Kaiserzeit (900–1024), Berlin 1960, s. 208.

Oprócz wspomnianych marchii historycy wyszczególniają także Marchię Serbską, Marchię Merseburską, Marchię Żytycką i Marchię Miśnieńską. Zob. G. Labuda, Marchie niemieckie na pograniczu słowiańskim w VIII – XII wieku, idem, Fragmenty dziejów Słowiańszczyzny zachodniej, t. 3, Poznań 2002, s. 155.

H. Modrzewska, Dytryk (Teodoryk), Słownik starożytności słowiańskich, t. 1, Wrocław 1961, s. 433. Niektórzy uczeni domniemywali nawet, że Dytryk na czele swojej marchii stanął jeszcze za życia Gerona, ok. 950 roku.

Kronika Thietmara, przeł. M.Z. Jedlicki, posłowie K. Ożóg, Kraków 2005, ks. III, rozdz. 17, s. 50.

G. Labuda, Studia nad początkami państwa polskiego, t. 1, Poznań 1987, s. 116.

T. Wasilewski, Mieszko I, margrabia Hodo a dworska hierarchia ottońska, 1000 lat dziejów oręża polskiego. Cedynia – Siekierki 972–1945–1972. Materiały z sesji naukowej, Dębno, 2–3 VI 1972, red. T. Białecki, K. Sobczak, Szczecin 1973, s. 178.

J. Strzelczyk, op. cit., s. 217.

H. Zeissberg, Miseco I. (Mieczysław). Der erste christliche Beherrscher der Polen, Wien 1867, s. 47; J. Widajewicz, Licicaviki Widukinda. Studium onomastyczno-geograficzne, Poznań 1927, s. 75; G. Labuda, Hodo, Słownik starożytności słowiańskich, op. cit. t. 2, s. 218.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: