Chyba na pewno - ebook
Chyba na pewno - ebook
Uderzające realizmem wiersze-raporty z krainy brudu, społecznej nierówności i trującego smogu. Wierne zapisy brzydoty, która w tej turpistycznej poetyce okazuje się najbliższa „krwiobiegu pod naskórkiem miasta”. Debiut pisany ze szkód górniczych i śląskich ajnfartów, z lingwistyczną podejrzliwością, dzięki której nasze ugruntowane sądy o rzeczywistości stają się chybotliwe i niepewne. „Wyczerpujące pytania” na nasze czasy.
Spis treści
przedzimie
linia 6 linia 19
przegub
lux ex Silesia
szkody górnicze
dwajściacoś
ajnfart
ulica wytrwałych
krk
w odpowiedzi na apel władz miasta Nowy Jork
wyczerpujące pytania
manifest
źródło
logika
russia today
wiersz 16. kłaczek
8 VI 1959. hotel Hudson
9 VII 2012. trzeci wiersz o podglądaniu
9 IV 2007. Egon Bondy
30 III 1689. zastosowanie
01 III 2011. światłowstręt
19 X 2017. to było tu
17 VIII 1920. rozstrzelanie. Wołowski
22 XII 1849. rozstrzelanie. Dostojewski
trójbój rytualny
rzeź Boże
Leopold II. pomnik. Bruksela
splot zderzeń
latawiec
oddział paliatywny
fides ex
użaleznienie
homo asapiens
ha end em
mnemotechnika
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66487-82-6 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
świta świat
światło tli tlen
nic
nie noc
nie dzień
dnij się dnij
.
linia 6 linia 19
regulamin reklamy
lub nazwy przystanków
coś czytać nie słuchać
słyszeć co najwyżej
nigdzie się patrzyć
jak patrzyć się zwykło przez szybę tramwaju
zastygle w bezruchu
przesuwać się ruchem w miarę jednostajnym
niezwłocznie skasować za odliczoną kwotę
szron z szyby zeskrobać paznokciem
oszacować wiek
okazać szacunek
wstać
stać
znaleźć
siąść
bateria na czerwono
nie przespać
.
przegub
skrzy się trakcja
krztuszą koła
krzty powietrza
kaszlę w rękaw
jadę w poprzek miasta
po brzeg następnego miasta jadę
tramwaj mija
to co warte pominięcia
mija czas
mija mi ja
mija coś jak gdyby metaforę
która uciekła w ostatniej chwili
alegorię samej siebie
mija zbiegów zbiegów okoliczności
język nieprzetłumaczalny
nawet na ten sam język
Bytom mija
jadę w poprzek miasta
po brzeg miasta jadę
jestem gdzieś
opodal nawiści
mijane są domy komory
kopalniane mijane są
.
lux ex Silesia
deszczy się miasto
szczycą wieżowce
tłuszcz uszczelnia
szczeliny w asfalcie
czas warszawieje
i szybko szybko
szyb w szybach taksówek
czerwone okna i twarz na poduszce
grubnie cień na murach gruby*
którą Jerzy Gruba** kazał zmienić w grób
ciemno znów
grudzień gubi śnieg
szczypią oczy wiersze wiszą w powietrzu
kałuży się Śląsk
kurczy się życie
szczęść Boże kurwa sztygarzy telefon
szczęść Boże
------------------------------------------------------------------------
* Gruba – śl. kopalnia.
** Jerzy Gruba – w latach 1979–1983 komendant MO w Katowicach, przywódca oddziału ZOMO pacyfikującego kopalnię Wujek.
.
szkody górnicze
w późnych osiemdziesiątych
kopalniany telefon
zamieniono nam na ślad na ścianie
i tak nie dosięgałem
telefon wisiał 25 metrów nad ziemią
bo ósme piętro i wysoki parter
na wprost balkonu korzenie drzew
kopalnia wchłania górnicze osiedle
w zamian za deputat węglowy i trzynastą pensję
św. Barbara nie ocali miasta
choć kiedyś uratowała sąsiada
przyszłość ocala
to co jej potrzebne
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------