Człowiek kwantowy - ebook
Pierwsze w Polsce, wydane już 14 lat temu, zintegrowane podejście do zdrowia i rozwoju człowieka, bazujące na najnowszych teoriach dotyczących świadomości oraz miejsca człowieka w Kosmosie. W prosty sposób autorka wyjaśnia człowieka z perspektywy nowoczesnej fizyki i jego wszechstronne funkcjonowanie, włączając rozwój osobowy i duchowy. To przewodnik dla etycznych działań zarówno nauki, jak i tworzenia modelu edukacji dla przyszłości, dla radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami w skali globu.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Fizyka |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8440-074-6 |
| Rozmiar pliku: | 1,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Recenzja naukowa: Dr hab. Krystyna Najder-Stefaniak
_Wszystkim moim Nauczycielom,_
_oraz Życiu za bezcenne lekcje,_
_bez nauczenia się których nie byłabym jaka jestem…., moich dokonań…_
_…. i tej książki._
_Autorka_
_„Ludzkość musi wznieść się od człowieka do rodzaju ludzkiego, od osobowego do transpersonalnego, od świadomości do kosmicznej świadomości. Liczne problemy ludzkości rozwiąże się jednym problemem: jak zmienić świadomość, jak podwyższyć świadomość na wyższy poziom, który odnowi jedność człowieka, Planety i Kosmosu._
Edgar Mitchell, Psychic explorationWprowadzenie
_Świadomość jest częścią Wszechświata, a zatem każda teoria fizyczna, która nie przewiduje dla niej miejsca, z fundamentalnych powodów nie może być uznana_
_za prawdziwy obraz świata._
R. Penrose .
W czasach poprzedzających kryzysy i w trakcie ich trwania odżywają w ludziach instynkty samozachowawcze. Skupienie na sobie i zagłębienie się w siebie budzi jednak w perspektywie naturalną potrzebę połączenia z innymi i zadbania o nich i stan świata. Tym samym rodzi się krytyczne myślenie na temat teorii edukacyjnych i ich przełożenia na etyczne aspekty życia.
Wszelkie dotychczasowe systemy społeczne nie spełniły oczekiwań indywidualnego człowieka, podobnie jak postawienie na piedestale nauki, która tłumaczyła świat i jego funkcjonowanie w sposób mechaniczny, a jednocześnie opierając życie na aspektach materialnych, konsumpcyjnych, wzmacniając kult pieniądza i technicznych gadżetów. Zubożyły one tym samym ludzkie życie o pierwiastek znaczenia, sensu i celu, pogłębiły dystans między człowiekiem a człowiekiem, podobnie jak człowiekiem a Ziemią, doprowadziły wręcz do zagrożenia życia w skali globalnej.
W 1953 roku odbyła się w Chicago konferencja na temat „_Edukacja w demokratycznej społeczności”_, dotycząca duchowych podstaw cywilizacyjnych. Wyartykułowano tam postulat zaspokajania potrzeb ludzkiego ducha poprzez edukację, znajdowanie satysfakcjonującej osobistej filozofii i sensu wartości, nadanie głębszego sensu zbiorowej filozofii. Przede wszystkim ukazano niezbędność nakreślenia wizji świata, zarówno teorii jak i miejsca człowieka we Wszechświecie, pokazania szerszego kontekstu — cywilizacji planetarnej dla stworzenia uniwersalnych zasad i norm dla edukacji. Dla uzyskania całości siebie i swego świata człowiek potrzebuje bowiem znaleźć swe zasoby duchowe, na które nastawiona jest akurat cywilizacja Wschodu. Tym samym poszukuje zjednoczenia w edukacji zewnętrznego obiektywnego nastawienia Zachodu z wewnętrznym, subiektywnym skupieniem Wschodu. Pozwoli to na połączenie schizmy, jaka powstała w naukach o człowieku ponad 300 lat temu, a szczególnie medycynie i psychologii, które oddzieliły ciało od duszy, lewą od prawej półkuli, tego co zewnętrzne od tego co wewnętrzne, męskie od żeńskiego, człowieka od świata. Synteza pozwoli na odnowienie kulturowej i duchowej jedności w człowieku, a tym samym obydwu filozofii i zbudowania nauki w oparciu o nowy, całościowy paradygmat.
Minęło 58 lat i wszystkie te postulaty zachowane zostały nadal poza obrębem głównego nurtu w nauce, a tym samym w edukacji. Wiele z nich jest jednak przedmiotem badań licznych środowisk, znajdujących się na obrzeżach nauki, bardziej jako ruchy oddolne. Śledzą one z jednej strony osiągnięcia w naukach będących na pograniczu, interdyscyplinarnego podejścia, z drugiej — mniejszych środowisk uniwersyteckich, mających swe odniesienia w ośrodkach przekładających naukę na praktykę. Istnieje także pokaźna grupa niezależnych profesorów, którzy, nie znajdując posłuchu w klasycznej nauce, znaleźli licznych zwolenników w różnych krajach świata w mniejszych ośrodkach. Ruch ten wspiera liczne grono osób wywodzących się z ruchów rozwoju ludzkiego potencjału, lub podążających w tym kierunku, o wyjątkowych predyspozycjach i talentach, nie akceptowanych przez „obiektywną naukę”, a którzy z sukcesem przekładają „nową naukę na praktykę” i to zarówno indywidualnego rozwoju, budowania firm „jutra”, czy wreszcie widzenie całości zachodzących procesów w szerszej perspektywie świadomości planetarnej. Tym samym rośnie w potęgę oddolnie budowany i omalże gotowy nowy paradygmat nauki i edukacji, niezbędny do zastąpienia starego systemu, niszczącego człowieka i Planetę,
będącego przyczyną licznych chorób zarówno jego jak i świata. _Synteza_ ma stać się lekarstwem dla chorób i kryzysów naszych czasów.
Nie można bowiem w zjednoczonym świecie używać dwóch języków i dwóch prawd o naturze ludzkiej i Wszechświecie. Już zresztą kilkadziesiąt lat temu Departament Aktywności Kulturalnej UNESCO rozpoczął dyskusję na temat koncepcji człowieka i filozofii edukacji na Wschodzie i Zachodzie, a wiele szkół na Wschodzie dawno już zaimplantowało w licznych ośrodkach akademickich czy szkołach holistyczny paradygmat (począwszy od Tajlandii, na Rosji kończąc).
Prawdziwa edukacja jest nauką połączeń integrujących części człowieka i jego łączności z otoczeniem w większą całość, w której gra on znaczącą rolę. Jest nieustannym procesem uczenia się jak przywrócić to, co ludzkie i to co święte w strukturze człowieka, tworząc właściwe relacje Boga i człowieka, ducha i materii, całości i części .
Nie sposób więc dzielić świat na elementy, podobnie jak i człowieka, negować to, co w myśli ludzkiej od wieków nadal istnieje, rośnie i staje się coraz bardziej zrozumiałe, wyrażając sens jedności i integracji, a uznawać jedynie to, co pasuje kolejnej ideologii czy systemowi politycznemu.
Tego rodzaju głosy odzywają się już obecnie we wszystkich dyscyplinach nauki, postulując za zmianą starego systemu, a tymczasem elementy nowego wkraczają jakby ukradkiem tam gdzie to możliwe, gdyż żelbetonowe mury, budowane latami i ochraniane dawnymi przyczółkami nadal trwają. Pojawiają się różnorodne rodzaje szkół różnych szczebli, w tym wyższych, zwielokrotnia się ilość studiów podyplomowych, nawet w renomowanych uczelniach, powstaje wielość różnych zawodów, które używają i nauczają tradycyjnych technik Wschodu czy nowoczesnej psychologii, dla których zabroniony jest dostęp w publicznych placówkach głównego nurtu kształcenia. Nawet dzieci w szkołach są uczone technik obrony, wywodzących się ze wschodnich kultur.
Bogacenie się społeczeństw, a jednocześnie podniesienie jakości życia, wzrastająca ilość pracy i jej standardów jakościowych niesie też wielkie obciążenia psychiczne, a tym samym wytwarza w indywidualnym człowieku potrzeby odreagowania, dbania o swój wygląd i sylwetkę. Tym samym oddolnie powstaje nacisk na nowe specjalności w kształceniu, związane z człowiekiem, jego zdrowiem, jakością życia, włączając w to zarówno nauki o zdrowiu, zdrowie publiczne, jak i kosmetykę i body & fitness.
Od kilkudziesięciu lat nie da się więc zaprzeczyć, że system newtonowskiej nauki — także na Zachodzie powoli zastępowany jest przez nowe — holistyczne czy wręcz kwantowe widzenie świata. Powiązany z nim edukacyjny proces stawia przed naukowcami z różnych dziedzin niecodzienne wyzwania — podążania za zmianami i kreowania nowej przestrzeni edukacyjnej i wprowadzania przebadanych przez nich nowoczesnych narzędzi poznawczych. Zaczyna pojawiać się również i stopniowo dominować wśród uczonych poczucie odpowiedzialności za swe naukowe doświadczenia. Przykładem takiego podejścia jest chociażby wykład J. Rotblata, na II Festiwalu Nauki w 1998 r. w Warszawie (otrzymał on w 1995 roku pokojową nagrodę Nobla) przeciw takim wynalazkom w nauce, które szkodzą ludziom w skali globalnej (dotyczyło to badań nad radioaktywnością, które posłużyły do stworzenia bomby atomowej, zrzuconej na Hirioshimę i Nagasaki).
Holistyczne podejście stara się nie tylko stworzyć lepszą naukę. Ono włącza także szacunek do natury i społeczeństwa oraz pojedynczego człowieka i stara się przewidzieć skutki — szczególnie negatywne i niebezpieczne w przyszłości w szerszym kontekście, dla zrównoważonego społecznego rozwoju i ochrony środowiska przed totalną zagładą, czynioną ręką samego człowieka. Poprzez zaakceptowanie swego własnego wpływu, jak i jakości swych działań, naukowcy stają się bardziej pielgrzymami niż „guru” w głoszeniu prawdy o człowieku i świecie.
Wiek XX był wyjątkowym okresem dla rozwoju licznych nauk, szczególnie technicznych, takich jak fizyka i mechanika kwantowa. Wielu badaczy otrzymało w tych dziedzinach nagrody Nobla. Odkrycia w tych specjalnościach nie są jednak dalekie zarówno od oglądu stanu świata jak i kondycji ludzkiego życia i indywidualnego jego funkcjonowania. Wybitne jednostki — prekursorzy nowej nauki i edukacji na początku XXI wieku mają intuicyjną potrzebę poszukiwania i stworzenia naturalnego pomostu między codziennym życiem i światem fizyki kwantowej, szczególnie przekładając go na ludzką świadomość. To głębokie spojrzenie na naturę i rolę świadomości prowadzi do filozoficznego zrozumienia codzienności i bardziej pełnego obrazu Wszechświata, w którym człowiek jest jego integralną częścią. Dzięki nim, dla osiągnięcia zrównoważonego rozwoju zarówno środowiska jak i człowieka, staje się jasne i oczywiste, że wpływ stanu umysłu i spokoju serca zaczyna być zasadniczym tematem badań i kluczowym polem nie tylko ekologicznych działań, ale edukacyjnych dokonań.
Klasyczna psychologia ignorowała dotychczas naturalne relacje człowieka z przyrodą. Nowa dyscyplina — _ekopsychologia_ bada ludzką psychikę w kontekście większej całości. Staje się zrozumiałym, że oddzielenie człowieka od natury spowodowało nie tylko brak o nią troski i destrukcyjne zachowania wobec niej, ale także jest powodem wielu znanych chorób, włączając nowotwory, depresję i nałogi różnego rodzaju.
Obecnie wiemy, że jednostka ludzka nie jest centrum Wszechświata. Jako ludzkie istoty mamy specjalne dary wewnętrzne jak: samoświadomość, zdolność do patrzenia w przyszłość, planowania i przygotowywania strategii, twórczy geniusz, zdolność działania także poza świadomym wyborem. Możemy tych darów użyć do zagłady samych siebie i środowiska, czego dowody odczuwamy na co dzień, jak i do tworzenia zrównoważonej przyszłości dla wszystkich żyjących istnień. Istnieje pilna potrzeba zmiany obecnego stanu rzeczy.
„_Nie odniesiemy sukcesu, przywracając naturę do psychologii bez powrotu ducha w tym samym czasie” _— powiedział Bill Plotkin .
R. Assagioli, jeden ze światłych umysłów I połowy XX wieku, twórca psychosyntezy — „psychologii całego człowieka”, włączającej duchowy wymiar, napisał „_człowiek nie jest izolowany w świecie, ale włączony w sieć połączeń nie tylko indywidualnych i społecznych z innymi ludźmi, ale w całe płynące i stające się życie. Stąd każdy cel, każde indywidualne zadanie, powinno być w harmonii z uniwersalnym celem życia”_.
Z racji tego, że nikt nie żyje w izolacji, każda dziedzina nauki potrzebuje innej do wypełnienia całości natury nauki, a my — jako jej reprezentanci — obserwacji i jej opisów, a nie opinii i krytyki jeden drugiego, odrzucając to, co niewygodne i niezrozumiałe, ignorując to, co niezgodne ze znanym i przez siebie akceptowanym obrazem świata.
R. Assagioli kładł nacisk na ciało ludzkie, jako ekosystem o bardzo ważnym, a może najważniejszym znaczeniu w definiowaniu ludzkich relacji z innymi ekosystemami Kosmosu.
B. Brennan przywołuje nas jako ludzi, pisząc _…”ekologiczny kryzys nie zaprasza nas do ratowania tej zewnętrznej planety… on nas zaprasza jako część tej Planety, do obudzenia i zobaczenia swej prawdziwej natury_”.
Żyjemy w świecie relacji, powiązań i dynamicznych interakcji, o czym od dłuższego czasu informuje fizyka i mechanika kwantowa. Aby ocalić ginące gatunki, które zbliżają zagładę nas jako ludzi w globalnej skali, musimy obudzić się do świata i wyswobodzić ukryte, potencjalne możliwości i talenty dla jego ratowania. Podobnie jak w „Alicji w Krainie czarów” na szachownicy u szalonej królowej jak pisze B. Brennan, powołując się na J. Macy „_musimy biec coraz szybciej i szybciej, aby stać w tym samym miejscu_”.
Pilność sytuacji, z jaką mamy do czynienia w obecnej chwili na świecie w postaci pogłębiających się kryzysów w skali globalnej, wymaga każdej filozofii i psychologii do włączenia się w syntezę — w „wielką przemianę” świadomości —
w kierunku podstawowych połączeń i znajdowania jedności z naturą. Musimy żyć w harmonii ze sobą i naturalnym światem, a jednocześnie zaspokajać nasze potrzeby konsumpcyjne bez zniszczenia całego wspierającego systemu Życia wokół nas .
Nauka, a szczególnie fizyka uczy, że w świecie zjawisk każdy element jest połączony i współzależny i że zdarzenie czy indywidualna część istnieje, ale tylko w odniesieniu do całości. O ile jest to zrozumiałe w monotematycznej nauce, jest to nadal trudne do wprowadzenia do świadomości ludzkiej: dla rozpoznania i rozwoju sensu przynależności do większej rzeczywistości, organizmu lub większej całości, która włącza samego człowieka jako część tego systemu. Tego rodzaju myślenie wymaga „odkopania” pierwotnej świadomości wspólnoty, żyjącej w ludziach od początków ich istnienia, ale „zakopanej” przez naukę i oparte na niej systemy edukacyjne, wzmagające alienację, izolowanie człowieka od innych i natury.
W psychosyntezie człowiek realizuje własną syntezę, aby stać się „homo faber” samego siebie. Mottem psychosyntezy jest: „_poznaj siebie_, _posiądź siebie, transformuj siebie”_, ale może być to także podsumowane: „_twórz siebie_”. Assagioli podkreślał, że psychoduchowa droga jest przygotowaniem i podniesieniem osobowości do kontaktu z Wyższą Jaźnią (neutralnym określeniem w psychosyntezie Wyższej Świadomości; w religiach — określenie Boga), ale także dla stawania się instrumentem działania dla dobra w świecie i dla świata.
Tym samym jakkolwiek nazwana _synteza_ jest drogą i kierunkiem ewolucyjnym w rozwoju człowieka i świata, a rozwój jest naturalną konsekwencją życia i realizacją siebie jako osoby i członka społeczności i świata. Integrowanie bowiem dorobku pokoleń i scalanie odkryć i wglądów w naturę człowieka i świata staje się poszanowaniem zarówno wkładu każdej jednostki, jak i wyrażaniem szacunku dla jego obecności w całości.
Przytoczone powyżej refleksje wymagają stworzenia nowego _porządku jednoczenia_, rozpoczynając od indywidualnej osoby i wspierania jej rozwoju i zdrowia poprzez wychowanie na wszystkich szczeblach kształcenia, a tym samym klasy szkolnej, rodziny, systemów społecznych i zdrowotnych, społeczności i społeczeństw oraz całego narodu — widzianych jako jeden organizm, poszukiwania wzajemnych połączeń, interakcji, współuczestnictwa (zamiast kontroli), twórczości — nowych dróg poznawania, uczenia, nauczania czy opieki w zdrowiu i chorobie.
Mechanika kwantowa unaoczniła ideę niezależnego obserwatora w odniesieniu do obiektywnej wiedzy, podczas gdy teoria Gai czy teoria systemowa i holizmu sugerują, że ewolucja zależy zarówno od właściwości całości systemu jak organizmów i Ziemi — tak samo genów i naturalnej selekcji .
Niezbędnym staje się więc powoływanie, podobnie jak zrobił to Schumacher College we współpracy z Uniwersytetem w Plymuth pierwszych na świecie studiów magisterskich „nauk holistycznych”.
R. Assagioli, podkreślał olbrzymią rolę edukacji jako globalnej drogi uzdrowienia świata. Edukacja, a raczej _reedukacja siebie_ (umysłu, serca, wyobraźni, intuicji, imperatywów moralnych, woli), niezależnie od wieku, miała według niego stać się źródłem odnawialnej energii dla całej Planety. Tym samym _psychoenergetyczna natura człowieka_ staje się częścią pól elektromagnetycznych Natury.
Żyjemy w czasach, gdy wiele dziedzin nauki poszukuje wspólnej płaszczyzny i integracji z innymi. Pojawiają się pojęcia _medycyny zintegrowanej_ (Światowa i Polska Akademia Medycyny ogłosiła jej powstanie w czerwcu 2006 roku), psychologii, a od wielu lat mówi się o _holistycznym podejściu w pedagogice_ . Jednocześnie fizyka i mechanika kwantowa sięgają w wyjaśnienie struktury Kosmosu na poziomach subatomowych, czyniąc świat jak i człowieka coraz bardziej zbliżonymi w swej strukturze elementarnej. Ci sami
fizycy odkrywają Boga jako pierwszą przyczynę. Wielu Noblistów na przestrzeni omalże 80 lat uświadamia naukowcom, jak i przeciętnym ludziom, że nie ma czegoś takiego jak wielość bez odniesienia jej do jedności (całości). Podobnie ci sami naukowcy coraz bardziej utwierdzają nas w przeświadczeniu, że materia i energia są jedynie innymi formami tego, co istnieje i że to obserwator czyni „różnicę” czy coś pozostaje falą czy skupiskiem energii (kwantem) lub materią.
Nauka co jakiś czas dociera do granic, których od dziesięcioleci nie przekraczała, sięgając po odpowiedzi na coraz bardziej fundamentalne pytania, dotyczące egzystencji człowieka i powstania świata i musi się ponownie przereorganizować czy znaleźć nowe narzędzia badawcze, aby być nadal wiarygodna. Obecnie takim wyzwaniem jest konfrontacja naukowców z _kwantową_ czy _duchową naturą człowieka i świata._
Patrząc z tej szerokiej perspektywy religia spotyka się coraz bardziej z nauką, głosząc, że świat jak i człowiek mają swoje wspólne źródło stworzenia, nazywane Bogiem. Wiele lat temu F. Capra w swej książce _Punkt zwrotny_ antycypował, że ludzkość czeka rewolucja w świadomości, polegająca na likwidowaniu różnic między wizjami świata prezentowanymi przez religię, filozofię i naukę. Mimo, że wiele elementów dotyczących powstania świata i życia na Ziemi wymaga jeszcze naukowego wyjaśnienia, poszerzenia potrzebuje zarówno instrumentarium nauki, jak i drogi poznania człowieka i jego psychologiczny opór i sprzeciw przed zmianą. Dotąd bowiem nauka nie włączyła do swoich metod takich narzędzi badawczych jak wgląd, intuicja, wizje czy zdolności nadzmysłowe, choć to, co niedostrzegalne ludzkimi zmysłami (włączając duchowy wymiar) nie da się badać innymi kryteriami.
Niemniej to czego dowiedzieliśmy się przez wspomniane wyżej dziesięciolecia z odkryć nowych nauk (w tym: biochemii, fizyki kwantowej, biologii molekularnej, astrofizyki, antropologii, bioelektroniki i biocybernetyki po psychoneuroimmunologię) w kontekście zarówno rozwoju ewolucyjnego istot żywych, w tym człowieka jak i ewolucji Planety, zmusza jej klasyczne dziedziny do przewartościowania filozofii każdej z nich i wypracowania nowego, całościowego (holistycznego) paradygmatu, dotyczącego obrazu człowieka i świata. Obliguje to tym samym do przygotowania programów dla edukacji dzieci i kształcenia nauczycieli na wszystkich poziomach, począwszy od przedszkola. Podobnego rodzaju zadanie ma zresztą medycyna i psychologia. W bogatej światowej literaturze coraz częściej mówi się o dokonanej już zmianie paradygmatu. Fizyka mianowicie odeszła od modelu mechanistycznego, związanego z klasyczną fizyką newtonowską, opisującą Wszechświat jako ogromną maszynę, której elementy oddziałują na siebie nawzajem, przez co zachowują stan równowagi i utrzymują świat w ruchu. Przyjęła już model holistyczny, wypracowany przez nowoczesną fizykę atomową i subatomową (kwantową), według którego materia nie składa się z cząsteczek, ale z fal i energii.
W 2006 roku na wspomnianym wyżej Sympozjum Światowej i Polskiej Akademii Medycyny im. A. Schweitzera zaprezentowano energetyczną koncepcję życia, a kilka lat wcześniej podobną koncepcję przedstawiono w trakcie jednego z corocznych Sympozjów Towarzystwa Edukacji Psychosomatycznej i Somatoterapii w Krakowie. To ostatnie Towarzystwo było wówczas włączone w przygotowanie programu medycyny komplementarnej i alternatywnej dla studiów medycznych, przekładając je na model funkcjonowania człowieka oraz czynników warunkujących zdrowie i choroby.
Czas, aby podjęła tego rodzaju zadania pedagogika, integrując kolejno nie tylko osiągnięcia wielu nauk, ale także przesłania wielu religii czy ponad 30- letnie badania nad duchowością. Każda z tych dziedzin ma wiele do zaoferowania dla widzenia _całościowego zdrowia i zrównoważonego rozwoju dziecka / młodego człowieka / dorosłego._ Ma to bowiem fundamentalne znaczenie dla wychowania, edukacji, jakości indywidualnej jednostki, relacji międzyludzkich, zdrowia społeczeństw i świata.
W świecie totalnych zagrożeń jest to konieczność dla odnowy moralnej dla przetrwania ludzkości i zachowania Planety.
_Wielkim odkryciem współczesnej nauki jest to, że Kosmos nie jest jedynie miejscem,_
_ale historią, w której jesteśmy zanurzeni, do której przynależymy i z której wyrastamy._
EnlightenNext Editors' Blog
1. TEORIE EWOLUCJI W KONTEKŚCIE CZŁOWIEKA I ŚWIATA
Warto sięgnąć kilkadziesiąt lat wstecz, do lat 70-80 tych XX wieku, gdyE. Laszlo stworzył
_filozofię systemową_, bazując na ogólnej teorii systemów. Według niego systemy nielinearne,
do których zalicza człowieka, są systemami otwartymi, stąd mogą poszerzać zakres swej
złożoności i organizacji, stając się bardziej energetycznymi. Są one zwykle na granicy chaosu,
tworząc nieustanny porządek, który nazwał _wyższym porządkiem_. Zdaniem Laszlo istnieje
w człowieku kilka systemów adaptacji. Jednym z nich jest _genom_, który zawiera niezbędne
informacje dla indywidualnego rozwoju i przeżycia w środowisku, a kolejnym jest
_konwergencja,_ prowadząca do współpracy, większej kompleksowości w krótkim czasie.
Uważa on, że ewolucja jest _ukierunkowana_ dla ustanawiania równowagi, prowadząc
tym samym do osiągania coraz _wyższej inteligencji._ Dzieje się to nie tylko na poziomie
pojedynczej jednostki, ale także na poziomie społecznym, porządkując społeczności, wioski,
ale i narody. Wymaga to z jednej strony destrukcji starego porządku, a z drugiej tworzenia
nowego, wyższego poziomu organizacji, a tym
samym współdziałania i zmiany w zbiorowej kulturze i polityce. Tego rodzaju procesy obserwujemy również obecnie, poprzez kryzysy w wielu dziedzinach życia społecznego i szukania nowych perspektyw rozwoju.
Zdaniem E. Laszlo umysł indywidualnego człowieka jest wieloaspektowym narzędziem, miejscem uczuć, emocji, wyobraźni, intuicji, wartości, abstrakcyjnych myśli. Jest on jednocześnie świadomy otoczenia jak i własnych odczuć, które może opisać. Jest więc zarówno indywidualny jak i społeczny, wyrażając ludzkie potrzeby zarówno estetyczne, intelektualne, jak i znaczenia i sensu. Z tego powodu umysł człowieka może być badany jedynie poprzez introspekcję.
Laszlo uważa, że wyżej wymienione potrzeby wychodzą poza indywidualną świadomość do świadomości zbiorowej (świadomości wszystkiego), zwanej przez niego _Kosmicznym Bytem_, dynamiczną energią, która może przetwarzać się z jednej formy w drugą, zgodnie z prawami fizyki. Pole psychiczne („psi field”) jest zbiornikiem wszystkich indywidualnych i zbiorowych doświadczeń, zakumulowanych przez ludzkość na przestrzeni wieków w tzw. mentalnej przestrzeni. Pojęcie zbiorowej nieświadomości wprowadził zresztą C.G. Jung, a R. Assagioli uważał, że jest ona zróżnicowana i posiada wiele poziomów.
E. Laszlo tłumaczy, że obecne problemy ludzkości, zarówno indywidualne jak i zbiorowe (włączając środowiskowe) są pochodną wewnętrznych ograniczeń, a nawet atrofii wyobraźni i wizji istniejących systemów społecznych. .
We współczesnych czasach wyjątkowo zaznaczył się kryzys wartości i systemu wierzeń, który osiąga coraz to głębsze poziomy znaczeń, od zdroworozsądkowych, poprzez naukowe aż po poziomy mistyczne (duchowe0 . Astrofizyk z Harvard i Tufts University E. Chaisson, bazując na swej _teorii kosmicznej ewolucji_ uważa, że ludzkość przechodzi przez kolejne ery od Ery Energii, Materii do Ery Życia w kierunku porządkowania chaosu, gdzie
umysł i jego twórczość będą grać znaczącą rolę. Zmiany, które zaistnieją, zdaniem Chaissona, dotyczyć będą nie tylko indywidualności lecz przede wszystkim życia w różnym znaczeniu i kultury, ewolucji globalnej świadomości, włączając duchowy aspekt. Ludzkość zyska więc zrozumienie znaczenia życia jako całości (kosmiczny wymiar), bycie „dziećmi Kosmosu’ Z istniejącego obecnie chaosu jesteśmy w stanie dotrzeć do wyższego porządku (kosmicznego) i jego ewolucji. Ludzkość bowiem jako całość, według Chaissona jest wielkim kosmicznym wielokomórkowym organizmem. Podobnego rodzaju wnioski wysnuł jeszcze na przełomie lat 1970/1980 XX w. astronom C. Sagan. Według niego cały organizm człowieka, a szczególnie jego mózg/umysł, posiadają wyjątkową inteligencję. Każda z komórek organizmu zawiera bowiem bibliotekę instrukcji jak działa, a DNA jest „księgą życia” . Dzięki potrójnemu umysłowi, posiadającemu wszelkie właściwości poprzednich form ewolucyjnych (płazów i gadów), ten trzy- stopniowy mózg ma więc _najbardziej prymitywne_ agresywne zachowania, terytorialność, hierarchię społeczną, także magię i rytuały, _system limbiczny_ (podstawę emocji, pasji, altruistycznych zachowań, także funkcji seksualnych i in.) i _nową korę_ (neocortex), związaną z refleksją i rozważnym działaniem, wizją, abstrakcyjnym myśleniem i intuicją, zachowaniami moralnymi, kreatywnością, sensem swej tożsamości. Tutaj też gromadzą się idee i inspiracje, tworzymy muzykę i dzieła sztuki. Jest to także miejsce człowieczeństwa , a stąd rozwoju inteligencji i poszerzania umysłu i to zarówno indywidualnego, jak i kosmicznej świadomości.
Zdaniem kolejnego uczonego — biologa B. Liptona już wielu specjalistów tej nauki uważa, że na każdą przestrzeń biologicznej regulacji ma wpływ niewidzialne pole elektromagnetyczne. Wyjaśnia, że specyficzne wzorce elektromagnetyczne radiacji regulują DNA, RNA i syntezę białka, kontrolują geny, podział komórek i ich różnicowanie, morfogenezę, wydzielanie hormonów, funkcje nerwowe. Współczesna medycyna skupia się jednak nadal
na biochemicznych procesach ciała, obawiając się wszelkich wzmianek o polach elektromagnetycznych. Tymczasem to właśnie ona do medycznego diagnozowania chorób człowieka używa aparatury, bazującej na obserwacji zmian pola elektromagnetycznego, takich jak: MRI — skaner energii, analizujący częstotliwości w ludzkim ciele substancji chemicznych, tkanek i narządów; EEG — elektroencefalograf, badający fale mózgowe; EKG — elektrokardiograf; EMG — elektromiograf, czy wreszcie CAT — tomograf komputerowy. Narządy chore emitują bowiem energię, która ma inne parametry niż energia zdrowych komórek.
B. Lipton uważa, że nie jesteśmy tym samym ofiarami genów, które kontrolują biologię człowieka, lecz na naszą biologię wpływają niewidoczne pole energetyczne, tym samym to duchowa natura, a nie biologia zawiaduje cząsteczkami. Jeśli nie rozumie się pola, jego sił — nie rozumie się ciała, jego zdrowia, choroby, mechanizmów autoregulacyjnych i uzdrawiania. Zdaniem tego uczonego duchowa tożsamość jest twórcza i to ona, poprzez myśli (pozytywne) wpływa na biologię. Tym samym wszystko, co się wokół nas wydarza i nas dotyczy — jako ludzi jest odbiciem obecnego stanu ducha w jakim jesteśmy.
Niestety człowiek w ciągu dnia generuje blisko 70 % myśli negatywnych. Pochodzą one z podświadomego umysłu i są programami zaczerpniętymi najczęściej z okresu dzieciństwa oraz systemów edukacji i środków masowego przekazu. Ta część umysłu (95%) zachowuje się jak odtwarzacz, grający stale te same melodie, jak automatyczny pilot, bez kontroli co jest grane i dlaczego i z tych programów wynikają nieświadome zachowania jednostki. Wytworzone neurony nieustannie więc przekazują te same informacje, a człowiek jest nieświadomy tego, że powiela raz za razem wadliwe programy.
Wiele badań dowodzi, że neurogeneza jest wyjątkowo intensywna w okresie prenatalnym, a następnie dzieciństwa, a w dorosłym życiu na zdecydowanie niższym poziomie. Okres intensywnego wzrostu jest więc
szczególnym czasem krytycznym, gdy działania szkodliwe tworzą ogromne spustoszenie na wielu poziomach, gdyż rozwój odbywa się od wewnątrz do zewnątrz. Wymienić tu można wiele zaburzeń zarówno anatomicznych, jak i czynnościowych, jak np. ADHD - zaburzenia zachowań i emocji, gdzie w efekcie wykryto brak równowagi między dopaminą a adrenaliną, a w konsekwencji impulsywność, nadruchliwość, niemożność koncentracji.
Dzieci do lat 6-ciu kodują opinie dorosłych i stają się ich własnymi zachowaniami. Podobnie gdy dorosły otrzymuje od lekarza informację o chorobie, ona staje się _programem na życie_ (efektem) i ją się koduje, wierzy, że istnieje i tak też się dzieje. Poprzez nieustanne komunikaty o zagrożeniach zewnętrznych wyrabiamy sobie pogląd na świat pełen niebezpieczeństw, którego należy się obawiać, zapominając o przesłaniach religii, które są absolutnie odwrotne o Bogu i Aniołach Stróżach. Ta sfera staje się nie połączona z człowiekiem, oddzielona od niego jako niezależne, bliżej nie określone istnienie.
Gdy osoba staje się świadoma swych programów, szczególnie mających destrukcyjny wpływ na jej zdrowie i relacje z innymi, może poprzez świadomy umysł uruchomić obserwowanie i odtwarzanie oraz zaingerować, gdy coś nie służy jej dobru i może je zmienić.
Inny biolog J. Salk w swej książce "Wyłaniający się człowiek” zwrócił baczną uwagę na środowisko, które rozumiał jako zewnętrzne i wewnętrzne. Otoczenie wewnętrzne, jako wyjątkowe źródło ewolucji człowieka, gromadzi idee, niosące potencjał wzrostu i transformacji. Jest ono żywym systemem, pomagając w dokonywaniu przez człowieka ewolucyjnego skoku naprzód , a jednocześnie będąc jako takie "powracającą falą" poprzez epoki wzbudzającą stale coraz głębsze zainteresowania, dotyczące sensu istnienia. Jest to wręcz wyłaniająca się potrzeba każdego człowieka i społeczeństw, presja, aby piąć się do góry, w kierunku większego zrozumienia siebie i świata, dokonywania kolejnych _zmian i wyborów_ i wyłaniania powiązanych z nimi
_wartości,_ przynoszących większą równowagę między zewnętrznym środowiskiem i wewnętrznym ja_._
Według Salka, każdy noworodek jest „paczką potencjału”, związanego ze _zmianą i wyborami,_ prowadząc do doskonalenia swego przeznaczenia. Każda jednostka i kolejna generacja ma bowiem zdolności do odpowiedzi na wyzwania, które są jednocześnie celem i sensem jej/ich istnienia. Zdaniem Salka istnieje w człowieku rzeczywista, wręcz biologiczna potrzeba poznania siebie i innych („_to know thyself”_). Jeśli bowiem nie rozumiemy siebie, naszych motywacji i wyborów, stajemy się odseparowani od innych, co jest powodem pojawiania się różnego rodzaju chorób (w tym _chorób sensu_, do jakich zalicza się depresję czy nowotwory) na poziomie indywidualnym i zbiorowym.
Tego samego zdania był R. Assagioli. Postęp technologiczny, włączając wyprawy na Księżyc czy w głębiny oceanów, jakiemu podlegała ludzkość już za życia Assagiolego nie dorównuje jednak postępowi w poznawaniu wnętrza człowieka, zakrawa wręcz na ignorancję w odkrywaniu głębi nieświadomości jak i szczytów nadświadomości i bycia świadomym swej prawdziwej natury (Wyższego Ja). Mimo coraz większego skomplikowania życia i wielu wyzwań, człowiek nie umie radzić sobie z samym sobą, swymi emocjami, impulsami i pożądaniami, co daje coraz większe obciążenia, prowadząc do różnorodnych frustracji, depresji, wyzwalając wiele _chorób_ nazywanych obecnie _cywilizacyjnymi._ Niezbędnym według niego było rozwijanie wewnętrznych źródeł mocy.
Człowiek stał się niewolnikiem technologii, która go przerasta. Traci tymczasem kontrolę nad własnymi ogromnymi, naturalnymi siłami, które mógłby mieć w dyspozycji dla własnego i innych dobra, a tymczasem one biorą nad nim górę, prowadząc nie tylko do jego zagłady i autodestrukcji, ale także do zagłady świata. Jego pragnienia poznawcze i twórcze mógłby zrealizować poprzez zintensyfikowanie pragnień i dążeń do wnętrza. Najbardziej
podstawową jego wewnętrzną mocą jest _wola_ i realizowanie jej potencjału. Centralna pozycja woli i jej połączenie z istotą siebie, daje jej wyjątkowy priorytet „dla „bycia wolą”, doświadczenia „żywego podmiotu”, przebudzenia nieograniczonych możliwości, dając uczucie zaufania, bezpieczeństwa, radości — sensu całości. U niektórych ludzi emocje grają jednak tak silną rolę, że zamykają dostęp do innych wewnętrznych możliwości, a wręcz uaktywniają potrzebę ich ochrony, zamykając drogę do wewnętrznego potencjału. Uaktywnienie woli może także pobudzić opór, wynikający z niezrozumienia siebie, jak i z podlegania wpływom tendencji do działania „po najmniejszej linii oporu” — podążania za impulsami i zewnętrznymi wpływami. Wola wymaga bowiem wysiłku jej trenowania, gdyż jest ona niezbędna w każdej ludzkiej aktywności. Wola jest ściśle powiązania z osobowym ja, a stąd z czystą _samoświadomością,_ bezpośrednim świadomym ja, wyraźnym oddzieleniem świadomego ja od całej zawartości świadomości.
Samoświadomość — lub świadomość siebie ma dwie cechy: introspektywność i dynamikę. Poprzez wolę ja kieruje innymi funkcjami psychicznymi, regulując i sterując nimi. Jeśli rozpatrywać ludzką psyche jako jajo (tzw. jajo Assagiolego) , to _osobowe ja_ jest punktem centralnym w polu świadomości, a _Wyższe Ja_ jest reprezentowane na wierzchołku nadświadomości . Tym samym jest możliwym dzięki woli i osobowemu ja podłączyć się do Woli Transpersonalnej, kontaktując się z własnym celem życia, niezbędnym dla jego samoaktualizacji i użytecznego, spełnionego życia.
Człowiek, poprzez kontakt z Wyższym Ja może dostąpić przestrzeni nazywanej „wertykalną”. Jest to specyficzny obszar pracy transpersonalnej psychologii, której pionierem był A. Maslow, nazywając ją sferą „wyższych potrzeb”, związaną z metapotrzebami, uniwersalnymi, najwyższymi wartościami, jednoczącą świadomością, transcendentalnymi zjawiskami, pozasensoryczną świadomością, szczytowymi doświadczeniami, samo
aktualizacją. Jest to właśnie przestrzeń Transpersonalnej Woli, która jest Wolą Transpersonalnego Ja, pole relacji między indywidualnym ja i Wyższym Ja. To połączenie prowadzi do wzrastającej świadomości siebie, połączenia personalnego i Transpersonalnego Ja i relacji z Jedyną Rzeczywistością, Uniwersalnym Ja, które reprezentuje Transpersonalną Wolę. Gdy rozwijamy się jako jednostki, osiągamy coraz to wyższe i nowsze cele, poszerzamy swoją potencjalność o kolejne możliwości, które zaczynamy wyrażać w świecie, nie tylko realizując swe potrzeby, ale dedykując siebie innym . Dzięki temu zaczynamy rozumieć ewolucję w sensie nie tylko indywidualnym ale i globalnym, kosmicznym i prawa nią rządzące, co staje się naszą odpowiedzialnością za stan świata. W ten sposób umysł człowieka zaczyna funkcjonować jako system ogarniający nie tylko siebie, ale całość istnienia.
Dlatego też zasadniczym celem człowieka jako w pełni dojrzałej jednostki staje się poszerzanie świadomości dla kolejnych działań, osiągając tym samym większą harmonię (równowagę wewnętrzną) i wspierając własne zdrowie, a tym samym oddziałując na najbliższe otoczenie. Wartości i działania etyczne stają się wtedy priorytetem aktywności człowieka, „uszlachetniając go”, budując bardziej satysfakcjonujące i lepsze życie dla siebie i innych.
_Wielkim odkryciem współczesnej nauki jest to, że Kosmos nie jest jedynie miejscem,_
_ale historią, w której jesteśmy zanurzeni, do której przynależymy i z której wyrastamy._
EnlightenNext Editors” Blog3. Uryty porządek, twórcza inteligencja i sacrum
Wyjątkowo ważne w naukowym podejściu do zrozumienia funkcjonowania człowieka i świata było podejście D. Bohma, współtwórcy fizyki i mechaniki kwantowej oraz filozofa fizyki.
D. Bohm, stosując teorię kwantową i teorię względności, stworzył całościowy obraz świata, model kosmosu, nazwany przez niego Ukrytym (_zwiniętym_) Porządkiem (_Implicate Order_) . Ten Ukryty Porządek porównał z hologramem, w którym we wszystkich jego elementach odbija się całość układu, stąd każdy element może dać szczegółowe informacje o każdym innym składniku Kosmosu . Ten ukryty, absolutny porządek poszerza się do wielowymiarowej przestrzeni i ogarnia wszystko, co istnieje. Kosmos jest zdaniem Bohma w nieustannym procesie stawania się, ruchu, w kierunku coraz to większej złożoności bytu i świadomości, tworząc wielość form i mentalności. Nad tym procesem czuwa Kosmiczna Inteligencja, zaangażowana w niekończące się doświadczenia i tworzenie. Bohm wyróżnił następujące elementy tego modelu: Obszar Wszystkiego co Istnieje, materię, świadomość i Kosmiczny Wierzchołek (_Cosmic Apex_).
Zdaniem D. Bohma istnieje podstawowa energia, która wprawia w ruch i niesie na sobie Ukryty Porządek (_holomovement_). Z niego i poprzez ten ruch powstają nowe elementy wielowymiarowej rzeczywistości, tworząc zarówno zwinięty jak i rozwinięty porządek, wzajemnie się przenikając. Ten rozwinięty porządek jest wtórny — pochodny, niemniej podlega on prawu Ukrytego Porządku, chociaż jest podporządkowany temu pierwszemu, podobnie jak nasienie, z którego wyrośnie roślina ma w sobie plan jej wzrostu, choć ona jeszcze nie ujawniła się w świecie. Również życie jako takie ma ukrytą informację na temat porządku w naturze. Nieustanny ruch jest gruntem dla zaistnienia życia i materii.
Bohm uważał, że podstawową przyczyną zaistnienia porządku jest informacja, która pojawia się w świadomości, przy tym świadomość dotyczy każdej istoty i zbiorowości. Ona włącza uwagę, percepcję, zrozumienie i wiele innych składowych. Według Bohma świadomość jest nieustanną wymianą, wzrastającym procesem gromadzonego zrozumienia indywidualnego, które nadaje znaczenie Ukrytemu Porządkowi, a jednocześnie transformuje każdego, który korzysta z wewnętrznej energii i inteligencji. Dzięki temu procesowi może zaistnieć przemiana osoby i oczyszczenie z „zatrucia”, któremu podlega obecnie ludzkość i świat. W samej głębi świadomości znajduje się bowiem istota Ukrytego Porządku. Z tego też powodu Bohm wierzył głęboko w zbiorową świadomość ludzkości, jako jedną, niepodzielną, za którą każdy jest odpowiedzialny, budując noosferę, w której funkcjonują wszyscy.
Kosmiczny Wierzchołek — jest według Bohma podstawowym (ostatecznym) poziomem, istniejącym jako część Ukrytego Porządku. Jest to według niego Aktywna Inteligencja, Subtelna Niezamanifestowana, ponad wszelką energią Święta Inteligencja, Twórca Ukrytego Porządku. Zdaniem Bohma inteligencja jest bezwarunkowym aktem percepcji, dlatego nie może być ona umiejscowiona w takich strukturach jak komórki, atomy czy elementarne cząstki. Ona musi pochodzić z samej istoty Ukrytego Porządku. Dla Bohma to co święte znajdowało się powyżej każdej ludzkiej myśli, jest czystą aktywną inteligencją, energią kosmiczną obecności tego, co subtelne iniezamanifestowane i jednocześnie istniało zanim wszystko powstało, jest Ukrytym Porządkiem, Obszarem Wszystkiego Co Istnieje.
Bohm wierzył, że istnieje kosmiczna energia, która trzyma wszystko razem, zgodnie z prawem kosmicznym (porządku) wewnętrznego ruchu. Świadomość opiera się na wymianie pomiędzy poziomami zwiniętego i rozwiniętego porządku. Jest częścią tej dynamicznej gry Kosmosu w kierunku coraz to wyższego poziomu świadomości.
Człowiek w większości nie nadąża za wewnętrznym głosem, pokazującym mu kierunek, jego cele i sens istnienia, a tym samym za sensem istnienia Kosmosu. Według Bohma jest to wynik ignorancji, a ta w konsekwencji jest powodem wielu chorób i cierpień ludzkości na poziomie nie tylko fizycznym czy psychicznym, ale i społecznym. Ta ignorancja tworzy chaotyczny rozwój w oderwaniu od innych i świata (natury), opór przed jakąkolwiek zmianą, pozostawanie na niskim poziomie własnego ego i odrzucania tego, co jest niezgodne z obecnym stanem własnego umysłu (zachowanie swego status quo). Dotyczy to nie tylko przeciętnych ludzi, ale przede wszystkim tych, których zadaniem i odpowiedzialnością jest „oświetlać ciemność” — a więc ludzi nauki.
Psychologiczne wglądy stanowią czystą percepcję, niemniej nie mogą one zaistnieć, jeżeli umysł jest pod wpływem strachu lub przekonań (nastawień), opartych na zewnętrznych opiniach, a brak mu wewnętrznej równowagi i zaufania do siebie i swych doświadczeń, także do wewnętrznego przewodnictwa, które jest w nim zawarte (wewnętrzny nauczyciel, Anioł Stróż, to wszystko w co wierzy prawdziwie). Dla Bohma rozwijająca się twórcza inteligencja wywodzi się z Ukrytego Porządku, z największej głębi Kosmosu, który ma swe korzenie w samej „istocie istoty” człowieka. Każdy aspekt ludzkiego doświadczenia znajduje się pod wpływem tej inteligencji. Świadomość jako taka jest jedna i niepodzielna. Stanowi ona odpowiedzialnośćkażdego budowania zbiorowej świadomości, bycia jej stale rozwijającą się częścią.
_„Zbytnia wycinkowość wiedzy, zamykanie się nauk humanistycznych na metafizykę, opór w dialogu nauk z teologią, szkodzą nie tylko rozwojowi wiedzy, ale także rozwojowi narodów, ponieważ kiedy ma to miejsce, trudniej jest dostrzec całe dobro człowieka w różnych wymiarach, jakie je charakteryzują. Rozszerzenie naszej koncepcji rozumu i posługiwania się nim jest nieodzowne, aby odpowiednio wyważyć wszystkie pojęcia związane z kwestią rozwoju i rozwiązywania problemów społeczno-ekonomicznych.”_
Benedykt XVI