Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Buty szczęścia - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
26 października 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Buty szczęścia - ebook

Sprawdzone przepisy na udane życie

Buty szczęścia to kolejna porcja dobrej energii od Ewy Woydyłło, która radzi co możemy zrobić dla siebie, co dla innych, a co uczynić dla swojego związku. Przestrzega też przed tym, czego absolutnie nie powinniśmy robić i jak zawsze zapewnia, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Podaje sprawdzone recepty na to JAK ŻYĆ, ABY BYŁO NAM DOBRZE ZE SOBĄ I INNYM Z NAMI.

W książce – obok odpowiedzi na ważne pytania – czytelnicy znajdą również nastrojowe ilustracje, które wprowadzają w dobry nastrój, wywołują uśmiech i wzbudzają pozytywne emocje.

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-07805-1
Rozmiar pliku: 6,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

In­tu­icja, czy­li nie wie­my, skąd wie­my

Dla­cze­go cza­sem, już przy pierw­szym spo­tka­niu, ktoś nas po­ci­ąga, a ktoś inny od­py­cha? Cze­mu po raz pierw­szy w czy­imś miesz­ka­niu czu­je­my się dziw­nie nie­swo­jo lub od razu jak u sie­bie w domu? Dla­cze­go w ja­kie­jś sy­tu­acji bez po­wo­du udzie­la nam się na­pi­ęcie lub wręcz prze­ciw­nie, spo­kój i od­pręże­nie?

Nie­któ­rzy lu­dzie wy­ra­źniej, w ta­jem­ni­czy spo­sób od­bie­ra­ją nie­uchwyt­ne sy­gna­ły w no­wych i nie­zna­nych oko­licz­no­ściach. Po­tra­fią je traf­nie oce­nić, nie ma­jąc żad­nych kon­kret­nych pod­staw. „In­tu­icja”, po­wia­da­my. Ob­da­rzo­ne nią oso­by wy­czu­wa­ją, a może – kie­ro­wa­ne ja­ki­mś szó­stym zmy­słem – od­ga­du­ją coś, co przed in­ny­mi po­zo­sta­je ukry­te.

Nie­miec­ki neu­ro­log Rüdi­ger Ilg za­jął się ba­da­niem zja­wi­ska in­tu­icji. Stwier­dził iż w za­sa­dzie nie kry­je się w nim nic ta­jem­ni­cze­go oraz że wie­dzę in­tu­icyj­ną mo­żna wy­tłu­ma­czyć neu­ro­lo­gicz­nie. Mia­no­wi­cie, nie­któ­rzy lu­dzie po­tra­fią bez­błęd­nie wy­ci­ągać traf­ne wnio­ski, nie­mal bez za­sta­no­wie­nia, po pro­stu dzi­ęki wi­ęk­szej ak­tyw­no­ści pra­wej pó­łku­li mó­zgu. Lewa pó­łku­la od­po­wia­da za li­ne­ar­ne ope­ra­cje umy­sło­we, opar­te na lo­gicz­nym i ana­li­tycz­nym ze­sta­wia­niu in­for­ma­cji, zmie­rza­jącym do po­zna­nia rze­czy krok po kro­ku. Pra­wa pó­łku­la na­to­miast ogar­nia zja­wi­ska ca­ło­ścio­wo, w pla­nie ogól­nym, wy­ła­wia­jąc poza świa­do­mym i lo­gicz­nym ro­zu­mo­wa­niem sche­ma­tycz­ne wzo­ry i sko­ja­rze­nia.

Roz­po­zna­wa­nie tych sche­ma­tów spra­wia, iż pro­ces wnio­sko­wa­nia, po­dej­mo­wa­nia de­cy­zji lub wy­da­wa­nia opi­nii prze­bie­ga bły­ska­wicz­nie i zo­sta­je w ułam­ku se­kun­dy za­ko­ńczo­ny. Ludz­ki mózg nie re­je­stru­je żad­nych kon­kret­nych in­for­ma­cji lub da­nych, tyl­ko na pod­sta­wie ca­ło­ścio­we­go wra­że­nia wy­do­by­wa od razu to, co w kon­kret­nej sy­tu­acji lub zda­rze­niu jest naj­istot­niej­sze. Ilg na­zy­wa to Bau­chent­sche­idung, czy­li do­słow­nie (choć po pol­sku nie­zbyt zgrab­nie) „de­cy­zją z brzu­cha”, w od­ró­żnie­niu od Kop­fent­sche­idung, czy­li „de­cy­zji z gło­wy”, opar­tej na lo­gicz­nym wnio­sko­wa­niu. Ten ostat­ni ro­dzaj ope­ra­cji umy­sło­wych ce­chu­je oso­by, u któ­rych ak­tyw­niej­sza jest lewa pó­łku­la mó­zgu. Na­wia­sem mó­wi­ąc, do gru­py tej na­le­ży wi­ęk­szo­ść mężczyzn, wi­ęk­szo­ść ko­biet na­to­miast ma prze­wa­żnie ak­tyw­niej­szą pra­wą, a więc mo­żna po­wie­dzieć, tę in­tu­icyj­ną, pó­łku­lę mó­zgu.

Za po­mo­cą to­mo­gra­fu kom­pu­te­ro­we­go uczo­ny spraw­dził, któ­re ob­sza­ry mó­zgu uak­tyw­nia­ją się pod­czas te­stu po­le­ga­jące­go na szyb­kim ko­ja­rze­niu, co wspól­ne­go mają ze sobą trzy po­zor­nie od­le­głe po­jęcia. Przy­kła­do­wy test za­wie­rał wy­ra­zy: zie­lo­ny, wy­so­ki, koza. Uzy­ska­no trzy ro­dza­je od­po­wie­dzi:

Trzy po­da­ne sło­wa są ze sobą lo­gicz­nie po­wi­ąza­ne („Kozy pasą się na hali wy­so­ko w gó­rach”).

Wy­ra­zy te są ze sobą lo­gicz­nie po­wi­ąza­ne, ale nie wiem jak.

Tych trzech wy­ra­zów nie łączy nic wspól­ne­go.

Ilg za­ob­ser­wo­wał, że u osób, któ­re od­po­wie­dzia­ły tak, jak w punk­cie 1, uak­tyw­ni­ły się licz­ne pola w le­wej pó­łku­li mó­zgu; oso­by te od­bie­ra­ją in­for­ma­cje „gło­wą” i stam­tąd wy­pły­wa­ją ich świa­do­me, lo­gicz­nie prze­ana­li­zo­wa­ne od­po­wie­dzi. Im zresz­tą udzie­le­nie od­po­wie­dzi za­jęło śred­nio dwu­krot­nie wi­ęcej cza­su niż in­nym. Zu­pe­łnie ina­czej wy­glądał od­czyt to­mo­gra­ficz­ny ak­tyw­no­ści mó­zgu u osób, któ­re od­po­wie­dzia­ły „brzu­chem”, jak po­da­je to punkt 2. U nich bły­ska­wicz­nie za­bar­wi­ły się ja­skra­wo pola w pra­wej pó­łku­li. Po­zwa­la to przy­pusz­czać, że w ich wy­pad­ku wa­żniej­szy – i wy­star­cza­jący do szyb­kie­go roz­po­zna­nia zwi­ąz­ków mi­ędzy po­jęcia­mi – jest syn­te­tycz­ny i uogól­nio­ny ro­dzaj od­bio­ru in­for­ma­cji. Trze­cią ka­te­go­rię sta­no­wią oso­by po­zba­wio­ne in­tu­icji, za­ra­zem ra­czej nie my­ślące lo­gicz­nie. Hm, zda­rza­ją się i tacy, ale po­mi­ńmy to mil­cze­niem.

W po­tocz­nym od­bio­rze in­tu­icja gra­ni­czy z wró­żbiar­stwem, i słusz­nie. Czy­mże in­nym jest bo­wiem prze­po­wia­da­nie zda­rzeń lub od­ga­dy­wa­nie czy­ichś ak­tu­al­nych lub mi­nio­nych lo­sów? Co z tego, że ja­kiś uczo­ny neu­ro­log ro­zu­mie funk­cjo­no­wa­nie mó­zgu Cy­gan­ki, któ­ra jed­nym rzu­tem czar­no­okie­go spoj­rze­nia jest w sta­nie bez­błęd­nie ogar­nąć na­sze ser­co­we lub ma­jąt­ko­we tur­bu­len­cje. Dla nas to, że wró­żka wie o nas coś, cze­go nie wie­my o so­bie na­wet my sami, i tak po­zo­sta­nie ma­gią.

In­tu­icja to dar, swo­isty ta­lent, wro­dzo­na umie­jęt­no­ść szyb­kiej oce­ny lu­dzi i sy­tu­acji. Jest w pew­nym sen­sie bez­cen­ną bu­so­lą, an­ga­żu­jącą je­dy­nie chwi­lo­wą uwa­gę, a nie dłu­go­tr­wa­łą ro­zu­mo­wą apa­ra­tu­rę, ko­niecz­ną do roz­po­zna­wa­nia i ba­da­nia szcze­gó­łów, a na­stęp­nie wy­ci­ąga­nia dro­bia­zgo­wych wnio­sków. To pa­mi­ęta­my z lek­cji aryt­me­ty­ki: im wi­ęcej da­nych, tym bar­dziej skom­pli­ko­wa­ne sta­ją się rów­na­nia, a przy mno­go­ści dzia­łań ła­twiej się po­my­lić. Lu­dzie ob­da­rze­ni in­tu­icją na ogół się nie mylą, za­pew­ne wła­śnie dla­te­go, że za­nim w ogó­le ktoś inny uło­ży­łby za­da­nie do roz­wi­ąza­nia, oni już będą zna­li od­po­wie­dź. I tak jak dru­ga gru­pa ba­da­nych przez dok­to­ra Ilga mogą naj­wy­żej po­wie­dzieć: „Wie­my, cho­ciaż nie wie­my, skąd wie­my”.

Oso­by ob­da­rzo­ne in­tu­icją rzad­ko do­zna­ją wiel­kich roz­cza­ro­wań, zwłasz­cza w ży­ciu oso­bi­stym. To zro­zu­mia­łe, bo wła­śnie w kon­tak­tach z lu­dźmi, szcze­gól­nie nowo po­zna­ny­mi, nie­zbyt przy­dat­ne są lo­gicz­ne ro­zu­mo­wa­nie i wie­dza opar­ta na ana­li­zie szcze­gó­łów, któ­rych prze­cież za­zwy­czaj z po­cząt­ku nie zna­my. Nie gło­wa, tyl­ko „brzuch” ma ra­czej nam po­wie­dzieć, czy war­to za­wrzeć nową zna­jo­mo­ść. Czy wy­nik­nie z niej coś do­bre­go, czy prze­ciw­nie, do­zna­my roz­cza­ro­wa­nia i przy­kro­ści? In­tu­icji wy­star­czy chwi­la, by to wie­dzieć. Ro­zum mu­sia­łby uzbie­rać wie­le in­for­ma­cji, co oczy­wi­ście dłu­go by trwa­ło, a przy oka­zji zna­jo­mo­ść we­szła­by w fazę za­awan­so­wa­ną. A wte­dy, je­że­li oce­na wy­pa­dła­by na nie­ko­rzy­ść de­li­kwen­ta, mo­gło­by już być dość trud­no z owej zna­jo­mo­ści się wy­co­fać.

Tak wła­śnie bywa z nie­uda­ny­mi re­la­cja­mi, któ­re za­szły zbyt da­le­ko, za­nim oka­za­ło się, że nie ro­ku­ją nic do­bre­go.

Odro­bi­nę in­tu­icji ma ka­żdy, bo u ka­żde­go pra­wa pó­łku­la mó­zgu jed­nak choć tro­chę pra­cu­je. Pro­fe­sor Ilg twier­dzi, że war­to ją ćwi­czyć i po­bu­dzać do ak­tyw­no­ści. Za­chęca do uwa­żniej­sze­go wsłu­chi­wa­nia się w to, co w no­wych sy­tu­acjach i w kon­tak­tach z no­wy­mi lu­dźmi mówi nam nasz „brzuch”. Prze­cież kie­dyś, na dłu­go przez roz­wo­jem wie­dzy o lo­gicz­nym wnio­sko­wa­niu, tyl­ko w ten spo­sób pra­lu­dzie po­dej­mo­wa­li wszel­kie de­cy­zje. Za­wie­rze­nie swej in­tu­icji po­ci­ąga za sobą ry­zy­ko po­my­łki nie­wie­le wi­ęk­sze niż to, któ­re to­wa­rzy­szy dro­bia­zgo­we­mu roz­trząsa­niu cho­ćby i naj­wi­ęk­szej licz­by szcze­gó­ło­wych in­for­ma­cji.

Bo w ko­ńcu i tak naj­wi­ęcej za­le­ży od szczęścia.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­sza­my do za­ku­pu pe­łnej wer­sji ksi­ążki

------------------------------------------------------------------------

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: