Dalej niż donikąd - ebook
Książka ta kierowana jest do osób kochających poezję współczesną.
Wiersze umieszczone w tomiku, poświęcone są głównie tematom miłosnym, ale i zahaczają o wątki życiowe. Pisarka w sposób łatwy i drobiazgowy ukazuje tajemnice własnego życia.
| Kategoria: | Proza |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8104-175-1 |
| Rozmiar pliku: | 679 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wojowniczka
W zamkniętym spojrzeniu widzę nadzieję,
Każde wspomnienie w jedną całość kleję.
Staram się połączyć to, co ważne, cenne,
Wszystkie moje plany są tak nagle zmienne.
Nigdy się nie zrzeknę niedojrzałych marzeń,
Chociaż dziś są dla mnie rozmytym obrazem.
Idę wciąż do przodu, o wsparcie nie proszę,
Nie zwierzam się z tego, co w swym sercu noszę.
Walczę mimo wszystko, jestem wojowniczką,
W najtrudniejszych chwilach — silną buntowniczką.
Osiągnę swe cele, dotykając tego,
Czego się domaga co dzień moje ego.
I w pamięci mojej na zawsze zostanie,
Czarno-białe życie, szczęściem podpisane.Spóźnienie
Wsiadasz w czarne auto, wciskasz trochę gazu
I odjeżdżasz z dymem na ostrym wirażu.
Mijasz swoją wioskę, szybko biegi zmieniasz,
Nie zraża Cię prędkość, bo szybkość uwielbiasz.
Rondo wprost przejeżdżasz, patrzysz w lustro lewe,
Wyprzedzasz autokar w tę straszną ulewę.
Potem autostrada, pełno osobówek
Pędzących za sobą niczym stada mrówek.
Redukcja do dwójki. Sprzęgło już wciśnięte.
Zdążysz przed nim? Nie wiesz. Zęby zaciśnięte.
Trudno, wymusiłeś. Ale wciąż się śpieszysz.
Na czerwonym świetle inne auta mierzysz.
Dojeżdżasz do miasta, pełno tu taksówek,
Z tramwajem się ścigasz, nie ma ciężarówek.
Ruch tutaj niezwykły, na pasach psy, piesi
Przechodzą co chwilę niczym dzikie gęsi.
Na szczęście dojeżdżasz, jesteś już na miejscu,
Parkujesz samochód i stajesz przy wejściu.
Dzwonisz do drzwi uparcie, nikt nie odpowiada,
Twoja miłość wtedy nagle z sił opada.
Jesteś załamany, bo tak się śpieszyłeś.
Zbyt wolno jechałeś, skoro nie zdążyłeś.
Klękasz na chodniku, białą kredą piszesz:
Chociaż Cię tu nie ma, kocham Cię nad życie!
W zamkniętym spojrzeniu widzę nadzieję,
Każde wspomnienie w jedną całość kleję.
Staram się połączyć to, co ważne, cenne,
Wszystkie moje plany są tak nagle zmienne.
Nigdy się nie zrzeknę niedojrzałych marzeń,
Chociaż dziś są dla mnie rozmytym obrazem.
Idę wciąż do przodu, o wsparcie nie proszę,
Nie zwierzam się z tego, co w swym sercu noszę.
Walczę mimo wszystko, jestem wojowniczką,
W najtrudniejszych chwilach — silną buntowniczką.
Osiągnę swe cele, dotykając tego,
Czego się domaga co dzień moje ego.
I w pamięci mojej na zawsze zostanie,
Czarno-białe życie, szczęściem podpisane.Spóźnienie
Wsiadasz w czarne auto, wciskasz trochę gazu
I odjeżdżasz z dymem na ostrym wirażu.
Mijasz swoją wioskę, szybko biegi zmieniasz,
Nie zraża Cię prędkość, bo szybkość uwielbiasz.
Rondo wprost przejeżdżasz, patrzysz w lustro lewe,
Wyprzedzasz autokar w tę straszną ulewę.
Potem autostrada, pełno osobówek
Pędzących za sobą niczym stada mrówek.
Redukcja do dwójki. Sprzęgło już wciśnięte.
Zdążysz przed nim? Nie wiesz. Zęby zaciśnięte.
Trudno, wymusiłeś. Ale wciąż się śpieszysz.
Na czerwonym świetle inne auta mierzysz.
Dojeżdżasz do miasta, pełno tu taksówek,
Z tramwajem się ścigasz, nie ma ciężarówek.
Ruch tutaj niezwykły, na pasach psy, piesi
Przechodzą co chwilę niczym dzikie gęsi.
Na szczęście dojeżdżasz, jesteś już na miejscu,
Parkujesz samochód i stajesz przy wejściu.
Dzwonisz do drzwi uparcie, nikt nie odpowiada,
Twoja miłość wtedy nagle z sił opada.
Jesteś załamany, bo tak się śpieszyłeś.
Zbyt wolno jechałeś, skoro nie zdążyłeś.
Klękasz na chodniku, białą kredą piszesz:
Chociaż Cię tu nie ma, kocham Cię nad życie!
więcej..
W empik go