Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

cierpkie - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Format:
EPUB
Data wydania:
16 listopada 2022
16,00
1600 pkt
punktów Virtualo

cierpkie - ebook

Wiersze Marleny Niemiec są dotkliwe, oblepiające, haptyczne, ranliwe i omszałe, a jednocześnie dynamiczne aż do bezdechu. Bezustannie gdzieś biegną, przed czymś uciekają lub za czymś gonią, bezwstydnie wystawiają się na pastwę, a po chwili wyrywają się panicznym zrywem ze szlufek i sprzączek. Z neomaterialistyczną werwą grają na wszystkich zmysłach: zapadają się w mokre podłoże i w stratygraficzne szczeliny, brodzą w podejrzanej materii, ale nigdy nie bredzą, bo niesamowity jest u tej autorki balans między organicznością a precyzją słowa. Stawką poetki staje się też człowiek – mierzący się ze zwichniętą czasoprzestrzenią i płynnymi perspektywami podmiotowymi, zamieniający się w zombie, rozpadający się – w duchu Deleuze’a i Braidotti – w sforę, w tkankę, w pyłek, w nic.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67249-52-2
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

bez

wykrochmaliłam włosy w deszczówce odpięłam sprzączki

z pasków przy butach szlufki puściły mnie wolno szło się

długo na przemian szeroko i wąsko po krawędziach z gliny

po krzywych patykach szło się pod rękę z pszczołami

kawał w noc trybiki łapały zasięg rękawki zakrywały knykcie

po drodze potrącało się miski pluło pestkami śliwek na spółkę

z robakami pęczniały układy scalone z brzuchów

z prochu powstałeś i w proch się

.

pogłos

to był dzień który scalił falowanie wody i suchą tarkę łokcia

nakremowane dłonie kleiste jak skwar na krawędzi nocy

jakby wszystkie słowa zamieniły się miejscami

a gładkie noski butów skierowały się do wyjścia

czerwona zadra w samym sercu lata albo powolne

krojenie mięsa na wąskie paski wzdłuż tułowia

uśmierzyć stany zapalne i spieczone ramiona

długo patrzeć wstecz a potem wyczerpać to z siebie

.

wrzenie

paprocie zaciskają pięści świat traci poszycie z ozonu

wzbierają w tobie wszystkie kwadry księżyca żylaki pękają

na mapie jak brzuchy jabłek w przydrożnych rowach

łechcesz stopami wypustki w bruku

strzała napina się i skurcz

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij