- nowość
- W empik go
Cesarz Karol V. Klęska polityki, triumf idei - ebook
Cesarz Karol V. Klęska polityki, triumf idei - ebook
Postać cesarza Karola V wzbudza ambiwalentne odczucia. Z jednej strony uważa się go za idealistę i utopistę, z drugiej za pragmatyka i tyrana. Dla jednych jest uosobieniem obrońcy chrześcijańskiej Europy, dla innych twórcą pierwszej nowożytnej hegemonii. Niektórzy widzą w nim bigota i strażnika ortodoksji katolickiej, inni podkreślają, że swoją polityką doprowadził do powstania państw narodowych w Europie. Jaka jest prawda o tym ostatnim cesarzu Zachodu? Aby odpowiedzieć na to pytanie, autor analizuje idearium polityczne Karola V, starając się zgłębić idee, które legitymizowały jego politykę. Dowodzi, że sednem cesarskiego projektu politycznego była erazmiańska idea jedności chrześcijańskiej Europy. Jednak w warunkach XVI w., kiedy rodziły się państwa narodowe, idea uniwersalnej jedności chrześcijańskiej, tak droga Erazmowi, była trudna do zrealizowania. Chociaż w wymiarze politycznym Karol V poniósł klęskę, jego idea przetrwała do dzisiaj. W obliczu zła, którego w swojej historii Europa doświadczyła ze strony różnych nacjonalizmów oraz poważnego kryzysu tożsamości jaki dziś przeżywa, odwołująca się do chrześcijańskiej tradycji karolińska idea jedności nabiera jeszcze większej aktualności.
ze Wstępu
„Książka nie jest zwykłą biografią, ale momentami niezmiernie szerokim obrazem działań i zamysłów Karola V opatrzonych niemal filozoficznym komentarzem. Takie spojrzenie na Habsburga i jego aktywność oraz plany – ciekawe i trudne zarazem – czyni książkę Filipa Kubiaczyka niezmiernie ciekawą i inspirującą, co na polskim rynku księgarskim jest ostatnio coraz rzadsze, a z pewnością bardzo potrzebne. […] Jest to polemika z historiografią, która zdaniem Autora, niejednokrotnie krzywdziła jego bohatera, a przesiąknięta została tym, co zwykło się nazywać hiszpańską «czarną legendą»”.
z recenzji dr hab. Aleksandry Skrzypietz (Uniwersytet Śląski w Katowicach)
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8362-913-1 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Postać cesarza Karola V wzbudza ambiwalentne odczucia. Z jednej strony uważa się go za idealistę i utopistę, z drugiej za pragmatyka i tyrana. Dla jednych jest uosobieniem obrońcy chrześcijańskiej Europy, dla innych twórcą pierwszej nowożytnej hegemonii. Niektórzy widzą w nim bigota i strażnika ortodoksji katolickiej, inni podkreślają, że swoją polityką doprowadził do powstania państw narodowych w Europie. Jaka jest prawda o tym ostatnim cesarzu Zachodu? Jako historyk nie jestem ani jego bezkrytycznym zwolennikiem, ani też nie należę do grona osób, które go potępiają. Podjąłem się napisania książki o Karolu V, aby zrozumieć idee, które legitymizowały jego politykę. W języku polskim nie ma publikacji, która by podejmowała szerzej to zagadnienie, i która byłaby zarazem próbą obiektywnej oceny projektu politycznego Karola V. Moja praca chce tę lukę wypełnić.
Przed przystąpieniem do pisania nurtowały mnie pytania: jak napisać książkę o władcy, który doczekał się wyjątkowo bogatej literatury na swój temat? Jak powiązać wątki biograficzne z wydarzeniami epoki, która przyniosła rewolucyjne zmiany społeczne, polityczne, kulturalne i była historią pełną wojen, konfliktów i przemocy? Poszukiwałem klucza, który by sprawił, że nie będzie to jeszcze jedna biografia cesarza.
Inspirację znalazłem na kartach entuzjastycznej Pochwały historii¹ Marca Blocha, który pisze, że historia jest nauką „o ludziach w czasie”, i dodaje, że „ten prawdziwy czas jest z natury swojej ciągłością a zarazem nieustanną zmiennością. Ze sprzeczności tych dwóch cech wypływają wielkie problemy badań historycznych”². Założyciel szkoły Annales zwraca uwagę na dwie kwestie: po pierwsze, że człowiek stale zmienia swoje otoczenie, przekształca je i dostosowuje do swoich potrzeb. Z tej konieczności ciągłych zmian powstają „fakty historyczne”. Oznacza to, że przedmiotem nauki historii jest człowiek, a nie przeszłość. To człowiek wpływa na społeczeństwo, otwierając drogę do różnych procesów historycznych przechodzących przez historię; po drugie, z faktu, że czas jest ciągłością, wynika relacja między teraźniejszością i przeszłością. Historyk powinien znać swoją teraźniejszość, by móc studiować przeszłość. „Nieznajomość przeszłości – twierdzi Bloch – nie tylko przeszkadza poznaniu teraźniejszości, ale szkodzi również praktycznemu działaniu”³. Postać Karola V jest tu dobrym przykładem, gdyż spotyka się ciągle z żywym zainteresowaniem nie tylko historyków, ale i polityków europejskich. Jego panowanie wywarło bowiem znaczący wpływ na sytuację polityczną Europy pierwszej połowy XVI w., i rezonuje współcześnie. Chodzi o dzisiejszy projekt zjednoczonej Europy, którego prekursorem, według niektórych historyków i polityków, zwłaszcza hiszpańskich i belgijskich⁴, był Karol V ze swoją ideą jedności chrześcijańskiej Europy.
Życie Karola V (1500-1558) przypadło na okres szczególny, w którym dokonywało się przejście między postawami średniowiecznymi i wczesnonowożytnymi. Przyniosło ono konsolidację nowego porządku opartego na paradygmatach ideologicznych renesansu i reformacji. Dotychczasowa średniowieczno-chrześcijańska cywilizacja (Christianitas) zaczęła ustępować nowej cywilizacji nowożytnej, identyfikowanej z ideą Europy. Karol V znalazł się w samym centrum tych przemian, co więcej, był ich aktywnym uczestnikiem, albo lepiej powiedzieć kreatorem. Naturalne jest zatem pytanie, czy panowanie Karola V było ostatnim blaskiem średniowiecza, czy pierwszym zarysem nowożytności?
Pytanie to stanowi oś konstrukcyjną książki, w której analizuję idearium polityczne cesarza Karola V. Zasadniczy jej cel to ukazanie, jak kształtowała się, a w szczególności, jakie były źródła i inspiracje jego idei imperialnej. Zagadnienie to należy do najbardziej spornych w literaturze karolińskiej. Korzeni polityki Karola V szuka się w ekumenicznej tradycji Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, w planach dynastycznych jego dziadka Maksymiliana, we wpływach jego włoskiego kanclerza Mercurina Gattinary, w antyfrancuskich celach książąt burgundzkich, wreszcie w inteligentnej polityce Ferdynanda Katolickiego, dziadka Karola ze strony matki⁵. Krytyczna analiza wszystkich tych wersji wypełnia treść mojej książki. W szczególności chodziło o ustalenie, na ile polityka Karola V była prostą realizacją tradycyjnej linii domu habsburskiego, a na ile obciążona była dziedzictwem hiszpańskiej monarchii misyjnej i jej imperialnego projektu. Jeszcze w latach 30. XX w. miała miejsce polemiczna konfrontacja Petera Rassowa, Karla Brandiego i Ramóna Menéndeza Pidala⁶ na temat idei imperialnej Karola V. Historycy niemieccy wyrażali opinię, że Karol V uczynił swoją teorię jego kanclerza Gattinary, który śnił o restauracji monarchii uniwersalnej na wzór tej, którą uwielbiany przez niego Dante opisał w swoim dziele O monarchii. Tymczasem Menéndez Pidal, wskazując na hiszpańskie korzenie w idei imperialnej, twierdził, że myśl polityczna Karola V skonkretyzowała się, kiedy został on wybrany cesarzem, i miała jako zasadnicze źródło inspiracji testament Ferdynanda Katolickiego, skompilowany i opracowany przez Pedra de Quintanę.
Mało przekonywająca jest opinia Brandiego, jakoby głównym konstruktorem idei imperialnej Karola V był Włoch Gattinara. Wątpliwa jest sama teza o monarchii uniwersalnej, do zbudowania której rzekomo miał dążyć Karol V. Jest ona bardziej produktem historyków niż samego cesarza. Wbrew temu, co zarzucali mu jego współcześni adwersarze, a dziś powielają niektórzy historycy, intencją Karola V nie było zbudowanie monarchii uniwersalnej, która gwałci naturalne prawa narodów do posiadania własnych królestw. W jego imperium, ogromnym i złożonym w formie, każde królestwo rządziło się same. Karol stał się ich władcą nie w wyniku podbojów, lecz za sprawą „genealogicznej loterii”⁷. W mojej ocenie Karol V wydaje się postacią skrzywdzoną przez historiografię, gdyż w narracji historyków istnieje co najmniej kilka różnych jego „obrazów”, brakuje natomiast tego najbardziej bliskiego rzeczywistemu. Mam świadomość tego, na co wskazywał Jerzy Topolski, że historyk jest kreatorem przeszłości, a nie jej odtwórcą, gdyż nie ma do niej bezpośredniego dostępu. Jednak śledząc niezwykle bogatą literaturę karolińską, trudno oprzeć się wrażeniu, że niektórzy historycy popadają w historiograficzne symulakry, by przywołać sformułowanie Jeana Baudrillarda. Chodzi o to, że nie odwołują się oni do źródeł polityki cesarskiej, tylko do jej poprzednich interpretacji, czyli do znaku a nie oryginału. Potwierdzeniem tego jest koncepcja monarchii uniwersalnej, przypisywana tak często Karolowi V. Nie bierze się również pod uwagę faktu, że w czasach Karola V istniało wiele wizji uniwersalistycznych.
Wątpliwości budzi również pogląd Menéndeza Pidala, że skrystalizowanie się myśli politycznej Karola V zbiegło się z procesem jego hispanizacji. Trafniejszy jest pogląd José Antonia Maravalla⁸, który zakłada, że projekt polityczny Karola V ewoluował w ciągu długiego czasu i odznaczał się różnymi etapami. Aby mieć kompletną wizję idei imperialnej, trzeba brać pod uwagę całe życie Karola V, szczególnie okres flamandzki, i różne elementy, zwłaszcza dwór cesarski, który – jak to wykazał José Martínez Millán⁹ – objawia się w najwyższym stopniu jako miejsce, w którym „robi się politykę”.
To ostatnie podejście określiło zakres problemowy mojej książki. Najpierw przedstawiam złożone dziedzictwo Karola, spadkobiercy czterech dynastii: habsburskiej, burgundzkiej, kastylijskiej i aragońskiej, oraz ich wpływ na losy przyszłego cesarza. Zajmując w Niemczech miejsce wygasłej w XIII w. dynastii Hohenstaufów, Habsburgowie dzięki umiejętnej polityce Rudolfa I, Fryderyka III i Maksymiliana I szybko stali się europejską potęgą. Ten ostatni, przez małżeństwo z córką Karola Zuchwałego, włączył do posiadłości habsburskich bogate dziedzictwo burgundzkie, a małżeństwami swoich dzieci, jak się miało okazać, otworzył wnukowi drogę do sukcesji hiszpańskiej. O ile tradycyjna historiografia podkreśla silne identyfikowanie się Karola z interesami dynastii habsburskiej, to według mnie kluczową rolę odegrała tradycja burgundzka i hiszpańskie dziedzictwo.
Z tych względów ukazuję flamandzki dwór ciotki Małgorzaty w Mechelen, gdzie formowało się idearium polityczne Karola. To tutaj od najmłodszych lat stykał się on z wielką polityką, obcując bezpośrednio z burgundzkimi doradcami swego dziadka Maksymiliana I, którzy mieli wpływ na kształtowanie polityki cesarstwa. Tutaj Karol zetknął się z ideami renesansu i poznał samego Erazma, „pierwszego Europejczyka”, a także obcował ze swoimi hiszpańskimi opiekunami i wychowawcami. Na dworze w Mechelen kształtowała się złożona osobowość Karola, w Niderlandach osiągnął też pełnoletność i objął swoje pierwsze rządy.
Nie ulega wątpliwości, że obok tradycji burgundzkiej silne piętno na osobowości i poglądach Karola V odcisnęła Hiszpania. W monarchii hiszpańskiej znalazł młody władca inspirację dla realizacji swoich marzeń i planów. Chodzi o duchowy klimat kraju, wpływ konkretnych ludzi i idei. Dlatego niezbędne było zarysowanie zmian, jakie dokonały się na Półwyspie Iberyjskim pod koniec XV i na początku XVI w., za panowania Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego. Szczególne znaczenie dla celów mojej książki ma charakterystyka polityki europejskiej Królów Katolickich. Okazuje się bowiem, że swoje zasadnicze problemy polityczne – konflikt z Francją i politykę włoską – odziedziczył Karol po swoim dziadku. Konieczne było też przedstawienie skomplikowanych okoliczności objęcia przez Karola tronu hiszpańskiego oraz jego pierwszego, dłuższego (1522-1529), pobytu w Hiszpanii. To wówczas nowy monarcha zaczął się hispanizować, a wpływ na to miała atmosfera panująca zarówno w tym kraju, jak i na dworze cesarza. Istotna była zwłaszcza rola erazmianizmu, umysłowego ruchu uznawanego za heretycki, który miał wielu zwolenników na dworze cesarskim. Nie tylko Gattinara myślał o monarchii uniwersalnej, również w Hiszpanii utrzymywała się żywa idea uniwersalnego imperium. Specyficzna atmosfera hiszpańskiego renesansu, czerpiąca z myśli Erazma, ale także z podwójnego dziedzictwa Królów Katolickich, w poważnym stopniu określiła kształt idei imperialnej, wyrażonej tak dobitnie w dewizie Plus Ultra (Jeszcze dalej), której przyjęcie zbiegło się z iberyjską sukcesją Karola. Przedstawiam tych spośród intelektualistów hiszpańskich, którzy w sposób szczególny inspirowali młodego władcę. W osobie Karola V zbiegły się zarówno europejskie i erazmiańskie ideały, jak również oryginalne ideały hiszpańskie. Jak żaden inny władca, Karol V uosabiał powołanie Hiszpanii do jej misji katolickiej i uniwersalistycznej.
Dla oceny projektu politycznego Karola V, jakim była chrześcijańska jedność w Europie, konieczne było skonfrontowanie go z ówczesną rzeczywistością, w szczególności z polityką Franciszka I, który rościł sobie pretensje do hegemonii w Europie, z problemem reformacji w cesarstwie oraz z ekspansjonistyczną polityką Sulejmana Wspaniałego. Jak wykazuję, w walce o jedność chrześcijańskiej Europy Karol V faktycznie był osamotniony. W warunkach XVI w., kiedy rodziły się państwa narodowe, idea uniwersalnej jedności chrześcijańskiej, tak droga Erazmowi, była trudna do zrealizowania. Rolę kulturowego budulca tożsamości, zamiast chrześcijaństwa, zaczynała teraz przejmować idea Europy. W formowaniu się nowożytnej koncepcji Europy kluczowy okazał się proces prowadzący do zastąpienia jedności katolickiej przez inne ideały polityczne i kulturalne, jak tolerancja religijna, laicyzacja myśli i wiara w postęp. Wspólnota narodów chrześcijańskich, które od wieków uznawały autorytet duchowy papieża i były podporządkowane autorytetowi politycznemu cesarza, pod wpływem raczkujących nacjonalizmów i nowych ideologii, zaczynała się kruszyć. Karol V zdawał sobie sprawę z płynących zagrożeń, dlatego z determinacją próbował ratować jedność świata chrześcijańskiego. Jednak plan ten napotkał opór ze strony wszystkich władców epoki, którzy w działaniach cesarza widzieli jedynie chęć jego dominacji. W historiografii przeważa właśnie taka ocena projektu politycznego Karola V, z którą się nie zgadzam i polemizuję z nią. Charakterystyczna dla takich interpretacji jest ocena Giuseppe Galasso¹⁰, który twierdzi, że Karol V w polityce nie kierował się żadną „świętą ideą” cesarstwa ani nawet względami dynastycznymi, lecz własną racją stanu, która miała zapewnić mu hegemonię w Europie. Zdaniem włoskiego historyka, w tym wypadku chodzi o projekt nowożytny dla nowożytnej rzeczywistości, do realizacji którego Karol V używał elementów tradycji wcześniejszej. To nie przypadek, że taką opinię głosi historyk z kraju, który stanowił część imperium Karola V. Niewykluczone, że mamy tu do czynienia z motywacją narodową. Szerzej do tezy Galasso odnoszę się w dalszej części książki.
Odpowiadając na postawione wyżej pytanie, panowanie Karola V było zapowiedzią nowożytności, mimo że był on człowiekiem silnie zwróconym ku przeszłości, świadomym własnego w niej zakorzenienia. Błędem byłoby określanie Karola V człowiekiem renesansu, ponieważ moralnie i duchowo został ukształtowany przez kulturę burgundzką. Jeśli więc odwołamy się do Johana Huizingi, który w swojej znanej syntezie¹¹ kulturę tę określił mianem „jesieni średniowiecza”, to panowanie Karola V z pewnością jawi się jako brzask świata nowożytnego. Słuszna jest zatem konkluzja hiszpańskiej autorki, którą zapożyczyłem jako motto swojej książki, że „postać cesarza Karola V jest symbolem, jest doskonałą syntezą swoich czasów i swojego świata: krzyżowania się średniowiecznej przeszłości i nowożytnej przyszłości”¹².
W świetle tego zrozumiałe wydają się próby kreowania Karola V na prekursora współczesnego zjednoczenia Europy. Chodzi, rzecz jasna, o wymiar ideowy i duchowy, bo tylko do takiego przywództwa nad światem chrześcijańskim aspirował Karol V. Trzeba pamiętać, że nie stworzył on żadnych instytucji, do których można by odnosić dzisiejsze projekty zjednoczeniowe. Tendencje europejskie w ocenie Karola V nasiliły się zwłaszcza w 2000 r., w związku z 500. rocznicą urodzin cesarza, która zbiegła się z ożywioną dyskusją na temat kształtu i fundamentów ideowych Unii Europejskiej. Problem ten szerzej analizuję w Epilogu, w tym miejscu chcę podkreślić, że Karola V jako pioniera jedności europejskiej można łączyć z ideą Europy federalnej, w której dominuje wola powszechna, a nie z koncepcją Europy ojczyzn, w której decydować ma wola wszystkich. Dzisiaj superpaństwo jako model jedności europejskiej znalazło się w głębokim kryzysie z powodu dominujących w Europie tendencji nacjonalistycznych, które były obce samemu Karolowi V. Podziały między państwami europejskimi, które wciąż się pogłębiają, mogą okazać się trudnymi przeszkodami na drodze do jedności. Europa znajduje się dziś w podobnej sytuacji do tej, z jaką miał do czynienia Karol V. Z powodu wewnętrznych sprzeczności, ambicji i partykularnych interesów poszczególnych władców, którzy odchodzili od wspólnych wartości, a nawet zawierali sojusze z wrogami chrześcijaństwa, projekt jedności Karola V zakończył się niepowodzeniem. Mimo że nie doczekał się realizacji, w obliczu zła, którego w swojej historii doświadczyła Europa ze strony różnych nacjonalizmów, nie wygasł. Dzisiaj, kiedy Europa przeżywa poważny kryzys tożsamości, odwołująca się do chrześcijańskiej tradycji karolińska idea jedności nabiera jeszcze większej aktualności.
Na koniec tych wstępnych uwag chciałbym wskazać, czym prezentowana książka nie jest. Przede wszystkim nie jest systematycznym i chronologicznym przedstawieniem dziejów panowania Karola V, zwłaszcza jego polityki międzynarodowej. Kontekst zdarzeniowy (fakty historyczne), w tym działania dyplomatyczne i militarne, a także kwestie dynastyczne, uwzględnione zostały w takim zakresie, w jakim implikowały ideę imperialną Karola V. Nie było również moim celem szczegółowe omówienie sytuacji wewnątrz Świętego Cesarstwa, potraktowanej w stopniu koniecznym dla zrozumienia myśli przewodniej całej książki. Wreszcie, książka nie jest też analizą hiszpańskiej polityki imperialnej za czasów Karola V (w Hiszpanii rządził jako Karol I). Interesowała mnie natomiast kwestia, jakie wyzwanie dla Karola V stanowiły terytoria zamorskie, i w jaki sposób wpłynęły na ewolucję jego idei imperialnej.
***
W tym miejscu chciałbym wyrazić swoją wdzięczność kilku osobom, których życzliwość okazała się pomocna w powstaniu książki. Szczególne słowa podziękowania kieruję do mojego Mistrza prof. Macieja Serwańskiego, z którym od lat prowadzę intelektualne spory na temat konfliktu habsbursko-francuskiego w czasach nowożytnych. Pomogły mi one spojrzeć na postać Karola V z wielu różnych perspektyw badawczych. Dziękuję również dr hab. Aleksandrze Skrzypietz z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach za wnikliwą lekturę maszynopisu i konstruktywne uwagi recenzyjne. Słowa podziękowania kieruję również do moich Rodziców, za to, że zawsze mogłem liczyć na ich pomoc, oraz do moich najbliższych, żony Moniki i synka Wiktora Felixa, za nieustające wsparcie, wyrozumiałość i miłość, które towarzyszyły mi na każdym etapie pisania książki.WPROWADZENIE:
KAROL V W HISTORIOGRAFII
Literatura o Karolu V, zwłaszcza hiszpańskojęzyczna¹, jest ogromna i zróżnicowana. Współczesny historyk ma do dyspozycji – obok materiałów źródłowych, kronik na temat życia i czynów cesarza Karola V oraz pierwszych dziewiętnastowiecznych analiz² – wielką liczbę monografii i opracowań dwudziestowiecznych i tych z pierwszych dekad XXI w.³ Wszystkie one zawierają cenne informacje na temat polityki Karola V. Dla moich rozważań szczególne znaczenie mają te, które analizują jej aspekt ideologiczny.
Z materiałów źródłowych na uwagę zasługują dokumenty w postaci instrukcji, listów i pamiętników Karola V, opracowane i wydane przez nieocenionego Manuela Fernándeza Álvareza⁴. Szczególnie przydatna jest korespondencja Karola V z cesarzową Izabelą z lat 1530-1536⁵, w której cesarz objaśnia prowadzoną przez siebie politykę światową oraz daje cesarzowej instrukcje co do polityki zagranicznej Hiszpanii. Sporo informacji w tym zakresie zawierają też cztery serie instrukcji, jakie Karol V napisał dla swojego syna Filipa, z 1539, 1543 i dwie z 1548 r.⁶ (instrukcje z 1543 r. doczekały się w ostatnim czasie nowego wydania⁷). Stanowią one nie tylko znakomitą syntezę sztuki rządzenia doświadczonego władcy, ale zawierają również analizę ówczesnej sytuacji politycznej Europy, na tle której Karol V przedstawia zasady i priorytety swojej polityki imperialnej. Nie można też pominąć Memorias⁸ (Pamiętników) cesarza, w których wraca on do głównych wydarzeń politycznych i tłumaczy swoje decyzje.
Karolem V i jego polityką interesowali się już współcześni, czego wyrazem są liczne kroniki, chociaż nie wszystkie tej samej wartości. Trzy z nich zasługują na wyróżnienie. Kronika Pedra Mexíi⁹, napisana – zdaniem Fernándeza Álvareza – „wspaniałym stylem, ale nadmiernie pochwalnym”¹⁰, zasługuje na uwagę bo jest dziełem humanisty związanego z dworem cesarskim. Mexía, który wstąpił w służbę Karola V w 1538 r., był erazmianistą i antyluteraninem, a swoją kronikę doprowadził do 1530 r. Zupełnie wyjątkowe miejsce zajmuje kronika ojca Prudencia de Sandovala¹¹, chociaż nie jest kroniką w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest dobrze udokumentowana i obejmuje cały okres życia Karola V. Prawie każda poważniejsza praca o Karolu V odwołuje się do tego sumiennego kronikarza. Wreszcie kronika Alonsa de Santa Cruza¹², kosmografa w służbie Casa de Contratación i historyka. Dzieło to, krytykowane często przez historyków prokastylijskich za zbytnio laurkowy ton, m.in. z powodu braku negatywnej oceny króla w kontekście rewolty comuneros, wydaje się przedstawiać obiektywny obraz Karola V. Świadczy o tym choćby fakt, że publikacja kroniki była blokowana przez Filipa II, który nie akceptował opisu cech fizycznych swojego ojca – opisu realistycznego, ale mało korzystnego.
W drugiej połowie XVII w. mamy do czynienia z ostrą krytyką Karola V w Europie, związaną z rozwojem antyhispanizmu, zwłaszcza francuskiego, który reanimował pamięć dawnego konfliktu między Walezjuszami i Habsburgami. Taka linia była efektem polityki zagranicznej Ludwika XIV, wrogiej wobec Hiszpanii. Wyróżniający się na tym polu kronikarz i historyk Antoine Varillas dosłownie lży politykę Habsburgów hiszpańskich (La politique de la maison d’Autriche¹³, 1688), którym zarzuca generalnie nieuczciwość, a samego Karola V (La pratique lʼéducation de Charles Quint¹⁴, 1685) dyskwalifikuje jako cesarza.
W okresie oświecenia zainteresowanie Karolem V było mniejsze, gdyż pozostawał w cieniu Filipa II, na którym koncentrowała się agresywna krytyka francuskich historyków. Podobna sytuacja miała miejsce w Anglii.
Zainteresowanie Karolem V odżyło w okresie romantyzmu, nie tylko w Europie, ale i w samej Hiszpanii. Spośród licznych autorów francuskich piszących o cesarzu zwraca uwagę François-Auguste Mignet, historyk i pisarz, autor pracy La rivalité de François Ier et de Charles-Quint¹⁵ (1875), w której negatywny obraz Karola V przeciwstawia pozytywnemu wizerunkowi króla Franciszka I. Co ciekawe, znacznie bardziej krytyczny wobec Karola V okazał się romantyzm hiszpański. Romantyczno-liberalni historycy hiszpańscy postrzegali go jako władcę dalekiego i obcego, który przerwał ewolucję polityczną zjednoczonej przez Królów Katolickich nowej monarchii, wciągając ją w imperialne wojny europejskie, obce narodowym interesom Hiszpanii. „Ta historiografia romantyczna – pisze Ricardo García Cárcel – interesowała się bardziej średniowieczem aniżeli epoką nowożytną. Hiszpania Habsburgów była postrzegana jako epoka dekadencji hiszpańskiej”¹⁶. W tym czasie większe zainteresowanie Karolem V miało miejsce w Niemczech, Anglii, Belgii i Francji, gdzie od połowy XIX w. zaczęto publikować dokumenty źródłowe i pierwsze biografie cesarza. Pod wpływem owych zagranicznych inicjatyw także w Hiszpanii zaczęło stopniowo wzrastać zainteresowanie cesarzem i jego polityką, jednak „ostateczna inkorporacja Karola V do historii Hiszpanii”¹⁷ nastąpiła dopiero w pierwszych dekadach XX w. Stało się to za sprawą wspomnianych dwóch historyków niemieckich, Karla Brandiego i Petera Rassowa¹⁸, którzy podejmując zagadnienie genezy idei imperialnej Karola V, wywołali reakcję znanego filologa i historyka hiszpańskiego Ramóna Menéndeza Pidala¹⁹, określając jednocześnie nową perspektywę badawczą w historiografii karolińskiej. Wielką obsesją historiografii frankistowskiej było „przywrócenie hiszpańskości” Karolowi V, dlatego Pidal wskazywał na tradycję hiszpańską, w której zakorzeniona była jego idea imperialna.
W latach 60. i 70. XX w. ma miejsce rewizjonistyczne przesunięcie w tej imperialnej historiografii, którego cechą charakterystyczną jest optyka nowożytna w ocenie Karola V. Następuje reinterpretacja powstania comuneros dokonana przez José Antonia Maravalla²⁰, który uznał je za pierwszą nowożytną rewolucję, oraz relatywizacja erazmianizmu połączona z uwypukleniem podobnych i wyraźnie postępowych nurtów duchowych przedstawiona przez Eugenio Asensio²¹. Zwrócono też uwagę na problemy finansowe i uzależnienie polityki imperialnej Karola V od bankierów²².
Z punktu widzenia celów mojej książki na specjalne wyróżnienie zasługuje wspomniane dzieło José Antonia Maravalla²³, w którym autor dowodzi, że projekt polityczny Karola V rozwijał się etapami w ciągu długiego czasu, pod wpływem różnych czynników. Maravall przedstawia również hiszpańską myśl polityczną pierwszej połowy XVI w. i stosunek Hiszpanów do idei imperialnej Karola V. To ostatnie zagadnienie podejmują też José María Jover²⁴, Juan Sánchez Montes²⁵ i Federico Chabod²⁶, który podobnie jak Brandi i Rassow uważa Gattinarę za wielkiego obrońcę misji imperialnej Karola V, ale zaznacza, że „w tej sprawie trzeba postępować bardzo ostrożnie podczas formułowania ostatecznej opinii”²⁷. Z najnowszych prac na ten temat należy wyróżnić pracę wspomnianego już Giuseppe Galasso²⁸, który prezentuje dyskusyjną interpretację projektu politycznego Karola V.
Jest rzeczą nader interesującą, że odrodzenie zainteresowania Karolem V, jakie miało miejsce pod koniec ostatniej dekady ubiegłego wieku i na początku obecnego, i które trwa do dziś, jest w dużej mierze zasługą historiografii europejskiej, zwłaszcza francuskiej, angielskiej i austriackiej. Mało użyteczne wydaje się przy tym wyróżnianie dwóch linii interpretacyjnych – „południowej” i środkowoeuropejskiej – jakie proponuje Arno Strohmeyer²⁹. Podstawą takiego wyróżnienia ma być rzekoma preferencja problematyki hiszpańskiej w odniesieniu do Karola V (m.in. u M. Fernándeza Álvareza) bądź kwestii politycznych cesarstwa (u historyków austriackich i niemieckich). W odróżnieniu od poprzedniego okresu spojrzenie na Karola V i jego politykę imperialną jest mniej ideologiczne, bardziej otwarte, co widać w kontekstualizacji problemów. Również krytyka – poza wyjątkami, oczywiście francuskimi, co nie dziwi – jest łagodniejsza. Tym, co rzuca się w oczy w nowszej literaturze, jest wzrost zainteresowania uniwersalizmem i europejskością Karola V.
Poza książkami wspomnianego już Manuela Fernándeza Álvareza i Giuseppe Galasso wymienić należy zwłaszcza prace Juana M. Gonzáleza Cremony³⁰, Fernanda Braudela³¹, Josepha Péreza³², Philipa Erlangera³³, Wima Blockmansa³⁴, Alfreda Kohlera³⁵, Johna Lyncha³⁶, Ernesta Belenguera³⁷, Jordi Nadala³⁸, José Luisa Villacañasa³⁹, Rafaela Carrasco⁴⁰, Juana Antonia Vilara Sáncheza⁴¹, Luisa Suáreza Fernándeza⁴², Davida Garcíi Hernána⁴³, Henry’ego Kamena⁴⁴. Każdy z wymienionych autorów sporo miejsca poświęca na analizę idei imperialnej Karola V. Znakomitym ich uzupełnieniem jest historia dyplomacji karolińskiej Miguela Ángela Ochoi Bruna⁴⁵ i analiza osobowości Karola V pióra Miguela de Ferdinandy⁴⁶. Z dawniejszych prac swoją wartość zachowują prace Rogera Merrimana⁴⁷, D.B. Wyndhama Lewisa⁴⁸, Pierreʼa Chaunu⁴⁹, Johna H. Elliotta⁵⁰, Salvadora de Madariagi⁵¹.
Wiele nowych i cennych ustaleń na temat idei imperialnej i polityki Karola V dostarczają materiały z konferencji rocznicowych, jakie miały miejsce: w 1958 r. w Granadzie⁵² z okazji 400. rocznicy śmierci Karola V oraz w 2000 r. w Barcelonie⁵³, Wiedniu⁵⁴, Granadzie⁵⁵ i Madrycie⁵⁶, dla uczczenia 500. rocznicy urodzin cesarza.
W Polsce rocznica ta praktycznie nie została zauważona, poza Janem Kieniewiczem, który uczestniczył w konferencji madryckiej, gdzie przedstawił swój ważny tekst⁵⁷. W zasadzie nie istnieje też literatura polska o Karolu V. Poza dawniejszymi pracami Władysława Pociechy⁵⁸ i Tadeusza Dziekońskiego⁵⁹ postać cesarza pojawia się w niej sporadycznie, najczęściej przy omawianiu takich tematów, jak reformacja czy rywalizacja Habsburgów z Walezjuszami o hegemonię w Europie. Często wskazuje się, że głównym celem politycznym Karola V była obrona i utrzymanie całości dziedzictwa i potęgi dynastii habsburskiej⁶⁰. W imię tak rozumianej polityki miał prowadzić nieustanne wojny. O polityce Karola V pisze Karol Jakubowicz⁶¹ oraz Tadeusz Miłkowski⁶², współautor polskiej syntezy dziejów Hiszpanii. Jednak praca Jakubowicza ma charakter popularnonaukowy, natomiast Miłkowski niewiele pisze o intelektualnym i ideowym zapleczu polityki Karola V, przypisując mu dążenie do uzyskania hegemonicznej pozycji w Europie i na świecie.
Pewne informacje o polityce imperialnej Karola V zawiera praca Ryszarda Skowrona⁶³. Zdawkowe i pełne uproszczeń dane o Karolu V zawierają polskie wydawnictwa encyklopedyczne. Jedynie Słownik władców Europy nowożytnej i najnowszej⁶⁴, Słownik biograficzny historii powszechnej do XVII stulecia⁶⁵, a także Wielka Encyklopedia PWN⁶⁶ zamieszczają stosunkowo obszerną i rzeczową informację na temat interesującego nas władcy. Dysponujemy też tłumaczonymi na język polski syntezami dziejów Hiszpanii Pierreʼa Vilara⁶⁷, Manuela Tuñóna de Lary, Julio Valdeóna Baruque i Antonia Domíngueza Ortiza⁶⁸, a także zarysem pióra Enrique Martíneza Ruiza⁶⁹. Na język polski przetłumaczono też jedną z książek M. Fernándeza Álvareza⁷⁰. Przyczyn braku większego zainteresowania polskich historyków postacią Karola V, zdaniem Dariusza Kołodziejczyka⁷¹, należy upatrywać w tradycyjnie profrancuskim i antyhabsburskim nastawieniu polskiej historiografii.ROZDZIAŁ I
HABSBURSKIE KORZENIE KAROLA
1. Habsburgowie dynastią europejską
W szwajcarskim kantonie Argowia stoi zamek ojców dynastii z Habichtsburga¹. Tam, przed 800 laty rozpoczęła się droga Habsburgów ku szczytom potęgi. W tamtych czasach byli oni wiernymi wasalami cesarza. Protoplastą rodu był poświadczony przez pochodzące z X w. źródła rycerz Guntram Bogaty². Na temat pochodzenia Habsburgów przetrwało wiele różnych przekazów, nierzadko owianych legendą. Najwcześniejszy z nich, trzynastowieczny, mówi o rzymskim pochodzeniu rodu Habsburgów. Z XV w. pochodzi przekaz o frankońskim pochodzeniu rodu z Argowii. Pogląd ten – jak słusznie zauważa Emil Franzel³ – był na rękę cesarzowi Maksymilianowi I w jego staraniach o rękę Marii Burgundzkiej i praw do jej dziedzictwa. Siedemnastowieczny rodowód ma teoria o lotaryńskim pochodzeniu Habsburgów, ściślej od Etichonów, najstarszego rodu książęcego w Alzacji.
Fundatorem potęgi Habsburgów był urodzony 1 maja 1218 r. Rudolf Habsburg. Ten chrześniak cesarza Fryderyka II Hohenstaufa od najmłodszych lat wykazywał wiele energii i rycerskiej sprawności. Osią jego pracowitego żywota stał się Ren, którego nurt Rudolf wielekroć przemierzał. Włości Habsburgów leżały bowiem na obu brzegach rzeki, w Szwajcarii, w Niemczech i w Alzacji. Ziemskie majętności były w średniowieczu jedynym źródłem bogactwa. Rudolf wcześnie uświadomił sobie, że ten, kto chce coś znaczyć, musi mieć ziemię. Dlatego po śmierci ojca Alberta – po którym odziedziczył niewielkie ziemie w górnej Alzacji i wokół Brugg, Muri oraz rodowy zamek – chciwie powiększał swój majątek, plądrując i zagarniając to, co wedle prawa do niego nie należało⁴. Hrabia Rudolf wcześnie uznał, że rycerstwo się przeżyło, a przyszłość należeć będzie do miast i ich ekonomicznej potęgi. To od niego Strasburg otrzymał w 1266 r. status wolnego miasta. Rudolf poparł też budowę katedry w tym mieście – rozpoczętej przez jednego z jego przodków, wspomnianego biskupa Wernera – za co mieszczanie w podzięce postawili Rudolfowi konny pomnik. Umiejętnie i z rozwagą Rudolf dobrał sobie także żonę. Gertruda-Anna von Hohenberg urodziła mu aż dwanaścioro dzieci. Był to w owych czasach bezcenny kapitał polityczny dla rozszerzania majętności. Na wschód od posiadłości Rudolfa Habsburga leżało królestwo jego groźnego przeciwnika, Przemysła Ottokara II, który do swych rodowych ziem dziedzicznych, Czech i Moraw, dołączył także Austrię oraz Styrię, Krainę i Karyntię⁵. Ambitnemu Przemyślidzie marzyła się korona królestwa niemieckiego, które od wygaśnięcia w 1254 r. dynastii Hohenstaufów targane było wewnętrznymi niepokojami. Wydawało się, że najpoważniejszym kandydatem jest król Czech, jednak skłócone kolegium elektorskie w 1273 r. wybrało królem niemieckim Rudolfa Habsburga. Warto nadmienić, że Przemysł Ottokar II dysponujący głosem elektorskim w ogóle nie pojawił się na kolegium, „zirytowany – zdaniem Jeana Bérengera – kandydaturą tak mało ważnego kandydata, jak hrabia Habsburg”⁶. Nie ulega wątpliwości, że był to wybór bardziej przeciwko zbyt silnemu Przemyślidzie aniżeli za Habsburgiem. „W ten sposób – celnie zauważył Wereszycki – chciano uniknąć panowania, które by ukróciło samodzielność poszczególnych książąt niemieckich”⁷.
Rzeczywiście, Rudolf I okazał się trzeźwym władcą, znającym granicę „tego, co możliwe i osiągalne”⁸. Z wojaka przeistoczył się w obrońcę pokoju. Chcąc zapewnić rozwój swoim krajom, zniósł bariery celne nad Renem i umożliwił wolną żeglugę. Dzięki temu zaczął rozwijać się handel. Korona cesarska, którą Rudolf otrzymał w dniu 24 października 1273 r. w Akwizgranie, symbolizowała ciągłość władzy monarszej. Mimo że Rudolf I nie dopełnił koronacji rzymskiej, czuł się najwyższym strażnikiem chrześcijaństwa, tradycji starszej od jego rodu. Jednak na wschodzie czekała go ostateczna rozgrywka z Przemysłem Ottokarem II, który nie uznając elekcji cesarskiej, utracił godność elektora i prawo zwierzchności nad Austrią. Do ostatecznego rozstrzygnięcia doszło na polach morawskich pod Suchymi Krutami (Dürnkrut) 26 sierpnia 1278 r., w którym Rudolf odniósł pełne zwycięstwo, a Przemysł Ottokar II poniósł śmierć w czasie ucieczki. W tej bitwie rozstrzygnęła się przyszłość Europy Środkowej, bowiem ziemie, które zjednoczył Przemyślida, stały się podwaliną nowego państwa, Austrii⁹. Przez następne 640 lat w monarchii naddunajskiej panować będą Habsburgowie. Polityka Rudolfa I stała się fundamentem, na którym cierpliwie budowano przyszłą dynastię austriacką. Ten pierwszy Habsburg na cesarskim tronie, ojciec sześciu córek, zręcznie posługiwał się polityką mariaży, która stanie się wizytówką dynastii. „Dzięki niemu – pisze Bérenger – wpływowy ród z niemieckiej Szwajcarii raptem wszedł do historii Europy”¹⁰. Po śmierci Rudolfa koronę cesarską przez następne 150 lat nosili przedstawiciele innych rodów, Wittelsbachów i Luksemburczyków. Potomkowie Rudolfa I osiedlili się w Austrii i czekali. Cierpliwość okazała się ich główną siłą.
Dynastia Habsburgów ponownie doszła do władzy w osobie Fryderyka III Habsburga. Już jego wybór w 1440 r. na króla Niemiec Emil Franzel uznaje za „jeden z cudów rodu Habsburgów”¹¹, gdyż nie był on władcą wybitnym. Paradoksalnie to problemy wewnętrzne w Austrii zadecydowały o wyborze w 1452 r. Fryderyka ma cesarza. Elektorom i tym razem chodziło o obranie cesarza słabego, który nie będzie dla nich zagrożeniem. Jak się okaże, ich wybór miał historyczne konsekwencje, oznaczał bowiem trwanie Habsburgów na tronie cesarskim aż do 1806 r., z krótką przerwą w latach 1742-1745. W 1442 r. Fryderyk III koronował się na króla niemieckiego w Akwizgranie, a 10 lat później jako pierwszy Habsburg przyjął w Rzymie koronę z rąk papieża Mikołaja V. Papież udzielił mu też ślubu z piękną Eleonorą Portugalską. Fryderyk III z pewnością nie dorównywał Rudolfowi I, swojemu wielkiemu poprzednikowi na cesarskim tronie. Zdaniem francuskiego biografa dynastii Fryderyk III jako człowiek „był grzecznym marzycielem, wrogiem przemocy, człowiekiem flegmatycznym, ale przekonanym o wyższości swojego domu i nadzwyczajnie ambitnym”¹², co potwierdza przyjęta przez niego dewiza w postaci tajemniczego akronimu AEIOU. Odczytywał ją jako: Austriae est imperare orbi universo (cały świat jest poddany Austrii). Wobec problemów w krajach dziedzicznych był bezradny. Wdał się w wojnę z bratem Albertem o Wiedeń, utracił wpływy w Czechach i na Węgrzech.
Najwięcej problemów przysporzył mu energiczny król węgierski Maciej Korwin, który zaniedbując tradycyjnie antyturecki kierunek polityki węgierskiej, skierował swoje zainteresowania na północny zachód¹³. W jego planach była nawet korona cesarska. W tym celu, po zajęciu Dolnej Austrii oraz części Styrii i Karyntii, Korwin przeniósł swą stolicę do Wiednia, co miało ułatwić mu osiągnięcie cesarskiej korony. Gdy sejm niemiecki w 1486 r. ogłosił królem Maksymiliana Habsburga, Korwin wyboru nie uznał i wznowił walkę z Habsburgami, którą przerwała jego przedwczesna śmierć w 1490 r. Należy podkreślić, że Węgry Macieja Korwina były w latach 1460-1490 „wielką potęgą Europy centralnej i naddunajskiej”¹⁴. Głównym źródłem sukcesów w polityce zagranicznej była słynna „czarna armia” składająca się z Czechów, Niemców i Polaków. W tym okresie Węgry przeżywały też znaczny rozwój kulturalny. Włoski humanizm nie zatrzymał się na Alpach i zanim dotarł do Wiednia i pozostałych krajów dziedzicznych, przeniknął najpierw na Węgry. Wielkim humanistą był sam król Maciej, którego słynna biblioteka licząca od 3500 do 5000 woluminów była większa od najbogatszych ówczesnych bibliotek włoskich – watykańskiej i Medyceuszów¹⁵.
Fryderyk III najczęściej przebywał w Wiener Neustadt, swojej ulubionej rezydencji, gdzie wiódł zadziwiająco skromne życie. Również w jego przypadku zbawienna okazała się cierpliwość. Najpierw, w 1463 r., zmarł nagle jego największy wróg, brat Albert. Potem na arenie politycznej pojawiły się nowe możliwości za sprawą Karola Zuchwałego. Ten ambitny książę burgundzki w celu połączenia posiadłości burgundzkich z niderlandzkimi odkupił w 1469 r. od księcia austriackiego Zygmunta Habsburga Alzację i Bryzgowię. Od cesarza Fryderyka III natomiast zapragnął korony, by uzyskać pełną niezależność od cesarstwa. W tym celu podczas spotkania z cesarzem w Trewirze w 1473 r. obiecał rękę swojej córki Marii synowi cesarza, Maksymilianowi. Ale ambicje Karola Zuchwałego sięgały jeszcze dalej. Chcąc zrealizować ideę „wielkiego państwa burgundzkiego”¹⁶, pragnął dotrzeć do Morza Śródziemnego przez przyłączenie Prowansji i Włoch, co zmusiłoby cesarza do uznania go królem rzymskim. Cesarz jednak nie poparł tych planów, które ostatecznie legły w gruzach wraz ze śmiercią Karola Zuchwałego w 1477 r. pod Nancy.
Bez wątpienia orientacja zachodnia Fryderyka III – jego ślub z Eleonorą Portugalską i związek syna Maksymiliana z Marią Burgundzką – stanowiła punkt zwrotny w dziejach dynastii Habsburgów i Europy. Odtąd bowiem losy rodu na trwałe zostaną związane z dziejami Europy. To właśnie Fryderyk III, znany z bezczynności marzyciel i kabalista, ugruntował i wykreował wzorce zachowań – pewność siebie, spokój, wstręt do wojny, sztukę zawierania małżeństw – które staną się synonimem dynastii i zapewnią jej niebywałe sukcesy. Dlatego rację ma cytowany już Bérenger, kiedy pisze, że „można uważać cesarza Fryderyka III za drugiego fundatora kariery europejskiej Habsburgów”¹⁷.SUMMARY
¹ M. Bloch, Pochwała historii, czyli o zawodzie historyka, przeł. W. Jedlicka, Warszawa 1960 (korzystam z wydania drugiego, 1962).
² Ibidem, s. 50 i 53.
³ Ibidem, s. 65.
⁴ Zob. S. de Madariaga, Carlos V, Barcelona 1981; M. Fernández Álvarez, Carlos V, el césar y el hombre, Madrid 2000; idem, Carlos V. Un hombre para Europa, Madrid 2000; E. Barón Crespo, La Europa de Carlos V y la Europa de Maastricht, Carlos V y la noción de Europa, (red.) A. González Salvador, „Correspondance” 1994 (numer specjalny), s. 13-18; J. Luis de las Heras, La idea de Europa en Carlos V, „Cuadernos del Lazarillo, Revista literaria y cultural” (suplement), nr 18, enero-junio 2000, s. 5-56; X. Demoulin, Carlos V. Quinto Centenario, http://canales.ideal.es/especiales/carlosV/embajador.html. .
⁵ Zob. następujące prace: P. Rassow, Die Kaiser – Idee Karl V dargestellt an der Politik der Jahre 1528-1540, Berlin 1932; K. Brandi, Kaiser Karl V: Werden und Schickal einer Persönlichkeit und eines Weltreiches, München 1937 (przekład polski: Cesarz Karol V. Powstanie światowego imperium, przeł. M. Młynarz, Oświęcim 2016); R. Menéndez Pidal, Idea imperial de Carlos V, Madrid 1971 (pierwsze wydanie 1940). Znacznie rozwiniętą wersję tej pracy stanowi Wprowadzenie do znanej syntezy Manuela Fernándeza Álvareza, La España del Emperador Carlos V, wydanej w serii Historia de España Menéndez Pidal, t. XX, Madrid 1996, s. XI-LXXII; M. Bataillon, Érasme et l`Espagne. Recherches sur lʼHistoire spirituelle du XVI siècle, Paris 1937 (korzystam z wydania hiszpańskojęzycznego Erasmo y España, Madrid 1998); J.M. Doussinague, El testamento político de Fernando el Católico, Madrid 1950.
⁶ Zob. przypis 5.
⁷ J.A. Vilar Sánchez, Carlos V, emperador y hombre, Madrid 2015, s. 13.
⁸ J.A. Maravall, Carlos V y el pensamiento político del Renacimiento, Madrid 1999, s. 83-107.
⁹ J. Martínez Millán, La Corte de Carlos V, Madrid 2001, vol. I-V.
¹⁰ G. Galasso, Carlos V y la España: estudios y ensayos, Madrid 2011.
¹¹ J. Huizinga, Jesień średniowiecza, przeł. T. Brzostowski, Warszawa 1992.
¹² M. Ángeles Pérez Samper, Renesansowa Europa, przeł. B. San Sebastián Cortés, Warszawa 1994, s. 97.
¹ Należy podkreślić, że najważniejsze prace o Karolu V historyków francuskich, niemieckich, angielskich i włoskich, zostały przetłumaczone na język hiszpański i zasadniczo z tych ich wersji językowych korzystałem. Ich wykaz zamieszczam w bibliografii.
² Zob. L.-P. Gachard, Carlos V , Pamplona 2015, s. XXXIX-XLIV.
³ Szerszy przegląd najnowszej historiografii na temat Karola V daje José Martínez Millán we Wprowadzeniu do monumentalnego opracowania wydanego pod jego kierownictwem naukowym: La Corte de Carlos V, op. cit., vol. I, s. 17-41. Najważniejsze pozycje omawia też Manuel Fernández Álvarez we Wprowadzeniu do swojej biografii: Carlos V, el césar y el hombre, op. cit., s. 22-43.
⁴ Corpus documental de Carlos V, (red.) M. Fernández Álvarez, vol. I-V, Salamanca 1973-1981 (wydanie drugie, Madrid 2003).
⁵ Corpus documental de Carlos V, vol. I, Salamanca 1973, s. 151-525.
⁶ Corpus documental de Carlos V, vol. II, s. 32-42, 85-89, 90-103, 622-623.
⁷ Cómo ser Rey. Instrucciones del emperador Carlos V a su hijo Felipe. Mayo de 1543, (red.) R. Ball y G. Parker, Madrid 2014.
⁸ Corpus documental de Carlos V, vol. IV, Salamanca 1979, s. 459-567.
⁹ P. Mexía, Historia del Emperador Carlos V, (red.) J. de Mata Carriazo, Madrid 1945.
¹⁰ M. Fernández Álvarez, Carlos V, el césar y el hombre, op. cit., s. 25.
¹¹ P. de Sandoval, Historia de la vida y hechos del emperador Carlos V, (red.), C. Seco Serrano, t. I-III, Madrid 1955-1956.
¹² A. de Santa Cruz, Crónica del emperador Carlos V, t. 1-2, Madrid 1920-1925.
¹³ A. Varillas, La politique de la maison d’Autriche, Paris 1688.
¹⁴ A. Varillas, La pratique lʼéducation de Charles Quint, Paris 1685.
¹⁵ F.-A. Mignet, La rivalité de François Ier et de Charles-Quint, t. I-II, Paris 1875.
¹⁶ R. García Cárcel, La leyenda negra. Historia y opinión, Madrid 1998, s. 200.
¹⁷ Zob. Introducción do La corte de Carlos V, op. cit., vol. I, s. 28.
¹⁸ Zob. Wstęp, przypis 5. Warto dodać, że w niewielkiej pracy El mundo politico de Carlos V, Madrid 1945 (wydanie niemieckie 1942) Rassow zawarł całościową wizję intencji i koncepcji determinujących działania polityczne Karola V.
¹⁹ Zob. Wstęp, przypis 5.
²⁰ J.A. Maravall, Las Comunidades de Castilla. Una primera revolución moderna, Madrid 1963.
²¹ E. Asensio, El erasmismo y las corrientes espirituales afines, Salamanca 2000 (pierwsze wydanie: „Revista de Filología Española”, XXXVI, 1952, s. 31-99).
²² R. Carande, Carlos V y sus banqueros, Barcelona 1987, vol. I-III (pierwsze wydanie: Madrid 1943, 1949 i 1967).
²³ J.A. Maravall, Carlos V y el pensamiento político del Renacimiento, op. cit., s. 45-107.
²⁴ J.M. Jover, Carlos V y los españoles, Madrid 1985.
²⁵ J. Sánchez Montes, Franceses, protestantes, turcos. Los españoles ante la política internacional de Carlos V, Granada 1995 (pierwsze wydanie 1951).
²⁶ F. Chabod, Carlos V y su tiempo, México 1992.
²⁷ Ibidem, s. 107.
²⁸ G. Galasso, Carlos V y la España imperial, op. cit.
²⁹ A. Strohmeyer, El Sacro Imperio bajo Carlos V, „Studia histórica. Historia Moderna”, 23, 2001, s. 28.
³⁰ J.M. González Cremona, Carlos V, señor de dos mundos, Barcelona 1989.
³¹ F. Braudel, Carlos V y Felipe II, Madrid 1999.
³² J. Pérez, Carlos V, Madrid 2000.
³³ Ph. Erlanger, Carlos V, Madrid 2000.
³⁴ W. Blockmans, Carlos V. La utopía del Imperio, Madrid 2000.
³⁵ A. Kohler, Carlos V 1500-1558. Una biografía, Madrid - Barcelona 2000.
³⁶ J. Lynch, Carlos V y su tiempo, Barcelona 2000.
³⁷ E. Belenguer, El imperio de Carlos V. Las coronas y sus teritorios, Barcelona 2002.
³⁸ J. Nadal, España en su cenit (1516-1598), Barcelona 2001.
³⁹ J.L. Villacañas, ¿Qué imperio? Un ensayo polémico sobre Carlos V y la España imperial, Madrid 2008.
⁴⁰ R. Carrasco, La empresa imperial de Carlos V, Madrid 2015.
⁴¹ J.A. Vilar Sánchez, Carlos V, emperador y hombre, op. cit.
⁴² L. Suárez Fernández, Carlos V. El emperador que reinó en España y América, Barcelona 2015.
⁴³ D. García Hernán, Carlos V. Imperio y frustración, Madrid 2016.
⁴⁴ H. Kamen, Carlos emperador. Vida del rey césar, Madrid 2017.
⁴⁵ M.Á. Ochoa Brun, Historia de la diplomacia española. La diplomacia de Carlos V, Madrid 1999
⁴⁶ M. de Ferdinandy, El Emperador Carlos V. Semblanza psicológica, Barcelona 2001.
⁴⁷ R. Merriman, Carlos V, el emperador y el imperio español en el Viejo y Nuevo Mundo, Buenos Aires 1940.
⁴⁸ D.B. Wyndham Lewis, Carlos de Europa. Emperador de Occidente, Madrid 1955 (pierwsze wydanie Buenos Aires, 1928).
⁴⁹ P. Chaunu, La España de Carlos V, t. 1-2, Barcelona 1976.
⁵⁰ J.H. Elliott, La España imperial 1469-1716, Barcelona 1991.
⁵¹ S. de Madariaga, Carlos V, op. cit.
⁵² Carlos V (1500-1558), edición facsímil, Granada 2001.
⁵³ De la unión de coronas al Imperio de Carlos V, (red.) E. Belenguer Cebría, Congreso Internacional, Barcelona, 21-25 de febrero de 2000, Madrid 2001, vol. I-III.
⁵⁴ Carlos V/Karl V 1500-2000, (red.) A. Kohler, Actas del Congreso Internacional, Viena 7-11 de marzo de 2000, Madrid 2001.
⁵⁵ Carlos V. Europeísmo y Universalidad, (red.) J. Castellano Castellano, F. Sanchez-Montes González, Congreso Internacional, Granada, 2-5 de mayo de 2000, Madrid 2001, vol. I-V.
⁵⁶ Carlos V y la quiebra del humanismo político en Europa (1530-1558), (red.) J. Martínez Millan, Congreso Internacional, Madrid, 3-6 de julio de 2000, Madrid 2001, vol. I-IV.
⁵⁷ J. Kieniewicz, Imperio y república frente a la ruptura de la Cristiandad, Carlos V y la quiebra del…, op. cit., vol. I, s. 301-320.
⁵⁸ W. Pociecha, Polska wobec elekcji cesarza Karola V w roku 1519, Wrocław 1947.
⁵⁹ T. Dziekoński, Historia Hiszpanii, tom I-II, Warszawa 1852 i 1853.
⁶⁰ Por. na przykład R. Skowron, Karol V, Wielka Encyklopedia PWN, Warszawa 2003, t. 13, s. 317.
⁶¹ K. Jakubowicz, Przeciw grandom i hidalgom, Warszawa 1969, s. 157-196.
⁶² T. Miłkowski, P. Machcewicz, Historia Hiszpanii, Wrocław 1998, s. 130-138.
⁶³ R. Skowron, Dyplomaci polscy w Hiszpanii w XVI i XVII wieku, Kraków 1997, s. 45-49.
⁶⁴ Słownik władców Europy nowożytnej i najnowszej, pod red. M. Serwańskiego i J. Dobosza, Poznań 1998, s. 224-228.
⁶⁵ Słownik biograficzny historii powszechnej do XVII stulecia, pod red. K. Lepszego i S. Arnolda, Warszawa 1968, s. 229-230.
⁶⁶ Zob. wyżej przypis 60.
⁶⁷ P. Vilar, Historia Hiszpanii, przeł. I. i R. Stemplowscy, Warszawa 1991.
⁶⁸ M. Tuñon de Lara, J. Valdeón Baruque, A. Domínguez Ortiz, Historia Hiszpanii, przeł. Sz. Jędrusik, Kraków 1997.
⁶⁹ E. Martínez Ruiz, Zarys dziejów Hiszpanii nowożytnej (od końca XV wieku do 1808 roku), przeł. M. Forycki, Poznań 2003.
⁷⁰ M. Fernández Álvarez, Cesarz Karol V, przeł. J. Antkowiak, Warszawa 2003.
⁷¹ Zob. jego Posłowie do książki: M. Ángeles Pérez Samper, Renesansowa Europa 1453-1556, op. cit., s. 119.
¹ Po polsku Jastrzębi Gród. Nazwa zapewne nawiązuje do położenia zamku, który wznosi się na wyniosłości jednej z odnóg Jury Szwajcarskiej na poziomie 513 m n.p.m. Zamek wybudowano na zlecenie biskupa Wernera ze Strasburga, który – jak pisze Jerzy Serczyk – pochodził z rodu alzacko-nadreńskich hrabiów. Od tego właśnie zamku ród ten zaczął określać się jako „z Habsburga” – von Habsburg. Zob. jego Przedmowę do książki H. Andicsa, Kobiety Habsburgów, przeł. J. Serczyk, Wrocław 1991, s. 5.
² Słownik dynastii Europy, pod redakcją J. Dobosza i M. Serwańskiego, Poznań 1999, s. 158.
³ E. Franzel, Habsburgowie, przeł A. Marcinek, Warszawa 1999, s. 22 i n.
⁴ O jego brutalności może świadczyć fakt spalenia klasztoru podczas oblężenia Bazylei, za co zresztą został ekskomunikowany przez papieża (później ekskomunika została uchylona). Zob. A. Wheatcroft, Habsburgowie, przeł. B.Sławomirska, Kraków 2000, s. 22.
⁵ Kiedy w 1246 r. w Austrii wymarła męska linia Babenbergów, Przemysł Ottokar II postanowił sięgnąć po te ziemie. W tym celu w 1252 r. poślubił starszą od siebie o 20 lat Małgorzatę, siostrę Fryderyka Kłótliwego Babenberga, uzyskując prawa do księstwa Austrii. W 1261 r., po walce z węgierskimi Arpadami, którzy jakiś czas władali Styrią, opanował i ten kraj, a w 1269 r. także Krainę i Karyntię. Zob. H. Wereszycki, Historia Austrii, Wrocław 1986, s. 29.
⁶ J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, Barcelona 2001, s. 53 (wydanie francuskie Histoire de l´Empire des Habsbourg 1273-1918, Paris 1990).
⁷ H. Wereszycki, Historia Austrii, op. cit., s. 29.
⁸ E. Franzel, Habsburgowie, op. cit., s. 13.
⁹ Formalnie dopiero w 1282 r. syn Rudolfa I Albrecht został władcą Austrii, Styrii i Krainy.
¹⁰ J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, op. cit., s. 56.
¹¹ E. Franzel, Habsburgowie, op. cit., s. 46.
¹² J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, op. cit., s. 84.
¹³ Więcej na temat polityki Macieja Korwina zob. W. Felczak, Historia Węgier, Wrocław 1983, s. 97-102; J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, op. cit., s. 94-96 i 102-105.
¹⁴ J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, op. cit., s. 104.
¹⁵ Na temat humanizmu węgierskiego zob. ibidem, rozdział IX, zwłaszcza s. 108-113.
¹⁶ Karol Zuchwały chciał wskrzesić dawne królestwo Lotaryngii (z Burgundią jako częścią), które przez krótki okres po upadku państwa Karola Wielkiego rozciągało się między Francją a krajami niemieckimi od Morza Północnego aż po Morze Śródziemne.
¹⁷ J. Bérenger, El Imperio de los Habsburgo 1273-1918, op. cit., s. 84.