Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • nowość
  • promocja

Bolesław Chrobry - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
3 grudnia 2025
7140 pkt
punktów Virtualo

Bolesław Chrobry - ebook

Andrzej Pleszczyński przekazuje czytelnikom dzieło nowatorskie, ciekawe, pisane ze swadą i nowoczesną erudycją mediewistyczną, przerastające poprzednie dokonania w tym temacie. Bazując na najnowszych ustaleniach i imponująco szerokim materiale źródłowym, rozpoczyna opowieść od zarysowania tła początków państwa polskiego, opisu lat młodzieńczych Bolesława i –  istotnych dla budowy państwa – relacji z ojcem, Mieszkiem I. W kolejnych rozdziałach czytelnik dowiaduje się m.in. o znaczeniu męczeństwa św. Wojciecha, przebiegu Zjazdu Gnieźnieńskiego czy próbach stworzenia Cesarstwa Rzymskiego. W tomie omówione są również starania Bolesława Chrobrego o zgodę na koronację, planowanie misji skierowanej do pogan, wreszcie wojny Bolesława z cesarzem Henrykiem II i zwycięska wyprawa polskiego króla na Kijów. Autor z ogromnym znawstwem nakreśla także kontekst międzynarodowy, ukazując wydarzenia niemieckie oraz sytuację w Czechach i Italii.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Spis treści

SPIS TREŚCI

wstęp 7

rozdział i. rodzice i otoczenie młodego księcia – 17

władztwo Piastów i jego sąsiedzi

w czasie dzieciństwa i dorastania następcy Mieszka i

(ok. 967 – ok. 984)

rozdział ii. u progu dojrzałości (984–992) 65

rozdział iii. książę „państwa gnieźnieńskiego” 97

(992–998), „Matka sług Bożych”

rozdział iv. princes poloniae – władca Polski, przyjaciel 171

i współpracownik cesarza (998–1002)

rozdział v. wojny z lat 1002–1013, leo rugiens 247

rozdział vi. wojny z lat 1015–1018, antiquus fornicator 299

rozdział vii. corona perficit opus – schyłek panowania 341

Zakończenie 389

Bibliografia 395

Spis ilustracji 427

Indeks osobowy 431

Indeks nazw geograficznych, 440

politycznych i plemiennych

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8196-949-9
Rozmiar pliku: 6,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Mało który z władców polskich wzbudza przez wieki tyle narodowej dumy co Bolesław Chrobry. Powodów jest wiele, ale ich znaczenie i waga są różne w zależności od tego, kto co uważał za sprawy istotne i wartościowe z przeszłości ojczystej. Być może dlatego popularność postaci piastowskiego monarchy była tak duża, przejawiając się przecież w setkach nazw „Chrobry” nadawanych oddziałom bojowym, okrętom, klubom sportowym i innym stowarzyszeniom oraz obiektom, że w jej losach wielu doszukiwało się i znajdowało dla siebie kwestie ważne. Jednak dla pewnych komentatorów wartości mające rzekomo albo nawet realnie (zapisane w źródłach) cechować Bolesława Chrobrego były często różne od tych, które inni uważali za właściwe dla pierwszego polskiego króla i interesujące dla nich. Niejasność i lakoniczność źródeł pozwalała i pozwala do pewnego stopnia na snucie wielu sprzecznych ze sobą interpretacji pasujących do światopoglądu autorów i ich zapatrywań politycznych.

Dla zawziętych germanofobów zatem – a przecież lęk przed Niemcami i ich demonizowanie odcisnęło swoje mocne piętno na naszym myśleniu historycznym – Bolesław Chrobry był tym, który umiał się potędze Rzeszy przeciwstawić i w ciężkich walkach upokorzył „pychę Teutonów” oraz „wydarł im z gardła” ziemie słowiańskiego Milska i Łużyc.

Dla zwolenników współpracy z Niemcami istotne były natomiast czasy ścisłego sojuszu Bolesława Chrobrego z Ottonem III, uwieńczone zjazdem gnieźnieńskim, gdy to cesarz i jego świta w słowiańskim Gnieźnie oddawali hołd ziemskim ostatkom słowiańskiego świętego, byłego biskupa czeskiej Pragi, Wojciecha Sławnikowica. Fakt ten był przecież ewenementem i nigdy już potem aż do schyłku XX wieku nie zaistniała tak bliska współpraca i zrozumienie pomiędzy elitami politycznymi Polski i Niemiec.

Dla ludzi Kościoła, albo tylko jego historyków, Bolesław był budowniczym struktury pierwszego polskiego arcybiskupstwa – metropolii gnieźnieńskiej, która okazała się prawdziwym kręgosłupem polskiej państwowości. Wskazywano przy tym, że władca piastowski był opiewany w tekstach z epoki jako gorliwy chrześcijanin, który sam uprawiał ostentacyjną i wysublimowaną pobożność.

Ludzie nastawieni do Kościoła krytycznie, choć tych wśród badaczy polskiej przeszłości akurat nie było zbyt wielu, uwypuklali pragmatyzm polityczny Bolesława Chrobrego, podkreślając, że to jego propagowanie chrześcijaństwa – tu rzucają od razu przykład zawierania i zrywania przez Piasta kilku związków małżeńskich – było jedynie narzędziem w walce politycznej ukierunkowanej na budowanie potęgi jego władzy.

Przykłady odmienności w podejściu do interpretacji pamięci o wielkim Piaście można mnożyć: różni badacze, a także parający się pisarstwem amatorzy historii odmiennie rozkładali akcenty wydobyte ze skąpo opisanego w źródłach życia Bolesława Chrobrego, starając się uznać tego władcę za człowieka swojego, wyznawcę i realizatora ich idei wymyślonych w XIX albo w XX wieku. Ta uwaga dotyczy oczywiście raczej amatorów historii, jednak nawet profesjonalnym historykom trudno jest w ocenach uciec przed wpływem własnego światopoglądu. Sam język zresztą poprzez pewne określenia często narzuca rozumienie opisywanych sytuacji, zaistniałych w czasach Bolesława Chrobrego, w kategoriach współczesnego znaczenia tych słów. Dzieje się tak, chociaż głębsza i uważniejsza lektura źródeł uświadamia, że już takie podstawowe dla narracji historycznej terminy, jak państwo, władza, określenia etniczności (naród, lud itp.), znaczyły wtedy coś innego niż dzisiaj i takich określeń jest dużo. Tak więc przy lekturze niniejszego tekstu trzeba pamiętać, że terminy „państwo” czy „władza” oznaczają obszar panowania monarchy albo jakiejś grupy oraz eksploatacji uzależnionej ludności i nic więcej. Aż do dojrzałego średniowiecza (XII/XIII w.) nie istniał w naszym regionie Europy żaden stabilny i powszechny aparat administracyjny. Naród zaś – w sensie ludzi świadomie wspierających istnienie swojego państwa, uczestniczących w jakiejś formie we władzy – to wówczas ułamek procenta społeczności zamieszkującej terytorium tego państwa.

Kwestia interpretacji Bolesława Chrobrego i jego czasów to jednak nie tylko problem języka, ale też światopoglądu. Wielokrotnie przekonałem się o tym, że i wytrawni badacze czasami skłonni są przypisywać postaciom z odległej nawet przeszłości podstawy ideowe i pragmatyczne działań uchodzące za racjonalne współcześnie i na tej podstawie interpretują ich zachowania. Piszą o jakiejś racji stanu, rozumiejąc ją tak, jak czyni się to od XIX wieku, zaprzęgają do interpretacji wcześniejszego średniowiecza założenia szkoły prawno-historycznej, która _de facto_ nadaje się, i to z dużą ostrożnością, do analizy polityki państwa nowożytnego, może późnośredniowiecznego. Tymczasem próba zrozumienia postaw i działania ludzi żyjących w naszym regionie przed tysiącem lat, to jak wyprawa antropologa europejskiego do ostatnich ludów słabo stykających się lub wcale z cywilizacją współczesną.

Zirytowany mnożeniem trudności Czytelnik może w tym miejscu spytać, czy w ogóle warto zastanawiać się i próbować zrozumieć działania Bolesława Chrobrego, skoro niesie to ze sobą tak duże ryzyko błędu. Odpowiedź na to pytanie, zawsze w moim przekonaniu pozytywna, może być sformułowana na wielu poziomach. Najpierw spytamy stawiającego pytanie, czy warto próbować zrozumieć podstawy niemądrych, szkodliwych społecznie decyzji współczesnych polityków. Pytanie jest oczywiście retoryczne, bo zawsze rozsądny człowiek próbuje zrozumieć racje inaczej myślących. W wypadku współczesnych złych rozstrzygnięć politycznych przeważnie, oprócz rzecz jasna sytuacji korupcyjnych, uzasadnia je światopogląd, który zawsze warto analizować, bo to nas wzbogaca, pokazuje inne opcje myślenia, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Poznanie inności uświadamia nam nasze własne podstawy konstruowania poglądów na świat i ludzi.

Narracja tej książki pozostaje jednak w sferze rozważań o zamierzchłej przeszłości, a więc – kontynuując destrukcyjny wątek – można spytać, dlaczego współcześnie warto myśleć o Bolesławie Chrobrym, skoro jest tyle wydarzeń i postaci, problemów historycznych, które są interesujące i ważne, a zaistniały w czasach znacznie nam bliższych i są lepiej udokumentowane. Tu nawet można pójść głębiej i zastanawiać się, czy w ogóle warto poznawać starszą historię, a nie skupić swoje zainteresowania tylko nad przeszłością, która ma wyraźny związek na przykład prawny, instytucjonalny ze współczesnością. Tego rodzaju sądy nie są rzadkością. Pojawiają się nawet głosy, że historia jest obciążeniem, a trzeba przecież myśleć o przyszłości, „budować lepsze jutro”. Dodaje się przy tym, że historia dzieli, pogłębia nacjonalizmy itp.

To duży problem i nie ma co go tu rozwijać, warto jedynie uświadomić sobie, że nie ma i myślę, że nigdy nie było żadnej społeczności, która w ogóle nie zajmowałaby się swoją przeszłością, również tą najdawniejszą. Nieprzypadkowo despotie i reżimy totalitarne – gdzie świadomie propagandowo konstruuje się takie wizje przeszłości, które pasują władzy – przykładają ogromną wagę do kontrolowania wiedzy historycznej. Dzieje się tak, ponieważ historia nadaje ludziom tożsamość, mobilizuje ich do określonych działań. Fakt ten uświadamia, że również społeczności rządzące sobą demokratycznie powinny zwracać uwagę na racjonalną interpretację dziejów, bowiem historia może być niezwykle groźną bronią, jeśli jest wykorzystywana przez demagogów i fanatyków. Także ta najdawniejsza.

Nie da się przecież zakazać myślenia o przeszłości. Jest tak, bowiem ludzie chcą wiedzieć, jakie są ich „korzenie”, jak to się często określa. Jest to oczywiste i normalne, a jeśli profesjonalni historycy nie dają możliwości zastanawiania się nad fenomenami historii starszej, to robią to ludzie nawiedzeni, polityczni manipulatorzy albo cyniczni poszukiwacze sensacji.

Upraszczając i uogólniając kwestię do granic banalności, można stwierdzić, że w ogóle myślenie o przeszłości nadaje społeczeństwom sens transcendentalny, a to jest niezbędną podstawą budowania przyszłości. To doświadczenia i ich przemyślenie pozwalają uniknąć dawnych błędów. Stare powiedzenie podkreśla, że „historia jest nauczycielką życia”. Tyle tylko, że czerpanie wartościowej wiedzy z historii wcale nie jest proste ani łatwe, bowiem historia to zawsze czyjaś opowieść, bo nie da się, jak nawet dzisiaj czasami naiwnie się wierzy, „zrekonstruować przeszłości”. Jednak warto korzystać z opowieści, bo jeśli konstruowane są one mądrze, a przy tym my sami w ich czytaniu korzystamy z rozumu, to rozwijamy się i wzbogacamy intelektualnie oraz duchowo.

Warto tu jeszcze zauważyć, że współczesne badania nad pamięcią kolektywną pokazują, że nie ma ona charakteru zwartego, nie układa się w jakiś jednorodny, chronologicznie uporządkowany system, ale uwaga społeczna dotycząca historii skoncentrowana jest na pewnych elementach przeszłości: postaciach, wydarzeniach, ideach, obiektach posiadających jakąś wartość dla ludzi, za pomocą których starają się oni zrozumieć zmieniający się świat i swoje w nim miejsce. To te elementy, zwane czasami węzłami (miejscami) pamięci, organizują i historię indywidualną, i kolektywną różnych zbiorowości, tych mniejszych, na przykład rodzin czy miejscowości, i tych większych, na przykład wspólnot narodowych.

Bolesław Chrobry z pewnością jest ważnym elementem pamięci kolektywnej. Ma go w swojej świadomości, mniej lub bardziej, każdy Polak, ale przecież nie tylko, bo jego imię mówi coś wielu Niemcom, Czechom, Ukraińcom, często nawet Skandynawom. Wspomnienie o nim coś znaczy, warto je zatem pogłębić i lepiej zrozumieć. Postaram się w tej książce przekazać, na ile to możliwe, najbardziej pełny obraz Bolesława Chrobrego, jaki można zbudować, opierając się na pilnej i możliwie obiektywnej analizie źródeł. Przy czym jasno stawiam sprawę – jest to mój obraz, efekt wprawdzie wielu lat zainteresowania postacią oraz epoką, ale pewnie niepozbawiony wad. Nie będę jednak uciekał od odpowiedzialności i krył się za suchym przedstawieniem tekstów źródłowych, bez ich interpretacji, albo cytował szereg poglądów innych badaczy, jak to czasami się robi. Nie wierzę w pełny obiektywizm, bo zawsze nasze wypowiedzi, nawet formułowane w sposób najbardziej uczciwy, są tylko naszą narracją. Chociaż oczywiście trzeba się starać, i będę to robić, by zachować dystans do opisywanych spraw i nie kierować się żadnymi pozamerytorycznymi względami.

Zaręczam przy tym, że życie Bolesława Chrobrego warte jest refleksji. Przykłady jego wyborów, również błędnych, przy bliższym poznaniu okazują się zaskakująco ciekawe i pouczające, niektóre kwestie – jak postaram się pokazać – mają aktualne znaczenie, ważne dla formowania naszej kolektywnej przyszłości.

Przystępując do pisania tej książki, czułem dużą tremę, nawet pewną trudność przełamania niewiary, czy podołam. Było to spowodowane wieloma przyczynami. Pierwszą i najważniejszą był bohater moich rozważań. Bolesław Chrobry to przecież nie tylko ważna, pierwszorzędna postać naszej historii, ale ponadto kluczowa figura naszej mitologii narodowej. W wielu dyskursach historycznych postać pierwszego polskiego króla odgrywa nawet rolę swego rodzaju demiurga polskiej państwowości i w gruncie rzeczy kreatora narodu, a potem jego dumę.

Musiałem się od tego rodzaju postaw zdecydowanie zdystansować. Nie chodzi jednak bynajmniej o to, że chcę tu „odbrązawiać” władcę piastowskiego. Zdecydowanie tak nie jest. Powód mojego sprzeciwu wynika tu nie tylko z tego, że to współczesne „odbrązawianie” ojczystej historii jest najczęściej naiwną twórczością ludzi niepotrafiących wyjść swoją wyobraźnią poza własne pracownie, bezpieczne, ciepłe, z kubkiem kawy i parą kapci, komentujących dokonania bohaterów postawionych w sytuacjach skrajnych, obciążonych olbrzymią odpowiedzialnością. Nie wspominam tu nawet o kuriozalnych poglądach podszytych pogardą dla rzekomej „przaśności” rodzimej historii. To odrębny problem.

Z drugiej strony chciałbym też uniknąć nieprofesjonalności hurrapatriotyzmu, który pozwala kreślić wizje nadprzyrodzonych czynów narodowych herosów; to częsty grzech, obok „odbrązawiania”, naszych komentatorów przeszłości.

Uwzględniając naszkicowane wyżej zastrzeżenia, deklaruję niniejszą książkę jako wynik zapisu przemyśleń, w których niejako sam dla siebie chciałem zrozumieć postawę, wybory, działania i dyktowane nimi koleje życia człowieka „zatopionego” w swoim czasie, z właściwą mu mentalnością, nie zawsze dla nas dzisiaj łatwo zrozumiałymi regułami postępowania i skomplikowaną wielowarstwową grą różnych czynników ideowych, społecznych, ekonomicznych oraz politycznych.

Zadania nie ułatwia mi fakt istnienia kilku naukowych i popularnych prac dotyczących wielkiego Piasta. Pierwszą z nich sporządził już Karol Szajnocha, który w połowie XIX wieku opublikował studia poświęcone Bolesławowi Chrobremu¹. Jednak prace lwowskiego historyka samouka, wielkiego patrioty, noszą piętno swoich czasów, w których tworzono dopiero standardy historiografii krytycznej. Wiele jest w niej treści, z którymi nie można się zgodzić, na przykład tezy o normańskim pochodzeniu Piastów i całej polskiej szlachty, czasami zresztą z dziwnym uporem lansowanej i współcześnie. Do dzisiaj w mojej opinii wciąż najbardziej pełnym, adekwatnym w stosunku do istniejących źródeł ujęciem złożonych losów Bolesława Chrobrego albo Wielkiego, jak zapowiadany autor wolał tytułować swojego bohatera, pozostaje tekst wybitnego lwowskiego historyka Stanisława Zakrzewskiego opublikowany w roku 1925². Praca ta jednak jest już przestarzała.

Po II wojnie światowej ukazało się kilka monografii, których tematem było życie Bolesława Chrobrego. Najpierw pokusił się o napisanie książki o dziejach interesującej mnie postaci Andrzej Feliks Grabski³. Na moje szczęście wybitny historyk łódzki potraktował postać władcy piastowskiego w zasadzie jedynie w kontekście jego wojen z Henrykiem II. Jerzy Strzelczyk ujął w swojej książce dzieje Bolesława Chrobrego całościowo⁴, charakter serii publikacyjnej sprawił jednak, że wspomniana biografia jest dość zwięzła i ma charakter popularnonaukowy. Z kolei względnie niedawno Przemysław Urbańczyk, świetny archeolog wczesnej Skandynawii, podjął próbę przedstawienia wszystkich obecnych w obiegu naukowym kwestii, również tych zupełnie świeżych, bo i takie badania archeologiczne przynoszą, wiążących się z interesującą mnie postacią, w nowy sposób⁵. Jest to wartościowe podejście i książka z różnych powodów interesująca. Skłonny jestem jednak interpretować odmiennie od tego autora większość z treści źródeł pisanych dotyczących osoby i czasów Bolesława Chrobrego.

Oprócz prac wskazanych wyżej istnieje wiele publikacji zawierających mniej lub bardziej udane próby charakterystyki dokonań pierwszego koronowanego Piasta, czynione już raczej z pozycji popularyzatorskich⁶.

Po tym może przydługim wstępie, mającym uświadomić trudności interpretacyjne, ale jednak zachęcić Czytelnika do zagłębienia się w losy bohatera tej książki, wypada zwięźle zapowiedzieć to, co w niej będzie omawiane i w jakim porządku.

Zwykle każda biografia zawiera najpierw wiadomości o dzieciństwie opisywanej postaci, ale w przypadku Bolesława Chrobrego oprócz informacji o rodzicach, przypuszczalnej dacie urodzin i kilku innych jeszcze faktach zapisanych w źródłach, aż do czasu dojścia do władzy nie mamy o jego losach niemal żadnych pewniejszych danych. Jednak każda postać historyczna dorastała w jakimś otoczeniu, które ją kształtowało, stanowiło punkt wyjściowy do jej działań. Wstępna część niniejszej książki prezentuje nie tylko informacje o rodzicach, okolicznościach narodzin i dzieciństwie Bolesława Chrobrego, ale i przedstawia w zwięzłej formie dzieje i kształt państwa zbudowanego przez jego ojca. Wszystko jedynie w zakresie niezbędnym do zrozumienia działań bohatera książki podejmowanych w czasach, gdy już został władcą.

Kolejne rozdziały chronologicznie omawiają, na tle dziejących się wówczas wydarzeń politycznych, poszczególne etapy życia Bolesława Chrobrego: dorastanie, przejęcie władzy w państwie piastowskim, w końcu zaś zostanie ukazany – w perspektywie zaangażowania naszego bohatera w jedno z najbardziej znaczących wydarzeń polskiej wczesnej historii – zjazd gnieźnieński. Przy tej okazji nie sposób uciec od analizy doniesień źródłowych o osobistej religijności władcy polskiego i w ogóle społecznego znaczenia nowej wiary w systemie władzy państwa wczesnopiastowskiego.

Następnie w dwóch rozdziałach omówiłem wojny Bolesława Chrobrego z Henrykiem II. Konflikt ten przedstawiłem na tle szerszej panoramy historycznej, ujmującej działania władcy polskiego wobec innych niż Niemcy krajów ościennych państwa piastowskiego, zwłaszcza wobec Czech. Osobny rozdział, wykraczający nieco poza przyjęty układ chronologiczny, stanowią rozważania o polityce ruskiej władcy polskiego, realizowanej w ciągu całego jego życia.

Nieodzowne było ponadto wyodrębnienie osobnej części poświęconej ostatnim latom życia i zrealizowanej w roku 1025 koronacji Bolesława Chrobrego. Kwestia ta została powiązana z analizą związków królewskiego podniesienia władcy piastowskiego zarówno z jego polityką zewnętrzną, jak i polską, zwłaszcza w sytuacji desygnacji jego młodszego syna Mieszka II na następcę tronu, pominięcia zaś najstarszego, Bezpryma. Tu znalazła się też próba bilansu rządów Bolesława Chrobrego, podsumowanie jego osiągnięć i charakterystyka problemów, jakie pozostawił on swojemu następcy.

Chciałbym podziękować za przeczytanie brudnopisu mojego tekstu synowi Michałowi oraz Joannie Sobiesiak i Piotrowi Nowakowi. Ich życzliwe uwagi, wychwycenie błędów i niejasności pomogło mi ulepszyć narrację oraz uczynić ją bardziej płynną. Bardzo dziękuję Marii za niestrudzone motywowanie mnie do pracy nad książką. No i w końcu, co nie znaczy mniejszego docenienia, wdzięczny jestem życzliwym recenzentom wydawniczym mojego tekstu: prof. Jackowi Banaszkiewiczowi oraz prof. Markowi Barańskiemu za ich bezcenne uwagi.------------------------------------------------------------------------

¹ Karol Szajnocha, _Bolesław Chrobry – opowiadanie krytyczne wobec źródeł współczesnych_, Lwów 1849; tenże, _Bolesław Chrobry i odrodzenie się Polski za Władysława Łokietka_, Lwów 1859.

² Stanisław Zakrzewski, _Bolesław Chrobry Wielki_, Lwów 1925.

³ Andrzej F. Grabski, _Bolesław Chrobry: zarys dziejów politycznych i wojskowych_, Warszawa 1964.

⁴ Jerzy Strzelczyk, _Bolesław Chrobry_, Poznań 1999.

⁵ Przemysław Urbańczyk, _Bolesław Chrobry – lew ryczący_, Toruń 2017.

⁶ Na przykład: Marek K. Barański, _Mieszko _I _i Bolesław Chrobry_, Warszawa 1999; Mariusz Samp, _Bolesław Chrobry. Król Polski, przyjaciel i wróg cesarzy_, Warszawa 2021.

⁷ Zestawienie danych źródłowych i interpretacji – Grzegorz Pac, _Kobiety w dynastii Piastów. Rola społeczna piastowskich żon i córek do połowy_ XII _wieku – studium porównawcze_, Toruń 2013, s. 39–81.

⁸ Kazimierz Jasiński, _Rodowód pierwszych Piastów_, Warszawa–Wrocław 1992, s. 81–82.

⁹ _Kronika Thietmara_, red. Marian Z. Jedlicki, Poznań 1953, s. 218–222 (IV, 55–56).

¹⁰ Martin Homza, _The Role of Saint Ludmila, Doubravka, Saint Olga and Adelaide in the Conversions of their Countries (The Problem of Mulieres Suadentes, Persuading Women)_, w: _Early Christianity in Central and East Europe_, red. Przemysław Urbańczyk, Warszawa 1997, s. 187–202.

¹¹ _Galli Anonimi chronicae et gestae ducum sive principum Polonorum_, red. Karol Maleczyński, Kraków 1952, s. 15 (c. 5) – polski przekład: Anonim tzw. Gall, _Kronika polska_, red. Roman Grodecki, Marian Plezia, Wrocław–Warszawa–Kraków 1965. Zob. też: Piotr Węcowski, _Początki Polski w pamięci historycznej późnego średniowiecza_, Kraków 2014 – Dąbrówka (wg indeksu).

¹² Antonina Kłoskowska, _Kultury narodowe u korzeni_, Warszawa 2005, s. 27–32; Benedykt Zientara, _Świt narodów europejskich. Powstawanie świadomości narodowej na obszarze Europy pokarolińskiej_, Warszawa 1985, s. 11–18.

¹³ Pewien wgląd w problem daje: Hyden White, _Poetyka pisarstwa historycznego_, Kraków 2000, s. 78–109.

¹⁴ _Kronika Thietmara_, s. 221 (IV, 56).

¹⁵ Teresa Michałowska, _Średniowiecze_, Warszawa 1995, s. 66–67. Zob. też: Przemysław Wiszewski, Domus Bolezlai, _W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku)_, Wrocław 2008, s. 62–74.

¹⁶ Borys Uspieński, _Kult św. Mikołaja na Rusi_, Lublin 1984, s. 209, 244–246.

¹⁷ Zbigniew Bukowski, _Postrzyżyny_, w: _Mały słownik kultury dawnych Słowian_, red. Lech Leciejewicz, Warszawa 1988, s. 303.

¹⁸ _Kronika Thietmara_, s. 89–93 (II, 29).

¹⁹ _Galli Anonimi chronicae_, s. 13–14 (I, 4); Anonim tzw. Gall, s. 16–18.

²⁰ _Kronika Thietmara_, s. 203 (IV, 45); Jacek Hertel, _Imiennictwo dynastii piastowskiej we wczesnym średniowieczu_, Warszawa 1980, s. 99.

²¹ Jasiński, _Rodowód pierwszych Piastów_, s. 129–130.

²² One się zresztą ze sobą przeplatały – Karl Hauck, _Geblütsheiligkeit_, w: _Liber Floridus. Mittellateinische Studien Paul Lehmann gewidmet_, red. Bernhard Bischoff, Suso Brechter, St. Ottilien 1950, s. 187–240.

²³ Henry A. Meyers, _Herwig Wolfram, Medieval Kingship_, Chicago 1982, s. 234–236; Daniel G. Russo, _Sacral Kingship in Early Medieval Europe: The Germanic Tradition_, New Hampshire 1978 – chociaż pisze się o tradycji germańskiej królewskiej, pogańskiej świętości, to w istocie była to tradycja indoeuropejska, znana i Słowianom – Piotr Boroń, _Kniaziowie, królowie, carowie_… _Tytuły i nazwy władców słowiańskich we wczesnym średniowieczu_, Katowice 2010.

²⁴ _Kronika Thietmara_, s. 523 (VII, 523): _gemini viperari_.

²⁵ Jasiński, _Rodowód pierwszych Piastów_, s. 95–100.

²⁶ Michael K. Lawson, _Cnut. The Danes in England in the Early Eleventh Century_, London–New York 1993, s. 91.

²⁷ Jasiński, _Rodowód pierwszych Piastów_, s. 94–96.

²⁸ Else Roesdahl, _Denmark – a Thousand Years Ago_, w: _Europe around Year 1000_, red. Przemysław Urbańczyk, Warszawa 2001, s. 351–366.

²⁹ Urbańczyk, _Bolesław Chrobry_, s. 253.

³⁰ _Kronika Thietmara_, s. 225 (IV, 58).

³¹ _Galli Anonimi chronicae_, s. 15 (I, 5); Anonim tzw. Gall, s. 18–19.

³² Na marginesie dodajmy, że nasz kronikarz był bardzo powściągliwy, nieznany bowiem autor zanotował w ruskiej _Powieści minionych lat_, że Włodzimierz Wielki, zanim został chrześcijaninem, miał aż 800 nałożnic. _Powieść minionych lat_, red. F. Sielicki, Wrocław–Warszawa–Kraków 1999, s. 64.

³³ _Cosmae Pragensis Chronicon Boemorum_, red. Bertold Bretholz, MGH SS NS 2, Berlin 1923, s. 49 (I, 27); _Kosmasa Kronika Czechów_, red. Maria Wojciechowska, Warszawa 1968, s. 149.

³⁴ Dušan Třeštík, _Kosmas_, Praha 1966, s. 153–214.

³⁵ _Kronika Thietmara_, s. 219–221 (IV, 54).

³⁶ Dariusz Dąbrowski, _Małżeństwa Wasylka Romanowicza, problem mazowieckiego pochodzenia drugiej żony_, w: _Europa Środkowa i Wschodnia w polityce Piastów_, red. Krystyna Zielińska-Melkowska, Toruń 1997, s. 221–233.

³⁷ _Legenda Krystiana o św. Wacławie i św. Ludmile_, tłum. Mirosław Wylęgała OP, w: _W kręgu żywotów św. Wojciecha_, red. Jan A. Spież OP, Kraków 1997, s. 244. Więcej o źródle: Agnieszka Kuźmiuk-Ciekanowska, _Święty i historia, dynastia Przemyślidów i jej bohaterowie w dziele mnicha Krystiana_, Kraków 2007.

³⁸ W Pradze pielęgnowano legendę, według której Świętopełk miał być pierwszym królem Słowian, a późnośredniowieczni kronikarze utrzymywali, że „czeska korona wyszła z Moraw”.

³⁹ _Relacja Ibrāhīma ibn Ja_‛_ķūba do krajów słowiańskich w przekazie al-Bekrīego_, oprac. Tadeusz Kowalski, Monumenta Poloniae Historica nova series, t. I, Kraków 1946, s. 48.

⁴⁰ _Cosmae Pragensis Chronicon_, s. 134–136 (II, 37); Barbara Krzemieńska, _Dušan Treštik, O dokumencie biskupstwa praskiego z 1086 r._, „Studia Źródłoznawcze”, 5, 1960, s. 79–88; Rudolf Turek, _Listina Jindřicha_ IV_. z 29. dubna 1086 (_DH IV_, 390) a její teritoria_, „Slavia Antiqua”, 22, 1975, s. 69–120. Dokument jest raczej falsyfikatem, co nie oznacza, że tekst nie ma wartości historycznej.

⁴¹ Zbigniew Dalewski, _Między Gnieznem a Poznaniem. O miejscach władzy w państwie pierwszych Piastów_, „Kwartalnik Historyczny”, 98, 1991, 2, s. 19–43.

⁴² Przemysław Urbańczyk, _Trudne początki Polski_, Wrocław 2008, s. 69–106.

⁴³ Andrzej Buko, _Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej. Odkrycia – hipotezy – interpretacje_, Warszawa 2005, s. 81–89, 192–194.

⁴⁴ Piotr Boroń, _Na przedpolu Bramy Morawskiej – obecność wpływów południowych na Górnym Śląsku i zachodnich krańcach Małopolski we wczesnym średniowieczu_, „Historia Slavorum Occidentis”, 2, 2012, s. 36–66.

⁴⁵ Sobiesiak, _Bolesław_ II, s. 99–100.

⁴⁶ Krzysztof Czapla, _Terytorium plemienne Dziadoszan w świetle źródeł archeologicznych_, w: _Świat Słowian wczesnego średniowiecza_, red. Marian Rębkowski i in., Szczecin–Wrocław 2006, s. 141–148.

⁴⁷ Buko, _Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej_, s. 81–106; Jacek Poleski, _Malopolsko v 10. století_, w: _Přemyslovský stat kolem roku 1000_, red. Luboš Polanský, Jiři Slamá, Dušan Třeštík, Praha, 2000, s. 225–235.

⁴⁸ Krzysztof T. Witczak, _O dwóch plemionach prapolskich, zasiedlających Ziemię Przemyską i Chełmską – Lędzanach i Wierzbianach_, „Acta Archaeologica Carpatica”, 38, 2003, s. 157–172.

⁴⁹ Marzena Matla-Kozłowska, _Pierwsi Przemyślidzi i ich państwo (od_ X _do połowy_ XI _wieku). Ekspansja terytorialna i jej polityczne uwarunkowania_, Poznań 2008, s. 170–218. Wydaje się, że to tekst skompilowany (sfałszowany) przez Kosmasa, ale przecież zachowujący jakąś czeską pamięć – zob. krytycznie: Dariusz A. Sikorski, _Przynależność polityczna i kościelna ziem południowej Polski w _X _wieku_, w: tegoż, _Początki Kościoła w Polsce_, Poznań 2012, s. 11–105.

⁵⁰ Matla-Kozłowska, _Pierwsi Przemyślidzi i ich państwo_, s. 240–250.

⁵¹ Urbańczyk, _Trudne początki Polski_, s. 192–215.

⁵² Charlotte Warnke, _Die Anfänge des Fernhandels in Polen_, Würzburg 1964, s. 134–140.

⁵³ _Żywoty Konstantyna i Metodego_ (obszerne), red. Tadeusz Lehr-Spławiński, Warszawa 2000 (na/w/ Wiśle – въ Вислѣ) – s. 114–115 (c. XI); Gerard Labuda, _Źródła, sagi i legendy do najdawniejszych dziejów Polski_, Warszawa 1960, s. 153–198.

⁵⁴ Joanna Aleksandra Sobiesiak, _Bolesław_ II _Przemyślida. Pobożny buntownik i mąż znamienitej damy (999)_, Kraków 2017, s. 11–16.

⁵⁵ _Powieść minionych lat_, s. 65.

⁵⁶ Takie rozumienie sprawy podpowiada umieszczona w innym miejscu ruskiego tekstu uwaga, że Włodzimierz Wielki żył w pokoju zarówno z Mieszkiem I, jak i księciem czeskim (mowa jest tam o Udalryku panującym dopiero od roku 1012) – tamże, s. 99.

⁵⁷ Paweł Żmudzki, _Mieszko _I _i Amazonki. Wspólnoty wojownicze i normy życia rodzinnego w relacji Ibrahima ibn Jakuba_, w: _Tekst źródła. Krytyka – interpretacja_, red. Barbara Trelińska, Warszawa 2005, s. 99–126.

⁵⁸ Zofia Kurnatowska, _Początki i rozwój państwa_, w: _Pradzieje Wielkopolski. Od epoki kamienia do średniowiecza_, red. Michał Kobusiewicz, Poznań 2009, s. 299–429, s. 326.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij