Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Czas zagłady - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
11 kwietnia 2025
5099 pkt
punktów Virtualo

Czas zagłady - ebook

Epickie opisy bitew III Wojny Światowej w niepowtarzalnym stylu Vladimira Wolffa

Świat w powieściach Vladimira Wolffa zawsze stał na krawędzi katastrofy. To jednak, co dzieje się w Czasie zagłady, winduje stawkę na niewyobrażalny dotychczas poziom. Konfrontacja między USA a Chinami wchodzi w gorącą fazę. Wojna światowa toczy się w Indiach, w Korei i na Tajwanie, a dodatkowo w obydwu mocarstwach działają spiski dążące do przejęcia władzy. Wojna, jak zwykle, przyczynia się do rozwoju technologii. Chińczycy wykorzystują broń energetyczną, Stany Zjednoczone borykają się z awarią sieci przesyłu prądu oraz systemu GPS, lecz jednocześnie okazują się zdolne do niszczenia wrogich satelitów i wykorzystują najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji. Kto przetrwa tę wymianę ciosów? Ile zostawia ona miejsca na działania jednostek?

Okazuje się, że sporo. Ktoś musi ratować prezydentów, otaczać dyskretną ochroną głównodowodzącego armii Stanów Zjednoczonych, eliminować nieuczciwych dostawców sprzętu, dowiadywać się, co łączy Chiny z meksykańskimi kartelami i firmą zajmującą się rybołówstwem. I nie jest niczym dziwnym, że w szeregu tych bohaterów po raz kolejny stanie Chris Carlson.

 

Kategoria: Sensacja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788368264159
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ TRZECI

TAJPEJ – REPUBLIKA CHIŃSKA

28 lipca 202…

Po ty­go­dniach nie­usta­jącej ka­tor­gi w ko­ńcu do­cze­ka­li się wol­ne­go dnia. Na­gro­dą za tru­dy i wy­rze­cze­nia była wy­ciecz­ka do sto­li­cy, na któ­rą, jak uwa­żał Chang, w pe­łni za­słu­ży­li. Od ich uciecz­ki z Hong Kon­gu po se­rii burz­li­wych de­mon­stra­cji, po obóz na Fi­li­pi­nach, gdzie zo­sta­li zwer­bo­wa­ni i przy­jazd na Taj­wan, wci­ąż znaj­do­wa­li się w ru­chu. Nie raz dzi­wił się, że to wszyst­ko wy­trzy­mał. Z po­cząt­ko­wej, ca­łkiem licz­nej gru­py zo­stał tyl­ko on i Szeng. Kil­ku zła­pa­ła chi­ńska bez­pie­ka, paru zo­sta­ło na Fi­li­pi­nach, pró­bu­jąc na nowo uło­żyć so­bie ży­cie, a on i Szeng wstąpi­li do ar­mii. Kło­pot w tym, że sami nie wie­dzie­li, w si­łach zbroj­nych ja­kie­go pa­ństwa słu­ży­li. Na pew­no nie na­le­że­li do ar­mii Taj­wa­nu ani do żad­nej jed­nost­ki US Army, ma­ri­nes czy Navy. Bry­ga­dę zor­ga­ni­zo­wa­ła i w głów­nej mie­rze fi­nan­so­wa­ła CIA. Pra­wie dwa ty­si­ące lu­dzi wes­prze obro­nę wy­spy, gdy do­sta­ną taki roz­kaz. W od­dzia­le Czan­ga znaj­do­wa­li się nie tyl­ko Chi­ńczy­cy z kon­ty­nen­tu, ale i Fi­li­pi­ńczy­cy oraz Ne­pal­czy­cy. Wi­ęk­szo­ść z nich już od­by­ła słu­żbę woj­sko­wą. Ta­kich za­pa­le­ńców jak on i Szeng było nie­wie­lu. Ry­go­ry­stycz­ne szko­le­nie od­by­wa­ło się pod okiem in­struk­to­rów z CIA i taj­wa­ńskich sił spe­cjal­nych. Mo­gli wal­czyć jak re­gu­lar­ny od­dział, jak i pro­wa­dzić dzia­ła­nia par­ty­zanc­kie i ter­ro­ry­stycz­ne. O pó­jściu do nie­wo­li nie mo­gło być mowy. Czan­go­wi gro­ził wy­rok śmier­ci. Ko­mu­ni­stycz­na bez­pie­ka mu nie da­ru­je, bo spo­ro na­bru­ździł, od chu­li­ga­ńskich eks­ce­sów po ak­cje o cha­rak­te­rze dy­wer­syj­nym. Paru czer­wo­nych po­słał już do pia­chu. Za­bi­jać się nie bał, a od­po­wied­nie umie­jęt­no­ści przy­swo­ił so­bie na szko­le­niach. Mimo że nie im­po­no­wał wzro­stem, drze­ma­ła w nim sku­mu­lo­wa­na siła, cia­ło na­bra­ło masy, a dło­nie stward­nia­ły od nie­ustan­ne­go ude­rza­nia w ćwi­czeb­ne maty.

Wy­ciecz­kę do Taj­pej pla­no­wał od daw­na. Ileż mo­żna się ga­pić w tar­czę na strzel­ni­cy i ci­ągle te same twa­rze ko­le­gów. Po­trze­bo­wał od­mia­ny i chwi­li swo­bo­dy.

Z Hu­alien, gdzie znaj­do­wał się obóz tre­nin­go­wy, po­je­cha­li au­to­bu­sem. Po­wrót za­pla­no­wa­li na osiem­na­stą. Parę go­dzin wy­star­czy, by obej­rzeć głów­ne atrak­cje – słyn­ną taj­pej­ską Sto­je­dyn­kę i mau­zo­leum Sun Yat-sena. Po­tem zje­dzą na mie­ście i po­włó­czą się uli­ca­mi. Może po­de­rwą ja­kieś dziew­czy­ny. By­ło­by miło.

W au­to­bu­sie za­jęto wszyst­kie miej­sca, co Czang przy­jął za­sko­cze­niem. Od wie­lu pod­ró­żnych biło nie­zdro­we pod­nie­ce­nie. Naj­wy­ra­źniej do cze­goś się szy­ko­wa­li. Był zbyt by­strym ob­ser­wa­to­rem, by ta­kie szcze­gó­ły umknęły przed jego wzro­kiem. Sam in­spi­ro­wał ulicz­ne bój­ki i za­dy­my. Spe­cy­ficz­ny za­pa­szek stra­chu, emo­cji i de­spe­ra­cji był mu do­sko­na­le zna­ny.

Wy­sie­dli wraz z tłu­mem i ka­wa­łek po­ma­sze­ro­wa­li wraz z nim. Po­nad zgro­ma­dzo­ny­mi prze­le­ciał po­li­cyj­ny śmi­gło­wiec. Czan­ga zdu­mie­wa­ło to, że wszy­scy kie­ro­wa­li się w stro­nę cen­trum mia­sta.

– Wy­star­czy tego do­bre­go – ski­nął na Szen­ga i przez luki po­mi­ędzy w tłu­mie idącym całą sze­ro­ko­ścią uli­cy wy­do­sta­li się na otwar­tą prze­strzeń.

W bocz­nej ulicz­ce stał…

.

.

.

…(fragment)…

Całość dostępna w wersji pełnej
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij