Burzliwy związek - ebook
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Burzliwy związek - ebook
Carlę i Lucasa łączy burzliwy romans. Kiedy ich konkurujące na rynku firmy jubilerskie łączą się, sytuacja się komplikuje. Lucas zostaje szefem Carli i postanawia zerwać kłopotliwy związek. Szybko jednak się przekona, że czasami z pożądaniem nie można wygrać...
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-276-1973-0 |
Rozmiar pliku: | 660 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Lucas Atraeus leżał na ławeczce, wyciskając ciężary, kiedy komórka zaczęła wibrować. Wstał i spojrzał na ekran. Szare spodnie dresowe opinały jego szczupłe biodra, a skóra ramion nabrała odcienia brązu oświetlona promieniami porannego słońca, które wpadało przez okno siłowni. Niewiele osób znało jego numer i tylko dwie z nich odważyłyby się mu przeszkodzić w treningu.
– Si? – rzucił szorstko do słuchawki.
Dzwonił jego starszy brat, Constantine, prezes Atraeus Group, firmy wartej miliardy dolarów. Rozmowa nie trwała długo, a po jej zakończeniu Lucas wiedział już, że w ciągu tych kilku sekund zmieniło się niemal wszystko.
Za niecałe dwa tygodnie Constantine chciał wziąć ślub, tym samym komplikując Lucasowi życie.
Jego wybranka to Sienna, szefowa Ambrosi Pearls, firmy z siedzibą w Australii, a zarazem siostra kobiety, z którą Lucas się spotykał, choć może to niewłaściwie słowo, by opisać namiętny romans, jaki łączył ich od dwóch lat.
Komórka znów zawibrowała. Nie musiał patrzeć na wyświetlacz, by się domyślić, kto dzwoni. Carla Ambrosi, piękność o długich ciemnych włosach, śniadej cerze, jasnoniebieskich oczach i krągłościach, od których trudno oderwać wzrok. Ogarnęło go pożądanie, co groziło złamaniem żelaznej dyscypliny, którą sobie narzucił pięć lat temu, gdy Sophie, jego ówczesna dziewczyna, zginęła w wypadku. Zarzekał się, że już nigdy nie pozwoli, aby namiętność zawładnęła jego życiem, lecz od dwóch lat regularnie łamał tę zasadę. Ale koniec z tym.
Odczekał, aż komórka zamilknie, po czym ruszył do łazienki. W dawnych czasach dzięki niezwykłej muskulaturze i ogromnej sile mógłby stać się wojownikiem, ale obecnie walka toczy się w salach konferencyjnych, a o zwycięstwie decydują udziały i złoto wydobywane na głównej wyspie.
Mimo że przed chwilą skończył trening, napięcie wróciło. Zdjął ubranie i stanął pod lodowatym strumieniem wody. Jeśli nie zakończy tego romansu, będzie zmuszony zaręczyć się z kobietą, która jest całkowitym przeciwieństwem żony, jakiej potrzebuje. To tylko fatalne zauroczenie. I powtórka z Sophie.
Powinien podejść do tego chłodno, jak w interesach i, dla dobra ich obojga, zakończyć związek, który i tak jest skazany na niepowodzenie. Próbował już zerwać z Carlą, ale bez skutku. Tym razem jednak to naprawdę koniec.
Lucas wreszcie się jej oświadczy.
Blask księżyca oświetlał śródziemnomorską wyspę Medinos, kiedy Carla podjechała wynajętym samochodem pod bramę Castello Atraeus, gdzie następnego dnia miał odbyć się ślub jej siostry i Constantine’a Atraeusa.
Czuła się zarazem przejęta i stremowana, gdy paparazzi otoczyli jej samochód. No tak, nie zdoła przemknąć niezauważona. Odsunęła lekko szybę i wręczyła ochroniarzowi zaproszenie na dzisiejszą kolację, a ten skinął głową i gestem wskazał, by jechała dalej.
Oślepił ją błysk fleszy, gdy próbowała przecisnąć się przez tłum dziennikarzy. Powinna była wynająć dużego sedana, a nie nisko zawieszony sportowy samochód, ale nie chciała przyciągać uwagi…
Odwróciła głowę, słysząc pukanie w szybę.
– Czy słyszała pani, że Lucas Atraeus dziś rano przyleciał na Medinos?
Wiedziała o tym z porannych wiadomości, a kilka minut później, jadąc nabrzeżem w poszukiwaniu kawiarni, w której mogłaby zjeść śniadanie, zauważyła jego samochód. Limuzynę otaczali ochroniarze, ale przez przyciemnione szyby nie mogła zajrzeć do środka.
Zapominając o śniadaniu, zadzwoniła do Lucasa, a potem wysłała mu wiadomość. Byli umówieni, ale w ostatniej chwili została poproszona o wywiad dla amerykańskiego talk-show. Nowa kolekcja Ambrosi miała się pojawić za niecały tydzień, dlatego zainteresowanie mediów, jakim firma cieszy się w tej chwili z powodu ślubu Sienny, jest na wagę złota. Niechętnie odwołała spotkanie, ale jej kochanek to zrozumie. I tak się dziś zobaczą.
Od wczesnego popołudnia walczyła z bólem głowy, który pod wpływem błysku fleszy powrócił ze zdwojoną siłą. Przypomniało jej to, że powinna wreszcie zwolnić tempo. Ponad dwa lata temu jej przyjaciółka, a zarazem lekarka, zdiagnozowała u niej wrzód żołądka, którego główną przyczyną był stres. Radziła, by Carla zerwała z perfekcjonizmem i przestała wszystko kontrolować, łącznie z garderobą – miała obsesję na punkcie doboru kolorów, a stroje planowała z tygodniowym wyprzedzeniem.
To samo dotyczyło jej podejścia do związków. Jak może znaleźć odpowiedniego faceta, skoro żaden mężczyzna nie spełnia kryteriów, by zakwalifikować się na drugą randkę? Taka postawa może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, dlatego posłuchała rady Jennifer, a tydzień później poznała Lucasa Atraeusa.
– Czy po ślubie siostry z Constantine’em istnieje szansa, że pani związek z Lucasem rozkwitnie na nowo?
Z bijącym sercem Carla jechała dalej. To pytanie dręczyło ją od momentu, gdy Sienna oświadczyła, że wychodzi za Constantine’a. Dziś jednak nie będzie unikać pytań ani uwagi mediów. Przez dwa lata po tym, jak prasa odkryła, że Carla spędziła z Lucasem noc, starała się, by ich związek nie wyszedł na jaw. Teraz może z czystym sumieniem powiedzieć prawdę.
Wojna, jaką toczyły rodziny Atraeusów i Ambrosich, oraz pierwsze zerwane zaręczyny Sienny i Constantine’a to już przeszłość. Siostra doczekała się szczęśliwego zakończenia. Dziś wieczorem przyjdzie pora na Carlę i Lucasa.
Paparazzi rozpierzchli się w mgnieniu oka, a Carla w tylnym lusterku zobaczyła maserati Lucasa. Zatrzymał się w castello, więc zapewne wraca ze spotkania w mieście. Albo jedzie teraz po nią do domu, który wynajęła wraz z siostrą i matką. Ta druga możliwość napełniła ją radością. Carla nacisnęła pedał gazu i pomknęła krętą uliczką w górę. Po kilku minutach pokonała zakręt i jej oczom ukazała się surowa sylwetka zamku, który widywała w magazynach.
Czując na sobie światła zbliżającego się maserati, zaparkowała na podjeździe, chwyciła czerwoną jedwabną kopertówkę w kolorze sukienki i wysiadła.
Kiedy halogeny maserati zgasły, zapanowała względna ciemność. Carla zamknęła drzwi i ruszyła w stronę auta Lucasa. Wciąż miała przyćmiony wzrok od mocnego światła reflektorów. Było to nieprzyjemnie znajome uczucie, bardzo podobne do objawów spowodowanych przez wirusa, który dwa miesiące temu dopadł ją w Tajlandii, gdzie była z Lucasem. Wyjazd okazał się porażką, bo przez resztę pobytu Lucas musiał się nią opiekować. Ale teraz nareszcie się z nim spotka.
Drzwi po stronie kierowcy się otworzyły, a Carlę ogarnęło jeszcze większe podniecenie. Przez ostatni rok ich spotkania przybrały na intensywności. Zadając jej niedyskretne pytanie, dziennikarz trafił w czuły punkt. Jak cokolwiek może „rozkwitnąć na nowo” między nią a Lucasem, skoro nigdy nie łączył ich prawdziwy związek?
Nie udało jej się podtrzymać iluzji niezobowiązujących spotkań dla zabawy. Lucasa zadowalały szalone namiętne spotkania, ale jej nie. Lubiła mieć poczucie kontroli, a ich bliżej niesprecyzowane relacje były dla niej źródłem stresu.
Miała dziś na sobie suknię, którą wybrała z myślą o Lucasie: efektownie opinającą ciało, z rozcięciem z boku odsłaniającym opalone nogi. Udrapowany dekolt uwydatniał piersi, ukrywając fakt, że w ostatnich tygodniach zgubiła kilka kilogramów.
Lucas wysiadł. Przyjrzała się z zachwytem jego oczom, mocno zarysowanym kościom policzkowym i ładnym ustom. Dwa sezony w drużynie rugby, w której grał kiedyś zawodowo, pozostawiły mało już widoczny ślad na jego nosie. Mimo markowego garnituru i sygnetu połyskującego na palcu miał w sobie coś nie całkiem cywilizowanego. Do Carli powróciło wspomnienie jego nagiego ciała i muskularnych ramion w białej pościeli.
Kiedy spojrzał jej w oczy, wiedziała, że nie zdoła dłużej zachować romansu w tajemnicy. Przez dwa lata powstrzymywała się przed wyjawieniem prawdy ze względu na cierpienie siostry po rozstaniu z Constantine’em. Fakt, że spotykała się ze znaczenie przystojniejszym z braci Atreausów, podczas gdy Sienna została publicznie upokorzona przez narzeczonego, musiałaby uznać za zdradę.
Dziś będą wreszcie mogli wyjawić, że chcą być razem. Jako ekspert PR marki Ambrosi Carla wiedziała, że nie może sobie pozwolić na żadne publiczne oświadczenia ani skandaliczne nagłówki w prasie – przynajmniej do momentu, kiedy zakończy się ceremonia ślubna.
Mimo że dopasowane do koloru sukni szpilki tonęły w żwirze, Carla przebiegła ostatnie metry i rzuciła się Lucasowi na szyję. Poczuła jego zapach z wyraźnie rozpoznawalną nutą drzewa sandałowego i zakręciło jej się w głowie. A może to dlatego, że ma sposobność go wreszcie dotknąć po niemal dwumiesięcznej rozłące?
Wiatr rozwiał jej włosy, gdy stanęła na palcach i wtuliła się w Lucasa, czując znajome i cudowne ciepło jego ciała. Poczuła ulgę, słysząc westchnienie Lucasa. Do oczu napłynęły jej łzy. Dalej reagował na jej obecność, a przecież nie widziała go od dwóch miesięcy, czekając, aż ustąpi ból żołądka, aż zniknie niepokój, który po raz pierwszy odczuła, gdy rozchorowała się w Tajlandii.
Nie powiedziała Lucasowi o powikłaniach, na jakie cierpiała w wyniku zakażenia wirusem, bo obawiała się konsekwencji. Wiedziała, że spotykał się dotąd z najpiękniejszymi kobietami, dlatego dbała o to, by widywał ją w jak najlepszej formie. Gorączka, której dostała w Tajlandii, a tym bardziej pobyt w szpitalu w Sydney, sprawiały, że nie wyglądała zbyt zachęcająco.
Lucas objął ją i musnął policzkiem jej policzek, ale gdy chciała go pocałować, wysunął się z jej objęć. Gdy zbliżyła się ponownie, złapał ją za nadgarstki.
– Carla… – Jego seksowny południowy akcent nabrał w Stanach nowego brzmienia, lecz wciąż przyprawiał ją o dreszcz. – Dzwoniłem do ciebie. Dlaczego nie odbierałaś?
To pytanie natychmiast sprowadziło ją na ziemię.
– Wyłączyłam telefon na czas wywiadu.
Kiedy Lucas puścił jej ręce, wyjęła komórkę z torebki i spojrzała na wyświetlacz.
– Przepraszam. Zapomniałam włączyć. – Nacisnęła guzik i nieodebrane połączenia pojawiły się na ekranie.
Postanowiła zachować zimną krew i wrzuciła telefon z powrotem do torebki. Będzie opanowana, ale nie pozwoli traktować się z góry.
– Przepraszam, ale jesteś tu od rana. Gdybyś zechciał, mogliśmy się spotkać na lunch.
Nagle otworzyły się drzwi po stronie pasażera i Carla uświadomiła sobie, że w samochodzie siedzi kobieta, nie członek ochrony, jak przez ułamek sekundy próbowała się pocieszyć. Serce zabiło jej mocniej. Jak w zwolnionym tempie zarejestrowała ciemne włosy upięte w idealny kok i smukłe ciało opięte perłowym jedwabiem.
Zrobiło jej się zimno, potem gorąco. Miała wrażenie, że znalazła się w samym środku koszmaru.
Postąpiła krok do tyłu i spojrzała na Lucasa, po raz pierwszy dostrzegając chłód w jego oczach. Zwykle patrzył tak, kiedy w jej towarzystwie odbierał telefon z pracy. Ścisnęła mocniej torebkę i zaczerpnęła powietrza. Kobieta? Tego się nie spodziewała. Ale to chyba niemożliwe. Kiedy się witali, poczuła, jak Lucas…
– Znacie się chyba z Lilah?
Kobieta się odwróciła, a gdy światło bijące z portyku padło na jej twarz, Carla rozpoznała delikatnie zarysowane kości policzkowe i egzotyczne oczy.
– Oczywiście. – Skinęła oficjalnie głową w stronę niezwykle uzdolnionej projektantki firmy Ambrosi.
Znały się bardzo dobrze. A sądząc ze współczującego wzroku rywalki, Lilah znała też szczegóły jej romansu z Lucasem. Jak on śmie opowiadać o tym komukolwiek? A zwłaszcza Lilah Cole. Jej rodzina pracowała dla Ambrosich od dawna, a sama Lilah od dwóch lat była główną projektantką firmy i tworzyła luksusową biżuterię.
Lilah uśmiechnęła się uprzejmie, choć na jej twarzy malowała się niepewność.
Nagle drzwi do castello otworzyły się z impetem, przerywając niekomfortową ciszę. Jaskrawe światło padło na żwirowy podjazd, a z wnętrza dobiegły dźwięki muzyki klasycznej. Carla wciąż stała nieruchomo.
Tomas, elegancko ubrany asystent Constantine’a, gestem zaprosił ich do środka. Lucas skinął głową, sugerując, by Carla i Lilah szły przodem. Carla ruszyła w stronę szerokich schodów odrętwiała, zupełnie nie dbając o to, że żwir niszczy jej buty. Cały strój dobrała z myślą o Lucasie, każdy szczegół, dodatek, biżuterię, łącznie z bielizną.
Z każdym korkiem czuła, jak zwiększa się dystans między nimi. Kiedy Lucas położył dłoń na plecach Lilah, gdy ta podciągnęła suknię, wchodząc po schodach, Carla poczuła ból. Właśnie tego się obawiała.
Wiedziała, że jako prawa ręka Constantine’a, Lucas musi być bezlitosny w interesach. Teraz dotarło do niej, że w tak samo bezlitosny i przebiegły sposób właśnie z nią zerwał.
Lucas Atraeus leżał na ławeczce, wyciskając ciężary, kiedy komórka zaczęła wibrować. Wstał i spojrzał na ekran. Szare spodnie dresowe opinały jego szczupłe biodra, a skóra ramion nabrała odcienia brązu oświetlona promieniami porannego słońca, które wpadało przez okno siłowni. Niewiele osób znało jego numer i tylko dwie z nich odważyłyby się mu przeszkodzić w treningu.
– Si? – rzucił szorstko do słuchawki.
Dzwonił jego starszy brat, Constantine, prezes Atraeus Group, firmy wartej miliardy dolarów. Rozmowa nie trwała długo, a po jej zakończeniu Lucas wiedział już, że w ciągu tych kilku sekund zmieniło się niemal wszystko.
Za niecałe dwa tygodnie Constantine chciał wziąć ślub, tym samym komplikując Lucasowi życie.
Jego wybranka to Sienna, szefowa Ambrosi Pearls, firmy z siedzibą w Australii, a zarazem siostra kobiety, z którą Lucas się spotykał, choć może to niewłaściwie słowo, by opisać namiętny romans, jaki łączył ich od dwóch lat.
Komórka znów zawibrowała. Nie musiał patrzeć na wyświetlacz, by się domyślić, kto dzwoni. Carla Ambrosi, piękność o długich ciemnych włosach, śniadej cerze, jasnoniebieskich oczach i krągłościach, od których trudno oderwać wzrok. Ogarnęło go pożądanie, co groziło złamaniem żelaznej dyscypliny, którą sobie narzucił pięć lat temu, gdy Sophie, jego ówczesna dziewczyna, zginęła w wypadku. Zarzekał się, że już nigdy nie pozwoli, aby namiętność zawładnęła jego życiem, lecz od dwóch lat regularnie łamał tę zasadę. Ale koniec z tym.
Odczekał, aż komórka zamilknie, po czym ruszył do łazienki. W dawnych czasach dzięki niezwykłej muskulaturze i ogromnej sile mógłby stać się wojownikiem, ale obecnie walka toczy się w salach konferencyjnych, a o zwycięstwie decydują udziały i złoto wydobywane na głównej wyspie.
Mimo że przed chwilą skończył trening, napięcie wróciło. Zdjął ubranie i stanął pod lodowatym strumieniem wody. Jeśli nie zakończy tego romansu, będzie zmuszony zaręczyć się z kobietą, która jest całkowitym przeciwieństwem żony, jakiej potrzebuje. To tylko fatalne zauroczenie. I powtórka z Sophie.
Powinien podejść do tego chłodno, jak w interesach i, dla dobra ich obojga, zakończyć związek, który i tak jest skazany na niepowodzenie. Próbował już zerwać z Carlą, ale bez skutku. Tym razem jednak to naprawdę koniec.
Lucas wreszcie się jej oświadczy.
Blask księżyca oświetlał śródziemnomorską wyspę Medinos, kiedy Carla podjechała wynajętym samochodem pod bramę Castello Atraeus, gdzie następnego dnia miał odbyć się ślub jej siostry i Constantine’a Atraeusa.
Czuła się zarazem przejęta i stremowana, gdy paparazzi otoczyli jej samochód. No tak, nie zdoła przemknąć niezauważona. Odsunęła lekko szybę i wręczyła ochroniarzowi zaproszenie na dzisiejszą kolację, a ten skinął głową i gestem wskazał, by jechała dalej.
Oślepił ją błysk fleszy, gdy próbowała przecisnąć się przez tłum dziennikarzy. Powinna była wynająć dużego sedana, a nie nisko zawieszony sportowy samochód, ale nie chciała przyciągać uwagi…
Odwróciła głowę, słysząc pukanie w szybę.
– Czy słyszała pani, że Lucas Atraeus dziś rano przyleciał na Medinos?
Wiedziała o tym z porannych wiadomości, a kilka minut później, jadąc nabrzeżem w poszukiwaniu kawiarni, w której mogłaby zjeść śniadanie, zauważyła jego samochód. Limuzynę otaczali ochroniarze, ale przez przyciemnione szyby nie mogła zajrzeć do środka.
Zapominając o śniadaniu, zadzwoniła do Lucasa, a potem wysłała mu wiadomość. Byli umówieni, ale w ostatniej chwili została poproszona o wywiad dla amerykańskiego talk-show. Nowa kolekcja Ambrosi miała się pojawić za niecały tydzień, dlatego zainteresowanie mediów, jakim firma cieszy się w tej chwili z powodu ślubu Sienny, jest na wagę złota. Niechętnie odwołała spotkanie, ale jej kochanek to zrozumie. I tak się dziś zobaczą.
Od wczesnego popołudnia walczyła z bólem głowy, który pod wpływem błysku fleszy powrócił ze zdwojoną siłą. Przypomniało jej to, że powinna wreszcie zwolnić tempo. Ponad dwa lata temu jej przyjaciółka, a zarazem lekarka, zdiagnozowała u niej wrzód żołądka, którego główną przyczyną był stres. Radziła, by Carla zerwała z perfekcjonizmem i przestała wszystko kontrolować, łącznie z garderobą – miała obsesję na punkcie doboru kolorów, a stroje planowała z tygodniowym wyprzedzeniem.
To samo dotyczyło jej podejścia do związków. Jak może znaleźć odpowiedniego faceta, skoro żaden mężczyzna nie spełnia kryteriów, by zakwalifikować się na drugą randkę? Taka postawa może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, dlatego posłuchała rady Jennifer, a tydzień później poznała Lucasa Atraeusa.
– Czy po ślubie siostry z Constantine’em istnieje szansa, że pani związek z Lucasem rozkwitnie na nowo?
Z bijącym sercem Carla jechała dalej. To pytanie dręczyło ją od momentu, gdy Sienna oświadczyła, że wychodzi za Constantine’a. Dziś jednak nie będzie unikać pytań ani uwagi mediów. Przez dwa lata po tym, jak prasa odkryła, że Carla spędziła z Lucasem noc, starała się, by ich związek nie wyszedł na jaw. Teraz może z czystym sumieniem powiedzieć prawdę.
Wojna, jaką toczyły rodziny Atraeusów i Ambrosich, oraz pierwsze zerwane zaręczyny Sienny i Constantine’a to już przeszłość. Siostra doczekała się szczęśliwego zakończenia. Dziś wieczorem przyjdzie pora na Carlę i Lucasa.
Paparazzi rozpierzchli się w mgnieniu oka, a Carla w tylnym lusterku zobaczyła maserati Lucasa. Zatrzymał się w castello, więc zapewne wraca ze spotkania w mieście. Albo jedzie teraz po nią do domu, który wynajęła wraz z siostrą i matką. Ta druga możliwość napełniła ją radością. Carla nacisnęła pedał gazu i pomknęła krętą uliczką w górę. Po kilku minutach pokonała zakręt i jej oczom ukazała się surowa sylwetka zamku, który widywała w magazynach.
Czując na sobie światła zbliżającego się maserati, zaparkowała na podjeździe, chwyciła czerwoną jedwabną kopertówkę w kolorze sukienki i wysiadła.
Kiedy halogeny maserati zgasły, zapanowała względna ciemność. Carla zamknęła drzwi i ruszyła w stronę auta Lucasa. Wciąż miała przyćmiony wzrok od mocnego światła reflektorów. Było to nieprzyjemnie znajome uczucie, bardzo podobne do objawów spowodowanych przez wirusa, który dwa miesiące temu dopadł ją w Tajlandii, gdzie była z Lucasem. Wyjazd okazał się porażką, bo przez resztę pobytu Lucas musiał się nią opiekować. Ale teraz nareszcie się z nim spotka.
Drzwi po stronie kierowcy się otworzyły, a Carlę ogarnęło jeszcze większe podniecenie. Przez ostatni rok ich spotkania przybrały na intensywności. Zadając jej niedyskretne pytanie, dziennikarz trafił w czuły punkt. Jak cokolwiek może „rozkwitnąć na nowo” między nią a Lucasem, skoro nigdy nie łączył ich prawdziwy związek?
Nie udało jej się podtrzymać iluzji niezobowiązujących spotkań dla zabawy. Lucasa zadowalały szalone namiętne spotkania, ale jej nie. Lubiła mieć poczucie kontroli, a ich bliżej niesprecyzowane relacje były dla niej źródłem stresu.
Miała dziś na sobie suknię, którą wybrała z myślą o Lucasie: efektownie opinającą ciało, z rozcięciem z boku odsłaniającym opalone nogi. Udrapowany dekolt uwydatniał piersi, ukrywając fakt, że w ostatnich tygodniach zgubiła kilka kilogramów.
Lucas wysiadł. Przyjrzała się z zachwytem jego oczom, mocno zarysowanym kościom policzkowym i ładnym ustom. Dwa sezony w drużynie rugby, w której grał kiedyś zawodowo, pozostawiły mało już widoczny ślad na jego nosie. Mimo markowego garnituru i sygnetu połyskującego na palcu miał w sobie coś nie całkiem cywilizowanego. Do Carli powróciło wspomnienie jego nagiego ciała i muskularnych ramion w białej pościeli.
Kiedy spojrzał jej w oczy, wiedziała, że nie zdoła dłużej zachować romansu w tajemnicy. Przez dwa lata powstrzymywała się przed wyjawieniem prawdy ze względu na cierpienie siostry po rozstaniu z Constantine’em. Fakt, że spotykała się ze znaczenie przystojniejszym z braci Atreausów, podczas gdy Sienna została publicznie upokorzona przez narzeczonego, musiałaby uznać za zdradę.
Dziś będą wreszcie mogli wyjawić, że chcą być razem. Jako ekspert PR marki Ambrosi Carla wiedziała, że nie może sobie pozwolić na żadne publiczne oświadczenia ani skandaliczne nagłówki w prasie – przynajmniej do momentu, kiedy zakończy się ceremonia ślubna.
Mimo że dopasowane do koloru sukni szpilki tonęły w żwirze, Carla przebiegła ostatnie metry i rzuciła się Lucasowi na szyję. Poczuła jego zapach z wyraźnie rozpoznawalną nutą drzewa sandałowego i zakręciło jej się w głowie. A może to dlatego, że ma sposobność go wreszcie dotknąć po niemal dwumiesięcznej rozłące?
Wiatr rozwiał jej włosy, gdy stanęła na palcach i wtuliła się w Lucasa, czując znajome i cudowne ciepło jego ciała. Poczuła ulgę, słysząc westchnienie Lucasa. Do oczu napłynęły jej łzy. Dalej reagował na jej obecność, a przecież nie widziała go od dwóch miesięcy, czekając, aż ustąpi ból żołądka, aż zniknie niepokój, który po raz pierwszy odczuła, gdy rozchorowała się w Tajlandii.
Nie powiedziała Lucasowi o powikłaniach, na jakie cierpiała w wyniku zakażenia wirusem, bo obawiała się konsekwencji. Wiedziała, że spotykał się dotąd z najpiękniejszymi kobietami, dlatego dbała o to, by widywał ją w jak najlepszej formie. Gorączka, której dostała w Tajlandii, a tym bardziej pobyt w szpitalu w Sydney, sprawiały, że nie wyglądała zbyt zachęcająco.
Lucas objął ją i musnął policzkiem jej policzek, ale gdy chciała go pocałować, wysunął się z jej objęć. Gdy zbliżyła się ponownie, złapał ją za nadgarstki.
– Carla… – Jego seksowny południowy akcent nabrał w Stanach nowego brzmienia, lecz wciąż przyprawiał ją o dreszcz. – Dzwoniłem do ciebie. Dlaczego nie odbierałaś?
To pytanie natychmiast sprowadziło ją na ziemię.
– Wyłączyłam telefon na czas wywiadu.
Kiedy Lucas puścił jej ręce, wyjęła komórkę z torebki i spojrzała na wyświetlacz.
– Przepraszam. Zapomniałam włączyć. – Nacisnęła guzik i nieodebrane połączenia pojawiły się na ekranie.
Postanowiła zachować zimną krew i wrzuciła telefon z powrotem do torebki. Będzie opanowana, ale nie pozwoli traktować się z góry.
– Przepraszam, ale jesteś tu od rana. Gdybyś zechciał, mogliśmy się spotkać na lunch.
Nagle otworzyły się drzwi po stronie pasażera i Carla uświadomiła sobie, że w samochodzie siedzi kobieta, nie członek ochrony, jak przez ułamek sekundy próbowała się pocieszyć. Serce zabiło jej mocniej. Jak w zwolnionym tempie zarejestrowała ciemne włosy upięte w idealny kok i smukłe ciało opięte perłowym jedwabiem.
Zrobiło jej się zimno, potem gorąco. Miała wrażenie, że znalazła się w samym środku koszmaru.
Postąpiła krok do tyłu i spojrzała na Lucasa, po raz pierwszy dostrzegając chłód w jego oczach. Zwykle patrzył tak, kiedy w jej towarzystwie odbierał telefon z pracy. Ścisnęła mocniej torebkę i zaczerpnęła powietrza. Kobieta? Tego się nie spodziewała. Ale to chyba niemożliwe. Kiedy się witali, poczuła, jak Lucas…
– Znacie się chyba z Lilah?
Kobieta się odwróciła, a gdy światło bijące z portyku padło na jej twarz, Carla rozpoznała delikatnie zarysowane kości policzkowe i egzotyczne oczy.
– Oczywiście. – Skinęła oficjalnie głową w stronę niezwykle uzdolnionej projektantki firmy Ambrosi.
Znały się bardzo dobrze. A sądząc ze współczującego wzroku rywalki, Lilah znała też szczegóły jej romansu z Lucasem. Jak on śmie opowiadać o tym komukolwiek? A zwłaszcza Lilah Cole. Jej rodzina pracowała dla Ambrosich od dawna, a sama Lilah od dwóch lat była główną projektantką firmy i tworzyła luksusową biżuterię.
Lilah uśmiechnęła się uprzejmie, choć na jej twarzy malowała się niepewność.
Nagle drzwi do castello otworzyły się z impetem, przerywając niekomfortową ciszę. Jaskrawe światło padło na żwirowy podjazd, a z wnętrza dobiegły dźwięki muzyki klasycznej. Carla wciąż stała nieruchomo.
Tomas, elegancko ubrany asystent Constantine’a, gestem zaprosił ich do środka. Lucas skinął głową, sugerując, by Carla i Lilah szły przodem. Carla ruszyła w stronę szerokich schodów odrętwiała, zupełnie nie dbając o to, że żwir niszczy jej buty. Cały strój dobrała z myślą o Lucasie, każdy szczegół, dodatek, biżuterię, łącznie z bielizną.
Z każdym korkiem czuła, jak zwiększa się dystans między nimi. Kiedy Lucas położył dłoń na plecach Lilah, gdy ta podciągnęła suknię, wchodząc po schodach, Carla poczuła ból. Właśnie tego się obawiała.
Wiedziała, że jako prawa ręka Constantine’a, Lucas musi być bezlitosny w interesach. Teraz dotarło do niej, że w tak samo bezlitosny i przebiegły sposób właśnie z nią zerwał.
więcej..