- W empik go
Bogate dzieci. Przewodnik dla mądrych rodziców - ebook
Bogate dzieci. Przewodnik dla mądrych rodziców - ebook
To przewodnik dla rodziców, którzy chcą wychować dziecko na szczęśliwego i spełnionego człowieka. Mądrzy rodzice przyczyniają się nie tylko do rozwoju swoich dzieci, ale budują również lepsze społeczeństwo. Dzieci nauczone dokonywania właściwych wyborów przeniosą je na dorosłe życie, a tym samym zostaną nagradze emocjonalnie i finansowo.
Tom Corley opracował dziesięć kluczowych nawyków sprzyjających osiąganiu sukcesów. Teraz dzieli się z czytelnikami wiedzą, jaką ludzie sukcesu przejmują... od rodziców. Bo szczęście i sukces nie są dziełem przypadku. Rodzice powinni być mentorami swoich dzieci. Ucząc właściwego postępowania, kształtując nastawienie i oczekiwania, przygotowują dziecko do szczęśliwego i pełnego sukcesów życia.
Poradnik, który trzymasz w rękach, pokazuje, jak nauczyć dziecko podejmowania słusznych decyzji i pokonywania trudności. Dzięki niemu przygotujesz je na życie pełne sukcesów. Bowiem sukces to nie tylko pieniądze, ale również zadowolenie z życia, dobroć i szlachetność. Bogate w tę wiedzę dziecko przekaże ją kolejnym pokoleniom, bo na tym polega cykl sukcesu i budowanie lepszego społeczeństwa.
Bogate dzieci to książka, od której nie można się oderwać. Pokazuje rodzicom, jak wychować dziecko, by sukces towarzyszył mu przez całe życie”.
Brian Tracy, autor takich bestsellerów, jak: Zjedz tę żabę, Siła pewności siebie, Nawyki warte miliony i ponad 40 innych książek z dziedziny rozwoju osobistego.
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-958649-0-2 |
Rozmiar pliku: | 2,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Każdy rodzic i każde dziecko powinni mieć egzemplarz poradnika Bogate dzieci. Tom udziela fantastycznych rad, które ukrył w opowieści.
J. Money, RockstarFinance.com
∞
Bogate dzieci to doskonały przewodnik, który pomoże rodzicom doradzić swoim dzieciom, jak osiągnąć w życiu sukces. Zawarte w nim wskazówki pozwolą dzieciom zrealizować w pełni ich potencjał. Gorąco polecam tę łatwą w lekturze, ale bardzo wartościową pozycję każdemu, kto wychowuje dzieci i chce, aby wyrosły one wysoko ponad przeciętność.
Christina Skytt, autorka międzynarodowego bestselleru Power Goals: 9 Steps To Achieve Life–changingGoals
∞
Książka Bogate dzieci. Poradnik dla mądrych rodziców zawiera wiele rad dla rodzin, które starają się zapewnić sobie solidną przyszłość finansową. Wprawdzie opowieść jest adresowana do nastolatków i młodzieży wchodzącej w dorosłe życie, ale zawarte w niej wskazówki wyjdą na dobre ludziom w każdym wieku. Tom Corley opisuje konkretne kroki, które zagwarantują każdemu stabilność finansową, dobre zdrowie i szczęście. W swojej opowieści autor przyjmuje punkt widzenia nastolatka, który ma spędzić lato ze swoim bogatym i słynnym dziadkiem. Początkowo chłopiec broni się przed tą perspektywą, traktując ją jako karę ze strony rodziców, ale po wszystkim zdaje sobie sprawę, że rady, jakie otrzymał w tamte wakacje, były wyrazem miłości i miały przygotować go do dorosłego życia. Bogate dzieci są przewodnikiem, który powinni przeczytać wszyscy, a zwłaszcza rodzice, dziadkowie i młodzież. Każdy, kto zastosuje praktyczne wskazówki z książki Corleya, zagwarantuje sobie w życiu finansowy komfort, dobre zdrowie i wiele szczęścia. Dałem ją do przeczytania moim dwojgu dzieciom stojącym u progu dorosłego życia. Zawarte w niej nauki są bezcenne.
Mike Kahrer, menedżer w pionie zasobów ludzkich i ojciec
∞
Byliśmy biedną rodziną i moja mama przekazała mi niektóre nawyki ludzi ubogich. Nic lepszego po prostu nie była w stanie mi dać. Ta książka pomoże rodzicom doradzić swoim dzieciom, jak osiągać sukcesy, i uświadomić im, że życie nie zna granic i mogą zostać, kim chcą; zrobić to, o czym zamarzą; i mieć każdą rzecz, której zapragną, o ile będą gotowi na to zapracować.
Marshall James, kapitan Armii Stanów Zjednoczonych
∞
Bogate dzieci zachwyciły mnie! Polecam ją wszystkim rodzicom jako zbiór wytycznych, które pomogą im sprawić, by ich dzieci dorastały szanując i rozumiejąc finansowe obowiązki wobec samych siebie.
Joann Zapata, matka
∞
Jeśli szukaliście podręcznika, który nauczy was, jak pokierować swoimi dziećmi, aby miały udane życie, sięgnijcie po książkę Bogate dzieci.
Joe Galuski, gospodarz programów w radiu WSRY SyracuseNajstarsze z moich dzieci, Brendan, i ja wyruszaliśmy w pierwszą wspólną podróż do miejsca otoczonego największą czcią ze wszystkich świętych dla nas miejsc. Miejsca, w którym tworzą się legendy i zdarzają cuda. Byliśmy w drodze do South Bend w stanie Indiana na mecz między drużynami Notre Dame i Michigan State, rozgrywany na początku sezonu 2014. Długa wyprawa do South Bend wymagała 12 godzin jazdy samochodem. Pomimo to obaj cieszyliśmy się, że razem obejrzymy w akcji naszą ukochaną uniwersytecką drużynę futbolową.
Brendan jest sportowym maniakiem. Pasjonują go prawie wszystkie dyscypliny. Uprawia głównie tenis, koszykówkę i bejsbol, ale nie stroni od futbolu amerykańskiego, a na dodatek gra w piłkę nożną, o ile nie koliduje ona z innymi sportami. Poza tym Brendan ma obsesję na punkcie drużyny Notre Dame. Po części to moja sprawka. W futbolowym sezonie ligowym Notre Dame jest stałym tematem rozmów w naszym domu. Ponadto, gdy Brendan był w piątej lub szóstej klasie, poleciłem mu mój ulubiony film Rudy, opowiadający o licealiście, który marzy o tym, aby dostać się na uniwersytet Notre Dame i grać w tamtejszej drużynie futbolowej. Jest to historia typowego bohatera bez większych szans, który trwa w swoim postanowieniu i pokonuje każdą przeszkodę po to, żeby jego sen mógł się spełnić. Oprócz tego swoje zrobiły, rzecz jasna, opowieści o moim sławnym wujku, który przez dwa lata bronił barw Notre Dame w koszykówce, zanim przeniósł się w ślad za swoim trenerem na Uniwersytet Georgetown. W naszej rodzinie wszyscy interesowaliśmy się losami drużyny Notre Dame i Brendan połknął bakcyla. Nie brał pod uwagę żadnego innego koledżu i niemal codziennie mówił o studiach na tej uczelni. Był tylko jeden problem: jego stopnie.
Brendan, tak jak wielu jego rówieśników, nie przykładał się zbytnio do nauki. Nie przejmował się tym, że zazwyczaj dostawał czwórki, a piątka trafiała mu się tylko wtedy, gdy z jakiegoś powodu coś go zainteresowało. Na każdej wywiadówce jego nauczyciele powtarzali, że mamy bardzo bystre dziecko. Jeden z nich był o tym tak bardzo przekonany, że chcąc to udowodnić, namówił nas na poddanie Brendana testowi IQ. Nauczyciel miał rację. Brendan uzyskał ponadprzeciętny wynik. Gdy powiedzieliśmy mu o tym, tylko wzruszył ramionami. A gdy dodaliśmy, że tylko najlepsi uczniowie dostają się do Notre Dame, powtórzył swój gest. Celem naszego krótkiego wypadu do South Bend było w dużej mierze zainteresowanie Brendana życiem akademickim na tyle, aby rzeczywiście zaangażował się w realizację swojego marzenia o studiach na Notre Dame. Brendan dopiero co zaczął naukę w liceum, więc pomyślałem, że gdy zobaczy kampus uniwersytecki, stadion, złotą kopułę rektoratu i sylwetkę Touchdown^() Jezusa, poświęci większą uwagę swoim przyszłym studiom.
Niedługo po rozpoczęciu podróży Brendan o dziwo oderwał oczy od swojego telefonu, podniósł wzrok i zapytał o mój notes. Noszę go ze sobą, odkąd skończyłem dwanaście lat. Wszędzie mi towarzyszył. Zawsze miałem go pod ręką.
– Przeglądałem twój notes, tato, gdy wychodziłeś rano pobiegać – wyznał Brendan.
Poczułem się nieco zbity z tropu. Byłem nie tyle zły, że ktoś naruszył moją prywatność, co zdumiony faktem, że czternastolatek potrafił wyzbyć się swojego obsesyjnego przywiązania do telefonu na rzecz starego, wysłużonego notesu.
– Dlaczego to zrobiłeś? – zapytałem.
Brendan odwrócił głowę i wyjrzał przez okno, jak gdyby wypatrując czegoś w oddali.
– Nigdy nie wspominasz o tym notesie, a nie da się ukryć, że jest dla ciebie ważny. Wszędzie zabierasz go ze sobą. Wszyscy o nim mówią.
– Kim są ci „wszyscy”? – zapytałem.
– Mama, Kirsten i Casey. Ciągle pytamy o niego mamę. Mama mówi, że nigdy go nie czytała, ale że ma on coś wspólnego z J.C. – Tak wszyscy w rodzinie nazywali pradziadka Jobsa. – Mama powiedziała, że powinienem po prostu zapytać ciebie. Miałem już tego dosyć, więc któregoś ranka wykradłem go z twojej teczki, żeby sprawdzić, co w nim jest.
Poprawiłem okulary, przesuwając je w górę i zastanawiając się, co powiedzieć.
– No i co? – zapytałem.
– Co „no i co”? – odburknął Brendan.
– Co w nim znalazłeś? Czego...się...dowiedziałeś? – Zadałem to pytanie, przeciągając słowo po słowie.
– Myślałem, że znajdę w nim coś wyjątkowego, coś, co mnie poruszy, jakiś wielki sekret, który skrywałeś przed nami. Ale w notesie jest tylko to, co powtarzasz każdego dnia. Nie ma w nim nic, poza gadaniną o nawykach ludzi bogatych. Chyba po prostu liczyłem na to, że znajdę w nim więcej ciekawych rzeczy.
– Znajdziesz, Bren. Ten notes jest o wiele bardziej wartościowy, niż na to wygląda. Kryje się za nim pewna opowieść. J.C. nauczył mnie nawyków ludzi bogatych latem 1984 roku, gdy miałem zaledwie dwanaście lat. Tamte wakacje zmieniły moje życie. Sprawiły, że mieszkamy na wodzie z widokiem na Nowy Jork, że wszyscy chodzicie do prywatnej szkoły, że dwukrotnie byliśmy na Hawajach i w Disneylandzie i że stać nas na tę wyprawę do Notre Dame. Tamte wakacje, tamte nawyki zadecydowały o tym, że prowadzimy właśnie takie życie.
J.C. był legendą. Wszyscy w rodzinie mówili o nim w taki sposób, jakby był jakimś amerykańskim bożyszczem. Dla świata J.C. był Jobsem, jednym z najbardziej poczytnych autorów na świecie. Napisał ponad setkę książek, z których większość zawiera życiowe rady i recepty na sukces. W sumie jego książki sprzedały się w półmiliardowym nakładzie. Zyskał międzynarodową sławę i za życia był najpopularniejszym głosicielem zasad udanego życia. Jego książki i nauki pomogły dziesiątkom milionów ludzi odnieść w życiu niewiarygodny sukces i zgromadzić ogromne bogactwo. Przyczynił się do ograniczenia ubóstwa na świecie i stał się ojcem duchowym całego pokolenia milionerów. Uczelnie nadawały jego imię swoim gmachom. Po dziś dzień założona przez niego Rich Habits Foundation wpaja nawyki bogatych uczniom i ludziom ubogim w ponad trzydziestu krajach. W naszej rodzinie J.C. był czczony jak Bóg.
– Ta, jak mówisz, gadanina, zawiera w sobie życiowy dorobek J.C. Mnie kojarzy się jednak z najcudowniejszym latem w moim życiu. Chciałbyś posłuchać o tym, co się wtedy wydarzyło? Będzie to jednak dość długa opowieść.
– Mamy na to dwanaście godzin, tato.
– Dwanaście godzin? Myślisz, że przez tak długi czas potrafisz nie zaglądać do swojego telefonu? – zapytałem uszczypliwie.
– Jakiego telefonu? – zrewanżował się Brendan, stukając w przycisk „wyłącz”.
– W porządku. To już stare dzieje, ale mnie wydaje się, jakby to było wczoraj...
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------