- W empik go
Daj sobie więcej. Część 2 - ebook
Daj sobie więcej. Część 2 - ebook
Istnieje wiele czynników mających wpływ na to, jak się czujesz na co dzień, jak reagujesz w różnych sytuacjach, jak znosisz stres, oraz na jakim poziomie masz w sobie motywację i energię do działania. Jeśli pragniesz w swoim życiu czegoś więcej, warto znać te czynniki. Książka zawiera cenne informacje z różnych dziedzin, takich jak: dietetyka, aktywność fizyczna, psychologia, rozwój osobisty, rozwój duchowy i wiele więcej.
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8351-083-5 |
Rozmiar pliku: | 2,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
ROZWÓJ OSOBISTY
MENTORING
Prowadzę spotkania z coachingu, rozwoju osobistego, mentoringu życiowego. Nauczę Cię relacji ze sobą, relacji z innymi i wyrażania własnych potrzeb, wydobywania własnego potencjału, pokochania siebie, odkrywania prawdziwego ja, odkrywania swoich pasji. Moje treningi personalne są połączeniem ćwiczeń fizycznych z nauką prawidłowego oddechu, kontaktem ze sobą, ze swoim ciałem, uważnością. Na moich sesjach coachingowych wykorzystuję zadania rozwojowe, które mają wyuczyć w Tobie nawyk pozytywnego myślenia, nakierować Cię na rozwiązywanie problemów. Dzięki czemu odkryjesz swoje marzenia i pragnienia oraz siłę, by do nich dążyć i je spełniać. Bardzo dużą uwagę zwracam na wyciszanie organizmu, redukcję stresu, czego również uczę podczas swoich treningów, a także motywacji na lata, budowania wewnętrznego szczęścia i swojej przyszłości, jaką chcesz widzieć.PRACA Z PROBLEMEM
Określ dokładnie i koniecznie zapisz swój problem oraz jego rozwiązania, które przychodzą Ci do głowy, nawet jeśli wydają Ci się nierealne. Pomocne zdają się pytania: Co mogę zrobić w tej sytuacji? Czego potrzebuję, aby ten problem rozwiązać? Co mi przyniesie rozwiązanie tego problemu? Jakie będą korzyści z jego rozwiązania? Kto może mi pomóc? Jaki pierwszy krok będzie najlepszy? Jaki jest Twój największy problem? Dlaczego potrzebujesz go zdefiniować? Czy naprawdę chcesz rozwiązać swój problem i poczuć wewnętrzny spokój? Czy Twój problem nie przynosi Ci jakichś korzyści? (np. ciągle chorując, zwracasz uwagę bliskich, czego nigdy nie miałaś). Aby sobie pomóc zapisz swój problem w konkretach.
Pomogą Ci w tym dodatkowe pytania:
— Co dokładnie się teraz dzieje w Twoim życiu?
— Z czym masz największy problem?
— Jak on wpływa na Ciebie i Twoje otoczenie?
— Co chcesz, aby było na miejscu tego problemu?
— Co miałoby się stać, aby nie było tego problemu?
— Co możesz zrobić już dziś w związku z tym?
— Jakie widzisz rozwiązania? — zapisz wszystko, co przychodzi Ci do głowy.
— Kto mógłby Ci pomóc?
— Kim miałabyś się stać?
— Co chciałabyś czuć?
— Jakbyś chciała wyglądać?
— Co miałoby się zmienić w Twoim zachowaniu, aby Ci pomogło w rozwiązaniu tego problemu?
— Jakiej wiedzy potrzebujesz, żeby pomóc sobie w rozwiązaniu tego problemu?
Koniecznie wszystko zapisz. Udowodniono naukowo — kto pracuje z kartką i długopisem, jego życie nie pozostaje w zawieszeniu! To fajny sposób spędzenia czasu z sobą. Można to zrobić w każdym momencie, nawet w pidżamie, i to jest piękne. Rób tak z każdym problemem i patrz, jak zmienia się Twoje życie na lepsze. Jeśli świadomie będziemy pracować nad problemami, jesteśmy w stanie szybciej znaleźć rozwiązania. Jeśli będziemy żyć świadomie, większość problemów jesteśmy w stanie uniknąć. Pomaga w tym praca nad nawykami. Uświadom sobie swoje nawyki.NAWYK
Nawyk to zautomatyzowana czynność, ale też nasz sposób myślenia i reagowania na dane sytuacje. Nawyk możemy nabyć lub wyuczyć. Nawyk powstaje wtedy, kiedy powtarzamy jakąś czynność wiele razy aż zostaje zautomatyzowany, czyli robimy go automatycznie, nie inaczej. Kiedy codziennie do kawy serwujesz sobie coś słodkiego, z czasem nie będziesz umiała sobie tego odmówić, a na samą myśl o kawie, automatycznie uruchomi pragnienie pyszności. Najszybciej nabieramy nawyki związane z szybkimi przyjemnościami, np. wspomniane ciacho do kawy. Podczas zmiany nawyków, zazwyczaj pierwszy tydzień jesteśmy w stanie wytrzymać, jednak później nasz mózg szaleje, podpowiadając nam wszystko, aby wrócić do starego nawyku. Tyko konsekwentne dążenie do zmiany nawyku gwarantuje zapisanie nowego wspierającego nawyku. Owszem nastąpią momenty zwątpienia, ale czas działa na naszą korzyść, jeśli w sercu mamy swoją wizję. Nie zmieniamy wszystkich nawyków na raz. Robimy małe kroki, po jednym nawyku. Zamieniamy nawyki niewspierające na wspierające. Ciacho do kawy nie jest dobrym nawykiem, tu możesz zacząć od kroku zamiany ciacha na owoc, który lubisz najbardziej. Kolejnym krokiem będzie np. owoc co drugi dzień (do kawy najlepiej nic, albo nie pić kawy — tak najzdrowiej).
Jeśli chcesz wprowadzić jakiś nawyk, najlepiej zrób to tuż po wykonanej czynności. Nawykiem jest aktywność fizyczna lecz brak aktywności również jest nawykiem.
Nawyk — jeśli się do czegoś przyzwyczaimy, nasz mózg, nasz organizm nie chce tego zmienić. Wydaje mu się, że zmiana jest na tyle trudna i nieznana, że może być niebezpieczna.
Mózg ma za zadanie nas chronić. My tego nie czujemy, dzieje się to w nas podświadomie. To taki naturalny mechanizm. Pojawią się nagłe zdarzenia i okoliczności, które będą nas wytrącały z wizji i chęci zmian. Po około tygodniu mogą już pojawić się pierwsze „przeszkody”. Życie zacznie nam podpowiadać, pokazywać, co jest ważniejsze od naszej wizji i zamierzeń typu ćwiczenia, dieta itp. Pojawią się różne myśli oraz trudności. Myślenie o wizji codziennie rano w samotności przez kilka minut, daje niesamowite rezultaty i moc radzenia sobie z przeszkodam w ciągu dnia. Podobne nastawienie ważne jest również wieczorem. Dlaczego mamy zmieniać swoje nawyki? To one nas prowadzą do naszej przyszłości i przyszłości naszych dzieci, ponieważ dzieci często przejmują nawyki rodziców. Do zdrowia lub choroby, szczęścia lub nieszczęścia. Mówi się również że myśli przechodzą w słowa, słowa przechodzą w czyny. Czyny przechodzą w nawyki. Nawyki przechodzą w charakter, charakter kreuje przeznaczenie.
Cel
Może być tak, że Twoim celem będzie rozwiązanie Twoich problemów i to jest ok. Możesz mieć inne swoje cele w życiu niewynikające z problemów.
Zapisz go, a później odpowiedz sobie, dlaczego chcesz, aby on się spełnił i co Ci da realizacja celu, oczywiście pracujesz z kartką i długopisem. Aby działać, potrzebny jest jasny cel wraz ze zrozumieniem: „dlaczego to robię”, „dlaczego mi na tym zależy”. Im bardziej zrozumiesz swoje wewnętrzne „dlaczego” tym będziesz miała więcej motywacji i energii, aby działać. A im głębiej się z tym utożsamisz, tym mocniejsza będzie motywacja. Jeśli bardzo zależy Ci, aby na wyjątkową okazję założyć ulubioną sukienkę, w której będziesz czuć się swobodnie i pięknie, ale która nie musi zakrywać fałdek na brzuchu, tak, aby wszyscy Cię podziwiali, a Ty będziesz czuła się nareszcie sobą — widzisz ten moment, czujesz go niemalże wszystkimi zmysłami, tak jakby on się już spełnił. I to jest tak wspaniałe uczucie, że od razu z radością i entuzjazmem zabierasz się za ćwiczenia i dietę. Chodzi o to, że masz jasno określony cel, wiesz dokładnie dlaczego to robisz i jak chcesz się czuć. Hm… Niby super, więc dlaczego ta wizja w niedługim czasie, bo już po około tygodniu, góra dwóch, blednie?
No cóż, jest ku temu kilka powodów. Nasz mózg nie lubi zmian, a już na pewno nie lubi gwałtownych zmian oraz wszystkiego na raz. Czasami również ma na to wpływ to, co słyszałaś w dzieciństwie oraz to, co myślisz o sobie. Potrzebujesz mieć cel zawsze w swoim sercu, na świeżo. Potrzebujesz dbać o niego, widzieć i karmić swoją wizję oraz uczucie jej towarzyszące. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy zadbasz o swój organizm, dając mu odpowiednie warunki. Pomocnym jest, jeśli nie robisz tego tylko dla fajnego wyglądu, ale przede wszystkim dla siebie, zdrowia, swojej przyszłości, a w następnej kolejności dla męża/partnera, by całe życie Cię np. podziwiał i patrzył tylko na Ciebie. Dzieci również są szczęśliwe, kiedy mama jest zdrowa, uśmiechnięta i pełna energii. Jesteś przykładem i również pragniesz, by nauczyły się dbać o siebie i o swoją motywację w życiu. Pamiętaj, że nie dasz im niczego, czego sama nie będziesz mieć. Patrzą na Ciebie. Łatwiej jest mieć motywację, gdy nam na czymś bardzo zależy, kiedy mamy konkretny cel. Czujemy wewnętrzną potrzebę zmiany, czujemy oraz widzimy obraz tej zmiany w swojej wyobraźni, jak i wewnętrzne uczucia towarzyszące efektom, których tak pragniemy i wyczekujemy. To piękne i niesamowite uczucie. Czujemy spełnienie. Pomyśl teraz nad swoim spełnionym marzeniem. Fajne uczucie, prawda? Im mocniej się wczujesz, tym mocniejsze będą uczucia i silniejszy obraz.
Kiedy mamy cel i widzimy w swoim sercu jego efekty, łatwo podejmujemy działania, kroki do tej zmiany. Droga — Cel — jest bardzo ważny, lecz w drodze do celu najważniejsza jest droga. Ciesz się tą drogą, małymi rzeczami, doświadczaj, bądź uważna. Każda sytuacja, każda emocja o czymś informuje. Jeśli będziesz uważna, szybciej dostrzeżesz pozytywne rzeczy, szybciej dostrzeżesz okazje, które pomogą Ci w dojściu do wybranego celu, staniesz się bardziej szczęśliwa. Jeśli nie wyjdzie, zastanów się, czego się nauczyłaś, co możesz z tego wyciągnąć dla siebie, wstań i idź dalej. Otwórz się na zmiany, daj sobie wewnętrzne prawo do osiągnięcia celu. Powiedz sobie: „Jestem warta i zasługuję”. Idź przez każdy dzień z ciekawością i zaufaniem do życia, a będą dziać się cuda. Na drodze do celu może zdarzyć się, że podświadomość będzie chciała zostawić Cię w miejscu, które znasz, lub poddać Cię próbie, na ile Ci zależy. Pojawią się wtedy: nagły brak czasu, natłok zadań, obowiązki, dziwne, niesprzyjające zbiegi okoliczności… Nagle pojawiają się okazje do porzucenia postanowień. Imprezy, grille, imieniny, urodziny i myśli typu: „a, tylko ten jeden raz”. Spada energia, tracimy wizję spełnionego celu i ochotę do działania. Pojawia się uczucie zmęczenia i zniechęcenia, a na samym końcu poczucie własnej porażki…
Co dzieje się dalej? Pojawiają się myśli i tłumaczenia typu: „Mnie i tak nic się nie uda, tyle razy już próbowałam”, „Życie jest jedno, co się będę przemęczać/katować”, „W sumie czuję się dobrze tak jak jest, a jak komuś się nie podoba, to niech się nie patrzy, to jego problem”, „W końcu wygląd nie jest najważniejszy”, „Taki czas, nie mam teraz siły, może od (i tu kolejna data/dzień)”, „A, raz nie zaszkodzi, spróbuję od jutra/od poniedziałku”, „Ach… Jak już zjadłam pierwsze ciastko, to jak zjem jeszcze jedno, nic się nie stanie”, „Ty głupia babo, i co, znów ci się nie udało”, „Nie próbuj już więcej i tak nic z tego nie będzie”, „Coś z tego życia trzeba mieć”, „Na coś trzeba umrzeć”, „To jest zbyt trudne”, „To nie dla mnie”, itp., itd. Nasz mózg jest w stanie wymyślić naprawdę bardzo dużo takich tłumaczeń. Robi to po to, by nas chronić przed nieznanym oraz przed ewentualnym niepowodzeniem i trudem. Dla naszego mózgu to, co nieznane jest czymś niebezpiecznym. To dlaczego tak reagujemy, wpływa na jakość i sposób naszego dotychczasowego życia, nasze przekonania oraz nawyki i ich wypracowaną siłę. Co więc robić?
Zadbaj o równowagę w życiu, odkryj niesprzyjające nawyki i je zmień, zadbaj o siebie we wszystkich obszarach, stwórz sobie plan działania.
Plan
Rób go do każdego wyznaczonego celu. Skup się na jednym i zadbaj w tym czasie, na ile możesz, o siebie i swój organizm. Ustal go w kalendarzu i potraktuj jak wizytę, termin do lekarza (czasami można przesunąć, ale trzeba iść). Przypomniała mi się historia jednej kobiety, która popełniła wszystkie możliwe błędy, jakie tylko istnieją w dążeniu do swojego celu. Zaczęła bez planu, a właściwie to miała plan, lecz był on zbyt ogólny. Chciała schudnąć i to cały jej plan. A więc zaczęła ćwiczenia na siłowni po pracy, zaczęła sobie wszystkiego odmawiać. Praca, dom, dzieci, siłownia i gotowanie obiadów osobno dla rodziny, osobno dla siebie. Było jej ciężko i wcale się temu nie dziwię. Tak wiele potu, trudu i wyrzeczeń — nic miłego… Aż w końcu jej organizm powiedział dość, to jest za trudne i rzuciła wszystko. Przytyła. Przy takim postępowaniu efekt jo-jo gwarantowany. Na samą myśl, że miałaby znowu podejmować ten wysiłek, czuła się zmęczona, zniechęcona i nie chciała już zmian. Jej życie osiadło na przyjemnościach jedzenia bułek, klusek, pierogów, lodów itp. Przytyła 20 kg.
Zadaję więc pytania: Gdzie zdrowie i kontakt ze sobą? Gdzie dbanie o siebie i przykład dla dzieci? Gdzie radość z drogi do sukcesu i docenianie siebie? Jej plan był zbyt ogólny, a zmiany jakie poczyniła, zbyt gwałtowne. Plan powinien zawierać opis dlaczego to dla Ciebie takie ważne oraz konkretne i małe kroki, jakie będziesz podejmować zgodnie ze sobą i swoją codziennością.
Przykład. Ostatni posiłek jem o godz. 18:00, zaczynam dzień od wody z cytryną, przestaję słodzić kawę i herbatę, eliminuję soki i napoje słodzone, a zamiast nich wprowadzam wodę. Do obiadu jem więcej warzyw, a ograniczam… Trening dwa razy w tygodniu z określeniem w jakie dni i o której godzinie, łącznie z zaplanowanym w tygodniu czasem na regenerację i odpoczynek itd. Zapisujemy wszystko. Zmiany wprowadzamy w odpowiednim tempie, obserwując swój organizm. Na przykład: w tym tygodniu wprowadzam wodę z cytryną codziennie rano na czczo, a w kolejnym tygodniu kolejną rzecz. Chyba że czujesz, że możesz wprowadzać dwie rzeczy od razu. To Ty słuchasz siebie, lecz pamiętaj — niecierpliwość jest złym doradcą. Dołącz do każdej czynności pozytywne afirmacje, intencje, myśli, wyobrażenia i odczucia. Koniecznie uwzględniaj i planuj czas na odpoczynek tylko dla siebie. Regeneracja jest kluczowa.
Wizja
Jak wizja drogi wpływa na naszą motywację.
Jeśli skupisz się na trudnościach i wysiłku związanym z Twoim celem oraz na wyrzeczeniach, jakie musisz poczynić, z pewnością nie będziesz podejmować tej drogi. A jeśli zdecydujesz się ją podjąć, będzie ona trudniejsza. Nie dostrzeżesz na niej okazji do odpoczynku i innych pozytywnych rzeczy. Droga do celu nie będzie Cię cieszyć i szybko z niej zrezygnujesz. Pojawi się więcej przeszkód i zmęczenia. Nasze nastawienie do każdej rzeczy w życiu ma kluczowe znaczenie. Kolejną ważną rzeczą jest torowanie. Oznacza ono nastawienie wewnętrzne, połączone z obrazami i emocjami. Opiszę to dokładniej w dalszej części. Jeśli trudno jest Ci dążyć do swojego celu, zacznij od małych kroków. Wyznacz sobie mniejsze cele. Nauczyłam swoje dzieci systemu małych kroków w obowiązkach domowych. Jeśli przerasta je jakaś czynność, mówią do siebie: „Schowam tylko dwie rzeczy” lub: „Wyciągnę tylko czyste naczynia ze zmywarki” — zmienia to myśli w głowie „ile tego jest” i pozwala zacząć, a to chyba najtrudniejsze.
Jeśli czujesz stres i pośpiech, powiedz: „Otwieram się na spokój”, „otwieram się na życie” lub „daję sobie prawo do bycia spokojną”. Takie zdania można używać do wszystkiego co Cię trapi. Przynoszą ulgę i dają poczucie spokoju. System małych kroków jest kluczem w dążeniu do celu. Aby utrzymać wizję, potrzebujemy ją pielęgnować, podlewać jak kwiat, by mogła rosnąć. Robimy to poprzez pielęgnowanie jej w sobie oraz dbanie o siebie. Jeśli nie masz czasu, żeby zająć się sobą, ponieważ jesteś młodą mamą lub mamą wielodzietną, nie stresuj się, że nie zawsze jesteś w stanie planować czy odpoczywać. Zbyt duża ilość zadań do wykonania i bodźców, na jakie czasami jesteśmy narażeni nie mając na to wpływu, nie zawsze jest zależne od nas. W takich sytuacjach zostań przy budowaniu relacji ze sobą i np. mapy marzeń. Myśl pytaniami, patrz, gdzie możesz mieć chwilę spokoju np. spacer z wózkiem, drzemkę, gdy dziecko śpi. Koniecznie wyjdź z domu (nawet z dziećmi). Czasami wystarczy kilka minut. Jeśli przytłacza Cię ilość obowiązków i pracy w domu, przekieruj myślenie na inne tory.
Pamiętaj, kieruj wewnętrzną uwagę ku szukaniu rozwiązań. Nasza energia podąża za uwagą. Wyjdź z domu, usiądź. Nasza codzienność to ciągłe zadania i obowiązki do wykonania. Bez chwili oddechu czujemy się coraz bardziej przytłoczeni. Chodzi o to, aby tempo budowania swojej przestrzeni i prywatności oraz kreowania marzeń dostosować do aktualnej sytuacji. Czas i tak minie, zawsze to powtarzam. Podchodź do zmian i planów z lekkością zamiast z poczuciem, że to kolejna czynność do zrobienia. Życie to proces, tworzenie siebie, odkrywanie to proces, który trwa, uwaga — całe życie. Dlaczego? Bo na danym etapie życia mamy rożne wartości, zmieniamy się, nasza psychika i potrzeby się zmieniają. Praca nad sobą to droga życia, ale za to najbardziej przyjemna i przynosząca największe korzyści. Pamiętam, kiedy urodziłam pierwszą córkę, przytyłam 27 kg, dość szybko wróciłam do wagi sprzed ciąży. Do pracy wróciłam, gdy córeczka miała dwa miesiące. W drugiej ciąży przytyłam 30 kg, trudności sprawiły, że gorzej było mi zrzucić zbędne kilogramy. Mieszkałam przy dość ruchliwej ulicy, bez podwórka. Mieszkanko było ładne lecz przerobione z garażu, z niewielkimi oknami od strony północnej.
Niski sufit, ciemno i ciasno, liczyło zaledwie 40 m2, bez piekarnika, bez zmywarki, przez 10 lat gotowałam na dwóch palnikach. Córka chorowała na alergię na kurz, gluten, nabiał, jaja, drożdże i AZS (atopowe zapalenie skóry). Po nocach nie spałam, bandażując jej podrapane zgięcia łokci i kolan. Mąż pracował od 5 rano do 24, dziadkowie dzieci przebywali poza granicami kraju. Dla rodziny byłam tą najgorszą, która nie ma w sobie pokory, z niczym sobie nie radzi… Przecież mam wszystko, na nic nam nie brakuje, więc o co mi chodzi? Tak mi wmawiano i tak o sobie myślałam. Do czasu, kiedy depresja ogarniała moje życie i wtedy zdecydowałam o zmianach. Zaczęłam się szkolić, szukać informacji. Zaliczyłam szkolenie trenera personalnego, zmusiłam w ten sposób męża do tego, aby w weekendy, kiedy ja miałam szkolenia, był w domu z dziećmi. Po ukończeniu szkolenia zaszłam w ciążę z trzecim dzieckiem i przytyłam 33 kg. Mogłam się poddać? Tak, zdecydowanie! A jednak tego nie zrobiłam! Zaczęłam szkolenia online i czytałam książki. Później rozpoczęłam szkolenia stacjonarne i kolejne książki. Teraz jestem TU! Jako coach zdrowia kobiet, jako trener i szkoleniowiec REPs Polska z kwalifikacjami Europejskimi. Czy jest łatwo?
Nie zawsze jest łatwo. Pewne cele wymagają od nas dłuższej perspektywy czasu, kilku prób. Czy nie mam problemów? Oczywiście, że są rożne problemy lecz już w nich mentalnie nie zostaję tylko szukam rozwiązań. Złość i problemy, przemęczenie są częścią naszego życia. Tylko trzeba wiedzieć co z nimi robić, aby nie przejęły nad nami kontroli. Nie zapanujesz nad swoim życiem, kiedy będziesz przemęczona, kiedy będziesz głodna, spragniona, niewyspana! Nie ma takiej opcji. Będzie Ci trudniej także wtedy, kiedy nie będziesz miała kontaktu z sobą, swoimi emocjami oraz potrzebami. Nie będziesz mieć wtedy również motywacji! Takie chwile czasami będą tylko, spójrz na to jakby z boku i zadbaj o siebie, nie rezygnuj. Wydawałoby się, że świat w którym żyjemy to ten na zewnątrz, dookoła nas. Nic bardziej mylnego! Najważniejszy, najbardziej obszerny, najbardziej wpływający na nas i nasze otoczenie, i zdrowie, to nasz świat wewnętrzny. A co wewnątrz, to i na zewnątrz: „Jak w górze tak i na Ziemi”. Jeśli chcesz utrzymać swoją motywację, Twoja wizja potrzebuje rosnąć w siłę. Do tego wizja potrzebuje, byś do niej jak najczęściej wracała wszystkimi zmysłami i dbała o siebie. Bądź dla siebie cierpliwa i wyrozumiała. Nie rezygnuj z siebie, swoich treningów, swojej wizji, swojego życia i marzeń!
Wracaj do niej w ciągu dnia z cierpliwością i wdzięcznością. Czas i tak leci. Nic nie tracisz, nawet jak upadniesz 100 razy i się podniesiesz. Możesz tylko zyskać! Większość ludzi bardzo szybko rezygnuje z działań i do nich już nie wraca. Mają wrażenie, że po kilku porażkach już im się nie uda. Tak naprawdę przegrywasz wtedy, kiedy się poddasz. Życie zewnętrzne jest odzwierciedleniem życia wewnętrznego. Jeśli będziesz szła do przodu za wszelką cenę jak najszybciej, to wytrącisz swoją energię dość szybko i porzucisz swoje marzenia, bo zwyczajnie nie będziesz miała na to sił. Stwórz sobie odpowiednie warunki do działania.
Na przykład: Ciężko Ci wstać rano? Ustaw budzik dalej od łóżka. Gdy po niego pójdziesz, wypij ciepłą wodę — nawodnisz w ten sposób organizm po nocy i go rozbudzisz. Możesz czytać książkę, by nie zasnąć, pomyśl o swoich marzeniach, a najlepiej, rozpisz je. Zapisz też, za co jesteś wdzięczna. Włącz światło i wróć na kilka minut na fotel lub krzesło (nie do łóżka!) po to, by nie było Ci zbyt wygodnie. Jeśli palacz chce rzucić palenie, nie może mieć popielniczki na stole. Osoba uzależniona od słodyczy, nie może mieć w domu słodkości. Zapewnienie sobie pomocnych warunków jest dużym ułatwieniem.
Rozumiesz? Warunki jakie stworzysz wokół tego, co potrzebujesz zmienić, pomogą i będą dla Ciebie kluczowe, ułatwią realizację i podtrzymanie motywacji oraz działania. Najlepiej się nad tym zastanowić i zapisać plan działania.
Utrzymanie motywacji
Bądź uważna na siebie i swoje potrzeby. Im większy kontakt masz ze sobą, im więcej ciszy jest w Tobie, tym lepiej wewnętrznie się czujesz w każdej sytuacji. Strach, pośpiech, stres, złe odżywianie, wpływ innych, brak uważności, brak bycia ze sobą — będzie ciągłą przeszkodą. Im dłużej praktykujesz jakąś rzecz, tym bardziej ona nabiera mocy. Dlatego przebywanie w Bożej miłości oraz poznawanie i zgłębianie czym ona jest, praktykowanie wdzięczności, przebywanie w ciszy, praktyka uważności itp. są nie tyle ważne i istotne, co niezbędne w naszym życiu. A jak już wspominałam, jest udowodnione, że każda myśl i emocja wpływa bezpośrednio na nasze ciało i znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dlatego trzeba żyć w świadomości siebie, swoich emocji oraz myśli. Pokochaj ciszę i wsłuchuj się w nią, wsłuchaj się w to, co mówi Twoje serce i kochaj siebie ze wszystkimi swoimi wadami. Tylko tak kochasz siebie prawdziwie.
Jest taka stara indiańska przypowieść, mówiąca o tym, że w człowieku są dwa wilki, które często ze sobą walczą. Jeden dobry a drugi zły. Wiesz który wygrywa? Ten którego karmisz!
Pomyśl teraz, co się stanie jeśli zaczniesz praktykować spokój, Bożą miłość, wdzięczność i odpuszczanie, jeśli porzucisz zazdrość, zawiść i niewybaczenie sobie i innym? Co się stanie, gdy zamiast zmartwień zawita pokój wbrew wszystkiemu co się dzieje? Czy to łatwe? Nie! Pewnie że nie! Wszystko wymaga wiedzy i praktyki. Czy jak idziesz do nowej pracy, wiesz wszystko i śmigasz w niej z łatwością? A jak zaczynałaś każdą kolejną klasę w szkole, znałaś materiał wcześniej, czy potrzebowałaś go poznać? I dostałaś taką ocenę, na jaką się nauczyłaś? A jak byłaś nieobecna, to wiedza stanęła? Właśnie, tak jest ze wszystkim. Tak naprawdę to ludzie różnią się tylko sposobem myślenia i podejścia. Na to składają się osobiste przeżycia, których doświadczamy od dziecka, więc czasami trzeba do nich wrócić, by móc iść do przodu. Utrzymanie motywacji. Stań się obserwatorem swoich myśli i emocji, to kluczowy nawyk. Z emocjami się przebywa, jak z drugą osobą, one nam coś mówią. Podtrzymywanie dobrych emocji i wizji, to bycie w relacji z samym sobą, dbanie o wewnętrznego pocieszyciela. To również brak walki z tym co nas spotyka. To akceptowanie tego, co się w nas dzieje, to brak walki ze swoimi emocjami, które są dla nas nieprzyjemne. Kiedy odczuwamy np. złość nie możemy jej tłumić, nie możemy również nagle wybuchać.