Burza Jeżynowej Gwiazdy. Wojownicy - ebook
Burza Jeżynowej Gwiazdy. Wojownicy - ebook
Wojna niszczy wszystko, co ważne.
Czy nowe przywództwo odbuduje wspólnotę?
Legendarne starcie wojowniczych klanów z duchami Bezgwiezdnej Ziemi dało początek nowej erze Klanu Pioruna. Po śmierci Ognistej Gwiazdy na miejsce przywódcy wstąpił Jeżynowy Pazur. Wraz z nowym imieniem Jeżynowa Gwiazda jest gotowy poświęcić wszystkie dziewięć żywotów dla dobra pobratymców, jednak jego serce wypełnia obawa, czy będzie w stanie poprowadzić Klan Pioruna równie odpowiedzialnie i szlachetnie, jak jego poprzednik. Wkrótce będzie musiał podjąć decyzję, czy podąży śladami mentora, czy wytyczy własną drogę. Na horyzoncie maluje się bowiem widmo potężnej nawałnicy, która zburzy spokój i przyniesie wielkie zmiany… nawet w samym kodeksie wojownika.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8203-322-9 |
Rozmiar pliku: | 2,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Klan Pioruna
Przywódca
Jeżynowa Gwiazda — ciemnobrązowy pręgowany kocur o bursztynowych oczach
Zastępczyni
Wiewiórczy Lot — ciemnoruda kocica o zielonych oczach
Medycy
(kocur lub kotka, którzy posiedli zdolność leczenia)
Sójcze Pióro — szary pręgowany kocur o ślepych błękitnych oczach
Liściasta Sadzawka — jasnobrązowa pręgowana kocica o bursztynowych oczach
Wojownicy
(koty i kotki bez młodych)
Szara Pręga — długowłosy szary kocur
Zakurzona Skóra — ciemnobrązowy pręgowany kocur
Piaskowa Burza — jasnoruda kocica o zielonych oczach
Paprociowe Futro — złocistobrązowy pręgowany kocur
Obłoczny Ogon — długowłosy biały kocur o niebieskich oczach
Jasne Serce — biała kotka w rude łaty
Milka — srebrzysta pręgowana kocica
Ciernisty Pazur — złocistobrązowy pręgowany kocur
Pajęcza Noga — długonogi czarny kocur o brązowym podbrzuszu i bursztynowych oczach; uczennica: Bursztynowa Łapa
Brzozowy Zachód — jasnobrązowy pręgowany kocur
Białe Skrzydło — biała kotka o zielonych oczach; uczeń: Zroszona Łapa
Jagodowy Nos — kremowy kocur
Mysi Wąs — szaro-biały kocur
Rozżarzone Serce — szara pręgowana kotka
Lwi Płomień — złocisty pręgowany kocur o bursztynowych oczach
Różany Płatek — ciemnokremowa kotka
Makowy Mróz — szylkretowa kotka; uczennica Liliowa Łapa
Wrzoścowe Światło — sparaliżowana ciemnobrązowa kotka o błękitnych jak niebo oczach
Kwitnący Zachód — szylkretowo-biała kotka
Trzmiela Pręga — bardzo jasny szary kocur w czarne pręgi; uczennica: Ziarnista Łapa
Bluszczowa Sadzawka — srebrzysto-biała pręgowana kotka o ciemnoniebieskich oczach; uczeń: Śnieżna Łapa
Gołębie Skrzydło — bladoszara kotka o zielonych oczach
Wiśniowy Zachód — ruda kotka
Kreci Wąs — brązowo-kremowy kocur
Uczniowie
(koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)
Liliowa Łapa — ciemnopręgowana kotka w białe łaty
Ziarnista Łapa — jasnoruda kotka
Bursztynowa Łapa — jasnoruda pręgowana kotka
Zroszona Łapa — szaro-biały kocur
Śnieżna Łapa — biały kocur
Karmicielki
Stokrotka — długowłosa kremowa kotka z siedliska koni
Starszyzna
(byli wojownicy i karmicielki)
Piękniś — pulchny pręgowany kocur o posiwiałym pysku; były samotnik
Klan cienia
Przywódca
Czarna Gwiazda — duży biały kocur o wielkich czarnych łapach
Zastępca
Jarzębinowy Pazur — rudy kocur
Medyk
Mała Chmura — drobny pręgowany kocur
Wojownicy
Wroni Mróz — czarno-biały kocur
Brunatna Skóra — szylkretowa kocica o zielonych oczach; uczennica: Trawiasta Łapa
Sowi Pazur — jasnobrązowy pręgowany kocur
Osmolone Futro — ciemnoszary kocur
Tygrysie Serce — ciemnobrązowy kocur
Fretkowy Pazur — kremowo-szary kocur; uczeń: Kolczasta Łapa
Sosnowy Nos — czarna kotka
Gronostajowe Futro — szylkretowo-biała kotka
Skoczny Ogon — brązowy pręgowany kocur
Uczniowie
Trawiasta Łapa — jasnobrązowa pręgowana kotka
Kolczasta Łapa — ciemnobrązowy kocur
Karmicielki
Śnieżna Ptaszyna — śnieżnobiała kotka
Świtająca Skóra — kremowa kotka
Starszyzna
Wężowy Ogon — ciemnobrązowy kocur o pręgowanym ogonie
Biała Woda — biała długowłosa kocica, ślepa na jedno oko
Szczurza Blizna — brązowy kocur z długą blizną wzdłuż grzbietu
Dębowe Futro — mały brązowy kocur
Dymna Stopa — czarny kocur
Splątane Futro — pręgowana kocica o roztrzepanym długim futrze
Bluszczowy Ogon — czarno-biało-szylkretowa kocica
Klan wiatru
Przywódca
Pojedyncza Gwiazda — pręgowany brązowy kocur
Zastępca
Zajęczy Bryk — brązowo-biały kocur; uczeń: Lekka Łapa
Medyk
Pustułkowy Lot — cętkowany szary kocur
Wojownicy
Wronie Pióro — ciemnoszary kocur; uczennica: Pierzasta Łapa
Nocna Chmura — czarna kocica; uczeń: Hucząca Łapa
Janowcowy Ogon — bardzo jasna szaro-biała kocica o niebieskich oczach
Łasicze Futro — rudy kocur o białych łapach
Liściasty Ogon — ciemny pręgowany kocur o bursztynowych oczach; uczeń: Owsiana Łapa
Żarząca Stopa — szary kocur o dwóch ciemnych łapach
Wrzosowy Ogon — jasnobrązowa kotka o niebieskich oczach
Bryzowa Skóra — czarny kocur o bursztynowych oczach
Kolcolistna Skóra — szaro-biała kotka
Przyczajona Stopa — rudy kocur
Skowronie Skrzydło — jasnobrązowa pręgowana kotka
Uczniowie
Lekka Łapa — czarny kocur z białą plamą na piersi
Pierzasta Łapa — szara pręgowana kotka
Hucząca Łapa — ciemnoszary kocur
Owsiana Łapa — jasnobrązowy pręgowany kocur
Karmicielki
Turzycowy Wąs — jasnobrązowa kotka
Starszyzna
Wąsaty Nos — jasnobrązowy kocur
Biały Ogon — mała biała kocica
Klan rzeki
Przywódczyni
Mglista Gwiazda — szara kocica o niebieskich oczach
Zastępca
Trzcinowy Wąs — czarny kocur; uczeń: Jaszczurza Łapa
Medyczki
Ćmie Skrzydło — złocista nakrapiana kocica
Wierzbowy Blask — szara pręgowana kotka
Wojownicy
Miętowe Futro — jasnoszary pręgowany kocur
Płotkowy Ogon — ciemnoszara kotka
Malwowy Nos — jasnobrązowy pręgowany kocur; uczennica: Zaciszna Łapa
Trawiaste Futro — jasnobrązowy kocur
Zmierzchowe Futro — brązowa pręgowana kotka
Omszona Skóra — szylkretowa kotka o niebieskich oczach; uczennica: Okoniowa Łapa
Migocząca Skóra — srebrzysta kotka
Jeziorne Serce — szara pręgowana kotka
Czaple Skrzydło — ciemny szaro-czarny kocur
Uczniowie
Jaszczurza Łapa — jasnobrązowy kocur
Zaciszna Łapa — czarno-biała kotka
Okoniowa Łapa — szarobiała kotka
Karmicielki
Oblodzone Skrzydło — biała kotka o niebieskich oczach
Płatkowe Futro — szaro-biała kotka
Starszyzna
Skoczny Ogon — rudo-biały kocur
Otoczakowa Stopa — szary nakrapiany kocur
Sitowaty Ogon — jasnobrązowy pręgowany kocur
KOTY spoza KLANÓW
Dymek — muskularny szaro-biały kocur zamieszkujący stodołę w siedlisku Dwunożnych
Kolendra — szylkretowo-biała kotka zamieszkujący stodołę w siedlisku Dwunożnych
Miętówka — czarno-biała pieszczoszka o niebieskich oczach
Janka — ciemnobrązowa pieszczoszka o bursztynowych oczach
Franio — pręgowany szary pieszczoch; brat Benia
Benio — czarno-biały pieszczoch; brat Frania
Zyga — rudo-biały pieszczoch
Rygiel — czarny pieszczoch
Wiktor — jasnobrązowy pręgowany pieszczoch
Łebski — dobrze zbudowany czaro-biały pieszczoch
Jacek — srebrzysty pręgowany pieszczoch
Soplica — ruda pieszczoszkaPROLOG
Ognista Gwiazda przedzierał się przez wysoką trawę rosnącą pod drzewami i poił ciepłą wonią zdobyczy. Światło słoneczne wdzierało się między gałęzie, ozdabiając cętkami jego ognistej barwy sierść. Zamarł na chwilę, niepewny, za którym z nęcących aromatów powinien podążyć. Wychwycił zapach wiewiórki, która wdrapała się po pniu pobliskiego dębu i ukryła wśród gałęzi zwieszonych nad głową kocura.
Minęło trochę czasu, odkąd poddałem próbie swoje umiejętności wspinacza — pomyślał, przypominając sobie, jak uczył pobratymców polowania nad ziemią. — Początkowo Lwi Płomień tego nienawidził. — Mrucząc z rozbawienia, Ognista Gwiazda przypomniał sobie widok wojownika o złocistej sierści stojącego wśród korzeni drzewa i niespecjalnie chętnego choćby oprzeć łapę o pień. — Co innego Rozżarzone Serce: ledwie nauczyła się wspinaczki, a już wyglądała na gotową na noclegi w ptasich gniazdach.
Ognista Gwiazda wspiął się zwinnie na drzewo, zatopiwszy pazury w szorstkiej korze; wkrótce zauważył wiewiórkę siedzącą na jednej z najdalej wyciągniętych gałęzi. Dał ku niej susa, rozkoszując się siłą, jaką dysponowały nasady jego tylnych łap. Cieszył się z tego, że zmysł równowagi go nie opuścił. Wiewiórka czmychnęła, skacząc z gałęzi na gałąź, coraz wyżej. Kocur przykucnął, gotów pójść w jej ślady, ale wtedy usłyszał dochodzące gdzieś z dołu miauczenie:
— Ognista Gwiazdo! Ognista Gwiazdo!
Zamarł. Liście wokoło zaszumiały, a wiewiórka zniknęła wśród gęstego listowia. Polujący pozwolił sobie na syk żalu, po czym zawrócił i zwinnie zszedł po pniu na ziemię.
Błękitna Gwiazda, poprzednia przywódczyni Klanu Pioruna, czekała już na niego na dole. Jej szaroniebieska sierść lśniła w słonecznym blasku.
— Wybacz, że ci przeszkadzam, Ognista Gwiazdo — miauknęła. Jej oczy błyszczały. — Widzę, że nie straciłeś ani odrobiny z umiejętności łowieckich. Sprawiałeś wrażenie, jakby było ci tam, na górze, całkiem komfortowo… Cóż, cieszę się, że to inni parają się polowaniem na drzewach. Przejdź się, proszę, ze mną — poprosiła, skinąwszy głową w kierunku głębszej części lasu.
Ognista Gwiazda ruszył u jej boku, radując się słonecznym ciepłem wlewającym się pod sierść.
Klan Gwiazdy zapewni kotu wszystko, czego ten potrzebuje, żeby był zadowolony — pomyślał. — Ale mimo to wciąż tęsknię za moim starym domem i pobratymcami z klanu. Czasem mam poczucie, jakbym opuścił ich właśnie w tym momencie, w którym najbardziej byłem im potrzebny.
— Klan Pioruna ma za sobą trudny czas, nieprawdaż? — rzuciła Błękitna Gwiazda, jak gdyby udzieliły się jej smutki Ognistej Gwiazdy. — Ledwie koty poranione w Wielkiej Bitwie wylizały się z ran, a już spadł na nich zielony kaszel.
Nim odpowiedział, kocur się zawahał; spróbował stłumić narastający mu w piersi skowyt rozpaczy.
Osłabieni bitwą nie mieliśmy szans w walce z chorobą — pomyślał.
Wziął głęboki wdech i dobył z siebie przeciągłe westchnienie.
— Tyle strat, tyle bólu… Ale choroba odeszła dzięki Liściastej Sadzawce i Sójczemu Pióru. — Gdy kontynuował, czynił to wymuszonym optymistycznym tonem: — Kocięta Jasnego Serca i Obłocznego Ogona stały się już uczniami. A Jeżynowa Gwiazda to sprawiedliwy i pewny swego przywódca. Klan Pioruna przetrwa.
— Ależ oczywiście — zgodziła się Błękitna Gwiazda, kiwając głową. — Jeżynowa Gwiazda miał dobrego mentora. Spacerujesz w jego snach?
— Nie ma takiej potrzeby. Ufam mu — oznajmił kocur. Poczuł znajome ukłucie kiełkującego gdzieś w trzewiach gniewu. — Nie powinienem być zmuszony opuszczać mojego klanu — syknął. — Mogłem mu służyć jeszcze przez tak wiele sezonów.
— A byłbyś w stanie ich ocalić przed zielonym kaszlem? Albo przyspieszyć gojenie ich ran? — Błękitna Gwiazda wsparła ogon na jego barku. — Ofiarowałeś Klanowi Pioruna dziewięć wspaniałych żywotów. Nie mogliby prosić o nic więcej.
Kucając pod zwiniętymi pędami paproci, ruszyli przez polanę pełną jasnozielonej trawy, otoczoną srebrzystymi brzozami.
— Wszystkie klany wycierpiały swoje podczas mijającej pory nagich drzew — miauknęła Błękitna Gwiazda. — Klan Cienia ma teraz więcej członków starszyzny niż wojowników, a Klan Wiatru stracił w Wielkiej Bitwie wiele doświadczonych kotów. Dla każdego przebywającego tu kota obserwowanie cierpienia pobratymców jest wielkim ciężarem. — Przerwała, by odsunąć z drogi kompana ciernisty pęd. — Ale nigdy nie brakuje nadziei. Szczególnie w Klanie Gwiazdy.
— Wiem o tym — odparł Ognista Gwiazda. — Ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak wielki dystans dzielić mnie będzie od mojego klanu. A do tego… a do tego zawsze sądziłem, że Nakrapiany Liść będzie tutaj, by mnie prowadzić. — Przywołał widok ślicznej szylkretki, dawnej medyczki Klanu Pioruna, która, chcąc wspomóc żywych pobratymców, poświęciła nie tylko siebie, ale i spoczynek w Klanie Gwiazdy. We wspomnieniu bursztynowe oczy kotki zdawały się świecić smutnym blaskiem.
— Wszyscy będziemy bardzo tęsknić za Nakrapianym Liściem — przytaknęła Błękitna Gwiazda, choć w jej głosie dało się wyczuć twardy ton. — Ale pewnego dnia przybędzie tu Piaskowa Burza i będzie z tobą.
Pewnego dnia — powtórzył w myślach, a ból wbił się pazurami w serce kocura wspominającego partnerkę. — Ile jeszcze sezonów muszę na nią czekać?
Ognista Gwiazda uwił sobie ciepłe posłanie w dziupli na dole pustego w środku drzewa. Spanie poza obozem, bez innych kotów, zdawało mu się czymś dziwnym; gdy jednak nadstawiał uszu, słyszał łagodne pomruki wojowników z Klanu Gwiazdy kładących się na spoczynek w paprociach dookoła. Kiedy kocur zamykał oczy, miał ogromną nadzieję, że w śnie przeniesie się do Klanu Pioruna.
Nie minęło jednak uderzenie serca od chwili, gdy osunął się w sen, a już budziło go szturchanie czyjejś łapy w bark. Uniósł głowę, mrugając.
— Obudź się, Ognista Gwiazdo — miauknął głos.
Stał przed nim kot; był to muskularny kocur o szarej sierści w białe plamy.
— Chmurna Gwiazdo! — zawołał Ognista Gwiazda.
Dawny przywódca Klanu Nieba skłonił się przed nim.
— Witaj, Ognista Gwiazdo.
Obudzony podniósł się z posłania i wytrzepał z sierści kawałki mchu. Ostatni raz widział Chmurną Gwiazdę wiele, wiele sezonów temu, gdy szaro-biały kocur powiódł go w górę rzeki z lasu, aby ocalić utracony klan. Gdy Liściasta Gwiazda, nowa przywódczyni Klanu Nieba, otrzymywała dziewięć żywotów, Ognista Gwiazda oraz Chmurna Gwiazda się pożegnali. Ten drugi nie spodziewał się, że jeszcze ujrzy tego pierwszego.
— Cóż tu robisz? — spytał kot o płomienistej sierści. — Niebo, z którego przybyłeś, jest przecież tak daleko…
— Pozwolono mi cię odwiedzić — padła odpowiedź. — Musimy odbyć rozmowę. Chodź.
Szaro-biały kocur ruszył przed nim w dół trawiastego zbocza, ku skrajowi lasu. Wkrótce rozciągała się już przed nimi sadzawka; srebrzysta tafla wody odbijała wiszący wysoko księżyc w pełni.
— Chcę tobie raz jeszcze podziękować za to, że pojąłeś wagę, jaką miało odbudowanie Klanu Nieba — miauknął Chmurna Gwiazda. Zatrzymał się nad samiutkim brzegiem i skierował na drugiego kota spokojne spojrzenie błękitnych oczu. — Bywa tak, że klan nie przetrwa bez pomocy innych.
Ognista Gwiazda pokiwał głową.
— Niewątpliwie ci z nas, którzy tego nie pojmowali, niedawno nauczyli się tej prawdy — wymamrotał, a przez pojedyncze uderzenie serca mrok Wielkiej Bitwy zawirował wokół niego raz jeszcze, razem z wonią krwi i skowytem ginących kotów.
— Widziałem to straszliwe starcie — miauknął jego rozmówca. — I po raz pierwszy cieszyłem się, że powiodłem swój klan w nowe miejsce. Uniknęliśmy dzięki temu zemsty Mrocznej Puszczy.
— Nie była to zemsta, a zwykła rzeź — syknął Ognista Gwiazda, czując, jak sierść wzdłuż kręgosłupa staje mu dęba. — Musiałem patrzeć na to, jak giną moi pobratymcy. I oddałem ostatni żywot, aby ich ocalić… a i tak okazało się, że to nie wystarczyło.
— Bitwa zakończyła się zwycięstwem — zauważył cicho Chmurna Gwiazda. — I nie straciłeś życia na próżno. — Kocur ruszył brzegiem sadzawki, stąpając lekko po roślinach porastających skraj wód.
Drugi kot dotrzymał mu kroku; ich sierść ocierała się o siebie.
— Ale nie przebyłeś tej drogi tylko po to, by dziękować mi za udzielenie pomocy Liściastej Gwieździe ani aby rozmawiać o Wielkiej Bitwie. A więc o co chodzi, Chmurna Gwiazdo? Czy w Klanie Nieba dzieje się coś złego?
Zapytany zatrzymał się, a potem usiadł i wpatrzył się w dal, nad powierzchnią sadzawki. Niespodziewanie uniósł tylną łapę, a pazurem przedniej ciął jej poduszkę. Pociekła strużka krwi, która kapnęła do wody i zabarwiła szkarłatem srebrzystą dotychczas taflę.
Ów czyn był tak gwałtowny, że drugi kocur aż się skrzywił. Rozdziawił pysk ze zdumienia, gdy patrzył na wirującą krew.
— Mam wiadomość, którą musisz przekazać Jeżynowej Gwieździe — oznajmił Chmurna Gwiazda, nie odrywając spojrzenia od wody.
— Przepowiednię? — spytał dawny przywódca Klanu Pioruna.
Moja pierwsza przepowiednia! — ucieszył się w myślach. — A więc naprawdę jestem kotem z Klanu Gwiazdy!
— Tak, Ognista Gwiazdo, a więc słuchaj uważnie: Gdy woda z krwią się spotka, krew się wzniesie.
Ognista Gwiazda zamrugał.
I to tyle? — zdziwił się w duchu.
— A cóż oznaczają te słowa?
— Nie musimy pojmować ich znaczenia — odparł Chmurna Gwiazda, odwróciwszy się do drugiego kocura; ich spojrzenia się spotkały i oczy niegdysiejszego przywódcy Klanu Nieba zdawały się bić blaskiem silniejszym niż dwa małe księżyce w pełni. — Jeżynowa Gwiazda sam je odgadnie.
— A kiedy mam przekazać mu tę wiadomość? — spytał Ognista Gwiazda. Oparł się chęci zasypywania starego kota kolejnymi pytaniami, myśląc równocześnie: Czy wszystkie koty z Klanu Gwiazdy dostarczają przepowiednie, które zdają się nie mieć znaczenia?
— Sam będziesz wiedział, gdy nastanie właściwy czas — padła odpowiedź.
Dałoby się bardziej niejasno? — sarkał w myślach Ognista Gwiazda. Ale przemówił tonem równym i spokojnym:
— Czy to oznacza, że mój klan czekają kolejne kłopoty?
— Życie wojowniczych klanów zawsze będzie burzliwe — miauknął jego rozmówca. — Naszym obowiązkiem… Obowiązkiem wszystkich kotów z Klanu Gwiazdy… jest strzec wojowników, cokolwiek by się działo. — Jego spojrzenie stało się łagodniejsze. — Przykro mi, Ognista Gwiazdo. Wiem, że nie to chciałbyś usłyszeć. Ale obiecuję ci, że ostatecznie ta wiadomość pomoże Jeżynowej Gwieździe. Musisz mi w tej kwestii zaufać.
Ognista Gwiazda westchnął.
— Ależ ufam. Ale czy to aż tak wiele: pragnąć, by Klan Pioruna zaznał kilku sezonów spokoju po tym, jak tak wiele wycierpiał?ROZDZIAŁ 1
Jeżynowa Gwiazda stanął w pobliżu wejścia do jaru i wziął głęboki wdech. Niebo miało blady, mleczny odcień, a między drzewami wciąż snuła się poranna mgiełka, ale powietrze wypełniały wonie świeżych roślin świadczące o narodzinach życia. Każdy badylek wieńczyła zieleń, a wśród obumarłych paproci pojawiły się już ciasno zwinięte młode pędy.
To była długa i bardzo surowa pora nagich drzew — pomyślał przywódca. — Gęsty śnieg uczynił ją jeszcze cięższą, a do tego mamy tak niewielu wojowników, którzy mogliby przynosić do obozu zdobycz. Jeszcze mniej z powodu zielonego kaszlu…
Otrząsnął sierść. Jego klan przetrwał pełną goryczy i rozpaczy porę nagich drzew. Teraz wracała już lepsza pogoda.
— Przetrwaliśmy sześć księżyców po Wielkiej Bitwie — miauknął rozgłośnie. — A teraz będziemy odbudowywać siły. Nic nie zniszczy Klanu Pioruna.
— Tak jest.
Jeżynowa Gwiazda aż podskoczył na dźwięk głosu Jagodowego Nosa. Nie zauważył nawet, jak kremowej barwy wojownik wynurzył się z tyłu, z ciernistych zarośli.
— Jagodowy Nosie! Prawie z futra przez ciebie wyskoczyłem, tak mnie wystraszyłeś! — zawołał przywódca.
— Ciebie przecież nic nie wystraszy, Jeżynowa Gwiazdo — odpowiedział kocur. — Będę prowadził patrol graniczny. Chcesz do nas dołączyć?
Gdy mówił, Milka i Różany Płatek przebiły się na tę stronę kolczastej ściany; zaraz za nimi podążała jedna z nowych uczennic, Bursztynowa Łapa. Jej mentor, Pajęcza Noga, szedł na końcu.
Najmłodsza koteczka przyskoczyła do Jagodowego Nosa.
— Dokąd udamy się dzisiaj? — zaszczebiotała. — W stronę Klanu Wiatru czy Klanu Cienia? Co im zrobimy, gdy ich przyłapiemy na wtargnięciu na nasze terytorium? Czy będziemy musieli się bić? Bo właśnie nauczyłam się świetnego ruchu bojowego!
Jagodowy Nos sprawiał wrażenie odrobinę przytłoczonego, podobnie jak Pajęcza Noga, który odpowiedział:
— Bursztynowa Łapo, gdybyś przestała świergotać jak kos, a zamiast tego zaczęła słuchać, może byś się czegoś nauczyła.
Jego słowa były surowe, ale nie ostre, a Jeżynowa Gwiazda z zadowoleniem zarejestrował, że koteczka nie czuła się ani trochę onieśmielona słowami mentora.
— Dobrze, Pajęcza Nogo — przytaknęła. — Ale…
— Ruszamy wzdłuż granicy z Klanem Wiatru — wszedł jej w słowo Jagodowy Nos. — I nie spodziewamy się kłopotów.
To powiedziawszy, skierował się w dół zbocza, ku jezioru.
Jeżynowa Gwiazda odczekał, aż reszta patrolu także go minie, po czym ruszył na końcu pochodu. Zauważył, jak wychudzone były koty z jego klanu; pod ich przerzedzoną sierścią dało się dostrzec zarys żeber. Ale w każdym drgnięciu uszu widać było czujność, a mięśnie wychudłych zadków prężyły się przy każdym kroku. Klan Pioruna jeszcze nie wymiauczał ostatniego słowa.
Bursztynowa Łapa przeskakiwała zygzakiem od drzewa do drzewa, aż wreszcie Pajęcza Noga wyciągnął czarną łapę i ją powstrzymał.
— Jeśli będziesz tak hasać — zaczął ostrzegawczo — wyczerpiesz siły, jeszcze nim będziemy mieli za sobą choćby połowę patrolu. I gdybyśmy jednak natrafili na naszym terytorium na jakichś intruzów, oni usłyszą ciebie szybciej, niż zdołamy ich zobaczyć.
— Wybacz, Pajęcza Nogo — miauknęła koteczka, położywszy smętnie uszy.
— Chciałbym zobaczyć, jak cicho jesteś w stanie się poruszać — kontynuował mentor. — Udawaj, że tropisz mysz.
Jeżynowa Gwiazda obserwował, jak mała ruda kotka skrada się przed siebie, łapy stawiając z taką delikatnością, że niemal nie poruszała zaschniętymi liśćmi zaścielającymi podłoże.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki