- W empik go
Ciąża zagadnieniem biomedycznym i psychopedagogicznym - ebook
Ciąża zagadnieniem biomedycznym i psychopedagogicznym - ebook
Książka w sposób całościowy przedstawia prenatalny okres w życiu rodziny. Precyzyjnie pod względem pedagogicznym, medycznym, socjologicznym i psychologicznym opisuje rozwój poczętego dziecka, zmiany zachodzące u kobiety ciężarnej oraz ojca poczętego dziecka. Sygnalizuje dylematy terminologiczne współczesnego rodzicielstwa oraz zadania edukacyjne związane z prokreacją. Jako element historyczny przybliżono przesądy i zwyczaje dotyczące ciąży wraz z próbą ich uzasadnienia. Książka zawiera gotowe prezentacje multimedialne ułatwiające prelegentom działalność dydaktyczną, a dla czytelników stanowiące kompendium wiedzy. Prezentacje są opatrzone bogatymi ilustracjami.
Publikacja zainteresuje rodziców, nauczycieli, lekarzy i położne, prelegentów szkół rodzenia, psychologów i psychologów, a także studentów pedagogiki, psychologii, biologii, AWF, wychowania zdrowotnego, Nauk o Rodzinie, akademii medycznych i podobnych.
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7308-826-9 |
Rozmiar pliku: | 2,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W świetle współczesnej wiedzy z zakresu embriologii, medycyny prenatalnej i psychologii prenatalnej poczęcie dziecka jest nie tylko zjawiskiem biologicznym, ale i psychospołecznym, a nawet duchowym. Ze względu na stawianie przed „młodymi rodzicami” nowych zadań i obowiązków, wpływanie na ich dotychczasowy stosunek do samych siebie, własnych zadań życiowych i hierarchii wartości okres między poczęciem a narodzinami dziecka staje się czynnikiem stymulującym dojrzewanie psychospołeczne i moralne małżonków. Jeżeli uznać dziecko przed narodzeniem za istotę psychofizyczną, zasadne wydaje się również uwzględnienie możliwości oddziaływania i na jego rozwój. Koniecznością staje się więc zwrócenie większej uwagi na rolę prokreacji w życiu ludzi dorosłych, także w kwestii ich przygotowania do pełnienia funkcji rodzicielskich, zwłaszcza że obecnie również oni wyrażają chęć jak najlepszego przygotowania się do podjęcia tego ważnego i trudnego zadania.
Niniejsza książka, poruszająca zagadnienia związane z prenatalnym okresem życia dziecka, jest próbą rozszerzenia wiedzy medycznej o paradygmat psychopedagogiczny, podkreślający, że poczęta istota jest już człowiekiem, a osoby, które powołały ją do życia, są już rodzicami. Mam nadzieję, że wzbogacenie wiedzy medycznej o element humanistyczny i personalistyczny utwierdzi pracowników służby zdrowia w przekonaniu o słuszności zmian w opiece nad kobietą ciężarną, poczętym dzieckiem i jego ojcem. Poruszane przeze mnie zagadnienia oraz prezentacje multimedialne będą natomiast stanowiły wsparcie merytoryczne i metodyczne dla osób przygotowujących do odpowiedzialnego rodzicielstwa zarówno małżonków, rodziców, jak i młodzież.
Książka podzielona jest na dwie zasadnicze części. Pierwsza – „Rodzicielstwo – zagadnieniem pedagogicznym” – pokazuje, jak istotne znaczenie zarówno dla pracy naukowej, jak i życia codziennego ma stosowana nomenklatura. Przedstawiając zadania dla współczesnej edukacji, podejmuje też próbę wskazania treści wiążących się z kształtowaniem odpowiedzialnego rodzicielstwa.
Część druga – „Prenatalny okres w życiu rodziny” – przybliża psychofizyczny rozwój dziecka w wewnątrzmacicznej fazie życia, bio-psycho-społeczne dostosowywanie się kobiety do nowej roli oraz psychospołeczne przeobrażanie się mężczyzny w ojca. Przedstawia ponadto sposoby komunikacji z dzieckiem w prenatalnym okresie życia oraz wartość takiego postępowania. Podjęto również próbę ukazania przesądów i zwyczajów dotyczących ciąży.
Książkę kończy krótkie przedstawienie instytucji obejmujących swą opieką (również pedagogiczną) rodziców poczętego dziecka oraz próba wskazania na kształtującą się nową dziedzinę nauki jaką jest pedagogika prenatalna.
Równolegle do rozważań teoretycznych przygotowane są prezentacje multimedialne stanowiące streszczenie omawianych kwestii.
Pragnę serdecznie podziękować Recenzentowi, Pani dr Dorocie Kornas-Bieli za poświęcony mi czas oraz niezwykle cenne uwagi.
Zdaję sobie sprawę z niedoskonałości mojej książki stanowiącej owoc osobistych i zawodowych poszukiwań ideału rodzicielstwa w jego najwcześniejszej fazie. Ideału respektującego współistnienie i współbrzmienie biologicznych, psychicznych, społecznych oraz duchowych trudów i radości.
Rodzicielstwo zagadnieniem pedagogicznym
Dylematy terminologiczne
Wiek XX postawił ludzkość wobec problemów wynikających z zasadniczych i głębokich przemian w poglądach, obyczajowości, w tradycyjnych formach organizacji życia społecznego i prywatnego. Skłaniają one ludzi różnych narodowości, środowisk, warstw i zainteresowań do głębokich refleksji, do szukania przyczyn nowych zjawisk i sytuacji, sposobów przezwyciężania napotykanych trudności oraz do poszukiwania terminów naukowych, którymi można by precyzyjnie dookreślić zachodzące przeobrażenia. Jednym ze zjawisk społecznych, które ewaluowało, jest małżeństwo i rodzina.
Rodzina – najmniejsza, a zarazem podstawowa grupa społeczna, w której człowiek przychodzi na świat i od której uzależniony jest co najmniej przez kilkanaście lat swojego życia, zaczyna ulegać zasadniczym przekształceniom, począwszy od XIX wieku. W wyniku rozwoju cywilizacji przemysłowej, walki proletariatu o zmianę kształtu życia społecznego, ruchu emancypacyjnego, wreszcie wzajemnego uczucia miłości^(\ 1), stanowiącego współcześnie najczęstszą przyczynę zawierania związków małżeńskich, następuje przekształcanie tradycyjnej rodziny patriarchalnej w typ nowy, zwany egalitarnym, demokratycznym, towarzyskim^(\ 2). Współczesne małżeństwo i rodzina to zespół ludzi, opierający się na równouprawnieniu zarówno pod kątem stawianych sobie celów życiowych, jak i zawodowych. Przy czym należy podkreślić, że emancypacja kobiet prócz wolności ekonomicznej i społecznej, przyniosła również zwielokrotnienie obowiązków życiowych oraz pogorszenie kondycji samej instytucji rodziny. Oswobodzenie zaś mężczyzny z ciężaru podporządkowania się interesom rodziny, prócz swobody, przyniosło mu specyficzne poczucie „nieważkości psychicznej” objawiającej się zmniejszeniem poczucia odpowiedzialności za losy wszystkich jej członków, rozluźnieniem więzów z najbliższymi, skurczeniem się roli życiowej oraz spadkiem ojcowskiego autorytetu. Niemała zmiana nastąpiła też w samym pojmowaniu rodzicielstwa, które dawniej przeliczano na wymierne korzyści, a obecnie traktuje się raczej jako szczęście osobiste małżonków. Prawdopodobnym i skutkiem, i przyczyną takiego stanu jest to, że współczesna rodzina jest mniej dzietna, a poczęcie, ciąża i poród bardziej świadome. Zauważono również, że w sferze emocjonalnej następuje intensyfikacja więzi łączących rodziców z dziećmi, a dziecko staje się wartością samą w sobie^(\ 3). Wszystko to wstrząsa rodziną, podważając panujący w niej od tysięcy lat porządek i obyczaje^(\ 4). Zmusza do szukania nowych wzorów żony i męża, matki i ojca. W dzisiejszej rodzinie nie da się już bowiem utrzymać dawnych, dychotomicznych rozgraniczeń na zajęcia męskie i kobiece.
Jednak już samo sformułowanie definicji małżeństwa i rodziny^(\ 5) nastręcza niemałych trudności. Poszczególni ludzie nauki różnie je definiują, co świadczy o tym, że ta powszechna na całym świecie i każdemu znana z życia codziennego grupa społeczna jest skomplikowanym tworem, niełatwym do jednoznacznego zdefiniowania. Najczęściej uważa się, że małżeństwo to trwały i legalny związek kobiety i mężczyzny, któremu przypisuje się cechy płodności. Rodzina zaś to zbiorowość ludzi powiązanych ze sobą więzią małżeństwa, pokrewieństwa, powinowactwa lub adopcji^(\ 6). Zasadniczą podstawę rodziny stanowi małżeństwo będące przeważnie (ale nie zawsze) warunkiem jej zaistnienia, a sam akt zawarcia związku małżeńskiego jest potwierdzeniem dojrzałości społecznej partnerów – ich zdolności do podjęcia obowiązków małżeńskich i rodzicielskich, utrzymania rodziny i wychowania dzieci.
Istnieje wiele podziałów faz życia małżeństwa i rodziny^(\ 7).
Pierwsza – obejmuje małżeństwo, czyli „młodych po ślubie”, ale przed urodzeniem pierwszego dziecka. Zadaniem jest tu wspólne stworzenie satysfakcjonującego związku, dostosowanie do szerszego kręgu krewnych i powinowatych oraz przystosowanie do ciąży i zapowiedzi rodzicielstwa.
Drugi etap to narodziny dziecka i okres poprzedzający jego pójście do szkoły. Przyjście na świat dziecka poważnie zmienia życie rodziców. Matki i ojcowie przystosowują się do pełnienia ról rodzicielskich, zakładają dom satysfakcjonujący ich i potomstwo, zaspokajają potrzeby i zainteresowania małego dziecka, zmagają się z okresowym wyczerpywaniem się ich energii i z odczuwaniem braku czasu dla siebie.
Jednak w świetle stwierdzenia, że już samo poczęcie dziecka rozpoczyna nowy etap w życiu każdego z członków rodziny, należałoby poddać go choćby pobieżnej analizie.
W psychologii prenatalnej okres między poczęciem a narodzinami dziecka traktuje się jako czas tzw. kryzysu rozwojowego. Dobrze przeżyty prowadzi do integracji pozytywnej i do funkcjonowania na wyższym poziomie dojrzałości psychicznej i bardziej satysfakcjonującego życia małżeńsko-rodzinnego^(\ 8). Poczęcie dziecka wpływa bowiem zarówno na rozwój bio-psycho-społeczny kobiety, jak i na dojrzewanie psychospołeczne mężczyzny^(\ 9), a w świetle obecnej wiedzy z zakresu embriologii, psychologii prenatalnej oraz medycyny pre – i perinatalnej zasadne staje się również potwierdzenie możliwości bio-psycho-społecznego oddziaływania na poczęte dziecko^(\ 10).
Zachodzące podczas ciąży zmiany stwarzają konieczność biologicznej i psychicznej, a także społecznej adaptacji ciężarnej i jej rodziny do nowej sytuacji. Już pierwsze tygodnie po poczęciu dziecka są dla kobiety i jej partnera niezwykle trudne^(\ 11). Zwiększa się zakres obowiązków oraz odpowiedzialności, zmieniają się plany i hierarchia wartości, inny jest sposób spędzania wolnego czasu. Następuje przewartościowanie dotychczasowego życia, rozwój duchowy oraz podniesienie na wyższy poziom moralny^(\ 12). E. Sujak stwierdza wręcz, że skok rozwojowy, jaki dokonuje się w człowieku poprzez przyjęcie ojcostwa i macierzyństwa, choć na ogół mniej dramatycznie przeżywany, ma większą wagę aniżeli wielka rewolucja młodzieńczego dojrzewania^(\ 13).
W małżeństwie obserwuje się również ugruntowaną już współcześnie społeczną tendencję do aktywnego uczestnictwa obojga rodziców w prenatalnym okresie życia dziecka, porodzie oraz przygotowaniu do podjęcia funkcji rodzicielskich^(\ 14). Okres ciąży przeżywany zarówno przez kobietę, jak i mężczyznę to już nie bierne „oczekiwanie na narodziny dziecka” – ale czas wzmożonej aktywności. Codzienne zachowania ulegają przekształceniom na takie, które będą najkorzystniejsze dla rozwijającego się potomka i ciężarnej. Uzupełniana jest wiedza o sytuacjach typowych i problemowych wynikających z zaistnienia ciąży, sposobach radzenia sobie w sytuacjach trudnych, rozwoju poczętego dziecka oraz możliwości „komunikowania się” z nim już w wewnątrzmacicznej fazie życia. Następuje przygotowanie do porodu i opieki nad noworodkiem. Nigdy wcześniej i nigdy później u większości rodziców nie pojawia się już tak wielka motywacja do zdobywania wiedzy o swoim dziecku^(\ 15).
Podejmując kwestie z zakresu prokreacji czy prenatalnego okresu życia dziecka, nie sposób nie zauważyć, że istnieje problem z określeniem rodziców dziecka w wewnątrzmacicznej fazie życia. Teoretycznie, są oni małżonkami, a rodzicami staną się dopiero w chwili jego narodzin. Wiele osób zajmujących się dzieckiem w prenatalnym okresie życia oraz kobietą i mężczyzną, którzy dali początek nowemu życiu, podkreśla znaczenie nadania im statusu rodziców^(\ 16), upoważniającego do mówienia o kobiecie w czasie ciąży – matka, a o mężczyźnie – ojciec. Okazuje się, że nie jest to takie oczywiste, zwłaszcza że zgodnie z tradycją naszej kultury mężczyzna stawał się ojcem dopiero wówczas, gdy rytualnym gestem położenia noworodka na swoich kolanach i nadaniem mu imienia włączał go do rodziny^(\ 17). Samo zaś słowo „ojcostwo” oznacza raczej fakt spłodzenia dziecka, „macierzyństwo” zaś – troskę o jego wychowanie^(\ 18). W myśl tej zasady mężczyzna byłby jedynie „biologicznym ojcem poczętego dziecka”. We współczesnym świecie nie możemy jednak zaprzeczyć, że jest on również ojcem w aspekcie psychicznym i społecznym. Dodatkowo, jak zauważył W. Fijałkowski, odnosi się wrażenie, że rodzicielstwo można zredukować do macierzyństwa, w efekcie czego dziecko rodzi się z luką w swym rozwoju: „luką spowodowaną brakiem czynnika ojcowskiego już od chwili poczęcia”^(\ 19). Tymczasem coraz częściej uznaje się, że rodzicielstwo to komplementarne, równouprawnione i uzupełniające się macierzyństwo i ojcostwo^(\ 20), rozpoczynające się w chwili poczęcia, a nie narodzin dziecka. W. Fijałkowski zaproponował nazwę „najmłodsi rodzice – najmłodsi młodością dziecka”^(\ 21), dodając, że „przyszłymi rodzicami” jesteśmy od swego zaistnienia w łonie matki do pierwszego zbliżenia, które uruchamia rytm płodności i niepłodności pary ludzkiej, a od pierwszego zbliżenia seksualnego stajemy się już „potencjalnymi rodzicami”^(\ 22). Określenie „najmłodsi” kojarzy się jednak z wiekiem rodziców, a nie z wiekiem dziecka, toteż być może tutaj należy upatrywać trudności z rozpowszechnieniem proponowanej nazwy. Najbardziej zasadne wydaje się sformułowanie: rodzice dziecka w prenatalnym okresie życia lub rodzice w prenatalnym okresie życia dziecka. Podkreśla ono, że kobieta i mężczyzna są już rodzicami, a poczęta istota jest już nie „przyszłym”, ale „obecnym” dzieckiem.
Nadanie kobiecie i mężczyźnie, dzięki którym poczęło się nowe życie, miana rodziców powoduje, że dziecko przed urodzeniem nie jest już „niczyje”, liczące jedynie na tzw. przyszłych rodziców, ale ma matkę i ojca, którzy stwarzają mu jak najlepsze warunki rozwoju^(\ 23).
Mówiąc o dziecku w pierwszej wewnątrzmacicznej fazie życia, należy podkreślić, że uczy się ono łatwo i szybko, a swymi reakcjami na wychowawcze oddziaływania rodziców skłania ich do poznawania go takiego, jakie jest – w całej swej odrębności i niepowtarzalności^(\ 24). Nazwanie poczętej istoty dzieckiem^(\ 25), a nie jajem płodowym, zarodkiem czy płodem, podkreśla stosunek emocjonalny łączący rodziców z potomkiem i prócz wymiaru medycznego, nadaje mu aspekt społeczny, a nawet pedagogiczny. Uświadamia rodzicom, czy raczej potwierdza, że już od chwili poczęcia, a nie od momentu narodzin mogą, a nawet powinni zacząć pełnić swoje funkcje rodzicielskie. Wymienić tu można chociażby funkcję ekonomiczną – polegającą na dostarczeniu rodzinie dóbr materialnych; opiekuńczą – zabezpieczającą jej członków, wówczas, kiedy sami nie są w stanie zaspokoić własnych potrzeb; socjalizacyjną – wprowadzającą potomków w życie społeczne, chociażby przez przekazywanie im wartości kulturowych, oraz rodzicielską – zaspokajającą potrzeby rodziców i dzieci^(\ 26). Uznając, że wychowanie dziecka rozpoczyna się na wiele lat przed jego urodzeniem poprzez oddziaływanie na jego rodziców, powinniśmy zacząć od przygotowania się do podjęcia zadań rodzicielskich, a następnie do aktywnego uczestnictwa w rozwoju poczętego dziecka^(\ 27).
Prenatalny okres w życiu rodziny zadaniem dla współczesnej edukacji
Obserwowane we współczesnym społeczeństwie zmniejszenie dzietności rodzin jest przyczyną pojawienia się wśród rodziców planujących poczęcie chęci urodzenia jak najzdrowszego dziecka oraz jak najbardziej świadomego przeżywania okresu ciąży i porodu. Z drugiej jednak strony wcześniejsze rozpoczynanie współżycia przez młodzież powoduje możliwość zaistnienia wczesnego, nieplanowanego rodzicielstwa. Najczęściej uniemożliwia ono stworzenie optymalnych warunków rozwoju poczętego dziecka oraz stwarza młodym rodzicom warunki niekorzystnie wpływające na ich zdrowie w każdym z jego wymiarów^(\ 28). Nadto rozwój takich dziedzin wiedzy, jak embriologia^(\ 29), medycyna perinatalna^(\ 30) oraz psychologia prenatalna^(\ 31) powoduje coraz większe zainteresowanie, również szerokiego społeczeństwa, poczętym dzieckiem, jego rozwojem, możliwością wpływu na ten rozwój oraz samymi rodzicami. Współczesna nauka przedstawia też wiele dowodów na to, że w prenatalnym okresie życia człowieka determinuje się wiele jego cech i że jest to najważniejszy etap jego życia^(\ 32). Obecnie powszechnie uznawany pogląd, że podstawy późniejszego zdrowia leżą właśnie w okresie płodowym przyczynia się do poświęcania większej uwagi środowisku wewnątrzmacicznemu oraz związkom zdrowia dziecka ze zdrowiem i trybem życia matki oraz ojca. Coraz częściej mówi się również o tym, że nie urodzenie dziecka, ale samo jego poczęcie wpływa na zmiany fizyczne, psychiczne i społeczne zarówno u matki, jak i u ojca^(\ 33). Włodzimierz Fijałkowski parę, która dała początek nowemu życiu, nazywa wręcz nie przyszłymi, a „najmłodszymi rodzicami – najmłodszymi młodością dziecka”^(\ 34).
Dlatego też edukacja nadążająca zarówno za zmianami, które zachodzą w społeczeństwie, wymaganiami stawianymi przez rodziców, jak i za osiągnięciami takich dziedzin nauki, jak: embriologia, medycyna oraz psychologia prenatalna, zobowiązana jest do przekazywania aktualnego stanu wiedzy jak najszerszemu gronu odbiorców.
Wiedza o zdrowiu i jego determinantach oraz przygotowanie do rodzicielstwa stanowią część wychowania ogólnego. Przygotowanie do rodzicielstwa miałoby więc obejmować nie tylko sam rozwój dziecka i jego determinanty lub fizyczne przygotowanie się rodziców do poczęcia dziecka, ale również psychospołeczne przygotowanie kobiety i mężczyzny do pełnienia nowych ról. Żeby okres ciąży przebiegał w optymalnych warunkach, samo zaplanowanie jej nie wystarczy. Niezbędna jest jeszcze świadomość zmian fizycznych i psychicznych, które zachodzą zarówno w organizmie kobiety, jak i mężczyzny.
Sytuacja kobiety zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży jest bardzo trudna z wielu powodów, i to niezależnie od tego, czy ciąża była planowana czy nie. Zmiany zachodzące w organizmie powodują pojawienie się dolegliwości ciążowych, w rezultacie których kobieta czuje się nie najlepiej. Poczucie, że poczęcie dziecka zmienia całe jej życie w połączeniu ze zmianami hormonalnymi wpływa na labilność psychiczną, a nawet na negatywny do niego stosunek. Przygnębienie mija zazwyczaj w drugim trymestrze ciąży, a myśli kobiety kierują się od tej pory ku optymalizacji warunków rozwoju potomka.
Również dotychczasowa rola mężczyzny ulega zmianie. Znana jest symptomatologia ciąży^(\ 35), a ojciec, podobnie jak kobieta, przechodzi pewne fazy dojrzewania do rodzicielstwa, i to już podczas prenatalnego okresu życia dziecka. Należy tutaj podkreślić, że mężczyzna zazwyczaj ma trudności z zaangażowaniem się w przeżywanie okresu ciąży. Wynika to z tego, że zadania ojca na tym etapie są często kwestionowane oraz z panującego stereotypu, że ciąża to wyłączna sprawa kobiety. W tym miejscu pojawia się zadanie bardzo ważne zarówno dla edukacji, jak i dla samych kobiet, by jak najwcześniej angażować i wprowadzać mężczyznę w aktywne przeżywanie prenatalnego okresu życia dziecka. Ułatwi mu to wchodzenie w rolę ojca, a w przyszłości zaowocuje lepszym kontaktem z potomstwem.
Zdobycie tak przez kobietę, jak i przez mężczyznę wiedzy o zmianach bio-psycho-społecznych zachodzących podczas ciąży u matki i u ojca dziecka pozwala na lepsze, wzajemne zrozumienie, a przez to wpływa na zdrowsze, bardziej świadome i radosne przeżywanie tegoż okresu.
Kolejne zagadnienie to możliwość kontaktu rodziców z dzieckiem w prenatalnym okresie życia, nazywane najczęściej „dialogiem z dzieckiem nienarodzonym”. Ułatwia on małżonkom podejmowanie zadań rodzicielskich już na etapie ciąży, zaakceptowanie dziecka jako nowej istoty, uczy odbioru przekazywanych przez nie pozawerbalnych informacji (co jest niezastąpioną umiejętnością w kontakcie z noworodkiem i niemowlęciem). Być może przyczynia się również do lepszego rozwoju dziecka – pobudzając jego zmysły do szybszego, sprawniejszego rozwoju. W. Fijałkowski mówi o dwóch etapach kontaktu z dzieckiem nienarodzonym. Najpierw jest to monolog ze strony dziecka, potem pełny dialog między kobietą, mężczyzną i dzieckiem. O monologu mówimy wówczas, kiedy poczęte dziecko przez objawy ciąży przekazuje matce i otoczeniu informacje o tym, że istnieje. Aby jednak odbiór tych informacji zaistniał, musimy być do niego przygotowani. Oznacza to, że rodzice powinni nie tylko umieć odczytać wysyłane przez organizm sygnały dotyczące ciąży, ale również interpretować je jako informacje przekazywane przez dziecko potwierdzające jego poczęcie i rozwój. Dialog z dzieckiem ma miejsce wtedy, kiedy dziecko „odpowiada” na nasze działania – zamiera w bezruchu lub przeciwnie – zaczyna się intensywniej poruszać, zmienia położenie całego ciała lub poszczególnych jego części. Ważne jest tutaj przekazanie informacji o tym, że kontakt taki nie tylko jest możliwy, ale również, że niesie ze sobą wiele korzyści, dla rodziców, i dla dziecka. Małżonkowie mogą więc z nim rozmawiać, śpiewać mu, grać na instrumencie, kołysać, głaskać, dotykać, poklepywać. Zabawa taka sprawia rodzicom, a zwłaszcza ojcom wiele radości.
Ponieważ każde zbliżenie płciowe może doprowadzić do poczęcia dziecka, dlatego też edukacja zdrowotna czy prorodzinna powinna zmierzać w kierunku ukształtowania u młodzieży odpowiedzialności za podejmowane współżycie oraz uświadomić możliwość zajścia w ciążę za każdym razem, kiedy ma ono miejsce. Jest to odpowiedzialność potrójna – za siebie samych, partnera oraz za poczęte dziecko. Odpowiedzialność za siebie i partnera wiąże się z planami życiowymi. Rodzicielstwo oznacza bowiem konieczność podjęcia i przez kobietę, i mężczyznę nowej roli, i to już w chwili poczęcia dziecka. Odpowiedzialność zaś w stosunku do potomka zmusza do stworzenia mu optymalnych warunków rozwoju już od chwili jego zaistnienia w łonie matki. Konieczne jest więc posiadanie wiedzy dotyczącej czynników pozytywnie i negatywnie wpływających na jego rozwój oraz na przebieg ciąży. Ze względu na dobro wszystkich wymienionych osób najkorzystniejsze byłoby fizyczne i psychiczne przygotowanie się zarówno kobiety, jak i mężczyzny do poczęcia dziecka. Dodatkowo dziewczęta i kobiety należy uczulić na to, że zdiagnozowanie ciąży może nastąpić wiele dni, a nawet tygodni po poczęciu, dlatego też wskazane byłoby, żeby osoby aktywne seksualnie unikały czynników, które mogłyby spowodować nieprawidłowości w rozwoju dziecka, zwłaszcza w drugiej fazie cyklu miesiączkowego.
Należy również wspomnieć o odpowiedzialności całego społeczeństwa, w tym młodzieży, za zdrowie wszystkich, nie tylko własnych dzieci. Paradoksalnie właśnie wtedy, kiedy dziecko jest najbardziej narażone na działanie czynników szkodliwych, społeczeństwo, a czasem i sama kobieta nie wie, że jest w ciąży.
Prowadząc edukację dotyczącą prenatalnego okresu życia człowieka, nie można zapomnieć, że obejmuje ona nie tylko element kształcący, np. przekazanie wiedzy o rozwoju człowieka w prenatalnym okresie życia czy czynnikach teratogennych, ale również, a może przede wszystkim, element wychowujący. Jego celem jest wyrobienie odpowiedzialności za życie własne i małżonka, zdrowie potomka oraz zdrowie innych dzieci.
Naturalnie nasuwa się tutaj pytanie, kiedy należy wprowadzić edukację dotyczącą prenatalnego okresu życia dziecka?
Edukacja ta powinna rozpocząć się już w domu rodzinnym, w chwili kiedy dziecko zaczyna zadawać pytania o to, skąd się wzięło, o narodziny, jego wcześniejszy rozwój. Choć jest to zazwyczaj edukacja spontaniczna, nieplanowana, prowadzona przez osoby najczęściej do niej nieprzygotowane, to jednak stanowi podstawę dalszego zdobywania wiedzy w tej dziedzinie. Niewątpliwie wpływa również na kształtowanie postaw wobec prokreacji, poczętego dziecka, okresu ciąży i porodu.
Okres przedszkolny i szkolny to również czas, w którym przekazywane są podstawowe wiadomości, ale też kształtowane właściwe postawy odnośnie do zapłodnienia, ciąży, porodu, macierzyństwa i ojcostwa. Wskazane byłoby, żeby na każdym etapie rozwoju przekazywane informacje dostosowano zarówno do możliwości percepcyjnych dziecka, jak i do jego zainteresowań. I tak np. edukacja w przedszkolu powinna się odbywać w momencie pojawienia się spontanicznego zainteresowania danym tematem najlepiej w formie swobodnej rozmowy. W okresie szkoły podstawowej i gimnazjum, kiedy zainteresowanie prokreacją jest już głębsze, a zainteresowania idą w kierunku genetyki, w tym np. dziedziczenia cech, należy dokładniej omówić rozwój dziecka w wewnątrzmacicznej fazie życia oraz czynniki mogące nań wpływać. W szkole średniej natomiast wzmaga się zainteresowanie seksualizmem człowieka – jest to więc najlepszy moment, by poruszyć zagadnienia odpowiedzialności wobec biologicznych następstw życia seksualnego, w tym za siebie, partnera i poczęte dziecko^(\ 36).
Początkowo program nauczania dla szkoły podstawowej i średniej przewidywał trzykrotne wkroczenie z zagadnieniami dotyczącymi prokreacji człowieka. Na zajęciach z biologii w VIII klasie szkoły podstawowej oraz ostatniej klasie szkoły średniej, a także w ramach przedmiotu „Przysposobienie do życia w rodzinie”. Przedmiot ten jednak był nadobowiązkowy i realizowany tylko w części szkół. Problem stanowił również brak odpowiednio przeszkolonych kadr^(\ 37).
21 kwietnia 1998 roku Minister Edukacji Narodowej wydał Rozporządzenie w sprawie wprowadzenia do nauczania szkolnego przedmiotu wiedza o życiu seksualnym człowieka oraz zakresu jego treści programowych. Tematyka ta była już w latach 1993-1997 częściowo realizowana przez nauczycieli prowadzących zajęcia z wychowania prorodzinnego.
Obecnie w ramach podstawy programowej dla szkół podstawowych i gimnazjów w treściach nauczania ścieżki edukacyjnej: wychowanie do życia w rodzinie w kl. IV-VI znajdują się również zagadnienia dotyczące macierzyństwa i ojcostwa, ciąży, rozwoju płodu oraz porodu.