Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Cardigan - ebook

Data wydania:
3 sierpnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Cardigan - ebook

Cardigan Novels is a conditional cycle that combines historical novels by Robert Chambers that tell about the period of the American Revolutionary War. The novels do not have a connected plot, but the same fictional and historical characters appear in the course of each: Sir William Johnson, Walter Butler, Jack Mount, etc.

Kategoria: Suspense
Język: Angielski
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8292-605-7
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Contents

INTRODUCTION

PREFACE

CHAPTER I

CHAPTER II

CHAPTER III

CHAPTER IV

CHAPTER V

CHAPTER VI

CHAPTER VII

CHAPTER VIII

CHAPTER IX

CHAPTER X

CHAPTER XI

CHAPTER XII

CHAPTER XIII

CHAPTER XIV

CHAPTER XV

CHAPTER XVI

CHAPTER XVII

CHAPTER XVIII

CHAPTER XIX

CHAPTER XX

CHAPTER XXI

CHAPTER XXII

CHAPTER XXIII

CHAPTER XXIV

CHAPTER XXV

CHAPTER XXVI

CHAPTER XXVII

CHAPTER XXVIII

CHAPTER XXIXINTRODUCTION

This is the Land of the Pioneer,

Where a life-long feud was healed;

Where the League of the Men whose Coats were Red

With the Men of the Woods whose Skins were Red

Was riveted, forged, and sealed.

Now, by the souls of our Silent Dead,

God save our sons from the League of Red!

Plough up the Land of Battle

Here in our hazy hills;

Plough! to the lowing of cattle;

Plough! to the clatter of mills;

Follow the turning furrows’

Gold, where the deep loam breaks,

While the hand of the harrow burrows,

Clutching the clod that cakes;

North and south on the harrow’s line,

Under the bronzed pines’ boughs,

The silvery flint-tipped arrows shine

In the wake of a thousand ploughs!

Plough us the Land of the Pioneer,

Where the buckskinned rangers bled;

Where the Redcoats reeled from a reeking field,

And a thousand Red Men fled;

Plough us the land of the wolf and deer,

The land of the men who laughed at fear,

The land of our Martyred Dead!

Here where the ghost-flower, blowing,

Grows from the bones below,

Patters the hare, unknowing,

Passes the cawing crow:

Shadows of hawk and swallow,

Shadows of wind-stirred wood,

Dapple each hill and hollow,

Here where our dead men stood:

Wild bees hum through the forest vines

Where the bullets of England hummed,

And the partridge drums in the ringing pines

Where the drummers of England drummed.

This is the Land of the Pioneer,

Where a life-long feud was healed;

Where the League of the Men whose Coats were Red

With the Men of the Woods whose Skins were Red

Was riveted, forged, and sealed.

Now, by the blood of our Splendid Dead,

God save our sons from the League of Red!

R. W. C.

Broadalbin.PREFACE

Those who read this romance for the sake of what history it may contain will find the histories from which I have helped myself more profitable.

Those antiquarians who hunt their hobbies through books had best drop the trail of this book at the preface, for they will draw but a blank covert in these pages. Better for the antiquarian that he seek the mansion of Sir William Johnson, which is still standing in Johnstown, New York, and see with his own eyes the hatchet-scars in the solid mahogany banisters where Thayendanegea hacked out polished chips. It would doubtless prove more profitable for the antiquarian to thumb those hatchet-marks than these pages.

But there be some simple folk who read romance for its own useless sake.

To such quiet minds, innocent and disinterested, I have some little confidences to impart: There are still trout in the Kennyetto; the wild ducks still splash on the Vlaie, where Sir William awoke the echoes with his flintlock; the spot where his hunting-box stood is still called Summer-House Point; and huge pike in golden-green chain-mail still haunt the dark depths of the Vlaie water, even on this fair April day in the year of our Lord 1900.

The Author.CHAPTER I

On the 1st of May, 1774, the anchor-ice, which for so many months had silver-plated the river’s bed with frosted crusts, was ripped off and dashed into a million gushing flakes by the amber outrush of the springtide flood.

On that day I had laid my plans for fishing the warm shallows where the small fry, swarming in early spring, attract the great lean fish which have lain benumbed all winter under their crystal roof of ice.

So certain was I of a holiday undisturbed by school-room tasks that I whistled up boldly as I sat on my cot bed, sorting hooks according to their sizes, and smoothing out my feather-flies to make sure the moths had not loosened wing or body. It was, therefore, with misgiving that I heard Peter and Esk go into the school-room, stamping their feet to make what noise they were able, and dragging their horn-books along the balustrade.

Now we had no tasks set us for three weeks, for our schoolmaster, Mr. Yost, journeying with the post to visit his mother in Pennsylvania, had been shot and scalped at Eastertide near Fort Pitt–probably by some drunken Delaware.

My guardian, Sir William Johnson, who, as all know, was Commissioner of Indian Affairs for the Crown, had but recently returned from the upper castle with his secretary, Captain Walter Butler; and, preoccupied with the lamentable murder of Mr. Yost, had found no time to concern himself with us or our affairs.

However, having despatched a messenger with strings and belts to remonstrate with the sachems of the Lenni-Lenape–they being, as I have said, suspected of the murder–we discovered that Sir William had also written to Albany for another schoolmaster to replace Mr. Yost; and it gave me, for one, no pleasure to learn it, though it did please Silver Heels, who wearied me with her devotion to her books.

So, hearing Esk and fat Peter on their way to the school-room, I took alarm, believing that our new schoolmaster had arrived; so seized my fish-rod and started to slip out of the house before any one might summon me. However, I was seen in the hallway by Captain Butler, Sir William’s secretary, and ordered to find my books and report to him at the school-room.

I, of course, paid no heed to Mr. Butler, but walked defiantly down-stairs, although he called me twice in his cold, menacing voice. And I should have continued triumphantly out of the door and across the fields to the river had not I met Silver Heels dancing through the lower hallway, her slate and pencil under her arm, and loudly sucking a cone of maple sugar.

“Oh, Michael,” she cried, “you don’t know! Captain Butler has consented to instruct us until the new schoolmaster comes from Albany.”

“Oh, has he?” I sneered. “What do I care for Mr. Butler? I’m going out! Let go my coat!”

“No, you’re not! No, you’re not!” retorted Silver Heels, in that teasing sing-song which she loved to make me mad withal. “Sir William says you are to take your ragged old book of gods and nymphs and be diligent lest he catch you tripping! So there, clumsy foot!”–for I had tried to trip her.

“Who told you that?” I answered, sulkily, snatching at her sugar.

“Aunt Molly; she set me to seek you. So now who’s going fishing, my lord?”

This is a free sample. Please purchase full version of the book to continue.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: