Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Cena odkupienia - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 listopada 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,99

Cena odkupienia - ebook

Królestwo Halworu to kraina, w której kryją się potwory rodem z sennych koszmarów. Strzygi, dybuki, południce oraz inne stworzenia czyhające na nieszczęśników, których los lub własna głupota zwiodły na manowce, prosto ku zgubie.

W tym świecie dwóch przyjaciół, Dalebor i Rogost, różniących się od siebie jak dzień i noc, próbuje pomóc tym, którzy nie są w stanie sami obronić się przed kłami i pazurami w ciemnościach. Tutaj nie ma jednoznacznych wyborów i prostych dróg. Balansują na granicy honoru i łotrostwa, mierząc się z własnymi demonami.

Witajcie w świecie bogato inspirowanym demonologią oraz wierzeniami ludów słowiańskich. Witajcie w królestwie Halworu. Bądźcie ostrożni. Bardzo ostrożni.

 

Kategoria: Fantasy
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788366955394
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

CIEŃ PRZESZŁOŚCI
I

– Wej­dź, chłop­cze. Nie, nie za­sła­niaj we­jścia płach­tą. Na mi­ło­ść bo­gów, jest ukrop na ze­wnątrz, a ty chcesz po­zba­wić mnie resz­tek po­wie­trza! W taki dzień jak ten nie mam ocho­ty du­sić się w ciem­no­ściach.

We­zwa­na po­stać przy­sta­nęła w pro­gu, wa­ha­jąc się mimo za­pro­sze­nia.

– No, żywo! – Star­szy mężczy­zna, sie­dzący za po­ka­źnym sto­łem, na któ­rym wa­la­ły się le­żące w ogól­nym roz­gar­dia­szu pa­pie­rzy­ska, mapy oraz cy­no­we kub­ki, dał znak ręką, aby ośmie­lić przy­by­sza. – A więc to cie­bie przy­sy­ła mi Wil­kom­lecz?

Po­stać sta­nęła sztyw­no wy­pro­sto­wa­na na­prze­ciw mężczy­zny, za­sa­lu­to­wa­ła nie­zdar­nie.

– Ro­gost sta­wia się na roz­kaz!

Mło­dzik, bo nowo przy­by­ły nie mógł so­bie li­czyć na pierw­szy rzut oka wi­ęcej niż szes­na­ście, góra sie­dem­na­ście wio­sen, wy­pro­sto­wał się jesz­cze bar­dziej. Sta­ry par­sk­nął śmie­chem.

– Ile lat na słu­żbie? – za­py­tał, pod­kręca­jąc wąsa i uśmie­cha­jąc się przy tym zło­śli­wie.

Chło­pak prze­krzy­wił gło­wę zdez­o­rien­to­wa­ny, zmarsz­czył brwi.

– Ile? – do­py­ty­wał mężczy­zna. Znał od­po­wie­dź, ale nie miał za złe Wil­kom­le­czo­wi, że przy­słał mu nie­opie­rzo­ne­go mle­ko­sy­sa. Nie był to zresz­tą pierw­szy raz.

– Jesz­cze… Jesz­cze nie słu­ży­łem w dru­ży­nie – od­po­wie­dział z oci­ąga­niem Ro­gost.

– Jesz­cze nie słu­ży­łem w dru­ży­nie, pa­nie – po­pra­wił go sta­ry. – Tu­taj jest kró­lew­ski hu­fiec i mimo że przy­sy­ła mi cie­bie mój ser­decz­ny druh, dys­cy­pli­na po­zo­sta­je dys­cy­pli­ną.

– Tak, oczy­wi­ście – po­tak­nął skwa­pli­wie mło­dzik.

– Tak, oczy­wi­ście, co?

– Tak, oczy­wi­ście, pa­nie.

Mężczy­zna bez­czel­nie lu­stro­wał swo­je­go roz­mów­cę, oce­niał, z ja­kie­go krusz­cu może być wy­ku­ty, i w oczy­wi­sty spo­sób ba­wił się jego kosz­tem, do­strze­ga­jąc ro­snące za­kło­po­ta­nie chło­pa­ka. Po chwi­li krępu­jącej ci­szy uznał, że wy­star­czy.

– Sia­daj. – Wska­zał na drew­nia­ny zy­del o trzech no­gach. – Co u Wil­kom­le­cza?

– Nie wi­dzia­łem go od roku… pa­nie – do­dał pręd­ko chło­pak. – Z chra­mu po­sła­no mnie do pana Da­ro­mi­ra, na lek­cje wo­jen­ne­go rze­mio­sła.

– Mie­czem wła­dasz? – Sta­ry unió­sł py­ta­jąco brew.

– Tak, pa­nie.

– Włócz­nią?

– Nie­zgo­rzej, pa­nie.

– W szy­ku, z tar­czą?

Za­pa­dła ci­sza.

– Ano wła­śnie – pod­jął mężczy­zna. – Czy­li w re­gu­lar­nej bi­twie będziesz świe­ży jak ta pan­na mło­da w noc po­ślub­ną, cze­ka­jąc, aż pierw­szy pie­chur z piką…

– Umiem za to… – mło­dzik wsze­dł mu ob­ce­so­wo w zda­nie, nie ba­cząc na sza­rżę, naj­wy­ra­źniej pró­bu­jąc udo­wod­nić, że nie po­zwo­li z sie­bie tak ła­two kpić.

– Gów­no umiesz – zre­wa­nżo­wał się sta­ry, nie pod­no­sząc gło­su. – Po co tu je­steś, hm? Nie le­piej by ci było roz­pa­lać te wa­sze ognie mądro­ści? Mo­dlić się do Ba­ro­ra i bez­piecz­nie ob­ser­wo­wać świat z pro­gu jego kąci­ny?

– Nie le­piej – od­pa­ro­wał na­bur­mu­szo­ny Ro­gost.

– To cze­go ty wła­ści­wie chcesz?

– Słu­żyć kró­le­stwu Hal­wo­ru – od­pa­rł na­tych­miast mło­dzik, wkła­da­jąc w swo­ją od­po­wie­dź tyle pew­no­ści, ile tyl­ko zdo­łał jej w so­bie zgro­ma­dzić. – Chcę być jego zbroj­nym ra­mie­niem, chcę bro­nić jego gra­nic i pod­da­nych, chcę…

– Dużo chcesz – zbył go mężczy­zna. – A kró­le­stwu mo­żna słu­żyć na ró­żne spo­so­by, nie tyl­ko z mie­czem w dło­ni. Ile masz lat?

– Nie­dłu­go szes­na­ście, pa­nie.

– Wiesz, z kim roz­ma­wiasz?

Oczy mło­dzie­ńca roz­bły­sły na­głym bla­skiem.

– Kasz­te­lan Mści­wój, na­czel­ny do­wód­ca ar­mii Hal­wo­ru, bo­ha­ter Woj­ny Ta­lij­skiej, mści­ciel znad Słu­pii…

– Stop. – Mężczy­zna pod­nió­sł dłoń. – Nie po to py­tam, by się przed tobą che­łpić. Bo­ha­ter woj­ny, do­bre so­bie. Mści­ciel? Ho-ho, te­gom jesz­cze nie sły­szał, jako żywo. Poza tym nad Słu­pią to nie była bi­twa, tyl­ko zwy­kła rzeź. Ty chy­ba nie masz po­jęcia, czym zaj­mu­je się żo­łnierz. Na­czy­ta­łeś się ja­ki­chś dyr­dy­ma­łów i ma­rzy ci się za­ba­wa w wo­jen­kę, co?

Tak dłu­go pa­trzył mło­de­mu w oczy, aż ten spu­ścił wzrok, spe­szo­ny.

– Splen­dor? Sła­wa? To ci się roi, co? Pie­śń na twą cze­ść i wia­nek ho­żych dzie­wek, wzdy­cha­jących na ka­żdy twój ruch i sło­wo, go­to­wych na pstryk­ni­ęcie pal­ca­mi otwo­rzyć przed tobą swe po­dwo­je, hm?

– Ja tyl­ko… – Ton Ro­go­sta prze­stał być w naj­mniej­szym stop­niu bu­ńczucz­ny.

– Nie będę ci pra­wił mo­ra­łów o tym, czym jest woj­na. Taki go­ło­wąs jak ty i tak nie uwie­rzy sta­re­mu, do­pó­ki sam nie prze­ko­na się na wła­snej skó­rze. Jaka była two­ja spe­cjal­no­ść w chra­mie? Czym sta­ry Wil­kom­lecz ka­zał ci się pa­rać?

– Hi­sto­rią, pa­nie.

– Chcesz być dzie­jo­pi­sem?

– Nie. – Chło­pak sta­now­czo po­kręcił gło­wą. – Chcę wi­dzieć, jak hi­sto­ria two­rzy się na mo­ich oczach, z moim udzia­łem.

Mści­wój przy­glądał się swo­je­mu roz­mów­cy jesz­cze przez chwi­lę, po czym wstał zza sto­łu i ru­szył ku wy­jściu.

– Two­je pra­wo. Jak ka­żde­go mło­de­go. Mam je­dy­nie na­dzie­ję, że wkrót­ce nie przyj­dzie mi cie­bie sa­me­go za­li­czyć do pocz­tu dzie­jów mi­nio­nych, bo wi­dzisz, hi­sto­ria ma to do sie­bie, że gdy się two­rzy, nie­ste­ty pędzi nie­ubła­ga­nie na­przód i świet­nie so­bie ra­dzi bez na­sze­go udzia­łu. Czy nam się to po­do­ba, czy nie. – Wes­tchnął smut­no. – Cho­dź. Zo­ba­czy­my, czy uda nam się z cie­bie coś wy­krze­sać. ■
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: