MENU
Nasze ceny
Przeczytaj fragment on-line
Czystka - ebook
Warszawa, 2026. Polska sądownictwo staje się polem bitwy. Sędziowie, którzy sprzeciwiają się rządowym reformom, giną w tajemniczych okolicznościach – zawał, wypadek, samobójstwo. Plotki o „Izbie Cieni”, tajnej jednostce eliminującej niewygodnych, krążą w kuluarach. Michał Dąbrowski, młody asesor z Krakowa, otrzymuje groźbę: milcz lub zginiesz. Wraz z Martą Wierzbicką, prawniczką Fundacji Wolne Słowo, odkrywa spisek sięgający najwyższych szczebli władzy. Gdy trop prowadzi do „Kata”, byłego agenta służb, walka o sprawiedliwość staje się walką o życie. Leonard Has wciąga w mroczny thriller o korupcji, zdradzie i cenie prawdy.
| Kategoria: | Opowiadania |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
1
CZYSTKA
Warszawa, 3 marca 2026 roku. Deszcz spływał po brukowanych uliczkach Starego Miasta, rozmywając światło latarni w kałużach. Sędzia Sądu Najwyższego Anna Kowalska, 52-letnia kobieta o siwych włosach i oczach, które widziały zbyt wiele, wracała do domu po długim dniu w sądzie. Jej orzeczenia – ostre, bezkompromisowe – drażniły rządzących, od ministrów po premiera. Tego wieczoru, z teczką w dłoni i parasolem nad głową, szła szybko, nie zważając na chłód.
Nie usłyszała kroków za sobą. Nie zauważyła cienia, który wyłonił się z bramy przy ulicy Freta. Strzykawka wbiła się w jej szyję, zanim zdążyła się odwrócić. Upadła na mokry bruk, a jej torebka rozsypała się po chodniku – długopisy, notatki, klucze. Cień zniknął w mroku, zostawiając ją w kałuży deszczu.
Następnego dnia media podały: zawał serca. Tragiczny przypadek. Ale w siedzibie Sądu Najwyższego szeptano coś innego: to nie był przypadek. To była egzekucja. W kuluarach mówiono o „czyszczeniu sądów” – serii tajemniczych śmierci sędziów, którzy sprzeciwiali się rządowi. Anna Kowalska była kolejną ofiarą.
CZYSTKA
Warszawa, 3 marca 2026 roku. Deszcz spływał po brukowanych uliczkach Starego Miasta, rozmywając światło latarni w kałużach. Sędzia Sądu Najwyższego Anna Kowalska, 52-letnia kobieta o siwych włosach i oczach, które widziały zbyt wiele, wracała do domu po długim dniu w sądzie. Jej orzeczenia – ostre, bezkompromisowe – drażniły rządzących, od ministrów po premiera. Tego wieczoru, z teczką w dłoni i parasolem nad głową, szła szybko, nie zważając na chłód.
Nie usłyszała kroków za sobą. Nie zauważyła cienia, który wyłonił się z bramy przy ulicy Freta. Strzykawka wbiła się w jej szyję, zanim zdążyła się odwrócić. Upadła na mokry bruk, a jej torebka rozsypała się po chodniku – długopisy, notatki, klucze. Cień zniknął w mroku, zostawiając ją w kałuży deszczu.
Następnego dnia media podały: zawał serca. Tragiczny przypadek. Ale w siedzibie Sądu Najwyższego szeptano coś innego: to nie był przypadek. To była egzekucja. W kuluarach mówiono o „czyszczeniu sądów” – serii tajemniczych śmierci sędziów, którzy sprzeciwiali się rządowi. Anna Kowalska była kolejną ofiarą.
więcej..
