- W empik go
Bogowie i herosi. Mity greckie - ebook
Bogowie i herosi. Mity greckie - ebook
Chcesz wiedzieć, czym zajmują się bogowie kiedy nikt na nich nie patrzy? Czy w zaświatach jest internet? Ile zębów ma piekielny pies? Ile lat może trwać powrót do domu? Co starożytni mieli do powiedzenia na temat pór roku? Na jakie potwory należy uważać na wakacjach w Grecji? Nie masz pojęcia? W takim razie ta książka jest dla ciebie!
,,Bogowie i herosi" to zestaw najpopularniejszych mitów starożytnej Grecji. Te historie nigdy nie wyszły z mody. Przeczytaj je i dowiedz się, jak antyczni Grecy widzieli świat, w czym przypominali ciebie i mnie, a co robili zupełnie inaczej; czego się bali i jak radzili sobie z kłopotami. Poznaj dzielnych bohaterów duszących bestie gołymi rękoma i wyrocznie znające odpowiedzi na każde pytanie. Zwiedź tajemnicze otchłanie świata podziemnego i doświadcz przygód i niebezpieczeństwa morskich podróży.
Jednym słowem – baw się dobrze, poznając razem z nami grecką mitologię!
Spis treści
O co chodzi z tą mitologią?
Skąd się wziął świat, czyli trudne początki
Zeus – ojciec bogów
Czym się zajmują bogowie olimpijscy?
Mroczny świat podziemny – królestwo Hadesa
Skąd się wzięły pory roku, czyli mit o Demeter i Korze
Co odpowie wyrocznia – nieubłagane przeznaczenie
Bogowie, gwiazdy i planety
Inspirujące muzy
Jakie potwory mieszkają w Grecji?
Potężny Herakles i jego prace
Jak królewna Ariadna pomogła Tezeuszowi pokonać straszliwego Minotaura?
Genialny wynalazca Dedal i jego pechowy syn Ikar
Rozrywkowy Dionizos
Jak pierwsze wybory miss świata doprowadziły do wojny trojańskiej?
Odważny Achilles
Odyseusz powraca do domu z wojny trojańskiej
Miłość silniejsza od śmierci – mit o Orfeuszu i Eurydyce
Wyprawa po złote runo
Prometeusz – zdobywca ognia i przyjaciel ludzi
Puszka Pandory, czyli dlaczego nie należy otwierać podejrzanych pudełek
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7773-850-4 |
Rozmiar pliku: | 4,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jesteś ciekawy świata? Chcesz go zrozumieć? Zastanawia cię, dlaczego pogoda, kosmos i zwierzęta zachowują się w określony sposób? Jeśli tak, możesz uważać, że masz szczęście. Żyjesz w czasach, gdy nauka potrafi odpowiedzieć na wiele twoich pytań. Nawet nie musisz wychodzić z domu i szukać najbliższej biblioteki (chociaż gorąco to polecam). Wystarczy, że uruchomisz komputer lub nawet telefon i wpiszesz szukane zagadnienie do przeglądarki internetowej.
W sieci możesz znaleźć wszystko – liczby, definicje, wyjaśnienia, a nawet zdjęcia. A także szybko sprawdzić, jak wygląda Ziemia z kosmosu, dowiedzieć się, dlaczego istnieją pory roku, sprawdzić, ile waży Księżyc, albo obejrzeć fotografie groźnych wirusów, wykonane mikroskopem elektronowym. Jednak zdobywanie wiedzy nie zawsze było takie łatwe.
Wiesz, że dawniej ludzie wierzyli, że Ziemia jest płaska? Dla nas to śmieszne, ale kiedyś technologia nie pozwalała na spojrzenie na naszą planetę z orbity i nikt nie słyszał o przyciąganiu ziemskim. Starożytni nie mogli wiedzieć, że z okrągłej planety mieszkańcy nie będą spadać w otchłanie kosmosu. Ciekawscy Grecy zadający trudne pytania mogli co najwyżej domyślać się, zgadywać i tworzyć historie wyjaśniające tajemnicze zjawiska przyrody zachodzące dookoła nich. To właśnie jeden z celów istnienia mitów – udzielanie odpowiedzi na trudne pytania. Skąd się biorą pioruny, huragany i trzęsienia ziemi? Dlaczego ludzie umierają albo się rodzą? Dlaczego w ogóle istnieje nasza planeta i jak to się stało, że powstało na niej życie? Odpowiedzi można znaleźć w mitach starożytnej Grecji.
Co robisz, gdy źle się czujesz? Prosisz o pomoc lekarza. A jeśli troszczysz się o swoją przyszłość i na przykład chcesz się dowiedzieć, jaki kierunek studiów będzie dla ciebie najodpowiedniejszy, szukasz informacji w internecie. Tymczasem starożytni Grecy pakowali się i ruszali w podróż (często długą) do najbliższego miasta, gdzie mieszkała wyrocznia natchniona przez bogów. I to właśnie ją prosili o poradę. Przyznasz, że jednak żyje nam się dużo wygodniej…
Są też inne pytania; takie, na które wcale nie jest nam łatwiej odpowiedzieć niż starożytnym Grekom. Pytania, które wszyscy czasami zadajemy. Dlaczego ludzie muszą umierać? Co się dzieje z człowiekiem po śmierci? Skąd wiemy, że coś jest dobre albo złe, sprawiedliwe albo niesłuszne? Skąd w ogóle wzięli się ludzie? Po co istniejemy? Grecy zastanawiali się nad tym równie często jak my, a pewnie nawet częściej. Żeby wyjaśnić sobie tajemnice świata, wymyślali mity opowiadające o bogach, którzy stworzyli świat i rządzili nim, nadając ludziom prawa i obowiązki. To oni decydowali o tym, co jest dobre, a co złe. Mogli nagrodzić śmiertelnika szczęściem i bogactwem albo ukarać chorobą lub nawet śmiercią. To oni ustanowili podziemny świat, do którego trafiali zmarli, i osądzali, czy za życia byliśmy dobrzy, czy źli. Mity wyjaśniały trudne sprawy i porządkowały świat, w którym żyli starożytni.
Innym rodzajem mitów są opowiadania o herosach – bohaterach, potężnych wojownikach pokonujących potwory i ratujących bezbronnych ludzi z opresji. Greccy herosi przypominali superbohaterów z naszych filmów, komiksów i książek. Pojawiali się w okolicy, zabijali dręczącą mieszkańców bestię i wyruszali w dalszą drogę ku nowym przygodom. Takie opowieści dodawały ludziom odwagi i pozwalały mieć nadzieję, że zawsze znajdzie się ktoś, kto pokona zło.
Jak widzisz, mity pełniły wiele funkcji – od dostarczania informacji o historii i sposobie istnienia świata, przez wyjaśnianie tajemnic życia ludzkiego, do udzielania duchowego wsparcia ludziom potrzebującym nadziei w trudnych czasach. Oczywiście często ich opowiadanie służyło po prostu rozrywce – każdy lubił posłuchać o tym, jak dzielny bohater walczył z okropnym lwem ludojadem i udusił go gołymi rękoma.
W naszych czasach wiele mitów doczekało się ekranizacji. Motywy mitologiczne występują również w popularnych grach komputerowych i komiksach. Jeżeli uważnie się rozejrzysz, na pewno dostrzeżesz motywy mitologiczne w otaczającym cię świecie, języku, kulturze i sztuce. Po tylu wiekach te starożytne historie nadal robią ogromne wrażenie.1
Skąd się wziął świat, czyli trudne początki
Czy czasami się zastanawiasz, skąd się wziął świat? Grecy też się nad tym głowili. Każda starożytna cywilizacja ma swoją wersję opowieści o powstaniu świata, ale większość zgadza się co do jednej kwestii – na początku nie było niczego albo raczej było zupełne NIC. Starożytni Grecy to właśnie NIC nazywali Chaosem i uważali, że powstał on dopiero w momencie narodzin świata. To trochę dziwne, bo skoro nicość powstała na początku, to co było przedtem? A może wcale nie było żadnego przedtem? Kto wie? Powinieneś w każdym razie wiedzieć, że cały wszechświat był wtedy po prostu pusty. Jeżeli nic by się nie zmieniło, to w historii nigdy nie wydarzyłoby się nic ciekawego. Żadnych bogów, żadnych herosów, żadnych ludzi, zero przygód. Musisz przyznać, że brzmi to raczej nieatrakcyjnie.
Na szczęście w pewnej chwili coś się stało i z tego całego Chaosu wyłoniła się Gaja, czyli Ziemia, pierwsza z greckich bogiń. Co ciekawe, Gaja powstała sama, nikt jej nie stworzył ani nie urodził, nie miała rodziców jak inni bogowie. Po prostu najpierw jej nie było, a zaraz potem już była. I chociaż pojawienie się Ziemi było odegrało ważną rolę w historii świata, to nie było jeszcze nikogo, kto mógłby się nią cieszyć. Żadnych roślin, zwierząt, ludzi ani nawet innych bogów. Nie istniało również błękitne niebo. Dopiero Gaja sprawiła, że się narodziło i uniosło nad jej powierzchnią. Niebo, podobnie jak Ziemia, było uznawane za bóstwo, w dodatku bóstwo rodzaju męskiego, i dostało imię Uranos.
Pamiętaj, że chociaż dla nas Ziemia jest kulistą, błękitną planetą, a zdjęcia zrobione z orbity ziemskiej mogą to łatwo potwierdzić, to starożytni Grecy, nie mając naszych możliwości badania świata, wyobrażali ją sobie jako płaski dysk otoczony wodami wielkiej rzeki zwanej Okeanos.
Zatem mamy już ziemię i niebo, czyli Gaję i Uranosa. Ale kiedy narodziła się Gaja, dysk ziemski był kompletnie płaski – bez mórz ani lądów, gór czy dolin. Dopiero po jakimś czasie Ziemia je urodziła i jej powierzchnia zaczęła wyglądać tak jak teraz.
Właśnie wtedy na scenę wkroczyła kolejna bardzo ważna postać greckiej mitologii – Eros, czyli Miłość. Eros był jednym z najpotężniejszych bogów, a jego pojawienie się na świecie sprawiło, że Gaja i Uranos zapałali do siebie uczuciem i zostali parą. Z ich związku zrodzili się prawdziwi greccy bogowie. Jednak nie byli to znani ci już pewnie Zeus, Apollo ani Afrodyta – to pokolenie bogów musiało jeszcze poczekać. Najpierw bowiem narodziło się sześciu potężnych tytanów. Jednym z nich był właśnie Okeanos, którego wody opływały dysk Ziemi. Gaja i Uranos nie poprzestali na szóstce potomstwa i wkrótce po tytanach na świat przyszli trzej jednoocy cyklopi – władający piorunami Arges, błyskawicami – Steropes i grzmotami – Brontes. Po nich Gaja urodziła trzy straszne olbrzymy – każdy z nich miał sto rąk i wyjątkowo gwałtowny charakter. Nic dziwnego, że ich ojciec Uranos nie był z tego zadowolony i od razu gdy tylko zobaczył swoich sturękich synów, zaczął ich nienawidzić.
Tu sytuacja świata mocno się skomplikowała. Uranos, nie mogąc patrzeć na sturękich, zamknął ich w głębinach ziemi i nie zgadzał się ich wypuścić na światło dzienne. Gaja nie potrafiła znieść krzywdy wyrządzonej jej dzieciom i chcąc im dopomóc w wyrwaniu się na wolność, zażądała od ich wolnego rodzeństwa, żeby pomściły krzywdę swoich młodszych braci. Tylko jedno z nich zgodziło się jej pomóc, a był to najmłodszy z tytanów o imieniu Kronos. Nienawidził swojego ojca, więc kiedy matka poprosiła go o pomoc, chętnie się zgodził i postanowił pozbawić ojca władzy. Gaja podarowała Kronosowi magiczną broń, sierp do ścinania zboża, i właśnie nim Kronos okaleczył Uranosa i odebrał mu władzę. Może ci się wydawać, że sierp jest kiepską bronią. Pamiętaj jednak, że starożytni Grecy na co dzień pracowali na roli – uprawiali zboże, które było podstawą ich pożywienia. Narzędzie, które umożliwiało jego zbiór, miało dla nich wielką wartość. Dlatego właśnie umieścili je w micie o walce Kronosa z Uranosem. Krew tryskająca z rany zadanej Niebu spłynęła na Ziemię i oto narodziło się kolejne pokolenie dzieci Gai: nimfy drzewne (z całą pewnością sympatyczniejsze od sturękich), Erynie – boginie zemsty – oraz giganci.
No dobrze, a gdzie jest Zeus? Gdzie są inni bogowie, których tak dobrze znamy? To wciąż nie pora na nich. Ziemię czeka jeszcze wiele zamieszania i walk, zanim na dobre ustali się porządek, o jakim zwykle czytamy w mitach – z Zeusem zasiadającym na szczycie góry Olimp, Posejdonem rządzącym morzami i Hadesem, władcą świata podziemnego. Na razie władzę nad światem przejął po Uranosie jego syn Kronos. I nie było mu łatwo cieszyć się zdobytą potęgą. Okaleczony Uranos obłożył go straszliwą klątwą, przepowiedział, że tak jak on zrzucił z tronu swojego ojca, tak i jego pozbawi władzy własne dziecko. Kronos nie mógł więc panować spokojnie, bo wiedział, że czeka go marny koniec. Nie wpłynęło to dobrze na jego charakter, dlatego Gaja przeliczyła się, myśląc, że po zwycięstwie nad Uranosem zapanuje pokój i wszyscy będą szczęśliwi.
Niestety Kronos okazał się tyranem. Jedną z jego pierwszych decyzji jako nowego władcy było strącenie swoich braci w otchłanie Tartaru, podziemnego królestwa. Nowy władca zachowywał się tak samo źle jak jego ojciec. Ziemia nie mogła patrzeć na krzywdę swoich synów i zbuntowała się przeciwko niemu. Jednak obalenie go nie było łatwe. Tyran, spodziewając się zamachu na siebie, postanowił, że żadnemu ze swoich dzieci nie da szansy odebrania mu władzy. Kiedy jego żona, tytanida Rea, rodziła kolejne dzieci, po prostu połykał je w całości, aby nie mogły mu zagrozić. I tu właśnie dochodzimy do znanych nam bogów olimpijskich. Dziećmi Rei i Kronosa byli: Demeter – bogini płodności, Hestia – bogini ogniska domowego, Hades – przyszły władca podziemi, Posejdon – przyszły władca mórz, Hera – przyszła żona Zeusa, a wreszcie sam Zeus, nazywany Gromowładnym.
Rea, obawiając się o życie kolejnego dziecka, postanowiła wywikłać się jakoś z tej paskudnej sytuacji i udała się po poradę do swojej matki Gai. Ta podpowiedziała jej, żeby spróbować podstępu. Kiedy narodziło się najmłodsze dziecko Kronosa, Zeus, Rea nie pokazała mu niemowlaka, a zamiast niego podała mu owinięty w pieluchy kamień. Wyrodnemu ojcu tak się spieszyło do połknięcia dziecka, że zupełnie tego nie zauważył. W ten sposób mały Zeus został uratowany, a ponura przepowiednia Uranosa mogła się spełnić…