- W empik go
Czatowy romans - ebook
Czatowy romans - ebook
"Czatowy romans" jest połączeniem trzech gatunków literackich.
To przede wszystkim historia obyczajowa, ale też thriller, gdzie wątek miłosny rwie się i odbudowuje przez niesamowite wydarzenia i często skrajne emocje.
W powieści wielką rolę gra też poezja użyta jako podbudowa i ilustracja splotów i zwrotów akcji, a też jako emocjonalna rozmowa kobiety i mężczyzny.
W wierszach trafiają się erotyki. Jednak - jak się okazuje i w życiu, i w powieści, poetycki dialog kobiety i mężczyzny wcale nie jest prosty.
Kategoria: | Obyczajowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8166-203-1 |
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Od kilku miesięcy Julia siedziała uziemiona w domu. Nie dosyć, że straciła pracę, że opuścił ją mąż, to jeszcze doznała kontuzji kolana. Noga bolała przy chodzeniu, siedzeniu, ale najbardziej, kiedy leżała.
Ale nie to było najgorsze, najbardziej denerwował ją brak kontaktu z ludźmi.
Nie miała zbyt wielu przyjaciół poza tymi z pracy, a ci na początku podtrzymywali znajomość, ale potem zapomnieli o niej.
Raz w tygodniu przyjeżdżała jej siostra Alicja, aby zrobić zakupy lub zawieźć ją do lekarza. Pozostałą część, a właściwie większość czasu, spędzała sama, co doprowadzało ją do szału.
Wcześniej, kiedy jeszcze pracowała, a rano budzik zrywał ją ze snu, uważała, że to musi być cudownie nie biegać co rano do pracy, mieć dużo swobody i robić, co się chce.
Dziś już tak nie myślała, przeszło jej, a nadmiar wolnego czasu doprowadzał ją do rozpaczy.
Odkąd Karol odszedł, nie wiodło jej się dobrze, ciągle wpadała w jakieś tarapaty.
Dzieci usamodzielniły się i poszły swoją drogą, zaraz potem zawalił się jej świat.
Rozstanie to przykre przeżycie, tym bardziej, że zajęta domem i pracą nie zauważyła nadchodzących zmian. Spadło to więc na nią jak grom z jasnego nieba.
– Dasz mi rozwód? – zapytał ją mąż, jak gdyby prosił o kromkę chleba.
Zaskoczona spojrzała na niego, szukając choćby cienia uśmiechu na jego twarzy, ale nic z tego. Karol był śmiertelnie poważny i patrzył na nią obojętnie.
– To żart? – próbowała upewnić się.
– A jak myślisz? Uważasz, że to dobry temat na żarty? – zapytał.
– Myślę, że zaraz mi to wyjaśnisz i dowiem się, czy to dobry temat – oburzyła się.
– Mam romans, i to od dłuższego czasu – wyznał.
Julia była coraz bardziej zdumiona.
– Karol! Czy ty nie możesz choć raz nie denerwować mnie? – rozzłościła się.
– To nie żart – podniósł głos. – Chcę rozwodu! Nie rozumiesz, co mówię?!
– Rozumiem. Tylko dlaczego?
– Bo ją kocham i mam zamiar ułożyć sobie z nią życie!
W przypływie nagłej złości zgodziła się, bo nie docierało do niej, że on mówi poważnie. Niestety, on nie żartował.
Zaraz po rozwodzie wyprowadził się, a ona jeszcze dziś nie rozumiała, jak do tego doszło. Tworzyli, w jej mniemaniu, dobry związek. Wprawdzie zdarzały im się gorsze i lepsze dni, ale nie skupiali się na drobnych utarczkach. Więc co się stało?
W sądzie niczego konkretnego też się nie dowiedziała. Wyraziła zgodę na rozwód bez orzekania o winie. Podzielili się uczciwie tym, co posiadali i nim się obejrzała, już została jego byłą żoną.
Dzieci przejęły się tym na tyle, na ile miały czas. Żyły w swoich mniej lub bardziej udanych związkach, miały setki przyjaciół i ciągle gdzieś wyjeżdżały. Dla samotnej matki czasu pozostawało im niewiele. Nie martwiło jej to jednak tak bardzo aż do momentu tego wypadku.